Po co nauczycielowi uczniowie?

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Po co nauczycielowi uczniowie?

edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Awatar użytkownika
Bloo
Posty: 58
Rejestracja: pt maja 28, 2010 18:09
Tradycja: brak

Re: ?

Nieprzeczytany post autor: Bloo »

Najwyraźniej są na tyle oświeceni by uczyć innych.

"Czynienie dobra przynosi radość i spokój umysłu" Czcigodny Kanzen

ps. masz złą nazwę tematu, za mało konkretna, wiem coś o tym ;)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: ?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Bry :)
Bloo pisze: ps. masz złą nazwę tematu, za mało konkretna, wiem coś o tym ;)
Dokładnie.

Amogh - Tytuł zmieniam i staje się nim pytanie które zadałeś.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?

edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?

Dla obopólnej zasługi, dla gromadzenia dobrej karmy. Dla inspiracji, dla pokoju na świecie.
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?

edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Nauczyciel nie potrzebuje uczniów, to uczniowie potrzebują nauczyciela.
Ten, kierując się współczuciem, daj im nauki, pomaga im w rozwoju,
jeśli czegoś może oczekiwać w zamian, to co najwyżej zaspokojenia podstawowych potrzeb.
Awatar użytkownika
Dobek
Posty: 186
Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak
Lokalizacja: Poznań

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Dobek »

Uczniowie? Nauczycielowi? Po nic.
To my szukamy po prostu kogoś od kogo moglibyśmy się czegoś nauczyć.

edit: prawie że identyczność z postem wyżej niezamierzona :D
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie? Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Budda też był nauczycielem. Czy Budda miał uczniów po to, aby im cos wmówić?
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
Do wymiany doswiadczen.
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

atomuse pisze:
amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
Do wymiany doswiadczen.
Raczej do przekazu doświadczenia, wymiana jest dwustronna :luka: .
Awatar użytkownika
sugarglider
Posty: 192
Rejestracja: czw lis 26, 2009 22:41
Tradycja: Dzogczen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: sugarglider »

jako nauczycielka - angielskiego ;) - powiedzieć mogę tak.
Z moimi uczniami rozmawiamy, śmiejemy się, myślimy razem. Cieszę się, kiedy widzę jak coś łapią i staram się pomóc, kiedy widzę jak nie łapią.
Po co mi uczniowie? Lubię z nimi rozmawiać, ale rozmawiać mogę z każdym. Jednak inaczej jest uczyć się samemu, a inaczej, kiedy masz żywy kontakt z drugim człowiekiem. Mogę opowiedzieć im anegdotkę, która sprawi, że coś zrozumieją lub zapamiętają. Mogę przekazać im coś w taki sposób, że wreszcie zrozumieją temat.
Nie jestem Wielką Panią Profesor, która jest lepszym człowiekiem. Po prostu dowiedziałam się czegoś, zrozumiałam to, i teraz chętnie wyjaśnię to tym osobom, które przychodzą mnie posłuchać.
Jasne, że analogia nie jest pełna, no ale przecież angielski to nie oświecenie, i każdy sam sobie może dopowiedzieć co trzeba :)
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
No, generalnie, żeby mógł być nauczycielem. :)
Od biedy wyłącznie siebie samego też można uczyć, pod warunkiem, że potrafi się być również uczniem. ;)

Ale uczniowie mogą być również nauczycielowi potrzebni do:
założenia sekty
wyrażenia własnych toksycznych skłonności
zrealizowania odjechanych (psychopatycznych) pomysłów
spełnienia potrzeby sprawowania władzy
zaspokojenia ambicji bycia autorytetem
:hyhy:

czy też po prostu, idealistyczniej rzecz biorąc, do:
realizacji marzeń o spadkobiercach własnego dorobku intelektualnego
:)

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Bry :)
GreenTea pisze:
amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?
No, generalnie, żeby mógł być nauczycielem. :)
Od biedy wyłącznie siebie samego też można uczyć, pod warunkiem, że potrafi się być również uczniem. ;)
Podpiszę się pod tym :14:

Dodałbym do tego od siebie - gotowość na to, by być Nauczycielem. Można być zrealizowanym, ale to nie znaczy z automatu, że staje się wtedy Nauczycielem. By nim być, potrzebna jest określona - tu, dobra - karma.
Nie wiem jak to jest w ramach innych ścieżek, ale w ramach dzogczen jest zdecydowana przewaga w ilości zrealizowanych uczniów, nad zrealizowanymi Nauczycielami, czy Mistrzami.
W dzogczen bycie zrealizowanym nie implikuje z automatu zostania Nauczycielem, czy będąc Nauczycielem stania się Mistrzem.

A tak na marginesie, by być Buddą /tu rozumianym jako Nauczyciel Świata np Gautama Śakjamuni/ - to jak dla mnie - trzeba mieć rewelacyjna karmę i jest ta manifestacja Trikaji rzadziej występująca niż Mistrz.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

kunzang pisze:A tak na marginesie, by być Buddą /tu rozumianym jako Nauczyciel Świata np Gautama Śakjamuni/ - to jak dla mnie - trzeba mieć rewelacyjna karmę i jest ta manifestacja Trikaji rzadziej występująca niż Mistrz.
Cześć,
Mieć dobrą karmę jako zdolna "jednostka" która pociągnie za sobą tłumy uczniów, czy/oraz urodzić się w odpowiednim czasie, odpowiednim miejscu i w sprzyjającym kontekście kulturowym, tak aby Nauka została dobrze przyjęta, i została podtrzymana przez kolejne pokolenia? ;)

Pozdrawiam,
Damian
Awatar użytkownika
Bloo
Posty: 58
Rejestracja: pt maja 28, 2010 18:09
Tradycja: brak

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Bloo »

A ja mam takie pytanie związane obok - jak się zostaje nauczycielem? ;o
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

Bloo pisze:A ja mam takie pytanie związane obok - jak się zostaje nauczycielem? ;o
Wg mnie, zostaje się nauczycielem, gdy pojawi się jakaś osoba która traktuje Ciebie jako autorytet w pewnej kwstii, wyżej ceni Twoje zdanie, niż swoje własne. Innymi słowy nauczycielem jest ten, kto posiada uczniów.

Pozdr

PS. Oczywiście piszę to abstrakcyjnie, w oderwaniu. Wiadomo że każdy zakon buddyjski ma własną "procedurę", tego jak zostaje się nauczycielem.
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Bloo pisze:jak się zostaje nauczycielem? ;o
Krok #1 - Samemu się nauczyć ;)

Cała reszta to już zależnie od konkretnej szkoły
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: booker »

amogh pisze:Po co nauczycielowi uczniowie?

edit:
Czy po to żeby coś komuś wmówić?
Żeby mogli sobie wpisać do stopki coś co nauczyciel powie :)


"Kiedy ci, którzy żyją złudzeniami spoglądają w lustro
Widzą twarz, a nie jej odbicie.
Tak i umysł, który odrzuca prawdę
Polega na tym, co nieprawdziwe."

~Pieśń Sarahy





A tak serio - osoo chozi? :D
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Po co nauczycielowi uczniowie?

Juz odpowiedzi tutaj padly, ale ja podzielilbym samych nauczycieli na 2 kategorie:
typ 1 - nauczyciel nazwijmy go doskonaly - np. Budda - to taki nauczyciel ktory sam nic nie potrzebujac - kieruje sie wspolczuciem i miloscia udziela nauk/pouczen po to aby uczniowie stawali sie coraz lepsi. Wiemy z historii zycia Buddy ze gdy osignal oswiecenie nie mial zamiaru nauczac gdzy uwazal ze nikt nie bedzie w stanie zrozumiec nauk Buddy. Dopiero na prosbe Brahmy oraz innych bogow Budda obrocil kolem Dharmy (zaczal nauczac).
typ 2 - nauczyciel na sciezce - sam nie bedac doskonalym Budda pomaga w ramach swoich mozliwosci innym dzielac sie swoim doswiadczeniem - uczniowie pomagaja nauczycielowi osignac doskonalosc paramit - np paramity cierpliwosci :)


Jak zostac nauczielem?
Jesli chodzi o Buddyzm tybetanski, tradycyjnie nalezy przejsc specjalne odosobnienie medytacyjne trwajace 3 lata i 3 miesiace. Jest to specjalny intensywny grupowy trening medytacji, rytualow i filozofii po ukonczeniu ktorego otrzymujesz tytul Lama.
Lama jest "uprawnionym" nauczycielem Buddyzmu.
Jest jeszcze inny typ nauczyciela w Buddyzmie tybetanskim - Gesze - uczony - jest to osoba ktora ukonczyla 12 letnie intensywne studia buddyjskiej filozofi, sutr, tantr i rytualow.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Po co nauczycielowi uczniowie?

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Gesze - jest tytułem używanym w Gelukpie. W Kagju używa się tytułu khenpo. Jest jeszcze aczaria, który ma ukończone studia, ale nie zrobił jeszcze odosobnienia. Taki też może nauczać, ale bardziej teorii niż praktyki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”