atomuse pisze:booker pisze:Obiekt dla zmysłu wzroku nie jest zmysłem wzroku, jest więc zewnętrzny wobec niego. (...)
A to mowi zmysl wzroku czy zmysl umyslu?
??
atomuse pisze:
Bo jezeli wziac pod uwage to co napisales wyzej (ze umysl przejawia zmysl), to wszystko co sie widzi, jest wyrazem umyslu, a nie wzroku.
Dla Szamara Rimpoche, jak już wcześniej, przedmioty są umysłem.
"Wyraz umysłu" zaczyna się dopiero od momentu konceptualizowania obiektu postrzeżonego przez oko. Z zejścia się obiektu dla oka oraz bramy (nie pamiętam nazwy bramy dla widzenia) powstaje świadomość wzroku - widzenie, następnie umysł poprzez konceptualizacje stwarza różne ciekawe sprawy z tak powstałą świadomością.
Tyczy się to wszystkich świadomości fizycznych, jak również świadomości umysłowej, powstałej z zejścia się fenomenu mentalnego (przedmiotu umysłu) z bramą umysłu.
Wcześniej jednak obiekt postrzegany jest takim jaki jest.
Czy spotkałaś się z terminem
dharma (przez małe
d) w sensie przedmiotów umysłu? Sa to obiekty umysłowe, to znaczy obiekty wytwarzane przez umysł, które są rejestrowane, czy postrzegane, czy odbierane przez umysł. To jest jedno z ujęć.
Inne ujęcia, mówią iż wszystko jest umysłem. Czyli iż teraz nie patrzysz na ekran komputerowy, oraz iż nie czytasz tekstu, który napisałem. Wychodzi iż "czytasz" swój umysł, iż "patrzysz" na swój umysł.
W zasadzie to nawet nie "czytasz" swój umysł - bo przecież czytanie jest też tu umysłem - więc zatem "umysł swój umysł", przecyzyjniej "umysł umysł umysł".
Ciekawe prawda? Więc jedząc jabłko, nie jesz. Jedząc jabłko, jesz swój własny umysł. Ciekawe jednak, że myślenie nie jest w stanie zastąpić pożywienia. A także, nie da się zastąpić jabłka czy dziennych posiłków np. workami gwoździ. A przecież to wszystko to tylko Twój własny umysł!
I jednak bez pożywienia ciało po prostu umrze.
atomuse pisze:
Innymi slowy: jezeli czytam cos na ekranie, to nie interesuje mnie, czy obraz jest czyms zewnetrznym czy wewnetrznym. On po prostu jest.
Rozumiem, nie interesuje Cię.
Zapytałaś mnie jednak, czy jestem pewien iż obraz na ekranie jest zewnętrzny wobec zmysłu wzroku i po prostu - odpowiedziałem Ci. Ekran komputera na który teraz patrzę w żadnym wypadku nie jest produktem mojego zmysłu wzroku i jest zewnętrzny wobec mojego zmysłu wzroku.
atomuse pisze:
Ale nawet to jest w danym momencie bez znaczenia. I bardzo mozliwe, ze w chwili czytania moj zmysl wzroku jest ekranem (czy ksiazka), ktory (ktora) nie widzi sam (sama) siebie.
Rozumiem. Nie mam pojęcia, czy ekran komputerowy lub książka, którą czytam widzi sama siebie, czy nie.Możliwe iż istnieje jakaś forma komunikowania się z ekranami i książkami aby zdobyć wiedze o tym.
Pewien jednak jestem, iż ja je widzę (kiedy je widzę), pewien również jestem, iż wspomniane nie są moim zmysłem wzroku - nie są stwarzane przez widzenie, są elementem widzenia.
Sprawa rozbijała się o to, iż umysł wytwarza obiekty (fenomeny mentalne) z jednej strony, postrzega je (jako zmysł) z drugiej.
Pozdrawiam
/M