no od czego by tu...

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

sasia
Posty: 3
Rejestracja: pt kwie 27, 2012 08:51
Płeć: kobieta
Tradycja: katolik

no od czego by tu...

Nieprzeczytany post autor: sasia »

z katolickiego domu z dziada pradziada,matka i zona kiedys bardziej praktykujaca niz dzis z wielu przeroznych powodow
.....i nagle ta fascynacja Budda
no nie tak od razu gdzies to roslo,wtargnelo w umysl,niby takie male ziarenko ale zasialo niepokoj ,chec wiedzy ,a przedewszystkim cos co leciutko popycha...hmm sama sie zastanawiam ale cz ogarniam?
tyle niezrozumialych pojec ...moze ktos troszke rozswietlic moj umysl
objasnic te trudne slowa
np zen bo wikipedia cz ja wiem
Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Re: no od czego by tu...

Nieprzeczytany post autor: Asti »

Cześć sasia,

To miło, że interesujesz się buddyzmem. Na pewno znajdziesz tu dużo osób, które pomogą Ci w zrozumieniu lepiej tej ścieżki duchowej. Pamiętaj, że nie musisz odchodzić od swojej religii, by stosować przydatne elementy filozofii Wschodu - polecam tu książki Thomasa Mertona, Willigisa Jagera i De Mello. Wszyscy oni fascynowali się filozofią dalekiego wschodu i dzięki temu na nowo odkryli swoją własną ścieżkę. :)

Pytasz się, czym jest Zen.
Dam ci tu objaśnienie intelektualne, ale to nigdy nie odda tego, czym jest zen :)
Zen jest to szkoła siedzącej medytacji - ponieważ zen oznacza po japońsku medytację.
Jest to nurt buddyzmu, który kładzie największy nacisk na osobiste doświadczenie medytującego i praktykę. Co rzecz jasna nie oznacza, że w innych odgałęzieniach buddyzmu jest to kwestia nieistotna!
To co jest w zen najważniejsze, znajduje się poza słowami i z tego względu osoby różnych wyznań mogą praktykować zen, jeśli rzecz jasna, mają na to ochotę i widzą w tym sens.

Jeśli będziesz potrzebować pomocy, napisz mi wiadomość, postaram się w miarę swoich możliwości wytłumaczyć to i owo. :)
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
tom
konto zablokowane
Posty: 63
Rejestracja: śr kwie 25, 2012 06:35
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: no od czego by tu...

Nieprzeczytany post autor: tom »

Sasza-witamy na forum!
Pewnie dobrze bedzie wybrac sie do jakiegos Osrodka w Twojej okolicy. Moje poczatki z Buddyzmem wlasnie takie byly. Ale moze Twoje maja byc od tego forum...ktoz to wie...
Wiekszosc z Nas tutaj to uczniowie a w osrodku moze bedziesz miala mozliwosc pogadac z Mistrzem :) Mnie osobiscie najbardziej motywuja nauczyciele Buddyzmu...
sittogether.ftml.net
gyry
Posty: 37
Rejestracja: pn kwie 09, 2012 21:37
Płeć: mężczyzna
Tradycja: theravada

Re: no od czego by tu...

Nieprzeczytany post autor: gyry »

Cześć sasia,

Przeszedłem podobną drogę, pewnie jak tu wszyscy, w Polsce. Ja od siebie polecam lekturę w czytelni na http://sasana.pl. Po angielsku można sobie posłuchać na youtube: http://www.youtube.com/user/BuddhistSocietyWA.

Metta+Peace,
gyry.
sasia
Posty: 3
Rejestracja: pt kwie 27, 2012 08:51
Płeć: kobieta
Tradycja: katolik

Re: no od czego by tu...

Nieprzeczytany post autor: sasia »

no strasznie dziekuje za te wasze odpowiedzi przyznac musze ze sie troche obawialam cz ktokolwiek sie odezwie
bo moze to glupie ze tak nagle ni z tego ni z owego budze sie ...tak poprostu
skupic mysli trudno kiedy nagle cos tam zaczyna krazyc na zasadzie i chcialabym i boje sie
co do spotkania w kregu nie mam za baerdzo mozliwosci gdyz nie mieszkam w Polsce odezwe sie wkrotce potem musze jakies jadlo czyli stawe cielesna dla rodzinki zgotowac pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”