medytacja
Moderator: forum e-budda team
medytacja
Witam serdecznie!Mam kilka pytań.Jeśli ktoś mi odpisze bardzo będe wdzięczny:D Bo nie chodzi mi koniecznie o buddyzm. Chce medytować, to wiem.Byłem w jednej szkole medytacji, i tam troche się zdziwiłem bo myślałem ze medytacja będzie taka jak na filmikach w internecie, czyli czysty umysł bez słów, bez religijnych kazan.A w szkole medytacji miałem mówić np. Gauraanga i dostałem paciorki. Czyli to jest religijna szkoła.Czy ktoś wie gdzie moge uczyć sie w warszawie medytacji bez religii?Ps. jesli miałbym wybierac jakąś religie to byłby to buddyzm:)
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: medytacja
Witamy na forumczlowiek4 pisze:Witam serdecznie!
Jasne.czlowiek4 pisze:Mam kilka pytań.Jeśli ktoś mi odpisze bardzo będe wdzięczny:D Bo nie chodzi mi koniecznie o buddyzm.
W tym panelu jednak chodzi o buddyzm - i jakby co, to proszę respektuj to
Pozdrawiam
kunzang
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: medytacja
Nie mam pojęcia w jakiej szkole medytacji byłeś, ale mówienie ani używanie paciorków nie świadczy o religijności. W buddyzmie mala, czyli te paciorki, to po prostu narzędzie służące do liczenia. (jak kogoś taka forma aż tak razi to można się zastanowić na przykład nad takim klikerem jakiego Szyc w reklamach Axe używa )czlowiek4 pisze: w szkole medytacji miałem mówić np. Gauraanga i dostałem paciorki. Czyli to jest religijna szkoła.
Wpisałem to gauraanga w google i wyskoczyło mi jakieś forum związane chyba z jakimś odłamem hinduizmu, więc pewnie faktycznie jeżeli dla Ciebie tym ,,mniejszym złem" jest buddyzm to albo tak jak pisze macszyn zainteresuj się vipassaną S.N. Goenki, albo (jeżeli jesteś gotowy na kilka ustępstw takich jak mantry i paciorki) Zen (tu masz sporo ośrodków Zen w Warszawie, w których możesz regularnie medytować).
Aha, nie napisałem też dlaczego powtarzanie czegoś nie świadczy o religijności! Choćby dlatego, że przykładowo w Szkole Zen Kwan Um początkującemu doradzą powtarzanie na wdechu ,,czysty umysł" a na wydechu ,,nie wiem" i chyba nie da się czegoś takiego zbytnio podpiąć pod ,,religijność," prawda? Później zazwyczaj zaczynasz używać jakejś mantry, albo imienia Buddy lub Bodhisattwy, ale to też nie to samo co w katolickiej modlitwie mówienie ,,św. X módl się za nami, św. Y módl sie za nami itp." Wykorzystywanie czegoś takiego w praktyce też można spokojnie traktować jako zwykłe techniczne narzędzie i nie musisz jakoś od tego się wzbraniać. (Niech dowodem będzie to, że masz nawet przykłady księży/zakonników chrześcijańskich, którzy jednocześnie praktykują buddyjską medytację)
Nie wiem jak jest w wypadku vipassany według Goenki, ale w wypadku Zen musisz się jednak liczyć z kontaktem z jakiegoś rodzaju kazaniami. Miłym zaskoczeniem (albo i nie zaskoczeniem, bo w końcu nie wiem czy się znasz) może być to, że te wszystkie kazania w większości są o wiele bardziej ,,życiowe" niż ,,metafizyczne" Z resztą co ja Ci będę tłumaczył skoro jeżeli będziesz chciał to możesz sobie po prostu wejść do panelu Zen a tam w podpanelu media znajdziesz sporo przykładów takich mów i już nie będziesz musiał się niczego domyślać.
pozdrawiam,
Ryu
Re: medytacja
Dziękuje, bardzo jestem wdzięczny za odpowiedzi! A o Zen to musze poczytać, mam nadzieje że nie jest płatne.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: medytacja
W internecie jest ciekawy wykład Zen Andrzeja Steca JDPSN do obejrzenia:czlowiek4 pisze:Dziękuje, bardzo jestem wdzięczny za odpowiedzi! A o Zen to musze poczytać, mam nadzieje że nie jest płatne.
http://video.google.com/videoplay?docid ... 0898531314#
Pozdrawiam
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: medytacja
IMHO dla kogoś kto wzbrania sie przed religijnością w medytacji ten może być ,,nieszczęśliwy" przez wątek z sidhi (mi to było trudno strawić i obu osobom którym ten wykład pokazywałem przynajmniej)Damian907 pisze: W internecie jest ciekawy wykład Zen Andrzeja Steca JDPSN do obejrzenia:
http://video.google.com/videoplay?docid ... 0898531314#
Pozdrawiam
Natomiast z tej serii jest też wykład i warsztat Zen Andrzeja Piotrowsiego JDPSN
http://video.google.com/videoplay?docid ... 8819684217#
http://video.google.com/videoplay?docid ... 5551553172#
i ten zestaw daje taki fajny wstępny obraz Zen według szkoły Kwan Um (no i w sumie Zen ogólnie)
pozdrawiam,
Ryu
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: medytacja
Wystarczy przeskoczyć do połowy, i zaczyna się danie główne .Ryuu pisze:IMHO dla kogoś kto wzbrania sie przed religijnością w medytacji ten może być ,,nieszczęśliwy" przez wątek z sidhi (mi to było trudno strawić i obu osobom którym ten wykład pokazywałem przynajmniej)
Prawdę mówiąc jak pierwszy raz oglądałem ten wykład , to mimo że dopiero kilka miesięcy interesowałem się Buddyzmem, w ogóle mi te nauki nie przeszkadzały, jeśli traktuje się je jako propozycję, jako swego rodzaju "wyzwanie" (a nie dogmat w który trzeba uwierzyć), to nie ma żadnego problemu.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: medytacja
Wiesz, nie było to dla mnie coś czego bym nie był w stanie ostatecznie przetrawić. Parę razy wracałem do tego wykładu, widziałem (czy raczej słyszałem) też inne Andrzeja Steca JDPSN i denię sobie tego nauczyciela. Zwróciłem na to uwagę, bo jednak człowiek4 miał problemy przy pojawieniu się mantr i mali, więc pomyślałem, że tamta historia koreańskiego sidhi tym bardziej może uruchomić u niego jakieś światełko ostrzegawcze.Damian907 pisze: Prawdę mówiąc jak pierwszy raz oglądałem ten wykład , to mimo że dopiero kilka miesięcy interesowałem się Buddyzmem, w ogóle mi te nauki nie przeszkadzały, jeśli traktuje się je jako propozycję, jako swego rodzaju "wyzwanie" (a nie dogmat w który trzeba uwierzyć), to nie ma żadnego problemu.
pozdrawiam,
Ryu
Ps. Pamiętasz Damian jak kiedyś radziłeś, żeby o szkołach mówić szkoły, a nie sekty z powodu negatywnych skojarzeń? To mniej więcej na tej samej zasadzie.