Łuszczyca a karma

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Jaki jest karmiczny powód powstawania łuszczycy (psoriasis)?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

Witamy na forum, Subaru :hello:
Subaru pisze:Jaki jest karmiczny powód powstawania łuszczycy (psoriasis)?
Zielonego pojęcia nie mam.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
Subaru pisze:Jaki jest karmiczny powód powstawania łuszczycy (psoriasis)?
Nie musi to być powód kammiczny. Kanon Pāli podaje osiem przyczyn powstawania doznań związanych z chorobami i tylko ósmy jest związany z rezultatami kammy.
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

piotr pisze:Cześć, :)
Subaru pisze:Jaki jest karmiczny powód powstawania łuszczycy (psoriasis)?
Nie musi to być powód kammiczny. Kanon Pāli podaje osiem przyczyn powstawania doznań związanych z chorobami i tylko ósmy jest związany z rezultatami kammy.
a jakie jest 7 innych?
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Doroto, :)
a jakie jest 7 innych?
(1) Żółć, (2) flegma, (3) wewnętrzny wiatr, (4) kombinacja tych trzech, (5) zmiany pór roku, (6) niedostrojona pielęgnacja ciała i (7) surowe jego traktowanie
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze: (3) wewnętrzny wiatr
Prana?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
booker pisze:Prana?
Jep.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

Dzięki.

Czy powiedziano w jaki sposób zdiagnozować i poradzić sobie z problemami tym wywołanymi?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
booker pisze:Czy powiedziano w jaki sposób zdiagnozować i poradzić sobie z problemami tym wywołanymi?
Nic tam takiego nie ma, więc po zdiagnozowanie tego co jest rozregulowane w ciele trzeba się zwrócić do lekarza.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Cześć, :)
booker pisze:Czy powiedziano w jaki sposób zdiagnozować i poradzić sobie z problemami tym wywołanymi?
Nic tam takiego nie ma, więc po zdiagnozowanie tego co jest rozregulowane w ciele trzeba się zwrócić do lekarza.
Ok. Mi chodziło jedynie konkretnie o sprawę prany.

Możliwe iż w owym czasie w Indiach byli "lekarze od prany" do których ktoś mając problem z wewnętrznym wiatrem mógłby się zgłosić, nie wiem. Dla obecnej medycyny coś takiego, jak prana nie istnieje, a fakt, że akupunktura działa jest dla zachodnich lekarzy na ten moment niewytłumaczalny (mimo tego czasem bywa zalecana oficjalnie).

Chciałem jedynie zagadać odnośnie punktu problemów wywołanych praną w Kanonie Pali. Interesowało mnie, czy to było jakoś rozwinięte poza tylko wskazanie na jedną z przyczyn problemów z ciałem

Dziękuje. Z mojej w tym zakresie EOT.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
stworzenie
Posty: 1034
Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
Płeć: kobieta
Tradycja: bon
Lokalizacja: Reda

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: stworzenie »

booker pisze: Możliwe iż w owym czasie w Indiach byli "lekarze od prany" do których ktoś mając problem z wewnętrznym wiatrem mógłby się zgłosić, nie wiem. Dla obecnej medycyny coś takiego, jak prana nie istnieje, a fakt, że akupunktura działa jest dla zachodnich lekarzy na ten moment niewytłumaczalny (mimo tego czasem bywa zalecana oficjalnie).
W medycynie tybetańskiej rozpoznaje się zaburzenia trzech "humorów": żółci (tripa), flegmy (beken) i wiatru (lung). Robi się to m.in. na podstawie badania pulsu, wywiadu, obserwacji, czasem badania moczu. Jak pójdziesz do tybetańskiego lekarza, to zdiagnozuje, jakiego rodzaju zaburzenia powodują Twoje dolegliwości i dostaniesz odpowiednie ziołowe lekarstwa.

A nawiązując do głównego wątku - te "humory" o których tu mowa mogą zostać zaburzone w dość prosty sposób - długotrwałe niewłaściwe nawyki (np. nieregularny tryb życia, chodzenie zbyt późno spać itp.), zła dieta itp. I tak jak napisał Piotr - różne pory roku sprzyjają nasilaniu się dolegliwości spowodowanych zaburzeniem danego "humoru".

Chociaż jeżeli chodzi akurat o choroby skóry, to czasami przypisuje się je działaniom innych istot, np. Nagom:
http://www.tsering.wroclaw.pl/index14.php
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: keylan »

Subaru pisze:Jaki jest karmiczny powód powstawania łuszczycy (psoriasis)?
sam mam łuszczycę, możesz szukać przyczyn w karmie ale lepiej poszukaj ich w pokarmie ;P ja wiem że szkodzi mi alkohol, ostre jedzenie itd...
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

keylan pisze:możesz szukać przyczyn w karmie ale lepiej poszukaj ich w pokarmie
:laugh: :D
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
booker pisze:Możliwe iż w owym czasie w Indiach byli "lekarze od prany" do których ktoś mając problem z wewnętrznym wiatrem mógłby się zgłosić, nie wiem.
Tak – to nauczanie bazuje na ówczesnej medycynie (z tego co pisze stworzenie widać, że przeniknęła ona do Tybetu) i sposobie wyjaśniania różnych zjawisk fizycznych: ruchu, ciepła, a także fenomenów meteorologicznych. Najogólniej mówiąc wyróżniano wtedy cztery właściwości/potencjały: ziemię (twardość), ciecz, ogień i wiatr (ruch). Trzy z nich (ciecz, ogień i wiatr) postrzegano jako aktywne. Jeśli były w jakiś sposób pobudzone, to pojawiały się różnorakie zjawiska. Prāṇa/pāna (czyli oddech) to jeden z wielu wiatrów wewnętrznych z którym można pracować.
Chciałem jedynie zagadać odnośnie punktu problemów wywołanych praną w Kanonie Pali. Interesowało mnie, czy to było jakoś rozwinięte poza tylko wskazanie na jedną z przyczyn problemów z ciałem
Z tego co wiem to w Winaji podane są dozwolone lekarstwa dla mnichów na choroby związane z wiatrami (tzn. na silne bóle w ciele) i to by było tyle. Z całą pewnością rozwijanie pamięci o oddychaniu (ānāpānasati) wiąże ze sobą uspokajanie tego elementu w ciele, więc może to też mieć jakieś uboczne korzyści zdrowotne. Te koreańskie ćwiczenia, do których chyba podawałeś kiedyś link, też mogą mieć podobny skutek.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze: Z całą pewnością rozwijanie pamięci o oddychaniu (ānāpānasati) wiąże ze sobą uspokajanie tego elementu w ciele, więc może to też mieć jakieś uboczne korzyści zdrowotne. Te koreańskie ćwiczenia, do których chyba podawałeś kiedyś link, też mogą mieć podobny skutek.
Chodzi Ci, że anapanasati może mieć niekorzystny wpływ na zdrowie?

Co do ćwiczeń koreańskich z praną (Soen Yu) to o ile mi wiadomo, są na tyle uproszczoną wersją Quigong iż nie mogą być (czy nie powinny być) niebezpieczne.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
booker pisze:Chodzi Ci, że anapanasati może mieć niekorzystny wpływ na zdrowie?
Nie, przecież korzyści nie mogą być niekorzystne, a przynajmniej nigdy o takich nie słyszałem. ;) Chodziło mi o to, że poprawa stanu zdrowia może być ubocznym skutkiem takiej praktyki.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Chodziło mi o to, że poprawa stanu zdrowia może być ubocznym skutkiem takiej praktyki.
:D Okay, nie zrozumiałem.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Chciałbym zwrócić uwagę na istotną rzecz. My chorzy na łuszczycę, mamy tę chorobę od urodzenia. Tak więc zgodnie z prawem karmy przyczyna choroby musi tkwić w poprzednich wcieleniach.
Z drugiej strony, mamy czasami okresy zdecydowanego pogorszenia lub poprawy które trudno powiązać z jakimiś zewnętrznymi czynnikami typu dieta czy stres. Tak więc ostrość choroby od czegoś zależy - tylko nie wiadomo od czego.

Stąd narzucają się dwa pytania:
1. Czy ktoś dostatecznie oświecony, mający wgląd w istotę wszechrzeczy, nie mógłby (bardzo uprzejmie o to proszę, jeśli tu jest ktoś taki albo zna kogoś takiego) przeniknąć swoim umysłem ten problem i zobaczyć jaka jest tego przyczyna?
2. Czy medycyna tybetańska albo bhutańska ma jakieś sposoby na łuszczycę?
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

keylan pisze: sam mam łuszczycę, możesz szukać przyczyn w karmie ale lepiej poszukaj ich w pokarmie ;P ja wiem że szkodzi mi alkohol, ostre jedzenie itd...
Niektórym, właściwie chyba większości pomaga głodówka i słońce. Co według Buddyzmu jest takiego w głodówce lub opalaniu się, że mogłaby pomagać na łuszczycę?
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
Subaru pisze:Chciałbym zwrócić uwagę na istotną rzecz. My chorzy na łuszczycę, mamy tę chorobę od urodzenia.
Z tego co czytałem, to ta choroba objawia się w różnych okresach życia, najczęściej między 16-30 rokiem życia. Zatem potencjałem do jej występowania może być po prostu ludzka skóra, a bezpośrednią przyczyną jej występowania mogą być różne czynniki, na które jest się wystawionym w czasie życia.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Subaru pisze:Chciałbym zwrócić uwagę na istotną rzecz. My chorzy na łuszczycę, mamy tę chorobę od urodzenia. Tak więc zgodnie z prawem karmy przyczyna choroby musi tkwić w poprzednich wcieleniach.
Przyszedles z ta choroba na swiat, czy rozwinela sie ona u Ciebie w pierwszych tygodniach/miesiacach Twego zycia?
Subaru pisze:Z drugiej strony, mamy czasami okresy zdecydowanego pogorszenia lub poprawy które trudno powiązać z jakimiś zewnętrznymi czynnikami typu dieta czy stres. Tak więc ostrość choroby od czegoś zależy - tylko nie wiadomo od czego.
Sa jeszcze inne zewnetrzne czynniki, typu srodowisko ekologiczne: do niego zaliczaja sie zarowno warunki zycia organizmu (m.in. miejsce zamieszkania, higiena, dieta/sposob odzywiania sie, takze rodzicow), jak i stosunek innych organizmow miedzy soba w tym srodowisku (np. stosunek rodzicow do siebie i do dziecka). Skora ludzka jest zewnetrznym miejscem styku z tym wszystkim i byc moze odzwierciedla tez stosunek danej osoby do srodowiska.
No i nie zapominajmy o skutkach roznego typu szczepionek czy lekarstw... Wszystko jest mozliwe, a w niekorzystnej kombinacji - nawet szkodliwe.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze: Stąd narzucają się dwa pytania:
1. Czy ktoś dostatecznie oświecony, mający wgląd w istotę wszechrzeczy, nie mógłby (bardzo uprzejmie o to proszę, jeśli tu jest ktoś taki albo zna kogoś takiego) przeniknąć swoim umysłem ten problem i zobaczyć jaka jest tego przyczyna?
Ja mam takie pytanie - co Ci przyjdzie z dowiedzenia się jakie działania x-wcieleń temu złożyły się na Twoją łuszczycę teraz (zakładając, że takowe były)?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

atomuse pisze: Przyszedles z ta choroba na swiat, czy rozwinela sie ona u Ciebie w pierwszych tygodniach/miesiacach Twego zycia?
Łuszczyca jest genetycznie przekazywana więc się z tym obciążeniem urodziłem. Ujawnia się zwykle w okresie dojrzewania, u mnie tak było, pierwszy wysyp miałem ok 13-14 roku życia. Jednak czasami atakuje dużo wcześniej, nawet malutkie dzieci 3-4 latki a nawet młodsze.
atomuse pisze: Sa jeszcze inne zewnetrzne czynniki, typu srodowisko ekologiczne: do niego zaliczaja sie zarowno warunki zycia organizmu (m.in. miejsce zamieszkania, higiena, dieta/sposob odzywiania sie, takze rodzicow), jak i stosunek innych organizmow miedzy soba w tym srodowisku (np. stosunek rodzicow do siebie i do dziecka). Skora ludzka jest zewnetrznym miejscem styku z tym wszystkim i byc moze odzwierciedla tez stosunek danej osoby do srodowiska.
No i nie zapominajmy o skutkach roznego typu szczepionek czy lekarstw... Wszystko jest mozliwe, a w niekorzystnej kombinacji - nawet szkodliwe.
To stosunek mojej osoby do środowiska musi być bardzo szczodrobliwy bo wszędzie zostawiam dużo złuszczonej skóry ;)
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

booker pisze: Ja mam takie pytanie - co Ci przyjdzie z dowiedzenia się jakie działania x-wcieleń temu złożyły się na Twoją łuszczycę teraz (zakładając, że takowe były)?
Wydaje mi się, że mógłbym wtedy coś z tym zrobić. Wiedziałbym na co położyć nacisk teraz.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze:
booker pisze: Ja mam takie pytanie - co Ci przyjdzie z dowiedzenia się jakie działania x-wcieleń temu złożyły się na Twoją łuszczycę teraz (zakładając, że takowe były)?
Wydaje mi się, że mógłbym wtedy coś z tym zrobić. Wiedziałbym na co położyć nacisk teraz.
Wyjaśnij mi proszę, bo nie jestem pewien czy wiem o czym mówisz. Co mógłbyś zrobić teraz z przeszłością, której już nie ma?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Subaru pisze:Łuszczyca jest genetycznie przekazywana więc się z tym obciążeniem urodziłem. Ujawnia się zwykle w okresie dojrzewania, u mnie tak było, pierwszy wysyp miałem ok 13-14 roku życia. Jednak czasami atakuje dużo wcześniej, nawet malutkie dzieci 3-4 latki a nawet młodsze.
Syn mojej kolezanki zachorowal w wieku kilku miesiecy na luszczyce. Ale zadne z rodzicow (i z tego co wiem, dalszych krewnych) nie przekazalo mu tego genetycznie.

Ale z drugiej strony mozliwe, ze kazdy czlowiek rodzi sie z zalazkami wszystkich chorob. I tylko warunki powoduja, ze sie ma predyspozycje do takich a nie innych schorzen.
Subaru pisze:To stosunek mojej osoby do środowiska musi być bardzo szczodrobliwy bo wszędzie zostawiam dużo złuszczonej skóry ;)
:D I przez ta szczodrobliwosc stajesz sie coraz bardziej wrazliwy, az nadwrazliwy? ;)
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

booker pisze: Wyjaśnij mi proszę, bo nie jestem pewien czy wiem o czym mówisz. Co mógłbyś zrobić teraz z przeszłością, której już nie ma?
Rozumiem, że aktualna karma jest wypadkową różnych działań z przeszłości. Więc jak jest wypadkową to są działania które się znoszą.
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

atomuse pisze: Syn mojej kolezanki zachorowal w wieku kilku miesiecy na luszczyce. Ale zadne z rodzicow (i z tego co wiem, dalszych krewnych) nie przekazalo mu tego genetycznie.
Generalnie to się dziedziczy w linii męskiej. Czyli musiałbyś przyjrzeć się, ojcu, dziadkowi itd. Nie u każdego łuszczyca się ujawnia, czasami jest to po prostu tylko potencjalne zagrożenie. Mój chrześniak to niestety też odziedziczył.
atomuse pisze: Ale z drugiej strony mozliwe, ze kazdy czlowiek rodzi sie z zalazkami wszystkich chorob. I tylko warunki powoduja, ze sie ma predyspozycje do takich a nie innych schorzen.
Tutaj akurat zidentyfikowano te geny, jest ich osiem. Trzy czy cztery lata temu zrobili to szwedzcy genetycy. Nawet jest już tzw "model myszy", czyli udało się wyhodować myszy z łuszczycą (właśnie dzięki identyfikacji genów).
atomuse pisze: :D I przez ta szczodrobliwosc stajesz sie coraz bardziej wrazliwy, az nadwrazliwy? ;)
Pomyślę o tym :) Od jutra będę sknerą ;)
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: keylan »

piotr pisze:Cześć, :)
Subaru pisze:Chciałbym zwrócić uwagę na istotną rzecz. My chorzy na łuszczycę, mamy tę chorobę od urodzenia.
Z tego co czytałem, to ta choroba objawia się w różnych okresach życia, najczęściej między 16-30 rokiem życia. Zatem potencjałem do jej występowania może być po prostu ludzka skóra, a bezpośrednią przyczyną jej występowania mogą być różne czynniki, na które jest się wystawionym w czasie życia.
Objawia się w różnym wieku u mnie ok 21-22 roku życia, ale przyczyny sięgają najprawdopodobniej genów. Coś jest nie tak z układem pokarmowym i nerwowym co powoduje że skóra za szybko się produkuje.
Atomuse u mnie w rodzinie tez nikt jej nie miał a że moja kobietka jej nie ma to szanse że dzieci będą mieć są poniżej 20%.
Subaru wątpie by takie mechaniczne potraktowanie karmy pomogło ci na chorobę, mi praktyka pomaga głównie z nerwami, jestem spokojniejszy więc wysypy mam tylko przez jedzenie, ale do walki z nimi słoneczko, poprawne jedzonko, szampon na bazie dziegciu lub mocznika, odpowiednie kremiki, maści i inne specyfiki, poza sterydami tutaj lekarze to idioci wysyp zniknie na 2 tygodnie a potem wróci 3 razy większy, i jakoś wytłumaczenie tego dermatologowi jest niemozliwe.
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Subaru pisze:Rozumiem, że aktualna karma jest wypadkową różnych działań z przeszłości.
A te dzialania z przeszlosci manifestuja sie aktualnie, poniewaz pojawiaja sie odpowiednie ku temu warunki.
Subaru pisze:Wiedziałbym na co położyć nacisk teraz.
Jesli dobrze rozumiem, to teraz doswiadczasz skutkow, ale nacisk kladziesz na to, co sie dzialo w przeszlosci.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze:
booker pisze: Wyjaśnij mi proszę, bo nie jestem pewien czy wiem o czym mówisz. Co mógłbyś zrobić teraz z przeszłością, której już nie ma?
Rozumiem, że aktualna karma jest wypadkową różnych działań z przeszłości. Więc jak jest wypadkową to są działania które się znoszą.
Ok. Powiedz mi jeszcze, co konkretnie chciałbyś aby się stało w temacie Twojej łuszczycy (w kontekście karmy, ma się rozumieć). Nie rozumiem o jaki rezultat w tej sprawie Tobie chodzi?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Subaru pisze:Generalnie to się dziedziczy w linii męskiej.
Nie wiedzialam.
Subaru pisze:Tutaj akurat zidentyfikowano te geny, jest ich osiem.
U kogo je zidentyfikowano? U wszystkich chorych na luszczyce, czy i u zdrowych?
Subaru pisze:Od jutra będę sknerą ;)
Ale uwazaj, zeby Ci skora nie wyschla ;)


Edit:
Akurat sobie tak mysle, ze luszczyca moze byc zakloceniem elementu wody... nadmiarem ognia?
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Subaru, :)
Generalnie to się dziedziczy w linii męskiej.
Nie do końca generalnie, bo bywa, że u kobiet w ciąży też to się ujawnia. Zatem nie musi być to też tylko do końca sprawa genów i ich dziedziczenia. Z tego co kojarze (ale nie jestem pewien) to genom też nie jest czymś stałym i może ulegać różnym zmianom w czasie życia.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:Akurat sobie tak mysle, ze luszczyca moze byc zakloceniem elementu wody... nadmiarem ognia?
:89:

Aa, no no, no i nadmiaru powietrza, bo powietrze dobrze roznosi ogien. :zakrecony:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:Akurat sobie tak mysle, ze luszczyca moze byc zakloceniem elementu wody... nadmiarem ognia?
:89:

Aa, no no, no i nadmiaru powietrza, bo powietrze dobrze roznosi ogien. :zakrecony:
Ano roznosi. A jak dochodzi do nadmiaru powietrza (wiatru), do zaklocenia prany? I jak mozna temu przeciwdzialac?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:A jak dochodzi do nadmiaru powietrza (wiatru), do zaklocenia prany? I jak mozna temu przeciwdzialac?
Pójść do kogoś, kto się na tym zna dobrze i zasięgnać porady.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Subaru pisze:
booker pisze: Wyjaśnij mi proszę, bo nie jestem pewien czy wiem o czym mówisz. Co mógłbyś zrobić teraz z przeszłością, której już nie ma?
Rozumiem, że aktualna karma jest wypadkową różnych działań z przeszłości. Więc jak jest wypadkową to są działania które się znoszą.
Czogyal Namkhai Norbu Rinpocze, "Bezcenna waza":

"Rezultaty negatywnych działań mogą być czterech typów:
- rezultat kompletnego dojrzewania
- rezultat korespondujący z przyczyną
- rezultat warunkujący
- rezultat produkujący czyjąś aktywność.
Pierwszy powoduje cierpienie w jednym z trzech niższych światów w zgodzie z najbardziej zakumulowaną emocją. Drugi typ jest doświadczany jako bycie uwolnionym od rezultatu pierwszego typu i ma dwa rodzaje: rezultat korespondujący z przyczyną w działaniu oraz rezultat korespondujący z przyczyną w doświadczeniu. Ten pierwszy rodzaj oznacza wrodzoną predyspozycję do popełniania działania, drugi oznacza doświadczanie tego samego typu cierpienia jaki wynika z działania. Trzeci typ determinuje środowisko w jakim następuje odrodzenie. Czwarty typ polega na tym że doświadcza się wzrostu tendencji do popełniania w kółko tego samego negatywnego działania."

Biorąc za przykład zabijanie, rezultatem pierwszego typu będzie odrodzenie się w piekle, świecie pretów lub zwierząt w zależności od emocji która była bezpośrednią najsilniejszą pobudką. Rezultat drugiego typu pierwszego rodzaju to przykładowo odrodzenie się w świecie ludzi o posiadanie od dziecka upodobania i zdolności do zabijania, lub np. odrodzenie się w świecie zwierząt jako np. wilk lub sęp. Drugi typ rezultatu drugiego rodzaju to np. urodzenie się martwym, krótkie życie, lub przeróżne trudne do wyleczenia choroby albo cierpienie związane ze śmiercią dziecka (dwa ostatnie biorą się także np. z torturowania zwierząt). Rezultatem trzeciego typu będzie odrodzenie się w miejscu gdzie życie jest zagrożone, np. w jakimś nieprzyjemnym albo niebezpiecznym miejscu (gdzie np. są trucizny lub klify itp.). Ostatni typ spowoduje np. napotkanie okoliczności w których będziemy zmuszeni do zabijania coraz więcej i więcej, co spowoduje niekończące się cierpienie.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

To skoro dobrze by było udać sie do jakiegoś specjalisty, to może zrobimy jakąs listę polecanych gabinetow medycyny naturalnej ( chinskiej, tybetanskiej i innej)? Bo ja choćby szukam czegos takiego w Łodzi i nie moge sie zdecydowac, bo tyle tego jest!
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

booker pisze:
atomuse pisze:A jak dochodzi do nadmiaru powietrza (wiatru), do zaklocenia prany? I jak mozna temu przeciwdzialac?
Pójść do kogoś, kto się na tym zna dobrze i zasięgnać porady.
Kto się dobrze zna na tym?
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

piotr pisze:Cześć Subaru, :)
Generalnie to się dziedziczy w linii męskiej.
Nie do końca generalnie, bo bywa, że u kobiet w ciąży też to się ujawnia. Zatem nie musi być to też tylko do końca sprawa genów i ich dziedziczenia. Z tego co kojarze (ale nie jestem pewien) to genom też nie jest czymś stałym i może ulegać różnym zmianom w czasie życia.
Kobiety chorują ale maja to po tatusiu i nie przekazują dalej dzieciom.
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

pawel pisze:
Subaru pisze: Czogyal Namkhai Norbu Rinpocze, "Bezcenna waza":

"Rezultaty negatywnych działań mogą być czterech typów:
- rezultat kompletnego dojrzewania
- rezultat korespondujący z przyczyną
- rezultat warunkujący
- rezultat produkujący czyjąś aktywność.
Pierwszy powoduje cierpienie w jednym z trzech niższych światów w zgodzie z najbardziej zakumulowaną emocją. Drugi typ jest doświadczany jako bycie uwolnionym od rezultatu pierwszego typu i ma dwa rodzaje: rezultat korespondujący z przyczyną w działaniu oraz rezultat korespondujący z przyczyną w doświadczeniu. Ten pierwszy rodzaj oznacza wrodzoną predyspozycję do popełniania działania, drugi oznacza doświadczanie tego samego typu cierpienia jaki wynika z działania. Trzeci typ determinuje środowisko w jakim następuje odrodzenie. Czwarty typ polega na tym że doświadcza się wzrostu tendencji do popełniania w kółko tego samego negatywnego działania."

Biorąc za przykład zabijanie, rezultatem pierwszego typu będzie odrodzenie się w piekle, świecie pretów lub zwierząt w zależności od emocji która była bezpośrednią najsilniejszą pobudką. Rezultat drugiego typu pierwszego rodzaju to przykładowo odrodzenie się w świecie ludzi o posiadanie od dziecka upodobania i zdolności do zabijania, lub np. odrodzenie się w świecie zwierząt jako np. wilk lub sęp. Drugi typ rezultatu drugiego rodzaju to np. urodzenie się martwym, krótkie życie, lub przeróżne trudne do wyleczenia choroby albo cierpienie związane ze śmiercią dziecka (dwa ostatnie biorą się także np. z torturowania zwierząt). Rezultatem trzeciego typu będzie odrodzenie się w miejscu gdzie życie jest zagrożone, np. w jakimś nieprzyjemnym albo niebezpiecznym miejscu (gdzie np. są trucizny lub klify itp.). Ostatni typ spowoduje np. napotkanie okoliczności w których będziemy zmuszeni do zabijania coraz więcej i więcej, co spowoduje niekończące się cierpienie.
A co sądzisz o tym?
http://shoovaar.w.interia.pl/tabela2.html
Można by to jakoś sprecyzować dla łuszczycy?
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Dorota pisze:To skoro dobrze by było udać sie do jakiegoś specjalisty, to może zrobimy jakąs listę polecanych gabinetow medycyny naturalnej ( chinskiej, tybetanskiej i innej)? Bo ja choćby szukam czegos takiego w Łodzi i nie moge sie zdecydowac, bo tyle tego jest!
Dołączam się do prosby.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Subaru pisze:Kto się dobrze zna na tym?
Niestety nie mieszkam w PL, wiec osoby i osrodki, ktore moge Ci polecic, beda malo przydatne. Ale w Tradycyjnej Tybetanskiej Klinice Zilolecznictwa moze dowiesz sie czegos blizej. Dane kontaktowe znajdziesz na stronie http://tenzin_jangchub.republika.pl/

(Dr Tenzin Jangchub i Dalajlama: otwarcie Kliniki Medycyny Tybetańskiej)
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Łuszczyca a karma

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Subaru pisze:
A co sądzisz o tym?
http://shoovaar.w.interia.pl/tabela2.html
Można by to jakoś sprecyzować dla łuszczycy?
Np. o tym?
Duzo cierpień na skutek choroby - Uroda, piękne ciało fizyczne (może być jednak wypracowana w inny sposób)
Choroba przebyta na skutek infekcji - Piękne otoczenie
Nie wiem co o tym myśleć.

Wg nauk z "Bezcennej Wazy" rezultaty szlachetnych działań są analogicznego typu jak negatywnych, dla przykładu rezultat korespondujący z przyczyną w doświadczeniu: długie życie i brak chorób będzie rezultatem nie zabijania, itp.

Pozdrawiam!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”