http://www.swiatnauki.pl/swiat_nauki.php?id=8
Wielki Wybuch czy Wielkie Odbicie?
Od zapaści do Wielkiego Wybuchu i z powrotem
Nasz Wszechświat mógł się narodzić nie w wyniku Wielkiego Wybuchu, lecz na skutek Wielkiego Odbicia - implozji, która dzięki egzotycznym efektom kwantowej grawitacji przeszła w eksplozję
Martin Bojowald
Atomy są dziś dla nas tak oczywistymi składnikami materii, że nie pamiętamy już, jaką rewolucyjną ideą wydawały się kilkaset lat temu. Gdy naukowcy zaczęli się nimi zajmować, nie byli pewni, czy kiedykolwiek uda się je dostrzec, i wielu zadawało sobie pytanie, czy pojęcie mikroskopijnych elementarnych składników rzeczywistości można w ogóle uważać za naukowe? Jednak z upływem czasu pojawiało się coraz więcej przesłanek przemawiających za istnieniem atomów, a w 1905 roku problem ten został ostatecznie rozwiązany przez Alberta Einsteina, który dowiódł, że można je obserwować pośrednio, badając chaotyczne drgania drobin pyłku w cieczy (tzw. ruchy Browna). Ale i tak sformułowanie teorii opisującej atomy, czyli mechaniki kwantowej, zajęło fizykom kolejne 20 lat, a dopiero po dalszych 30 Erwin Wilhelm Müller z Technische Universität Berlin otrzymał ich pierwsze obrazy mikroskopowe. Dzisiaj własności materii atomowej są wykorzystywane w różnych sektorach przemysłu.
Badania budowy przestrzeni i czasu postępują podobnie, są jednak nieporównanie słabiej zaawansowane. Tak jak na podstawie własności substancji materialnych wysnuto wniosek, że składają się one z atomów, własności przestrzeni i czasu również pozwalają przypuszczać, że mają one jakąś strukturę - może to być na przykład mozaika czasoprzestrzennych "atomów" albo jakaś inna subtelna ornamentyka.
Domniemane atomy przestrzeni są najmniejszymi niepodzielnymi jednostkami objętości. Zazwyczaj przyjmuje się, że mają one rozmiary około 10-35 m - o wiele za małe, aby dało się je bezpośrednio zaobserwować. Fizycy mogą dziś badać odległości rzędu 10-18 m i wobec takiej dysproporcji wielu z nich wątpi, czy pojęcie atomów przestrzeni można w ogóle nazwać naukowym. Inni nie zrażają się i poszukują metod badania struktury przestrzeni w sposób pośredni, największe nadzieje na sukces wiążąc dziś z obserwacjami kosmosu. (...)
Aż kusi (szczególnie w kontekście tematu artykułu, a mianowicie tezy, jakoby historia Wszechświata oscylowała pomiędzy kolejnymi Wielkimi Wybuchami a Wielkimi Zapaściami) by się zapytać czy wspomniane przez autora hipotetyczne atomy czasoprzestrzeni w jakiś sposób odpowiadają "cząstkom przestrzeni", które według buddyjskich nauk związanych z tantrą Kalaczakry zapewniają ciągłość między kolejnymi stanami Wszechświata rozgraniczonymi Wielkimi Zapaściami/Wybuchami (mowa o tym w książkach "Nieskończoność w jednej dłoni" oraz "Nowa fizyka i kosmologia. rozmowy z Dalajlamą.").