Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Moderator: forum e-budda team
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Otrzymanie instrukcji [do Zen]
poprawiłem temat by odpowiadał treści wątku /booker/
Jak wygląda otrzymanie instrukcji do praktyki? Często w książkach buddyjskich są różne instrukcje, ale czy nie jest tak, że te instrukcje powinno się otrzymać u nauczyciela/mistrza? Słyszałem, że ważnym jest oddanie dla tych instrukcji.
Czy nauczyciel który przekazuje instrukcje powinien być mistrzem, czy wystarczy aby miał pozwolenie do uczenia?
Jak wygląda otrzymanie instrukcji do praktyki? Często w książkach buddyjskich są różne instrukcje, ale czy nie jest tak, że te instrukcje powinno się otrzymać u nauczyciela/mistrza? Słyszałem, że ważnym jest oddanie dla tych instrukcji.
Czy nauczyciel który przekazuje instrukcje powinien być mistrzem, czy wystarczy aby miał pozwolenie do uczenia?
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Otrzymanie instrukcji
Podstawowe instrukcje spokojnie ci może przekazać dowolny praktyk z jakimś tam doświadczeniem, bo co tu dużo opisywać? Proste jak budowa cepa. Jak zostaniesz dłużej to na pierwszym odosobnieniu nauczyciel cię zapyta jak praktykujesz i najwyżej Cię poprawi. Tak jest u nas.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji
A to takie instrukcje już otrzymałem, ale miałem wątpliwości jak odsłuchałem przemowe Daiko Kanzena, gdzie była mowa o potrzebie wielkiego oddania dla instrukcji. Tak pomyślałem, że dla takiego oddania lepiej by było jakby to był ktoś kto urzeczywistnił naturę Buddy.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Otrzymanie instrukcji
No właśnie elwis, to zależy w jakiej tradycji. Mam wrażenie, że surdik pyta o Buddyzm Tybetański.Podstawowe instrukcje spokojnie ci może przekazać dowolny praktyk z jakimś tam doświadczeniem, bo co tu dużo opisywać? Proste jak budowa cepa. Jak zostaniesz dłużej to na pierwszym odosobnieniu nauczyciel cię zapyta jak praktykujesz i najwyżej Cię poprawi. Tak jest u nas.
Nie wiem jak z korzystaniem z instrukcji książkowych, ale zakładam, że są one "dla wszystkich", ewentualnie, jeśli jest zaznaczone, że trzeba dostać przekaz od nauczyciela, to tak należy postąpić. Wygląda to tak, że idziesz na jakieś odosobnienie z nauczycielem i on tam mówi, że da przekaz takich i takich praktyk. Często musisz spełnić pewne wymagania, lub zobowiązać się do wykonywania tej praktyki regularnie przez pewien okres czasu, żeby dostać na nią przekaz. Jeśli się mylę, to uprzejmie proszę o poprawienie, albo uzupełnienie.
Jak to jest z tym pozwoleniem, nie wiem, niech ktoś bardziej zaznajomiony z buddyzmem tybetańskim się wypowie.
Natomiast w Zen wygląda to mniej więcej tak, jak mówił elwis, ze względu na to, że nie ma wielu złożonych, ezoterycznych praktyk, właściwie każdy może wykonywać trening zen bez specjalnego "pozwolenia" w formie przekazu. Nauczyciel jest natomiast potrzebny, żeby praktyka nie zeszła na manowce.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji
Raczej o Zen mi chodziło, bo jeśli byłaby potrzeba otrzymać instrukcję od mistrza to bym pojechał na jakieś odosobnienie, ale jak nie to już dostałem od doświadczonego nauczyciela.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Otrzymanie instrukcji
Żeby praktykować Zen musisz mieć trzy rzeczy:Raczej o Zen mi chodziło, bo jeśli byłaby potrzeba otrzymać instrukcję od mistrza to bym pojechał na jakieś odosobnienie, ale jak nie to już dostałem od doświadczonego nauczyciela.
1. Wielkie Pytanie
2. Wielką Odwagę
3. Wielką Wiarę
Na wykładzie z mistrzem zen Bon Haengiem, rzekł był takie mniej więcej zdanie:
"Zen to zrozumienie samego siebie. Możesz to robić w domu, nie musisz do tego mieć żadnej grupy, ale grupa i nauczyciele mogą pomóc". Oznacza to, że do rozpoczęcia praktyki nie potrzebujesz mieć instrukcji od nauczyciela, tylko prawdziwą wolę zrozumienia swojej natury. Niemniej, rady nauczyciela i praktyka w grupie bardzo pomagają, więc jeśli masz taką możliwość, zdecyduj się na jakąś sanghę i dostosuj do jej wymagań w tej kwestii.
Aha i na odosobnienie, bez względu na wszystko, warto pojechać.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Otrzymanie instrukcji
Z tego co wiem w tradycjach tybetańskich chyba też nie koniecznie potrzebne jest wprowadzenie. Na stronie gdańskiej sanghi Karma Kagyu jest napisane, że nie jest potrzebny żaden wstęp.
Również zachęcam do uczestniczeniu w sandze, większa motywacja. Do odosobnień też zachęcam dużo daje taka intensywna praktyka. No i kontakt z nauczycielem też jest ważny.
Również zachęcam do uczestniczeniu w sandze, większa motywacja. Do odosobnień też zachęcam dużo daje taka intensywna praktyka. No i kontakt z nauczycielem też jest ważny.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji
Rozmawiałem na ten temat z pewnym nauczycielem, okazuje się, że wystarczy instrukcja z odpowiedniej książki.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Otrzymanie instrukcji
Na wstępie tak, aczkolwiek doświadczenia tego czym jest odbycie odosobnienia z grupą i przeżycie rozmowy osobistej z mistrzem(-ynią) zen żadna książka nie zastąpisurdik pisze:Rozmawiałem na ten temat z pewnym nauczycielem, okazuje się, że wystarczy instrukcja z odpowiedniej książki.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Otrzymanie instrukcji
Ponadto raczej nie przesiedzisz ponad 8 godzin w ciągu dnia w domu, a to też jest doświadczenie warte poznania.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji
Surdik,
Obejrzyj ten wykładzik:
http://www.google.pl/url?sa=t&source=vi ... -Nng-88nsQ
W zasadzie to jest kompletne wprowadzenie do medytacji zen.
Obejrzyj ten wykładzik:
http://www.google.pl/url?sa=t&source=vi ... -Nng-88nsQ
W zasadzie to jest kompletne wprowadzenie do medytacji zen.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji
Dzięki, czyli na początku liczenie oddechu. I jak długo średnio taką praktykę się wykonuje zanim przejdzie się do Shikantazy?
Z pół roku, rok, dwa?
Pozdrawiam.
Z pół roku, rok, dwa?
Pozdrawiam.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji
Musisz zapytać kogoś, kto praktykuję shikantazę. Znajomy z Kannon (praktykujący od 15 lat pewnie) mi mówił, że zawsze siedzi z oddechem, a czasami jak się uda to zostawia tą podpórkę i wtedy pojawia się shikantaza. To nie jest tak, że jedne praktyki są lepsze, inne gorsze - tak na prawdę każda praktyka może być praktyką zen: śpiewy, pokłony, mantra, oddech, koan, pytanie, powtarzanie imienia Buddy. Praktykę zmieniasz, jak dojdziesz do wniosku, że bardziej Ci potrzebna jakaś inna - ale najpierw zawsze musisz kłaść duży nacisk na siamatę (koncentrację) i dopóki jej nie opanujesz, to żadna shikantaza Ci nie wyjdzie. Pamiętaj też, że niektóre praktyki zostały wynalezione przez starożytnych mnichów dla mnichów, w których przypadku często nie miało większego znaczenia, że przez pierwsze 15 lat robili źle My nie mamy tyle czasu.surdik pisze:Dzięki, czyli na początku liczenie oddechu. I jak długo średnio taką praktykę się wykonuje zanim przejdzie się do Shikantazy?
Z pół roku, rok, dwa?
Pzdr
Piotr
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Acha, rozumiem, myślałem, że można od razu Shikantazę, bo np. Brad Warner, w książce 'Hardcore Zen', przedstawił instrukcję, do siedzenia bez żadnych oddechów itp.
Co myślisz o tym by pół godzinki dziennie przeznaczyć na siedzenie z oddechem, a drugie pół na taki Zazen jak przedstawił Warner?
Pozdrawiam.
Co myślisz o tym by pół godzinki dziennie przeznaczyć na siedzenie z oddechem, a drugie pół na taki Zazen jak przedstawił Warner?
Pozdrawiam.
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Siedzenie bez oddechów? To jakiś rodzaj siddhi?przedstawił instrukcję, do siedzenia bez żadnych oddechów
Moim zdaniem Shikantaza jest efektem zaawansowania w shine. Ostatecznie (dla mnie) każda technika koncentracyjna kończy się "tylko siedzeniem", jeśli intencjonalnie nie pojawi się zamiar praktykowania z mantrą, ruchem etc. Filozoficznie rzecz ujmując Shikantaza jest "siedzeniem umysłu", spoczywaniem w jego naturze, więc każda praktyka kończy się na niej. Ćwicz normalne shine, a z czasem zobaczysz, jak płynnie przechodzi to w Shikantazę. "Samo siedzenie" nie jest takie proste, gdy ma się niespokojny umysł - ale osobiście uważam to za esencjonalną i bardzo skuteczną technikę medytacji.
Żeby się nie pokręciło, podsumuję - używam tu słowa Shikantaza w dwóch znaczeniach - jako stan umysłu i pewien sposób medytacji.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Szine, czyli koncentracja na oddechu?
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Tak, choć nie tylko. Ale najlepiej zacząć od oddechu.Szine, czyli koncentracja na oddechu?
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Zazwyczaj robi się jedną praktykę, bo jak robisz kilka różnych (a pełniących tą samą funkcję), to masz mniej wyraźny punkt odniesienia, co do tego, co się podczas nich z Tobą dzieje.surdik pisze:Acha, rozumiem, myślałem, że można od razu Shikantazę, bo np. Brad Warner, w książce 'Hardcore Zen', przedstawił instrukcję, do siedzenia bez żadnych oddechów itp.
Co myślisz o tym by pół godzinki dziennie przeznaczyć na siedzenie z oddechem, a drugie pół na taki Zazen jak przedstawił Warner?
Moje doświadczenie z praktyką zen jest takie, że shikantaza to trudna praktyka i nie ma się, co na nią rzucać na początku. Praktyki z oddechem i koncentracją na centrum pozwalają uspokoić się, zmniejszyć ilość myśli. Wtedy łatwiej jest spojrzeć w umysł, czyli uchwycić esencję tej praktyki. Bez tego próba shikanatazy będzie wg mnie siedzeniem z rozproszonym umysłem.
Przed chwilą wygooglałem, że Brad Warner i Nishijima są z jakichś ideologicznych przyczyn mają coś do liczenia oddechów i dlatego tego nie polecają na początku. Powiem tylko, że są w tym absolutnie odosobnieni. Roshi Aitken np pisał, że jak nauczyciel zen na początku każe robić Ci coś innego niż praktykę z oddechem, to jest oszustem.
Wg mnie powinieneś odpuścić shikantazę i próbować z oddechem, dopóki nie spotkasz jakiegoś nauczyciela i z nim tego nie uzgodnisz.
@Asti, shine to po polsku samatha Proponuję nie wrzucać tybetańskich terminów do dyskusji o zen, bo mają one swoje konotacje, które niekoniecznie pasują.
Pzdr
Piotr
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Szine to tybetańskie słowo oznaczające samathę, czyli medytacją polegającą na uspokojeniu umysłu przez koncentrację. W zen samatha jest jakby jednym aspektem zazen, nie jest osobną praktyką.surdik pisze:Szine, czyli koncentracja na oddechu?
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Dziekuje Wam za informacje, jednak z oddechem skoro tak, ale w jednym Brad Warner mial racje, Zazen jest nudne strasznie.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
To spróbuj zazen śpiewu, zazen pokłonów, zazen z innymi oraz zazen z oddechem przez tantien.surdik pisze:Dziekuje Wam za informacje, jednak z oddechem skoro tak, ale w jednym Brad Warner mial racje, Zazen jest nudne strasznie.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
A Wam nie jest nudno w Zazen?
Co do tego Tantien to juz nie pytam bo znalazlem ten temat:
http://forum.medytacja.net/viewtopic.php?f=2&t=7691
pozdrawiam.
Co do tego Tantien to juz nie pytam bo znalazlem ten temat:
http://forum.medytacja.net/viewtopic.php?f=2&t=7691
pozdrawiam.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Czasem jest. Ale dlatego trzeba wykonywać odpowiednią praktykę, bo jak się zabierzesz za zbyt trudną, to będzie ciągle nudno i nieprzyjemnie, aż się zniechęcisz. Tradycyjnie ludzie nie zaczynali praktyki buddyjskiej od zazen. Najpierw robili praktyki oczyszczające: pokłony, śpiewy, mantry, modlili się itd. Nie powinniśmy tego zbyt lekko odrzucać.surdik pisze:A Wam nie jest nudno w Zazen?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Na początku potrafi być bardzo ciekawie, i bardzo niezwykle, ale później robi się nudno i zwykle.surdik pisze:A Wam nie jest nudno w Zazen?
I niestety oczekiwanie, że zawsze ma być ciekawie i niezwykle jest w stanie spokojnie doprowadzić do zrezygnowania z praktyki.
Myślę, że to nie tyczy się tylko Zen.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Mi się już po 2 miesiącach zaczęło nudzić, tylko, że ja tak jak ktoś tu wspomniał prawdopodobnie siedziałem z rozproszonym umysłem.
Teraz z oddechem już trochę lepiej. Ale jeszcze się nie czuję na siłach na odosobnienie oj nie nie.
Pozdrawiam.
Teraz z oddechem już trochę lepiej. Ale jeszcze się nie czuję na siłach na odosobnienie oj nie nie.
Pozdrawiam.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Na odosobnieniu jest łatwiej.
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Zaryzykuje stwierdzenie, że jeśli praktyka się nudzi, to nie ma się do niej odpowiednio silnej motywacji.
Jeśli czuję, że coś mnie ratuje z oceanu samsary, to nuda czy jej brak nie są tu istotnym elementem. Jeśli ktoś to naprawdę zrozumie, myślę że nie będzie ustawał w wysiłkach.
Jeśli czuję, że coś mnie ratuje z oceanu samsary, to nuda czy jej brak nie są tu istotnym elementem. Jeśli ktoś to naprawdę zrozumie, myślę że nie będzie ustawał w wysiłkach.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Jak kiedyś powiedziała Bon Yo SSN....po tym, jak się w Zen przejdzie ten etap nudy, to wówczas zaczyna robić się naprawdę ciekawie.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Ja to chyba nie dotarłem na tak zaawansowany poziom w zen żeby się nudzić, bo albo miałem mega błogość i lekkość, albo mega męczarnie, piekło.booker pisze:Jak kiedyś powiedziała Bon Yo SSN....po tym, jak się w Zen przejdzie ten etap nudy, to wówczas zaczyna robić się naprawdę ciekawie.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Witam
To nie do końca tak... wbrew pozorom jest tak samo w tantrach i dzogczen /tybet/, znaczy, chodzi o to samo co w zen.
Podejście jest następujące: nie ma szine /śamatha/ bez lagtong /vipaśjana/; nie ma lagtong bez szine.
W zależności od danej tantry, czy cyklu dzogczen, nacisk może być położony bądź na szine, bądź na lagtong - tak jest na starcie, natomiast dalej /wraz z upływem praktyki/, chodzi o ich jedność /szine i laghtong są aspektami tego samego/. Może też mieć miejsce podejście w którym nie kładzie się nacisku na jedno, bądź drugie /w dzogczen stosuje się je jako wprowadzenie do kontemplacji, jako etap/ - wtedy szine i lagtong nie są osobnymi praktykami.
No i haczykiem bywa to, jak szine jest rozumiane, czyli jaki jest jego konkretny cel w danej tantrze, czy cyklu dzogczen.
Pozdrawiam
Tylko wtrącęiwanxxx pisze:Szine to tybetańskie słowo oznaczające samathę, czyli medytacją polegającą na uspokojeniu umysłu przez koncentrację. W zen samatha jest jakby jednym aspektem zazen, nie jest osobną praktyką.surdik pisze:Szine, czyli koncentracja na oddechu?
To nie do końca tak... wbrew pozorom jest tak samo w tantrach i dzogczen /tybet/, znaczy, chodzi o to samo co w zen.
Podejście jest następujące: nie ma szine /śamatha/ bez lagtong /vipaśjana/; nie ma lagtong bez szine.
W zależności od danej tantry, czy cyklu dzogczen, nacisk może być położony bądź na szine, bądź na lagtong - tak jest na starcie, natomiast dalej /wraz z upływem praktyki/, chodzi o ich jedność /szine i laghtong są aspektami tego samego/. Może też mieć miejsce podejście w którym nie kładzie się nacisku na jedno, bądź drugie /w dzogczen stosuje się je jako wprowadzenie do kontemplacji, jako etap/ - wtedy szine i lagtong nie są osobnymi praktykami.
No i haczykiem bywa to, jak szine jest rozumiane, czyli jaki jest jego konkretny cel w danej tantrze, czy cyklu dzogczen.
Pozdrawiam
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
No pewnie, że nudne. Czego się podziewałeś po siedzeniu bez sensu? ;D Trzeba jednak przyznać, że to najproduktywniejsze "bez sensu" jakie znam.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Roshi Aitken np pisał, że jak nauczyciel zen na początku każe robić Ci coś innego niż praktykę z oddechem, to jest oszustem.
Robert Aitken? Hmm, a napisał też, że:
" Jest to dojrzały sposób siedzenia, zazwyczaj praktykowany jedynie przez najbardziej doświadczonych uczniów. Niemniej ważne jest, aby każdy miał pewne rozeznanie na ten temat. Co więcej, niektórym ludziom sikantadza od samego początku odpowiada najbardziej".
Fragment książki - 'Wchodządc na ścieżkę Zen'.
Pozdrawiam.
Robert Aitken? Hmm, a napisał też, że:
" Jest to dojrzały sposób siedzenia, zazwyczaj praktykowany jedynie przez najbardziej doświadczonych uczniów. Niemniej ważne jest, aby każdy miał pewne rozeznanie na ten temat. Co więcej, niektórym ludziom sikantadza od samego początku odpowiada najbardziej".
Fragment książki - 'Wchodządc na ścieżkę Zen'.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Powiem wam skąd ten temat się wziął, na jednym z wykładów Mistrz Kanzen, powiedział, że przyjęcie Wskazań i Schronienia, jest zasianiem Ziarna Dharmy, że jest to zasianie przyczyny prowadzącej do oświecenia. Że wcale nie Zen prowadzi do oświecenia, lecz właśnie to.
Ja sobie pomyślałem, żeby koniecznie to zrobić bo skąd mam wiedzieć czy za rok nie umrę. Myślę, że jak to zrobię to będę spał spokojnie, że ne przegapię okazji, która zdarza się raz na wiele lat.
Z jednej strony zgadzam się z Wami, że najpierw dłuższa praktyka powinna być itp., ale z drugiej strony odczuwam w związku z ww powodami silną wewnętrzną presję by to zrobić jak najszybciej w miarę możliwości.
Co o tym sądzicię? Proszę o komentarz.
Ja sobie pomyślałem, żeby koniecznie to zrobić bo skąd mam wiedzieć czy za rok nie umrę. Myślę, że jak to zrobię to będę spał spokojnie, że ne przegapię okazji, która zdarza się raz na wiele lat.
Z jednej strony zgadzam się z Wami, że najpierw dłuższa praktyka powinna być itp., ale z drugiej strony odczuwam w związku z ww powodami silną wewnętrzną presję by to zrobić jak najszybciej w miarę możliwości.
Co o tym sądzicię? Proszę o komentarz.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Sorki za 3 post ale juz nie moge edytować.
Więc takie rozdwojenie, dwa sprzeczne impulsy, a z czego to wynika?
Między innymi z tego, że Buddyzm nie jest jednolity, w szkole Zen Charlotte Joko Beck, mi się podoba, że nie ma doktrynalności, czyli wiary w reinkarnacje, magię, w 6 krain, byty nadnaturalne, czakry, czy oświecenia w znaczeniu uwikiencyklopedii itp.
Wtedy faktycznie człowiek może się skupić na praktyce i nie być obciążony zdobywaniem, odprawianiem jakichś obrzędów, skupić się na pracy z umysłem i z własnym doświadczeniem w danej chwili. Przyjmie wskazania sam z siebie, a nie ze strachu przed cierpieniem na x żywotów.
Wcale się nie dziwię skąd pośpiech z Chrztem w KrK. Wg doktryny kto nie przyjmie Chrztu i umrze, to po nim.
W podobny sposób i ja się mam ochotę pośpieszyć z przyjęciem Wskazań i Schronienia.
Pozdrawiam.
Więc takie rozdwojenie, dwa sprzeczne impulsy, a z czego to wynika?
Między innymi z tego, że Buddyzm nie jest jednolity, w szkole Zen Charlotte Joko Beck, mi się podoba, że nie ma doktrynalności, czyli wiary w reinkarnacje, magię, w 6 krain, byty nadnaturalne, czakry, czy oświecenia w znaczeniu uwikiencyklopedii itp.
Wtedy faktycznie człowiek może się skupić na praktyce i nie być obciążony zdobywaniem, odprawianiem jakichś obrzędów, skupić się na pracy z umysłem i z własnym doświadczeniem w danej chwili. Przyjmie wskazania sam z siebie, a nie ze strachu przed cierpieniem na x żywotów.
Wcale się nie dziwię skąd pośpiech z Chrztem w KrK. Wg doktryny kto nie przyjmie Chrztu i umrze, to po nim.
W podobny sposób i ja się mam ochotę pośpieszyć z przyjęciem Wskazań i Schronienia.
Pozdrawiam.
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Myślę, że to powinna być przemyślana decyzja. Nie wszystko w buddyzmie należy traktować dosłownie.Z jednej strony zgadzam się z Wami, że najpierw dłuższa praktyka powinna być itp., ale z drugiej strony odczuwam w związku z ww powodami silną wewnętrzną presję by to zrobić jak najszybciej w miarę możliwości.
Podkreślanie ważności przyjęcia schronienia jest ok.
Robienie tego pod nerwowym przymusem nie jest ok.
Myślę że słowa Dalaj Lamy dobrze podsumują ten punkt:
XIV Dalaj Lama pisze:To, czy jesteś buddystą, czy nie, zależy od tego, czy przyjąłeś Schronienie w Trzech Doskonałych Klejnotach – Buddzie, Dharmie i Sandze – z głębi serca. Samo odmawianie buddyjskich modlitw, bawienie się modlitewnym różańcem (malą), czy okrążanie buddyjskiej świątyni lub stupy nie czyni jeszcze z Ciebie buddysty. Tego może nauczyć się nawet małpa. Praktyka Dharmy jest kwestią umysłu[ intencji, motywacji ] i ducha, a nie zewnętrznych czynności.
Myślę, że w Zen generalnie podejście jest takie, że liczy się przede wszystkim twoje osobiste doświadczenie wynikające z praktyki, nikt nie zmusza do wiary w nic nadnaturalnego, ten temat jest nawet, powiedziałbym, marginalizowany.Buddyzm nie jest jednolity, w szkole Zen Charlotte Joko Beck, mi się podoba, że nie ma doktrynalności, czyli wiary w reinkarnacje, magię, w 6 krain, byty nadnaturalne, czakry, czy oświecenia w znaczeniu uwikiencyklopedii itp.
W innych tradycjach buddyjskich natomiast też się nie oczekuje od człowieka wychowanego w Zachodniej kulturze na wejściu pełnej wiary we wszystko, większość rzeczy można traktować jako metaforę, każdy ma czas na naturalny rozwój i wzrost zrozumienia.
Także, nie napinaj się i przede wszystkim - spróbuj na chwilę odłożyć te pytania i mocniej popraktykować. Część nich rozpuści się sama z siebie w toku.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Bardzo mi się podoba, to co napisał Dalajlama. Już praktykę podwoiłem dwa dni temu. Czytam akurat książkę: "Przebudź się do tego co czynisz", o życiu w oparciu o wskazania, ale jestem na początku, zapowiada się ciekawie. Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, będę spał spokojniej.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
No właśnie. A co Mistrz Kanzen naucza o braniu ślubowań i schonienia pod presją? Hmmmmmsurdik pisze:Powiem wam skąd ten temat się wziął, na jednym z wykładów Mistrz Kanzen, powiedział, że przyjęcie Wskazań i Schronienia, jest zasianiem Ziarna Dharmy, że jest to zasianie przyczyny prowadzącej do oświecenia. Że wcale nie Zen prowadzi do oświecenia, lecz właśnie to.
Ja sobie pomyślałem, żeby koniecznie to zrobić bo skąd mam wiedzieć czy za rok nie umrę. Myślę, że jak to zrobię to będę spał spokojnie, że ne przegapię okazji, która zdarza się raz na wiele lat.
Z jednej strony zgadzam się z Wami, że najpierw dłuższa praktyka powinna być itp., ale z drugiej strony odczuwam w związku z ww powodami silną wewnętrzną presję by to zrobić jak najszybciej w miarę możliwości.
Co o tym sądzicię? Proszę o komentarz.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Otrzymanie instrukcji [do Zen]
Tego jeszcze nie wiem, ale może się dowiem bo zaraz sobie odsłucham wykładzik, o problemach. Przpuszczam, że gani takie podejście.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.