Przyszłość bliżej niż myślisz.

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

http://portalwiedzy.onet.pl/0,11123,149 ... pisma.html

Bardzo fajny artykul na temat predkosci rozwoju nauki i o tym jak przewidywania fantasty sie sprawdzaja.

Nie obawiacie sie moze ze ten rozwoj idzie za szybko?
Przeciez juz dzisiaj ludzie sie zamykaja w czterech scianach i czatuja zamiast rozmawiac przy piwku z przyjaciolmi czy grac w pilke co prowadzi do alienacji spolecznej czlowieka i rozwala zdrowe relacje miedzyludzkie nie oparte na protezach rozmowy typu gadugadu.

Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa? a moze je po prostu zmieni?
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

jerez pisze:Przeciez juz dzisiaj ludzie sie zamykaja w czterech scianach i czatuja zamiast rozmawiac przy piwku z przyjaciolmi czy grac w pilke co prowadzi do alienacji spolecznej czlowieka i rozwala zdrowe relacje miedzyludzkie nie oparte na protezach rozmowy typu gadugadu.
Otoz to. Pamietam jak jeszcze kilka lat temu (jak jeszcze mieszkalem w bloku) pelno dzieciakow przebywalo na zewnatrz, siedzieli na lawkach, grali w karty, w pilke, itp. Teraz jak tam ide to nikogo pod blokiem nie ma, najwyrazniej wszyscy siedza przed komputerem, zamknieci w czterech scianach.
Troche to przykre.
:(
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11123,1491306,2,czasopisma.html pisze: w latach 20. XXI wieku będziemy dodawać komputery do swoich mózgów i budować maszyny równie inteligentne jak my sami..
Mnie takie prognozy zawsze przerazaja szczegolnie w perspektywie takich filmow jak Zeitgeist...
jerez pisze:Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa?
Nalezaloby sie najpierw zastanowic, czym jest czlowieczenstwo? gdzie sie zaczyna, a gdzie konczy?
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: elwis »

Ciekawe przewidywania. Część prognoz jest fajna, lecz jestem raczej sceptyczny co do niektórych rozwiązań. Jakoś nie widzę w zbyt jasnych barwach społeczeństwa ludzi z mózgami oprogramowanymi przez człowieka. Chyba dlatego, że sam trochę programuję :)
Co do zamykania się w czterech ścianach, raczej nie mam żadnego porównania, bo krótko żyję, ale ostatnio zaczęło mnie to trochę martwić. Niestety też mam ten problem. Czas z tym powalczyć :)
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

jerez pisze:Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa?
a przed wojną boso gęsi paśli. :)
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

macszym pisze:a przed wojną boso gęsi paśli.
bydlo tez ;)

ale stary to nie o to chodzi bysmy sie cofali do epoki kamienia łupanego. Tu raczej jest problemem ze w swiecie technokracji człowiek powoli zaczyna wypierac tak podstawowe umiejetnosci wchodzenia w relacje i zamiast uczyc sie od innych tj. przejmowac pewne wzorce i wartosci, przejmuje je od reklam tv i gadajacych glow z wiadomosci ociekajacych krwia.
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

ależ mój drogi, wszystko sie zmienia, kwestia tylko tego, czy faktycznie na gorsze??? :)
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

macszym pisze:ależ mój drogi, wszystko sie zmienia, kwestia tylko tego, czy faktycznie na gorsze???
otóż to. tak do końca nie wiemy do czego to doprowadzi. aczkolwiek nie wygląda to za ciekawie :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Intraneus pisze:aczkolwiek nie wygląda to za ciekawie :)
cóż... za ciekawie to kiedyś nie wyglądała tez kolej żelazna, bo kury nieść się nie chciały a krowom mleko w wymionach kwaśniało. ;)
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Pierwsza kolej zelazna... czy to nie byly przypadkiem poczatki wzmozonej emisji CO2? ...
Albo wspolczesna chinska kolej w Himalajach ...
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

macszym pisze:ależ mój drogi, wszystko sie zmienia, kwestia tylko tego, czy faktycznie na gorsze???
no przeciez to pytanie zadalem otwierajac temat :) a ty jak myslisz od czego to zalezy czy na gorsze czy nie na gorsze i co o tym moze decydowac? wiem, ze ten temat to poniekad futurologia, ale z drugiej strony wystarczy zobaczyc ile wokol nas jest techniki a ile drzew. Nie mowie o tym by sie tej pierwszej pozbywac :) do licha, sam jestem konstruktorem i stracil bym prace ;)
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

atomuse pisze:czy to nie byly przypadkiem poczatki wzmozonej emisji CO2?
taaa... a jak wyginęły dinozaury, to o ile zmniejszyła się ilość metanu w atmosferze???
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

jerez pisze:a ty jak myslisz od czego to zalezy czy na gorsze czy nie na gorsze
jak dożyję to Ci powiem. :) na razie jestem teraz. ;)
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

macszym pisze:jak dożyję to Ci powiem. na razie jestem teraz.
no a teraz nie obserwujesz zachowan conajmniej dziwnych i raczej szkodliwych (ale to imho) np. dzieciakow ktorzy godzinami graja w wirtualno piłke zamiast prawdziwa? Albo pseudokomunikacji za pomoca gg czy sms zamiast spotkania sie z kims w rzeczywistosci?
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jerez starzejesz sie, to temu nie ogarniasz ;)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

gdybym stary nie ogarnial to bym nie uzywal neta ;) poza tym ty jestes ode mnie starszy pierniku :P
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Intraneus pisze:jerez starzejesz sie, to temu nie ogarniasz ;)
Ja nie ogarniam. Ale to pewnie z powodu kurczenia sie mozgu pod wplywem smogu elektrycznego...

Jeszcze do niedawna ludzie nie mieli telefonow, a teraz nawet smieci bez telefonu nie wynosza, bo a noz ktos w tym czasie przysle smsa ;)
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

atomuse pisze:Jeszcze do niedawna ludzie nie mieli telefonow, a teraz nawet smieci bez telefonu nie wynosza, bo a noz ktos w tym czasie przysle smsa
otoz to. gdy sie o tym pisze, to widac raczej ze takie zachowania sa chore. Problemem jest wg mnie to, ze jest wiele takich chorych zachowac, ktore przyjmuje sie za normalnosc, bo sa normalne (wspolne dla pewnej, danej grupy spolecznej) ale na bank nie sa to zdrowe zachowania.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jerez pisze:ty jestes ode mnie starszy pierniku
ale ogarniam :P
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Intraneus pisze:ale ogarniam
czyli tak jak i ja ;) napisz lepiej cos konstruktywnego zamiast ciagle rozbijac dyskusje :)
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

a co tu pisac konstruktywnego w tym temacie? od czasu istnienia czlowieka, kazde pokolenie mowi, ze "za naszych czasow to bylo lepiej". mowi tak, bo nie ogarnia zmian

ale z drugiej strony w Polsce zmiany naprawde poszly bardzo szybko, bo teraz juz zaledwie o 10 lat starsze pokolenie nie rozumie tego mlodszego. ot zmiana cywilizacyjna zwiazana ze zmiana ustroju i otwarciem sie na zachód, nowe wzorce itp.

moze byc? :P
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

nie do konca tak jest ze zmiany poszly szybko, poszly za szybko. Po prostu wg mnie zbyt szybki rozwoj techniki uniemozliwia czlowiekowi integrowanie nowych wynalazkow. Poza tym niepokoi mnie troche podejescie czlowieka do techniki ktora ma ulatwiac nam komunikacje i ogolnie zycie, ale prawda jest taka ze rowniez bardzo izoluje czlowieka od drugiego czlowieka w spoleczenstwie.

Zatem nieogarninie o ktorym piszesz przez starsze pokolenia jest problemem, tylko pewne sztuczne relacje pomiedzy ludzmi z powodu wlasnie zbyt szybkich zmian.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jerez pisze:nie do konca tak jest ze zmiany poszly szybko, poszly za szybko.
nie ma czegoś takiego, jak "za szybko", bo co jest normą?
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

jerez pisze:ale prawda jest taka ze rowniez bardzo izoluje czlowieka od drugiego czlowieka w spoleczenstwie.
jerez, ale to normalne (a może nie?) że wszystko sie zmienia.
Piszesz o izolacji człowieka od człowieka w obecnych czasach, ale popatrz sobie co było do tej pory:
przecież jest różnica między wspólnym zamieszkiwaniem klanu w jednej jaskini w czasach kamienia łupanego, a domem wielorodzinnym (lub raczej wielopokoleniowym) kilka tysięcy lat później,a domem jednorodzinnym teraz itp. itd.
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

nie ma czegoś takiego, jak "za szybko", bo co jest normą?
mozliwosc zintegrowania tego, tak by nie stracic z oczu zdrowych relacji miedzyludzkich, nie opartych na protezach komunikacji.

W przeciwnym razie dochodzi do takich paradoksow jak seks wirtulany.
macszym pisze:przecież jest różnica między wspólnym zamieszkiwaniem klanu w jednej jaskini w czasach kamienia łupanego, a domem wielorodzinnym (lub raczej wielopokoleniowym) kilka tysięcy lat później,a domem jednorodzinnym teraz itp. itd.
ok, ja nie mowie o tym bysmy sie cofneli do wspolnej jaskini. Jedynie co, to po prostu zwrocilem uwage na fakt ze nasze spoleczenstwo jest przesiakniete sztucznymi wzorcami zaczerpnietymi z reklam. Przewiduje sie nawet ze do 15 lat (gdziest tak bill gates gadal) nie bedziemy korzystac nawt juz z klawiatury i myszek, a pare lat pozniej nawet z rak w obsludze komputera. I co potem? przestaniemy sie ruszac? w ogole nie bedziemy uzywac swoich rak? Po prostu pytam gdzie jest granica? bo osobiscie uwazam ze powinna takowa byc, ale nie dla rozwoju (edit: rozwoju techniki) ale raczej powinna wynikac z uswiadomienia spoleczenstwa ze tez sa takie rzeczy jak cialo, a nie tyklo samochod.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

a ja tam sie ciesze. tyle nowych i fajnych rzeczy sie pojawilo. komunikatory internetowe, seks wirtualny, a niedlugo nie bede nawet musial korzystac z myszki i klawiatury, wszedzie bede se jezdzil samochodem. i nie musze ogladac tych pyskow, ktore mnie tak denerwują. moge se siedziec w czterech scianach, albo lezec i nic nie robic. a jak sie bede czul zle, to na pewno wymysla juz do tego czasu jakas tabletke, zebym sie zle nie czul. generalnie podoba mi sie taka wizja przyszlosci ;]
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

i to jest ok, ale ja tam wole relacje czlowiek-czlowiek , niz seks z robotem czy z pipką cindy ;)
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Intraneus pisze:generalnie podoba mi sie taka wizja przyszlosci ;]
Taaa, jasne ;)

Trzeba też zauwazyc ze spoleczenstwa ktore żyją z dala od techniki (np. Indianie) tez sa w pewnym sensie odizolowane od innych ludzi. Tyle, że oni żyją bardziej we własnej, zamkniętej wspólnocie (i wewnątrz niej są zintegrowani), ale przez to nie są zbyt otwarci na ludzi "z zewnątrz" czy z cywilizacji. (polecam film peruwiański "Madeinusa" - tam wlasnie poruszono ten problem ;)
Tak wiec oni rowniez sie izoluja od innych tyle, ze na innym poziomie.

Czy to dobrze czy zle, ze technika powoli zastepuja prawdziwa rzeczywistosc?
Dla mnie jak najbardziej źle, dlatego, ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym. Fakt, że technika wchodzi "rękami i nogami" w każdą sferę naszego życia powoduje, że jestesmy od tej techniki zalezni. Niektórzy nie wyobrażają sobie życia bez telefonu, internetu czy samochodu czy innyc cudow techniki. ;)
Czasami mam wrażenie, że dla ludzkości najważniejszą rzeczą jest ów postęp techniczny, a nie to czy ludzie będą z tym szczęśliwi.
Nie można przecenić faktu, że większość chorób umysłowych, jak depresja, nerwica, itp. to po części "wynalazki" XX wieku. Dawniej to dotykało nielicznych, a teraz wszyscy wiemy jak jest...
To chyba Coelho kiedyś pisał, że bodajże co trzeci Kanadyjczyk był przynajmniej raz w szpitalu psychiatrycznym...

Oczywiście nie chcąc być jednostronnym, należałoby wskazać plusy owego postępu, ale IMHO nawet te najbardziej pozytywne przejawy postępu technicznego (np. współczesna medycyna), mają swoje ujemne strony. Kiedyś oglądałem film dokumentalny, w którym jeden koleś miał w domu przy łóżku zamontowane urządzenie, które podczas gdy on sobie leżał sprawdzało mu ciśnienie i puls, tak żeby w razie czego, gdy gościu dostanie zawał, urządzenie samo zadzwoniło po karetkę...

Dla mnie największym osiągnięciem "techniki" jest możliwość słuchania muzyki, oglądania filmów, łatwy dostęp do wiedzy przez internet, itp.
Ale niestety, wszystko ma swoją cenę..
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Nezz pisze:ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym.
nie korzystaj z odosobnień. ;)
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

macszym pisze:
Nezz pisze:ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym.
nie korzystaj z odosobnień. ;)
Nic bardziej mylnego. Przeciez podczas odosobnien wlasnie nawiazuje kontakt z samym soba, itp. A jak mawial Lao-Tsy, nie wychodzac z domu mozna poznac caly swiat ;)
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

tak czy inaczej, żyjemy w bardzo ciekawym okresie rozwoju naszej cywilizacji i zamiast sie martwić, powinniśmy wszystko obserwować z ciekawością i dziękować losowi za to, że mamy taką szansę ;)
Radical Polish Buddhism
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: elwis »

Intraneus pisze:tak czy inaczej, żyjemy w bardzo ciekawym okresie rozwoju naszej cywilizacji i zamiast sie martwić, powinniśmy wszystko obserwować z ciekawością i dziękować losowi za to, że mamy taką szansę ;)
A jak przyjdzie ten czas by podzielić się oświeceniem, szlag cię trafi ;)
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

no, ale chcac nie chcac nie jestesmy tylko i wylacznie w stanie obserwowac, bo my w tym uczesniczymy, a uczestniczac dotyka nas ta ekspansja techniki w kazda czesc naszego zycia powodujac wlasnie jak napisal nezz takie paradoksalne sytuacje jak nie umiejetnosc rozstania z telefonem.

kiedys kumpel moj sie smial z drugiego kumpla przypominajac mu taka sytuacje: otoz obaj byli gdzies w chatce gorskiej na imprezie. Rano sie przebudzili by zobaczyc piekny wczesnowiosenny poranek. I gdy tak patrzyli z zadumieniem na ow piekny poranek na otwartej gorskiej grani, jednen z nich rzek: o kurde... ale bym se poczte sprawdzil....

o tym pisze wlasnie ;) o takim niewolnictwie :)
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Nezz pisze: Dla mnie jak najbardziej źle, dlatego, ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym.
IMHO z punktu widzenia praktyki i rozwoju duchowego nie ma żadnego postępu. Człowiek otacza się coraz to nowymi gadżetami, które w końcu pożerają go, pożerają jego życie, robiąc z niego bezużyteczną papkę. Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę. Bo paradygmat naszej cywilizacji to mieć więcej. Cokolwiek więcej, więcej kasy, doznań, samochodów, kochanek itp.
Tak jak piszesz Nezz, tracimy kontakt z samym sobą. To co ludzie robią przed ekranem komputera to nie jest odosobnienie, to zabawa z własną iluzją i zagłębianie się w niej. To samsara.
Co z tego, że możemy żyć 200 lat, jeśli nasze życie będzie jałowe, spędzimy je oglądając taniec z gwiazdami lub inną papkę telewizyjną, łykając tabletki by poprawić sobie samopoczucie.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień w cnocie i medytacji, niż żyć sto lat niemoralnie i bez opanowania.

Lepiej jest przeżyć jeden dzień w mądrości i medytacji, niż żyć sto lat w głupocie i bez opanowania.

Lepiej jest przeżyć jeden dzień w zdecydowaniu i wysiłku, niż żyć sto lat w ociężałości i trwonieniu sił.

Lepiej jest przeżyć jeden dzień, dostrzegając powstawanie i rozpad rzeczy, niż żyć sto lat, nigdy nie dostrzegłszy powstawania i rozpadu rzeczy.

Lepiej jest przeżyć jeden dzień widząc to, co jest poza śmiercią, niż żyć sto lat, nigdy nie ujrzawszy tego, co jest poza śmiercią.

Lepiej jest przeżyć jeden dzień dostrzegając Najwyższą Prawdę, niż żyć sto lat, nigdy nie widząc Najwyższej Prawdy.

Dhammapada Sutra.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jerez pisze:kiedys kumpel moj sie smial z drugiego kumpla przypominajac mu taka sytuacje: otoz obaj byli gdzies w chatce gorskiej na imprezie. Rano sie przebudzili by zobaczyc piekny wczesnowiosenny poranek. I gdy tak patrzyli z zadumieniem na ow piekny poranek na otwartej gorskiej grani, jednen z nich rzek: o kurde... ale bym se poczte sprawdzil....

o tym pisze wlasnie o takim niewolnictwie
a ja uważam, że jak ktoś jest niewonikiem, to poprostu jest niewolnikiem, bo jego umysł go zniewala, a nie narzędzia. dla jednych to będzie sprawdzenie poczty w takiej sytuacji, a inny pomyśli "ale bym se coś wyruchał", a jeszcze inny "ciekawe ile kosztuje to nowe vovlo", a kolejny "ciekawe co robi moja laska" itp...
stepowy jeż pisze:Tak jak piszesz Nezz, tracimy kontakt z samym sobą. To co ludzie robią przed ekranem komputera to nie jest odosobnienie, to zabawa z własną iluzją i zagłębianie się w niej. To samsara.
gadasz tak, jakby człowiek przed erą komputerów mial ze sobą wiekszy kontakt. ja tak wcale nie uważam. poprostu byl zniewolony innymi sprawami
stepowy jeż pisze:Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę.
no bo chyba nie ma sensu rozmawiac o "rozwoju" w tym konteksie, a co najwyzej o zmianie
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Intraneus pisze: a ja uważam, że jak ktoś jest niewonikiem, to poprostu jest niewolnikiem, bo jego umysł go zniewala, a nie narzędzia. dla jednych to będzie sprawdzenie poczty w takiej sytuacji, a inny pomyśli "ale bym se coś wyruchał", a jeszcze inny "ciekawe ile kosztuje to nowe vovlo", a kolejny "ciekawe co robi moja laska" itp...
IMHO zewnętrzne warunki mogą wpływać na nasze zniewolenie lub wyzwalanie się z niego. Np. narkotyki, alkohol sprzyjają zniewoleniu. Dotyczyć to też może różnych uzależnień związanych z rozwojem techniki.
Intraneus pisze:
stepowy jeż pisze:Tak jak piszesz Nezz, tracimy kontakt z samym sobą. To co ludzie robią przed ekranem komputera to nie jest odosobnienie, to zabawa z własną iluzją i zagłębianie się w niej. To samsara.
gadasz tak, jakby człowiek przed erą komputerów mial ze sobą wiekszy kontakt. ja tak wcale nie uważam. poprostu byl zniewolony innymi sprawami.
Zgadzam się, że był uzależniony, tylko, że "era komputerów" dokłada nowe uzależnienia, łudząc rozwojem cywilizacji czy techniki. Z tego wniosek dla mnie wypływa taki, że ten rozwój cywilizacji nic dam konstruktywnego nie da, ot nowe iluzje.
Intraneus pisze:
stepowy jeż pisze:Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę.
no bo chyba nie ma sensu rozmawiac o "rozwoju" w tym konteksie, a co najwyzej o zmianie
Ludzie gdy mówią słowo rozwój w kontekscie techniki łudzą się lepszym swoim życiem A więc dla mnie to słowo ma również takie znaczenie - rozwój techniki ma wpływać na rozwój człowieka (choćby jego zdrowie psychiczne). Takie były założenia u progu rozwoju nauki, techniki. No ale dziś kto to pamięta, dziś wyznacznikiem kierunku rozwoju nauki jest pieniądz.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Moim zdaniem wspolczesny rozwoj techniki jest bardzo dobrym przykladem na nietrwalosc zjawisk. Bez niego czlowiek przywiazywalby sie za bardzo do wartosci duchowych, tworzac podloze dla... materializmu duchowego?
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

stepowy jeż pisze:IMHO zewnętrzne warunki mogą wpływać na nasze zniewolenie lub wyzwalanie się z niego. Np. narkotyki, alkohol sprzyjają zniewoleniu. Dotyczyć to też może różnych uzależnień związanych z rozwojem techniki.
ja bym tego nie demonizował. to nie technika sama w sobie odsuwa człowieka od człowieka, co raczej relatywizm moralny, egocentryzm i zwiazany z tym upadek norm, przedmiotowe traktowanie siebie i innych, oddzielenie ducha od ciała itp. problem uciekania w "technike", nie wynika z rozwoju techniki. technika jest tu tylko kolejnym narzedziem zniewolenia, ale problem lezy gdzie indziej.
Radical Polish Buddhism
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Intraneus pisze:a ja uważam, że jak ktoś jest niewonikiem, to poprostu jest niewolnikiem, bo jego umysł go zniewala, a nie narzędzia.
Dokładnie. Niemniej, ogromna ilość owych "narzędzi" we współczesnych czasach sprzyja rozwojowi "niewolnictwa" bardziej chyba niż kiedykolwiek wcześniej.
stepowy jeż pisze:Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę.
I kontrolować społeczeństwo...
Intraneus pisze:gadasz tak, jakby człowiek przed erą komputerów mial ze sobą wiekszy kontakt. ja tak wcale nie uważam. poprostu byl zniewolony innymi sprawami
Być może miał większy kontakt, być może nie... Napewno przyczyna problemu nie leży po stronie techniki i nowych wynalazków, ale po stronie człowieka. I problem istniał od zawsze, teraz po prostu bardziej ewoluował, na tym polega ów "postęp" ;) Najważniejsze to nie dać się temu zwariować i nie tańczyć w rytm muzyki, która rozbrzmiewa dookoła... ;)
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

atomuse pisze:Moim zdaniem wspolczesny rozwoj techniki jest bardzo dobrym przykladem na nietrwalosc zjawisk. Bez niego czlowiek przywiazywalby sie za bardzo do wartosci duchowych, tworzac podloze dla... materializmu duchowego?
He, he dobre, dobre ;)
Ojciec upijał się całe życie by jego syn tego nie robił, by pokazać mu do czego prowadzi uzależnienie, a inny bił nie dlatego, że zupa za słona, lecz by pokazać jakie to niedobre, a bliźniego trzeba szanować :hyhy:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

stepowy jeż pisze:Ojciec upijał się całe życie by jego syn tego nie robił, by pokazać mu do czego prowadzi uzależnienie, a inny bił nie dlatego, że zupa za słona, lecz by pokazać jakie to niedobre, a bliźniego trzeba szanować :hyhy:
A jaki to ma zwiazek z rozwojem techniki?
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Nezz pisze: Być może miał większy kontakt, być może nie... Napewno przyczyna problemu nie leży po stronie techniki i nowych wynalazków, ale po stronie człowieka. I problem istniał od zawsze, teraz po prostu bardziej ewoluował, na tym polega ów "postęp" ;) Najważniejsze to nie dać się temu zwariować i nie tańczyć w rytm muzyki, która rozbrzmiewa dookoła... ;)
To prawda, że nóż sam nie zabija, lecz człowiek. Użycie bobmy jednak powoduje większe spustoszenia niż użycie noża.
Wspólczesny rozwój cywilizacji jest drugorzędną przyczyną dla zaistnienia jakiegoś skutku, jak dla mnie bardzo pozytywną, bo dzięki rozwojowi mogę mieć kontakt z naukami, których bym nie spotkał gdyby ta przyczyna się nie pojawiła.
Prawdą jest, że my decydujemy jak używać narzędzi (noża, alkoholu itp.), jednak wielu wybiera to co głupie, puste i jałowe z ery komputerów. My wybierzmy to co mądre.

p.s. Nie łudzę się jednak, że technika coś za mnie załatwi
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

atomuse pisze:
stepowy jeż pisze:Ojciec upijał się całe życie by jego syn tego nie robił, by pokazać mu do czego prowadzi uzależnienie, a inny bił nie dlatego, że zupa za słona, lecz by pokazać jakie to niedobre, a bliźniego trzeba szanować :hyhy:
A jaki to ma zwiazek z rozwojem techniki?
Ma to związek z tym co napisałeś, chodziło mi o to, że jeśli rozwój techniki ma nam pokazać nietrwałość i uwolnić od materializmu duchowego, to podobnie jak upijający się ojciec może uwolnić syna od alkoholizmu.
Technologia większość ludzi uzależnia i nie dostrzegają nietrwałości, przynajmniej ja takich ludzi spotykam.
Oczywiście może też sprzyjać temu co napisałeś, ale to IMHO wyjątki np. taki atomuse ;)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
macszym
Posty: 1056
Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
Płeć: mężczyzna
Tradycja: BON
Lokalizacja: Zlasu

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: macszym »

Skoro:
stepowy jeż pisze:Prawdą jest, że my decydujemy jak używać narzędzi
to nie bałbym się tak o to niewolnictwo. :)

Strzelę komunałem:
Chcesz być niewolnikiem, to jesteś... :D
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.

Nieprzeczytany post autor: jerez »

intraneus pisze:ja bym tego nie demonizował. to nie technika sama w sobie odsuwa człowieka od człowieka, co raczej relatywizm moralny, egocentryzm i zwiazany z tym upadek norm, przedmiotowe traktowanie siebie i innych, oddzielenie ducha od ciała itp. problem uciekania w "technike", nie wynika z rozwoju techniki.
owszem, nie wynika, ale sprzyja. Chcac nie chcac ludzie uzalezniaja sie od tasemcow seriali, relaks znajduja w kupowaniu kolejnych rzeczy czesta korzystajac przy tym z kredytu. Niby narzedzia inne wyladowywania stersu, ale mam takie samo zdanie jak stepowy jez, ze pewne rzeczy sprzyjaja zniewoleniu. A jednak trzeba przyzanc ze kierunek rozowju techniki jest konsumpcyjny, tzn nakierowany na konsumentow, czyli na zysk. A najlepiej sie zarabia jesli ktos 'musi' cos kupic.

(edit: byl bo zle mi zacytowalo )
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”