Witam wszystkich,
na temat determinizmu i wolnej woli dyskutuje się już od wieków w ramach filozofii, nauki i religii i jak do tej pory nie wypracowano żadnego, satysfakcjonującego wszystkich stanowiska. Jeśli chodzi o buddyjskie podejście do tej kwestii to moim zdaniem, problem istnienia wolnej woli wiąże się z dwiema kwestiami, które były już zresztą omawiane na tym forum: z zasadą współzależności, oraz z kwestią realności ludzkiego ego czy też mówiąc inaczej realności subiektywnej rzeczywistości. Jeśli przyjąć istnienie pełnej (globalnej) współzależności to pytanie o istnienie wolnej woli traci sens. Wszystko zależy bowiem wtedy od wszystkiego (zarówno w przestrzeni jak i w czasie), nic nie istnieje jako niezależny, odrębny byt a jedynie w powiązaniu (współzależności) z innymi bytami. Nic nie posiada swojej odrębnej realności. W takiej sytuacji nie ma za bardzo miejsca na wolną wolę. Pytanie o istnienie wolnej woli człowieka zakłada zatem milcząco (per se), że ta współzależność w odniesieniu do istoty ludzkiej nie jest pełna. Zakłada, że człowiek jest w jakimś stopniu niezależną, odrębną istotą która ma możliwość myśleć i podejmować decyzje niezależnie od całego czaso-przestrzennego wszechświata. Tak więc, w tym kontekście pytanie o istnienie wolnej woli jest w gruncie rzeczy pytaniem o naturę rzeczywistości tzn. czy w rzeczywistości współzależność jest pełna czy tylko częściowa? W zasadzie współzależności przyjmuje się, że rzeczywistość stworzona przez obiekty (darmy) posiada obiektywną realność aczkolwiek obiekty (darmy) istnieją w sposób uwarunkowany, współzależny.
Drugą kwestią jest istnienie (realność) ludzkiego ego. W pytaniu o istnienie ludzkiej wolnej woli zakłada się przede wszystkim, że istnieje coś takiego jak człowiek i jego wola czyli, że istnieje ludzkie ego. To znaczy przyjmuje się, że ludzkie ego jest czymś rzeczywistym, obiektywnie istniejącym. Zgodnie z buddyjskim nauczaniem ludzkie ego jest połączeniem pięciu skand: formy, uczuć, myśli, impulsów i świadomości. Skanda impulsów bywa również nazywana skandą tendencji lub woli. Zgodnie z nauczaniem Sutry Serca te wszystkie pięć skand są pierwotnie puste, pierwotnie nieistniejące. Jeśli więc ludzkie ego jest iluzją to znowu pytanie o istnienie ludzkiej wolnej woli traci sens. Tak więc, podobnie jak w przypadku współzależności pytanie o wolną wolę jest w gruncie rzeczy pytaniem na które odpowiedź wymaga wglądu w prawdziwą (pierwotną) naturę rzeczywistości.
Reasumując, pytanie o istnienie wolnej woli jest według mnie z buddyjskiej perspektywy pytaniem pozornym (iluzorycznym) będącym rezultatem braku wglądu w prawdziwą naturę rzeczywistości. To pytanie zakłada milcząco dwie rzeczy: istnienie ludzkiego ego i oddzielenie człowieka od świata. Inną natomiast kwestią jest pytanie następujące: jaki punkt widzenia na kwestię wolnej woli czy też jaki sposób myślenia o niej jest najbardziej użyteczny z praktycznego punktu widzenia. Chodzi tutaj o następujący problem: niezależnie od tego jak się rzeczy faktycznie mają (w to właśnie nie mamy wglądu bo jesteśmy istotami pozostającymi pod wpływem iluzji) chcemy lub też musimy jakoś do tego problemu podejść, jakoś o tym myśleć. Jaki więc sposób myślenia jest tutaj najbardziej przydatny, najbardziej użyteczny w praktyce? Oczywistą rzeczą jest, że nihilistyczny pogląd ,,nie ma wolnej woli, wszystko jest zdeterminowane, co się ma wydarzyć to się i tak wydarzy więc nie ma za bardzo sensu podejmować jakiegoś wysiłku” nie generuje zbyt dużo energii do działania. Znacznie bardziej przydatny z punktu widzenia buddyjskiej praktyki jest pogląd: mam wolną wolę, mogę zmienić swoją karmę, to czy zmienię swoją karmę czy też nie zależy ode mnie, od mojego wysiłku włożonego w praktykę. Mistrz zen Seung Sahn powiedział kiedyś ,,jeśli myślisz, że coś jest dobre będzie dobre, jeśli myślisz, że coś jest złe będzie złe”. Natomiast pytanie ,,ale czy to, że tak właśnie myślę, że mam wolną wolę jest zdeterminowane?” jest dla nas istot pogrążonych w iluzji nieweryfikowalne albo bardzo trudno weryfikowalne. Może po osiągnięciu oświecenia będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić: tak, było to wówczas zdeterminowane przez jakieś wcześniejsze wydarzenia.
Pozdrawiam
Leszek
![Wesoly :)](./images/smilies/smile.gif)