nieBanshee pisze:Najważniejszy jest rozwój, czyż nie?

jest wiele wazniejszych spraw niz rozwoj

Moderator: forum e-budda team
nieBanshee pisze:Najważniejszy jest rozwój, czyż nie?
Intraneus pisze:nieBanshee pisze:Najważniejszy jest rozwój, czyż nie?
jest wiele wazniejszych spraw niz rozwoj
przedstawiam "dowód" że równierz u nas Zenków seks jest wykorzystywany w praktycefenikt pisze:Mam na mysli to, ze w buddyzmie tantrycznym seks jest rowniez jednym z narzedzi, czy nawet praktyki, a watpie zeby w zen byl tak pojmowany.
Jak narazie, żadne jasne stwierdzenie się na e-sandze nie pojawiło.booker pisze:fenikt pisze: Ta nauka jest wyraznie nazwana "highest", a ze Szamar Rinpocze naucza rowniez Mahamudry, z tego logicznie wynika ze Mahamudra jest nizsza nauka.
Jak dla mnie, bezpośredniego stwierdzenia jako takiego tam nie przedstawiono.
Zwłaszcza iż gdzie idziej Rimpoche mówi o Mahamudrze jako najbardziej zaawansowanym poziomie znanym w linii Kagyu. (wcześniejszy cytat)
Nie twierdzę iż to co mówisz nie ma sensu
Z ciekawości zapytam na e-sandze.
Też mi ciągle chodzi po głowie myśl - wyrażona już przez JW - że te konflikty to nie zawsze tak, jak w internecie wygląda.miluszka pisze:ja akurat bywam w Grabniku i nie zauważyłam, aby Tenga Rinpocze zajmowal się kiedykolwiek jakimiś sprawami innymi niż Dharma Buddy, albo wymagał od kogokolwiek opowiadania się po czyjejś stronie. ( nawiązuję do jednego z poczatkowych postów fenikta)
No dobrze by było na tym nie zakańczać (cokolwiek tym oświeceniem by nie było)fenikt pisze:A gdzie ja tak napisalem? :o
Hmm, nie raz slyszalem takie opinie, ze oswiecenie to dopiero poczatek sciezki, a nie koniec![]()
Ale wiesz, tak naprawdę, to kiedy np. dajemy głodnemu coś do zjedzenia, to tez pomagamy.fenikt pisze: Mysle ze daloby sie to pooprowadzic w taki sposob ze da sie osiagnac wiecejW koncu dopiero wtedy zaczynamy naprawde pomagac wszystkim istotom prawda? ;> To jest wlasciwe osiagniecie, a nie urzeczywistnienie.
No i superancko!!! Kwan Um to znakomity adres, z tradycjami, fajnymi ludźmi i dobrymi nauczycielami - w tym Mistrzynią Zen pochodzącą z Polski. Jeśli miałbyś być niezadowolonym kagyupą, to lepiej bądź zadowolonym Zenkiem.fenikt pisze:Dzieki Max, masz racje, w pewnym sensie juz zrozumialem ze to wiekszego znaczenia nie ma. Tak czy siak, mysle ze DD to nie do konca bylo to. Teraz zaczynam w szkole Kwan Um i poki co jest naprawde ciekawieI chociaz "na gorze" tez byly przeciez pewne kontrowersje to zdaje sobie sprawe ze to nie ma wiekszego znaczenia i nie umniejsza w zaden sposob dharmy