Dlaczego nauczyciele mają ego?

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Zastanawia mnie to czemu ludzie tacy jak Wojciech Tracewski albo Karol Ślęczek mimo tego, że zajmują się buddyzmem od lat, nadal mają ego? Ten pierwszy powiedział, że został cały jego zły charakter, ale teraz chce do niego dodać odrobinę mądrości. Myślę, że on po prostu chce żyć tak jakby nie miał ego, mimo że je posiada. A to nie ma sensu, ego - póki jest - zawsze jest i wszędzie jest.

Dlaczego nauczyciele jeszcze się nie zanegowali? Może nie wiedzą, że tak trzeba? ; o
Lamvadis
Posty: 432
Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Toruń

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Lamvadis »

A co to za ludzie?:D
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Jeśli myślisz, że to jest tak że popraktykujesz sobie te parę lat i osiągniesz pełne wyzwolenie to się grubo mylisz. :)
Lamvadis pisze:A co to za ludzie?:D
Sangha Lamy Olego :)
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Pancefaust pisze:Dlaczego nauczyciele jeszcze się nie zanegowali? Może nie wiedzą, że tak trzeba? ; o
Czy Budda nauczał, że trzeba się negować?
Podasz jakiejś linki, bo pierwszy raz słyszę.
Lamvadis
Posty: 432
Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Toruń

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Lamvadis »

Właśnie oglądam jakiś wywiad Grzegorza Miecugowa z Wojciechem Tracewskim. Całkiem fajne :)
http://www.youtube.com/watch?v=bily6XAf ... ure=relmfu
NOWorNEVER
Posty: 314
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 17:28
Płeć: mężczyzna
Tradycja: chwilowo zbanowany zenek
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: NOWorNEVER »

Lamvadis pisze:A co to za ludzie?:D
Nauczyciele Buddyzmu, Pana Tracewskiego sam mialem przyjemnosc poznac w Gdansku :) Tego drugiego Pana nie widzialem jeszcze, ale poszukam...
Awatar użytkownika
Niedooswiecony
Posty: 143
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 14:44
Tradycja: DD

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Niedooswiecony »

Pancefaust pisze: Zastanawia mnie to czemu ludzie tacy jak Wojciech Tracewski albo Karol Ślęczek mimo tego, że zajmują się buddyzmem od lat, nadal mają ego? Ten pierwszy powiedział, że został cały jego zły charakter, ale teraz chce do niego dodać odrobinę mądrości. Myślę, że on po prostu chce żyć tak jakby nie miał ego, mimo że je posiada. A to nie ma sensu, ego - póki jest - zawsze jest i wszędzie jest.

Dlaczego nauczyciele jeszcze się nie zanegowali? Może nie wiedzą, że tak trzeba? ; o
problem w tym, że ego to tylko i aż koncept (że istnieje niezmienne "centrum"/"prawdziwe ja") z którym się identyfikujemy - więc próba walki z ego jest tylko wzmacnianiem tego konceptu - bo w końcu kto walczy z tym ego?

chodzi o porzucenie identyfikacji - o nieutożsamianie się z emocjami, myślami - zauważenie, że nie ma ego (poza jego koncepcją), że nie ma żadnego ja które by myślało/robiło różne rzeczy

a charakter to tylko pewne mniej lub bardziej zmienne cechy -sposoby reakcji/ zachowania - które (jak wszystko) - działają w oparciu o przyczynę i skutek

a negowanie siebie brzmi trochę głupio - bo kto miałby to robić i co by się zmieniło?
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Jak to kto może się zanegować? Można to zrobić za pomocą umysłu, wtedy ego samo się odsuwa. Innymi słowy: jeżeli ktoś zrozumie, że ego jest fabryką cierpienia, to przestanie je podsycać.

A, swoją drogą, Lama Ole jest oświecony?
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

stepowy jeż pisze:
Pancefaust pisze:Dlaczego nauczyciele jeszcze się nie zanegowali? Może nie wiedzą, że tak trzeba? ; o
Czy Budda nauczał, że trzeba się negować?
Podasz jakiejś linki, bo pierwszy raz słyszę.
Nie da rady urzeczywistnić jego nauk mając ego. Nie da się myśleć o kimkolwiek innym niż ja, póki ono jest. Współczucie z ego jest zawsze współczuciem własnym i miłość jest zawsze miłością własną.
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Pancefaust pisze:
stepowy jeż pisze:
Pancefaust pisze:Dlaczego nauczyciele jeszcze się nie zanegowali? Może nie wiedzą, że tak trzeba? ; o
Czy Budda nauczał, że trzeba się negować?
Podasz jakiejś linki, bo pierwszy raz słyszę.
Nie da rady urzeczywistnić jego nauk mając ego. Nie da się myśleć o kimkolwiek innym niż ja, póki ono jest. Współczucie z ego jest zawsze współczuciem własnym i miłość jest zawsze miłością własną.
Prosiłem o źródła, a Ty dalej podajesz swoją interpretację.
Zaprzeczanie/negowanie ja oznacza, że zaprzeczasz czemuś co najpierw stwarzasz. A dodatkowo stwarzasz jeszcze, że nie ma tego co stwarzasz. Iluzja goni iluzję.
Poszukaj wpierw czy gdziekolwiek Budda nauczał, że trzeba negować istnienie czy siebie.
Odrzucanie czy negowanie czegoś jest po prostu lgnięciem.

To bardzo istotna sprawa, bo nadaje kierunek Twojej praktyki.
Np. gdy pojawia się myśl, negując ją, odrzucasz ją, lgniesz do niemyślenia. Jest to błąd (w praktyce zen czy dzogczen). Pojawia się napięcie, wykonujesz wysiłek w kierunku niemyślenia.
Jeśli praktykujesz koncentrację, to co innego, bo Twoim celem jest uczenie się skupiania umysłu. Jednak zdajesz sobie sprawę, że ostatecznie nie jest to cel praktyki, ale pewien jej etap. Uczenie się bycia obecnym.
Negowanie siebie to nieakceptowanie czegoś i akceptowanie czegoś innego - czyli lgnięcie. Coś odrzucasz, coś chcesz.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Oczywiście to prawda. Pewne praktyki doprowadzają do zaniku ego, ale samo skupienie na zabijaniu ego jest bez sensu.

Ostatnio miałem bardzo ciekawe doświadczenie. Zmuszałem się żeby nie myśleć i rzeczywiście, chaos w mojej głowie ustał i pojawiały się tylko pojedyncze myśli (najczęściej teksty piosenek słuchanych poprzedniego dnia). Wymagało to jednak wysiłku, musiałem powtarzać w duchu "nie myśleć, nie myśleć" ale zupełnie inaczej zacząłem odbierać świat. Rozumiałem że składa się z kwantów - rozumiałem, czułem, chociaż wiem to na co dzień, wtedy czułem to całym sobą. Wszedłem pod prysznic i fascynowałem się widokiem strug wody lejących się ze słuchawki. Wyszedłem na ulice i czułem jak wszystko żyje, egzystuje, istnieje -

Dalej miałem ego, ale wycofało się w sporym stopniu, byłem jak kamera która obserwuje. Byłem miły dla ludzi, pomagałem. Kontrolowałem każdą myśl, byłem świadomy wszystkiego. Na wszystko patrzyłem tak jakbym to widział po raz pierwszy, moja uwaga była wytężona.

Rozumiałem, że wszystko jest darem, że nic nie jest moje, że każda rzecz której używam jest nie moja - ale ja mam szczęście do jej używania. Szczęście do używania.

No i ten stan wyczerpał się, pewnie ciągła uważność i zmuszanie do niemyślenia pożarło sporą ilość mojej energii. Co zrobić żeby nie myśleć bez wysiłku? Jak mam tam wrócić? Gdybym był w takim stanie z miesiąc, moje ego by umarło.
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 845
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Osoba od momentu w którym całkowicie pozbyła by się ego, prawdopodobnie nie przeżyła by zbyt długo. Z ego jest trochę jak np. z niektórymi substancjami których potrzebujesz do życia ale jeżeli jest ich za dużo to stają się toksyczne. Ego to część warunków w jakich się znajdujemy. Moim zdaniem nie chodzi o to aby się ego całkowicie pozbyć, ale raczej o to aby mieć je pod kontrolą (służy np. asertywności) i używać do realizacji buddyjskich celów.
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
Niedooswiecony
Posty: 143
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 14:44
Tradycja: DD

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Niedooswiecony »

najpierw może spróbujcie znaleźć to "ego" o którym mówicie :P
albo sprecyzować o co wam dokładnie chodzi? :)
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 845
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Dość sensownie wyjaśnione na wikipedii:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ego_(buddyzm)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ego

Ja pisałem o ego bardziej w sensie psychologicznym (definicja numer 2).

Natomiast nawet jeżeli pozbędziesz się złudzenia ego w sensie buddyjskim to przecież musisz jakoś funkcjonować - jeść etc - czyli występuj pragnienie np. jedzenia i jest to całkowicie zdrowy objaw ego, bo bez żarcia nie przeżyjesz.
Cały czas jest teraz.
Luk
Posty: 65
Rejestracja: sob gru 11, 2010 10:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Luk »

Bo ego stanowi integralną część ludzkiej istoty?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Pancefaust pisze:Myślę, że on po prostu chce żyć tak jakby nie miał ego, mimo że je posiada.
Zauważ, że jest to odwrócenie sytuacji: żyje jakby miał ego, mimo że go nie posiada :)

Jeśli buddyzm naucza o pustości wszystkich zjawisk, to przecież ego nie będzie tutaj wyjątkiem, bo niby dlaczego? Ale też, żeby pustości ego w jakiś sposób doświadczyć, żeby ją odkryć, trzeba najpierw to ego mieć. Pustość zjawisk nie wyklucza ich przejawiania się, ja to tak rozumiem. Pustość w buddyzmie oznacza przede wszystkim nietrwałość, współzależność, złożoność, niemożność znalezienia. Ale też nie oznacza, że czegoś wyłącznie nie ma, gdy zdrowy rozsądek podpowiada, że jest i ma się całkiem nieźle. O krześle, na którym w tej chwili siedzę, też mogłabym powiedzieć, że albo jest, albo go nie ma - zależnie od przyjętego punktu widzenia. Myślę, że nieco podobnie jest ze spojrzeniem na ego.

Pozdrawiam, gt
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

Niedooswiecony pisze:
Pancefaust pisze: Zastanawia mnie to czemu ludzie tacy jak Wojciech Tracewski albo Karol Ślęczek mimo tego, że zajmują się buddyzmem od lat, nadal mają ego? Ten pierwszy powiedział, że został cały jego zły charakter, ale teraz chce do niego dodać odrobinę mądrości. Myślę, że on po prostu chce żyć tak jakby nie miał ego, mimo że je posiada. A to nie ma sensu, ego - póki jest - zawsze jest i wszędzie jest.

Dlaczego nauczyciele jeszcze się nie zanegowali? Może nie wiedzą, że tak trzeba? ; o
problem w tym, że ego to tylko i aż koncept (że istnieje niezmienne "centrum"/"prawdziwe ja") z którym się identyfikujemy - więc próba walki z ego jest tylko wzmacnianiem tego konceptu - bo w końcu kto walczy z tym ego?

chodzi o porzucenie identyfikacji - o nieutożsamianie się z emocjami, myślami - zauważenie, że nie ma ego (poza jego koncepcją), że nie ma żadnego ja które by myślało/robiło różne rzeczy

a charakter to tylko pewne mniej lub bardziej zmienne cechy -sposoby reakcji/ zachowania - które (jak wszystko) - działają w oparciu o przyczynę i skutek

a negowanie siebie brzmi trochę głupio - bo kto miałby to robić i co by się zmieniło?
Zatrzymałem się na poście Niedooswieconego bo po prostu napisał wszystko co w temacie należało napisać. Dodam jeszcze coś o czym wspomniał LordD - pomimo, gdy ktoś robi i tak jak napisał Niedooswiecony to NAWET jeśli ktoś urzeczywistnił -> faktycznie <- Ścieżkę Wstępowania-w-strumień (Sotāpatti-magga) to nadal pozostaje do przepracowania: zmysłowe pragnienie, gniew, pragnienie istnienia na sposób subtelnej Materii (rupa-raga), pragnienie niematerialnego istnienia (arupa-raga), duma (mana), niepokój (uddhacca), no i oczywiście niewiedza :D

Tak więc ktoś może być wariat, całkowicie popieprzony nieprawidłowy politycznie czubek - nie znaczy, że nie pozbył się: wiary w osobowość, sceptycznego wątpienia, bezpodstawnego przywiązania do rytuałów i zasad. IMHO mógłbym słuchać nauk każdego - kto pozbył się wiary w osobowość i nie oceniałbym jego tzw. EGO i nadętych odchyleń. Ludziska tworzą w swoich główkach obraz i chcą żeby rzeczywistość dostosowała się do tego obrazu np. nauczyciel ZEN z racji bycia nauczycielem zaraz musi świecić aurą, zachowywać się jak święty i kto wie co jeszcze: może lewitować :D

Pozdro
Awatar użytkownika
ananas
Posty: 383
Rejestracja: śr lut 02, 2011 10:52
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ananasajana

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: ananas »

jest kilka metod weryfikacji:
1. X mówi że nie ma ego a ty to łykasz
2. Y mówi że X nie ma ego i łykasz to
3. X legitymuje sie dokumentem w którym jest napisane że nie ma on ego - łykasz jak pelikan
4. w przypływie inspiracji stwierdzasz że X nie ma ego
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

a kto odpowie na pozostałe pytania?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Pancefaust pisze:a kto odpowie na pozostałe pytania?
Można wiedzieć, Pancefaust, jakie konkretnie masz jeszcze pytania po uzyskanych wyżej odpowiedziach? Z tego, co widzę, odpowiedzi wiele wyjaśniają, ale być może tylko mnie, a w Twoim przypadku może nadal coś jeszcze pozostaje niejasne...

pozdrawiam,gt
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Po pierwsze, czy lama ole jest oświecony?

Po drugie, co zrobić żeby wrócić do czystości umysłu i już tam zostać?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Pancefaust pisze:Po pierwsze, czy lama ole jest oświecony?

Po drugie, co zrobić żeby wrócić do czystości umysłu i już tam zostać?
Albo pytasz o nowe rzeczy niezwiązane z tematem wątku, albo rzeczywiście nawiązujesz do tematu, tyle że w sposób nie całkiem jasny.

Temat wątku dotyczy posiadania ego przez nauczycieli, chodzi Ci o to, czy lama Ole jest wolny od swojego ego? Osobiście myślę, że w dużej części tak, ale nigdy nie słyszałam o jego oświeceniu, co do wyzwolenia natomiast były jakieś sugestie, ale wiesz, zauważyłam, że w buddyzmie tybetańskim rozmowy o czyimś oświeceniu i wyzwoleniu idą raczej opornie, tak jakby dżentelmeni nie mówili o tych sprawach, szczególnie za życia danego lamy ;) nie wiem dokładnie, skąd taki zwyczaj się bierze.
Co do drugiego pytania, to nie rozumiem, w jakim sensie "wrócić", czy w sensie, że ktoś już kiedyś był wolny od ego, utracił tę wolność i chce ją odzyskać? O czymś takim nie słyszałam.

Pozdrawiam, gt

Ps. Na temat lamy Ole pisano już wiele na forum, możesz poczytać w panelu Kto jest kim.
Cała praktyka buddyjska służy m.in. oczyszczaniu umysłu, gdy pytasz o sposoby osiągania stanu czystości umysłu, pytasz właściwie o cały buddyzm.
Tak ja to widzę, ale może ktoś coś doda.
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

GreenTea pisze: dżentelmeni nie mówili o tych sprawach, szczególnie za życia danego lamy ;) nie wiem dokładnie, skąd taki zwyczaj się bierze.
Może żeby mu ego nie urosło przypadkiem? :coolwink:

metta&peace
H-D
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Kiedy pytałem "jak tam wrócić" miałem na myśli: jak wrócić do stanu, który osiągnąłem na parę godzin (i zresztą go opisałem parę postów wyżej) i zostać w nim, aby nic mnie z niego nie wybiło. Miałem wtedy ego, ale schowane, miałem wszystko pod kontrolą i nie reagowałem instynktownie na nic. Reagowałem w pełni świadomie.

To wiąże się z pytaniem tytułowym ściśle.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Pancefaust pisze:Kiedy pytałem "jak tam wrócić" miałem na myśli: jak wrócić do stanu, który osiągnąłem na parę godzin (i zresztą go opisałem parę postów wyżej) i zostać w nim, aby nic mnie z niego nie wybiło. Miałem wtedy ego, ale schowane, miałem wszystko pod kontrolą i nie reagowałem instynktownie na nic. Reagowałem w pełni świadomie.

To wiąże się z pytaniem tytułowym ściśle.
No ok, ale w takim razie nazwałeś ten stan "czystym umysłem", bo napisałeś:
"co zrobić żeby wrócić do czystości umysłu i już tam zostać?" - na jakiej podstawie?

pozdrawiam, gt
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

Pancefaust pisze:Kiedy pytałem "jak tam wrócić" miałem na myśli: jak wrócić do stanu, który osiągnąłem na parę godzin (i zresztą go opisałem parę postów wyżej) i zostać w nim, aby nic mnie z niego nie wybiło. Miałem wtedy ego, ale schowane, miałem wszystko pod kontrolą i nie reagowałem instynktownie na nic. Reagowałem w pełni świadomie.

To wiąże się z pytaniem tytułowym ściśle.
Jesteśmy mechanizmami biologicznymi nie elektronicznymi. Skoro biologicznymi to zmiany zachodzą stopniowo. Żeby zachodziły należy praktykować - np. droga samej medytacji, droga poznawcza + medytacji. Ciągła praca bez wyczekiwania rezultatów. Zapieprzanie jak nosorożec do przodu i to z właściwym poglądem i mądrością (którą z resztą trzeba rozwijać). Dużo cierpliwości i wstrzemięźliwości etc. Sam Gotama mówił, że ta Dhamma jest subtelna i wcale nie łatwa. Jest bardzo subtelna i tu potrzeba siły Pudziana i delikatności baletnicy - w dodatku siły te muszą być zbilansowane, po środku, równowaga...;)

Pozdr i wytrwałości życzę - bo nic innego nie potrzeba.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Tak właśnie podejrzewałem. Dziękuję.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

GreenTea pisze:
Pancefaust pisze:Kiedy pytałem "jak tam wrócić" miałem na myśli: jak wrócić do stanu, który osiągnąłem na parę godzin (i zresztą go opisałem parę postów wyżej) i zostać w nim, aby nic mnie z niego nie wybiło. Miałem wtedy ego, ale schowane, miałem wszystko pod kontrolą i nie reagowałem instynktownie na nic. Reagowałem w pełni świadomie.

To wiąże się z pytaniem tytułowym ściśle.
No ok, ale w takim razie nazwałeś ten stan "czystym umysłem", bo napisałeś:
"co zrobić żeby wrócić do czystości umysłu i już tam zostać?" - na jakiej podstawie?

pozdrawiam, gt
Widzę, że nie czytalas mojego postu z 2 lipca, 18:55.
czystosc umyslu charakteryzuje sie malą ilością myśli w głowie.
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: elwis »

Bo są ludźmi. Każdy człowiek je ma. Pozostaje kwestia tego kto w jakim stopniu się go słucha. :p
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Pancefaust pisze:Widzę, że nie czytalas mojego postu z 2 lipca, 18:55.
czystosc umyslu charakteryzuje sie malą ilością myśli w głowie.
No tak, nie zrozumieliśmy się, sądziłam, że interesuje Cię buddyjski punkt widzenia na "czystość umysłu", czyli wolność od tzw. splamień :)
Stopnia "czystości" (klarowności, przejrzystości) umysłu w sensie buddyjskim nie mierzy ilością myśli w głowie, lecz jeśli już, to poziomem zależności tych myśli od emocji czy też ich wpływem na emocje. Przy czym emocje buddyzm tez nieco inaczej definiuje/klasyfikuje, niż robi to nauka.

pozdrawiam, gt
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

I wystarczy, że człowiek
a) wyzbędzie się na stałe natłoku myśli,
b) wyzwoli się spod wpływu myśli na swoje emocje
i będzie oświecony?
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

Pancefaust pisze:I wystarczy, że człowiek
a) wyzbędzie się na stałe natłoku myśli,
b) wyzwoli się spod wpływu myśli na swoje emocje
i będzie oświecony?
Nie. Rzeczy które wymieniłeś w punktach a i b to tylko fragment tego z czym należy pracować. To z czym pracować najlepiej prezentuje Szlachetna Ośmioraka Ścieżka: bardzo dobre opracowanie na ten temat znajdziesz tutaj: http://sasana.wikidot.com/szlachetna-osmioraka-sciezka - Szlachetna Ośmioraka Ścieżka to zbiór procedur jak powstępować.

Procedury etyczne zawarte w Szlachetnej Ośmiorakiej Ścieżce są zręcznym środkiem mającym nam pomóc w drodze do Oświecenia. Z grubsza mówiąc, chodzi o oczyszczenie umysłu, uspokojenie. Dodatkowo gdy trzymamy się tych wytycznych - nie mamy problemów ze swoim otoczeniem i z nami samymi. Podam przykład: trzymając się zaleceń właściwej mowy nie wywołujemy konfliktów między nami i ludźmi przez to mamy "święty spokój" - przełóż ten przykład na wszystkie aspekty tam wymienione...widzisz już jak działają wytyczne? To jest PODSTAWA. Gdy tego się trzymamy - lepsze rezultaty z medytacją są.

W kwestii medytacji są dwa podejścia: sama medytacja i pracowanie z doświadczeniami jakie przynosi medytacja (dobra tu jest i ułożona Theravada) lub medytacja z drogą poznawczą (Mahajana).

Oświecenie jest wtedy gdy rozpoznasz czym jesteś naprawdę (celowo nie mówię KIM bo to KIM jest tylko przejawem czegoś czym jesteśmy wszyscy). Żeby postrzec Prawdę to należy pracować. Nad czym? Właśnie nad umysłem bo niczego innego sprawy nie dotyczą. Problem jest w umyśle.

Przedstawiłem ogólnie jak się sprawy mają i co polecam.

Teraz od siebie bezpośrednio: jeśli będziesz wypatrywał Oświecenia i zajmował się tym pojęciem samym w sobie to będziesz stał w miejscu. Pracuj - nie myśl o celu i rezultatach. Postępy sprawdzisz po jakości swojego życia. Np. zmieniasz stosunek do innych, nie ma w Tobie fałszu i zawiści, jesteś życzliwy i wyrozumiały...aż w końcu pojawia się w tobie współczucie do każdego - ale to nie jest tak, że od razu na raz do wszystkich...to idzie stopniowo - od najbliższego kręgu do najdalszego. Najpierw nie masz problemu żadnego (cokolwiek by ktoś nie robił) z rodziną, wujkami etc., znajomymi itd aż po obcych i na końcu...tzw. wrogów. Jeśli tak jest - to masz znak, że idziesz w dobrym kierunku. Gdy tak jest...masz już święty spokój, żyjesz bez konfliktów itd., siadasz do medytacji i możesz mieć więcej wglądów bo masz czysty umysł po prostu.

Ironią jest to, że jak daleko zajedziesz...to nie będziesz w stanie określić czy jesteś czy nie...bo nie będziesz się trzymał żadnych konceptualnych pojęć. Wszystko "straci" na znaczeniu. Samsara czy nirwana...nie będzie miało znaczenia i różnicy bo to tylko puste pojęcia tak samo jak i wszystko co istnieje.

Widzisz już mniej więcej perspektywę co i jak i dlaczego? Jeśli nie to zacznij po prostu pracować wytrwale a zaczniesz postrzegać te rzeczy które wymieniłem.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Tak, rozumiem o czym mówisz.
Czym są wglądy? Czy to stany kiedy w medytacji zaglądamy wgłąb samego siebie i rozumiemy, że np. jesteśmy tym samym co każdy inny człowiek, że jesteśmy jednością podzieloną na osoby?

No i jak medytować? Kupić książkę na ten temat i medytować samodzielnie?
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

Pancefaust pisze:Tak, rozumiem o czym mówisz.
Czym są wglądy? Czy to stany kiedy w medytacji zaglądamy wgłąb samego siebie i rozumiemy, że np. jesteśmy tym samym co każdy inny człowiek, że jesteśmy jednością podzieloną na osoby?

No i jak medytować? Kupić książkę na ten temat i medytować samodzielnie?
A skąd jesteś? Jeśli z miasta w którym są jakieś ośrodki to zachęcam do udania się do nich...jeśli nie masz możliwości to samodzielnie. Instrukcji medytacji dużo jest np. tutaj: http://sasana.wikidot.com/podstawowa-metoda-medytacji, http://sasana.wikidot.com/medytacja-z-bhante-dhammika, http://sasana.wikidot.com/medytacja-vip ... ch-slowach, http://sasana.wikidot.com/23-punkty-medytacji, http://sasana.wikidot.com/medytacja

Polecam koncentrowanie się na oddechu...resztę znajdziesz w przytoczonych artykułach.

Jednością jesteśmy? Tak. Ale tu trzeba uważać, żeby nie popaść w jakiś błędny pogląd bo teraz na świecie dużo mówi się o tym, że jesteśmy tym samym np. NewAge - tylko, że oni są w skrajności Eternalizmu. Wszyscy tym samym ze względu na Pozbawioność (Siunjata) wszelkich zjawisk (pozbawioność stałej, nieśmiertlelnej, autonomicznej esencji/duszy)...człowiek też jest zjawiskiem. Wszystko jest przemijające, i Pozbawione. To jest ta wspólna cecha wszystkich i na poziomie absolutnym jesteśmy tym samym - rozróżnienia tworzą umysły ogarnięte Niewiedzą.
Madhjamakakarika autorstwa Nagardżuny opisuje:
"To, co jest naturą Sugaty (Buddy). Jest naturą istot. Jakowoż Sugata nie posiada inherentnego istnienia, tak i (czujące) istoty nie mają iherentnego istnienia (siunjata)."
Wspólnym mianownikiem wszystkich jest Pozbawioność inherentnego istnienia (Siunjata). Nie ma na tym poziomie żadnych różnic, pojęć...to umysły identyfikujące się jako "JA jestem" różnicują i tworzą problemy aż do takiego stopnia, że wydaje im się, że nie są cechują się Pozbawionością.

To tak w wielkim skrócie. Bierz się do roboty...bądź cierpliwy a będzie dobrze.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Wielkie dzięki.
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Dlaczego nauczyciele mają ego?

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

W codziennej rzeczywistości nie da się funkcjonować całkowicie bez tożsamości. Wszelkie działania o charakterze formalnym wymagają dokumentów wystawianych na konkretną osobę itp. Musiał(a)byś być totalnie ubezwłasnowolniony i pod opieką innych, jak niemowlę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”