racjonalizm

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Zauważyłam, że ostatnio popularny jest buddyjski racjonalizm. I w porządku, racjonalizm rozumiany jako krytyczne podejście jest jak najbardziej wskazany. Bo można racjonalizm rozumieć na różne sposoby, a w jednym ujęciu przypomina nawet swoisty dogmatyzm. To zjawisko jest w porządku, ale czy przez takie podejście człowiek nie zamyka się na część zjawisk przekraczających racjonalność? Czy w ogóle nie ma tutaj ogromnego paradoksu – buddyjski racjonalista – kiedy Buddzie chodziło o to, aby wyjść poza granice rozumu? W naszej kulturze to jest jak najbardziej zrozumiałe, co najmniej od czasów Kartezjusza racjonalizm jest ceniony. Ale dużo bliższa zawsze mi była myśl Bergsona, u którego to intuicja, a nie rozum, była głównym i najważniejszym narzędziem poznawczym. Ciekawe czy osoba o zdroworozsądkowym podejściu, racjonalistycznym, mogłaby się tak niejako „zaprogramować”, że odetnie się na szereg doznań medytacyjnych? Skrajnie racjonalistyczne podejście akceptuje intuicje? Czy poznanie intuicyjne może być uznane przez buddyjskiego radykalnego racjonalistę? Pewnie najsłuszniej byłoby znaleźć złoty środek :) Poza tym za pomocą rozumu nie można dojść do poznania intuicyjnego, ale za to z poziomu poznania intuicyjnego można przejść do rozumowego - wyrażając je. Co o tym myślicie?
Miałam okres sceptycyzmu, ale przeszło mi to i wydaje mi się, że większe korzyści odnosi człowiek otwarty na to, co może się stać, a nie zamknięty za murami rozumu.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
mzobniow
Posty: 144
Rejestracja: pt gru 13, 2013 13:39
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: mzobniow »

No ja tez mam z tym maly problem. Racjonalizm rozumiem jako poglad calkowicie odrzucajacy jakikolwiek mistycyzm i polegajacy wylacznie na naukowym materializmie. Brzmi to oczywiscie bardzo skrajnie, ale wystarczy odwiedzic portal racjonalista.pl zeby samemu przekonac sie ze tak to wlasnie wyglada.
Zacznijmy od tego, ze nalezy zdawac sobie sprawe, ze jest to poglad mocno etnocentryczny i uwarunkowany europejska historia, tak jak i sam podzial na religie i nauke. Panujaca w tym rejonie swiata, mocno zdogmatyzowana forma kultu religijnego, silnie zwiazana z panujacym porzadkiem spolecznym, doprowadzila do kontr-reakcji calkowicie negujacej wszelkie poza-konceptualne poznanie, na ktorym rzeczona religia opierala swoj system dogmatow. Dogmaty okreslono od nowa, wybierajac je tak aby byly "oczywiste": istniej zbior,nie istnieje zbior wszystkich zbiorow itd. Na nowym zbiorze dogmatow, zbudowano nowa konceptualna konstrukcje i nazwano ja "nauka". Wydaje mi sie to smieszne, ale wielu racjonalistow nie dostrzega ze tak naprawde wyznaja nowy system wiary o dosc silnych, wrecz religijnych powiedzialbym, zalozeniach. Oczywiscie, powstanie nowoczesnej nauki bylo duzym przelomem, podnioslo poziom ludzkiej swiadomosci na zupelnie nowy poziom, zmienilo radykalnie pozim zycia itd. Jak mawia Dawkins "science works". Zgadza sie, ale spojrzmy na pierwsze 300 lat rozwoju chrzescijanstwa czy islamu. W obu przypadkach doszlo do ogromnego postepu i skoku cywilizacyjnego na terenach gdzie zakorzenila sie nowa, swierza konceptualna idea. W jakis sposob "karma" zwiazana z nowa kocepcja w koncu sie jednak wypalala i zaczely dochodzic do glosy "wypaczenia", czyli roznice konceptualnego modelu i realnej rzeczywistosci...
Spojrzmy trzezwo na sytuacje: zaden konceptualny model nie opisze rzeczywistosci w sposob pelny (patrz Wielkie Twierdzenie Goedela). "Wypaczenia" zwiazane z konceptualnym modelem naukowym juz zaczynaja dochodzic do glosu i moga doprowadzic nawet do globalnej katastrofy.
Buddyzm to wiara w to ze mozemy dotrzec do pelnego obrazu rzeczywistosci, bez budowania nowego systemu konceptualnego, lecz przez przekroczenie wszelkiego konceptualizmu. W tym sensie buddyzm mocno rozni sie od zachodnio rozumianej nauki i religi, dlatego dyskusje o tym czy buddyzm to religia czy filozofia uwazam za nieporozumienie wychodzace z etnocentryzmu.
Buddysci racjonalisci? chcialbym wyrazic sie delikatnie i nikogo nie obrazic, ale wyglada to dla mnie jak hippster ubrany w t-shirt Win8 (ironically of coz...). Przeciez Owiecenie to tylko ciag reakcji chemicznych (cokolwiek mialoby to oznaczac)...

:namaste:
Pzdr
Maciek
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:Zauważyłam, że ostatnio popularny jest buddyjski racjonalizm.
Nie jest dla mnie jasne co rozumiesz pod pojeciem "buddyjski racjonalizm". Czy masz na mysli anihilacjonistyczny poglad Stephena Batchelora ?
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Igo pisze:
Aditya pisze:Zauważyłam, że ostatnio popularny jest buddyjski racjonalizm.
Nie jest dla mnie jasne co rozumiesz pod pojeciem "buddyjski racjonalizm". Czy masz na mysli anihilacjonistyczny poglad Stephena Batchelora ?
Miałam na myśli racjonalizm filozoficzny, w którym to rozum jest numerem jeden, ale też światopoglądowy. Akurat nie miałam na myśli konkretnie Batchelora, ale zdaje się, że on wyznaje taki światopoglądowy racjonalizm.
Czy odrzucając element wiary, element irracjonalny, nie zamykamy się na pewne doświadczenia?
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:
Igo pisze:
Aditya pisze:Zauważyłam, że ostatnio popularny jest buddyjski racjonalizm.
Nie jest dla mnie jasne co rozumiesz pod pojeciem "buddyjski racjonalizm". Czy masz na mysli anihilacjonistyczny poglad Stephena Batchelora ?
Miałam na myśli racjonalizm filozoficzny, w którym to rozum jest numerem jeden, ale też światopoglądowy. Akurat nie miałam na myśli konkretnie Batchelora, ale zdaje się, że on wyznaje taki światopoglądowy racjonalizm.
Dzieki za wyjasnienia.
Aditya pisze:Czy odrzucając element wiary, element irracjonalny, nie zamykamy się na pewne doświadczenia?
Moim zdaniem nie da sie calkowicie usunac ze swojego zycia elementu irracjonalnego, poniewaz doprowadziloby to do skrajnego sceptycyzmu a ten do smierci fizycznej jego oredownika.

Zob. moj watek http://forum.medytacja.net/viewtopic.php?f=6&t=12022
Igo pisze:Coz jest niebezpiecznego w radykalnym sceptycyzmie ? Za odpowiedz niech posluzy nastepujaca:
anegdotka: http://simplyknowledge.com/psychology/p ... sHHmvvSHRw
Pyrrho dubted his own perceptions to an extent he would respond to his pupils with remarks such as "so it seems", "maybe it appears so". In anecdotes about Pyrrho his pupils would follow the teacher everywhere since he might mistakenly believe that a mountain did not exist and hence fall off the cliff or get run by carraiges while walking.
W skrocie: Pirron z powodu swojego radykalnego sceptycyzmu musial byc pilnowany przez swoich uczniow by nie wpadl w przepasc czy pod powoz.
Zatem podsumowujac - powiem przewrotnie - 100% racjonalizm jest dla mnie synonimem radykalnego sceptcyzmu. Zatem chociaz poglad zwany 100% racjonalizmem (radykalnym sceptycyzmem, pirronizmem) istnieje, to nie istnieja jego oredownicy.

Moim zdaniem 99% racjonalizm (czy tez umiarkowany sceptycyzm) juz jest irracjonalizmem czy tez dogmatyzmem.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Igo pisze:Coz jest niebezpiecznego w radykalnym sceptycyzmie ? Za odpowiedz niech posluzy nastepujaca:
anegdotka: http://simplyknowledge.com/psychology/p ... sHHmvvSHRw
Pyrrho dubted his own perceptions to an extent he would respond to his pupils with remarks such as "so it seems", "maybe it appears so". In anecdotes about Pyrrho his pupils would follow the teacher everywhere since he might mistakenly believe that a mountain did not exist and hence fall off the cliff or get run by carraiges while walking.
W skrocie: Pirron z powodu swojego radykalnego sceptycyzmu musial byc pilnowany przez swoich uczniow by nie wpadl w przepasc czy pod powoz.
Oj tam, to akurat argumenty jego przeciwników. Myślę, że on dążąc do swojego soteriologicznego ideału bliższy był typowemu zenkowi :) Ataraxia to zacny cel, a epoche przypomina mi wers z sutry serca: "bez złudnych jak sen myśli..." Co innego późniejsza szkoła...
Zatem podsumowujac - powiem przewrotnie - 100% racjonalizm jest dla mnie synonimem radykalnego sceptcyzmu. Zatem chociaz poglad zwany 100% racjonalizmem (radykalnym sceptycyzmem, pirronizmem) istnieje, to nie istnieja jego oredownicy.
Nie rozumiem dlaczego to synonimy?
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:
Igo pisze:Coz jest niebezpiecznego w radykalnym sceptycyzmie ? Za odpowiedz niech posluzy nastepujaca:
anegdotka: http://simplyknowledge.com/psychology/p ... sHHmvvSHRw
Pyrrho dubted his own perceptions to an extent he would respond to his pupils with remarks such as "so it seems", "maybe it appears so". In anecdotes about Pyrrho his pupils would follow the teacher everywhere since he might mistakenly believe that a mountain did not exist and hence fall off the cliff or get run by carraiges while walking.
W skrocie: Pirron z powodu swojego radykalnego sceptycyzmu musial byc pilnowany przez swoich uczniow by nie wpadl w przepasc czy pod powoz.
Oj tam, to akurat argumenty jego przeciwników. Myślę, że on dążąc do swojego soteriologicznego ideału bliższy był typowemu zenkowi :) Ataraxia to zacny cel, a epoche przypomina mi wers z sutry serca: "bez złudnych jak sen myśli..." Co innego późniejsza szkoła...
Nie wiem. Moze to po prostu zabawna anegdotka. Mnie jednak ten argument przeciwko pirronizmowi przekonuje i bardzo sie podoba.

Moze jeszcze w kilku slowach sprobuje to rozwinac. Np. dlaczego ktos (mieszkajac na 10 pietrze) wychodzi z domu przez drzwi a nie przez okno ? To pytanie moze sie wydawac absurdalne.

Ale sprobujmy odpowiedziec na nie "czysto" logicznie, rozumowo, racjonalnie. Nie wychodzimy z domu przez okno, bo sadzimy, ze tym razem prawo grawitacji rowniez zadziala i spadniemy w dol. Ale z faktu, ze prawo grawitacji dzialalo w przeszlosci nie wynika, iz tym razem rowniez zadziala. Jest to tzw problem inducji.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozumowanie_indukcyjne
Zasadniczy zwrot w dziejach filozoficznych rozważań nad indukcją stanowiły Badania dotyczące rozumu ludzkiego Davida Hume'a (1748). Dzieło to stało się początkiem problemu indukcji - w ujęciu Hume'a stanowi on alternatywę głoszącą, że albo wiedza jest pewna i dotyczy idei (konstruktów umysłu, np. przedmiotów matematycznych), albo jest niepewna i dotyczy faktów. Współcześnie pogląd, że wiedza o faktach świata materialnego nie jest pewna jest przyjęty powszechnie, w czasach Hume'a stanowił jednak szokujący paradoks, głównie ze względu na rozwój fizyki newtonowskiej. Sam Hume nie odnosi się w swoim ujęciu problemu do pojęcia indukcji, ale do pojęcia przyczynowości - według Hume'a nie ma żadnej logicznej konieczności, by to, co zdarzało się w przeszłości, zdarzyło się również później - teza, że słońce wzejdzie jutro o ile opiera się wyłącznie na obserwacji, że wschodziło do tej pory wielokrotnie, oparta jest jedynie na przyzwyczajeniu, skoro zaś nie jest konieczne, by przyczyny wywoływały skutki, nie istnieje też żaden obiektywny związek przyczynowo-skutkowy.
Aditya pisze:
Igo pisze:Zatem podsumowujac - powiem przewrotnie - 100% racjonalizm jest dla mnie synonimem radykalnego sceptcyzmu. Zatem chociaz poglad zwany 100% racjonalizmem (radykalnym sceptycyzmem, pirronizmem) istnieje, to nie istnieja jego oredownicy.
Nie rozumiem dlaczego to synonimy?
Co oznacza 100% racjonalizm ? Poslugiwanie sie rozumem czyli czysta logika. Radykalny sceptycyzm - tak samo. Ja nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem to nie sa synonimy. ;)
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Co oznacza 100% racjonalizm ? Poslugiwanie sie rozumem czyli czysta logika. Radykalny sceptycyzm - tak samo. Ja nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem to nie sa synonimy. ;)
Radykalny sceptyk mógłby być sceptyczny wobec logiki ;)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:
Co oznacza 100% racjonalizm ? Poslugiwanie sie rozumem czyli czysta logika. Radykalny sceptycyzm - tak samo. Ja nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem to nie sa synonimy. ;)
Radykalny sceptyk mógłby być sceptyczny wobec logiki ;)
A racjonalista nie ? ;)

Jeszcze kilka slow ode mnie - po co te wszystkie absurdalne przyklady ?

Otoz - filozofia srodkowej drogi (madhjamaki) posluguje sie metoda wyciagania wnioskow, konsekwencji, ktore okazuja sie absurdalne, z tez swoich oponentow.

Tak samo mozna zrobic z radykalnym sceptycyzmem (pirronizmem), podajac takie absurdalne przyklady.

Jeszcze jesli chodzi o racjonalizm.

Jesli chcemy przyjac racjonalnie jakies twierdzenie musimy je uzasadnic.

Ale bledne kolo nam sie nie podoba, regress ad infinitum tez nie (bo nie mamy np nieskonczonej ilosci czasu) wiec jestesmy skazani na dogmatyczne ciecie, w ktoryms momencie.

Zatem nie ma ucieczki od dogmatyzmu czyli racjonalizm sam siebie znosi, podcina galaz na ktorej siedzi.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Igo pisze:
Aditya pisze:
Co oznacza 100% racjonalizm ? Poslugiwanie sie rozumem czyli czysta logika. Radykalny sceptycyzm - tak samo. Ja nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem to nie sa synonimy. ;)
Radykalny sceptyk mógłby być sceptyczny wobec logiki ;)
A racjonalista nie ? ;)
No raczej nie :) Co by mu zostało?
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:
Igo pisze:
Aditya pisze:
Co oznacza 100% racjonalizm ? Poslugiwanie sie rozumem czyli czysta logika. Radykalny sceptycyzm - tak samo. Ja nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem to nie sa synonimy. ;)
Radykalny sceptyk mógłby być sceptyczny wobec logiki ;)
A racjonalista nie ? ;)
No raczej nie :) Co by mu zostało?
No wlasnie? Moze trzeba zapytac na portalu racjonalista.pl ? ;)

A ja mysle, ze musi byc sceptyczny wobec logiki, poniewaz inaczej bylby nieracjonalny (dogmatyczny).
Co to znaczy sceptyczny ? - taki, ktory pyta o uzasadnienie.

Racjonalizm musi chciec wszystko uzasadnic, bo inaczej stanie sie dogmatyzmem.

Mozna postawic jednak pytanie na jakiej podstawie racjonalista wybiera, ze:
- wogole bedzie poslugiwal sie logika
- akurat wlasnie ta logika ?
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

No wlasnie? Moze trzeba zapytac na portalu racjonalista.pl ? ;)
Nie lubię tego portalu. Kiedyś coś tam przeczytałam, co mi się nie spodobało i od tego czasu omijam ich z daleka. Ale można się domyślać jaka byłaby odpowiedź :)
A ja mysle, ze musi byc sceptyczny wobec logiki, poniewaz inaczej bylby nieracjonalny (dogmatyczny).
Ale przecież ustaliliśmy, że racjonalizm to rozum i logika :scratchchin: :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:Ale przecież ustaliliśmy, że racjonalizm to rozum i logika :scratchchin: :)
Rozum - jak male dziecko ciagle pyta: dlaczego ? z jakiej przyczyny ?

Sceptyk tak samo - zamecza oponenta ciaglymi pytaniami o uzasadnienie. ;)
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Igo pisze:
Aditya pisze:Ale przecież ustaliliśmy, że racjonalizm to rozum i logika :scratchchin: :)
Rozum - jak male dziecko ciagle pyta: dlaczego ? z jakiej przyczyny ?

Sceptyk tak samo - zamecza oponenta ciaglymi pytaniami o uzasadnienie. ;)
Ale konsekwentny sceptyk nie spocznie w swym wątpieniu :) To zasadnicza różnica imho.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:
Igo pisze:
Aditya pisze:Ale przecież ustaliliśmy, że racjonalizm to rozum i logika :scratchchin: :)
Rozum - jak male dziecko ciagle pyta: dlaczego ? z jakiej przyczyny ?

Sceptyk tak samo - zamecza oponenta ciaglymi pytaniami o uzasadnienie. ;)
Ale konsekwentny sceptyk nie spocznie w swym wątpieniu :) To zasadnicza różnica imho.
Pewnie, ze sa roznice.

Sceptycyzm jest projektem "negatywnym", bo sceptyk stara sie atakowac tezy oponenta domagajac sie ich uzasadnienia.

Natomiast racjonalizm jest projektem "pozytywnym", przynajmniej stara sie takim byc, poniewaz chce cos powiedziec o rzeczywistosci.

Byc moze - zbyt pochopnie te dwa stanowiska uznalem za synonimiczne, w ich skrajnych wersjach.

W sumie, wypowiadajac sie w tym watku, moglem w ogole nie nawiazywac do sceptycyzmu, tylko skupic sie na samym racjonalizmie i jego wewnetrznych problemach.

Nawiaze tu jeszcze do nastepujacej kwestii:
Aditya pisze: Ciekawe czy osoba o zdroworozsądkowym podejściu, racjonalistycznym, mogłaby się tak niejako „zaprogramować”, że odetnie się na szereg doznań medytacyjnych? Skrajnie racjonalistyczne podejście akceptuje intuicje?
Otoz, jak mialoby sie to odciecie wydarzyc ? Czy nie jest tak, ze jesli w medytacji pojawiaja sie juz jakies doznania, to za pozno, aby je odcinac ?
Byc moze najlepsza metoda "odciecia" mozliwosci pojawienia sie takich doznan, byloby w ogole nie siadanie do medytacji. ;)
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Otoz, jak mialoby sie to odciecie wydarzyc ? Czy nie jest tak, ze jesli w medytacji pojawiaja sie juz jakies doznania, to za pozno, aby je odcinac ?
Byc moze najlepsza metoda "odciecia" mozliwosci pojawienia sie takich doznan, byloby w ogole nie siadanie do medytacji. ;)
Ale jak ktoś nie wierzy, że cokolwiek się może pojawić to jest jakaś szansa, że się nic nie pojawi. Np. błogość i ekstaza dżhany. Powiedzmy, że mamy takiego filozoficznego racjonalistę, który nie widzi żadnego logicznego związku między oddechem i siedzeniem na poduszce a stanem błogości. I powie: "nie, to niemożliwe!To nie ma sensu." To czy taka osoba może osiągnąć dżhanę praktykując medytację? No raczej nie, zwłaszcza, że jedną z niwaran, które należy pokonać jest zwątpienie w sens praktyki (vicikicchA).
Byc moze najlepsza metoda "odciecia" mozliwosci pojawienia sie takich doznan, byloby w ogole nie siadanie do medytacji.
hehe :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:Ale jak ktoś nie wierzy, że cokolwiek się może pojawić to jest jakaś szansa, że się nic nie pojawi. Np. błogość i ekstaza dżhany. Powiedzmy, że mamy takiego filozoficznego racjonalistę, który nie widzi żadnego logicznego związku między oddechem i siedzeniem na poduszce a stanem błogości. I powie: "nie, to niemożliwe!To nie ma sensu." To czy taka osoba może osiągnąć dżhanę praktykując medytację? No raczej nie, zwłaszcza, że jedną z niwaran, które należy pokonać jest zwątpienie w sens praktyki (vicikicchA).
Nalezaloby zrobic eksperyment. Znalezc grupe takich wlasnie racjonalistow i zobaczyc jakie bylyby efekty. ;)

Mam wrazenie, ze praktyki medytacyjne np mindfulness (http://www.mindfulness.com.pl/) mozna podejmowac majac jakikolwiek swiatopoglad.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Nalezaloby zrobic eksperyment. Znalezc grupe takich wlasnie racjonalistow i zobaczyc jakie bylyby efekty. ;)
Najlepiej :)
Mam wrazenie, ze praktyki medytacyjne np mindfulness (http://www.mindfulness.com.pl/) mozna podejmowac majac jakikolwiek swiatopoglad.
Tylko gdzie prowadzi takie mindfulness? Oni w ogóle nie celują w dżhanę, ich ambicje raczej oscylują wokół terapeutycznych efektów.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Aditya pisze:Tylko gdzie prowadzi takie mindfulness? Oni w ogóle nie celują w dżhanę, ich ambicje raczej oscylują wokół terapeutycznych efektów.
To prawda. Nie wiem czy gdzies nauczaja takiej "swieckiej jhany".
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,
Igo pisze:Ale bledne kolo nam sie nie podoba, regress ad infinitum tez nie (bo nie mamy np nieskonczonej ilosci czasu) wiec jestesmy skazani na dogmatyczne ciecie, w ktoryms momencie.

Zatem nie ma ucieczki od dogmatyzmu czyli racjonalizm sam siebie znosi, podcina galaz na ktorej siedzi.
Jeśli już to chyba na „aksjomatyczne cięcie” a nie „dogmatyczne”?
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

piotr pisze:Cześć,
Igo pisze:Ale bledne kolo nam sie nie podoba, regress ad infinitum tez nie (bo nie mamy np nieskonczonej ilosci czasu) wiec jestesmy skazani na dogmatyczne ciecie, w ktoryms momencie.

Zatem nie ma ucieczki od dogmatyzmu czyli racjonalizm sam siebie znosi, podcina galaz na ktorej siedzi.
Jeśli już to chyba na „aksjomatyczne cięcie” a nie „dogmatyczne”?
Moze byc "aksjomatyczne" ;) Dla mnie nie robi to roznicy.
mzobniow
Posty: 144
Rejestracja: pt gru 13, 2013 13:39
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: mzobniow »

Nalezaloby zrobic eksperyment. Znalezc grupe takich wlasnie racjonalistow i zobaczyc jakie bylyby efekty.
Nie musicie marnowac czasu i pieniedzy. Moge wam tu pokrotce opisac efekty experymentu Stawiam kase ze tak wlasnie by bylo :):

Zalozmy ze pierwsza czesc experymentu powiodla sie znakomicie tzn. uczestnicy osiagneli stan blogosci, niektorzy weszli w jhane, a jeden nawet zaczal lewitowac i wszyscy to dokladnie widzieli.
Efekty zapewne zbily by z tropu naszych racjonalitow na jakies pare minut, po czym radosnie obwiescili by ze:
-blogosc? przeciez to efekt uwolnienia endorfin...
-jhana, no tak weszlismy w stan autohipnozy
-lewitacja, doszlo tu do zaburzen grawitacji. Doktor XYZ z NASA juz o tym pisal i nawet przeprowadzil pomyslny experyment
itd.

Na kazdy efekt zanalezli by zlepek slow, ktory "oswajalby" zjawisko i przekonywal ze nie zaprzecza dogmatom nauki w zaden sposob. Tak to juz jest, z kazda religia...

Pzdr
Maciek
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Jest jeszcze opcja, że mogliby po prostu uwierzyć :)

Chodziło mi bardziej o to czy w ogóle doświadczyliby czegokolwiek.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Tak sobie też myślę, że osiąganie dżhany nie jest takie nielogiczne i irracjonalne. Bo przecież doświadczanie błogości/ekstazy/szczęścia jest czymś naturalnym, jak doświadczanie senności, więc dlaczego zakładać, że nie można tego osiągnąć poprzez zagłębianie się w umysł. Należałoby tylko przyjąć odpowiednią koncepcję umysłu. Czyli jest to logiczne, ale i tak trzeba przyjąć możliwość tego stanu.
Inne przykłady jakie mi przychodzą do głowy [odnośnie zablokowania się racjonalisty] dotyczą siddhi.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,
Igo pisze:Moze byc "aksjomatyczne" ;) Dla mnie nie robi to roznicy.
Naprawdę tak uważasz? Od aksjomatów faktycznie nie ma ucieczki, ale dogmatyzm można wyleczyć, wystarczy, że człowiek zacznie wnikliwie przypatrywać się rzeczywistości i niepochopnie wyciągnie z niej wnioski.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: racjonalizm

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Oczywiscie slowa "dogmat" i "aksjomat" sa rozne. Pierwsze kojarzy mi sie z katolicyzmem a drugie z matematyka, ale maja pewien podobny aspekt.

http://sjp.pwn.pl/szukaj/dogmat
dogmat
1. «w teologii chrześcijańskiej: prawda uznana przez Kościół za objawioną przez Boga»
2. «twierdzenie przyjmowane za pewne i prawdziwe jedynie na mocy autorytetu osoby, która je wygłasza»


http://sjp.pwn.pl/szukaj/aksjomat
aksjomat
1. «w logice: założenie, które przyjmuje się bez dowodu w systemie dedukcyjnym»
2. «pogląd, twierdzenie, które przyjmuje się za oczywiste»
• aksjomatyczny • aksjomatycznie


W moich rozwazaniach chcialem po prostu zaakcentowac podobny aspekt tych dwoch pojec. Podobienstwo polega na przyjmowaniu "czegos" bez dalszego dowodu czyli "na wiare".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”