Big Mind
Big Mind
Wrzucam temat tutaj gdyz nie chce zbytni narazac sie tradycjonalista i umieszczac tego w tradycyjnych szufladkach. Zalozmy wiec, ze jest to pograniczne buddyzmu choc dla mnie to raczej nowa jakosc na miare tysiaclecia i pewnie za 100 lat beda spiewac o tym wydarzeniu w swiatyniach jak swiat szeroki i wysoki.
Przeszukalem tez forum pod katem hasla "Big Mind" i nic specjalnego nie znalazlem. Stad pozwalam sobie na nowy i osobny watek.
Ostatnio sanga kanzeon pod przewodnictwem Pani Braunek wziela sie ostro za organizowanie warsztatow Big Mind. Ktos byl? A moze ktos byl na warsztatach samego Roshiego?
Ja mam mozliwosc praktyki wylacznie w oparciu o ksiazke Roshiego i jego wyklady, w tym warsztat prowadzacy praktyke tak by sluchacz mogl sobie ja przeprowadzic samemu.
Jako, ze jak pisalem w watku "wilberowskim" jestem wilberowcem czyli optuje za modelem integralnym uwazam Big Mind za praktyke nie tyle rozruchowa czy poboczna ale za potencjalnie jedna z glownych praktyk buddyjskich. Na razie uzywam okreslenia potencjalnie bo sobie ja badam wiec nie chce zbytnio wychodzic przed szereg mowiac ze juz uwazam, ze jest absolutnie glowna. Na razie moge powiedziec z cala szczeroscia ze jest godna polecenia. Nawet w wersji audio.
Jako "wilberowiem" moge powiedziec zupelnie swobodnie, ze jest jedna rzecz ktora u Wilbera mnie irytuje a mianowicie uswiecony ton w jaki czesto wchodzi wypowiadajac sie u Duchu, Jedni czy jak to tam zwac. Rownie irytujace jest dla mnie gdy buddysci mowia w ten sposob o klasycznycj praktykach. Uwazam, ze warto byc otwartym na nowe. Szczegolnie gdy mozna oszczedzic 30 lat siedzenia na poduszce i zajac sie pieczeniem ciastek zamiast tego. Ja nie uwazam, ze siedzenie na poduszcze jest naturalna czynnoscia czlowieka. Naturalna czynnoscia czlowieka jest robienie w danym momencie tego co akurat sie dzieje. Wystarczy to sobie uswiadomic i wtedy swiat sie upraszcza. Big Mind pomaga to zrobic gdyz metoda Big Mind lepiej pasuje dla umyslu czlowieka zachodu. Niestety istnieje cos takiego jak umysl czlowieka zachodu (w sensie konwencjonalnym rzecz jasna). Umysl czlowieka zachodu jest nastawiony na proces i jesli go nawet nie dostanie to go sobie wymysli. Wiec siedzac na poduszcze czlowiek zachodu bedzie praktykowal poprzez proces praktyki. I oczywiscie nic mu to nie da az po 30 latach zrozumie, ze podaza procesem praktyki a nie dostrzega tego co jest. Big Mind moim zdaniem pomaga szybciej dostrzec to co jest bo nie udaje, ze nie myslimy procesami.
Gdy chodzilem na praktyki i sesje do Kwan Um, Nauczycielka podczas jednej z rozmow powiedziala mi bym wykorzystal swoja karme jako woz do przebudzenia. I taka jest prawda. Oczywiscie dla mnie. Jednakze mnie to pomoglo wiec o tym mowie. Big Mind to jest wykorzystanie tego co mamy w glowie by pojechac na tym tam gdzie warto pojechac. Dlatego jest to metoda wartosciowa.
Oczywiscie posiedziec sobie tez lubie. Szczegolnie gdy akruat to robie. Co jest naturalne.
Pozdr.
CM
Przeszukalem tez forum pod katem hasla "Big Mind" i nic specjalnego nie znalazlem. Stad pozwalam sobie na nowy i osobny watek.
Ostatnio sanga kanzeon pod przewodnictwem Pani Braunek wziela sie ostro za organizowanie warsztatow Big Mind. Ktos byl? A moze ktos byl na warsztatach samego Roshiego?
Ja mam mozliwosc praktyki wylacznie w oparciu o ksiazke Roshiego i jego wyklady, w tym warsztat prowadzacy praktyke tak by sluchacz mogl sobie ja przeprowadzic samemu.
Jako, ze jak pisalem w watku "wilberowskim" jestem wilberowcem czyli optuje za modelem integralnym uwazam Big Mind za praktyke nie tyle rozruchowa czy poboczna ale za potencjalnie jedna z glownych praktyk buddyjskich. Na razie uzywam okreslenia potencjalnie bo sobie ja badam wiec nie chce zbytnio wychodzic przed szereg mowiac ze juz uwazam, ze jest absolutnie glowna. Na razie moge powiedziec z cala szczeroscia ze jest godna polecenia. Nawet w wersji audio.
Jako "wilberowiem" moge powiedziec zupelnie swobodnie, ze jest jedna rzecz ktora u Wilbera mnie irytuje a mianowicie uswiecony ton w jaki czesto wchodzi wypowiadajac sie u Duchu, Jedni czy jak to tam zwac. Rownie irytujace jest dla mnie gdy buddysci mowia w ten sposob o klasycznycj praktykach. Uwazam, ze warto byc otwartym na nowe. Szczegolnie gdy mozna oszczedzic 30 lat siedzenia na poduszce i zajac sie pieczeniem ciastek zamiast tego. Ja nie uwazam, ze siedzenie na poduszcze jest naturalna czynnoscia czlowieka. Naturalna czynnoscia czlowieka jest robienie w danym momencie tego co akurat sie dzieje. Wystarczy to sobie uswiadomic i wtedy swiat sie upraszcza. Big Mind pomaga to zrobic gdyz metoda Big Mind lepiej pasuje dla umyslu czlowieka zachodu. Niestety istnieje cos takiego jak umysl czlowieka zachodu (w sensie konwencjonalnym rzecz jasna). Umysl czlowieka zachodu jest nastawiony na proces i jesli go nawet nie dostanie to go sobie wymysli. Wiec siedzac na poduszcze czlowiek zachodu bedzie praktykowal poprzez proces praktyki. I oczywiscie nic mu to nie da az po 30 latach zrozumie, ze podaza procesem praktyki a nie dostrzega tego co jest. Big Mind moim zdaniem pomaga szybciej dostrzec to co jest bo nie udaje, ze nie myslimy procesami.
Gdy chodzilem na praktyki i sesje do Kwan Um, Nauczycielka podczas jednej z rozmow powiedziala mi bym wykorzystal swoja karme jako woz do przebudzenia. I taka jest prawda. Oczywiscie dla mnie. Jednakze mnie to pomoglo wiec o tym mowie. Big Mind to jest wykorzystanie tego co mamy w glowie by pojechac na tym tam gdzie warto pojechac. Dlatego jest to metoda wartosciowa.
Oczywiscie posiedziec sobie tez lubie. Szczegolnie gdy akruat to robie. Co jest naturalne.
Pozdr.
CM
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: Big Mind
Sprawa jest bardzo prosta, jeżeli technika Big Mind prowadzi do ustania cierpienia, urzeczywistnienia Natury Buddy etc., to OK, jest pewnie jak najbardziej fajna i buddyjska. Gorzej, jeżeli efektem okaże się seria różnych wglądów emulujących oświecenie, bez żadnej możliwości weryfikacji, a z tego co wiem, w każdej "tradycyjnej" szkole buddyjskiej są sposoby na sprawdzenie, czy ktoś jest oświecony czy nie. Czy w przypadku Big Mind tak jest?
Co do siedzenia na poduszce, to jakieś ogromne nieporozumienie Umysł ma "siedzieć" cały czas, formalne sesje mają tylko mu w tym pomagać, z tego co wiem.
Co do "umysłu zachodniego", to uważam wszelkie tego typu podziały za dziwny marketingowy chwyt. Różnice kulturowe między Zachodem i Wschodem są niezaprzeczalne, ale w samych fundamentach targaja nami te same namiętności i kultywujemy te same schematy myślowe, tylko inaczej opakowane. I na tym sednie właśnie opiera się Dharma.Myślę, że "problem z procesem" o którym myślisz, dotknie równie dobrze każdego Azjatę, bo nie wszyscy Azjaci to przecież oświeceni mistrzowie którzy kumają wszystko w lot.
Generalnie, jeżeli odpowiada Tobie taka praktyka to OK, pytanie czy rzeczywiście jest buddyjska, czyli czy prowadzi do ustania cierpienia
Co do siedzenia na poduszce, to jakieś ogromne nieporozumienie Umysł ma "siedzieć" cały czas, formalne sesje mają tylko mu w tym pomagać, z tego co wiem.
Co do "umysłu zachodniego", to uważam wszelkie tego typu podziały za dziwny marketingowy chwyt. Różnice kulturowe między Zachodem i Wschodem są niezaprzeczalne, ale w samych fundamentach targaja nami te same namiętności i kultywujemy te same schematy myślowe, tylko inaczej opakowane. I na tym sednie właśnie opiera się Dharma.Myślę, że "problem z procesem" o którym myślisz, dotknie równie dobrze każdego Azjatę, bo nie wszyscy Azjaci to przecież oświeceni mistrzowie którzy kumają wszystko w lot.
Generalnie, jeżeli odpowiada Tobie taka praktyka to OK, pytanie czy rzeczywiście jest buddyjska, czyli czy prowadzi do ustania cierpienia
Re: Big Mind
WitajDobek pisze:Sprawa jest bardzo prosta, jeżeli technika Big Mind prowadzi do ustania cierpienia, urzeczywistnienia Natury Buddy etc., to OK, jest pewnie jak najbardziej fajna i buddyjska. Gorzej, jeżeli efektem okaże się seria różnych wglądów emulujących oświecenie, bez żadnej możliwości weryfikacji, a z tego co wiem, w każdej "tradycyjnej" szkole buddyjskiej są sposoby na sprawdzenie, czy ktoś jest oświecony czy nie. Czy w przypadku Big Mind tak jest?
To sie okaze jak pierwsi oswieceni Big Mindowcy zloza pozwy o oszustwo przeciw Genpo
Uzylem tego jako metafory. Umysl nie ma siedziec caly czas. Gdy umysl siedzi to ma siedziec, gdy sie plata to ma sie platac. Na tym polega specyfika umyslu. Pytanie tylko czy jestem umyslem? Jesli nie jestem to niech robi co akurat robi.Dobek pisze: Co do siedzenia na poduszce, to jakieś ogromne nieporozumienie Umysł ma "siedzieć" cały czas, formalne sesje mają tylko mu w tym pomagać, z tego co wiem.
No niezupelnie. Istotny wplyw na proces myslenia ma jezyk jakim sie poslugujemy a jezyk ma wplyw na to jak percepujemy swiat. Ciekawie pisal o tym Alan Watts w "Droga zen". Polecam jesli kogos to intereusje.Co do "umysłu zachodniego", to uważam wszelkie tego typu podziały za dziwny marketingowy chwyt.
Pozdr.
CM
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Big Mind
O tyle o ile dobrze zrozumiałem z nagrań video, trzyczęściowego wywiadu i z rozmów, które Rosi miał z uczniami, Big Mind jest metodą wspomagającą zazen i praktykę koanów i nie jest metodą samodzielną, która zresztą tak traktowana może przysporzyć wiele kłopotów. Przykładowo byli ludzie, którzy po 3 miesiącach Big Mind przychodzili do Rosiego z pytaniem, czy mogą już być mistrzami zen.
Nie jest to metoda pozbawiona wad (jak każda zresztą).
Nie jest to metoda pozbawiona wad (jak każda zresztą).
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
Zapewne byli to Amerykaniebooker pisze:Przykładowo byli ludzie, którzy po 3 miesiącach Big Mind przychodzili do Rosiego z pytaniem, czy mogą już być mistrzami zen.
A tak poważnie mówiąc, metoda Big Mind jest - jak wcześniej już zauważono- połączeniem metod z zakresu psychoterapii z buddyjską koncepcją człowieka.
Metodą tą prowadzone są różne warsztaty - m.in rozwoju osobistego i nie tylko w ośrodkach buddyjskich.
Niedługo, 26 lutego, warsztat -oparty na tej metodzie- będzie prowadzony przez PRACOWNIĘ ROZWOJU OSOBISTEGO "MOJA BROSZKA" z Krakowa.
Koszt nie jest duży, wykładowcy wykwalifikowani - myślę, że warto spróbować.
Pozdrawiam.m.
Re: Big Mind
Byłem na warsztacie roshiego Genpo w Warszawie, było to chyba w 2001, 2002 roku, ciekawa technika wykorzystująca terapię Gestalt, podejście Junga, dialog głosów, podosobowości i buddyzm, czy może ona doprowadzić do oświecenia, zależy jak sobie to wydarzenie zdefinijujemy, na pewno jest to technika, która może pomóc w większym zrozumieniu samego siebie, a to jak dla mnie jest wartościowe. Jak ktoś ma możliwość to warto spróbować, i nie tylko tej, ale i innych technik terapeutycznych, bo sama praktyka buddyjska to jak dla mnie stanowczo za mało, aby w miarę sensownie poruszać się po tak zwanym Życiu.
Re: Big Mind
Kilkakrotnie byłem uczesnikiem takich warsztatów BM, cóż metoda jakich wiele. Myślę, że w odpowiednio stosowana może pomóc w zazen, zresztą jak wiele metod, które prowadzą do pewnej pracy nad uciążliwymi emocjonalnymi przeszkodami. W obrębie potężnego wachlarza praktyk buddyjskich tez ich jest wiele. Sam Genpo kilka lat temu był skłonny uważać, że dzięki tej metodzie w jakimś stopniu zastąpi tradycyjny trenning, jednak zmienił zdanie. Ostatnio wrócił do zespolenia z zazen i treningiem koanów. Pozostaje kwestia motywacji ze strony Roshiego, nie tylko dla mnie jest ona niejasna, a może raczej wystarczająco "jasna". W dodatku, gdy pytałem wielu ludzi, którzy zajmują się tą metodą, czy widzą szansę kontynuacji jej, gdy "zabraknie" Genpo to wydawali się oni znacząco sceptyczni. Niektórzy też wyraźnie podkreślają, iż skuteczność BM wyraźnie związana jest z osobą Roshiego i jego "otwarcia", bez tego jest to jedynie kolejna metoda psychoterapii. A brak jest następcy w tym dziele.
Re: Big Mind
Podpisuję się pod pytaniem. Jedynie dodam, iż BM to "wymagająca" praktyka....finansowo;) Wciąż jestem pod wrażeniem zjazdów w Ameland BM, spotkanie ponad 300 osób, średnia opłata to jakieś 800 euro;)Dobek pisze:A jak pojmujesz praktykę buddyjską tzn. jak ona u Ciebie wygląda? Strasznie jestem ciekawy dlaczego jest ona twoim zdaniem niewystarczająca.Badacz pisze: Jak ktoś ma możliwość to warto spróbować, i nie tylko tej, ale i innych technik terapeutycznych, bo sama praktyka buddyjska to jak dla mnie stanowczo za mało, aby w miarę sensownie poruszać się po tak zwanym Życiu.
Re: Big Mind
Ciekawe. Jakies zrodla tych wypowiedzi, zwlaszcza Genpo, mozesz podac?mundek pisze:Kilkakrotnie byłem uczesnikiem takich warsztatów BM, cóż metoda jakich wiele. Myślę, że w odpowiednio stosowana może pomóc w zazen, zresztą jak wiele metod, które prowadzą do pewnej pracy nad uciążliwymi emocjonalnymi przeszkodami. W obrębie potężnego wachlarza praktyk buddyjskich tez ich jest wiele. Sam Genpo kilka lat temu był skłonny uważać, że dzięki tej metodzie w jakimś stopniu zastąpi tradycyjny trenning, jednak zmienił zdanie. Ostatnio wrócił do zespolenia z zazen i treningiem koanów. Pozostaje kwestia motywacji ze strony Roshiego, nie tylko dla mnie jest ona niejasna, a może raczej wystarczająco "jasna". W dodatku, gdy pytałem wielu ludzi, którzy zajmują się tą metodą, czy widzą szansę kontynuacji jej, gdy "zabraknie" Genpo to wydawali się oni znacząco sceptyczni. Niektórzy też wyraźnie podkreślają, iż skuteczność BM wyraźnie związana jest z osobą Roshiego i jego "otwarcia", bez tego jest to jedynie kolejna metoda psychoterapii. A brak jest następcy w tym dziele.
CM
Re: Big Mind
Tak bezpośrednie relacje uczesników BM, jego długoletnich uczniów, a konkretnie o która wypowiedź? Moje pytanie już nie aktualne, sadze, ze odpowiedź jest na Twoim blogu, Dobek zajrzyj tam, a też zrozumiesz:)
Re: Big Mind
Chodzi mi o wypowiedz Genpo nt. jego aktualnej oceny tej praktyki.mundek pisze:Tak bezpośrednie relacje uczesników BM, jego długoletnich uczniów, a konkretnie o która wypowiedź? Moje pytanie już nie aktualne, sadze, ze odpowiedź jest na Twoim blogu, Dobek zajrzyj tam, a też zrozumiesz:)
Pozdr.
CM
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
No proszę, a "Moja Broszka: oferuje warsztaty na bazie metody BM za jedyne 100 zł.mundek pisze:Jedynie dodam, iż BM to "wymagająca" praktyka....finansowo;) Wciąż jestem pod wrażeniem zjazdów w Ameland BM, spotkanie ponad 300 osób, średnia opłata to jakieś 800 euro;)
Pozdrawiam.m.
Re: Big Mind
Tak..ale wiesz czym jest takie jedno spotkanie...nawet w sensie tej "szybkiej" metody, ot niczym.... Dodatkowo ta moetoda bez praktyki nie ma jakby przeniesienia "w życie" Jesli chcesz iść dalej to juz kosztuje....nawet TV Big Mind to koszt chyba 99$ tygodniowo... Sorry potaniało...moi pisze:No proszę, a "Moja Broszka: oferuje warsztaty na bazie metody BM za jedyne 100 zł.mundek pisze:Jedynie dodam, iż BM to "wymagająca" praktyka....finansowo;) Wciąż jestem pod wrażeniem zjazdów w Ameland BM, spotkanie ponad 300 osób, średnia opłata to jakieś 800 euro;)
Pozdrawiam.m.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
Dużo zależy też od tego "jak" chce się iść dalej. W końcu nie muszę jeździć za granicę - myślę, że w sandze Kanzeon w Warszawie tez znajdę dobrych wykładowców tej metody. Na pewno wyjdzie dużo taniej, a jakość merytoryczna, jak sądzę, pozostanie ta sama.mundek pisze:Tak..ale wiesz czym jest takie jedno spotkanie...nawet w sensie tej "szybkiej" metody, ot niczym.... Dodatkowo ta moetoda bez praktyki nie ma jakby przeniesienia "w życie" Jesli chcesz iść dalej to juz kosztuje....nawet TV Big Mind to koszt chyba 99$ tygodniowo... Sorry potaniało...moi pisze:No proszę, a "Moja Broszka: oferuje warsztaty na bazie metody BM za jedyne 100 zł.mundek pisze:Jedynie dodam, iż BM to "wymagająca" praktyka....finansowo;) Wciąż jestem pod wrażeniem zjazdów w Ameland BM, spotkanie ponad 300 osób, średnia opłata to jakieś 800 euro;)
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Big Mind
Zgoda ale sama metoda BM bez kontekstu praktyki....pozostawia nadal Ciebie w kręgu psychoterapii... a z założenia nawet Roshi Genpo zaznacza, że to jednak droga praktyki..."buddyjskiej"moi pisze:Dużo zależy też od tego "jak" chce się iść dalej. W końcu nie muszę jeździć za granicę - myślę, że w sandze Kanzeon w Warszawie tez znajdę dobrych wykładowców tej metody. Na pewno wyjdzie dużo taniej, a jakość merytoryczna, jak sądzę, pozostanie ta sama.mundek pisze:Tak..ale wiesz czym jest takie jedno spotkanie...nawet w sensie tej "szybkiej" metody, ot niczym.... Dodatkowo ta moetoda bez praktyki nie ma jakby przeniesienia "w życie" Jesli chcesz iść dalej to juz kosztuje....nawet TV Big Mind to koszt chyba 99$ tygodniowo... Sorry potaniało...moi pisze:No proszę, a "Moja Broszka: oferuje warsztaty na bazie metody BM za jedyne 100 zł.mundek pisze:Jedynie dodam, iż BM to "wymagająca" praktyka....finansowo;) Wciąż jestem pod wrażeniem zjazdów w Ameland BM, spotkanie ponad 300 osób, średnia opłata to jakieś 800 euro;)
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Nie mam watpliwości, że w Warszawawa będzie w Polsce najlepszym miejscem by w tym uczesniczyc!
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
Nie myślałam w ogóle o rozdzieleniu tych dwóch rzeczy od siebie Po prostu, warto szukać użytecznych narzędzi - dla jednego będą to pokłony, dla drugiego metoda BM.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Big Mind
Kwestia niedostatków buddyzmu oficjalnego obok
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Big Mind
Ciekawe spojżenie od Genpo Roshiego, z którego jasno wynika, że Big Mind nie jest samodzielną praktyką. Jest przedstawiany jako jedna z nóg stołu - dwie pozostałe to zazen i koany. Roshi wskazuje, powinno się codziennie praktykować zazen.
http://www.youtube.com/watch?v=OCQAdt9oBQk
http://www.youtube.com/watch?v=OCQAdt9oBQk
Również, ciekawy wywiad z Roshi dla Swat TV
http://www.youtube.com/watch?v=hGn0Usu1e0w cz.1
http://www.youtube.com/watch?v=6DTbf53I_Oo cz.2
http://www.youtube.com/watch?v=Xxr7gvrPHKE cz.3
http://www.youtube.com/watch?v=OCQAdt9oBQk
http://www.youtube.com/watch?v=OCQAdt9oBQk
Również, ciekawy wywiad z Roshi dla Swat TV
http://www.youtube.com/watch?v=hGn0Usu1e0w cz.1
http://www.youtube.com/watch?v=6DTbf53I_Oo cz.2
http://www.youtube.com/watch?v=Xxr7gvrPHKE cz.3
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Big Mind
W temacie Big Mind znalazlem cos takiego
http://www.zen.pl/wroclaw/db/wystawa/2/kanzeon.htm
Podobno Hal Stone byl analitykiem jungowskim
zob http://robertpalusinski.blogspot.com/
http://www.zen.pl/wroclaw/db/wystawa/2/kanzeon.htm
O Voice Dialog jest np ta ksiazka http://www.lideria.pl/Obejmujac-nasze-j ... s?nr=42337Big Mind korzysta z technik psychologii Gestalt (Voice Dialogue) oraz teoretycznej bazy psy- chologii głębi, która zakłada, że w każdym człowieku istnieje co najmniej parę subosobowości. Big Mind opiera się na ćwiczeniu świadomości, przejmując metody dialogu z głosami (Voice Dialogue) stworzonej przez H. i S. Stone'ów, ale sytuuje proces w przestrzeni buddyjskiej, pomiędzy perspektywą relatywną i absolutną.
Podobno Hal Stone byl analitykiem jungowskim
zob http://robertpalusinski.blogspot.com/
Obie pochodzą od Junga zarówno Hal Stone jak i A. Mindell byli analitykami jungowskimi!
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Big Mind
Ciekawe. Podsumujmy zatem: Stone’owie, podobnie jak Mindell, próbują łączyć Junga z Perlsem - Perls tworzy Gestalt wspierając się na Zenie, a Genpo Roshi rozwija Zen wsparty o Gestalt - i wbrew pozorom, nie tylko Wilber tonie po uszy w psychologii transpersonalnej, również sam Mindell poprzez związki z Esalen.Igo pisze:Podobno Hal Stone byl analitykiem jungowskim
Proszę, jak to wszystko daje się zawsze ładnie zaokrąglić. I na dodatek, znowu Brooklyn, z którego pochodzą Sidra Stone i Genpo Roshi. Czy ktoś badał, jak wielu ludzi z Brooklynu zrobiło rzeczy wielkie dla świata?
Brooklyn Roads
Pozdrawiam, gt
-
- Posty: 835
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kurs Cudów
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Big Mind
Guten Tag!
Czyli na czym polega ten Big Mind? bo widze ze to jest polaczenie Gestalt, Junga, jakiejś medytacji, ???
jak to w praktyce wyglada? mogłbys to opisac CivilMonk?
Pozdrawiam
j p k
Czyli na czym polega ten Big Mind? bo widze ze to jest polaczenie Gestalt, Junga, jakiejś medytacji, ???
jak to w praktyce wyglada? mogłbys to opisac CivilMonk?
Pozdrawiam
j p k
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Big Mind
Jeżeli chodzi o Brooklyn i Buddyzm, to mamy słynnego Bhikkhu Bodhi. Tamtejsza społeczność żydowska oddała niejednego swojego syna strumieniom dharmy ...GreenTea pisze:I na dodatek, znowu Brooklyn, z którego pochodzą Sidra Stone i Genpo Roshi. Czy ktoś badał, jak wielu ludzi z Brooklynu zrobiło rzeczy wielkie dla świata?
+
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
Brooklyn to była chyba taka dość trudna dzielnica NY? Coś jak Praga w Warszawie, albo Trójkąt we Wrocławiu... Chyba przez to, że -jak wyczytałam- staje się często pierwszym miejscem pobytu dla większości imigrantów, którzy chcą zamieszkać w Nowym Jorku?Czy ktoś badał, jak wielu ludzi z Brooklynu zrobiło rzeczy wielkie dla świata?
Pozdrawiam.m.
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Big Mind
Przychodzi mi do głowy kilka filmów przedstawiających wycinki Brooklyn'u, z 'Brooklyn Boogie' na czele, za nim 'Dym', jest też dziejący się w tej samej okolicy, czyli Park Slope, 'Walka Żywiołów', no i jeżeli chodzi o kinematografię polską 'Szczęśliwego Nowego Yorku' pokazujący niegdysiejszy polski Green Point ... No ale to już bardziej w temacie Big Apple, niż Big Mindmoi pisze:Brooklyn to była chyba taka dość trudna dzielnica NY?
+
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
Nie sądzę Trudne miejsca i sytuacje potrzebują wielkich ludzi. To jakaś niepisana reguła, ale zawsze się sprawdzaTomek pisze:No ale to już bardziej w temacie Big Apple, niż Big Mind
Pozdrawiam.m.
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Big Mind
Tak, w szczególności tak 'wielkich' jak choćby Auggie, prowadzący trafikę w 'Dymie' ...moi pisze: Trudne miejsca i sytuacje potrzebują wielkich ludzi.
+
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Big Mind
moi, Brooklyn to 2.5 miliona mieszkańców. Dużo więcej niż Warszawa, więc słowo "dzielnica" trzeba trochę inaczej tu rozumiećmoi pisze:Brooklyn to była chyba taka dość trudna dzielnica NY? Coś jak Praga w Warszawie, albo Trójkąt we Wrocławiu... Chyba przez to, że -jak wyczytałam- staje się często pierwszym miejscem pobytu dla większości imigrantów, którzy chcą zamieszkać w Nowym Jorku?Czy ktoś badał, jak wielu ludzi z Brooklynu zrobiło rzeczy wielkie dla świata?
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Big Mind
Tak, chyba za dużo wrażeń pod wpływem filmu pt. "Prawo Brooklynu" z mojej strony - tam Brooklyn sprawia dość intymne, a nawet swojskie wrażenieiwanxxx pisze: moi, Brooklyn to 2.5 miliona mieszkańców. Dużo więcej niż Warszawa, więc słowo "dzielnica" trzeba trochę inaczej tu rozumieć
Pozdrawiam.m.
- Dobek
- Posty: 186
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Poznań
Re: Big Mind
Dla zainteresowanych:wpis na blogu B.Warnera o Big Mind.Jedna kontrowersyjna postać, wypowiada się kontrowersyjnie o innej kontrowersyjnej postaci. Ciekawe
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Big Mind
Heh, Ameryka, kraj ludzi o wielkich umysłach.
Re: Big Mind
Interesuje mnie Big Mind i chciałbym przez to przejść. Czy pani Małgorzata Braunek to jedyna osoba, która prowadzi to po polsku?