Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
looker
ex Moderator
Posty: 169
Rejestracja: śr sty 18, 2006 00:08
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu (Lama Ole)
Lokalizacja: Warszawa

Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: looker »

Witam,

Czy widzi ktoś analogie pomiędzy zazen a deprywacja sensoryczna ?
60%-buddyzm
30%-naturalizm
10%-inne


- Ten użytkownik udziela się teraz w tzw. "realu" (coś w opozycji do "wirtual"). pzdr
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

a jaka jest różnica miedzy tą deprywacją a oglądaniem tv ?

poza tym, wg mojej wiedzy, studenci którzy zbyt długo w tym siedzieli, zamianiali się w warzywa. czyli w sumie skojarzenia z tv są bardzo bliskie :)
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: jw »

sosnowiczanin pisze:poza tym, wg mojej wiedzy, studenci którzy zbyt długo w tym siedzieli, zamianiali się w warzywa.
Czy możesz podać jakieś źródła tych informacji?

Deprywacja robi ostatnio furorę w UK, salony SPA to już przeżytek :-)
http://www.floatation-tanks.co.uk
http://www.floataway.co.uk
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

interesowałem się tym kiedyś i to zapamietałem.

opis deprywacji sensorycznej jest w 'pilocie pirxie'

do deprywacji nawiazują autorzy kiedy opisuje się przezycia podczas szamańskiego
zakopywania się w ziemi (choc na moj gust to jest troche błąd )
oraz odosobnienia w ciemności - pojawiajace się wizje bez urzeczywistnienia to oglądnie tv
(jest taki topc na forum).

na krótką metę pomysł wydaje się dobry - części mózgu nie moga kontaktowac się
z otoczeniem, kontaktują sie więc z sobą. półkule zaczynaja ze soba intensywnie rozmawiać.

tylko że potem nie ma o czym rozmawiac za bardzo i jest regres :)

poszukałęm trochę na necie...
są opisywane pozytywne jak i negatywne skutki deprywacji
http://www.flotation-tanks.co.uk/polish ... erapy.html
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4662
o tu czytali te same arty co ja bo wspominają o tym
http://rodman.most.org.pl/odyn.htm
[czas eksprymentu na tych nieszczesncyh studentach - dwa tygodnie :) ]
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

jest taki nawet slynny film "odmienne stany swiadomosci" wlasnie o takim kims ktory sie w to bawi- ale film słabiznaa, nie polecam:)
..
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

bardzo dobry jest. polecam :)
Radical Polish Buddhism
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Świetny, dobrze zagrany film. :) William Hurt u progu kariery aktorskiej.

Obrazek
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:bardzo dobry jest. polecam :)
Ta - warto go zobaczyć.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

looker pisze:Czy widzi ktoś analogie pomiędzy zazen a deprywacja sensoryczna ?
Ja nie widze, bo w zazen nie siedze, ale z publikacji, jakie czytalam dotychczas, to doswiadczenia w takim tanku samadhi porownalabym raczej do tybetanskiej praktyki w ciemnosci. Z tym, ze w praktyce w ciemnosci halucynacje nie sa finalnym etapem.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
atomuse pisze:(...) Z tym, ze w praktyce w ciemnosci halucynacje nie sa finalnym etapem.
A co nim jest?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: jw »

KROOLIK pisze:jest taki nawet slynny film "odmienne stany swiadomosci" wlasnie o takim kims ktory sie w to bawi- ale film słabiznaa, nie polecam:)
Film rewelacyjny. Miałem okazję obejrzeć go dziecięciem będąc, bo przez pomyłkę zabrano nas ze szkoły na "Odmienne stany..." zamiast na "Akademię Pana Kleksa" :-) Kiedy nauczycielki sięzorientowały, zaczęły wyganiać z sali uczniów, ale ja razem z kumplami schowaliśmy się i obejrzeliśmy do końca :651:

Jedynie to zamienianie się w małpę było przegięciem pały. Ale film bomba, a efekty specjalne, jak na produkcję sprzed blisko 30 lat - rewelacyjne.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: jw »

sosnowiczanin pisze: http://rodman.most.org.pl/odyn.htm
[czas eksprymentu na tych nieszczesncyh studentach - dwa tygodnie :) ]
Dwa tygodnie to przegięcie. Ale prosząc o źródło miałem na myśli takie informacje, jak naukowiec prowadzący eksperyment, uczelnia, rok itp... Konkrety.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: LordD »

To jest trochę jak w snach. Podczas deprywacji sensorycznej z powodu braku bodźców z otoczenia nieświadomie sami zaczynamy projektować różne cuda niewidy, ale gdy zdamy sobie sprawę, że to wszystko to są tylko nasze projekcje (wypróżniająca się podświadomość) możemy zatrzymać te projekcje, co w wtedy pozostanie?
Zazen na pewno nie może być deprywacją sensoryczną, musimy być świadomi wszystkich bodźców z otoczenia, nie chwytamy sie ich, ale pozwalamy im być. Wtedy można medytować w centrum dużego miasta (jeśli nie ma zanieczyszczonego powietrza ofkors).
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

odnosnie filmu to chyba wy wszyscy ogladaliscie go wiele lat temu- bedac mlodymi ludzmi.
majac powiedzmy nascie lat i majac lata 80-te, 90-te to taki film mogl zrobic wrazenie.
ja ogladalem go po raz pierwszy rok temu i stwierdzilem ze jest kompletnie glupi (pomieszanie z poplataniem). pseudo duchowosc z pseudo nauką. nie wiadomo co, do tego zamienianie w malpe.
przyznam ze temat filmu bardzo ciekawy i mozna bylo cos z tego glebszego zrobic.
..
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

looker pisze:Czy widzi ktoś analogie pomiędzy zazen a deprywacja sensoryczna ?
Absolutnie żadnej. W siedzeniu zen nie deprywujesz się z niczego :) Wręcz przeciwnie - postrzegasz wszystko, na wewnątrz i na zewnątrz.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: jw »

KROOLIK pisze:odnosnie filmu to chyba wy wszyscy ogladaliscie go wiele lat temu- bedac mlodymi ludzmi.
Ostatnio jakieś dwa lata temu.

KROOLIK pisze:pseudo duchowosc z pseudo nauką. nie wiadomo co, do tego zamienianie w malpe.
Ale co Ty wymagasz od kina rozrywkowego? Odpowiedzi na egzystencjalne dylematy? :675: Dla mnie to takie samo dobre rozrywkowy film, jak "Ósmy pasażer Nostromo" albo "Łowca robotów". W dzieciństwie zrobił mocne wrażenie, ale dzieci wiadomo, że mają skłonności do traktowania zbyt serio wielu historii... Chociaż monolog bohatera "Odmiennych stanów..." o pustce, podczas jakiejś zakrapianej imprezy, całkiem poruszający :-)

KROOLIK pisze:przyznam ze temat filmu bardzo ciekawy i mozna bylo cos z tego glebszego zrobic.
Można byłoby. Kto chętny do zrobienia? :-)
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

jw pisze: Ale co Ty wymagasz od kina rozrywkowego?
no bo pewnie mialem jakies inne oczekiwania:)
..
Frutka

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: Frutka »

no wiecie kochani ja tam podobieństwa nie widzę , jaka tu deprywacja jak z kuchni ciągnie sie zapach obiadu, chłop po zendo z kijem łazi i szeleści, komar mnie chce zeżreć żywcem i jeszcze buczy, sąsiad zza płota pieśni biesiadne puszcza na cały regulator, wiewiórki szaleją na dachu, psy z jednej strony drogi naszczekuja na te z domów po drugiej stronie, tamte im odpowiadają, sąsiad siedzacy na sąsiedniej macie kaszle itp , itd.
Gdzie Wy tu deprywację sensoryczną widzicie. :P
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum Frutka :)
Frutka pisze:(...) Gdzie Wy tu deprywację sensoryczną widzicie. :P
W ciszy gdzieś między jednym a drugim...

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Frutka pisze:sąsiad zza płota pieśni biesiadne puszcza na cały regulator
Filmowa 32? ;)

Pzdr
Piotr
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

Ale deprywacja sensoryczna swoja droga moze byc ciekawa. Zdarzylo mi sie kiedys zasnac niespodziewanie ;P w domku na wsi i obudzic sie tez nagle w absolutnej ciszy i takiejz ciemnosci. Nie trzeba bylo dlugo czekac na pierwsza fale paniki. :)
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
Marek132

Floating - nowość w Polsce

Nieprzeczytany post autor: Marek132 »

temat ''Floating - nowość w Polsce'' został scalony z tematem ''Zazen, czyli deprywacja sensoryczna ?'' przez kunzanga

Cze,

Chciałem zapytać czy słyszeliście o Floatingu? Wchodzi się do kabiny w której nie czuje się przyciągania ziemskiego, nic nie slychac i nic nie widać...

Wiem, że temat nie do końca zgodny z Buddyzmem ale z psychologią czy medytacją raczej tak...

pozdrowienia
Marek
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Floating - nowość w Polsce

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Ja mam takie słuchawki-stopery. Robotnicze. Do pracy przy spawarce/szlifierce. Mogę cię wsadzić z nimi do bardzo szybkiej windy. O biletach już pomyślałem, jeden kurs w górę 25zł :rotfl:

A poważnie to jak to wygląda od strony praktycznej? Gdzie można się zapisać? Ktoś kiedyś wklejał na forum film prezentujący badania psychologiczne robione w Anglii oparte właśnie na zminimalizowaniu bodźców zewnętrnzych. Efekty były... ciekawe. Sam bym się z chęcią na coś takiego zapisał.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”