Buddyzm a demony
Moderator: forum e-budda team
- sweet88
- Posty: 40
- Rejestracja: śr gru 31, 2008 14:32
- Tradycja: nie do końca sprecyzowana
- Lokalizacja: Poznań
Buddyzm a demony
Byłam dziś w kinie na filmie "Paranormal activity" i zaczęłam się zastanawiać co buddyzm mówi o demonach i duchach? Uznaje się ich istnienie? Czy wierzy się,że ktoś może zostać opętany? Czy buddyści jakoś się chronią przed działaniem złych duchów? Mam nadzieję, że ktoś będzie tak dobry i mi to wyjaśni
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Tak jak z wielkiej sterty kwiatów można zrobić wiele girland, tak tez ten, kto urodził się śmiertelnym, winien dokonać wielu dobrych czynów.
Dp.53
Dp.53
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a demony
Jedni się chronią, a inni robią se z nich JAJA!!!! A jeszcze inni...sweet88 pisze:Czy buddyści jakoś się chronią przed działaniem złych duchów?
[nie ma odpowiedniej emotikonki, żeby to oddać - ale można posłuchać np. spodek pełen sekretów wujka pinka flojda i jest królewska uczta zaiście aż demonom się letko robi na duchu]
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- sweet88
- Posty: 40
- Rejestracja: śr gru 31, 2008 14:32
- Tradycja: nie do końca sprecyzowana
- Lokalizacja: Poznań
Re: Buddyzm a demony
Dziękuję Musiałam przeoczyć.
Tak jak z wielkiej sterty kwiatów można zrobić wiele girland, tak tez ten, kto urodził się śmiertelnym, winien dokonać wielu dobrych czynów.
Dp.53
Dp.53
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Buddyzm a demony
ej no, dlaczego spodek pełen sekretów różowego floyda ma mieć coś wspólnego z demonami? dla mnie to inny wymiar, oczywiście, ale wcale nie demoniczny.jw pisze:Jedni się chronią, a inni robią se z nich JAJA!!!! A jeszcze inni...sweet88 pisze:Czy buddyści jakoś się chronią przed działaniem złych duchów?
[nie ma odpowiedniej emotikonki, żeby to oddać - ale można posłuchać np. spodek pełen sekretów wujka pinka flojda i jest królewska uczta zaiście aż demonom się letko robi na duchu]
A w temacie - poczytaj sobie na przykład o bóstwach takich jak Simhamukha, 21 emanacji Tary (np. o 14 emanacji), Guru Dragphur, o Dakiniach i ich aktywnościach w ogólności, to będziesz miała pewien obraz. Podstawą zawsze jest współczucie.
Pozdrawiam!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Buddyzm a demony
Ojojoj, są tam takie fragmenty, że buty spadają. Szczególnie w wersji live z Ummy Gummypawel pisze: ej no, dlaczego spodek pełen sekretów różowego floyda ma mieć coś wspólnego z demonami? dla mnie to inny wymiar, oczywiście, ale wcale nie demoniczny.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Buddyzm a demony
No Ummagumma to dla mnie dźwiękowy buddyzm, naprawdę. Jak bym tego kiedyś nie posłuchał, w życiu bym nie uwierzył w jakąś tam nirvanęjw pisze:Ojojoj, są tam takie fragmenty, że buty spadają. Szczególnie w wersji live z Ummy Gummypawel pisze: ej no, dlaczego spodek pełen sekretów różowego floyda ma mieć coś wspólnego z demonami? dla mnie to inny wymiar, oczywiście, ale wcale nie demoniczny.
p.s.
a było tak: i nikt nie mógł mi przeszkadzać!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Buddyzm a demony
Zerknij sobie najlepiej też na coś takiego jak buddyjska kosmologia i 6 sfer egzystencji.
Aha i jak na dobrego Smoka przystało muszę jeszcze przedstawić Nagów
http://en.wikipedia.org/wiki/Nāga#In_Buddhism (nietypowe "a" niestety unimożliwia mi zrobienie z tego ładnego hiperłącza.
Aha i jak na dobrego Smoka przystało muszę jeszcze przedstawić Nagów
http://en.wikipedia.org/wiki/Nāga#In_Buddhism (nietypowe "a" niestety unimożliwia mi zrobienie z tego ładnego hiperłącza.
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: Buddyzm a demony
O demonach mówi Sutra Surangama dostępna po Polsku .
Tam pisze że demony chcą nam przeszkadzac i nie chcą aby komukolwiek udało się wyzwolic .
Chcą sprowadzic nas na złą drogę i wciągnąc nas do swojego orszaku .
Nawet Buddzie przeszkadzał tak demon Mara .
Jest książka Patrula Rinpocze po polsku chyba o demonach .
Tam pisze że są demony z niebios i demony z niższych światów czyli ze świata głodnych duchów i z piekieł . Wogóle to największy demon : Mara , mieszka w niebiosach .
Są jeszcze strażnicy w piekłach którzy zadają nam tam cierpienia .
Czasem nazywa się ich demonami a czasem jakby kolegami Buddy .
Jest o tym w sutrze Ksitigarbhy .
Tam pisze że demony chcą nam przeszkadzac i nie chcą aby komukolwiek udało się wyzwolic .
Chcą sprowadzic nas na złą drogę i wciągnąc nas do swojego orszaku .
Nawet Buddzie przeszkadzał tak demon Mara .
Jest książka Patrula Rinpocze po polsku chyba o demonach .
Tam pisze że są demony z niebios i demony z niższych światów czyli ze świata głodnych duchów i z piekieł . Wogóle to największy demon : Mara , mieszka w niebiosach .
Są jeszcze strażnicy w piekłach którzy zadają nam tam cierpienia .
Czasem nazywa się ich demonami a czasem jakby kolegami Buddy .
Jest o tym w sutrze Ksitigarbhy .
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Buddyzm a demony
Właśnie te wszystkie skracacze nie działają też.booker pisze:Ryuu - użyj http://tnij.org
Re: Buddyzm a demony
a to wszystko jest rozumiane dosłownie, czy może są to symbole po prostu?wyzwolenie pisze:O demonach mówi Sutra Surangama dostępna po Polsku .
Tam pisze że demony chcą nam przeszkadzac i nie chcą aby komukolwiek udało się wyzwolic .
Chcą sprowadzic nas na złą drogę i wciągnąc nas do swojego orszaku .
Nawet Buddzie przeszkadzał tak demon Mara .
Jest książka Patrula Rinpocze po polsku chyba o demonach .
Tam pisze że są demony z niebios i demony z niższych światów czyli ze świata głodnych duchów i z piekieł . Wogóle to największy demon : Mara , mieszka w niebiosach .
Są jeszcze strażnicy w piekłach którzy zadają nam tam cierpienia .
Czasem nazywa się ich demonami a czasem jakby kolegami Buddy .
Jest o tym w sutrze Ksitigarbhy .
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: Buddyzm a demony
Niewiem czy te buddyjskie demony to tylko symbole , czy wszystkie ?
Myślę jednak że wogóle istnieją demony . Niewiem czy należy się tym tak przjmowac .
Myślę jednak że wogóle istnieją demony . Niewiem czy należy się tym tak przjmowac .
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: Buddyzm a demony
Wogóle nauki buddyjskie mówią że niektóre demony są emanacjami Buddów , Np. Czenrezika .
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Buddyzm a demony
jest to rozumiane na wiele poziomów w tym symbolicznieOrrick pisze:a to wszystko jest rozumiane dosłownie, czy może są to symbole po prostu?wyzwolenie pisze:O demonach mówi Sutra Surangama dostępna po Polsku .
Tam pisze że demony chcą nam przeszkadzac i nie chcą aby komukolwiek udało się wyzwolic .
Chcą sprowadzic nas na złą drogę i wciągnąc nas do swojego orszaku .
Nawet Buddzie przeszkadzał tak demon Mara .
Jest książka Patrula Rinpocze po polsku chyba o demonach .
Tam pisze że są demony z niebios i demony z niższych światów czyli ze świata głodnych duchów i z piekieł . Wogóle to największy demon : Mara , mieszka w niebiosach .
Są jeszcze strażnicy w piekłach którzy zadają nam tam cierpienia .
Czasem nazywa się ich demonami a czasem jakby kolegami Buddy .
Jest o tym w sutrze Ksitigarbhy .
Radical Polish Buddhism
- sweet88
- Posty: 40
- Rejestracja: śr gru 31, 2008 14:32
- Tradycja: nie do końca sprecyzowana
- Lokalizacja: Poznań
Re: Buddyzm a demony
Dziękuję za odpowiedzi
Tak jak z wielkiej sterty kwiatów można zrobić wiele girland, tak tez ten, kto urodził się śmiertelnym, winien dokonać wielu dobrych czynów.
Dp.53
Dp.53
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Buddyzm a demony
Nie tylko ładnego hiperłączaRyuu pisze:Aha i jak na dobrego Smoka przystało muszę jeszcze przedstawić Nagów
http://en.wikipedia.org/wiki/Nāga#In_Buddhism (nietypowe "a" niestety unimożliwia mi zrobienie z tego ładnego hiperłącza.
Chyba już przedstawiłeś Nagów, jak zwykle żarty sobie stroją, kliknij w hiperłącze
Pozdrawiam, gt
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Buddyzm a demony
Faktycznie na żarty im się zebrało....GreenTea pisze: Chyba już przedstawiłeś Nagów, jak zwykle żarty sobie stroją, kliknij w hiperłącze
Pozdrawiam, gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Buddyzm a demony
A które to masz na myśli?wyzwolenie pisze:Wogóle nauki buddyjskie mówią że niektóre demony są emanacjami Buddów , Np. Czenrezika .
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Buddyzm a demony
To właśnie dowód na prawdziwość Dharmy. Wszak Nauki mówią, że jak spotykamy i widzimy demona, to tak naprawdę widzimy... własną głupotęGreenTea pisze:Nie tylko ładnego hiperłączaRyuu pisze:Aha i jak na dobrego Smoka przystało muszę jeszcze przedstawić Nagów
http://en.wikipedia.org/wiki/Nāga#In_Buddhism (nietypowe "a" niestety unimożliwia mi zrobienie z tego ładnego hiperłącza.
Chyba już przedstawiłeś Nagów, jak zwykle żarty sobie stroją, kliknij w hiperłącze
Pozdrawiam, gt
Żeby zrobić taki ładny jednolity kolorek (bo rzeczywiście paskudnie to wygląda, takie podzielone) wystarczy użyć opcji kolor, co nie?
Ryuu pisze:Faktycznie na żarty im się zebrało....GreenTea pisze: Chyba już przedstawiłeś Nagów, jak zwykle żarty sobie stroją, kliknij w hiperłącze
Pozdrawiam, gt
mamusia dopieści
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Buddyzm a demony
Witam
Pozdrawiam
kunzang
sweet88 pisze:Byłam dziś w kinie na filmie "Paranormal activity" i zaczęłam się zastanawiać co buddyzm mówi o demonach i duchach? (...)
Namkhai Norbu Rinpocze pisze:Kiedy mówimy o prowokacjach negatywnej energii, to nie mamy tylko na myśli zwykłej energii. Istnieją także energie kontrolowane przez pewne rodzaje istot. Możemy to spróbować zrozumieć biorąc za przykład ludzkie istoty - wiemy, że są ludzie o większych i mniejszych możliwościach, potencjałach. Istnieją setki tysięcy, miliony różnych istot. A my nie znamy ich wszystkich rodzajów. Przykładowo, manifestacja Sambhogakaji - Jamantaka ukazuje się istotom klasy Jama. Oznacza to, że istoty klasy Jama mają możność kontaktowania się z manifestacjami Samboghakaji. Istnieje wiele rodzajów tego typu istot. Nie wszystkie są dobrotliwe i pełne współczucia. Są istoty, które potrafią kontrolować energię, a my wiele razy nie mając pojęcia, nie wiedząc co się dzieje, prowokujemy je i sami jesteśmy przez nie prowokowani. Wiele chorób wiąże się z tego typu prowokacjami. Kiedy mówimy "prowokacja", to odnosi się to głównie do Istot Ośmiu Klas. Tych istot może być osiemset lub osiem milionów, lecz najważniejsze są sklasyfikowane w Osiem Klas, które reprezentują najpotężniejsze i posiadające specyficzne cechy. Wiele manifestacji oświeconych istot przybiera formę z danej klasy i kontroluje ich energię i negatywne prowokacje. Wtedy powołujemy się na zobowiązania (samaja) Istot Ośmiu Klas, które również mają zobowiązania. Tak wiec, kiedy ogólnie mówimy o strażnikach i strażnikach Dharmy (Dharmapala), to nie mamy na myśli tylko jakichś duchów.
Bardzo ważne jest, abyście nauczyli się podstawowych rzeczy dotyczących Ośmiu Klas, ponieważ gdy wykonujecie praktykę, wymawiacie sylaby, które są nasiennymi sylabami Ośmiu Klas. Kim więc są istoty owych Ośmiu Klas? Często używamy tej mantry i istnieją różne jej wyjaśnienia. Jedno, które ostatnio odnalazłem jest bardzo interesujące.
Bardzo sławny ter-ton czyli odkrywca, człowiek, który odkrywa ukryte nauki, Mindziur Dordże, kiedy był jeszcze małym chłopcem i miał jedenaście, dwanaście lat, zaczął wyjaśniać wiele rodzajów nauk. Doświadczył wtedy wielu wizji i licznych kontaktów ze sferą Sambhogakaji. Żył też wówczas pewien wielki lama z tradycji Kagjupa, a także wielki praktykujący Dzogczen. Nazywał się Araga-ase. Chłopiec bardzo go zadziwił i został on kimś w rodzaju jego nauczyciela, który mu pomagał, a później sam stał się jego uczniem. Mindziur Dordże zaczął dyktować wiele nauk, gdy miał jedenaście lat i powiedział wtedy: "Teraz ja mam wizje, a później ktoś będzie dyskutować na temat tego, co zostało powiedziane". Istnieje trzynaście głównych tomów nauk, które podyktował w ciągu trzech lat, gdy miał jedenaście, dwanaście i trzynaście lat. Kiedy byłem bardzo młody, otrzymałem wszystkie te przekazy Mindziur Dordże, lecz nie pamiętam tego, ponieważ byłem zbyt mały. W zeszłym roku, grupa tybetańskich lamów przywiozła do Indii kopię oryginalnej książki, którą odnaleźli w Tybecie i odbili. Zamówiłem tę książkę i przeczytałem ją. Nie miałem zbyt wiele czasu aby przeczytać wszystko ale dokładnie ją przejrzałem. Ponieważ miałem przekaz, więc byłem nią zainteresowany. Znajdowało się tam, bardzo interesujące i niezwykle wytłumaczenie tych Ośmiu Klas. Mindziur Dordże wyjaśnia, że rozmawiał z Padmasambhawą lub z kimś podobnym. Dowiedział się, że sylaby, A YA MA itd., są sylabami nasiennymi Ośmiu Klas. Dlaczego te sylaby ? Ponieważ reprezentują one nasienne słowa w ich własnym języku, który jest bardzo interesujący.
A jest sylabą Dewów, oznaczającą bogów w ogóle, albo ich sferę. Oni sami nazywają siebie Anu. A jest nasienną literą Anu i dlatego występuje jako mantra.
Jeśli chodzi o YA, to w Sanskrycie reprezentuje ono klasę Yama, tak jak w przypadku Jamantaki. We własnym języku Jama nazywają się Jadi i dlatego JA jest nasienną sylabą tej klasy. MA oznacza w języku tybetańskim klasę Mamo, czyli Dakiń, takich jak np. Ekadżati, która jest strażnikiem. Jest to klasa przerażających istot, wywołujących wojny i choroby, istot bardzo niebezpiecznych. MA w ich własnym języku reprezentuje Mabjo, jak nazywają się one same. Kiedy wykonujemy np. praktykę Ekadżati, to używamy wówczas sylab BHYO BHYO itd., które pochodzą z języka bardzo ważnej klasy Mamo.
Natomiast DU odnosi się do klasy Rutra w Sanskrycie i bDud po tybetańsku (wym. dud). Ogólnie do klasy tej należą diabły i demony. Jeśli nasienna litera pochodziłaby z Sanskryckiego Rutra, wówczas bylo by nią RU. Lecz we własnym języku istoty te nazywają się Du-tu i z tego powodu mamy sylabę DU.
Jeśli chodzi o RU, symbolizuje ono klasę Tsen, także bardzo potężną - jej prowokacje prowadzą do takich chorób jak rak itd. Istoty tej klasy nazywają siebie Rukszi, więc nasieniem jest tutaj RU.
TSA, to klasa Gjalbo, pełnych mocy. Jedną z najbardziej znanych istot z tej klasy jest w Tybecie strażnik klasztoru Samje. Nazywa się on Pehar. Lecz nie jest on jedyny. Istnieją setki, tysiące istot klasy Gjalbo. Prowokacje tej klasy ogólnie związane są z systemem nerwowym. Jeśli doświadczyłeś tego typu prowokacji, stajesz się nerwowy, a nawet szalony. W swoim własnym języku istoty tej klasy nazywają się Tsati, więc nasienną sylabą jest TSA.
SZA w Sanskrycie oznacza klasę Jakszów, po tybetańsku Srin-po. Jaksza jest krainą lub wymiarem, w którym możemy także spotkać Padmasambhawę. W języku Jakszów nazywają się oni Szaksha - stąd SZA.
Pozostało jeszcze NA, które odnosi się do klasy Nagów, o której już coś wiecie. W Sanskrycie Naga, to po tybetańsku Lu. Także w języku Nagów nazywają się one Naga. Stąd więc pochodzi te osiem sylab.
''Różne rodzaje energii i osiem klas istot''
Pozdrawiam
kunzang
-
- konto zablokowane
- Posty: 373
- Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: natura
Re: Buddyzm a demony
Co to za istoty są , Jamowie ?
Kim jest Jamantaka ?
Kim jest Jamantaka ?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Buddyzm a demony
Ale czujesz, że ten film to nie jest dokument?sweet88 pisze:Byłam dziś w kinie na filmie "Paranormal activity" i [...]
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 31
- Rejestracja: pn lis 29, 2010 21:55
- Tradycja: dyana
Re: Buddyzm a demony
Czcigodny Mistrz Zen Man Gong w swoich ostatnich wskazówkach tak napisał na temat demonów:
Osoba medytująca regularnie, nie jest narażona na działania demonów i emisariuszy piekła ponieważ kiedy znika umysł nie mogą oni znależć obiektu ataku.
(Jest to moja interpretacja przeczytanego niedawno tekstu po angielsku którego sens tak zapamiętałem)
Ponadto Man Gong zwraca wyrażną uwagę na konieczność rzucenia na kolana demona snu, co do reszty demonów to wskazuje on na ich tworzenie przez umysł zgodnie z nauką "Tylko umysł".
Osoba medytująca regularnie, nie jest narażona na działania demonów i emisariuszy piekła ponieważ kiedy znika umysł nie mogą oni znależć obiektu ataku.
(Jest to moja interpretacja przeczytanego niedawno tekstu po angielsku którego sens tak zapamiętałem)
Ponadto Man Gong zwraca wyrażną uwagę na konieczność rzucenia na kolana demona snu, co do reszty demonów to wskazuje on na ich tworzenie przez umysł zgodnie z nauką "Tylko umysł".
- Starlight
- Posty: 99
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 22:19
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kamtzang
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Buddyzm a demony
Zwykle jest tak, że jak ktoś praktykuje Dharmę, to wszelkie demony omijają go szerokim łukiem
A jak ktoś ich sam szuka, wtedy może jakieś do siebie przyciągnąć. Znam takich, którzy przy okazji praktyki buddyjskiej "robili coś tam na boku" i pościągali trochę syfu na siebie. Jak już stwierdzili, że sami sobie z tym nie poradzą, wtedy biegusiem do Tengi Rinpoczego. Nie słyszałem, żeby komuś odmówił pomocy w takich sprawach (zresztą w jakich odmówił... ). Można też profilaktycznie powtarzać mantry gniewnych bóstw, oczywiście jak się ma do tego przekaz - to też pomaga na wpływy różnych złośliwych istot
„nieważne w co wierzycie, ale dlaczego w to wierzycie”
Re: Buddyzm a demony
polecam "Demony umysłu" Pratrula Rompocze. wyd. Amdo, Kraków 2006. dostępne np na szenpen.pl
forma jest pustką/pustka jest formą