Medytacja ćwiczy mózg (GW)
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Medytacja ćwiczy mózg
Tomasz Ulanowski 2007-05-16, ostatnia aktualizacja 2007-05-15 20:00:58.0
Dzięki medytacji możemy wytrenować mózg i zobaczyć to, czego wcześniej nie dostrzegaliśmy - dowodzą amerykańscy naukowcy
Kiedy w 1967 r. hinduski guru Maharishi Mahesh Yogi otworzył w Wielkiej Brytanii swą szkołę, natychmiast trafiły do niego takie sławy jak Beatlesi czy Rolling Stonesi. - Uczę metody medytacji transcendentalnej, która daje ludziom wgląd w ich życie, aż zaczynają cieszyć się pokojem i szczęściem - mówił Maharishi. - A ponieważ takie było kiedyś przesłanie świętych, nazywają mnie świętym.
Czy medytując, rzeczywiście jesteśmy w stanie widzieć więcej niż inni? Na to pytanie próbował odpowiedzieć zespół naukowców prof. Richarda Davidsona z Uniwersytetu Wisconsin w USA. Wyniki publikuje magazyn "PLOS Biology".
Kiedy mózg mruga niczym oko
Uczeni zajęli się problemem zwanym "mrugnięciem uwagi". Kiedy mający ograniczone możliwości mózg jest atakowany zbyt wielką liczbą bodźców wzrokowych, które następują bardzo szybko jeden po drugim, nie jest w stanie części z nich odnotować. Psychologowie tłumaczą to zjawisko bardzo obrazowo: kilka różnych bodźców konkuruje ze sobą o to, który zostanie zauważony, i zwykle wygrywa ten, który pierwszy dobiegnie do mety, czyli mózgu. Pozostałe dla nas nie istnieją. Mózg nie jest świadomy ich obecności, bo na chwilkę zamyka drzwi percepcji.
Uczeni wyliczyli nawet, że nasz umysł potrzebuje co najmniej półsekundowej przerwy pomiędzy dobiegającymi z zewnątrz impulsami, by w odpowiadającej za pamięć krótkotrwałą korze przedczołowej dostrzec i przeanalizować wszystkie z nich.
- Łatwo możemy sobie wyobrazić, że życie to właśnie seria takich "mrugnięć uwagi" - komentuje dr Clifford Saron z Centrum Umysłu i Mózgu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. - W ten sposób umyka nam wiele z tego, co się dzieje wokoło.
Na szczęście umysł to nie słoik, który napełnia się po brzegi i osiąga kres swoich możliwości. Można go wyćwiczyć, by działał szybciej i sprawniej - zupełnie jak mięśnie na siłowni. Jak dowodzi eksperyment prof. Davidsona, doskonałym ćwiczeniem mózgu jest właśnie medytacja. Osoby, które uprawiają ją regularnie, widzą więcej.
Zobaczyć rzeczy takimi, jakie są
Uczony badał grupę 17 osób, które wcześniej przeszły intensywny kurs medytacji Vipassana wymyślonej blisko 2,5 tys. lat temu przez Buddę. Aby "widzieć rzeczy takimi, jakie są" (do tego ma prowadzić Vipassana), medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące.
Grupę kontrolną stanowiło 23 żółtodziobów, którzy ledwie liznęli medytacji na godzinnym szkoleniu, a potem przez tydzień praktykowali ją po 20 minut dziennie.
Jednym i drugim naukowcy wyświetlali serie cyfr ukrytych wśród liter - czasami cyfry ukazywały się na ekranie w odstępie mniej niż półsekundowym. Jednocześnie za pomocą umieszczonych na głowie elektrod elektroencefalografu (EEG) monitorowali aktywność mózgów badanych osób.
Co się okazało? Po pierwsze, osoby po trzymiesięcznym kursie medytacji zauważały więcej wyświetlanych szybko po sobie cyfr niż te z grupy kontrolnej.
Po drugie, z badania EEG wynika, że "rozmedytowane" mózgi poświęcają znacznie mniej energii na dostrzeżenie poszczególnych bodźców. - To dlatego są w stanie zauważyć więcej - komentuje prof. Davidson, który sam praktykuje medytację od 30 lat.
- Ciągle do końca nie rozumiemy, w jaki sposób trening psychiczny udoskonala mózg - podsumowuje uczony. - Wydaje się jednak, że percepcja oraz emocje, np. możliwość odczuwania szczęścia, to umiejętności, które można wyćwiczyć.
Aż mózg rośnie
O dobrym wpływie medytacji na mózg świadczą też wcześniejsze badania uczonych z USA ("Gazeta" z 16 listopada 2005 r.). Dr Sara Lazar z Harwardzkiej Szkoły Medycznej udowodniła, że kora mózgowa osób medytujących jest w kilku miejscach grubsza niż u osób, które jej nie praktykują. Chodzi o trzy rejony odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, zdolność koncentracji i pamięć krótkotrwałą.
Z kolei dr Bruce O'Hara z Uniwersytetu Kentucky pokazał, że medytacja odświeża mózg znacznie lepiej niż sen. A sam prof. Richard Davidson już kilka lat temu za pomocą EEG badał zapis aktywności mózgów kilkudziesięciu mnichów buddyjskich. Okazało się, że ich mózgi wytwarzały silne fale gamma o wysokiej częstotliwości, które świadczą o zwiększonej uwadze i przeżywaniu emocji.
- Chciałbym, żebyśmy potrafili skuteczniej wyrzucać z siebie złe uczucia, a zwiększać te dobre - powiedział kiedyś Dalajlama. - Ja w tym celu medytuję, ale jeśli specjaliści od mózgu wymyślą lepszą metodę, jestem za.
Jak medytować
Technika medytacyjna Vipassana (czyli "wgląd") ma uspokajać i oczyszczać umysł, rozwijać uwagę i świadomość. Praktykujący siadają wygodnie i, pozostając w bezruchu, koncentrują się np. na oddechu. Ważne, by nie wiercić się i nie zmieniać pozycji. Dlatego warto od razu określić długość medytacji (na początku np. 20 min).
Więcej o tej technice na stronie: http://www.astraldynamics.pl/upload/Vipassana.pdf
Tomasz Ulanowski
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
(http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4134360.html)
Tomasz Ulanowski 2007-05-16, ostatnia aktualizacja 2007-05-15 20:00:58.0
Dzięki medytacji możemy wytrenować mózg i zobaczyć to, czego wcześniej nie dostrzegaliśmy - dowodzą amerykańscy naukowcy
Kiedy w 1967 r. hinduski guru Maharishi Mahesh Yogi otworzył w Wielkiej Brytanii swą szkołę, natychmiast trafiły do niego takie sławy jak Beatlesi czy Rolling Stonesi. - Uczę metody medytacji transcendentalnej, która daje ludziom wgląd w ich życie, aż zaczynają cieszyć się pokojem i szczęściem - mówił Maharishi. - A ponieważ takie było kiedyś przesłanie świętych, nazywają mnie świętym.
Czy medytując, rzeczywiście jesteśmy w stanie widzieć więcej niż inni? Na to pytanie próbował odpowiedzieć zespół naukowców prof. Richarda Davidsona z Uniwersytetu Wisconsin w USA. Wyniki publikuje magazyn "PLOS Biology".
Kiedy mózg mruga niczym oko
Uczeni zajęli się problemem zwanym "mrugnięciem uwagi". Kiedy mający ograniczone możliwości mózg jest atakowany zbyt wielką liczbą bodźców wzrokowych, które następują bardzo szybko jeden po drugim, nie jest w stanie części z nich odnotować. Psychologowie tłumaczą to zjawisko bardzo obrazowo: kilka różnych bodźców konkuruje ze sobą o to, który zostanie zauważony, i zwykle wygrywa ten, który pierwszy dobiegnie do mety, czyli mózgu. Pozostałe dla nas nie istnieją. Mózg nie jest świadomy ich obecności, bo na chwilkę zamyka drzwi percepcji.
Uczeni wyliczyli nawet, że nasz umysł potrzebuje co najmniej półsekundowej przerwy pomiędzy dobiegającymi z zewnątrz impulsami, by w odpowiadającej za pamięć krótkotrwałą korze przedczołowej dostrzec i przeanalizować wszystkie z nich.
- Łatwo możemy sobie wyobrazić, że życie to właśnie seria takich "mrugnięć uwagi" - komentuje dr Clifford Saron z Centrum Umysłu i Mózgu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. - W ten sposób umyka nam wiele z tego, co się dzieje wokoło.
Na szczęście umysł to nie słoik, który napełnia się po brzegi i osiąga kres swoich możliwości. Można go wyćwiczyć, by działał szybciej i sprawniej - zupełnie jak mięśnie na siłowni. Jak dowodzi eksperyment prof. Davidsona, doskonałym ćwiczeniem mózgu jest właśnie medytacja. Osoby, które uprawiają ją regularnie, widzą więcej.
Zobaczyć rzeczy takimi, jakie są
Uczony badał grupę 17 osób, które wcześniej przeszły intensywny kurs medytacji Vipassana wymyślonej blisko 2,5 tys. lat temu przez Buddę. Aby "widzieć rzeczy takimi, jakie są" (do tego ma prowadzić Vipassana), medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące.
Grupę kontrolną stanowiło 23 żółtodziobów, którzy ledwie liznęli medytacji na godzinnym szkoleniu, a potem przez tydzień praktykowali ją po 20 minut dziennie.
Jednym i drugim naukowcy wyświetlali serie cyfr ukrytych wśród liter - czasami cyfry ukazywały się na ekranie w odstępie mniej niż półsekundowym. Jednocześnie za pomocą umieszczonych na głowie elektrod elektroencefalografu (EEG) monitorowali aktywność mózgów badanych osób.
Co się okazało? Po pierwsze, osoby po trzymiesięcznym kursie medytacji zauważały więcej wyświetlanych szybko po sobie cyfr niż te z grupy kontrolnej.
Po drugie, z badania EEG wynika, że "rozmedytowane" mózgi poświęcają znacznie mniej energii na dostrzeżenie poszczególnych bodźców. - To dlatego są w stanie zauważyć więcej - komentuje prof. Davidson, który sam praktykuje medytację od 30 lat.
- Ciągle do końca nie rozumiemy, w jaki sposób trening psychiczny udoskonala mózg - podsumowuje uczony. - Wydaje się jednak, że percepcja oraz emocje, np. możliwość odczuwania szczęścia, to umiejętności, które można wyćwiczyć.
Aż mózg rośnie
O dobrym wpływie medytacji na mózg świadczą też wcześniejsze badania uczonych z USA ("Gazeta" z 16 listopada 2005 r.). Dr Sara Lazar z Harwardzkiej Szkoły Medycznej udowodniła, że kora mózgowa osób medytujących jest w kilku miejscach grubsza niż u osób, które jej nie praktykują. Chodzi o trzy rejony odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, zdolność koncentracji i pamięć krótkotrwałą.
Z kolei dr Bruce O'Hara z Uniwersytetu Kentucky pokazał, że medytacja odświeża mózg znacznie lepiej niż sen. A sam prof. Richard Davidson już kilka lat temu za pomocą EEG badał zapis aktywności mózgów kilkudziesięciu mnichów buddyjskich. Okazało się, że ich mózgi wytwarzały silne fale gamma o wysokiej częstotliwości, które świadczą o zwiększonej uwadze i przeżywaniu emocji.
- Chciałbym, żebyśmy potrafili skuteczniej wyrzucać z siebie złe uczucia, a zwiększać te dobre - powiedział kiedyś Dalajlama. - Ja w tym celu medytuję, ale jeśli specjaliści od mózgu wymyślą lepszą metodę, jestem za.
Jak medytować
Technika medytacyjna Vipassana (czyli "wgląd") ma uspokajać i oczyszczać umysł, rozwijać uwagę i świadomość. Praktykujący siadają wygodnie i, pozostając w bezruchu, koncentrują się np. na oddechu. Ważne, by nie wiercić się i nie zmieniać pozycji. Dlatego warto od razu określić długość medytacji (na początku np. 20 min).
Więcej o tej technice na stronie: http://www.astraldynamics.pl/upload/Vipassana.pdf
Tomasz Ulanowski
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
(http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4134360.html)
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Tam nie było nic o oświeceniu. Badania miały sprawdzić, jak medytacja wpływa na mózg. Nie umysł. Nie oświecenie. Naukowcy zbadali to, co potrafią.
Przynajmniej ja tak to odebrałem.
Przynajmniej ja tak to odebrałem.
The trick is to keep breathing.
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
A SKĄD wiesz, że nie jest?LordD pisze:Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
Poza tym, jak słusznie zauważył Bobek - naukowcy badają to co da się badać.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Hmm, to by było trochę podobne do tego: "oh ten wredny Budda, poroskładał wszystko na części i zredukował duszę do pojedynczych części, a dusza jest przecież taka piękna".LordD pisze:Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Bobek masz rację! Ja może jestem trochę przewrażliwiony na punkcie skrajnego redukcjonizmu. 

- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
haha to ja juz odpadam
wole ten czas przeznaczyc na co innego nawet kosztem rozwoju mozgu
haha to ja juz odpadam

- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3672
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
No ja tez.
Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.
Tylko nie piszcze wymijajacych pdpowiedzi w stylu:
"nie liczy sie ilosc, tylko jakosc"
bo pomyslimy, ze nic nie medytujecie
no ja robie jedna sesje 30-45 min praktycznie codziennie (tom se teraz poslodzil
), plus raz na dwa tygodnie praktyka w sandze kolo 2h.
i tak kilka tygodni, a potem zazwyczaj mi przechodzi i przez kilka tygodni nic nie robie :mrgreen:
Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.
Tylko nie piszcze wymijajacych pdpowiedzi w stylu:
"nie liczy sie ilosc, tylko jakosc"
bo pomyslimy, ze nic nie medytujecie

no ja robie jedna sesje 30-45 min praktycznie codziennie (tom se teraz poslodzil

i tak kilka tygodni, a potem zazwyczaj mi przechodzi i przez kilka tygodni nic nie robie :mrgreen:
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Na co, na przykładRafus pisze:"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
haha to ja juz odpadamwole ten czas przeznaczyc na co innego nawet kosztem rozwoju mozgu

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Różnie bywa... są ciągi, są dołySwoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.

Dobija mnie to chodzenie do pracy

Pzdr
Piotr
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
ksiazka, nauka film.praca, dziewczyna, piwko z kumplamibooker pisze:Na co, na przykład Smile ?


w tym czasie mozna chocby pomoc innym zamiast medytowac (no i sobie w zyciu)
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Witaj,
Pozdrawiam,
Piotr
żeby pomóc innym najpierw samemu trzeba być zdrowym, inaczej to ślepy ślepego prowadzi. Poza tym swoją praktyką można innych inspirować do jej pogłębiania i wydłużania, co — moim zdaniem — samo w sobie jest istotną pomocą, jedną z lepszych na jakie nas stać.Rafus pisze:w tym czasie mozna chocby pomoc innym zamiast medytowac (no i sobie w zyciu)
Pozdrawiam,
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
No u mnie podobnie jak u Iwana i Intraneusa.iwanxxx pisze:Różnie bywa... są ciągi, są dołyIntraneus pisze:Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.![]()
Jak jest ciąg to jadziem z Tadziem i lecim na Szczecin dzień w dzień po godzinkę rano (+razem z sangą, ok 2h dwa razy w tygodniu). Jak nie ma ciągu to leżym i kwiczym. Jak leżym i kwiczym to próbujem ćwiczym-kiedy-chodzim z domu do pracy i z pracy do domu.
Heh, pomyliście pewnie, że mam schizę, ale dwa dni temu, poranek, wstaje jak zawsze, ale późno (więc bez czasu na praktykę) toaleta, śniadanko a tu jeszcze pół godzinki nagle dodali do wyjścia. No więc "wyjść już czy usiąść ?"...chwila zamotania..... "no uuuuuusiądż..." no to usiadłem.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3672
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
nie masz schizy. No chyba ze w takim razie to ja tez mam schize, bo tez mi sie tak zdarzalobooker pisze:Heh, pomyliście pewnie, że mam schizę, ale dwa dni temu, poranek, wstaje jak zawsze, ale późno (więc bez czasu na praktykę) toaleta, śniadanko a tu jeszcze pół godzinki nagle dodali do wyjścia. No więc "wyjść już czy usiąść ?"...chwila zamotania..... "no uuuuuusiądż..." no to usiadłem. Smile

ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki. przynajmniej tak dlugo, jak dlugo nasza praktyka, to nie sa umyslowe banialuki, bo wtedy to nie ma zadnej roznicy

Radical Polish Buddhism
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Rzucamy forum?Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Na ile ?iwanxxx pisze:Rzucamy forum?Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3672
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
nie dacie rady ;>booker pisze:Na ile ?iwanxxx pisze:Rzucamy forum?Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.
Pozdrawiam
/M
Radical Polish Buddhism
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
"Innymi słowy, kiedy jesteśmy leniwi, nie chce nam się praktykować, jesteśmy mniej entuzjastycznie nastawieni do praktyki, jest to oznaką tego, że nie przemyśleliśmy do końca, nie urzeczywistniliśmy tych czterech podstawowych rozmyślań [o cennym ludzkim ciele, o nietrwałości - śmierci; o przyczynie i skutku - prawo karmy; o wadach sansary] i nie zrozumieliśmy, czym jest schronienie. Ciągle tęsknimy za szczęściem w sansarze i nie uznaliśmy faktu, że oświecenie jest jedynym szczęściem, jakie możemy mieć."Rafus pisze: ksiazka, nauka film.praca, dziewczyna, piwko z kumplamiwatpie bym nawet za 100 wcielen doszedl do poziomu tak dlugiej medytacji
w tym czasie mozna chocby pomoc innym zamiast medytowac (no i sobie w zyciu)
Polecam lekturę całego tekstu:
http://www.kanzazendo.yoyo.pl/teksty_wl/lenistwo.html
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
dla mnie to nie lenistwo tylko zdrowy rozsadek skoro mowimy o 10godzinach dziennej medytacji
nic innego bym nie robil tylko przerwy na jedzenie picie i potrzeby fizj. chociaz podobno potem nawet i jesc nie trzeba jak sie mozg dostosuje odpowiednio ;]

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Jeść to tam mało, oddychać też nie trzeba.Rafus pisze:chociaz podobno potem nawet i jesc nie trzeba jak sie mozg dostosuje odpowiednio ;]
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
a widzialem takiego u ewy drzyzgi w programie, to taki typ mowil ze 3 tydzien nic nie je. a jak pytala jak to robi, to mowil ze odzywia sie energia kosmicznąbooker pisze:Jeść to tam mało, oddychać też nie trzeba.

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Jeżeli buddyzm kłóci się z Twoim zdrowym rozsądkiem zawsze możesz wybrać zdrowy rozsądek.Rafus pisze:dla mnie to nie lenistwo tylko zdrowy rozsadek skoro mówimy o 10godzinach dziennej medytacji![]()
P.S.: Zachęcam do przeczytania całego tekstu i przemyślenia go - niestety, tak jak medytacja, wymaga to czasu.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Tu prawdopodobnie chodziło o osoby, które odbywały dłuższą, zorganizowaną sesję medytacyjną. Nie jest raczej drogą człowieka świeckiego siedzenie po 6 godzin dziennie, poza właśnie takimi okresami intensywnej praktyki, które są bardzo potrzebne, a na które każdy poświęca tyle czasu, ile ma.Rafus pisze:dla mnie to nie lenistwo tylko zdrowy rozsadek skoro mowimy o 10godzinach dziennej medytacji Smile nic innego bym nie robil tylko przerwy na jedzenie picie i potrzeby fizj. chociaz podobno potem nawet i jesc nie trzeba jak sie mozg dostosuje odpowiednio ;]
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Hm, no energia kosmiczna to będzie gdzieś tak koło pięciu czystych świateł, czyli musowo jogin ten sika na świecąco.Rafus pisze: a widzialem takiego u ewy drzyzgi w programie, to taki typ mowil ze 3 tydzien nic nie je. a jak pytala jak to robi, to mowil ze odzywia sie energia kosmiczną
A widziałeś tego gościa co włączał ciałem owiniętym w kable telewizor, bzyczek i żarówki ?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Dygresja i ciekawostka zarazem. Obliczono, że by zrealizować stan dzogczen w stylu upadeśa, czyli zrealizować stan buddy manifestując tzw tęczowe ciało, należy odbyć siedem odosobnień w ciemności, gdzie jedno takie odosobnienie trwa czterdzieści dziewięć dni 8)Rafus pisze:"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "

Pozdrawiam
kunzang
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Czyli coś koło roku bez przerwy?kunzang pisze:Dygresja i ciekawostka zarazem. Obliczono, że by zrealizować stan dzogczen w stylu upadeśa, czyli zrealizować stan buddy manifestując tzw tęczowe ciało, należy odbyć siedem odosobnień w ciemności, gdzie jedno takie odosobnienie trwa czterdzieści dziewięć dni
Ja nie wierzę w nic więcej. Dla mnie mózg to umysł, substancję z której się składa postrzegam jako materio-energio-czaso-przestrzenio-umysło-duszę. Wszystkie te okreslenia wskazują na Jedno - na Substancję.LordD pisze:Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
:lol:booker pisze:Hmm, to by było trochę podobne do tego: "oh ten wredny Budda, poroskładał wszystko na części i zredukował duszę do pojedynczych części, a dusza jest przecież taka piękna".
Swoją drogą... Czemu ludzie tak się boją redukcjonizmu? Ja sobie uknułem taką odpowiedź (która w zasadzie odkrywcza nie jest), że po zredukowaniu czegokolwiek zostaje tylko "nic" a "nic" jest powszechnie uważane za JAKOŚCIOWO gorsze od "dusza", "człowiek", "umysł", "bóg". A to przekonanie pojawia się na skutek bezmyślnego akceptowania gotowych rozwiązań.
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1169
- Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: #
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
U mnie totalny brak reguł. Nie mam nad tym żadnej kontroli :mrgreen:Intraneus pisze:Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.



Swoją drogą, ja chciałem kiedyś założyć watek z pytaniem o to, jakie dźwięki was najbardziej 'wybijają'


- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
No tak, człowiek jest pewną nierozdzielną całością, umysł wpływa na mózg, mózg jest taką swoistą nakładką na umysł która na niego wpływa itd.Maverick pisze: Ja nie wierzę w nic więcej. Dla mnie mózg to umysł, substancję z której się składa postrzegam jako materio-energio-czaso-przestrzenio-umysło-duszę. Wszystkie te okreslenia wskazują na Jedno - na Substancję.

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Skrajny materializm jest redukcjonizmem.booker pisze:Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Pozdrawiam
/M
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Czy dziwnie... Brzmi jak brzmi - jeden z poglądów.LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp.
Pewnie warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób rozumiemy 'istnienie' przed śmiercią zanim rozważymy co znika/nie istnieje po śmierci.
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Hmmm... trochę oftopikowych rozważań.LordD pisze:No tak, człowiek jest pewną nierozdzielną całością, umysł wpływa na mózg, mózg jest taką swoistą nakładką na umysł która na niego wpływa itd.
Powiem jeszcze inaczej. Kłopot z ustaleniem co było przyczyną czego (mózg - umysł) zawiera w sobie głębszy błąd polegający na przekonaniu o rozdzielności na mózg i umysł. W rzeczywistości relacja przyczynowo-skutkowa w ogóle nie zachodzi gdyż nie ma niczego co mogłoby być "przed" ani "po" bo do tego potrzebny jest nie-zerowy odstęp czasu. A jeśli nie ma odstępu czasu to znaczy, że jedno wpływa na drugie w tej samej chwili.
Dobrym przykładem jest przypadek znany z kosmologii, polegający na niemożności precyzyjnego określenia wzajemnego wpływu więcej niż dwóch obiektów. Można dokładnie obliczyć tor ruchu dwóch np. mijających się planet, ale dodanie trzeciej wprowadza chaos w obliczenia, bowiem planeta C wpływa na A i B w tym samym czasie co planety A i B na planetę C, a to modyfikuje ruch Planety C która przecież określa ruch dwóch pierwszych i tak w kółko... Problem polega na tym, że komputery próbują wykonywać obliczenia po kolei, a rzeczywisty wpływ planet odbywa się jednocześnie.
Dokładnie ten sam błąd popełniany jest w kwestii mózgu i umysłu. Mózg i umysł wpływają na siebie jednocześnie co uniemożliwia zaistnienie relacji przyczynowo skutkowej. Z powodu braku rozdzielności czasowej wzajemnego wpływu, szukanie przyczyny jest od początku skazane na porażkę.
Koniec oftopa.

Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
dacie radęIntraneus pisze:nie dacie rady ;>booker pisze:Na ile ?iwanxxx pisze:Rzucamy forum?Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.
Pozdrawiam
/M


- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Poczekaj aż do pracy pójdziesz :mrgreen:Nezz pisze:dacie radę ja rzuciłem
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Ale założyłeś tu bez dowodu, że umysł jest czymś zewnętrznym a nie jedynie efektem działalności mózgu.Maverick pisze:Dokładnie ten sam błąd popełniany jest w kwestii mózgu i umysłu.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Witam
Pozdrawiam
kunzang
To jeszcze takie obliczenia:Rafus pisze:"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
Cytat jest przypisem i pochodzi z: ''Nauki dzogczen bonpo. Część II praktyczna'' Lopon Tenzin Namdak.Na 180.00 sesji Przejrzystego światła składa się 18.000.000 oddechów. Jeżeli założymy, że na minutę przypada 15 wdechów i wydechów, otrzymamy 1.200.00 minut czyli 20.000 godzin, co daje 2000 dni po 10 godzin praktyki. Wynika z tego, że do urzeczywistnienia Stanu Buddy praktykujący o średnich zdolnościach potrzebuje czterdzieści 49-dniowe retreatów, czyli - jak wspomniał o tym lopon - około pięciu do siedmiu lat /przyp. tłum./.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
No to chyba wybiorę maksizm-lenizm.LordD pisze:Skrajny materializm jest redukcjonizmem.booker pisze:Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Pozdrawiam
/M

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
No to też jest materializm i redukcjonizm.booker pisze:No to chyba wybiorę maksizm-lenizm.LordD pisze:Skrajny materializm jest redukcjonizmem.booker pisze:Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Pozdrawiam
/M
Pozdrawiam
/M

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
No nie mogę się zgodzić z kolegą.LordD pisze:No to też jest materializm i redukcjonizm.booker pisze:No to chyba wybiorę maksizm-lenizm.LordD pisze:Skrajny materializm jest redukcjonizmem.booker pisze:Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Pozdrawiam
/M
Pozdrawiam
/M
Maksizm-lenizm jest lenieniem się na maksa.
Więc jest maksymalnym wylegiwaniem się, więc jest maksymalizmem - leniuchowania.
Maksymalizm chyba nie jest redukcjonizmem ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
Nie wiem co masz na myśli. Czym się różni "coś zewnętrznego" od "efektu działalności"? A jeśli chodziło Ci o to, że bezpodstawnie stosuję podział na mózg i umysł, to pisałem to od strony powszechnych obiegowych opinii z którymi się właśnie nie zgadzam. Zresztą cały mój poprzedni post tego dotyczy.abgal pisze:Ale założyłeś tu bez dowodu, że umysł jest czymś zewnętrznym a nie jedynie efektem działalności mózgu.
Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
I co Iwan, wymiękasz ? 8)iwanxxx pisze:Poczekaj aż do pracy pójdziesz :mrgreen:Nezz pisze:dacie radę ja rzuciłem
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)
chciałabym żeby wszelkie czynności, które wykonuję były medytacją, były blisko medytacji..... a tymczasem jeszcze daleko do takiego stanu....!!!! pozdrawiam medytujących i tutaj piszących 
