W następnym wcieleniu chcę być psem
W następnym wcieleniu chcę być psem
Oczywiście psem dobrego pana. Dobry pan psa nigdy nie bije, daje mu jeść i pić, zapewnia dach nad głową i suki. A człowiek ... Ma niedobrego Pana, albo nie ma go wcale - często nie ma gdzie mieszkać, co jeść, pić, a i z seksem nie łatwo.
Czy nie lepiej jest być psem? Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
Oto jest zagadka
Czy nie lepiej jest być psem? Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
Oto jest zagadka
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Jako psu trudniej byłoby Ci praktykować
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
To jakiś żart czy naprawdę Twoje życiowe aspiracje sprowadzają się do jedzenia, spania i seksu?
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Jest genialny sposób jak to osiągnąc jeszcze w tym życiu. Wyjdź z domu i idź zabij kilka osób. Zamkną Cię we więzieniu. Wychodzić bdziesz tylko na spacerki raz dziennie, jeść dostaniesz, dach nad głową będziesz miał... w ogóle super zycie. Ciekawe dlaczego wszyscy ludzie tak nie robią?FreeRobot pisze:Oczywiście psem dobrego pana. Dobry pan psa nigdy nie bije, daje mu jeść i pić, zapewnia dach nad głową i suki. A człowiek ... Ma niedobrego Pana, albo nie ma go wcale - często nie ma gdzie mieszkać, co jeść, pić, a i z seksem nie łatwo.
Czy nie lepiej jest być psem? Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
Oto jest zagadka
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
MiłoFreeRobot pisze:Oczywiście psem dobrego pana. Dobry pan psa nigdy nie bije, daje mu jeść i pić, zapewnia dach nad głową i suki. A człowiek ... Ma niedobrego Pana, albo nie ma go wcale - często nie ma gdzie mieszkać, co jeść, pić, a i z seksem nie łatwo.
Czy nie lepiej jest być psem? Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
Oto jest zagadka
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- stworzenie
- Posty: 1034
- Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
- Płeć: kobieta
- Tradycja: bon
- Lokalizacja: Reda
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Jakby tylko część mnie chciała, a część nie, to bym wylądowała w psychiatryku. :546:FreeRobot pisze:Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Hmm, mój synek chciałby być kotem, ale ma dopiero 6 lat.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Ja to bym chciał chociaż raz odrodzić się jako piwo!
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Witam
A skąd wiesz, iż całe stworzenie chce być człowiekiem? Możesz podać jakieś badania na ten temat przeprowadzone wśród całego stworzenia? A może całe stworzenie chce być bogiem, albo tytanem, albo... To, iż uważa się, że najbardziej optymalny do podążania ścieżką jest świat ludzi, to nie znaczy z automatu, iż całe stworzenie chce być istotą ludzką.
Pozdrawiam
kunzang
Może porozmawiajmy o całej masie psów, o tych bezdommnych, o tych na łańcuchu itd itp Wybrałeś sobie uroczą wizję na temat psa /''komfort warunki'' psa/ i porównujesz do człowieka - mogę powtórzyc tylko to, co napisał Chaon: ''(...) czy naprawdę Twoje życiowe aspiracje sprowadzają się do jedzenia, spania i seksu? ''FreeRobot pisze:Oczywiście psem dobrego pana. Dobry pan psa nigdy nie bije, daje mu jeść i pić, zapewnia dach nad głową i suki. A człowiek ... Ma niedobrego Pana, albo nie ma go wcale - często nie ma gdzie mieszkać, co jeść, pić, a i z seksem nie łatwo.
FreeRobot pisze:Czy nie lepiej jest być psem? Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
A skąd wiesz, iż całe stworzenie chce być człowiekiem? Możesz podać jakieś badania na ten temat przeprowadzone wśród całego stworzenia? A może całe stworzenie chce być bogiem, albo tytanem, albo... To, iż uważa się, że najbardziej optymalny do podążania ścieżką jest świat ludzi, to nie znaczy z automatu, iż całe stworzenie chce być istotą ludzką.
Nie, to nie jest żadna zagadka tylko to, co sobie wymyśliłeś na temat chcenia całego stworzenia i bycia psem.FreeRobot pisze:Oto jest zagadka
Pozdrawiam
kunzang
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Witam
Kunzang:
Przecież FreeRobot napisał, że chce być psem dobrego pana a nie łańcuchowym, czy z innymi problemami
Co do aspiracji - biologicznie rzecz biorąc oprócz "jedzenia, spania i seksu" najważniejszą rolą człowieka jest rozmnażanie.
Inaczej pisząc - naszym biologicznym celem jest dystrybucja swoich genów w jak największej liczbie kolejnych egzemplarzy, reszta to tylko efekty uboczne (w stylu chcę osiągnąć to a to, być tym a tym)
FreeRobot:
Po drugie skąd wiesz, że całe stworzenie (wg. powyższej definicji) chce być człowiekiem ? Załóżmy, że jednak całe stworzenie, *chce*.
Jeżeli tak, to może chce dlatego, że będąc człowiekiem a nie np. żyrafą ma największy wpływ (spośród całego stworzenia jako gatunek) na to jak to dalsze życie na ziemi będzie wyglądać - w sensie, jako ludzie mamy możliwość przyspieszania ewolucji, świadomie lub nieświadomie.
Kunzang:
Przecież FreeRobot napisał, że chce być psem dobrego pana a nie łańcuchowym, czy z innymi problemami
Co do aspiracji - biologicznie rzecz biorąc oprócz "jedzenia, spania i seksu" najważniejszą rolą człowieka jest rozmnażanie.
Inaczej pisząc - naszym biologicznym celem jest dystrybucja swoich genów w jak największej liczbie kolejnych egzemplarzy, reszta to tylko efekty uboczne (w stylu chcę osiągnąć to a to, być tym a tym)
FreeRobot:
Po pierwsze co masz na myśli pisząc "całe stworzenie" ? Załóżmy, że masz na myśli wszystkie czujące istoty na planecie ziemia.Oto jest zagadka
Po drugie skąd wiesz, że całe stworzenie (wg. powyższej definicji) chce być człowiekiem ? Załóżmy, że jednak całe stworzenie, *chce*.
Jeżeli tak, to może chce dlatego, że będąc człowiekiem a nie np. żyrafą ma największy wpływ (spośród całego stworzenia jako gatunek) na to jak to dalsze życie na ziemi będzie wyglądać - w sensie, jako ludzie mamy możliwość przyspieszania ewolucji, świadomie lub nieświadomie.
Cały czas jest teraz.
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Ano lepiej. Mozna posiedziec nawet u pani domu na kolanach i za to nie trzeba sie nawet zloscic z powodu przypietej kokardki.FreeRobot pisze:Oczywiście psem dobrego pana. Dobry pan psa nigdy nie bije, daje mu jeść i pić, zapewnia dach nad głową i suki. (...)
Czy nie lepiej jest być psem?
Na pewno znalazloby sie wiecej argumentow, dlaczego lepiej byc psem niz czlekiem
Ps. I jako czlowiek, wyrastasz bardzo szybko z takiej pieknej pizamki.
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
A kim chce byc cale stworzenie jak nie stworzeniem?kunzang pisze:A skąd wiesz, iż całe stworzenie chce być człowiekiem? Możesz podać jakieś badania na ten temat przeprowadzone wśród całego stworzenia? A może całe stworzenie chce być bogiem, albo tytanem, albo... To, iż uważa się, że najbardziej optymalny do podążania ścieżką jest świat ludzi, to nie znaczy z automatu, iż całe stworzenie chce być stworzeniem.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
A mój ślimakiem, żółwiem albo pingwinemBanshee pisze:Hmm, mój synek chciałby być kotem, ale ma dopiero 6 lat.
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Ja chyba zawsze chciałem być ptakiem, albo jakąś taką pumą, czarną.moi pisze:A mój ślimakiem, żółwiem albo pingwinemBanshee pisze:Hmm, mój synek chciałby być kotem, ale ma dopiero 6 lat.
Pozdrawiam.m.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
W pace trzeba się często schylać po mydło. Żadne porządne psisko na to nie pójdzie.Jest genialny sposób jak to osiągnąc jeszcze w tym życiu. Wyjdź z domu i idź zabij kilka osób. Zamkną Cię we więzieniu. Wychodzić bdziesz tylko na spacerki raz dziennie, jeść dostaniesz, dach nad głową będziesz miał... w ogóle super zycie. Ciekawe dlaczego wszyscy ludzie tak nie robią?
Nie koniecznie moje. Codziennie umiera 5000 dzieci z odwodnienia.To jakiś żart czy naprawdę Twoje życiowe aspiracje sprowadzają się do jedzenia, spania i seksu?
Ja właśnie tak mam. Pojawiłem się na świecie.Jakby tylko część mnie chciała, a część nie, to bym wylądowała w psychiatryku.
Nie da się ukryć, że takie psy też istnieją i wcale nie jest ich mało. Zapewniam cię, że mają się lepiej niż miliony głodnych. Czy przed wcieleniem głodny nie wiedział, że będzie głodny?...Wybrałeś sobie uroczą wizję na temat psa ...
Jeśli najszybszym, najpewniejszym, najbezpieczniejszym sposobem na przedostanie się od punktu A do punktu B jest jazda samochodem, to zapewniam cię, że ślimak poszedłby na prawo jazdy... gdyby mógł ...To, iż uważa się, że najbardziej optymalny do podążania ścieżką jest świat ludzi, to nie znaczy z automatu, iż całe stworzenie chce być stworzeniem.
Ad.1 Wszystkie biologiczne organizmy, a może nawet minerały.Po pierwsze co masz na myśli pisząc "całe stworzenie" ? Załóżmy, że masz na myśli wszystkie czujące istoty na planecie ziemia.
Po drugie skąd wiesz, że całe stworzenie (wg. powyższej definicji) chce być człowiekiem ? Załóżmy, że jednak całe stworzenie, *chce*.
Ad2. Zakładam że człowiek jest najbardziej rozwiniętą i najbardziej świadomą istotą wśród istot czujących. Przy takim założeniu można pokusić się o podejrzenie, że np. gąbka morska marzy o tym, żeby być człowiekiem.
Jaki wpływ ma sparaliżowany, albo dziecko z wodogłowiem? No chyba, że dziecko z wodogłowiem na jakimś poziomie świadomości wie, że dzięki swojej chorobie zwiększy miłosierdzie. No ale w sumie chomik również może powiększać miłosierdzie.Jeżeli tak, to może chce dlatego, że będąc człowiekiem a nie np. żyrafą ma największy wpływ (spośród całego stworzenia jako gatunek) na to jak to dalsze życie na ziemi będzie wyglądać - w sensie, jako ludzie mamy możliwość przyspieszania ewolucji, świadomie lub nieświadomie.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Żyrafa spotkała się z królikiem, a ten się jej pyta?
- Żyrafa, po co ci taka długa szyja?
-Wiesz jak cudownie pić w upalny dzień zimna wodę? Czuć jak chłód spływa ci wzdłuż gardła aż do żołądka leniwą strugą? jakie to daje orzeźwienie! - odpowiada żyrafa, leciutko się uśmiechając.
- Ta... - w zamyśleniu odpowiada królik i zaraz potem znowu pyta:
- Żyrafa, a rzygałaś ty kiedyś?
- Żyrafa, po co ci taka długa szyja?
-Wiesz jak cudownie pić w upalny dzień zimna wodę? Czuć jak chłód spływa ci wzdłuż gardła aż do żołądka leniwą strugą? jakie to daje orzeźwienie! - odpowiada żyrafa, leciutko się uśmiechając.
- Ta... - w zamyśleniu odpowiada królik i zaraz potem znowu pyta:
- Żyrafa, a rzygałaś ty kiedyś?
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Cześć,
A ja — jako chodząca konserwa — chciałbym przestać się ponownie odradzać.
A ja — jako chodząca konserwa — chciałbym przestać się ponownie odradzać.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Dzięki za zwrócenie uwagi - poprawiłem ten lapsusatomuse pisze: A kim chce byc cale stworzenie jak nie stworzeniem?
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Witaj
Pozdrawiam
kunzang
To się otwórz... przyjdzie jakiś pies i wszystko z Ciebie wyje, a puszka do przetopu pójdzie i po sprawiepiotr pisze:A ja — jako chodząca konserwa — chciałbym przestać się ponownie odradzać.
Pozdrawiam
kunzang
- stworzenie
- Posty: 1034
- Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
- Płeć: kobieta
- Tradycja: bon
- Lokalizacja: Reda
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Czyli życie seksualne rozkwita. Jakość pożycia, jak sądzę, podobna do tej, jaką ma pies z suczkami na trawniku.FreeRobot pisze: w pace trzeba się często schylać po mydło.
I gorzej niż niejeden człowiek żyjący w komforcie. I jako pies, i jako człowiek możesz cierpieć głód. I jako człowiek, i jako pies, możesz żyć w komforcie. I i jeden i drugi traci to wszystko w momencie śmierci.Nie da się ukryć, że takie psy też istnieją i wcale nie jest ich mało. Zapewniam cię, że mają się lepiej niż miliony głodnych.
Pytanie, czy wybrał tak świadomie? Rzadko kiedy wybieramy w bardo świadomie swoje przyszłe odrodzenie. Większość z nas przechodzi bardo nieświadomie, targana wiatrami karmy.Czy przed wcieleniem głodny nie wiedział, że będzie głodny?
Nie sądzę, żeby gąbka mogła mieć na tyle świadomości, żeby sformułować takie marzenie.Zakładam że człowiek jest najbardziej rozwiniętą i najbardziej świadomą istotą wśród istot czujących. Przy takim założeniu można pokusić się o podejrzenie, że np. gąbka morska marzy o tym, żeby być człowiekiem.
To ja chyba też konserwa - z tym, że chciałabym się odradzać, ale jako bodhisattva.A ja — jako chodząca konserwa — chciałbym przestać się ponownie odradzać.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Witam
Pozdrawiam
kunzang
A niby skąd?FreeRobot pisze:Nie da się ukryć, że takie psy też istnieją i wcale nie jest ich mało. Zapewniam cię, że mają się lepiej niż miliony głodnych. Czy przed wcieleniem głodny nie wiedział, że będzie głodny?...Wybrałeś sobie uroczą wizję na temat psa ...
Możliwe, tylko, że to nie znaczy wcale, że ślimakowi zależy na: najszybciej, najpewniej, najbezpieczniej. Gdyby tak było /w związku z tą metaforą/, to wszyscy na tej planecie podążaliby ścieżką dharmy, a tak nie jest.FreeRobot pisze:Jeśli najszybszym, najpewniejszym, najbezpieczniejszym sposobem na przedostanie się od punktu A do punktu B jest jazda samochodem, to zapewniam cię, że ślimak poszedłby na prawo jazdy... gdyby mógł ...To, iż uważa się, że najbardziej optymalny do podążania ścieżką jest świat ludzi, to nie znaczy z automatu, iż całe stworzenie chce być stworzeniem.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Ale dlaczego nie pojawiłeś się jako pies u dobrego pana?FreeRobot pisze:Ja właśnie tak mam. Pojawiłem się na świecie.Jakby tylko część mnie chciała, a część nie, to bym wylądowała w psychiatryku.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Ślimakowi nie zależy, bo jest ignorantem, ale gdyby wiedział, że jego los poprawiłby się, gdyby został człowiekiem, wybrałby człowieka, chyba że mamy do czynienia ze ślimakiem masochistą.Możliwe, tylko, że to nie znaczy wcale, że ślimakowi zależy na: najszybciej, najpewniej, najbezpieczniej. Gdyby tak było /w związku z tą metaforą/, to wszyscy na tej planecie podążaliby ścieżką dharmy, a tak nie jest.
Jednak niezależnie od chęci danej istoty zauważamy w świecie większą tendencję do rozwoju niż do regresji.
Też się zastanawiam.Ale dlaczego nie pojawiłeś się jako pies u dobrego pana?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Widzisz, za mało ignorancji. Żeby się odrodzić jako piesio, trzeba mieć znaczną ilość ignorancji. Mniej ignorancji i już ta cholerna ludzka forma się pojawia. W dodatku jeszcze natrafia na te cholerne nauczanie prowadzące do końca cierpienia. Co za pech.FreeRobot pisze:Też się zastanawiam.Ale dlaczego nie pojawiłeś się jako pies u dobrego pana?
Ale spoko, jest okazja, zawsze można sobie naskrobać górkę niewiedzy i pożądania. Istocie ludzkiej nie sprawia to większego problemu. A to już większa szansa by jakie psiuro się z tego pojawiło. Czego (skoro taka Twa potrzeba) Ci życzę.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
booker
Zdaje się, że są różne szkoły na temat możliwości regresji do mniej rozwiniętych form. Jedni mówią, że człowiek nie może ''upaść'', a inni, że jak najbardziej.
Mówisz o cierpieniu. Zastanawiam się, czy ten przykładowy pies dobrego pana tak bardzo cierpi ,i czy w ogóle można cierpieć nie znając koncepcji cierpienia. Nie możemy chyba zaprzeczyć, że z racji znajomości tej koncepcji w pewnym sensie twórcą cierpienia jest sam człowiek. Wygląda więc na to, że pies nieświadom swojego cierpienia zapragnął trochę pocierpieć w ludzkiej formie, bo tylko takowa da mu możliwość wyrwania się z tego cierpienia. Trochę to naciągane, ale ok. Być może wolny sokół beztrosko szybujący po błękitnych przestworzach tak naprawdę przeżywa katusze. Być może ...
Zdaje się, że są różne szkoły na temat możliwości regresji do mniej rozwiniętych form. Jedni mówią, że człowiek nie może ''upaść'', a inni, że jak najbardziej.
Mówisz o cierpieniu. Zastanawiam się, czy ten przykładowy pies dobrego pana tak bardzo cierpi ,i czy w ogóle można cierpieć nie znając koncepcji cierpienia. Nie możemy chyba zaprzeczyć, że z racji znajomości tej koncepcji w pewnym sensie twórcą cierpienia jest sam człowiek. Wygląda więc na to, że pies nieświadom swojego cierpienia zapragnął trochę pocierpieć w ludzkiej formie, bo tylko takowa da mu możliwość wyrwania się z tego cierpienia. Trochę to naciągane, ale ok. Być może wolny sokół beztrosko szybujący po błękitnych przestworzach tak naprawdę przeżywa katusze. Być może ...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Zgadza się.FreeRobot pisze:booker
Zdaje się, że są różne szkoły na temat możliwości regresji do mniej rozwiniętych form. Jedni mówią, że człowiek nie może ''upaść'', a inni, że jak najbardziej.
Jeżeli uważasz, że cierpienie jest wymysłem człowieka, to dlaczego skrzywdony pies, wyje przeraźliwie, a jeżeli to powtórzy się wielokrotnie to ucieka od kogoś kto tak robi a nie merda radośnie ogonem przybiegając co raz ponownie by otrzymać więcej?FreeRobot pisze:
Mówisz o cierpieniu. Zastanawiam się, czy ten przykładowy pies dobrego pana tak bardzo cierpi ,i czy w ogóle można cierpieć nie znając koncepcji cierpienia. Nie możemy chyba zaprzeczyć, że z racji znajomości tej koncepcji w pewnym sensie twórcą cierpienia jest sam człowiek. Wygląda więc na to, że pies nieświadom swojego cierpienia zapragnął trochę pocierpieć w ludzkiej formie, bo tylko takowa da mu możliwość wyrwania się z tego cierpienia. Trochę to naciągane, ale ok.
Dlaczego też nowonarodzone dzieci zwykle płaczą przychodząc na świat, a nie się radośnie cieszą? Dlaczego kiedy dzieci, nie znając jeszcze ludzkiego języka i nie mogąc nawet rozumieć pojęć jak "cierpienie" czy "radość", kiedy dostają ciepło matki są spokojne, a kiedy są pieszczone to się śmieją i są radosne, a przeciwnie, nie dostając takich rzeczy są smutne, a krzywdzone płaczą?
Być może trzeba zapytać sokoła. Być może...FreeRobot pisze: Być może wolny sokół beztrosko szybujący po błękitnych przestworzach tak naprawdę przeżywa katusze. Być może ...
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Cześć,
Wszystkie tradycje buddyjskie mówią o tym, że taki upadek jest możliwy. Ci, którzy nauczają o tym, że wszyscy nieubłagalnie się rozwijają i nieuchronnie zmierzają do jakiegoś ostatecznego celu, nie mówią w zgodzie z naukami buddyjskimi. W rzeczywistości, taki punkt widzenia był uznany jako błędny przez przebudzonego Gotamę.FreeRobot pisze:Jedni mówią, że człowiek nie może ''upaść'', a inni, że jak najbardziej.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Cześć,
Ciekawe są w Kanonie Pālijskim obrazy, których Przebudzony użył do porównania zachowania, które prowadzi do danego świata:
Czyny prowadzące do piekła przyrównane są do człowieka rozpalonego gorącem, który podąża jednokierunkową drogą w stronę głębokiego dołu wypełnionego żarzącym węglem. Działaniom prowadzącym do świata zwierząt odpowiada podobnie rozpalony i spragniony człowiek, który podąża jednokierunkową drogą do głębokiego szamba wypełnionego nieczystościami. Czyny owocujące egzystencją jako duch, są przyrównane do rozpalonego gorącem człowieka, który podąża ścieżką w stronę przerzedzonego drzewa dającego nikły cień. Działaniom prowadzącym do świata ludzi odpowiada spragniony człowiek, który podąża ścieżką do drzewa dającego głeboki cień. A zachowanie rezultujące bytem w niebie, jest porównane do rozpalonego i spragnionego człowieka, który podąża ścieżką do posiadłości pełnej wygód.
Nienajgorzej trafiliśmy.
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .ntbb.html
Ciekawe są w Kanonie Pālijskim obrazy, których Przebudzony użył do porównania zachowania, które prowadzi do danego świata:
Czyny prowadzące do piekła przyrównane są do człowieka rozpalonego gorącem, który podąża jednokierunkową drogą w stronę głębokiego dołu wypełnionego żarzącym węglem. Działaniom prowadzącym do świata zwierząt odpowiada podobnie rozpalony i spragniony człowiek, który podąża jednokierunkową drogą do głębokiego szamba wypełnionego nieczystościami. Czyny owocujące egzystencją jako duch, są przyrównane do rozpalonego gorącem człowieka, który podąża ścieżką w stronę przerzedzonego drzewa dającego nikły cień. Działaniom prowadzącym do świata ludzi odpowiada spragniony człowiek, który podąża ścieżką do drzewa dającego głeboki cień. A zachowanie rezultujące bytem w niebie, jest porównane do rozpalonego i spragnionego człowieka, który podąża ścieżką do posiadłości pełnej wygód.
Nienajgorzej trafiliśmy.
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .ntbb.html
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Bycie psem nie rozwiąże Twoich problemów. Bo będziesz chciał np. nowej suczki, lepszego żarcia itp. Zresztą czas bycia psem to jak 1/5 trwania oddechu (jeśli cały oddech zarezerwujemy dla życia ludzkiego). Więc ta pozornie miła dla Ciebie sytuacja szybko się skończy.FreeRobot pisze:Oczywiście psem dobrego pana. Dobry pan psa nigdy nie bije, daje mu jeść i pić, zapewnia dach nad głową i suki. A człowiek ... Ma niedobrego Pana, albo nie ma go wcale - często nie ma gdzie mieszkać, co jeść, pić, a i z seksem nie łatwo.
Czy nie lepiej jest być psem? Dlaczego całe stworzenie chce być człowiekiem?
Oto jest zagadka
Zamiast chęci bycia psem (czy czymś innym) znacznie lepiej jest nie mieć nic więcej do szukania (za Lin Chi powtarzam z uporem). Czego sobie i wszystkim życzę.
pzdr
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Jest takie opowiadanie Franza Kafki "Dociekania psa", jest w nim przedstawiony sposób widzenia świata z psiej perspektywy, polecam w tym temacie jako lekturę uzupełniającą
A propos cierpienia to na okładce owej książki mam zapisany taki cytat, pochodzący z "Pornografii" Witolda Gombrowicza:
"Ból, męczarnia są równie okropne w ciele robaka, co w ciele olbrzyma, ból jest jeden, podobnie jak przestrzeń jest jedna, nie dzieli się na części, wszędzie gdzie się pojawia, jest tą samą, pełną okropnością."
To tyle w tym temaciem, pozdrawiam
A propos cierpienia to na okładce owej książki mam zapisany taki cytat, pochodzący z "Pornografii" Witolda Gombrowicza:
"Ból, męczarnia są równie okropne w ciele robaka, co w ciele olbrzyma, ból jest jeden, podobnie jak przestrzeń jest jedna, nie dzieli się na części, wszędzie gdzie się pojawia, jest tą samą, pełną okropnością."
To tyle w tym temaciem, pozdrawiam
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Różnica między cierpieniem, a byciem świadomym cierpienia jest duża. Cierpienie samo w sobie jest tylko doświadczeniem. Doświadczeniem, które jest inne od doświadczenia przyjemności na poziomie koncepcji. Jednak przyjemność i cierpienie są tym samym na poziomie doświadczenia. Można np. doświadczyć koloru białego nie wiedząc, że jest to biel, bo intelektualne rozróżnienie między bielą i czernią nie zostało dokonane. W ten sam sposób można nie odróżniać twarzy pięknej od brzydkiej. To co dla jednego jest brzydkie, dla drugiego równie dobrze może być piękne. Gdyby najechał ci na nogę samochód odczułbyś ból, gdyby ten sam samochód najechał na nogę słonia, słoń ledwie by to poczuł. Jako że pies, ani prawdopodobnie żadna inna istota (no może oprócz szympansa) nie doświadcza cierpienia na poziomie koncepcji, pozostaje mu tylko samo czyste doświadczenie, dlatego nie cierpi w znaczeniu słowa - cierpieć. Przeraźliwie wrzeszczące dziecko również nie cierpi w ten sam sposób, co osoba dorosła, ponieważ nie zna ono jeszcze pojęcia cierpienia. Ono tylko doświadcza. Co prawda wzdryga się przed zimnem i lgnie do ciepła, ale są to tylko odruchy instynktowne, podyktowane przez miliony lat ewolucji.Jeżeli uważasz, że cierpienie jest wymysłem człowieka, to dlaczego skrzywdony pies, wyje przeraźliwie...
Akurat to, że coś nie jest w zgodzie z jakimiś naukami nic nie oznacza.Wszystkie tradycje buddyjskie mówią o tym, że taki upadek jest możliwy. Ci, którzy nauczają o tym, że wszyscy nieubłagalnie się rozwijają i nieuchronnie zmierzają do jakiegoś ostatecznego celu, nie mówią w zgodzie z naukami buddyjskimi. W rzeczywistości, taki punkt widzenia był uznany jako błędny przez przebudzonego Gotamę.
Dzięki. Marzę o tym, żeby niczego nie chcieć. I właśnie to marzenie mnie zabija. Marzenie to ostatnia myśl, a ostatnia myśl o marzeniu jest jeszcze przed tą ostatnią myślą, a myśl o tym, że myśl o marzeniu jest jeszcze przed ostatnią myślą .............. I tak bez końca.Zamiast chęci bycia psem (czy czymś innym) znacznie lepiej jest nie mieć nic więcej do szukania (za Lin Chi powtarzam z uporem). Czego sobie i wszystkim życzę.
No tak. Subiektywnie ból jest dla wszystkich taki sam."Ból, męczarnia są równie okropne w ciele robaka, co w ciele olbrzyma, ból jest jeden, podobnie jak przestrzeń jest jedna, nie dzieli się na części, wszędzie gdzie się pojawia, jest tą samą, pełną okropnością."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
Cześć,
Oznacza tyle, że jeśli będzie rozwijane w tym panelu, to będzie potraktowane jako off-topic.FreeRobot pisze:Akurat to, że coś nie jest w zgodzie z jakimiś naukami nic nie oznacza.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: W następnym wcieleniu chcę być psem
No przecież o to doświadczenie właśnie chodzi. Nie chodzi o wymysły, chodzi o fakty, to co przeżywamy na własnej skórze.FreeRobot pisze:Różnica między cierpieniem, a byciem świadomym cierpienia jest duża. Cierpienie samo w sobie jest tylko doświadczeniem. Doświadczeniem, które jest inne od doświadczenia przyjemności na poziomie koncepcji. Jednak przyjemność i cierpienie są tym samym na poziomie doświadczenia. Można np. doświadczyć koloru białego nie wiedząc, że jest to biel, bo intelektualne rozróżnienie między bielą i czernią nie zostało dokonane. W ten sam sposób można nie odróżniać twarzy pięknej od brzydkiej. To co dla jednego jest brzydkie, dla drugiego równie dobrze może być piękne. Gdyby najechał ci na nogę samochód odczułbyś ból, gdyby ten sam samochód najechał na nogę słonia, słoń ledwie by to poczuł. Jako że pies, ani prawdopodobnie żadna inna istota (no może oprócz szympansa) nie doświadcza cierpienia na poziomie koncepcji, pozostaje mu tylko samo czyste doświadczenie, dlatego nie cierpi w znaczeniu słowa - cierpieć. Przeraźliwie wrzeszczące dziecko również nie cierpi w ten sam sposób, co osoba dorosła, ponieważ nie zna ono jeszcze pojęcia cierpienia. Ono tylko doświadcza. Co prawda wzdryga się przed zimnem i lgnie do ciepła, ale są to tylko odruchy instynktowne, podyktowane przez miliony lat ewolucji.Jeżeli uważasz, że cierpienie jest wymysłem człowieka, to dlaczego skrzywdony pies, wyje przeraźliwie...
To, że doświadczamy bólu bez obecności koncepcji jest faktem.
To, że doświadczamy stresu z powodu koncepcji też jest faktem.
Obie te sprawy rozbijają się o doświadczenia, które mamy. W buddyzmie uwikłanie się w powtarzającą się cylkicznie sytuację w której mamy egzystencję, narodziny-śmierć, narodziny-śmierć, przychodzenie-odchodzeni, przychodzenie-odchodzenie, nazywane jest Samsarą. To oznacza, że nie ważne, czy narodzimy się jako psy, ludzie, bogowie, czy głodne duchy, czy istoty w piekłach, towarzyszyć temu będzie jedno i to samo - ból i cierpienie. Nie tylko ból i cierpienie, oczywiście, bo mamy też przecież radości i nie tylko z powodu konceptualności ale i z powodu fizyczności. Nie da się tego uniknąć - odrodzenie się jako pies nawet u dobrego pana niczego nie zmienia. Szybujący na niebie sokół nie jest wcale wolny - musi polować kiedy jest głodny, musi zabijać przysparzając innym istotom cierpienia, a kiedy nic nie upoluje zakończy egzystencję w cierpieniu z głodu. Nie jest ostatecznie wolny. A nawet jeżeli dożyje starości, umieranie przyniesie mu cierpienie: bez względu na to, czy zna pojęcie "cierpienie" czy nie -- doświadcza, przeżywa ból.
Zwierzęta są świadome tego, że doświadczają cierpienia. Jeżeli by nie były, wówczas bez wzgledu na to, czy byśmy je krzywdzili czy nie, było by im wśro rawno - a nie jest.
To koło egzystencji, Samsara oznacza, że pojawienie się w niej, zawsze naznaczone jest nieusatysfakcjonowaniem. Co więcej, i własnie o to się wszystko rozbija, to nieusatysfakcjonowanie nie może być spełnione, czymkolwiek dostępnym w Samsarze. Już samo pojawienie się sferze egzystencji natychmiast czegoś wymaga. Plemnik połączony z jajkiem rozwinie się, jeżeli odpowiednie wymagania zostaną spełnione. Dziecko już w ciele mamy wiele wymaga po to tylko, żeby w końcu się narodzić. Same narodziny natychmiast wymagają tego, żeby dziecko miało dobre warunki, i dostało mleko matki.
My ciągle oczywiście wymyślamy nowe sposoby na to by się usatysfakcjonować, szukamy nowych rozrywek, czegoś ciekawego, albo wymyślimy gdzie to byśmy i jak mogli się odrodzić, żeby było nam fajniej. Może chcemy iść do nieba, a może uważamy, że po porstu zakończymy życie, zgaśnie swiatło a więc będzie po problemie. Możemy nawet wymyśleć, że najlepszym wyborem będzie po prostu utrata przytomności, bo wówczas nic nie będziemy czuć. Ale to nic nie da Generalnie, nawet doprowadzenie się do następnego odrodzenia w nieprzytomności wymaga ogromnego nakładu pracy by uzyskać takie warunki, które dadzą odrodzenie bez świadomosci umysłu. Ale kiedy ten nakład się wyczerpie, odradzanie kontynuje się.
Jest wyjście z tej sytuacji uwięzienia w nieusatyfakcjonowaniu - należy zakończyć cykl narodzin-i-śmierci, czyli uzyskać Wyzwolenie -- i to jest wlaśnie faktycznym spełnieniem: Nirwana kończy cierpienia - jakiekolwiek.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."