kunzang pisze:Witam
Mattie pisze:Buddyzm nauczył mnie, że I TAK istnieje na świecie sprawiedliwość, mimo media tak intensywnie starają się wcisnąć człowiekowi, że jest odwrotnie.
A skoro jest sprawiedliwość, to świat wygląda jakoś bardziej kolorowo, no nie?
Chodzi Ci o to, że zawsze jest nadzieja na to, że ktoś kogo uważamy za winnego dostanie w końcu bańki od życia?
Pozdrawiam
kunzang
no tak. zwykły resentyment. moralna "zemsta" ludzi słabych i upadek woli życia. wybitnie niska moralność. Nicze przewraca się w grobie
"Cokolwiek by powiedzieć o Nietzschem, był on świetnym diagnostą swoich czasów i dał nam narzędzia poznawcze użyteczne i na wieczność, i na dzisiaj. Jednym z nich jest resentyment. Nietzsche mówi, że to rodzaj duchowego samozatrucia zrodzonego z mariażu urazy i bezsilności, które sycą się zawiścią. Ludzie resentymentu to ci, których uczucia zazdrości i nienawiści wobec lepszych uległy kiedyś stłumieniu i zatruwając duszę, wracają po latach w postaci zemsty tak silnej, że mającej moc sprawczą. Resentyment przekształca wartości, wywracając je na opak. Wsparta na resentymencie "moralność niewolników" - jak pisał Nietzsche - "z góry neguje wszystko, co jest poza nią, co jest inne, co nią nie jest - i na tej negacji polega jej twórczy czyn". Jej władza.
Lichość czyni dobrem, małość - cnotą, podłość - zasługą, zemstę - prawem, prostą uczciwość - heroizmem, niezależność obraca w grzeszność, nie znosi ludzi silnych, bo się ich boi. Nie tylko zmienia wartości, ale również dysponuje władzą ustanawiania granic między dobrem a złem. W życiu społecznym rodzi chaos, niesmak, poczucie upokorzenia tym silniejsze, że nie da się go pomniejszyć przez godnościowe zasady w rodzaju tej, którą głosił kiedyś Tischner, że "lepiej żyć na stojąco z pustym brzuchem, niż czołgać się z napchanym". To, co było oczywiste w czasach komunizmu, dziś oczywiste nie jest. Resentyment niszczy solidarność, niszczy różnicę między wrogiem a swoim, czyni bezsilnym upokorzenie. Rzeczywistość traci swoje czarno-białe strony, staje się lepka, jej zasób aksjologiczny jest skarlały, niejasny, złe emocje zbyt wielkie i zbyt mało określone. Nie ma wrogów. Jest wielkie zdziwienie, że ci, którzy pokonali wrogów, oszaleli i sami wrogami się stali.
Z coraz większym trudem odnajduję się w dzisiejszej Polsce, głównie z powodu jej politycznej atmosfery. Żyć w kraju rządzonym przez ludzi resentymentu nie jest ani przyjemne, ani nawet godne współczucia. Jest żałosne i wstydliwe.
* Magdalena Środa - Filozof i etyk"
użyję kolejnego bezpośredniego zwrotu - takie zachowanie to "moralność niewolników"
"Niewolnik nie może „wyładować" swego pragnienia zemsty bezpośrednio, wyrządzając nieprzyjacielowi krzywdę — fizyczną, moralną czy też psychiczną. Tak rodzi się zemsta wyimaginowana, odłożona „na później", którą można by zobrazować zdaniem: „poczekaj no, następnym razem...!"." za racjonalista.pl
polecam Fryderyk Nietzsche
Z genealogii moralności