Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Zalozylem ten watek jako offtopicowy "odprysk" z watku pt.: Droga (przez rozum) do zostania buddysta. http://forum.medytacja.net/viewtopic.php?f=6&t=12040
Andrewek pisze:
Igo pisze:Powroce do dyskutowanej kwestii:
Andrewek pisze:Można jedynie wykazać istnienie czegoś, co wyklucza istnienie ponownego odrodzenia. A to, wydaje mi się że mniej więcej nauka uczyniła :) Mniej lub bardziej, może nie w 100%, ale raczej pozamiatane.
I jak teraz? Nadal utrzymujesz, ze jest "raczej" pozamiatane ? ;)
Tak. Dla mnie ta dyskusja nic nie zmienia. Argumenty, które przedstawiłeś przedstawiane były wiele razy i skoro nic nie zdziałały, to dlaczego miałyby zadziałać teraz?
OK. Ustalmy najpierw krok po kroku "protokol" rozbieznosci (i zbieznosci). W czym sie zgadzamy a w czym nie, w dyskutowanym temacie.

Na poczatek - czy zgadzasz sie ze zdaniem, ze nauka jeszcze nie udowodnila w 100% istnienia czegos, co przeczyloby ponownym narodzinom ?
Awatar użytkownika
108Adamow
Posty: 343
Rejestracja: ndz kwie 18, 2010 23:50
Tradycja: amerykańskie soto zen
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: 108Adamow »

Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?
Siłą rzeczy nauka nie może wykazać że coś, co znajduje się poza jej zasięgiem nie istnieje, bo to nielogiczne. Na przykład nie może wykazać, że nigdzie we wszechświecie nie istnieje planeta podobna do ziemi bo ludzkie zmysły i możliwością dzisiejszej technologii są po prostu niewystarczające do zbadania owej kwestii. Jedyną uczciwą odpowiedzią na to pytanie w świetle nauki jest więc "nie wiadomo". Podobnie z takimi pojęciami jak reinkarnacja, Bóg itd.

Jednak czasem nauka znajduje "dowody", które zdają się potwierdzać pewne przypadki występowania na przykład reinkarnacji. Tutaj historia o chłopcu, który pamięta swoje poprzednie życie, opowiedział jak go zamordowano, wskazał miejsce ukrycia swoich zwłok, narzędzie zbrodni i nazwisko mordercy który w końcu przyznał się do tego czynu. Nawiasem mówiąc istnieją setki podobnych historii o poprzednich wcieleniach, także od ludzi którzy byli poddawani hipnozie, regresingu czy też relacje osób które przeżyły smierć kliniczną, nie wspominając o buddyjskich joginach :)

http://theepochtimes.com/n3/681034-3-ye ... n-of-body/
A 3-year-old boy in the Golan Heights region near the border of Syria and Israel said he was murdered with an axe in his previous life. He showed village elders where the murderer buried his body, and sure enough they found a man’s skeleton there. He also showed the elders where the murder weapon was found, and upon digging, they did indeed find an axe there.

In his book, “Children Who Have Lived Before: Reincarnation Today,” German therapist Trutz Hardo tells this boy’s story, along with other stories of children who seem to remember their past lives with verified accuracy. The boy’s story was witnessed by Dr. Eli Lasch, who is best known for developing the medical system in Gaza as part of an Israeli government operation in the 1960s. Dr. Lasch, who died in 2009, had recounted these astounding events to Hardo.

The boy was of the Druze ethnic group, and in his culture the existence of reincarnation is accepted as fact. His story nonetheless had the power to surprise his community.

He was born with a long, red birthmark on his head. The Druse believe, as some other cultures do, that birthmarks are related to past-life deaths. When the boy was old enough to talk, he told his family he had been killed by a blow to the head with an axe.

It is customary for elders to take a child at the age of 3 to the home of his previous life if he remembers it. The boy knew the village he was from, so they went there. When they arrived in the village, the boy remembered the name he had in his past life.

A village local said the man the boy claimed to be the reincarnation of had gone missing four years earlier. His friends and family thought he may have strayed into hostile territory nearby as sometimes happens.

The boy also remembered the full name of his killer. When he confronted this man, the alleged killer’s face turned white, Lasch told Hardo, but he did not admit to murder. The boy then said he could take the elders to where the body was buried. In that very spot, they found a man’s skeleton with a wound to the head that corresponded to the boy’s birth mark. They also found the axe, the murder weapon.

Faced with this evidence, the murderer admitted to the crime. Dr. Lasch, the only non-Druse, was present through this whole process.

To read more of Hardo’s stories, read his book, “Children Who Have Lived Before.”
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
108Adamow
Posty: 343
Rejestracja: ndz kwie 18, 2010 23:50
Tradycja: amerykańskie soto zen
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: 108Adamow »

Tu pojawia się następny problem, natury prawnej

Załóżmy, że naukowo dowodzimy, że reinkarnacja wraz z możliwością odtworzenia wspomnień następuje. W najczarniejszym scenariuszu załóżmy, że udaje się odkryć algorytm wcielania i naukowcy zyskują możliwość odkrycia miejsca reinkarnacji i osoby reinkarnowanej

Kary więzienia na 250 lat nie są już śmieszne
co z prawem do dziedziczenia? Czy można zapisać sobie majątek? Czy w ogóle termin "dziedziczenie" ma jeszcze jakikolwiek sens?
Czy rodzina zmarłego ma prawo żądać oddana przez biologicznych rodziców inkarnacji ich tragicznie zmarłego ukochanego męża/ojca/syna im do wychowania? Dlaczego nie? Do czego może posunąć się zrozpaczona po stracie osoba wiedząc, że strata nie była ostateczna?

Wyobraźmy sobie ciężkie więzienia polityczne w dyktaturach, w których przetrzymywane jest piętnaste wcielenie opozycjonisty, równo 450 lat (zakładam 30 lat życia w gułagu) po tym,jak opublikował ulotkę przeciw Wiecznie Odradzającemu się Wodzowi Wszechczasów.

tak naprawdę naukowy dowód reinkarnacji prowadzi wprost do takiego dystopijnego piekła, że Panie Boże broń i lepiej bierz nas już do tego Nieba raz a porządnie...

A.
mzobniow
Posty: 144
Rejestracja: pt gru 13, 2013 13:39
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: mzobniow »

Nie bedzie az tak zle jesli nauka udowodni reinkarnacje w wersji buddyjskiej. W tym przypadku odradza sie tylko strumien swiadomosci, ktory to tworzy calkiem nowa jazn, w nowym ciele. Wiekszosc osob ze wspmnieniami przeszlego zycia zapominaja je jeszcze przed wejsciem w dojrzewanie.

Istnieje kultura ktora zaklada istnienie buddyjskiej reinkarnacji i jakos sobie z tym radzi: Tybet.

:namaste:
Maciek
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

108Adamow pisze:Tu pojawia się następny problem, natury prawnej
[...]
A.
To ciekawe, co napisałeś, ale zakładasz ciągłość odrodzeń jako człowiek a z tym nie jest tak różowo ;)
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: lwo »

iwanxxx pisze:
108Adamow pisze:Tu pojawia się następny problem, natury prawnej
[...]
co z prawem dziedziczenia?
To ciekawe, co napisałeś, ale zakładasz ciągłość odrodzeń jako człowiek a z tym nie jest tak różowo ;)
Ale wtedy mogą pojawić się jeszcze bardziej skomplikowane problemy prawne: na przykład, czy kara odbyta w ciele zwierzęcia może być zaliczona na ,,poczet ludzki"?
Mogą się też zdarzać problemy prawne w drugą stronę i tu jak widać prawo ludzkie nadąża za problemem dziedziczenia :)
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

leszek wojas pisze:
iwanxxx pisze:
108Adamow pisze:Tu pojawia się następny problem, natury prawnej
[...]
co z prawem dziedziczenia?
To ciekawe, co napisałeś, ale zakładasz ciągłość odrodzeń jako człowiek a z tym nie jest tak różowo ;)
Ale wtedy mogą pojawić się jeszcze bardziej skomplikowane problemy prawne: na przykład, czy kara odbyta w ciele zwierzęcia może być zaliczona na ,,poczet ludzki"?
Mogą się też zdarzać problemy prawne w drugą stronę i tu jak widać prawo ludzkie nadąża za problemem dziedziczenia :)
Na szczęście w prawie jest coś takiego jak przedawnienie, stąd nawet zbrodniarz który dostał 20 lat kary jest od niej wolny po upływie pewnego czasu, już nie mówiąc o czasie pomiędzy wcieleniami. Myślę że nie ma sensu zastanawiać się nad tym czy ludzie będą chcieli poprawiać karmę, zasadniczo jest to proces automatyczny - nie wymaga żadnego wspomagania z naszej strony.
Nauka dopiero zaczyna badać reinkarnację, dokładne odgadywanie przyszłego wcielenia to SF. :oczami: Być może kiedyś ludzka cywilizacja osiągnie stan połączenia Dharmy z nauką, ale to dość odległa wizja.
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Czy nauka wykazala cos, co przeczy ponownym narodzinom ?

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

W ogóle nie da się udowodnić, że czegoś nie ma.
Nauka raczej nie zajmuje się dowodami na to, że czegoś nie ma, to raczej przodują w tym "wojujący ateiści" ;)
Choć słyszałem kiedyś jak pewien profesor matematyki powiedział na wykładzie, że po śmierci nic nie ma. Dowodu jednak nie przedstawił ;)
Zła wiadomość dla wierzących w to, że po śmierci nic nie ma jest taka, że nigdy, ale to nigdy nie będą mogli się o tym przekonać. To niestety smutna wiara, bo z zerową szansą na potwierdzenie. Brak szansy potwierdzenia, że nie ma nic polega na braku istnienia w tej sytuacji również obserwatora, stąd brak pomiaru i reakcji na ten pomiar. Ci którzy wierzą, że coś jest mają lepiej. Szansa na potwierdzenie jest większa od zera. Obserwator istnieje, więc możliwy jest pomiar.

Nasunęło mi się nawet takie pytanie filozoficzne: czy gdybym zniknął (nie istniałbym), to istniałby ten świat, albo czy cokolwiek by istniało?
Ponieważ z mojego punktu widzenia to ja jestem obserwatorem - odpowiedź wcale nie jest taka oczywista.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”