DZIWNE PYTANIA
Moderator: forum e-budda team
Re: DZIWNE PYTANIA
na jednej stronie na tym forum
adi napisał
fragment ślubowania bodhisatwy:
Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
Choćby najdziksze były pożądania - przyrzekam je poskromić.
Choćby najobfitsze były prawa - przyrzekam je poznać.
Choćby nieuchwytna była prawda Buddy - przyrzekam iść za nią.
Nich będzie nieskończone moje współczucie dla istot żyjących.
Umysł uwolniony z więzów, wolny i nie przywiązany do niczego.
Jak kwiaty lotosu są czyste i piękne, chociaż rodzą się z bagna.
Tak moje rozważania, chociaż żyję w świecie ułudy.
pytanie- czy te ślubowanie ma jakiś sens (przecież wszystkie osoby praktykujące buddyzm powinny w założeniu dążyć do tego)
Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
Umysł uwolniony z więzów, wolny i nie przywiązany do niczego.
czy te sformułowania się nie wykluczają
miłego dnia
domber
adi napisał
fragment ślubowania bodhisatwy:
Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
Choćby najdziksze były pożądania - przyrzekam je poskromić.
Choćby najobfitsze były prawa - przyrzekam je poznać.
Choćby nieuchwytna była prawda Buddy - przyrzekam iść za nią.
Nich będzie nieskończone moje współczucie dla istot żyjących.
Umysł uwolniony z więzów, wolny i nie przywiązany do niczego.
Jak kwiaty lotosu są czyste i piękne, chociaż rodzą się z bagna.
Tak moje rozważania, chociaż żyję w świecie ułudy.
pytanie- czy te ślubowanie ma jakiś sens (przecież wszystkie osoby praktykujące buddyzm powinny w założeniu dążyć do tego)
Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
Umysł uwolniony z więzów, wolny i nie przywiązany do niczego.
czy te sformułowania się nie wykluczają
miłego dnia
domber
miłego dnia
domber
domber
Re: DZIWNE PYTANIA
Trafne spostrzeżenia. Dodam od siebie:
Buddyzm opiera się na założeniach:
- wszystko jest zmienne
- wszystko jest puste
- wszystko powstaje współzależnie
Pojawiają się pytania:
Czy zmienność jest zmienna?
Czy zmienność jest pusta?
Czy zmienność powstaje wpółzależnie?
Czy pustka jest zmienna?
Czy pustka jest pusta?
Czy pustka powstaje współzależnie?
Czy współzależne powstawanie jest zmienne?
Czy współzależne powstawanie jest puste?
Czy współzależne powstawanie współzależnie powstaje?
Czy w odniesieniu do siebie te założenia nadal pozostaną prawdziwe? Czy też nie wytrzymają tej próby?
I mam prośbę - nie pijmy dziś herbaty.
Pozdrawiam
Maverick
Buddyzm opiera się na założeniach:
- wszystko jest zmienne
- wszystko jest puste
- wszystko powstaje współzależnie
Pojawiają się pytania:
Czy zmienność jest zmienna?
Czy zmienność jest pusta?
Czy zmienność powstaje wpółzależnie?
Czy pustka jest zmienna?
Czy pustka jest pusta?
Czy pustka powstaje współzależnie?
Czy współzależne powstawanie jest zmienne?
Czy współzależne powstawanie jest puste?
Czy współzależne powstawanie współzależnie powstaje?
Czy w odniesieniu do siebie te założenia nadal pozostaną prawdziwe? Czy też nie wytrzymają tej próby?
I mam prośbę - nie pijmy dziś herbaty.
Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
Re: DZIWNE PYTANIA
jeśli chodzi o herbatkę to najlepsza jest z dziurawca oczyszcza umysł z siłą wodospadu
miłego dnia
domber
p.s.dobre z tą pustką
miłego dnia
domber
p.s.dobre z tą pustką
miłego dnia
domber
domber
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: DZIWNE PYTANIA
"Zawsze kiedy śpiewamy "Niezliczone istoty ślubuję wyzwolić" , ślubujemy, że nie osiągniemy całkowitego oświecenia dopóki nie będą oświecone wszystkie odczuwające istoty. W momencie tego ślubowania jesteśmy Bodhisattwą, bo tylko Bodhisattwa czyni takie ślubowanie. Podejście: "Oświecę się sam, a wtedy być może znajdzie się coś dla innych'' przysporzy nam wyłącznie kłopotów. Tak więc po pierwsze ślubujemy wyzwolić wszystkie istoty. Następnie praktykujemy Drogę - praktykując dla wyzwolenia wszystkich odczuwających istot, nie dla własnego oświecenia. To jest nasze oświecenie. Właśnie działanie dla innych jest oświeceniem."domber pisze: Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
(...)
czy te sformułowania się nie wykluczają
Genpo Merzel Roshi
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: DZIWNE PYTANIA
:lol:sosnowiczanin pisze:witaj w świecie dualizmu. miłej zabawy.
sosnowiczanin, pokłon
często mam wątpliwości, jaki jest sens ślubować coś, czego nie potrafię zrobić (i w tym życiu mimo najszczerszych chęci nie przeskoczę). Polegam natomiast na naukach Seunga Sahna. Skoro przekonałam się, ze inne nauki/czynności są dla mnie i bliskich korzytne, to ślubowania też są potrzebne, a wiec widzimisię w kieszeń i "czujące istoty są niezliczone, ślubuję je wszystkie wyzwolić"domber pisze:Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
(a w tym czasie moje myśli - jakie to bez sensu, przecież to niemożliwe itd. :? )
10 razy upaść... 11 razy wstać
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: DZIWNE PYTANIA
typowe zderzenie prawdy absulutnej i prawdy relatywnejdomber pisze:Choćby najliczniejsze były żywe istoty - przyrzekam je zbawić.
Umysł uwolniony z więzów, wolny i nie przywiązany do niczego.
czy te sformułowania się nie wykluczają
Przeczytaj sobie ten tekst ponizej, szczegolnie rozdzial :
'Poglad dzogczen na nyndro'
oraz
'Esencja dzogczen: poglad, medytacja, dzialanie'
link tutaj:
Jego Świętobliwość Dudziom Rinpocze: Esencja Dzogczen
Re: DZIWNE PYTANIA
A czy woda jest wodnista? No wiesz? Skoro zmienność jest zmiennością to oczywiście, że jest zmienna. Uf..Czy zmienność jest zmienna?
W ujęciu buddyjskim - tak. Bo jeśli coś jest zmienne nie posiada własnej istoty czy też esencji - jest puste.Maverick pisze:Czy zmienność jest pusta?
Jakże by inaczej - jedna zmiana powoduje następną Jest następstwem wcześniejszej zmiany.Maverick pisze:Czy zmienność powstaje wpółzależnie?
Ha! To dobre. Nie posiadanie własnej istoty/esencji wydaje sie być stałe skoro - wszystko nie ma esencji. Być może Nibbana dopiero ją "zmienia", "łamie" - jakkolwiek to nazwać - a to już sugeruje, że pustka potrafi sie zmienić czyli jest zmienna... a moze jedne zjawiska/rzeczy są bardziej lub mniej puste?Maverick pisze:Czy pustka jest zmienna
Już było - patrz wyżej.Maverick pisze:Czy pustka jest pusta?
Hmmm, brak "istoty" w jednym chyba może wywołać brak "istoty" w kolejnym...Maverick pisze:Czy pustka powstaje współzależnie?
Raczej tak - bo nie musi być zjawiskiem liniowym. Jedno zjawisko moze być wzbudzane przez wiele innych zjawisk.Maverick pisze:zy współzależne powstawanie jest zmienne?
Chyba tak, bo rzeczy powstają wzbudzone przez inne rzeczy/zjawiska. gdyby coś miało własną istotę to powstałoby niezależnie.Maverick pisze:Czy współzależne powstawanie jest puste?
Jak wyżej.Maverick pisze:Czy współzależne powstawanie współzależnie powstaje
To jedynie próba odpowiedzi... wiesz, możesz spróbować zrobić równania logiczne... jeśli wiesz jak to zrobić
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Może domberowi rozjaśnią też nieco poniższe teksty:jerez pisze:zderzenie prawdy absulutnej i prawdy relatywnej
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=145
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=166
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=232
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
dobry dzień
mam małe pytanko do szanownego grona
buddyzm jest bardzo ciężki do zrealizowania i wprowadzić go w codzienne życie jest a wykonalne
(jesteśmy tylko ludzki i możemy iść ścieżką jak ślepy pijak - upadając chwiejąc się i idąc od bandy do bandy)
a zasady w pewien sposób są proste - i w pewien sposób zbliżone do innych wiar i - (pomoc innym rozwój itd.)
więc jeśli człowiek tworzy własną ścieżkę -nie chodzi mi o tworzenie nowych bogów wiar itp. -(zachowując DOBRO zarazem poznając siebie) staje się buddystą czy tylko dobrym człowiekiem / gdzie znajduje się granica
miłego dnia
domber
mam małe pytanko do szanownego grona
buddyzm jest bardzo ciężki do zrealizowania i wprowadzić go w codzienne życie jest a wykonalne
(jesteśmy tylko ludzki i możemy iść ścieżką jak ślepy pijak - upadając chwiejąc się i idąc od bandy do bandy)
a zasady w pewien sposób są proste - i w pewien sposób zbliżone do innych wiar i - (pomoc innym rozwój itd.)
więc jeśli człowiek tworzy własną ścieżkę -nie chodzi mi o tworzenie nowych bogów wiar itp. -(zachowując DOBRO zarazem poznając siebie) staje się buddystą czy tylko dobrym człowiekiem / gdzie znajduje się granica
miłego dnia
domber
miłego dnia
domber
domber
Re: DZIWNE PYTANIA
Przeczytałem kiedyś coś takiego: "Wolno iść przez życie potykając się, nie wolno tylko upaść i nie wstać".domber pisze:(jesteśmy tylko ludzki i możemy iść ścieżką jak ślepy pijak - upadając chwiejąc się i idąc od bandy do bandy)
The trick is to keep breathing.
Re: DZIWNE PYTANIA
"Wolno iść przez życie potykając się, nie wolno tylko upaść i nie wstać".
coś w tym jest
miłego dnia
domber
coś w tym jest
miłego dnia
domber
miłego dnia
domber
domber
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
No co Tydomber pisze:buddyzm jest bardzo ciężki do zrealizowania i wprowadzić go w codzienne życie jest a wykonalne
Dlatego zawsze doradza się aby kożystać z kompetentnych nauczycieli.domber pisze:(jesteśmy tylko ludzki i możemy iść ścieżką jak ślepy pijak - upadając chwiejąc się i idąc od bandy do bandy)
Znany nauczyciel powiedział:domber pisze:więc jeśli człowiek tworzy własną ścieżkę -nie chodzi mi o tworzenie nowych bogów wiar itp. -(zachowując DOBRO zarazem poznając siebie) staje się buddystą czy tylko dobrym człowiekiem / gdzie znajduje się granica
Pozdrawiam
Wszystkie religie są jak różne ścieżki na szczyt góry. Wierzchołek jest bardzo jasny; to pierwotny punkt. Ale jest wiele ścieżek prowadzących do tego punktu. Gdy ludzie rozpoczynają wspinaczkę, zawsze walczą: "Moja droga jest właściwa, twoja nie". Ale u podnóża góry nie widzą szczytu, tak więc są bardzo przywiązani do swojej drogi. Posiadanie jasnego kierunku i próbującego umysłu oznacza marsz do góry, krok za krokiem. Nie tracisz energii na zwalczanie innych ludzi, ich idei; po prostu praktykujesz. Wtedy możesz osiągnąć szczyt.
Te różne drogi na szczyt są stworzone przez nasz umysł.
Co to jest umysł? Jeśli próbujesz zrozumieć to intelektualnie, nie odnajdziesz go. Nasz umysł jest wielki, ale także mały. Bardzo ostra igła nie może go dotknąć, bo jest mniejszy niż jej czubek. Ale jednocześnie większy niż cały wszechświat. Czasami nasz umysł jest bardzo jasny, czasami bardzo ciemny.
Jeśli stwarzasz "moją ścieżkę", stwarzasz także "mój umysł". Jeśli pozwolisz odejść owemu "mojemu umysłowi" stajesz się Buddą. Wtedy każda ścieżka zaprowadzi cię na szczyt
Prawdziwy Bóg, Prawdziwy Budda
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
Co rozumiesz przez zrealizowanie buddyzmu, wprowadzenie go do codziennego życia i dlaczego jest to niewykonalne?domber pisze:buddyzm jest bardzo ciężki do zrealizowania i wprowadzić go w codzienne życie jest a wykonalne
Tym bardziej – skoro są proste, to czemu wprowadzenie ich do swojego życia miałoby być awykonalne?domber pisze:a zasady w pewien sposób są proste - i w pewien sposób zbliżone do innych wiar i - (pomoc innym rozwój itd.)
Hm, "buddystą czy tylko dobrym człowiekiem"domber pisze:więc jeśli człowiek tworzy własną ścieżkę -nie chodzi mi o tworzenie nowych bogów wiar itp. -(zachowując DOBRO zarazem poznając siebie) staje się buddystą czy tylko dobrym człowiekiem
„Czyń dobro,
powstrzymuj się od zła,
uspokój swój umysł
– oto nauka buddów”
—Dhammapada—
이 뭣고?
Re: DZIWNE PYTANIA
nayale
Co rozumiesz przez zrealizowanie buddyzmu, wprowadzenie go do codziennego życia i dlaczego jest to niewykonalne?
Tym bardziej – skoro są proste, to czemu wprowadzenie ich do swojego życia miałoby być awykonalne?
dlatego właśnie że są proste (jest wiele przykładów czy ekonomicznych prawnych itp.)
wszystko co jest proste jest trudne do zrealizowania bo niema żadnych kruczków podpunktów nie jest rozmydlane itd.
zróbmy małą analizę jesteś w swojej wieże i podążasz ścieżką swojej wiary i w pewnej chwili
robisz coś nie przemyślanego (w złości przemęczenia głupoty zaniedbania -po prostu -)
coś w brew swojej wiary i potknięcia te dają ci obraz ten że nie jest to takie proste i łatwo wykonalne
ale mnie zakręciło chyba udało mi się przekazać to co chciałem napisać :roll: za mały zasób słów
miłego dnia
domber
Co rozumiesz przez zrealizowanie buddyzmu, wprowadzenie go do codziennego życia i dlaczego jest to niewykonalne?
Tym bardziej – skoro są proste, to czemu wprowadzenie ich do swojego życia miałoby być awykonalne?
dlatego właśnie że są proste (jest wiele przykładów czy ekonomicznych prawnych itp.)
wszystko co jest proste jest trudne do zrealizowania bo niema żadnych kruczków podpunktów nie jest rozmydlane itd.
zróbmy małą analizę jesteś w swojej wieże i podążasz ścieżką swojej wiary i w pewnej chwili
robisz coś nie przemyślanego (w złości przemęczenia głupoty zaniedbania -po prostu -)
coś w brew swojej wiary i potknięcia te dają ci obraz ten że nie jest to takie proste i łatwo wykonalne
ale mnie zakręciło chyba udało mi się przekazać to co chciałem napisać :roll: za mały zasób słów
miłego dnia
domber
miłego dnia
domber
domber
Re: DZIWNE PYTANIA
Chyba rozumiem co Domber ma na myśli. Buddyzm to bardzo skomplikowana filozofia - niezależnie od szkoły. W Polsce, ludzie którzy się z buddyzmem znoszą wybierają od Sasa do Lasa łącznie z filozofią i naukami monastycznymi. Jeśli to uznamy za "buddyzm" to w CODZIENNYM życiu faktycznie realizowanie go jest AWYKONALNE.domber pisze:wprowadzić go w codzienne życie jest a wykonalne
Poza tym kwestią sporną jest co UZNAMY ZA BUDDYZM.
do:domber pisze:a zasady w pewien sposób są proste - i w pewien sposób zbliżone do innych wiar i - (pomoc innym rozwój itd.)
„Czyń dobro,
powstrzymuj się od zła,
uspokój swój umysł
– oto nauka buddów”
—Dhammapada—
Przede wszystkim sobą - dobrym człowiekiem - a czy buddystą od razu? Osobiście zrezygnowałem z mianowania siebie buddystą bo to nie ma większego sensu. Buddyzm to moralność (rozumiana trochę po niczeańsku) i "narzędzia" analityczne... to moje zdanie.nayael pisze:Hm, "buddystą czy tylko dobrym człowiekiem"
Wielu ludzi obecnie realizuje (lub stara sie to robić) - to co zwie buddyzmem - w życiu codziennym ale z tym jest różnie...
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Hm, no dużo zależy to od własnego podejścia, tak sądze.domber pisze:robisz coś nie przemyślanego (w złości przemęczenia głupoty zaniedbania -po prostu -)
coś w brew swojej wiary i potknięcia te dają ci obraz ten że nie jest to takie proste i łatwo wykonalne
Przykładowo osoby w typie perfekcjonistów bardzo mocno sprawdzają cały czas siebie, później dochodzi do takich sytuacji, że sie mocno wyolbrzymia potknięcia - zupełnie niepotrzebnie.
Znany nauczyciel powiedział "Popełnić błąd nie jest problemem, ale w jaki sposób naprawisz ten błąd to jest ważne."
To wszystko zeży od kierunku, Siristru.siristru pisze:Jeśli to uznamy za "buddyzm" to w CODZIENNYM życiu faktycznie realizowanie go jest AWYKONALNE.
Jeżeli nauka i praktyka nakierowana jest na to, co można by nazwać "osiągnięciem właściwego życia ludzkiej isoty", wówczas precyzyjnie będzie uczyć właśnie tego - osiągnięcia właściwego życia.
Życie nie ma problemu z weryfikowaniem skuteczności metod.
To chyba też naturalne jest, że nie można zrealizować ścieżki monastycznej żyjąc jak osoba świecka [??]
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
booker napisał
To chyba też naturalne jest, że nie można zrealizować ścieżki monastycznej żyjąc jak osoba świecka [??]
myślę że się mylę ale z twojej wypowiedzi wnioskuje że jeśli nie jesteś mnichem itp.
to tylko bawisz się w buddyzm i tak nie osiągniesz danego celu ( choć z pewnością osoba która zagłębi się w wierze niema pewności że ją zrealizuje ?/czy to nie pachnie trochę utopią?/
miłego dnia
domber
To chyba też naturalne jest, że nie można zrealizować ścieżki monastycznej żyjąc jak osoba świecka [??]
myślę że się mylę ale z twojej wypowiedzi wnioskuje że jeśli nie jesteś mnichem itp.
to tylko bawisz się w buddyzm i tak nie osiągniesz danego celu ( choć z pewnością osoba która zagłębi się w wierze niema pewności że ją zrealizuje ?/czy to nie pachnie trochę utopią?/
miłego dnia
domber
miłego dnia
domber
domber
Re: DZIWNE PYTANIA
A ja wywnioskowałem z niej tylko tyle, że jeśli nie jesteś mnichem, to... nie jesteś mnichemdomber pisze:myślę że się mylę ale z twojej wypowiedzi wnioskuje że jeśli nie jesteś mnichem itp.
이 뭣고?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Jeżeli już mówimy o buddyzmie, to występują tu, zasadniczo, takie trzy, jak gdyby to określić może, "wersje".domber pisze:myślę że się mylę ale z twojej wypowiedzi wnioskuje że jeśli nie jesteś mnichem itp.
to tylko bawisz się w buddyzm i tak nie osiągniesz danego celu ( choć z pewnością osoba która zagłębi się w wierze niema pewności że ją zrealizuje ?/czy to nie pachnie trochę utopią?/
1.klasyczna monastyczna (czasem modyfikowana w zależności od tradycji przekazu)
2.świecka (czyli tak jak żyje większość społeczeństwa, praca,dom,rodzina itp.)
3.jogiczna (i ona również może być monastyczna - tzn. iż żyje się jak mnich).
Precyzyjniej to chodziło mi o utopię polegająca na tym, że realizowanie drogi mnicha, gdzie jest bodajże 120 wskazań, może okazać się, hmmm lekko problematyczne, jeżeli prowadzi się życie osoby świeckiej, gdzie wskazań przyjmuje się zazwyczaj 5 do 10.
Oczywiście można podcierać się szkłem, pytanie pozostaje jak zwykle o sesnowność takiego przedsięwzięcia.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
Tylko, że każda z nich może mieć tyle wspólnego co słoń z pralką
Jak mówili mi koledzy np. w Tajlandii mnisi to co praktykują tam w wielu klasztorach to nie jest buddyzm tylko... no właśnie nie wiadomo... świecka odmiana jest jeszcze bardziej dziwna...
Ale na prawdę nie mam pomysłu kto miałby być autorytetem w określeniu co jest buddyzmem a co nie - mi i tak jest obojętne
Jak mówili mi koledzy np. w Tajlandii mnisi to co praktykują tam w wielu klasztorach to nie jest buddyzm tylko... no właśnie nie wiadomo... świecka odmiana jest jeszcze bardziej dziwna...
Ale na prawdę nie mam pomysłu kto miałby być autorytetem w określeniu co jest buddyzmem a co nie - mi i tak jest obojętne
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Po prostu klasa choroby zwana buddyzm no, i tyle.siristru pisze:Ale na prawdę nie mam pomysłu kto miałby być autorytetem w określeniu co jest buddyzmem a co nie...
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
Hehehehe, prawda, panie, oj prawda...
Może właśnie dla tego lepiej jest postrzegać buddyzm jako filozofię czy moralność?
Może właśnie dla tego lepiej jest postrzegać buddyzm jako filozofię czy moralność?
братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Nie wiem.siristru pisze:Może właśnie dla tego lepiej jest postrzegać buddyzm jako filozofię czy moralność?
Różne umysłowe choroby nie są problemem, raczej problemem będzie, kiedy się jest chorym ale nie ma leczenia albo leczy się nie tymi lekami co trzeba
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Wiesz, to chorowity powinien zażywać lekarstwa właściwej praktyki, nie Budda.siristru pisze:A ponoć Budda jest najlepszym lekarzem...
On już swoje zażył.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Pod warunkiem, że jest się chorowitymsiristru pisze:Taaa, Ministerstwo Zdrowia ostrzega, leczenie albo zdrowie
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
siristru pisze:A w dzisiejszym świecie któż nie jest?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
przepraszam ale kiedy otwierałem ten temat to nie wiedziałem co i jak teraz bym go tutaj nie utworzył proszę włożyć to na kark mojej niewiedzy i jak by się udało przerzucić ten temat do off-topic cafe to bym był bardzo wdzięczny
miłego dnia
domber
domber
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: DZIWNE PYTANIA
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Ależ... nie ma takiej potrzeby Zauważ, że u podstawy tego tematu, leżą Twe pytania tyczące buddyzmu i na ich bazie ten temat się rozwija. Przeniosłem tylko offa, którego stworzyłeś, a który nie był związany z tym panelem.domber pisze:(...) i jak by się udało przerzucić ten temat do off-topic cafe to bym był bardzo wdzięczny
Pozdrawiam
kunzang
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: DZIWNE PYTANIA
To proste To metoda uczenia się wytrwałości i sukcesywnego rozwijania współczucia.monaszi pisze: często mam wątpliwości, jaki jest sens ślubować coś, czego nie potrafię zrobić (i w tym życiu mimo najszczerszych chęci nie przeskoczę).
Gdyby tylko była taka możliwość, to już dawno wszystkie niezliczone istoty zostałyby wyzwolone przez tych wszystkich urzeczywistnionych i niezliczonych buddów i bodhisattwów.monaszi pisze: "czujące istoty są niezliczone, ślubuję je wszystkie wyzwolić"
Nikt za nikogo wyzwolenia nie urzeczywistni, ale to nie przeczy temu, że można pomagać innym w ich wyzwalaniu się. Potrzebny jest tutaj altruizm i taki jest też sens tego typu obietnic: rozwijanie altruistycznej postawy, niezależnie od tego czy nasza obietnica jest w ogóle możliwa do spełnienia.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: DZIWNE PYTANIA
To odbiera nadzieję...jw pisze:Gdyby tylko była taka możliwość, to już dawno wszystkie niezliczone istoty zostałyby wyzwolone przez tych wszystkich urzeczywistnionych i niezliczonych buddów i bodhisattwów.
10 razy upaść... 11 razy wstać
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Ostatnio czytałem takie tłumaczenie.monaszi pisze:To odbiera nadzieję...jw pisze:Gdyby tylko była taka możliwość, to już dawno wszystkie niezliczone istoty zostałyby wyzwolone przez tych wszystkich urzeczywistnionych i niezliczonych buddów i bodhisattwów.
Pomoc Buddów i Bodhisattvów jest jak promienie słońca - więc oświetla każdą istotę bez wyróżniania. Jednakże znaczenie maja uwarunkowania karmiczne istot.
Pokazywane jest to na przykładzie słoneczka i drzewek. Niektóre drzewka mają taką i taką długość i promienie słoneczne docierają do wszystkich liści. Niektóre drzewka mają inna długość i mogą przebywać w cieniu - w tym układzie niezależnie od słońca promienie nie docierają do nich.
Ja to rozumiem tak.
/edit/
Każda istota już jest zanurzona po pas w rzece Dharmy jednakże nawykowo woli skłaniać się po kupowanie wody w butelkach na straganie Samsary.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: DZIWNE PYTANIA
Czy Buddowie i Bodhisattwowie nie pomagaja tym, ktorzy sa w cieniu?booker pisze:Pomoc Buddów i Bodhisattvów jest jak promienie słońca - więc oświetla każdą istotę bez wyróżniania. [...] Niektóre drzewka mają inna długość i mogą przebywać w cieniu - w tym układzie niezależnie od słońca promienie nie docierają do nich.
Dokladnie. Wtedy caly swiat wali sie na glowe, czlowiek wpada w gleboka depreche i uswiadamia sobie, ze kolo narodzin i smierci jest popsutemonaszi pisze:To odbiera nadzieję...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: DZIWNE PYTANIA
Witam
EDIT
Wszelkie nadzieje tyczące się tego, pozostawiłbym pod płotem, bo to stany umysłu jeno
Pozdrawiam
kunzang
Rolą bodhisattwy nie jest uczynić nas tym czym w istocie jesteśmy, bo przecież jesteśmy tym czym jesteśmy, tylko pomóc nam to rozpoznać, pomóc odnaleźć się w tym i spocząć.monaszi pisze:To odbiera nadzieję...
EDIT
Wszelkie nadzieje tyczące się tego, pozostawiłbym pod płotem, bo to stany umysłu jeno
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: DZIWNE PYTANIA
Słuchaj, ja nie wiem, skąd ja moge to wiedzieć co oni tam robią.atomuse pisze:Czy Buddowie i Bodhisattwowie nie pomagaja tym, ktorzy sa w cieniu?booker pisze:Pomoc Buddów i Bodhisattvów jest jak promienie słońca - więc oświetla każdą istotę bez wyróżniania. [...] Niektóre drzewka mają inna długość i mogą przebywać w cieniu - w tym układzie niezależnie od słońca promienie nie docierają do nich.
Dajmy ten przykład ze światłem słonecznym, no nie ?
Powiedzmy, że słońce było by Ci potrzebne do życia, ale schowała byś się w jaskini tak więc po jakimś czasie zmarła, bo nie było promieni słonecznych, które mogły by Ci dać życie.
Czy wówczas po śmierci będziesz klnąć (zakładając,że będziesz mogła ) na Śłońce pytając "Oo ty zmrolu ty ! Dlaczego mi nie poświeciłeś, kiedy byłam w jaskini w cieniu !!!? Ja umarłam ! Nie obchodzi Cię to kurdeee !???"
OK ?
Słońce już jest Twoim umysłem.
Kiedyś była taka opowieść o kobiecie, która miała trąd i już była poważnie chora. Za radą lamy zaczęła robić praktykę na Czerenzika (Avalokiteśvarę) już niemal umierała, ale nadal twardo siedziała i robiła, dłonie jej już niemal poodpadały ale ona siedziała twardo. Niemal umierała. Nagle SRUU! i zrealizowała. Wówczas pojawił się przed nią Czerenizi a ona "Ejj Dlaczego mi wcześniej nie pomogłeś ??!!! Musiałeś skazywać mnie na takie męki powodowane trądem ?", Czerenzi odpowiedział "Zawsze tu byłem, tylko mnie nie rozpoznawałaś". Po czym dał jej full inicjacje i stała się Wielką Joginią i miała mahasiddhi. Powróciła do swojej wioski i ludziom poodpadały szczęki, ponieważ ujżeli piękną kobite, wcześnej wyrzucono ją z wioski za ten trąd. Więc się jej pytają co jest grane, więc ona odpowiada co zrobiła i co zaszło. Nikt jej nie uwierzył. Więc odcięła sobie głowe, korpusem przeleciała po rynku, wróciła i założyła głowę na powrót.
Nie było już nikogo kto jej nie uwierzył
Pozdrowionka
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: DZIWNE PYTANIA
Nadzieję na co?monaszi pisze:To odbiera nadzieję...jw pisze:Gdyby tylko była taka możliwość, to już dawno wszystkie niezliczone istoty zostałyby wyzwolone przez tych wszystkich urzeczywistnionych i niezliczonych buddów i bodhisattwów.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: DZIWNE PYTANIA
Na to, że nie będzie cierpienia.jw pisze:Nadzieję na co?
W Zen mówimy - niebo jest niebieskie, trawa jest zielona. Trawa jednak przestaje być dla mnie zielona gdy ktoś cierpi. Ślubując miałam nadzieję, że kiedyś całe cierpienie zniknie. I tą nadzieję mi odebrałeś.
Być może dobrze...
10 razy upaść... 11 razy wstać