Co was w buddyzmie denerwuje?

Nasze pytania do Was

Moderator: forum e-budda team

Xbalanque
Posty: 267
Rejestracja: wt paź 26, 2010 00:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen Kwan Um

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Xbalanque »

kunzang pisze:Bry :14:
Xbalanque pisze:Stawanie się wymaga przejścia z jednego określonego stanu w drugi, różny od pierwszego.
Ubaw nie?... :luka: ...i do tego nic z tym nie możesz zrobić, czy się to Tobie podoba, czy nie - byłeś oseskiem, młodzieńcem... będziesz /być może/ starcem, no i wcześniej czy później umrzesz. Możesz sobie nie chcieć stawać się niemniej to i tak ma miejsce.
Ale to stawanie się nie jest faktycznym stawaniem się, to tylko percepcja wchodzi w kolejne iluzje, akurat w takiej, nie innej kolejności.

Czy w Bon uznaje się, że nibbana, Absolut podlega upływowi czasu, jest zmienna i dualna? Pytam szczerze, o tej tradycji wiem niewiele.
Ani To Ani Tamto
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Bry?
Xbalanque pisze:Ale to stawanie się nie jest faktycznym stawaniem się, to tylko percepcja wchodzi w kolejne iluzje, akurat w takiej, nie innej kolejności.
To niczego nie zmienia - podlegasz temu złudzeniu stawania się /narodzinom, chorobom, starości i śmierci/ i ma ono miejsce, czy je będziesz respektował, czy nie.
Xbalanque pisze:Czy w Bon uznaje się, że nibbana, Absolut podlega upływowi czasu, jest zmienna i dualna? Pytam szczerze, o tej tradycji wiem niewiele.
W bon nirvana nie jest:
- zmienna
- niezmienna
- zarówno zmienna jak i niezmienna
- ani zmienna ani niezmienna

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Xbalanque
Posty: 267
Rejestracja: wt paź 26, 2010 00:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen Kwan Um

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Xbalanque »

kunzang pisze:Bry?
Xbalanque pisze:Ale to stawanie się nie jest faktycznym stawaniem się, to tylko percepcja wchodzi w kolejne iluzje, akurat w takiej, nie innej kolejności.
To niczego nie zmienia - podlegasz temu złudzeniu stawania się /narodzinom, chorobom, starości i śmierci/ i ma ono miejsce, czy je będziesz respektował, czy nie.
Teraz rozumiem, dziękuję :)


Xbalanque pisze:Czy w Bon uznaje się, że nibbana, Absolut podlega upływowi czasu, jest zmienna i dualna? Pytam szczerze, o tej tradycji wiem niewiele.
W bon nirvana nie jest:
- zmienna
- niezmienna
- zarówno zmienna jak i niezmienna
- ani zmienna ani niezmienna
Cudnie :poklon2: Odkryłem, że mam u siebie ośrodek bon, pójdę tam dzisiaj to podreperuję trochę swój brak rozeznania w tej tradycji.
Ani To Ani Tamto
Awatar użytkownika
Sarasvati
Posty: 152
Rejestracja: pn gru 13, 2010 09:33
Tradycja: Mahayana/sanskrit!
Lokalizacja: Mexico DF

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Sarasvati »

widac, ze mi sie dzis nudzi, bo odpowiadam na ktorys juz watek ;-)

Glupota mnie denerwuje, no nic mnie tak nie denerwuje jak glupota. No moze obnoszenie sie z glupota i ignorancja, O!

i jescze troche troszeczke uznawanie w tekstach mahayany Buddy za wszechwiedzacego. Bo mi to spojnosc argumentacje burzy, a ja lubie dobra argumentacje.
सर्वं शून्यं
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Sarasvati pisze:i jescze troche troszeczke uznawanie w tekstach mahayany Buddy za wszechwiedzacego. Bo mi to spojnosc argumentacje burzy, a ja lubie dobra argumentacje.
Zdaje się, że w pewnym momencie zaczęto tę wszechwiedzę interpretować jako dotyczącą tylko natury dharm.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
Sarasvati
Posty: 152
Rejestracja: pn gru 13, 2010 09:33
Tradycja: Mahayana/sanskrit!
Lokalizacja: Mexico DF

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Sarasvati »

iwanxxx pisze:
Sarasvati pisze:i jescze troche troszeczke uznawanie w tekstach mahayany Buddy za wszechwiedzacego. Bo mi to spojnosc argumentacje burzy, a ja lubie dobra argumentacje.
Zdaje się, że w pewnym momencie zaczęto tę wszechwiedzę interpretować jako dotyczącą tylko natury dharm.

Pzdr
Piotr
No tak, ale Buddha mowil mniej formalnym jezykiem, niz ten wyksztalcony potem w szkolach filozoficznych. On duzo przedstawial obrazowmi porownaniami itd. A taki Nagarjuna i Vasubandhu mieli juz bardzo usystematyzowany zbior pojec i potem, jak przywoluja se "Bo thatagata powiedzial to i to" to wychodzi qpa, a nie wywod logiczny :D Lipna argumentacja wtedy jest, bo staraja sie na sile przypasowac do tego, " co Tathagata powiedzial"..
सर्वं शून्यं
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Sarasvati pisze:. A taki Nagarjuna i Vasubandhu mieli juz bardzo usystematyzowany zbior pojec i potem, jak przywoluja se "Bo thatagata powiedzial to i to" to wychodzi qpa, a nie wywod logiczny :D Lipna argumentacja wtedy jest, bo staraja sie na sile przypasowac do tego, " co Tathagata powiedzial"..
Uważam, że tacy Nagarjuna i Vasubandhu świadomie dokonywali twórczego naciągania tekstów, na których niby się opierali. Poza tym ich poglądy najlepiej widać w kontraście z poglądami szkół, którym chcieli dokopać.
Ale to i tak pikuś w porównaniu z tym, co się działo w chińskim buddyzmie z jego pokręconymi hermeneutykami. Wydaje mi się, że czytając te dawne komentarze najbezpieczniej pamiętać, że po prostu wyrażają pogląd, tego co je pisał i na tym koniec.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
Sarasvati
Posty: 152
Rejestracja: pn gru 13, 2010 09:33
Tradycja: Mahayana/sanskrit!
Lokalizacja: Mexico DF

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Sarasvati »

iwanxxx pisze: Uważam, że tacy Nagarjuna i Vasubandhu świadomie dokonywali twórczego naciągania tekstów, na których niby się opierali. Poza tym ich poglądy najlepiej widać w kontraście z poglądami szkół, którym chcieli dokopać.
Ale to i tak pikuś w porównaniu z tym, co się działo w chińskim buddyzmie z jego pokręconymi hermeneutykami. Wydaje mi się, że czytając te dawne komentarze najbezpieczniej pamiętać, że po prostu wyrażają pogląd, tego co je pisał i na tym koniec.

Pzdr
Piotr
Nio, z tym, ze ja po Chinsku nie czytam, a Sanskrycie tak i to mnie denerwuje. O ile reszta argumentacji sie jakos trzyma o tyle te "bo tathagata powiedzial" rozkladaja wywod. Przynajmniej w mej skromnej opinii.
सर्वं शून्यं
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Sarasvati pisze:te "bo tathagata powiedzial" rozkladaja wywod.
Dlaczego?
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć
amogh pisze:
Sarasvati pisze:te "bo tathagata powiedzial" rozkladaja wywod.
Dlaczego?
Bo Sarasvati tak powiedziała. ;) Chyba takie argumentowanie nie do końca jest zgodne z tym.. co Tathagata powiedział

pozdrawiam,
Ryu
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sarasvati
Posty: 152
Rejestracja: pn gru 13, 2010 09:33
Tradycja: Mahayana/sanskrit!
Lokalizacja: Mexico DF

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Sarasvati »

amogh pisze:
Sarasvati pisze:te "bo tathagata powiedzial" rozkladaja wywod.
Dlaczego?
Bo tathagata nie poslugiwal sie jezykiem Vasubandhu i jego zestawem pojec, to po raz. A po dwa nie byl przeciez wszechwiedzacy (koncept ten Buddysci na sile zapozyczyli od Dzinistow). No chyba, ze ktos w to wierzy, to wtedy mu nie rozklada. Ja tego "nie kupuje" to mi rozkladaja wywod :)
सर्वं शून्यं
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Zawsze można powiedzieć, że sponsorem dzisiejszego wywodu była literka A. :)
Awatar użytkownika
Sarasvati
Posty: 152
Rejestracja: pn gru 13, 2010 09:33
Tradycja: Mahayana/sanskrit!
Lokalizacja: Mexico DF

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Sarasvati »

amogh pisze:Zawsze można powiedzieć, że sponsorem dzisiejszego wywodu była literka A. :)
Zebys wiedzial, ze czasem to tak wlasnie brzmi ha ha!
सर्वं शून्यं
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Sarasvati pisze:Ja tego "nie kupuje" to mi rozkladaja wywod :)
Ale czyj wywód? Vasubandhu, Siddharthy Gautamy, Tathagaty, czy Twój?
Awatar użytkownika
Sarasvati
Posty: 152
Rejestracja: pn gru 13, 2010 09:33
Tradycja: Mahayana/sanskrit!
Lokalizacja: Mexico DF

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Sarasvati »

amogh pisze:
Sarasvati pisze:Ja tego "nie kupuje" to mi rozkladaja wywod :)
Ale czyj wywód? Vasubandhu, Siddharthy Gautamy, Tathagaty, czy Twój?
Vasubandhu czy tam Nagarjuny. Przeciez nie Buddhy (=SG/Tathagata), on nie twierdzl, ze jest wszechwiedzacy.... ;-)
सर्वं शून्यं
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Szuru, buru, rymcyk fruc,
Ecie pecie, śmiurku, tłuc
Ryta pyta, hejże - tlenie
huzia juzia - OŚWIECENIE!

Witam Czcigodny :lowe2:

To ładne i coś mi przypomina może znasz?

"Hop, dziś, dana, dana,
oświecenie u pana,
hop, siup, tralala,
a najpierwszy Budda."

Jacek Kleyff i Maciej Zębaty w 1977 roku
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Xbalanque
Posty: 267
Rejestracja: wt paź 26, 2010 00:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen Kwan Um

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Xbalanque »

Sarasvati pisze:A po dwa nie byl przeciez wszechwiedzacy
Jak można czegoś nie wiedzieć kiedy "umysłem" przenika się "absolut"?
Ani To Ani Tamto
Awatar użytkownika
LewKanapowy
Posty: 595
Rejestracja: sob lis 21, 2009 10:16
Tradycja: Dzogczen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: LewKanapowy »

Jaki absolut?
Za sceną rozległ się gwałtowny tupot i wreszcie wszedł lew.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Xbalanque
Posty: 267
Rejestracja: wt paź 26, 2010 00:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen Kwan Um

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Xbalanque »

To go weź zapytaj.
Ani To Ani Tamto
Awatar użytkownika
bhakta
Posty: 243
Rejestracja: wt mar 15, 2011 17:15
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Chán/Sŏn

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: bhakta »

W buddyzmie nie denerwuje mnie nic (prócz mnie ;) ). Za to "denerwują", bądź nie-denerwują mnie zachowania niektórych buddystów. Najbardziej chyba przywiązanie do formy...
takie jak sztywne przestrzeganie małostkowych reguł sali dharmy (obowiązkowe noszenie skarpetek w kwan um!)
albo "podskórny" przymus miłego zachowywania się do siebie (co de facto nie ma znaczenia, skoro wszyscy mają świadomość - będąc buddystami - o swobodnej grze tego wszystkiego...) stwarzający pewną sztywną, a przez to sztuczną etykietę. Trzeba podkreślić, że sztuczność i sztywność owego przymusu przejawia się w sztywnym interpretowaniu danych słów, czy zwrotów, które przecież mogą być - niezależnie od powszechnie używanej formy - wypowiedziane z sympatią, bądź kompletnie neutralnie. Owe przywiązanie do takiego stylu bycia u niektórych może wywołać szok po trafieniu kijem mistrza zen (i dobrze, że takiego wyrżnął!), bądź małostkowo-słabiakową reakcję na czyjeś "złe" słowa wypowiedziane z premedytacją.
Denerwuje mnie również niema "tradycja" picia alkoholu po praktykach w szkole Karma Kagyu. Spotkałem się z podobnym zjawiskiem w dwóch miastach (Bydgoszcz i Gdańsk), słyszałem o tym, że występuje ono również w innych sangach. Alkohol nie-uważam za używkę kiepską, zubażającą i w życiu niepotrzebną, do tego rozpraszającą uwagę, a picie jej jest dość jaskrawym złamaniem wskazań. Określiłbym tę praktykę jako - pół żartem, pół serio - przywiązanie do pustki, będące w opozycji do obrosłej formalizmami szkoły Kwan um.

Denerwuje mnie także ta emoticonka: :orany: ponieważ żaden człowiek nie jest zdolny do uformowania twarzy w kwadrat (przede wszystkim wtedy, gdy jest zdziwiony!), moim zdaniem to zbyt daleko idące uproszczenie bogactwa mimiki twarzy.

Kłaniam się.
"-Ale czy Gotama ma jakąś własną teorię?
-Tathagata, o Vaccho, jest wolny od wszelkich teorii. To jednak, Vaccho, Tathagata wie: jaka jest natura form, i jak forma powstaje, i jak ginie" [MN I, 72]

duchonautyka.blogspot.com
wskazujaceslowa.blogspot.com
Luk
Posty: 65
Rejestracja: sob gru 11, 2010 10:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Luk »

- wiara, jaką niektórzy otaczają swoich "nauczycieli", przez co jakakolwiek krytyka poglądów "miszcza" oznacza "atak na buddyzm"
- niezrozumiałe dla mnie podejście do praktyki medytacji - kiedyś byłem na spotkaniu w pewnej buddyjskiej (buddyzm tybetański) Sandze. Po medytacji mam zwyczaj posiedzieć sobie trochę w ciszy, spokojnie wrócić do zwykłego biegu życia. Na tamtym spotkaniu było inaczej - zdziwiłem się, gdy tuż po zakończonej medytacji na sali zapanowała wrzawa, ludzie zaczęli gadać (a właściwie krzyczeć na siebie). Miałem wrażenie, że praktyka medytacji była dla nich obowiązkiem, czymś do zrobienia na "odwal się", byleby jak najszybciej móc sobie poplotkować.
Awatar użytkownika
takanobu
Posty: 90
Rejestracja: sob sie 14, 2010 18:47
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soto-Zen

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: takanobu »

Masz racje niektórzy tak właśnie podchodzą do medytacji i całej praktyki buddyjskiej w ogóle na odwal i traktują ją jako ciężki obowiązek a przecież kiedyś "sami wybrali"i to jest najbardziej irytujące :/ no i jeszcze krytyka nauczycieli
Lotos rośnie w mule i nie unika nieprzyjemnych zapachów a jednak nadal rozsiewa swój aromat
Awatar użytkownika
chaon
Posty: 799
Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soto Zen
Lokalizacja: Szczecin

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: chaon »

takanobu pisze:no i jeszcze krytyka nauczycieli
A co jest niewłaściwego w krytyce nauczycieli? Żyjemy w kraju, w którym wszyscy są równi, nie widzę powodu dla którego czyjeś czyny lub postawa powinny być tematem tabu.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
chaon pisze:A co jest niewłaściwego w krytyce nauczycieli?
Jak dla mnie, to rzadko ma miejsce rzeczowa krytyka - częściej ma miejsce kompensacja marnego poczucia własnej wartości, czy odreagowanie na jakimś nauczycielu relacji z ojcem, czy też robienie sobie z niego ''chłopca do bicia'' w ramach odreagowywania swych różnych frustracji, albo co... :89: Często odnoszę wrażenie, że krytyka działań jakiegoś Nauczyciela jest tylko pretekstem do uwolnienia swych demonów.
chaon pisze:Żyjemy w kraju, w którym wszyscy są równi, nie widzę powodu dla którego czyjeś czyny lub postawa powinny być tematem tabu.
No tak - tylko, że dla równowagi, to Nauczyciele powinni z imienia i nazwiska publicznie krytykować postawy swych uczniów i personalnie określać kogo uważają za swojego ucznia :89: ...to byłby dopiero ubaw :oczami:

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
takanobu
Posty: 90
Rejestracja: sob sie 14, 2010 18:47
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soto-Zen

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: takanobu »

chaon pisze:
takanobu pisze:no i jeszcze krytyka nauczycieli
A co jest niewłaściwego w krytyce nauczycieli? Żyjemy w kraju, w którym wszyscy są równi, nie widzę powodu dla którego czyjeś czyny lub postawa powinny być tematem tabu.
Mialem na myśli krytykę wynikającą z rozczarowań tym czego naucza nauczyciel powstałymi na kanwie błędnych (wlasnych) wyobrażeń o buddyzmie :huhuh: Poza kwestią że jeśli ktoś zdecydował się słuchać danego nauczyciela to powinien mu raczej ufać
Lotos rośnie w mule i nie unika nieprzyjemnych zapachów a jednak nadal rozsiewa swój aromat
Awatar użytkownika
shingnya
użytkownik zbanowany
Posty: 248
Rejestracja: pn sty 28, 2013 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: offline

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: shingnya »

mnie najbardziej denerwuje, że nie żyję w kraju buddyjskim i dharma jest dla mnie czymś egzotycznym kulturowo, co ma też swoją zaletę, że można pomarzyć o egzotycznych krajach i podróżach :ok:
Awatar użytkownika
shibakusa
Posty: 25
Rejestracja: śr maja 15, 2013 09:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Ząbki, koło Warszawy

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: shibakusa »

Jedyna wada, wymyślona na siłę, jaka przychodzi mi do głowy: wciąż za mało ośrodków ^^
Across!
dzo
konto zablokowane
Posty: 198
Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
Płeć: mężczyzna
Tradycja: ateizm

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: dzo »

W buddyzmie denerwuje mnie to, że rodowici nauczyciele nie nauczają po polsku więc trzeba się uczyć języków obcych.
Dlatego czasem myślę, że szkoda że Polska nie stała się kiedyś kolonia angielską albo sama nie stała się imperium światowym co jest oczywiście mniej prawdopodobne i pompuje jakieś nacjonalistyczne demony a nie o to mi chodziło w sumie. :szok:
samadza
Posty: 27
Rejestracja: ndz sie 10, 2014 14:57
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: samadza »

W buddyzmie denerwuje mnie egzotyczna otoczka kulturowa.
Kejter
Posty: 12
Rejestracja: śr maja 01, 2019 12:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak
Lokalizacja: Wronki

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: Kejter »

W Buddyzmie denerwuje mnie mnogość ścieżek, które prowadzą do Oświecenia.

Że każda szkoła pokazuje inna ścieżkę, mimo że teoretycznie mają ten sam cel...
mojorisin
Posty: 30
Rejestracja: wt lip 14, 2020 17:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: mojorisin »

Kiedyś mogłaby mnie denerwować mnogość ścieżek i tradycji buddyzmu, bo dla jednego człowieka to za dużo do ogarnięcia ale patrząc szerzej, globalnie to jest mnóstwo ludzi, uwarunkowań, etapów rozwoju umysłu itd, że dla każdego coś miłego :namaste: Może denerwować bardziej bagaż uwarunkowanego, zamkniętego umysłu wnoszony czasem przez niektórych do buddyzmu czyli czyjeś poczucie wyższości, sekciarstwo, fanatyzm, że każdy powinien być buddystą i nikim innym albo jeszcze co gorsze z jakiejś konkretnej, jedynej słusznej tradycji buddyzmu powinien być no ale staram się tym nie denerwować tylko współczuć, bo wtedy to bardziej czyjś problem i ograniczenie do przepracowania niż moje.
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Co was w buddyzmie denerwuje?

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Denerwuje mnie nieco, że w patriarchalnych układach całe wyzwolenie wywalczone przez amerykańskie feministki leci w siną dal i jako niestarej dziewczynie pozostaje mi przymknąć buzię :kiss: i słuchać starszych (z uśmiechem na twarzy, jakby to przypomniał Jackie Chan :poklon2: ).
Ale może to i pewna zmiana perspektywy dla rozwoju. Za bardzo uznaje się pewne rzeczy za oczywiste.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania do Was”