Bóg vs Nietzsche

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Witam


Znów zaczytuję się w moim ulubionym Fryderyku, chciałbym zebyście tylko przeczytali ten cytat:



"Znowu spobożnieliśmy" - wyznają ci odszczepieńcy; ale niektórzy7 z nich są jeszcze zbyt tchórzliwi, aby to wyznać.
Patrzę im w oczy, mówię im w twarz i zarumienione policzki; jesteście tymi, którzy znowu się m o d l ą !
A hańba to modlić się! Nie dla wszystkich, ale dla ciebie, dla mnie i dla tego, kto ma w głowie sumienie. Dla c i e b i e modlitwa jest hańbą!
Wiesz dobrze: ten tchórzliwy diabeł w tobie, który chciałby ze złożonymi dłońmi, z założonymi rękami mieć wiecej wygody, ten to tchórzliwy diabeł mówi do ciebie: "Jest bóg!"



Zdawałoby się, że cytat nie ma nic wspólnego z buddyzmem i buddystami, co oczywiście nieprawda. Ten "diabeł" jest na tyle sprytny, że zamienia siekierkę na kijek, czasem, być może błędnie, mam wrażenie, że niektórzy "wyznawcy" Buddy właśnie traktują nowe buddyjskie dogmaty - jakkolwiek paradoksalnieby to zabrzmiało - nawet takie jak brak nieśmiertelnej duszy, pustości zjawisk. Nierealizowane, bo poza zasiegiem, stają się odległymi ideami, czczonymi i ślepo reklamowanymi przez "wyznawców". Nic sie nie zmienia, wygodnie wymoszczone legowisko, żadnych wątpliwości, a wątpić to jedyna broń na, jak to Fryderyk ujmuje "pobożnych lukierników" którzy psują żołądki tymi naukami-cukierkami. Jakieś refleksje z waszej strony? Spotykacie takich "wyznawców" Buddy wokół was? Ja czasem widuję takiego "wyznawcę" w sobie, wy?

Zachecam do czytania - cytat wziety z "To rzekł Zaratustra"

pzdrwk
p.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Wiatam
Har-Dao pisze:Zachecam do czytania - cytat wziety z "To rzekł Zaratustra"
A nie, przypadkiem: ''Tako rzecze Zaratustra'' :roll:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

CZołem Kunzang

Nie. Nowe wydanie zresztą GW - tłumaczenie Lisiecka/Jaskuła. Oczywiscie wychowałem sie na tamtym przekłądzie - zresztą miałem takie przedwojenne, ze swastyką na przedzie, ale nic wspólnego z Nazi - takie wtedy były też w Polsce fascynacje. Tamto tłumaczenie - bardzo poetyckie i "staropolskie" - to nowe jednak jest lepsze, właśnie że unowocześnionym językiem pisane, w końcu trzeba by Nadczłowiek zrozumiał co się do niego pisze :)))))

BTW - fotka - profesionall - założę się, że masz teraz mnóstwo nowych privów od forumowych użytkowniczek :)))))

pzdrwk
p.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Har-Dao pisze:Tamto tłumaczenie - bardzo poetyckie i "staropolskie" - to nowe jednak jest lepsze, właśnie że unowocześnionym językiem pisane, w końcu trzeba by Nadczłowiek zrozumiał co się do niego pisze :)))))
Ciekaw jestem, tego nowego tłumaczenia. Uwspółcześniony język, powiadasz... Żywię nadzieję, że będzie to tłumaczenie dla mnie zrozumiałym :wink: Tak, czy inaczej, zakupię to wydanie.

Pozdrawiam
kunzang

PS
Har-Dao pisze:BTW - fotka - profesionall - założę się, że masz teraz mnóstwo nowych privów od forumowych użytkowniczek :)))))
:) Dziękuję, i... cóż - przegrałeś :mrgreen:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Erm, czy to nie Nietzche wpadł na pomysł czystości rasowej którą uskutecznił Adolf ?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

CZółko

Booker- z szacunkiem do Cię, błagam, nie bądź ignorantem. Sugerujesz, że Nietzsche był twórcą eugeniki? Kochany Fryderyk chciał "tylko" śmierci wszystkich ludzi by na tym "gnoju" wyrósł nowy Nadczłowiek. To są piękne słowa, mimo że Fryderyk zwariował, to tylko szaleniec mógł dostosować się literalnie do jego słów. Rozumiem, że nazwisko Nietzsche od razu kojarzy się z Hitlerem, obozami, rasą aryjską, oraz "Got mit Uns". Ale to chyba dość płytkie? Mam nadzieję, że równie płytko i skrótowo nie odbierassz buddyjskich tez...

pzdrwk
p.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Har-Dao pisze:Kochany Fryderyk chciał "tylko" śmierci wszystkich ludzi by na tym "gnoju" wyrósł nowy Nadczłowiek
Ja tylko zapytałem czy to słowa Fryderysia przez Adolfa były w czyn spełnione.

Einstein tez nie jest odpowiedzialny za to ze jego odkrycie posłuzyło do zniszczenia Hiroshimy i Nagasaki. Tak jak Budda nie będzie odpowiedzialny za to czy dojdziesz do oświecenia/wyzwolenia czy nie.

Nic nie sugeruje.

Tak: płytko i skrótowo odbieram wszystkie nauki, Har-Dao. Jestem prostym człowiekiem o pogmatwanym umyśle, jakoś muszę się bronić.

Pozdrawiam
m.

ps. dodam, ze również z szacunkiem tylko zapytałem. mam kłopoty z pamięcią.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

booker pisze:Einstein tez nie jest odpowiedzialny za to ze jego odkrycie posłuzyło do zniszczenia Hiroshimy i Nagasaki.
Einstein pracował dla amerykanów przy konstrukcji tamtych bomb
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
taps
Posty: 170
Rejestracja: sob mar 18, 2006 22:12
Tradycja: - niesprecyzowana

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: taps »

Czytałem "Tako rzecze Zaratustra".
Nieztche pragnął rozwoju, samodzielności człowieka.
Odniosłem wrażenie, że wbrew pozorom, nie traktował czytelników jak idiotów, kogoś gorszego tylko bardzo poważnie, prawdziwie.
Przyznam, że trochę mnie drażnił biblijny styl książki. Lubię prostszy język.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,
Har-Dao pisze:Ten "diabeł" jest na tyle sprytny, że zamienia siekierkę na kijek, czasem, być może błędnie, mam wrażenie, że niektórzy "wyznawcy" Buddy właśnie traktują nowe buddyjskie dogmaty - jakkolwiek paradoksalnieby to zabrzmiało - nawet takie jak brak nieśmiertelnej duszy, pustości zjawisk. Nierealizowane, bo poza zasiegiem, stają się odległymi ideami, czczonymi i ślepo reklamowanymi przez "wyznawców". Nic sie nie zmienia, wygodnie wymoszczone legowisko, żadnych wątpliwości, a wątpić to jedyna broń na, jak to Fryderyk ujmuje "pobożnych lukierników" którzy psują żołądki tymi naukami-cukierkami.
ja mam wrażenie, że boimy się wątpić i to wynieśliśmy ze swojej przeszłości. Może dlatego, że nie uczono nas (a przynajmniej mnie nigdy nie uczono) wątpić mądrze. Wiadomo, że wątpienie początkuje poszukiwanie czegoś co by wątpliwości rozwiało. Ale jeśli robi się to nieumiejętnie czy głupio po prostu, to poszukiwania zaczynąją przekształcać się w dzikie poszukiwanie byle tylko czegoś się złapać. No i się łapiemy czegoś co wydaje się nam być rzeczywistością a tak naprawdę jest tylko znakiem wskazującym na nią. Kręcimy się w kółko łapiąc kolejne idee zapisane w słowach różnych języków, pytając czy to napewno są słowa tego i tego, czy to jego oryginalne nauki. W sumie nawet nie wiem po co to robimy.

Mądre wątpienie to poddawanie czegoś uczciwemu testowi na skuteczność i dawanie długotrwałego szczęścia. Więc mądre wątpienie wymaga czasu, by uzyskać jakiekolwiek wyniki, gdy to mniej rezolutne jest znacznie bardziej niecierpliwe i oczekujące rezultatu natychmiast - dlatego przeradza się w dzikie poszukiwanie. (?)

pk
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

lepsze pisze:Einstein pracował dla amerykanów przy konstrukcji tamtych bomb
Implikujesz w ten sposób iż Einstein pracował przy produkcji bomby, którą wiedział iz zostanie zrzucona na Hiroshimę. Jednym słowem z tego zdania może również wynikać iż jednoznacznie, od początku i z jasnym celem opracował i celowo pragnal stworzenia oraz pomagał przy zbudowaniu bomby atomowej która zostanie zrzucona na Hiroshime w celu wymordowania zyjacych tam ludzi. Potwierdzasz to lepsze ?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Więc mądre wątpienie wymaga czasu, by uzyskać jakiekolwiek wyniki
Kalama Sutra panowie.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
lepsze pisze:Einstein pracował dla amerykanów przy konstrukcji tamtych bomb
Przez moment. Gdy się zorientował w czym rzecz, wycofał się z tego projektu.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Har-Dao co Fryderyk rozumie poprzez sumienie. Może jest to 'JA' ?
Har-Dao pisze:Nie dla wszystkich, ale dla ciebie, dla mnie i dla tego, kto ma w głowie sumienie
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

kunzang pisze:Przez moment. Gdy się zorientował w czym rzecz, wycofał się z tego projektu.
jesteś pewien? ja myślałem że od końca, jeśli nie to przepraszam za wprowadzanie zamieszania
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem booker

Luz, wiesz jak to jest, mój ukochany Fryderyk, którego po prawdzie broniłem przed złą "gęba" dorabianą mu ciagle, notin` personal :)))

Czego nauczył mnie Niciński (Nicowski?) to to, że interpretacji słów - szukajac w sobie - odnajdujemy nie kogo innego jak siebie właśnie, nie autora, nie filozofa, który napisał, ale tylko i wyłacznie siebie i to czym dążymy być. Poezja zmusza do refleksji refleksyjne umysły, te które patrzą na piękno i widzą piękno. Piękno to pojęcie wzgledne, że wyrwane nieco z kontekstu zacytuję:

To - oblubieniec prawdy?
Nie! Ledwie błązen! Ledwie poeta!
Pstrokate słowa wygadujący,
Wykrzykujący spod błazeńskich masek,
Wspinający się po kłamliwych mostach słów,
po barwnych tęczach,
fałszywych niebiosach,
błąkający się, bujający w obłokach
Ledwie błązen! Ledwie poeta!
(...)
Błaźnie ! Poeto!
Któryś ujrzał w człowieku
Zarówno Boga, jak i owcę.
Boga pragnąc rozszarpać w człowieku
Jak owcę w człowieku,
I rozszarpujac, śmiać się -

To, to jest twoja błogość!
Błogosć pantery i orła!
Poety i błazna błogosć!


co do czegoś zwanego "ja" - niewiem jak to ująć, ale chyba takim cytatem:

Dziełem jakiegoś boga, cierpiącego i udreczonego, zdawał mi siewtedy swiat.
Snem zdawał mi się wtedy swiat i zmyśleniem owego boga: barwnym dymem przed oczyma tego bosko niezadowolonego.
Dobro i zło, rozkosz i cierpienie, Ja i Ty - barwnym dymem zdawało mi się to przed stwórczymi oczyma. Odwrócićwzrok od siebie chciał stwórca - wtedy stworzył swiat.
Upojna to rozkosz dla cierpiącego odwrócićwzrok od swego cierpienia i zatracić się. Upojną rozkosza i samozatratą zdawał mi się niegdyś świat.
(...)
A zatem i ja przerzuciłem niegdyś swoje szaleństwo poza człowieka, na podobieństwo wszystkich zaswiatowców. Naprawde pozaczłowieka?
Ach, bracia, ten bóg, którego ja stworzyłem był dziełem i szaleństwem człowieka, podobny wszystkim bogom!
Człowiek to był, marny zaledwie strzępek człowieka, strzępek Ja; z własnego prochu i żaru przyszedł do mnie ten upiór, i zaprawdę, nie z zaświatów!
Co siestało, bracia moi? Ja przezwycieżyłem siebie, cierpiacego, poniosłem własne prochy ku górom, jaśniejszy znalazłem sobie płomień. I oto wówczas odstąpiuł upiór ode mnie!
Cierpieniem byłoby teraz dla mnie i meka dla ozdrowieńca wierzyć w takie upiory. Cierpieniem byłoby teraz dla mnie i poniżeniem. Tak mówię do zaświatowców.
Cierpienie i niemożnosć - one stworzyły wszystkie zaswiaty; one i owo krótkieszaleństwo szcześcia, czego doświadcza tylko najbardziej cierpiacy.
(..)
Wierzcie mi bracia moi! To ciało rozpaczało nad ciałem - palcami omamionego ducha doszukiwało sie po omacku ostatnich murów
(..)
Ale "tamten świat" dobrze jest ukryty przed człowiekiem, tamten odczłowieczony świat nieczłowieczy, który jest niebiańską nicością: a trzewia bytu wcale nie przemawiają do człowieka, chyba że jako człowiek.
(..)
Tak, owo Ja, przeciwieństwo i chaos owego Ja, najrzetelniej jeszcze mówi oswoim bycie, to tworzace, chcące, wartościujące Ja, które jest miarą i wartościa rzeczy.
Ale ten najrzetelniejszy byt, owo Ja - mówi o ciele i chce ciała, choćby fantazjowało, marzyło i łopotało złamanymi skrzydłami.
(..)
Nowej dumy nauczyło mnie moje Ja(..) by nie chowali wiecej głowy w piasek rzeczy niebieskich, lecz swobodnie nosili głowę ziemską, w której stwarza się zamysł ziemi!


pzdrwk
p.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Har-Dao pisze:Luz, wiesz jak to jest, mój ukochany Fryderyk, którego po prawdzie broniłem przed złą "gęba" dorabianą mu ciagle, notin` personal :)))

Czego nauczył mnie Niciński (Nicowski?) to to, że interpretacji słów - szukajac w sobie - odnajdujemy nie kogo innego jak siebie właśnie, nie autora, nie filozofa, który napisał, ale tylko i wyłacznie siebie i to czym dążymy być
To znaczy chcesz mi powiedzieć, że broniłeś się przedemną i moją ew. złą gęba [?] Ale dlaczego, ja nie gryze [miałem zęby ale ich nie używam, pozjadały same siebie, zostało pare i mnie kasaja, na szęście za dwa tygodnie wizyta u dentysty].



Bardzo ładny wierszyk, Twój ?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czółko

Cytat z Zaratustry, gębę dorobili Fryderykowi ludzie, czyli zła fama, niezrozumienie, etc.

pzdrwk
p.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
lepsze pisze:kunzang napisał/a:
Przez moment. Gdy się zorientował w czym rzecz, wycofał się z tego projektu.


jesteś pewien?
Tak. Choć /np/ w Wilkipedii, jest wymieniany jako jeden z członków projektu Manhattan, to brał udział tylko w jego początkowych pracach.
Spotkałem się z różnymi powodami, dla których nie brał On udziału w tym projekcie. Podaje się między innymi taki powód:
''(...) Nie uczestniczył w pracach przy projekcie bomby również dlatego, że uważano, iż jego lewicowe sympatie mogą zagrażać bezpieczeństwu prac.''

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
3czwarte
Posty: 310
Rejestracja: śr gru 29, 2004 21:36
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: 3czwarte »

Har-Dao pisze:Czego nauczył mnie Niciński (Nicowski?)
Jeśli chodzi o ścisłość, to Nicki. Fryderyk pochodził z polskiej, zniemczonej rodziny Nickich. Niemców miał w pogardzie, pisał, że płynie w nim "polska krew"...

Aż dziw, że taki fan Nietzschego tego nie wie. Swego czasu też byłem wielkim apologetą Fryderyka...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Polska narodowość Niczka nie jest pewna. Niby się na nią powoływał ale nigdy nic konkretnegona na ten temat nie powiedział a biografowie maja trudność dokopać sie do tych Polskich kozeni. Niemcow nie mial w pogardzie ale fakt ze bardzo ich krytykowal. A krytykowal ich dlatego, ze ich kochal, jak sam o tym pisal.

Najwiecej krzywdy jego tworczosci zrobila siostra Niczka zafascynowana nazizmem.

Tak sie sklada ze Niczek swego czasu tez byl moim ulubionym Tworcą.

Takich buddystow dogmatycznych spotykam bardzo wielu. Zwykli konwertysci, ktorzy zmienili jeden system dogmatow na inny. Czasami tez zauwazam w sobie takie jazdy. Ot wygoda. Nie trzeba myslec, nie trzeba nie myslec ;) Idziesz na automatyzmach, jest latwiej.

Nie pamietam juz gdzie, ale przeczytalem, ze Niczek mial podobne problemy psychiczne co Jung (kto czytal ich biografie ten powinien zakumac), z tym ze Jungowi sie udalo a Niczkowi nie. Niektorzy kleske Niczka upatruja wlasnie w jego odrzuceniu wszelkiej "swietosci", czego Jung przezornie nie zrobil.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

:))))

3/4 - to był raczej żart z mej strony - ty mówisz jakby to była prawda... well... dla mnie Nicowski byłoby najlepszym nazwiskiem dla niego, ale wiadomo, nic tu pewnego nie ma. Kopaliński moze pisać swoje, kto inny co innego a i Fryderyk cos jeszcze. Dzięki że tak bystro śledzisz moje słowa, cieszy :) "Jeśli chodzi o ścisłość" .. chodzi? :))))

Intraneus napisał:

Czasami tez zauwazam w sobie takie jazdy. Ot wygoda. Nie trzeba myslec, nie trzeba nie myslec Idziesz na automatyzmach, jest latwiej.

Ano - niestety. Najgorsze jest jak się w sobie odkrywa takie kwiatki, czasem gdy sie człowiek przyłapuje na tym, zaczyna reagować, myślę, że reakcja jest największym złem. Myślę, że Nicowski (!!! :)) przez to się posypał - nazbyt reagował, a im silniejsza reakcja (potrzebna dla wyłowienia głębokich pokładów "wygodnictwa") tym człowiek się bardziej gubi. Wreszcie sie neguje negującego - a wtedy obłęd gwarantowany.. chyba :)

pzdrwk
p.
Napalm
Posty: 17
Rejestracja: śr kwie 12, 2006 12:44

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Napalm »

Nietzsche sam uważał siebie za tego który spełnił ideał nadczłowieka. Wysłał kilka listów adresowanych do różnych monarchów i filozofów (nim jeszcze go zamknęli chyba w zakładzie) podpisanych w dziwaczny sposób (gdzieś tu miałem pod reką biografię Nietzschego, ale teraz nie moge jej znaleźć) bodaj jako król tego i tamtego. Potem w zakładzie wolał się porozumiewać za pomocą muzyki, improwizował całkiem niezłe rzeczy na fortepianie, poza tym nie chciał gadać, jeść pączków.

Ja pomyślałem tak: Nietzsche nie mógł mieć racji ze śmiercią Boga bo on sam cały czas żył. Zdawało mi się, że Bóg nie mógł umrzeć skoro wszechświat nie zdarzył się raz - dzieje się cały czas, więc logiczne byłoby że (jeśli przyjmiemy istnienie Boga) musi ciągle "dziać" go. Jestem jednak świadom, że takie rzeczy wymykają się logice i słowom, ale to znowu zakłada że Nietzsche się mylił....tak czy siak dziwny facet
"Mind over matter, babe, mind over matter" said the white rabbit.

i jeszcze:
"Duszy nie ma a boli"
3czwarte
Posty: 310
Rejestracja: śr gru 29, 2004 21:36
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: 3czwarte »

O ile pamiętam -- podpisywał się nawet "Jezus Chrystus". Ale zaraz się znów może okazać, że wersji jest więcej ;-)

Jeśli chodzi o nazwisko -- spotkałem tylko Nicki. A żartu, jak to zwykle bywa, nie zauważyłem :P
Awatar użytkownika
zbyt
Posty: 365
Rejestracja: wt sty 10, 2006 20:01
Lokalizacja: Otwock

Przerywnik

Nieprzeczytany post autor: zbyt »

Nietzsche powiedział: "Bóg umarł".
Bóg powiedział: "Nietzsche umarł".

To tylko taki mały przerywnik w dyskusji...
;)
"Podobnie jak wielkie morze ma tylko jeden smak - smak soli, tak też, ta Nauka i Dyscyplina ma tylko jeden smak - smak wyzwolenia". Udana V.5, Uposatha Sutta.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

3czwarte pisze:O ile pamiętam -- podpisywał się nawet "Jezus Chrystus". Ale zaraz się znów może okazać, że wersji jest więcej ;-)

Jeśli chodzi o nazwisko -- spotkałem tylko Nicki. A żartu, jak to zwykle bywa, nie zauważyłem :P
Wersji jest wiecej ;) J.C. to byl jeden z podpisow. Z tego co wiem, to uwazal sie tez za Dionizosa :D

Nicki. Czytalem tez ze Niecki.

A tak wogole to czytalem jedna biografie w ktorej autor dawal dowody na to, ze N. byl gejem. :) To nie zart :)
Radical Polish Buddhism
Napalm
Posty: 17
Rejestracja: śr kwie 12, 2006 12:44

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Napalm »

ta gatka z tym bóg umarł i nietzsche umarł, to była najbardziej pomysłowa rzecz jaką znalazłem w swoim liceum i była napisana na drzwiach kibla. co za perwersja!
"Mind over matter, babe, mind over matter" said the white rabbit.

i jeszcze:
"Duszy nie ma a boli"
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Tak, jest do tego przypowiesć:

Ktoś w Polszy napisał na ceglanej ścianie właśnie >> "Bóg umarł" - Nietzsche<<
wiadomo jak to jest z napisami na cegle, trzebaby pomalować cała scianę, żeby zamalować brzydki , antykościelny, antyreligijny napis, więc jakiś reakcyjny patriota doktryn dopisał po śmierci >>"Nietzsche umarł" - Bóg<<, podnosząc swoje mniemanie o sobie, doktryna została obroniona!

Wg mnie to faktycznie najgorsza z perwersji, podobną perwersją jest ostatnie udowadnianie istnienia diabła, by udowodnić Boga, to ostatnia deska ratunku, chwytanie się brzytwy, ostatnio oglądałem "egzorcyzmy emili rose" - taka była jej misja, emily, pokazać nam diabła by udowodnić Boga, based on a true story! Film polecam mimo wszystko.

metta & peace
p.
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Film nawet fajny ale autor pozostawił nam wybór - prawie tak samo prawdopodobna była jej choroba psychczna.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

brakujące ogniwo pism fredyrsia.

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

a powiada fryderyczek, że bóg umarł - ok dk...ale skoro mówimy o bogu, to musimy wspomnieć o szatanie, który jak wszem teistommm wiadomo jest nieodłączną cześcią boskiego panteonu.
zatem jeśli rzecze się o śmierci boga to dlaczego nie szatana? - czyżby umarł bóg niech żyje nowy bóg?(szataniątko/diabolątko) stąd se tak pomyśluję, że frederyk był nie tylko jednostronny, lecz w pełni nie-uświadomiony. bowiem jak rzecze pismo starego i nowego testamentu nima ani szatana!...no tego z rogamy tudzież łojca grzechu. a niechciało się jejmościowi czytać rzetelnie i wyszła okaleczona filozofia śmierci boga.

ino w rzeczy samej - śmierć boga śmiercią szatana - łod mój aneks dla fredyrysia

z szacunkiem dla fryderyka
chrystian
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Helou.,
chrystian pisze:ino w rzeczy samej - śmierć boga śmiercią szatana - łod mój aneks dla fredyrysia
OK.
Czy jesteśmy w stanie odnaleźć któregoś z wymienionych ?
Czy po prostu szlachtujemy ich w umyśle ?
Taka mnie myśl naszła, myślę....

Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

bóg szatanem boga

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

O
Czy jesteśmy w stanie odnaleźć któregoś z wymienionych ?
Czy po prostu szlachtujemy ich w umyśle ?
Taka mnie myśl naszła, myślę....


ależ oczywiście!

pierwszy jak i drugi jest personifikajcą mocy....a może jeszcze inaczej - jedno i drugie są "ikongrafią" dualizmu, a z tym co tu nie ukrywać mamy co dnia do czynienia.
a poza tym zauważ jak dalece posunąło się nazewnictwo wiatru pt halny. teraz opisuje się go nie jako halnego, lecz Halnego. tym sposobem jawi się ludzka ciągota do asekurcji tudzież teizacji)osobowej

w pokłonie
chrystian
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Hi,
chrystian pisze:pierwszy jak i drugi jest personifikajcą mocy....a może jeszcze inaczej - jedno i drugie są "ikongrafią" dualizmu
Ok, czyli generalnie dotknąć się nie da, polizać się nie da, pogadać....hmm

Skąd się bierze dualizm ?
Czy koniecznie dobro i zło to dualizm ?
Czy parcie na zwieracz i brak parcia na zwieracz to dualizm ? 8)
Możę tak dojdziemy skąd się bierze ta "ikonografia" tudzież personifikacja, aczkolwiek jeszcze nie materializacja.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

booker pisze:Hi,
chrystian pisze:pierwszy jak i drugi jest personifikajcą mocy....a może jeszcze inaczej - jedno i drugie są "ikongrafią" dualizmu
Ok, czyli generalnie dotknąć się nie da, polizać się nie da, pogadać....hmm

Skąd się bierze dualizm ?
Czy koniecznie dobro i zło to dualizm ?
Czy parcie na zwieracz i brak parcia na zwieracz to dualizm ? 8)
Możę tak dojdziemy skąd się bierze ta "ikonografia" tudzież personifikacja, aczkolwiek jeszcze nie materializacja.

Pozdrawiam
/M
skąd się bierze?...ano z mózgu, a jak człek siedzie między wschodem a zachodem to jasne, że jedna łapka z lewej druga z prawej - to 1
2 - "ikongrafia" jest sama w sobie materializacją - no takom se uplastycznioną. zresztą jak wiesz sny to obrazy jak i same myśli -a to przecie ikongrafia - se tak myśle.

w pokłonie
chrystian
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Hejka,
chrystian pisze:skąd się bierze?...ano z mózgu
Ale w jakim sensie z mózgu. Wychodzi na czoło i rzecze - "otom dualizmem" ?

A świadomość i nieświadomość - też dualizmem ?
W sensie, gdyś nieświadom, skąd wiadom iż tam jest akurat coś, bądź nic, skoroś nieświadom ?
Co znajduje się w nieświadomości - a co ważniejsze, w jaki sposób wiadomo co tam jest, skoro nijak światło świadomości tam nie świeci ? ;)
Równie dobrze może być to różowy słonik.
Tak jak myśl...skąd przychodzi, dokąd odchodzi ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

booker pisze:Hejka,
chrystian pisze:skąd się bierze?...ano z mózgu
Ale w jakim sensie z mózgu. Wychodzi na czoło i rzecze - "otom dualizmem" ?

A świadomość i nieświadomość - też dualizmem ?
W sensie, gdyś nieświadom, skąd wiadom iż tam jest akurat coś, bądź nic, skoroś nieświadom ?
Co znajduje się w nieświadomości - a co ważniejsze, w jaki sposób wiadomo co tam jest, skoro nijak światło świadomości tam nie świeci ? ;)
Równie dobrze może być to różowy słonik.
Tak jak myśl...skąd przychodzi, dokąd odchodzi ?

Pozdrawiam
/M
jeśli opisujesz myślenie jako ruch od-do to już masz dualizm. poza tym myśl nie jest stateczna a zatem ruch jest matrycą dualizmu - ale...bezruch w ogarnięciu ruchu nie tworzy dualizmu. identycznie z trzymaną monetą - wiesz, że jest awres i rewers. trzeba trzymać monetę niż ją obracać. czy pustka i forma jest dualizmem? - nie, bowiem forma jest pustką a pustka formą. lecz jest jeśli pobryka konceptualizm.
świadmość - co to jest?, o jakiej myślisz?
nieświadmość jakiej świadomości?
no to plum!
chrystian :wink:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

Hejka
jeśli opisujesz myślenie jako ruch od-do to już masz dualizm.
To nie ma dokładnie znaczenia, skąd-dokąd.
Równie dobrze, można zapytać, gdzie się pojawiają i gdzie znikają.
Jak sam zauważyłeś:
chrystian pisze:myśl nie jest stateczna
Natomiast:
chrystian pisze:ruch jest matrycą dualizmu
jest nieprawdą. Dlaczego ?
Od-do nie jest dualizmem, dlatego, że obie są nierozłączne, np. dla odcinka.
chrystian pisze:dentycznie z trzymaną monetą - wiesz, że jest awres i rewers
Dokładnie identycznie z monetą.
Awers i rewers są nierozerwalnie powiązane z monetą. Dlatego nie są niczym innym, nie jest to więc dualizm.

Wreszcie wyrażenie:
chrystian pisze:czy pustka i forma jest dualizmem? - nie, bowiem forma jest pustką a pustka formą
będzie tez prawdziwe dla od-do i awersu-i-rewersu.

Awers i rewers spaja moneta. Od-do spaja odcinek.
Natomiast pustce i formie brakuje spajającego ementu. Co to jest ?

chrystian pisze:świadmość - co to jest?, o jakiej myślisz?
nieświadmość jakiej świadomości?
Nieświadomość świadomości to jest kwadratura koła.
O jakim świcie nocy mówisz ?

Chodzi mi o tą świadomość, nieprzykrytą.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

booker pisze:Od-do nie jest dualizmem, dlatego, że obie są nierozłączne, np. dla odcinka.
jednakże istota ruchu polega na przekraczaniu, czyż punktu w punkcie?
booker pisze:Awers i rewers są nierozerwalnie powiązane z monetą. Dlatego nie są niczym innym, nie jest to więc dualizm.
monetą nazywamy obie części jako jednej. nie ma monety bez rewersu tudzież awersu. w przeciwnym wypadku jest to np. herb
booker pisze:Od-do spaja odcinek.
pokaż ów odcinek? gdzie w monecie kończy się awers a zaczyna rewers?
booker pisze:Nieświadomość świadomości to jest kwadratura koła.
przecie samo słowo nam melduje, że nieświadomość jest nie - świadomością...czyż to nie proste? jeśli sprecyzujemy dokładnie o jaką nam chodzi z łatwościa uchwycimy problem
booker pisze:O jakim świcie nocy mówisz ?
a wiesz, że słońce świeci nocą???
booker pisze:Chodzi mi o tą świadomość, nieprzykrytą.
orzesz!...a jakaż to jest świadomość nieprzykryta? zatem jeśli jest nieprzykryta to jest przykryta i czymże to przykryta? i przed czym zarazem?

w pokłonie
chrystian :wink:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: booker »

chrystian pisze:a jakaż to jest świadomość nieprzykryta?
No taka, po prostu.
chrystian pisze:monetą nazywamy obie części jako jednej. nie ma monety bez rewersu tudzież awersu. w przeciwnym wypadku jest to np. herb
He, widzisz. To samo z pustką i formą. Przypomne tylko iż również pustka jest pustką i również forma jest formą. Nie tylko pustka jest formą a forma pustką. Więcej - pustka i forma są nierodzielne.Awers i rewers - również. Czyż nie ?
chrystian pisze:gdzie w monecie kończy się awers a zaczyna rewers?
Przypuszczam iż na kancie :lol:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam

Bóg vs Nietzsche.

Pozdrawiam
kunzang

PS
Tak tylko wspomniałem, by było wiadomo o czym rozmawiacie...
.
dane :580:
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

wielki brat czuwa

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

witaj wielki bracie! twoje oko niczego nie popuści - to się ceni!

co do gawędy z waść bookerkiem toć jest to rozwinięcie postawionego przeze mnie pytania,a właściwie stwierdzenia o brakującym ogniwie w teoryji fryderyka. ale z rękom na sercu pilnować się bede.

w pokłonie
chrystian
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
chrystian pisze:co do gawędy z waść bookerkiem toć jest to rozwinięcie postawionego przeze mnie pytania,a właściwie stwierdzenia o brakującym ogniwie w teoryji fryderyka.
kunzang pisze:PS
Tak tylko wspomniałem, by było wiadomo o czym rozmawiacie...
Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Bóg vs Nietzsche

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”