Widziałem to, ale IMHO naciągane. To jest podobieństwo przez analogię. Tak samo można powiedzieć, że kibice Arki Gdynia są podobni do fizyki kwantowej, bo jak zaczną gwizdać i wlezą na murawę, to wpłyną na wynik meczu, albo – w skrajnych przypadkach – mecz nie odbędzie się!
Z tym znikaniem to też nie do końca, bo jeśli czegoś nie obserwujemy, to wedle mechaniki kwantowej nie znamy po prostu stanu tego. Tu są dwie kwestie. Pierwsza to np. cząstki wirtualne, które się pojawiają z niczego i znikają w przestrzeni, druga to cechy, które się stabilizują dopiero po sprawdzeniu układu przez obserwatora (nieoznaczoność). Jeśli w klipie mowa jest o tym ostatnim, to nie chodzi o istnienie/nieistnienie, ale o to, że nie można jednocześnie pewnych parametrów przewidzieć (np. położenia i pędu cząstki). Jeśli w klipie mowa o samopowstających cząstkach, to one samopowstają i nikną "bo tak", np. parowanie czarnych dziur czy eksperymenty z dwoma płytkami i wywołanym przez pojawiające się cząstki oddziaływaniami – znów nie ma tu zasady, że gdy nie patrzymy, to coś znika.
Fascynujące są analogie do mechaniki kwantowej, np. zgodność poglądów mahamudry i maha ati z obrazem świata jako bardziej informacji i potencjału, niż czegoś namacalnego, jednak dla mnie pozostają one fajnymi analogiami i mam na względzie, że zjawiska wewnątrzpsychiczne (czy po prostu zjawiska – przyjmując pogląd "wszystko umysł" i filozofię siunjata) rządzą się pewnymi prawami, które mogą być podobne do praw obserwowanych w dyscyplinach naukowych, jednak – jak na wstępie wspomniałem przez przykład – inne podejścia, filozofie, religie czy sytuacje również mogą być pod pewnymi względami podobne.
Nauka bazuje m.in. na eksperymencie. Spotkałem się kiedyś w Sieci z ciekawą krytyką utożsamiania absolutu (rozumianego w kontekście religii dharmicznych) i świata obiektywnego (rozumianego doświadczalnie), która polega na takim eksperymencie: jeśli osoba znajdująca się przed nami doświadcza wielkiego umysłu i funkcjonuje z tej perspektywy (utożsamienia z czymś co stwarza wszelkie zjawiska), to obiektywnie rzecz biorąc nie będzie miała problemu, aby powiedzieć ile palców wystawiam za plecami (w końcu jest również nimi).