Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Witam

Chodzi mi po głowie pewna szalona idea, zanim skonsultuje się z lekarzem lub farmaceutą pomyślałem, że założę tu nowy wątek :)

Próbowałem udowodnić, że wszystko, co odbiera moje 5 zmysłów + logiczne myślenie realnie istnieje lub nie istnieje.

Tzn. drzewo które percypuje wzrokiem, jest faktycznie istniejącym drzewem a nie obrazem wytworzonym np. przez moją (schizofreniczną?) wyobraźnie na sposób pojawiający się podczas snu, zatem, istniejącym tylko w umyślę(wytworzonym przez umysł. Zjawisko snu jest dla mnie dowodem, że umysł może tworzyć obrazy wizualne). Kłopot w tym, że wszelkie informacje docierające do mojego mózgu mogą być fałszywe. Tzn. impuls nerwowy z narządu wzroku może być rzeczywiście impulsem nerwowym z narządu wzroku ale może też być halucynacją.

Próbowałem wymyślić eksperyment, który by to jednoznacznie rozgraniczył. Jednak złapałem się na tym, że cały eksperyment i jego wynik może też być podyktowany przez moją wyobraźnie. Więc wymyśliłem, że prawdopodobieństwo tego, że wszystko realnie istnieje jest takie samo jak to, że wszystko nie istnieje. Ostateczna korba zakwitła w mym umyśle, gdy stwierdziłem, że na takiej samej zasadzie inne istoty mogą realnie istnieć lub nie istnieć. Np. Gdy pytam kogoś "kim jesteś?" a ten ktoś odpowiada mi np. "Dzieńdobry, Paweł jestem", prawdopodobieństwo, że on istnieje jest znów takie samo jak w przypadku, że jest on wytworem mojej wyobraźni. :wstyd:

Musi być gdzieś błąd w tym wywodzie. Tzn, nie jest to takie ważne, ale staram się unikać tego:
Wikipedia pisze: Epoché (gr. ἐποχή) – termin filozoficzny wywodzący się z filozofii starożytnych sceptyków (Pyrron z Elidy). Oznacza wstrzymanie lub moment wstrzymania sądu metafizycznego (por. krytyka metafizyki) co do sposobu istnienia świata, czasowe wzięcie w nawias pewności co do przekonań i założeń.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze: Musi być gdzieś błąd w tym wywodzie.
Jak dla mnie, tutaj: "Próbowałem udowodnić, że wszystko, co odbiera moje 5 zmysłów + logiczne myślenie realnie istnieje lub nie istnieje."
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze: Musi być gdzieś błąd w tym wywodzie.
Jak dla mnie, tutaj: "Próbowałem udowodnić, że wszystko, co odbiera moje 5 zmysłów + logiczne myślenie realnie istnieje lub nie istnieje."
Aha. A czemu? Bo na starcie jest dualistyczne i nie prowadzi do Oświecenia?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Majonez.

Szkoda na to czasu.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:Majonez.

Szkoda na to czasu.
Masz racje Booker :D Szkoda czasu na rozmowę z kimś, kto prawdopodobnie nie istnieje, i nie może w żaden sposób swojego istnienia potwierdzić. Wracam do mojej surrealistycznej schizy, peace :peace: bądź zdrów
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Lo'tsa'wa pisze:Próbowałem udowodnić, że wszystko, co odbiera moje 5 zmysłów + logiczne myślenie realnie istnieje lub nie istnieje.
To znaczy, nie-logicznego myślenia nie brałeś pod uwagę :) Wiesz, tylu użyłeś skrótów myślowych, że trudno się odnieść. Ale na lekarza i farmaceutę chyba jeszcze za wcześnie :D

pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze: Szkoda czasu na rozmowę z kimś, kto prawdopodobnie nie istnieje, i nie może w żaden sposób swojego istnienia potwierdzić.
Któż to taki? :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze: Szkoda czasu na rozmowę z kimś, kto prawdopodobnie nie istnieje, i nie może w żaden sposób swojego istnienia potwierdzić.
Któż to taki? :)

Kot Schrödingera :D
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Ah, kot. ok :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Problem raczej polega na tym, że niezależnie czy istniejemy czy też nie, nasza wizja prowadzi do cierpienia jeśli do niej lgniemy. Jakie ma znaczenie czy to wizja realna czy nie, czy to sen czy jawa - jeśli cierpimy.
Czy śnimy czy nie - doświadczamy nietrwałości. Dla jednych życie jest snem, dla innych to twarda rzeczywistość. Dla jednych jest piękne, a dla innych to koszmar. Zarówno jedni jak i drudzy za 100 lat będą gryźli ziemię. To jest nietrwałość. To jedyny fakt jak dla mnie. Wszystko płynie - panta rhei czy to w śnie czy na jawie.

pzdr
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Lo'tsa'wa pisze:Próbowałem udowodnić, że wszystko, co odbiera moje 5 zmysłów + logiczne myślenie realnie istnieje lub nie istnieje.

Tzn. drzewo które percypuje wzrokiem, jest faktycznie istniejącym drzewem a nie obrazem wytworzonym np. przez moją (schizofreniczną?) wyobraźnie na sposób pojawiający się podczas snu, zatem, istniejącym tylko w umyślę(wytworzonym przez umysł. Zjawisko snu jest dla mnie dowodem, że umysł może tworzyć obrazy wizualne). Kłopot w tym, że wszelkie informacje docierające do mojego mózgu mogą być fałszywe. Tzn. impuls nerwowy z narządu wzroku może być rzeczywiście impulsem nerwowym z narządu wzroku ale może też być halucynacją.
Czemu nie... jawa i sen /sny/, to halucynacja, jest jednak pewna różnica między śnieniem, a jawą: gdy w śnie podrzyna się mi gardło, to być może z przestrachem się obudzę i tak sobie mogę śnić o tym co noc, gdy na jawie poderżną mi gardło, to umrę - to koniec istnienia w halucynacji innych.
Nawet jeżeli to, co ma miejsce teraz, co się wydarza właśnie na jawie, uznamy za halucynację, to zasady funkcjonowania owej halucynacji, to nie zmienia - cegła jest cegła i trzaska czaszkę. Do tego dochodzą nam w ramach owej halucynacji rożne jej tryby mające miejsce w ciągu doby a dla umysłu rządzące się różnymi prawami, natomiast ciało jest cały czas w wymiarze zasad rządzących jawą, ciało się rodzi, starzeje, choruje, umiera.
Jak dla mnie, nic specjalnego w związku z przełożeniem się na życie uznania go za halucynację, lub sen, nie wynika... no poza dobrodziejstwem /być może/ nabrania zdrowego dystansu do samego siebie i do tego co się postrzega.
Lo'tsa'wa pisze:Próbowałem wymyślić eksperyment, który by to jednoznacznie rozgraniczył. Jednak złapałem się na tym, że cały eksperyment i jego wynik może też być podyktowany przez moją wyobraźnie. Więc wymyśliłem, że prawdopodobieństwo tego, że wszystko realnie istnieje jest takie samo jak to, że wszystko nie istnieje. Ostateczna korba zakwitła w mym umyśle, gdy stwierdziłem, że na takiej samej zasadzie inne istoty mogą realnie istnieć lub nie istnieć. (...)
A gdybyś tak poszedł na całość, znaczy, jak byś tak do tego: istnieć, lub nie istnieć - dorzucił sobie jeszcze i to, że: inne istoty mogą zarówno istnieć jak i nie istnieć; oraz, że: inne istoty mogą ani istnieć, ani nie istnieć... to jakby to wtedy było z Tobą?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: amogh »

kunzang pisze:A gdybyś tak poszedł na całość, znaczy, jak byś tak do tego: istnieć, lub nie istnieć - dorzucił sobie jeszcze i to, że: inne istoty mogą zarówno istnieć jak i nie istnieć; oraz, że: inne istoty mogą ani istnieć, ani nie istnieć... to jakby to wtedy było z Tobą?
A gdybyś Ty autorze tych słów zrobił samemu sobie tak jak prawisz, to jakby wtedy z Tobą było?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
amogh pisze:
kunzang pisze:A gdybyś tak poszedł na całość, znaczy, jak byś tak do tego: istnieć, lub nie istnieć - dorzucił sobie jeszcze i to, że: inne istoty mogą zarówno istnieć jak i nie istnieć; oraz, że: inne istoty mogą ani istnieć, ani nie istnieć... to jakby to wtedy było z Tobą?
A gdybyś Ty autorze tych słów zrobił samemu sobie tak jak prawisz, to jakby wtedy z Tobą było?
Rzecz w tym, że sobie samemu tego nie robię, bo nie ma takiej potrzeby...
To, że umysł w takich jazdach zlasuje się, jest jasnym dla mnie na mój prywatny użytek, nie widzę powodu dla którego miła bym sobie to robić.
A skoro Lo'tsa'wa w to wchodzi - bo czemu nie :) - to tylko, od tak w ramach dodatku, dorzucam mu coś, co prawdopodobnie i tak by się pojawiło, czyli stara śpiewka:
halucynacja
nie-halucynacja
zarówno halucynacja jak i nie-halucynacja
ani halucynacja, ani nie-halucynacja

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: amogh »

kunzang pisze:halucynacja
nie-halucynacja
zarówno halucynacja jak i nie-halucynacja
ani halucynacja, ani nie-halucynacja
Znaczy się, stary dobry drogowskaz w szczerym polu tkwi.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

kunzang pisze:Czemu nie... jawa i sen /sny/, to halucynacja, jest jednak pewna różnica między śnieniem, a jawą: gdy w śnie podrzyna się mi gardło, to być może z przestrachem się obudzę i tak sobie mogę śnić o tym co noc, gdy na jawie poderżną mi gardło, to umrę - to koniec istnienia w halucynacji innych.
Nawet jeżeli to, co ma miejsce teraz, co się wydarza właśnie na jawie, uznamy za halucynację, to zasady funkcjonowania owej halucynacji, to nie zmienia - cegła jest cegła i trzaska czaszkę.
Hm. Mówią, że cierpienie wynika z niewiedzy. Nie na odwrót. Brak znajomości jakiejś prawdy prowadzi do cierpienia. Jeżeli nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy cegła jest rzeczywista czy nie, to muszę przyjąć, że prawdopodobieństwo jest takie same - 50% że jest i 50% że nie jest, czyli pkt 3. Albo mogę przyjąć pkt 4 - "ani ani" czyli w ogóle się tym nie zajmować. Intuicja podpowiada mi, że cały świat nie może być wymysłem mojej wyobraźni, bo za dużo w nim prawideł i spójnych reguł, mała szansa, żeby mój mały móżdzek był taki sprytny by stworzył całą rzeczywistość, w tym np. moje ciało które się rodzi, starzeje, choruje umiera. Ale ja nie wierzę w intuicję:) Musze wszystko sprawdzić, mam dużo/mało czasu.
Kunzang pisze: A gdybyś tak poszedł na całość, znaczy, jak byś tak do tego: istnieć, lub nie istnieć - dorzucił sobie jeszcze i to, że: inne istoty mogą zarówno istnieć jak i nie istnieć; oraz, że: inne istoty mogą ani istnieć, ani nie istnieć... to jakby to wtedy było z Tobą?
Wtedy musiałbym dopuścić możliwośc, że ktoś sobie albo wyobraził mnie, razem ze świadomością; czyli pojawia mi się Bóg. Albo, że sam się sobie wyobraziłem, łącznie z rzeczywistością mnie otaczająca. Tylko nie wiem w której rzeczywistości byłby wtedy śpiący ja. No nic. porozkminiam sobie po obiedzie.

Pozdrawiam i dzięki. :namaste:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze:Jeżeli nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy cegła jest rzeczywista czy nie, to muszę przyjąć, że prawdopodobieństwo jest takie same - 50% że jest i 50% że nie jest, czyli pkt 3. Albo mogę przyjąć pkt 4 - "ani ani" czyli w ogóle się tym nie zajmować.
Jakie kryterium spełnia to co rzeczywiste oraz to co nierzeczywiste? :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Lo'tsa'wa pisze: Intuicja podpowiada mi, że cały świat nie może być wymysłem mojej wyobraźni, bo za dużo w nim prawideł i spójnych reguł, mała szansa, żeby mój mały móżdzek był taki sprytny by stworzył całą rzeczywistość, w tym np. moje ciało które się rodzi, starzeje, choruje umiera.
Twój mózg , czy twój Umysł? Bo jeżeli Umysł to mógł on rownierz wytworzyć mózg.

Pozatym nie wiem co w tym dziwnego, umysł podczas snu tworzy całą "rzeczywistość". Dlaczego nie miałby tworzyć równierz jawy?
A to że na jawie dużo spójnych reguł, może jest tak specjalnie zrobione by wydawało się bardziej rzeczywiste.

Pozdraawiam :namaste:
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Jeżeli nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy cegła jest rzeczywista czy nie, to muszę przyjąć, że prawdopodobieństwo jest takie same - 50% że jest i 50% że nie jest, czyli pkt 3. Albo mogę przyjąć pkt 4 - "ani ani" czyli w ogóle się tym nie zajmować.
Jakie kryterium spełnia to co rzeczywiste oraz to co nierzeczywiste? :)

Tu jest dla mnie pies pogrzebany, krótko mówiąc, właśnie to bardzo chciałbym ustalić. Bo zazwyczaj, na codzień - za rzeczywiste uważam to, co odbierają moje zmysły oraz to, co produkuje mój umysł. Ale równie prawdopodobne jest że wszystko to jest sfabrykowane, że nawet moje ciało, moje oko i impuls z niego biegnący zostało przezemnie wyobrażone kiedyś kiedyś... a prawdziwy 'ja' gdzieśtam śpi. (Jak w matrixie, albo w tym obrazie w którym malarz maluje samego siebie malującego obraz) nie mogę tego ustalić:) Przynajmniej nie logiką, nie mózgiem. To smutne. Może ty mi powiesz jak to ustalić?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze:
booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Jeżeli nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy cegła jest rzeczywista czy nie, to muszę przyjąć, że prawdopodobieństwo jest takie same - 50% że jest i 50% że nie jest, czyli pkt 3. Albo mogę przyjąć pkt 4 - "ani ani" czyli w ogóle się tym nie zajmować.
Jakie kryterium spełnia to co rzeczywiste oraz to co nierzeczywiste? :)

Tu jest dla mnie pies pogrzebany, krótko mówiąc, właśnie to bardzo chciałbym ustalić. Bo zazwyczaj, na codzień - za rzeczywiste uważam to, co odbierają moje zmysły oraz to, co produkuje mój umysł. Ale równie prawdopodobne jest że wszystko to jest sfabrykowane, że nawet moje ciało, moje oko i impuls z niego biegnący zostało przezemnie wyobrażone kiedyś kiedyś... a prawdziwy 'ja' gdzieśtam śpi. (Jak w matrixie, albo w tym obrazie w którym malarz maluje samego siebie malującego obraz) nie mogę tego ustalić:) Przynajmniej nie logiką, nie mózgiem. To smutne. Może ty mi powiesz jak to ustalić?
Jak jest różnica między tym co rzeczywiste a tym, co sfabrykowane?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze: Jak jest różnica między tym co rzeczywiste a tym, co sfabrykowane?
Nie wiem. Chociaż to dobre pytanie. Wiem co je łączy. Obydwa są puste, obydwa są nietrwałe. Ale nic z tego nie wynika... : /
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze:
booker pisze: Jak jest różnica między tym co rzeczywiste a tym, co sfabrykowane?
Nie wiem. Chociaż to dobre pytanie. Wiem co je łączy. Obydwa są puste, obydwa są nietrwałe. Ale nic z tego nie wynika... : /
No moje pytanie jest - co ma wyniknąć?

Czy to co jest wyobrazone, sfabrykowane, halucynacje nie podlega przeżyciu,a tylko to, co uwazamy za rzeczywiste ergo jawa?

Na tym polega karma, ze "malarz maluje obraz malujac siebie" :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze:
booker pisze: Jak jest różnica między tym co rzeczywiste a tym, co sfabrykowane?
Nie wiem. Chociaż to dobre pytanie. Wiem co je łączy. Obydwa są puste, obydwa są nietrwałe. Ale nic z tego nie wynika... : /
No moje pytanie jest - co ma wyniknąć?

Czy to co jest wyobrazone, sfabrykowane, halucynacje nie podlega przeżyciu,a tylko to, co uwazamy za rzeczywiste ergo jawa?

Na tym polega karma, ze "malarz maluje obraz malujac siebie" :)
Ale to co ja doświadczam/przeżywam nie jest dla mnie takie ważne. Ważne jest, jak to całe draństwo jest zbudowane! :) :cwaniak:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze:Ważne jest, jak to całe draństwo jest zbudowane! :) :cwaniak:
I dowiedzenie się jak to jest zbudowane ma co dać? :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

Nie wiem czy moge, ale mam fajny tekst o tym , tyle ze nie buddyjski.
Z ksiazki Ramana Maharishi "Nauki Duchowe", str 116
Ramana Maharishi pisze: Uczen: A zatem swiat nie jest ani troche lepszy od snu?
Maharishi: Co mozesz zarzucic poczuciu rzeczywistosci, ktore masz podczas snu? Moze ci sie snic cos zupelnie niemozliwego, na przyklad ze gawedzisz sobie beztrosko z osobą ktora juz nie zyje. Przez chwile mozesz odczuwac watpliwosci, mowiac sobie w duchu "Czy on nie umarl?". Umysl jednak jakos dostosowuje sie do tej wizji i czlowiek w twoim snie jest zupelnie jak zywy. Innymi slowy sen jako sen nie pozwala ci watpic w swoja rzeczywistość. Podobnie nie mozesz watpic w rzeczywistość świata kiedy nie spisz. Jak umysl ktory stworzyl swiat, moze przyjac idee jego nierealnosci? Teraz widac jakie znaczenie ma porownywanie swiatow ze snu i stanu czuwania. Oba sa wylacznie tworami umyslu i dopoki umysl jest pograzony w jednym z nich, dopoty nie moze zaprzeczyc jego realnosci(...)

U: Jak juz wspomnialem, widzimy i odczuwamy swiat na bardzo wiele sposobow. Nasze wrazenia zmyslowe sa reakcjami na widziane i odczuwane przedmioty, a nie tworami umyslu ze snow, ktore roznia sie od siebie nie tylko u roznych ludzi, lecz nawet u tej samej osoby. Czy to nie wystarczajacy dowod obiektywnej rzeczywistosci swiata?
M: Wszystkie te spostrzezenia o roznicach w swiecie marzen sennych powstaja dopiero teraz, na jawie. Kiedy jednak spales, twoj sen byl dla ciebie doskonale spojna caloscia. Inaczej mowiac kiedy we snie chcialo ci sie pic, nierzeczywiste wypicie nierzeczywistej szklanki wody ugasilo jednak twoje nierzewczywiste pragnienie. Dopoki jednak nie wiedziales ze to nierealny sen, wszystko to bylo dla ciebie czyms rzeczywistym, a nie nierealnym. Podobnie ze swiatem jawy; wszystkie wrazenia, ktore teraz odbierasz zostaly tak skoordynowane, bys mial poczucie ze sa rzeczywiste(...)

(...) Co jest normą rzeczywistości? To tylko jest rzeczywiste co istnieje samoistnie, co ujawnia sie samo z siebie, co jest wieczne i niezmienne. Czy swiat istnieje samoistnie? Czy widziano go kiedy bez pomocy umysłu? Podczas snu nie ma ani umyslu ani świata. W stanie czuwania jest i umysł u świat. Co oznacza to niezmienne współwystępowanie? Masz pojęcie o podstawach logiki indukcyjnej, ktora uwazasz za fundament nauki. Moze rozstrzygniesz problem realnosci swiata w swietle uznanych zasad logiki? (...)
Oczywiscie nawet jak ktos uzna ze swiat jest nierzeczywisty, nie zwalnia go to z obowiązku postępowania w sposob odpowiedzialny.

Pozdrawiam :namaste:
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Booker pisze:I dowiedzenie się jak to jest zbudowane ma co dać? :)
Pufff. Ma dać odpowiedź gdzie zaczyna się stres, gdzie ignorancja a gdzie kres cierpienia. Nie mam już sił Booker. Może wrócimy kiedyś do tej rozmowy. W każdym razie dziękuje. Bądź zdrów :shake2:

Pozdrawiam :namaste:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze:
Booker pisze:I dowiedzenie się jak to jest zbudowane ma co dać? :)
Pufff. Ma dać odpowiedź gdzie zaczyna się stres, gdzie ignorancja a gdzie kres cierpienia.
No mały problem jest taki, że nie da :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze:
Booker pisze:I dowiedzenie się jak to jest zbudowane ma co dać? :)
Pufff. Ma dać odpowiedź gdzie zaczyna się stres, gdzie ignorancja a gdzie kres cierpienia.
No mały problem jest taki, że nie da :)
Skąd wiesz ze nie da?
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze:
Booker pisze:I dowiedzenie się jak to jest zbudowane ma co dać? :)
Pufff. Ma dać odpowiedź gdzie zaczyna się stres, gdzie ignorancja a gdzie kres cierpienia.
No mały problem jest taki, że nie da :)
Jak to nie da? Mów proszę pełnymi zdaniami. Czy szukanie odpowiedzi na pytania jest stresem? Czy nie szukanie odpowiedzi na pytania jest ignorancją? 5 funtów dualizmu.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze:Jak to nie da? Mów proszę pełnymi zdaniami. Czy szukanie odpowiedzi na pytania jest stresem? Czy nie szukanie odpowiedzi na pytania jest ignorancją? 5 funtów dualizmu.
Dowiedzenie się jak "to wszystko" jest zbudowane nie da odpowiedzi gdzie zaczyna się stres, gdzie ignorancja a gdzie kres cierpienia.
Dlatego, że to pierwsze jest szukaniem działania rzeczy na zewnątrz siebie - co to ma dać? Cieprienie nie jest zawarte w rzeczach, rzeczy są puste; sprawą jest osiągnięcie tego, jaka jest natura własnego umysłu. A to jest kierunek przeciwny do poszukiwania odpowiedzi "jak to wszystko jest zbudowane".

Pustka, o której wczesniej wspomniałeś, jest jednym z antidotów na ignorancję, gniew i pożądanie. Napisałeś, że nic z pustki i nietrwałości dla Ciebie nie wynika - wysnuję tezę iż to dla tego, że to tylko rozumiesz, a nie przeżywasz. Osiąganie pustki i nietwałości rozluźnia (też) przywiązywanie czy chwytanie się rzeczy, a to jest jedym z podstawowych elementów powstawania cierpienia. Dla Ciebie jednak, nic z tego nie wynika.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze: Dowiedzenie się jak "to wszystko" jest zbudowane nie da odpowiedzi gdzie zaczyna się stres, gdzie ignorancja a gdzie kres cierpienia.
Dlatego, że to pierwsze jest szukaniem działania rzeczy na zewnątrz siebie - co to ma dać? Cieprienie nie jest zawarte w rzeczach, rzeczy są puste; sprawą jest osiągnięcie tego, jaka jest natura własnego umysłu. A to jest kierunek przeciwny do poszukiwania odpowiedzi "jak to wszystko jest zbudowane".

Pustka, o której wczesniej wspomniałeś, jest jednym z antidotów na ignorancję, gniew i pożądanie. Napisałeś, że nic z pustki i nietrwałości dla Ciebie nie wynika - wysnuję tezę iż to dla tego, że to tylko rozumiesz, a nie przeżywasz. Osiąganie pustki i nietwałości rozluźnia (też) przywiązywanie czy chwytanie się rzeczy, a to jest jedym z podstawowych elementów powstawania cierpienia. Dla Ciebie jednak, nic z tego nie wynika.
Myślę, że język nauki niesłusznie rości sobie prawo do monopolu na prawdę. Myślę, że nauka zawiera sama w sobie paradygmat obserwowania rzeczy "w oderwaniu" jako coś odrębnego, na wzór platońskiego świata idei. Co już na starcie jest błędne. Przedłużenie kości/patyka do polowania.

Bardzo wiele wynika dla mnie z pustki i nietrwałości, bardzo wiele też wynika z popularnych dialogów na temat eternalizmu i nihilizmu. Jak przez sito przesiewa się wszystko, wydobywając to co jest istotne. Oprócz tego, że Pustka jest antidotum na ignorancję, Dalajlama w książce "Buddyjska ścieżka do pokoju" wspomina o uważności i introspekcji jako antidotum na gnuśność i ekscytację.

Majonez. :zawstydzony: Jak dla mnie pas.

Pozdrawiam :namaste:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:Skąd wiesz ze nie da?
Bo na moje, problem cierpienia nie leży w rzeczywistości bądź nierzeczywistości, ale w tym jak się ma odnoszenie do przeżyć: w niewiedzy, gniewie i pożądaniu ... w lgnięciu i odpychaniu bądź olewaniu, sterowaniu poprzez automat "ja-mnie-moje".

Maharishi pisze: Czy swiat istnieje samoistnie? Czy widziano go kiedy bez pomocy umysłu? Podczas snu nie ma ani umyslu ani świata. W stanie czuwania jest i umysł u świat.
W buddyzmie świat nie istnieje samoistnie w tym sensie, że wszystko pojawia się w prawie współzależnego powstawania, ale w czasie snu (jeżeli jest śnienie) mamy doczynienia z umysłem, i to bezpośrednio.
Maharishi pisze: Czy widziano go kiedy bez pomocy umysłu?
No ja widziałem. :whistle:
Ramana Maharishi pisze: Umysl jednak jakos dostosowuje sie do tej wizji i czlowiek w twoim snie jest zupelnie jak zywy. Innymi slowy sen jako sen nie pozwala ci watpic w swoja rzeczywistość.
No ale to tylko dlatego, że nie ma tej jasności, co do tego w jakim jest się stanie (w tym przypadku śnieniu).

Ramana Maharishi pisze: Wszystkie te spostrzezenia o roznicach w swiecie marzen sennych powstaja dopiero teraz, na jawie. Kiedy jednak spales, twoj sen byl dla ciebie doskonale spojna caloscia.
Ciekawi mnie, że przy okazji tej rozmowy Maharishi w ogole nie uwzględnia świadomości śnienia, a cała rozmowa ma takie wnioski, jakby coś takiego nie istniało, jakby człowiekowi w śnieniu możliwość rozpoznania iż się śni byla w ogóle niedostępna.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Bo na moje, problem cierpienia nie leży w rzeczywistości bądź nierzeczywistości, ale w tym jak się ma odnoszenie do przeżyć: w niewiedzy, gniewie i pożądaniu ... w lgnięciu i odpychaniu bądź olewaniu, sterowaniu poprzez automat "ja-mnie-moje".
No tak, ale tak jak pisał Kunzang, kultywowanie świadomości że wszystko jest niczym sen może prowadzić do
kunzang pisze: /być może/ nabrania zdrowego dystansu do samego siebie i do tego co się postrzega.
Nie jestem pewien ale w chyba w jodze snu się używa takiego podejścia.
booker pisze:ale w czasie snu (jeżeli jest śnienie) mamy doczynienia z umysłem, i to bezpośrednio.
Ja tylko podałem ciekawy cytat. Nie będe bronił ani polecał stanowiska Maharishiego, po prostu taka ciekawostka.
Podejrzewam że mu chodzi o sen bez śnienia. tzn że podczas snu bez snienia, nie ma ani umyslu ani świata.
booker pisze:No ale to tylko dlatego, że nie ma tej jasności, co do tego w jakim jest się stanie (w tym przypadku śnieniu).
Nie no kiedy sni Ci sie sen ze goni Cie pies, masz 100% pewność że to sie dzieje naprawdę, to dlatego zaraz po przebudzeniu z tego snu człowiek jest spocony i bije mu szybciej serce.
booker pisze:Ciekawi mnie, że przy okazji tej rozmowy Maharishi w ogole nie uwzględnia świadomości śnienia, a cała rozmowa ma takie wnioski, jakby coś takiego nie istniało, jakby człowiekowi w śnieniu możliwość rozpoznania iż się śni byla w ogóle niedostępna.
Maharishi wspomina cos o tym, ale akurat nie w tym fragmencie po prostu.

Pozdrawiam
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:Bo na moje, problem cierpienia nie leży w rzeczywistości bądź nierzeczywistości, ale w tym jak się ma odnoszenie do przeżyć: w niewiedzy, gniewie i pożądaniu ... w lgnięciu i odpychaniu bądź olewaniu, sterowaniu poprzez automat "ja-mnie-moje".
No tak, ale tak jak pisał Kunzang, kultywowanie świadomości że wszystko jest niczym sen może prowadzić do
kunzang pisze: /być może/ nabrania zdrowego dystansu do samego siebie i do tego co się postrzega.
No dobrze, jeżeli podciagnac "jak to dziala" to "niczym sen" to ok. Bardziej mi jednak chodzilo o podejscie w ktorym zamiast rozkminiac wlasny umysl, rozkminia się funkcjonowanie rzeczy na zewnatrz. A sendo jest w tym, że bez wzgledu na to, jak rzeczy dzialaja, cierpienie zwiazane jest z wlasnym umyslem - to nasz umysl wymysla cos takiego jak "rzeczywistosc". Nigdzie z poza nas takie idee się nie pojawiaja.
jpack pisze: Nie jestem pewien ale w chyba w jodze snu się używa takiego podejścia.
Się uzywa, ale sam jeden element z jogi snu i snienia, to nie jest cala joga.

jpack pisze:
booker pisze:No ale to tylko dlatego, że nie ma tej jasności, co do tego w jakim jest się stanie (w tym przypadku śnieniu).
Nie no kiedy sni Ci sie sen ze goni Cie pies, masz 100% pewność że to sie dzieje naprawdę, to dlatego zaraz po przebudzeniu z tego snu człowiek jest spocony i bije mu szybciej serce.
Jeżeli jednak wiesz, że snisz i zdjesz sobie sprawe, że pies jest twoim wlasnym umyslem, to ten pies nie jest w stanie byc zadnym problemem :)
jpack pisze:Podejrzewam że mu chodzi o sen bez śnienia. tzn że podczas snu bez snienia, nie ma ani umyslu ani świata.
Nie udalo mi się wyczytac z kontekstu, że chodzi Mu o sen bez snienia.

W kazdym razie, to że nie ma umyslu ani swiata, nie oznacza odrazu, że nie ma natury umyslu.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:No dobrze, jeżeli podciagnac "jak to dziala" to "niczym sen" to ok. Bardziej mi jednak chodzilo o podejscie w ktorym zamiast rozkminiac wlasny umysl, rozkminia się funkcjonowanie rzeczy na zewnatrz. A sendo jest w tym, że bez wzgledu na to, jak rzeczy dzialaja, cierpienie zwiazane jest z wlasnym umyslem - to nasz umysl wymysla cos takiego jak "rzeczywistosc". Nigdzie z poza nas takie idee się nie pojawiaja.
No tak. Ale /jak rozumiem/ Lo'tsa'wa chodzilo o to że jeśli to 'zewnatrz' jest tworem umysłu. To zrozumienie jak pojawia sie to 'zewnatrz' da pewien wgląd w sam umysł :)
booker pisze:Jeżeli jednak wiesz, że snisz i zdjesz sobie sprawe, że pies jest twoim wlasnym umyslem, to ten pies nie jest w stanie byc zadnym problemem
Tak. Ale jesli świat jest nierzeczywisty, a Ty zdasz sobie z tego sprawe - to nic nie jest w stanie być żadnym problemem, a lęk nie ma powodu się pojawiać, nie ma nawet prawa istnieć.
booker pisze:Nie udalo mi się wyczytac z kontekstu, że chodzi Mu o sen bez snienia.
Bezposrednio z kontekstu nie wynika to, dlatego napisalem 'podejrzewam':)
booker pisze:W kazdym razie, to że nie ma umyslu ani swiata, nie oznacza odrazu, że nie ma natury umyslu.
Być może.

Pozdrawiam :namaste:
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze: No dobrze, jeżeli podciagnac "jak to dziala" to "niczym sen" to ok. Bardziej mi jednak chodzilo o podejscie w ktorym zamiast rozkminiac wlasny umysl, rozkminia się funkcjonowanie rzeczy na zewnatrz. A sendo jest w tym, że bez wzgledu na to, jak rzeczy dzialaja, cierpienie zwiazane jest z wlasnym umyslem - to nasz umysl wymysla cos takiego jak "rzeczywistosc". Nigdzie z poza nas takie idee się nie pojawiaja.
Istnieje punkt w którym rozkminianie rzeczy na zewnątrz jest tym samym co rozkminianie własnego umysłu. Dla mnie tym punktem jest badanie prawdziwości informacji napływającej ze zmysłów i informacji napływającej z umysłu. Rozumiesz o co mi chodzi? Nie chodzi mi o obserwatora, zapomnij. Chodzi mi o to, że całą istniejącą formę można poddać w wątpliwość, łącznie z sobą samym. Taki jakby sceptycyzm, tylko bardziej :oczami:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:No dobrze, jeżeli podciagnac "jak to dziala" to "niczym sen" to ok. Bardziej mi jednak chodzilo o podejscie w ktorym zamiast rozkminiac wlasny umysl, rozkminia się funkcjonowanie rzeczy na zewnatrz. A sendo jest w tym, że bez wzgledu na to, jak rzeczy dzialaja, cierpienie zwiazane jest z wlasnym umyslem - to nasz umysl wymysla cos takiego jak "rzeczywistosc". Nigdzie z poza nas takie idee się nie pojawiaja.
No tak. Ale /jak rozumiem/ Lo'tsa'wa chodzilo o to że jeśli to 'zewnatrz' jest tworem umysłu. To zrozumienie jak pojawia sie to 'zewnatrz' da pewien wgląd w sam umysł :)
W jaki sposób?
jpack pisze:
booker pisze:Jeżeli jednak wiesz, że snisz i zdjesz sobie sprawe, że pies jest twoim wlasnym umyslem, to ten pies nie jest w stanie byc zadnym problemem
Tak. Ale jesli świat jest nierzeczywisty, a Ty zdasz sobie z tego sprawe - to nic nie jest w stanie być żadnym problemem, a lęk nie ma powodu się pojawiać, nie ma nawet prawa istnieć.
Uwolnić się od leku na pewno fajna sprawa. Dalej jednak, skoro świat jest nierzeczywisty, pozostaje ten dualizm mówiący iż w takim razie musi być coś innego, co jest rzeczywiste.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze: Istnieje punkt w którym rozkminianie rzeczy na zewnątrz jest tym samym co rozkminianie własnego umysłu. Dla mnie tym punktem jest badanie prawdziwości informacji napływającej ze zmysłów i informacji napływającej z umysłu. Rozumiesz o co mi chodzi?
Nie do końca rozumiem - jakie kryterium oznacza prawdziwość?
Lo'tsa'wa pisze: Nie chodzi mi o obserwatora, zapomnij. Chodzi mi o to, że całą istniejącą formę można poddać w wątpliwość, łącznie z sobą samym. Taki jakby sceptycyzm, tylko bardziej :oczami:
Jasne. Wszystko da się poddać w wątpliwość, tak samo, jak wzystko daje się potwierdzać.

Co decyduje o prawdziwości? Czy w halucynacji, w totalnej fikcji przeżycie nie jest obecne? Czy coś musi utrzymać się w kategoriach prawdziwości by dalo się to przeżyć? :) Czy napływające informacje mówią Ci, że są prawdziwe albo fałszywe? :) Czy rzeczywiście więc podział na prawdziwość i fałszywość jest autorytarnie zawarty w rzeczach? :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:W jaki sposób?
W normalny. Wiedza archeologów którzy znajdują skamieniałości po przeszłych cywilizacjach daje im pewien wgląd jak te cywilizacje funkcjonowaly. Wiedza o rzeczywistej/nierzeczywistej naturze świata może się przyczynić do wglądu w działanie umysłu - zakładając ze to umysl tworzy obrazy. To jest przeciez logiczne.
booker pisze:Uwolnić się od leku na pewno fajna sprawa. Dalej jednak, skoro świat jest nierzeczywisty, pozostaje ten dualizm mówiący iż w takim razie musi być coś innego, co jest rzeczywiste.
Nie ma sensu szukac tego co rzeczywiste. Wystarczy rozwiać to co nierzeczywiste.

Pozdrawiam
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:W jaki sposób?
W normalny. Wiedza archeologów którzy znajdują skamieniałości po przeszłych cywilizacjach daje im pewien wgląd jak te cywilizacje funkcjonowaly. Wiedza o rzeczywistej/nierzeczywistej naturze świata może się przyczynić do wglądu w działanie umysłu - zakładając ze to umysl tworzy obrazy. To jest przeciez logiczne.
booker pisze:Uwolnić się od leku na pewno fajna sprawa. Dalej jednak, skoro świat jest nierzeczywisty, pozostaje ten dualizm mówiący iż w takim razie musi być coś innego, co jest rzeczywiste.
Nie ma sensu szukac tego co rzeczywiste. Wystarczy rozwiać to co nierzeczywiste.
Zakładasz, że umysł tworzy obrazy czy, że tworzy wszystko? Dlaczego rozwiewać to co nierzeczywiste? Do tego musi być z góry założona sprawa, musi być określone co jest a co nie jest rzeczywiste. W jakiej kategori ten zestaw jest autorytatywny? Kto ma na to monpol i dlaczego? :) Jeżeli umysł tworzy wszystko, tworzy też rzeczywiste i nierzeczywiste. Rozwianie tego co nierzeczywiste to nadal - w tym układzie - to bieg za własnym ogonem kategoryzowania przeżyć. Ruch z jednego końca kija na drugi. Rozwianie nierzeczywistego kończy jeden film, film nierzeczywistego, pozostawiając jednak z filmem rzeczywistego :luka:

Ale jaka to ulga, usiąść i móc sobie powiedzieć: "nnno, w końcu, jest, mam to, jest rzeczywiste", no nie? ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Zakładasz, że umysł tworzy obrazy czy, że tworzy wszystko?
Ja nic nie zakładam. Jest taka możliwość że umysł tworzy obrazy albo wszystko. A jak jest naprawde moze tylko pokazać doświadczenie.
booker pisze:Kto ma na to monpol i dlaczego?
Każdy może to sobie sam zbadać, korzystając z różnych praktyk na różnych ścieżkach.
booker pisze:Jeżeli umysł tworzy wszystko, tworzy też rzeczywiste i nierzeczywiste. Rozwianie tego co nierzeczywiste to nadal - w tym układzie - to bieg za własnym ogonem kategoryzowania przeżyć. Ruch z jednego końca kija na drugi. Rozwianie nierzeczywistego kończy jeden film, film nierzeczywistego, pozostawiając jednak z filmem rzeczywistego
Zależy jaką przymie się tezę początkową. Jeżeli umysl tworzy rzeczywiste i nierzeczywiste to jest tak jak piszesz. Ale jeżeli rzeczywiste po prostu JEST, i jest niezależne od tego co tworzy umysł, to powrót do tego rzeczywistego następuje kiedy umysł przestaje wytwarzać cokolwiek. W sensie ze rzeczywistość nie stawia żadnych wymogów i warunków, tylko "czeka" spokojnie aż umysł przestanie tworzyć własne "filmy" na jakikolwiek temat.
Kiedy chęć nakładania na rzeczywistość własnych prejekcji minie, pozostaje to co jest i to co zawsze było. :peace:

jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:Zależy jaką przymie się tezę początkową. Jeżeli umysl tworzy rzeczywiste i nierzeczywiste to jest tak jak piszesz. Ale jeżeli rzeczywiste po prostu JEST, i jest niezależne od tego co tworzy umysł, to powrót do tego rzeczywistego następuje kiedy umysł przestaje wytwarzać cokolwiek. W sensie ze rzeczywistość nie stawia żadnych wymogów i warunków, tylko "czeka" spokojnie aż umysł przestanie tworzyć własne "filmy" na jakikolwiek temat.
Kiedy chęć nakładania na rzeczywistość własnych prejekcji minie, pozostaje to co jest i to co zawsze było. :peace:
Tu przyklapnę, jeżeli oboje mówimy o patencie pt. "nie stwarzać czegokolwiek".

Ale to też oznacza, że rzeczywiste/nierzeczywiste jest tymczasowym określeniem, ale ostatecznie oba.. tylko wymysłem. :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

booker pisze:
Lo'tsa'wa pisze: Istnieje punkt w którym rozkminianie rzeczy na zewnątrz jest tym samym co rozkminianie własnego umysłu. Dla mnie tym punktem jest badanie prawdziwości informacji napływającej ze zmysłów i informacji napływającej z umysłu. Rozumiesz o co mi chodzi?
Nie do końca rozumiem - jakie kryterium oznacza prawdziwość?
Booker pisze: Jasne. Wszystko da się poddać w wątpliwość, tak samo, jak wzystko daje się potwierdzać.

Co decyduje o prawdziwości? Czy w halucynacji, w totalnej fikcji przeżycie nie jest obecne? Czy coś musi utrzymać się w kategoriach prawdziwości by dalo się to przeżyć? :) Czy napływające informacje mówią Ci, że są prawdziwe albo fałszywe? :) Czy rzeczywiście więc podział na prawdziwość i fałszywość jest autorytarnie zawarty w rzeczach? :)
Nie wiem. Jeżeli prawdziwość i fałszywość nie jest autorytatywnie zawarta w rzeczach, o tyle bardziej nie powinna być zawarta w doświadczeniu. Np. doświadczenie zimna. Dotykasz śniegu i wydaje ci się, że jest zimny. Pingwin dotyka śniegu i jest wyluzowany. Tzn nie wiem na 100% bo nie jestem pingwinem. Przypuszczam.
Doświadczenia są subiektywne, każdy doświadcza trochę czego innego. Np. nie opiszesz mi koloru czerwonego, nie da się jednoznacznie stwierdzić czy nasze doświadczenie koloru czerwonego jest takie samo. Dlatego myślę, że nauka porzuciła dociekanie jak ktoś doświadcza koloru czerwonego, a zajęła się samym zjawiskiem oka, światła, powierzchni odbijającej światło etc. Nie wydaje mi się, żeby powstały kiedykolwiek dwa identyczne doświadczenia, bo każdy ma inny aparat odbioru doświadczeń. Jednak ciekawym jest, że są pewne wspólne mianowniki; świat nie pogrąża się w chaosie od byle pstryknięcia palcami. Kolor nie jest dźwiękiem a dźwięk nie jest kolorem. Nauka wdg. mnie szuka tych wspólnych mianowników w warunkach jakie są potrzebne, by rzecz/fenomen zaistniał. Jeśli buddyzm opiera się na doświadczeniu, to jedynym wspólnym mianownikiem musi być doświadczenie pustki. Czy każdy doświadcza pustki w ten sam sposób? Pustka może być pustką czegoś lub pustką samą w sobie. Czy tak? Zależy więc na który fenomen skierujemy uważność i postrzeżemy go jako pusty. Jeżeli skierujemy uwagę na pustkę i postrzeżemy ją jako pustą to wtedy 'dualizm' znika. I co dalej?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: booker »

Lo'tsa'wa pisze: Jeśli buddyzm opiera się na doświadczeniu, to jedynym wspólnym mianownikiem musi być doświadczenie pustki. Czy każdy doświadcza pustki w ten sam sposób?
Nie wydaje mi się, że każdy doświadcza jej w ten sam sposób. Inaczej nie mielibyśmy tylu wersji duchowych ścieżek. To doświadczenie może mieć różne wariacje - to zależy od człowieka, na ile jest z pustką obeznany, na ile poradził sobie z przeszkodami, na ile nie dał się wkręcić w fantazjowanie na jej temat.
Lo'tsa'wa pisze: Pustka może być pustką czegoś lub pustką samą w sobie. Czy tak? Zależy więc na który fenomen skierujemy uważność i postrzeżemy go jako pusty. Jeżeli skierujemy uwagę na pustkę i postrzeżemy ją jako pustą to wtedy 'dualizm' znika. I co dalej?
Każdy fenomen jest pusty, pustka też jest pusta, ale jest jeden delikatny problem, pustka nie jest fenomenem.

Jeżeli dualizm znika, to dobrze. Ale to nie musi oznaczać, iż nastąpiło urzeczywistnienie. Jednak oswobadzanie się z dualizmu, z bycia warunkowanym przez obiekty, jest krokiem o wiele bliżej własnej natury, niż funckjonowanie w dualizmie. Trzeba wiec iść dalej, aż do urzeczywistnienia. Urzeczywistnienie znaczy, że nie ma ignorancji, a to znaczy, że cierpienie nie ma jak się pojawić.
A rozumiem, że o cierpienie i ignorancję tu chodziło?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystko jest snem/dualizm/forma/6 zmyslow

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Tu przyklapnę, jeżeli oboje mówimy o patencie pt. "nie stwarzać czegokolwiek".
No tak, myślę że o tym samym mówimy :shake2:

:namaste:
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”