A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
- Filippiarz
- Posty: 131
- Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59
A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Zadano mi bardzo ciekawe pytanie, które obnażyło moją niemoc intelektualną i płytkość wiedzy o buddyzmie
Cytuję dosłownie:
"A co, jeśli zdarzy się tak ( wiem, mało prawdopodobne, ale obierzmy sobie taką możliwość ), że wszyscy osiągną stan nirwany?"
Poproszę o pomoc kompetentne osoby
Cytuję dosłownie:
"A co, jeśli zdarzy się tak ( wiem, mało prawdopodobne, ale obierzmy sobie taką możliwość ), że wszyscy osiągną stan nirwany?"
Poproszę o pomoc kompetentne osoby
-
- Posty: 374
- Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
- Lokalizacja: Zima
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Impreza
To pewnie jedno z tych pytan nad ktorymi lepiej sie nie zastanawiac bo mozna oszalec albo co
To pewnie jedno z tych pytan nad ktorymi lepiej sie nie zastanawiac bo mozna oszalec albo co
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.
Issa
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.
Issa
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Mi się wydaje, że to niemożliwe aby wszyscy osiągnęli nirwanę. Raczej zwierzęta całkowicie ze świata nie znikną, więc nieoświecone istoty i tak pozostaną.
- Filippiarz
- Posty: 131
- Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ja wiem, że to tylko gdybanie, ale tu mi przyszło do głowy pytanie pomocnicze:
Czy ilość czujących istot w Samsarze jest stała? Czy, ktoś, kto osiąga stan bez-odrodzenia uszczupla pulę "istnień" samsarycznych? Czy może życie pleni się swobodnie, pojawia się spontanicznie... Ale skąd?
Czy ilość czujących istot w Samsarze jest stała? Czy, ktoś, kto osiąga stan bez-odrodzenia uszczupla pulę "istnień" samsarycznych? Czy może życie pleni się swobodnie, pojawia się spontanicznie... Ale skąd?
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Pytanie wytluszczone pozostawie bez odpowiedzi. natomiast jesli chodzi o ilosc istot "w samsarze" (az nie wierze ze to pisze), to Seung Sahn zdaje sie sugerowac na wstepie Kompasu Zen ze jest ona stala, a dokladniej ze nowe swiadomosci nie powstaja. Jednak zauwazmy ze biorac pod uwage zaplecze bakteryjne i pytanie co ma swiadomosc a co nie, daje nam to prawie liczbe nieskonczona.Czy ilość czujących istot w Samsarze jest stała? Czy, ktoś, kto osiąga stan bez-odrodzenia uszczupla pulę "istnień" samsarycznych? Czy może życie pleni się swobodnie, pojawia się spontanicznie... Ale skąd?
Osobiscie jednak uwazam ze jest to jedno z wielu kretynskich pytan ktore nic nie pomagaja praktyce i w zasadzie mnie nic nie obchodza. lepiej isc prosto nie wiem
czego zycze wszystkim i sobie tez
pozdr
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Nie ma kretyńskich pytań w tej materii, są tylko Ci, którzy zbędne /prowadzące do donikąd/ pytania, tym mianem określają.lepsze pisze:Osobiscie jednak uwazam ze jest to jedno z wielu kretynskich pytan (...)
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
Natomiast, póki nie ma to miejsca, możemy jeno ''własny ogon pożerać'', co notabene ma miejsce, jak mówią od niemającego początku czasu, tak jak i poszukiwania odpowiedzi na tego typu pytania, które właśnie domeną ouroborosa są. Tak sadzę.
Pozdrawiam
kunzang
Dobre pytanie - niewątpliwie odpowiedź poznamy na nie, gdy tak się stanieFilippiarz pisze:"A co, jeśli zdarzy się tak ( wiem, mało prawdopodobne, ale obierzmy sobie taką możliwość n ), że wszyscy osiągną stan nirwany?"
Natomiast, póki nie ma to miejsca, możemy jeno ''własny ogon pożerać'', co notabene ma miejsce, jak mówią od niemającego początku czasu, tak jak i poszukiwania odpowiedzi na tego typu pytania, które właśnie domeną ouroborosa są. Tak sadzę.
Pozdrawiam
kunzang
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Pozwole sie nie zgodzic, obalmy wreszcie to tabu - pytania kretynskie istnieja!!! Co prawda to moze do nich nie nalezy, i troche przesadzilem z jego ocena, ale nie wyklucza to calej reszty pytan ktora jestem w stanie zadac w kazdej chwili (wszak kazdy w nas ma ten potencjal, co nie? )kunzang pisze:Nie ma kretyńskich pytań w tej materii, są tylko Ci, którzy zbędne /prowadzące do donikąd/ pytania, tym mianem określają.
Poza tym kunzang , moglbys nie pisac jednego postu po drugim, tylko edytowac
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem
Pytanie jak pytanie - aczkolwiek nie potrzeba wielkich przerobów mózgowych by wykoncypować coby było.
Na ten moment (i proszę bez bicia :)) wielkie załozenie zróbmy że taki Dalajlama, niewygledny, jest oświecony, taki Ajahn Chah też (nie wiem, to jest wielkie załozenie). Jeśli wszyscy byliby tacy czyż nie byłoby fajniej na świecie? Jako że tylko ludzie mogą dojść do Nibbany , skoro wszyscy byliby w jakimś stopniu wyluzowani jak przytoczona dwójka - byłoby tak jak jest teraz tylko trochę by sie poprawiło, przynajmniej w sferze ludzko-obyczajowo-kulturowo..etc :)))
oby tak sie kiedyś stało :)
metta&peace
p.
Pytanie jak pytanie - aczkolwiek nie potrzeba wielkich przerobów mózgowych by wykoncypować coby było.
Na ten moment (i proszę bez bicia :)) wielkie załozenie zróbmy że taki Dalajlama, niewygledny, jest oświecony, taki Ajahn Chah też (nie wiem, to jest wielkie załozenie). Jeśli wszyscy byliby tacy czyż nie byłoby fajniej na świecie? Jako że tylko ludzie mogą dojść do Nibbany , skoro wszyscy byliby w jakimś stopniu wyluzowani jak przytoczona dwójka - byłoby tak jak jest teraz tylko trochę by sie poprawiło, przynajmniej w sferze ludzko-obyczajowo-kulturowo..etc :)))
oby tak sie kiedyś stało :)
metta&peace
p.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Pytanie nie jest tak kretyńskie jak sie wydaje, szczególnie dla kogoś, kto "uprawia" Mahajane.
Radical Polish Buddhism
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witaj,
Jednakże z całą chęcią odpowiedział na pytanie, w jaki sposób wszystkie istoty osiągnęły, osiągają lub osiągną wyzwolenie od całego kosmosu.
Pozdrawiam,
Piotr
to pytanie nie jest jasne. W suttach w jednym miejscu zadano pytanie Błogosławionemu: "Czy cały kosmos zostanie poprowadzony do wyzwolenia?" I Błogosławiony milczał, gdyż jest to inna forma zadania pytania o to, czy kosmos jest czy nie jest wieczny.Filippiarz pisze:"A co, jeśli zdarzy się tak ( wiem, mało prawdopodobne, ale obierzmy sobie taką możliwość ), że wszyscy osiągną stan nirwany?"
Jednakże z całą chęcią odpowiedział na pytanie, w jaki sposób wszystkie istoty osiągnęły, osiągają lub osiągną wyzwolenie od całego kosmosu.
Pozdrawiam,
Piotr
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
To nie są dwa posty pod sobą bez cytatów kontynuujące tą samą myśl, ani dwa posty pod sobą z cytatami tego samego autora - a takich to ciągów wypowiedzi należy unikać na tym forum. To info w ramach darmowego szkolenia moderatorskiego masz ode mnie w prezencie
Sobie natomiast zwracam uwagę, że właśnie wpuszczam się w offtopa z Tobą.
Pozdrawiam
kunzang
Jeden odnosi się do Ciebie, a drugi do Filippiarza.lepsze pisze:moglbys nie pisac jednego postu po drugim, tylko edytowac
To nie są dwa posty pod sobą bez cytatów kontynuujące tą samą myśl, ani dwa posty pod sobą z cytatami tego samego autora - a takich to ciągów wypowiedzi należy unikać na tym forum. To info w ramach darmowego szkolenia moderatorskiego masz ode mnie w prezencie
Sobie natomiast zwracam uwagę, że właśnie wpuszczam się w offtopa z Tobą.
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
Ze swej strony dorzuciłbym jednak istoty pozostałych pięciu światów do kompletu. Chodzą słuchy, że zrealizowanie stanu buddy jest tam także możliwe, tylko mniej optymalne warunki w tych światach mają.
Pozdrawiam
kunzang
RzekłeśHar-Dao pisze:Jako że tylko ludzie mogą dojść do Nibbany , skoro wszyscy byliby w jakimś stopniu wyluzowani jak przytoczona dwójka - byłoby tak jak jest teraz tylko trochę by sie poprawiło, przynajmniej w sferze ludzko-obyczajowo-kulturowo..etc ))
oby tak sie kiedyś stało
Ze swej strony dorzuciłbym jednak istoty pozostałych pięciu światów do kompletu. Chodzą słuchy, że zrealizowanie stanu buddy jest tam także możliwe, tylko mniej optymalne warunki w tych światach mają.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Przytocz proszępiotr pisze:Jednakże z całą chęcią odpowiedział na pytanie, w jaki sposób wszystkie istoty osiągnęły, osiągają lub osiągną wyzwolenie od całego kosmosu.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witaj Booker,
Piotr
booker pisze:Przytocz proszę
- Wszyscy ci, którzy zostali lub zostali poprowadzeni do wyzwolenia z kosmosu, zrobili, robią lub zrobią to, po tym jak porzuciwszy pięć przeszkód—te splugawienia przytomności, które osłabiają wnikliwość—należycie ugruntowali swoje umysły w czterech ramach odniesienia i rozwinęli, tak jak faktycznie są, siedem czynników do przebudzenia. — Uttiya Sutta, AN 10.95
Piotr
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
dziekujekunzang pisze:To info w ramach darmowego szkolenia moderatorskiego masz ode mnie w prezencie n
Fajnie jest bo wiecej kolorow na forum sie zrobilo a nie tylko niebieski, niebieski i czarny. Zielony to kolor nadzieikunzang pisze:Sobie natomiast zwracam uwagę, że właśnie wpuszczam się w offtopa z Tobą.
Moglbys jakos rozwinac te tajemnicze liczby?piotr pisze: Wszyscy ci, którzy zostali lub zostali poprowadzeni do wyzwolenia z kosmosu, zrobili, robią lub zrobią to, po tym jak porzuciwszy pięć przeszkód—te splugawienia przytomności, które osłabiają wnikliwość—należycie ugruntowali swoje umysły w czterech ramach odniesienia i rozwinęli, tak jak faktycznie są, siedem czynników do przebudzenia. — Uttiya Sutta, AN 10.95
pozdr
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witaj Lepsze,
• cztery ramy odniesienia (satipaṭṭhāna): ciało, uczucia (tony), umysł (serce), właściwości umysłowe, postrzegane tak jak są obecne, w swojej naturze. Po więcej zobacz: Wstęp do Maha-satipatthana Sutta
• siedem czynników do przebudzenia (bojjhanga): uważność, badanie właściwości, upór, zachwyt, pogodność, koncentracja, spokój umysłu. Po więcej zobacz: Siedem czynników do Przebudzenia
Pozdrawiam,
Piotr
• pięć przeszkód (nīvaraṇa): zmysłowe pragnienie, zła wola, lenistwo i ospałość, nerwowość i niepokój, niepewność. Jest to pięć przeszkód uniemożliwiających koncentrację. Po więcej zobacz: Koncentracja: Porzucenie Przeszkódlepsze pisze:Moglbys jakos rozwinac te tajemnicze liczby?
• cztery ramy odniesienia (satipaṭṭhāna): ciało, uczucia (tony), umysł (serce), właściwości umysłowe, postrzegane tak jak są obecne, w swojej naturze. Po więcej zobacz: Wstęp do Maha-satipatthana Sutta
• siedem czynników do przebudzenia (bojjhanga): uważność, badanie właściwości, upór, zachwyt, pogodność, koncentracja, spokój umysłu. Po więcej zobacz: Siedem czynników do Przebudzenia
Pozdrawiam,
Piotr
- Filippiarz
- Posty: 131
- Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czy tu nie ma aby jakichś błędów, literówek? Bo nie mogę rozgryźć sensu tego fragmentu...piotr pisze:
- Wszyscy ci, którzy zostali lub zostali poprowadzeni do wyzwolenia z kosmosu, zrobili, robią lub zrobią to, po tym jak porzuciwszy pięć przeszkód—te splugawienia przytomności, które osłabiają wnikliwość—należycie ugruntowali swoje umysły w czterech ramach odniesienia i rozwinęli, tak jak faktycznie są, siedem czynników do przebudzenia. — Uttiya Sutta, AN 10.95
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem Filipiarz,
przepraszam, powinno być mniej więcej tak:
Pozdrawiam,
Piotr
przepraszam, powinno być mniej więcej tak:
- Wszyscy ci, którzy zostali lub będą poprowadzeni do wyzwolenia z kosmosu, zrobili, robią lub zrobią to, po tym jak porzuciwszy pięć przeszkód— splugawienia przytomności, które osłabiają wnikliwość—należycie ugruntowali swoje umysły w czterech ramach odniesienia i rozwinęli, tak jak faktycznie są, siedem czynników do przebudzenia. — Uttiya Sutta, AN 10.95
Pozdrawiam,
Piotr
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
piotr, wielkie dzieki i poklon do ziemi. Teraz tekst jest jasniejszy
pozdr
pozdr
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Filippiarz
- Posty: 131
- Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ten cytat daje tylko pogląd o sposobie wydostania się z wszechświata, nie daje poglądu na pytanie "a co wtedy, gdy wszyscy sie wyzwolą?".piotr pisze:Uttiya Sutta, AN 10.95
Czy wszyscy się wyzwolą? Czy są tacy co się nie wyzwolą?
Logika sugeruje, ze w miarę wyzwalania się "czujących istot", ilość życia we wszechświecie będzie maleć, aż w końcu wszechświat się "wyludni"...
Czy wszechświat ("cosmos") oznacza Ziemię, inne plany egzystencji i inne światy? Czy tylko Ziemię i inne plany egzystencji - tzn. czy jest jakaś sugestia, że istnieje coś poza Ziemią i planami egzystencji?
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Jeśli tak to współczuję temu ostatniemu człowiekowi skazanemu na samotność w pustym świecie...Logika sugeruje, ze w miarę wyzwalania się "czujących istot", ilość życia we wszechświecie będzie maleć, aż w końcu się "wyludni"...
Swoją drogą jeśli ilośc istot we wszechświecie miałaby być stała, to co stałoby się gdyby np. na Ziemi wymknął się spod kontroli eksperyment z węglowymi nanomaszynami, które samoreplikując się w nieskończoność poprzez wyciąganie atomów węgla z otoczenia doprowadziłyby do całkowitego wyniszczenia całego życia na Ziemi i przeżyliby tylko kosmonauci na orbicie? Magicznie pojawiłyby się niewiadomo skąd jakieś nowe istoty na Ziemi, bo wszechświat musi mieć stałą pojemność?
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ziemia to wszechświat???Chaon pisze:Magicznie pojawiłyby się niewiadomo skąd jakieś nowe istoty na Ziemi, bo wszechświat musi mieć stałą pojemność?
...w sumie... pewnie tak.
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Oczywiście ziemia to nie wszechświat, ale w buddyjskich opisach światów egzystencji nie spotkałem się jeszcze z opisami światów kosmitów Nie spotkałem się także z tym, aby osoba widząca swoje lub innych przeszłe wcielenia mówiła coś o byciu kosmitą na innych planetach. Z tego powodu zakładam, że jeśli więc na innych planetach istnieje życie, to nie ma między nimi a Ziemią transferu istot.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
Czytałem kiedyś tekst Tarthang Tulku, gdzie przytaczał On z jakiejś tantry opis kilkunastu planet wraz z krótką charakterystyką istot je zamieszkujących. Niestety nie mam już tego tekstu, a tytułu nie pomnę.
Pozdrawiam
kunznag
Ale takowe teksty są. Bonpo mówią, że dzogczen jest nauczane na wielu systemach planetarnych.Chaon pisze:ale w buddyjskich opisach światów egzystencji nie spotkałem się jeszcze z opisami światów kosmitów
Czytałem kiedyś tekst Tarthang Tulku, gdzie przytaczał On z jakiejś tantry opis kilkunastu planet wraz z krótką charakterystyką istot je zamieszkujących. Niestety nie mam już tego tekstu, a tytułu nie pomnę.
Pozdrawiam
kunznag
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Swoja drogą czujesz się kosmitą?Chaon pisze:Nie spotkałem się także z tym, aby osoba widząca swoje lub innych przeszłe wcielenia mówiła coś o byciu kosmitą na innych planetach.
Pewnie nie, ale jak popatrzysz na siebie z perspektywy mieszkańca odległej galaktyki, to nim jesteś! 8)
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem Filipiarz,
Oczywiście to wyjaśnienie może dotyczyć tylko jednej tradycji buddyjskiej. Jak to jest w innych, to nie mam pojęcia.
Pozdrawiam,
Piotr
masz rację oczywiście. Jeśli jednak pytanie "A co wtedy, gdy wszyscy sie wyzwolą?", odnosi się do:Filippiarz pisze:Ten cytat daje tylko pogląd o sposobie wydostania się z wszechświata, nie daje poglądu na pytanie "a co wtedy, gdy wszyscy sie wyzwolą?".
to na podstawie tej sutty, można by stwierdzić, że jest to inna forma pytania: "Czy kosmos jest czy, nie jest wieczny?" A na to pytanie Buddha nie miał zamiaru odpowiadać.Czy wszyscy się wyzwolą? Czy są tacy co się nie wyzwolą?
Oczywiście to wyjaśnienie może dotyczyć tylko jednej tradycji buddyjskiej. Jak to jest w innych, to nie mam pojęcia.
Pozdrawiam,
Piotr
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem
Ja tylko dopowiem - ten świat, świat ludzki jest napedzany przez ileśtam światów niższych i wyższych - to tutaj odradzaja sie zarówno devy jak i prety oraz zwierzęta i czasami, ludzie.
Ponoć baaardzo cieżko odrodzić sie ponownie jako człowiek, trzeba mieć dużo fartu. Życie ludzkie jest bardzo cenne i prawdopodobieństwo jest takie jak dawał Buddha - ślepy żółw w oceanie który wypływa na powierzchnię wody by zaczerpnąć powietrza, oraz pętla ze sznura unosząca sie na powierzchni wody - spotkanie tych dwóch na przestrzeni oceanu jest baardzo mało prawdopodobne i tak samo jest z życiem ludzkim.
Ale paliwa do spalania jest sporo - wiele światów z miliardami istot które mają akurat taka kammę by sie odrodzić w ludzkim świecie. Nie jest tak, że tylko ludzie odradzaja sie w ludzkim świecie - wtedy faktycznie byłoby coraz puściej - ale to nie jest kabała, gdzie jest ograniczona ilość dusz, które sie reinkarnują. Przynajmniej w buddyzmie - ilość światów nie-ludzkich zapewni ludzkiemu światowi długie i wypełnione po brzegi życie - a ważna jest tylko jakość tego życia,by było ono zgodne z nauczaniem, z Sasaną Buddhy - wtedy byc może powrócimy 7 razy, albo 1 raz albo juz nie powrócimy, albo nie powrócimy i wyplenimy wszystkich wrogów z naszego umysłu - jakkolwiek - wazne by stać sie Szlachetnym.
metta&peace
p.
Ja tylko dopowiem - ten świat, świat ludzki jest napedzany przez ileśtam światów niższych i wyższych - to tutaj odradzaja sie zarówno devy jak i prety oraz zwierzęta i czasami, ludzie.
Ponoć baaardzo cieżko odrodzić sie ponownie jako człowiek, trzeba mieć dużo fartu. Życie ludzkie jest bardzo cenne i prawdopodobieństwo jest takie jak dawał Buddha - ślepy żółw w oceanie który wypływa na powierzchnię wody by zaczerpnąć powietrza, oraz pętla ze sznura unosząca sie na powierzchni wody - spotkanie tych dwóch na przestrzeni oceanu jest baardzo mało prawdopodobne i tak samo jest z życiem ludzkim.
Ale paliwa do spalania jest sporo - wiele światów z miliardami istot które mają akurat taka kammę by sie odrodzić w ludzkim świecie. Nie jest tak, że tylko ludzie odradzaja sie w ludzkim świecie - wtedy faktycznie byłoby coraz puściej - ale to nie jest kabała, gdzie jest ograniczona ilość dusz, które sie reinkarnują. Przynajmniej w buddyzmie - ilość światów nie-ludzkich zapewni ludzkiemu światowi długie i wypełnione po brzegi życie - a ważna jest tylko jakość tego życia,by było ono zgodne z nauczaniem, z Sasaną Buddhy - wtedy byc może powrócimy 7 razy, albo 1 raz albo juz nie powrócimy, albo nie powrócimy i wyplenimy wszystkich wrogów z naszego umysłu - jakkolwiek - wazne by stać sie Szlachetnym.
metta&peace
p.
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Jeśli ludzkość opracowałaby metody klonowania i to takie, że ludzi możnaby "hodować" poza ciałem kobiety, to nakopiowanie ludzi zwiększyłoby prawdopodobieństwo odrodzenia się jako człowiek?Har-Dao pisze:Życie ludzkie jest bardzo cenne i prawdopodobieństwo jest takie jak dawał Buddha - ślepy żółw w oceanie który wypływa na powierzchnię wody by zaczerpnąć powietrza, oraz pętla ze sznura unosząca sie na powierzchni wody - spotkanie tych dwóch na przestrzeni oceanu jest baardzo mało prawdopodobne i tak samo jest z życiem ludzkim.
Zresztą czy wzrost populacji ludzi na świecie oznacza, że świat staje się lepszy i więcej istot odradza się jako ludzie? Czy to poprostu kwestia ewolucji i zwykłej poprawy warunków życia?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Hm. To jest ciekawe pytanie,ale zasadniczo nigdzie nie prowadzi.Filippiarz pisze:A co, jeśli zdarzy się tak ( wiem, mało prawdopodobne, ale obierzmy sobie taką możliwość ), że wszyscy osiągną stan nirwany?"
Przypomina to takie zapytanie "a co ty mi tu sprzedajesz?". Więc to jest takie trochę przeniesienie światowych pożądań do duchowości - wierzymy w coś albo praktykujemy jakieś rzeczy bo czeka nas nagroda, Niebo albo wieczne życie w Raju - takie rzeczy.
Takie nastawienie na zysk - "zrobie to i to ale musze wiedzieć, że potem dostanę lizaka." Więc to pytanie o Nirwanę jest jak zapytać "a jaki jest ten największy lizak w buddyzmie, fajniejszy niż wieczne życie w Niebie?".
Więc to jest trochę dziecinne.
Odrodzić się jako człowiek nie wystarczy. Na przykład, ludzie odradzający się w Etiopi czy Afryce, głód, choroby, śmierć co 30 minut. To są bardzo trudne warunki aby zacząć praktykę w miejscu, gdzie problemem jest mieć czystą wodę do picia i jedzenie by nie umrzeć z głodu. Przy takich okazjach warto przypomnieć sobie taką podstawową sprawę odnośnie sytuacji w której my się teraz znajdujemy:Chaon pisze:Zresztą czy wzrost populacji ludzi na świecie oznacza, że świat staje się lepszy i więcej istot odradza się jako ludzie?
PozdrawiamNie zwlekaj, czas nie czeka na nikogo, życie ludzkie jest bardzo krótkie.
Mistrz Zen Seung Sahn mówi, że na tym świecie są cztery trudne rzeczy:
1. Urodzić się w ludzkim ciele
2. Spotkać Dharmę
3. Spotkać bystrookiego Mistrza Zen
4. Osiągnąć Oświecenie.
Pierwszą z tych trudnych rzeczy masz już za sobą.
http://www.zen.pl/lodz/newcomers1.htm
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem,
no i jak już tu dodajemy pewne rzeczy od siebie, to i ja coś dodam, co chyba podzielają wszystkie tradycje buddyjskie:
Nauka Buddhy jest metodą do wyzwolenia (jakkolwiek jest ono definiowane przez różne tradycje) i chociaż wiele rzeczy wyjaśnia, to jest przedewszystkim prowadząca do tego celu.
W pismach mojej tradycji w jednym miejscu mnich stracił zapał do praktyki i życia w celibacie. Pomyślał sobie, że uda się do Buddhy i popyta go o jakieś metafizyczne sprawy, które mu nie dawały spokoju, właśnie typu: "Czy kosmos jest wieczny, czy nie?" itd., a jak Buddha mu nie odpowie to rzuca ten biznes. I faktycznie udał się i spytał Mistrza. A On na to: "Czy mówiłem Ci, że gdy zostaniesz mnichem to udzielę Ci odpowiedzi na te pytania?!" I zdaje się, że dał wtedy przypowieść o zatrutej strzale.
Pozdrawiam,
Piotr
no i jak już tu dodajemy pewne rzeczy od siebie, to i ja coś dodam, co chyba podzielają wszystkie tradycje buddyjskie:
Nauka Buddhy jest metodą do wyzwolenia (jakkolwiek jest ono definiowane przez różne tradycje) i chociaż wiele rzeczy wyjaśnia, to jest przedewszystkim prowadząca do tego celu.
W pismach mojej tradycji w jednym miejscu mnich stracił zapał do praktyki i życia w celibacie. Pomyślał sobie, że uda się do Buddhy i popyta go o jakieś metafizyczne sprawy, które mu nie dawały spokoju, właśnie typu: "Czy kosmos jest wieczny, czy nie?" itd., a jak Buddha mu nie odpowie to rzuca ten biznes. I faktycznie udał się i spytał Mistrza. A On na to: "Czy mówiłem Ci, że gdy zostaniesz mnichem to udzielę Ci odpowiedzi na te pytania?!" I zdaje się, że dał wtedy przypowieść o zatrutej strzale.
Pozdrawiam,
Piotr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Booker, ten przykład nijak się ma do mojego pytania Skoro odrodzenie się jako człowiek uważa się za fortunne i efekt dobrej karmy, to rosnąca liczba ludzi powinna świadczyć o zmienianiu się świata na lepsze.
Co zaś się jeszcze tyczy całej kwestii odradzania się jako człowiek - jeśli któreś z Was ma dziecko, to czy uważacie, że jego pojawienie się na świecie jest efektem karmy jakiejś istoty, czy decyzją Waszej i Waszych małżonków/partnerów? Bo mi się wydaje, że raczej to drugie i bez względu na jakąkolwiek karmę zwierzęta oraz ludzie się będa mnożyć.
Co zaś się jeszcze tyczy całej kwestii odradzania się jako człowiek - jeśli któreś z Was ma dziecko, to czy uważacie, że jego pojawienie się na świecie jest efektem karmy jakiejś istoty, czy decyzją Waszej i Waszych małżonków/partnerów? Bo mi się wydaje, że raczej to drugie i bez względu na jakąkolwiek karmę zwierzęta oraz ludzie się będa mnożyć.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem,
Pozdrawiam,
Piotr
doktryna kammy w Nauce Buddhy nie jest liniowa, a raczej ma formę sieci zależności, z wieloma czynnikami wpływającymi na siebie zwrotnie, z natychmiastowymi rezultatami i takimi które ukazują się w przyszłości, w kolejnych żywotach... Tak naprawdę jest tak skomplikowana, że Buddha nauczał, że można zwariować próbując prześledzić to wstecz. :572:Chaon pisze:Skoro odrodzenie się jako człowiek uważa się za fortunne i efekt dobrej karmy, to rosnąca liczba ludzi powinna świadczyć o zmienianiu się świata na lepsze.
Pozdrawiam,
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Jest fortunne ale czy rosnąca liczba ludzi świadczy o zmienianiu się świata na lepsze to niekoniecznieChaon pisze:Booker, ten przykład nijak się ma do mojego pytania Skoro odrodzenie się jako człowiek uważa się za fortunne i efekt dobrej karmy, to rosnąca liczba ludzi powinna świadczyć o zmienianiu się świata na lepsze.
Przykładowo,już od dłuższego czasu masowo zabijane zwierzęta mogą odradzać się jako istoty ludzkie ze względu na więzy karmiczne z ludźmi, którzy je zabili. Ogólnie ludzie tacy przyjemnych charakterów (zwłaszcza w spotkaniu się z tymi, którzy zabili ich wcześniej jako zwierzęta) raczej mieć nie będą.
Przynajmniej tak to się tłumaczy w naukach.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
To że ci ludzie ze sobą się spotkali - to karma; to że są ze sobą - to karma; to że mają dziecko - to karma; tak jak karmą tego dziecka jest to, że urodziło się w takiej a nie innej rodzinie itd itpChaon pisze:Co zaś się jeszcze tyczy całej kwestii odradzania się jako człowiek - jeśli któreś z Was ma dziecko, to czy uważacie, że jego pojawienie się na świecie jest efektem karmy jakiejś istoty, czy decyzją Waszej i Waszych małżonków/partnerów? Bo mi się wydaje, że raczej to drugie i bez względu na jakąkolwiek karmę zwierzęta oraz ludzie się będa mnożyć.
Pozdrawiam
kunzang
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
A nie ich wolny wybór?kunzang pisze:to że są ze sobą - to karma
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witam
Tzw wybór jest zdeterminowany określonymi czynnikami - owe czynniki, to karma. A jaki ubaw jest z dojściem do tego co i jak, co z czego wynika itd pisał już Piotr.
Pozdrawiam
kunzang
Chcesz porozmawiać na temat tzw wpadek i rodzącymi się w związku z tym dziećmi niechcianymi?Chaon pisze:A nie ich wolny wybór?
Tzw wybór jest zdeterminowany określonymi czynnikami - owe czynniki, to karma. A jaki ubaw jest z dojściem do tego co i jak, co z czego wynika itd pisał już Piotr.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Wybór to jedno - ale jeżeli jedno z rodziców cierpi na bezpłodność (dajmy - trwale) to wówczas nawet próbowanie nic nie da i być może jedynym wyjściem będzie adoptowanie malca.Chaon pisze:A nie ich wolny wybór?kunzang pisze:to że są ze sobą - to karma
Więc istotne dla owocu jest nie tylko działanie, ale też warunki w jakim odbywa się to działanie. Najprościej mówiąc mix działania z warunkami daje odpowiednio wynik. Czasem samo dzialanie nie wystarczy, jeżeli warunki nie są odpowiednie (do osiągnięcia zamierzonego wyniku).
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czołem
Ogólnie tak jak Piotr, który mówi za Buddhą, też uważam, że wgłebianie się w te wszystkie poszlaki przy zamglonym umyśle do niczego nie doprowadzi, a nawet przy jaśniejszym umyśle może stać sie przeszkodą - ta wiedza o poprzednich wcieleniach.
Co do dzieci i ich rodzenia się:
metta&peace
p.
Ogólnie tak jak Piotr, który mówi za Buddhą, też uważam, że wgłebianie się w te wszystkie poszlaki przy zamglonym umyśle do niczego nie doprowadzi, a nawet przy jaśniejszym umyśle może stać sie przeszkodą - ta wiedza o poprzednich wcieleniach.
Co do dzieci i ich rodzenia się:
Wzięte z http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... zmu_8.htmlMaha-tanha-asankhaya Sutta pisze: "Mnisi, zejście do łona zachodzi przy zaistnieniu trzech warunków: gdy jest połączenie ojca i matki, ale nie jest to czas matki, a istota mająca sie urodzić nie jest gotowa do urodzin, w takim wypadku nie ma powstania embrionu. Jest połączenie ojca i matki i jest czas matki, ale nie ma istoty gotowej do urodzin, w takim wypadku nie ma powstania embrionu. Ale gdy jest połączenie ojca i matki, jest czas matki i jest istota gotowa się urodzić, wtedy w łonie powstaje embrion.
Matka nosi w łonie embrion przez dziewięć czy dziesięć miesięcy, z niepokojem, utrudzona. Po urodzeniu karmi go swą własną krwią, bo w Dhammie i Dyscyplinie Szlachetnych mleko matki jest nazywane krwią. Mnisi, to dziecko rośnie i rozwija sie, bawiąc sie w dziecinne zabawy. Udaje branie miski, fika koziołki, robi wiatraczki z palmowych liści, robi małe wózki i łuki. Mnisi, to dziecko rośnie, a jego pięć zmysłów rozwija sie. (...)"
metta&peace
p.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Zgadzam się - może stać się przeszkodą, ale również może dać odniesienie Nauczania do doświadczenia (dla mnie np. to odniesienie jest potrzebne ).Har-Dao pisze:też uważam, że wgłebianie się w te wszystkie poszlaki przy zamglonym umyśle do niczego nie doprowadzi a nawet przy jaśniejszym umyśle może stać sie przeszkodą - ta wiedza o poprzednich wcieleniach.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czółko booker :)booker pisze: może dać odniesienie Nauczania do doświadczenia (dla mnie np. to odniesienie jest potrzebne :) ).
Nie rozumiem - chodzi o potwierdzenie że idziesz w dobrym kierunku? Potwierdzanie się to także sankhara :))))
metta&peace
p.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Nie tyle co potwierdzenie a po prostu doświadczenie.Har-Dao pisze:Nie rozumiem - chodzi o potwierdzenie że idziesz w dobrym kierunku? Potwierdzanie się to także sankhara )))
Nie tyle co w dobrym kierunku a tyle, że uzyskanie kolejnego klocka układanki, którego nie musiał bymbronić przed kimkolwiek - zwłaszcza przed samym sobą
W tym kontekście moje obecne zaufanie, czy też zawierzenie w Nauki o odrodzinach, co bez wachania mogę nazwać wiarą, naturalnie przetransformuje się w pewność.
A pewność to jest dobre doświadczenie na ścieżce. Daje też wiele spokojności.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Pytania pozornie 'bez odpowiedzi' to moje ulubione Odbiegliście troche od tematu, ale pozwole sobie nawiązać do pytania z tematu.
Chciałabym rozważyć ów problem na płaszczyźnie swobodnej spekulacji teoretyczniej
Jesli przyjmuje sie że ilość istot w świecie ma być stała, to biorąc pod uwage stan postrzeganego preze nas 'ich przybywania' nalezy przyjąć iż mamy doczynienia raczej z ich dojrzewaniem, lub wybudzaniem z ciemności . Zakłada to takze rozprowadzenie chi/ lub prany postrzeganej jako energia lub światło, która ma byc pomocna w tym procesie.
Pojawiła sie tu takze po drodze teoria 'paliwa' jakim sa istoty niższe nierozwiniete, dla wymagających istot ludzikich. Otóz jesli przyjąc ze istoty niższe kiedyś awansują do pozycji człowieka, znów nalezy wziąsc pod uwage aspekt chi/prany. I tu dochodzi dla mnie do pewnej konkluzji: jesli wszysktie istoty miałby zostać kiedyś 'wyzwolone' w obiegu energii musiałby nastąpić jakiś niewygodny zastój :? Mam tu na myśli obieg energii w świecie który jest mieszaniną materialno -duchową. Isota samego bytu zdaje mi sie jawić jako w pewnym sensie ukształtowana czysta energia duchowa, ożywiająca ciemną pozbawioną kształtu pustke i jednoczesnie nadającej owej matrii określony (własny) byt. Tak wiec rozważając stan, kiedy wszystkie istoty zostałyby wydobyte z ciemnej egzystencji materialnej i przeszły do sfery czystych światów duchowych pozbawionych skazy, dochodzimy do momentu gdy nastapiłby pewien brak równowagi miedzy tym co czarne-białe, duchowe-materialne itp...
Takie niebezpieczne zachwianie mogłoby wedł mnie doprowadzić do rozpadu istniejącego systemu, jakiegoś wielkiego Big-Bang. Po czy proces roproszenia sie dusz (które bezpiecznie balowały w niebie) po zimnym i pozbawionym juz egzystencji kosmosie, mógłby sie rozpocząc zupełnie od nowa, w dodatku w zupełnie nowej formie niż widzimy to dzisiaj.
Może nie jest to jakaś szczególnie skomplikowana teoria, ale mi akurat taki powrót do źródła odpowiada
Chciałabym rozważyć ów problem na płaszczyźnie swobodnej spekulacji teoretyczniej
Jesli przyjmuje sie że ilość istot w świecie ma być stała, to biorąc pod uwage stan postrzeganego preze nas 'ich przybywania' nalezy przyjąć iż mamy doczynienia raczej z ich dojrzewaniem, lub wybudzaniem z ciemności . Zakłada to takze rozprowadzenie chi/ lub prany postrzeganej jako energia lub światło, która ma byc pomocna w tym procesie.
Pojawiła sie tu takze po drodze teoria 'paliwa' jakim sa istoty niższe nierozwiniete, dla wymagających istot ludzikich. Otóz jesli przyjąc ze istoty niższe kiedyś awansują do pozycji człowieka, znów nalezy wziąsc pod uwage aspekt chi/prany. I tu dochodzi dla mnie do pewnej konkluzji: jesli wszysktie istoty miałby zostać kiedyś 'wyzwolone' w obiegu energii musiałby nastąpić jakiś niewygodny zastój :? Mam tu na myśli obieg energii w świecie który jest mieszaniną materialno -duchową. Isota samego bytu zdaje mi sie jawić jako w pewnym sensie ukształtowana czysta energia duchowa, ożywiająca ciemną pozbawioną kształtu pustke i jednoczesnie nadającej owej matrii określony (własny) byt. Tak wiec rozważając stan, kiedy wszystkie istoty zostałyby wydobyte z ciemnej egzystencji materialnej i przeszły do sfery czystych światów duchowych pozbawionych skazy, dochodzimy do momentu gdy nastapiłby pewien brak równowagi miedzy tym co czarne-białe, duchowe-materialne itp...
Takie niebezpieczne zachwianie mogłoby wedł mnie doprowadzić do rozpadu istniejącego systemu, jakiegoś wielkiego Big-Bang. Po czy proces roproszenia sie dusz (które bezpiecznie balowały w niebie) po zimnym i pozbawionym juz egzystencji kosmosie, mógłby sie rozpocząc zupełnie od nowa, w dodatku w zupełnie nowej formie niż widzimy to dzisiaj.
Może nie jest to jakaś szczególnie skomplikowana teoria, ale mi akurat taki powrót do źródła odpowiada
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Witamy na forum, Enia
Dodatkowo w buddyzmie mówi się, iż wszystkie istoty były kiedyś naszymi rodzicami a my byliśmy rodzicami wszystkich istot - nie tylko w formie człowieka i nie tylko w obecnie trwającym świecie jaki znamy teraz, lecz w niezliczonej liczbie światów i pod niezliczonymi rodzajami form a trwa to od kiedy się nie da powiedzieć
Pozdrawiam
/M
O ile dobrze rozumuje to w buddyzmie nie ma czegoś takiego, jak stała ilość istot.Enia pisze:Jesli przyjmuje sie że ilość istot w świecie ma być stała (...)
Dodatkowo w buddyzmie mówi się, iż wszystkie istoty były kiedyś naszymi rodzicami a my byliśmy rodzicami wszystkich istot - nie tylko w formie człowieka i nie tylko w obecnie trwającym świecie jaki znamy teraz, lecz w niezliczonej liczbie światów i pod niezliczonymi rodzajami form a trwa to od kiedy się nie da powiedzieć
O ile dobrze rozumuje buddyjską doktrynę to wszystkie istoty były już kiedyś ludźmi - i to wielokrotnie (tak wielokrotnie dużo razy iż nie da się ogarnąć ile). To samo tyczy się każdej innej możliwej formy samsarycznej egzystencji.Enia pisze: Otóz jesli przyjąc ze istoty niższe kiedyś awansują do pozycji człowieka (...)
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."