Katleja pisze:Boję się jednak ekskomuniki i tego, że w buddyzmie będzie mi brakować Jezusa.
Wprawdzie ekskomunika to nie apostazja i powrót do katolicyzmu po ekskomunice nie jest tak trudny jak po apostazji, ale bądź świadoma tego, że przyjęcie Schronień automatycznie pociąga za sobą ekskomunikę.
Katleja pisze:Praktyka to medytacja, dobrze rozumiem?
Nie tylko. Praktyka to też wypełnianie wskazań, czyli niezabijanie, unikanie kłamstwa i niewłaściwego seksu, niespożywanie używek itd.
Moim nauczycielem jest mieszkający w Szczecinie mnich w tradycji Soto Zen, Czcigodny Kanzen. W tej tradycji jest rozróżnienie na zwyczajną ścieżkę buddyjską i nadzwyczajną. Zwyczajna obejmuje codzienne przyjmowanie Schronień, trzymanie się Pięciu Wskazań oraz praktykowanie ciała, mowy i umysłu. Nie prowadzi ona do Oświecenia, ale dzięki niej można osiągnąć dobre życie - chodzi mi zarówno o dobro w tym życiu, jak i następnych.
Także jeśli dopiero zaczynasz, to raczej na tym powinnaś się skupić, na poznaniu zwyczajnej ścieżki i próbach praktykowania wskazań i szczodrości, a nie od razu wnikać w jakieś ezoteryczne nauki lub mistycyzm.
Katleja pisze:Właśnie doszłam w książce "Dobre pytanie dobra odpowiedź" do miejsca, w którym piszą, że człowiek chorujący psychicznie nie powinien medytować, tzn. najpierw pójść do lekarza. Ja leczę depresję lękową od 10 lat, jestem pod kontrolą lekarza i zażywam lekarstwa. Czy powinnam medytować? Nie wiedziałam, że to ma znaczenie
![Smutny :(](./images/smilies/sad.gif)
Nie powinnaś medytować bez nauczyciela. W ogóle każdy kto chce praktykować Dharmę powinien medytować jedynie według instrukcji, które otrzyma od nauczycieli, bo inaczej może wpaść w maliny. Cz. Kanzen mówił podczas jednej z nauk, że osoby ze schorzeniami psychicznymi muszą być jeszcze bardziej ostrożne, bo może im się pogorszyć od medytacji.
Tak więc ja Ci radzę, abyś w ogóle nie brała się za medytację sama, tylko w porozumieniu z wykwalifikowanyn nauczycielem buddyjskim, który udzieli Ci instrukcji.
Polecam Ci udanie się do któregoś z ośrodków Misji Buddyjskiej "Trzy Schronienia" (adresy ośrodków znajdziesz
pod tym linkiem ) i zwrócenie się o pomoc tam.
Forum to nie jest dobre miejsce na tworzenie sobie wyobrażenia o buddyzmie, zwłaszcza takie na którym są ludzie z różnych szkół i tradycji - jeden Ci powie, że alkoholu nie można pić w ogóle, inny że można byleby się nie schlać; jeden Ci powie, że niewłaściwy seks to takie i takie zachowanie, drugi powie że chodzi coś innego. Tylko sobie zrobisz mętlik w głowie. Wejdź w kontakt z jakimś ośrodkiem i praktykuj według tradycji którą wybierzesz. Najlepiej na początek wybrać się do najbliższego ośrodka, nawet jeśli należy do innej tradycji niż ta, którą sobie upatrzyłaś - możliwe, że Ci się spodoba, albo że ludzie z ośrodka pomogą Ci wejść w kontakt z tradycją, której szukasz.
Moje wyobrażenie o buddyzmie które wytworzyłem sobie na podstawie kilku książek i postów na tym forum bardzo się zmieniło gdy zacząłem uczęszczać do świątyni i mieć kontakt z nauczycielem na żywo. Tobie też radzę tak zrobić.