Agrios pisze:Isidatta,
ja mysle, ze vipassana to nie jest medytacja i Blogoslawioony jej nigdy nie nauczal.
viapssana to jest nana, technicznie to jest panna typu "yatha bhuta nana dassanamyatha bhuta nana dassanam" ktora powstaje albo i nie w trakcie medytacji oddechu czyli Anapanasati. tak na chybcika liczac to bedzie bodaj 13 nana w tej
medytacji czyli bardzo ale to bardzo zaawansowana juz madrosc.
jesli sie myle to bym byl bardzo zainteresowany sprostowaniem,
A.
Agrios, musze Ci przyznac racje. Ostatnio studiowalem troche ta tematyke i uwazam tez, ze Budda nie nauczal nigdy zadnej medytacji vipassana. jest bowiem ona pewnym stanem umyslu, zaawansowanego poznania (vipassana-ñana, jak to slusznie zauwazyles). Rzeczywisicie zaawansowany to stopien, bo poprzedza jedynie stan oswiecenia (sotapana).
Wyczytalem mianowice, ze taki proces mentalny kogos kto wchodzi w strumien mialby nastepujacy schemat:
1) bhavanga (swiadomosc ciaglasci zyciowj) - 2. bhavanga-calana (wibrujaca swiadomosc ciaglosci zyciowej) - 3. bhavanga-upaccheda - (swiadomosc ciaglosci zyciowej zatrzymana) - 4. manodvaravajjana (swiadomosc postrzegania przedmiotu) 5. parikamma (przygotowanie) - 6. upacara (zblizenie) - 7. anuloma (adaptacja) - 8. gotrabhu (zmiana linii/rodu/o "lineage" chodzi) - 9. magga (swiadomosc Sciezki) - 10. i 11. phala (dwa momenty "owoców" Sciezki" - 12. powrót do bhavanga.
8. jest momentem zmiany ze zwyklego czlowieka na ariya (noble - szlachetnego - oswieconego); jej przedmiotem jest Nibbana.
5. 6. i 7. to momenty poprzedzajace, majace za przedmiot tzw. "formacje rózne" (zwrot techniczny), które sa wlasnie stanem umyslu vipassana-ñana.
W ten sposób mozna tez np. wytlumaczyc, jak ludzie sluchajacy Buddy "nagle" weszli w strumien lub sie oswiecili; nawet zostali arahantami, chociaz nigdy nie medytowali zadnej vipassana (ani samatha, oczywiscie tez nie). Po prostu poznali rzeczy takimi jakimi sa, tzn. technicznie rzecz ujmujac zrealizowali te te trzy momenty umyslu poprzedzajace oswiecenie, która sa swiadomosciami vipassana.
Odkrylem tez niedawno, Ajahn Brahm mysli podobnie, kiedy tak pisze w ksiazce, która juz tu polecalem na innym watku:
"For those who are misled to conceive of all the instructions offered here as "just samatha practice" (calming) without regard to vipassana (insight), please known that this is neither vipassana nor samatha. It is called bhavana (mental development). This method was taught by the Budda (AN IV, 125-127; MN 151, 13-19) and repeated in the forest tradition oh Northeast Thailand, with wich my teacher, Ven. Ajahn Chah, was associated." (Mindfulness, Bliss, and Beyond P. 25)