mantra

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

mantra

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Witam wszystkich, mam pytanie odnośnie tatuażu, mianowicie co sądzicie o wytatuowaniu sobie mantry Białej Tary na nadgarstku? Czy może mieć to jakieś negatywne konsekwencje? Może ktoś rozmawiał o tym z buddyjskim nauczycielem?
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: LordD »

To zależy od tego jakie sama nadasz temu znaczenie. Poza tym nie sądzę aby mantra mogła przynieść jakieś szkody.
Awatar użytkownika
Sadayoshi
Posty: 216
Rejestracja: pn paź 30, 2006 18:32
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
Kontakt:

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Sadayoshi »

felula pisze:Czy może mieć to jakieś negatywne konsekwencje?
Tak - będzie boleć i istnieje ryzyko wdania się zakażenia. Do tego dochodzi jeszcze niemożliwość wykonywania niektórych zawodów, czasem pracodawca będzie wymagał zasłonienia tatuażu; pokutujące zwłaszcza w starszym pokoleniu stereotypy na temat posiadaczy tatuaży. Tatuaż jest też bardzo wyraźnym znakiem szczególnym, używanym do identyfikacji przez np. policję (co w niektórych sytuacjach jest sporym problemem :] ).
paolo
Senior User
Posty: 398
Rejestracja: sob sie 11, 2007 15:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: częstochowa
Kontakt:

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: paolo »

felula pisze:Witam wszystkich, mam pytanie odnośnie tatuażu, mianowicie co sądzicie o wytatuowaniu sobie mantry Białej Tary na nadgarstku? Czy może mieć to jakieś negatywne konsekwencje? Może ktoś rozmawiał o tym z buddyjskim nauczycielem?
Chyba lepiej jest "wytatuować" ją sobie w umyśle. :89: Jeśli chodzi o ciało, to nie ma żadnych negatywnych konsekwencji poza tymi wspomnianymi przez Sadayoshi :namaste:
odczuwaj dobro
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Wspomnę o jednej rzeczy, z której większość osób zdaje sobie pewnie sprawę, jednak zawsze warto przypomnieć.
Jeśli już ktoś decyduje się na tatuaż mantr, świętych symboli np dordże, to powinien pamiętać, że w grę wchodzą tylko górne partie ciała, i to też nie wszystkie. W tradycji Indyjskiej a co za tym idzie i Buddyjskiej, nogi i w ogóle obszar poniżej pasa to taki pośledni obszar. Umieszczanie mantry, albo koła dharmy np na pośladu, albo na łydce to trochę takie... nie odpowiednie.
Felula pisała o nadgarstku więc chyba ok.
Ja bym miała wątpliwości np. pod pachą ale... nie wiem, dlaczego może, że tam się człowiek poci ;)
Słyszałam o tym, że Tenzin Wangial Rinpocze, mówił, iż nie należy tatuować sobie wizerunków bóstw / JIdamów. A o mantrach mówił tyle, że powyżej pasa można.

To o czym pisał Sadayoshi nie jest wcale takie bez sensu. Kilka dni temu moja kumpela (i szefowa) nie zaprosiła na rozmowę kwalifikacyjną gościa, który miał dużo kolorowych tatuaży na rękach i tunele w uszach. Zapytałam ją czemu, bo wiem, że nie ma nic przeciwko. Pracują z nami laski z piercingiem i tatuażami. Odpowiedziała mi, że jej szef (szef wszystkich szefów) nie lubi takich ekstrawagancji. :(
Z drugiej strony, jak ktoś jest np. artystą, barmanem, Di Dżejem, prowadzi jakiś biznes typu cool jeje, to pewnie pomaga mu to budować wizerunek, "spoko gościa/gościówy".
:)
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
Starlight
Posty: 99
Rejestracja: wt maja 03, 2011 22:19
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kamtzang
Lokalizacja: Wrocław

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Starlight »

paolo pisze:
felula pisze:Witam wszystkich, mam pytanie odnośnie tatuażu, mianowicie co sądzicie o wytatuowaniu sobie mantry Białej Tary na nadgarstku? Czy może mieć to jakieś negatywne konsekwencje? Może ktoś rozmawiał o tym z buddyjskim nauczycielem?
Chyba lepiej jest "wytatuować" ją sobie w umyśle. :89: Jeśli chodzi o ciało, to nie ma żadnych negatywnych konsekwencji poza tymi wspomnianymi przez Sadayoshi :namaste:
:namaste:
Zdecydowanie najlepiej w umyśle :D

Odpowiedz sobie na pytanie - czemu to ma służyć? Czy ma poprawić i wzmocnić Twoją praktykę? Czy ma stanowić ochronę w trudnych sytuacjach? Czy ma inspirować innych do zainteresowania się Dharmą? Czy raczej może ma inspirować Ciebie do różnych pozytywnych aktywności? Celowo pomijam tutaj kwestię samych tatuaży jako takich, bo to rzecz gustu. Ale pamiętaj, że jest wiele innych symboli (np pomyślności) ;)
„nieważne w co wierzycie, ale dlaczego w to wierzycie”
Awatar użytkownika
Sadayoshi
Posty: 216
Rejestracja: pn paź 30, 2006 18:32
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
Kontakt:

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Sadayoshi »

AHuli pisze:Jeśli już ktoś decyduje się na tatuaż mantr, świętych symboli np dordże, to powinien pamiętać, że w grę wchodzą tylko górne partie ciała, i to też nie wszystkie. W tradycji Indyjskiej a co za tym idzie i Buddyjskiej, nogi i w ogóle obszar poniżej pasa to taki pośledni obszar. Umieszczanie mantry, albo koła dharmy np na pośladu, albo na łydce to trochę takie... nie odpowiednie.
A ja myślałem, że wszystko jest jednakowo czyste i doskonałe ;)


Ogólnie moje zdanie w tym temacie jest takie - jeśli takowy tatuaż ma pomóc (np. jego obecność będzie mi przypominać o utrzymywaniu tejże mantry w umyśle, postrzeganiu wszystkich żeńskich istot jako Tary a męskich jako Buddów lub o czymkolwiek co będzie przynosić pożytek) + jestem w stanie poradzić sobie z negatywnymi skutkami tatuażu, to jest to całkowicie ok. Myk polega na tym, by nie skupiać się zbytnio na zewnętrznych przejawach buddyzmu (tatuaże, figurki, phurby, dzwonki, kolorowe szaty, fora buddyjskie itd.) ale na wewnętrznych (medytacja, pogląd, intencja, bodhiczitta etc.)
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Sadayoshi pisze:
AHuli pisze:Jeśli już ktoś decyduje się na tatuaż mantr, świętych symboli np dordże, to powinien pamiętać, że w grę wchodzą tylko górne partie ciała, i to też nie wszystkie. W tradycji Indyjskiej a co za tym idzie i Buddyjskiej, nogi i w ogóle obszar poniżej pasa to taki pośledni obszar. Umieszczanie mantry, albo koła dharmy np na pośladu, albo na łydce to trochę takie... nie odpowiednie.
A ja myślałem, że wszystko jest jednakowo czyste i doskonałe ;)
Ależ oczywiście :laugh:
Jeśli tylko potrafisz jednakowo czysto i doskonale, zareagować na śniadanko z rogalika i ścierwa.
Jak nie potrafisz, to lepiej nie ryzykuj z tą mantrą na kuperku :P
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Sadayoshi pisze:
felula pisze:Czy może mieć to jakieś negatywne konsekwencje?
Tak - będzie boleć i istnieje ryzyko wdania się zakażenia. Do tego dochodzi jeszcze niemożliwość wykonywania niektórych zawodów, czasem pracodawca będzie wymagał zasłonienia tatuażu; pokutujące zwłaszcza w starszym pokoleniu stereotypy na temat posiadaczy tatuaży. Tatuaż jest też bardzo wyraźnym znakiem szczególnym, używanym do identyfikacji przez np. policję (co w niektórych sytuacjach jest sporym problemem :] ).
Ech, chyba masz rację. W Tajlandii tatuaże kojarzą się z amuletami, a u nas z więzieniem, także może to utrudnić znalezienie pracy... Chyba się zniechęciłam.

Starlight pisze:Odpowiedz sobie na pytanie - czemu to ma służyć? Czy ma poprawić i wzmocnić Twoją praktykę? Czy ma stanowić ochronę w trudnych sytuacjach? Czy ma inspirować innych do zainteresowania się Dharmą? Czy raczej może ma inspirować Ciebie do różnych pozytywnych aktywności? Celowo pomijam tutaj kwestię samych tatuaży jako takich, bo to rzecz gustu. Ale pamiętaj, że jest wiele innych symboli (np pomyślności) ;)

Chciałam mieć na sobie taki amulet, coś co by mnie ochraniało i wzmacniało. A co do moich innych pomysłów, to myślałam, żeby wytatuować sobie sanskryckie „bala”, co oznacza siłę, moc, w końcu mówi się o bala-paramicie... Ale teraz to już sama nie wiem :| Może uda mi się kiedyś pojechać do Tajlandii i zrobię sobie tam tajski tatuaż :D Tylko gdzieś na plecach, bo myślę, że macie racje, że może to niestety utrudnić życie...
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: booker »

felula pisze: Chciałam mieć na sobie taki amulet, coś co by mnie ochraniało i wzmacniało. A co do moich innych pomysłów, to myślałam, żeby wytatuować sobie sanskryckie „bala”, co oznacza siłę, moc, w końcu mówi się o bala-paramicie... Ale teraz to już sama nie wiem :| Może uda mi się kiedyś pojechać do Tajlandii i zrobię sobie tam tajski tatuaż :D Tylko gdzieś na plecach, bo myślę, że macie racje, że może to niestety utrudnić życie...
Jezeli moge sie wtracic - imho o wiele lepsza ochrona i wzmacnianiem bedzie od tatuazu mantry faktyczne jej praktykowanie ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

booker pisze: Jezeli moge sie wtracic - imho o wiele lepsza ochrona i wzmacnianiem bedzie od tatuazu mantry faktyczne jej praktykowanie ;)
Też tak myślę i praktykuje codziennie :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Starlight
Posty: 99
Rejestracja: wt maja 03, 2011 22:19
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kamtzang
Lokalizacja: Wrocław

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Starlight »

Poza tym dobrym pomysłem jest też noszenie przy sobie (lub na sobie) gału. O substancje do umieszczenia w gale możesz poprosić swojego nauczyciela lub dowolnego lamę, do którego masz zaufanie. A jak jest z tym kłopot, to tymczasowo możesz na zwitku papieru napisać mantrę i ten zwitek wsadzić do środka gału. Możliwości jest sporo, gały (czyli małe relikwiarze) są w tej chwili łatwo w Polsce dostępne np tu http://www.shenphen.pl/ w szerokim wyborze i niedrogo. Oczywiście powtarzanie mantry jak najbardziej wskazane, całkowicie zgadzam się z bookerem :ok: Najważniejsze jest to, co w umyśle, a nie formy zewnętrzne, choć mogą być pomocne i inspirujące :D
„nieważne w co wierzycie, ale dlaczego w to wierzycie”
Awatar użytkownika
ananas
Posty: 383
Rejestracja: śr lut 02, 2011 10:52
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ananasajana

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: ananas »

wykup miejsce reklamowe na bilbordzie który widać z twego okna i daj tam wielką mantrę
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Igo »

W temacie tatuazy o buddyjskiej tematyce:
http://www.tricycle.com/blog/thailand-c ... ha-tattoos
Thailand Culture Ministry moves to ban tourists' Buddha tattoos
czyli o pomyslach zakazu buddyjskich tatuazy dla turystow.
Awatar użytkownika
ArturBebakSzczucki
Posty: 3
Rejestracja: wt maja 24, 2011 18:42
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtzang

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: ArturBebakSzczucki »

Może uda mi się kiedyś pojechać do Tajlandii i zrobię sobie tam tajski tatuaż :D Tylko gdzieś na plecach, bo myślę, że macie racje, że może to niestety utrudnić życie...
Nie wiem czy to dobry pomysł...Oczywiście można wszystkie zjawiska postrzegać jako puste, ale to potrafią tylko wielcy repowie. Do czego zmierzam? Czy widziałaś jak taki tatuaż się wykonuje? Trzeba dużo szczęścia i "opieki buddów",żeby nic nie "złapać". Natomiast jeśli chodzi o "zachodnich" tatuażystów to musisz sobie zdawać sprawę z tego, że niewielu z nich włada tybetańskim (i/lub sanskrytem) tak więc o "żałosną" pomyłkę nietrudno (szczególnie w przypadku mantry).Jeden z symboli 8 błogosławieństw,lub symbol bodhisatwy-skrzyżowane dordże to lepsze rozwiązanie.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: mantra

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Think Before You Ink ;)

Artykul pt.: "Thailand To Tattoo Tourists: Think Before You Ink"
http://www.buddhistchannel.tv/index.php ... 55,0,0,1,0
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”