Przyszłość bliżej niż myślisz.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Przyszłość bliżej niż myślisz.
http://portalwiedzy.onet.pl/0,11123,149 ... pisma.html
Bardzo fajny artykul na temat predkosci rozwoju nauki i o tym jak przewidywania fantasty sie sprawdzaja.
Nie obawiacie sie moze ze ten rozwoj idzie za szybko?
Przeciez juz dzisiaj ludzie sie zamykaja w czterech scianach i czatuja zamiast rozmawiac przy piwku z przyjaciolmi czy grac w pilke co prowadzi do alienacji spolecznej czlowieka i rozwala zdrowe relacje miedzyludzkie nie oparte na protezach rozmowy typu gadugadu.
Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa? a moze je po prostu zmieni?
Bardzo fajny artykul na temat predkosci rozwoju nauki i o tym jak przewidywania fantasty sie sprawdzaja.
Nie obawiacie sie moze ze ten rozwoj idzie za szybko?
Przeciez juz dzisiaj ludzie sie zamykaja w czterech scianach i czatuja zamiast rozmawiac przy piwku z przyjaciolmi czy grac w pilke co prowadzi do alienacji spolecznej czlowieka i rozwala zdrowe relacje miedzyludzkie nie oparte na protezach rozmowy typu gadugadu.
Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa? a moze je po prostu zmieni?
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Otoz to. Pamietam jak jeszcze kilka lat temu (jak jeszcze mieszkalem w bloku) pelno dzieciakow przebywalo na zewnatrz, siedzieli na lawkach, grali w karty, w pilke, itp. Teraz jak tam ide to nikogo pod blokiem nie ma, najwyrazniej wszyscy siedza przed komputerem, zamknieci w czterech scianach.jerez pisze:Przeciez juz dzisiaj ludzie sie zamykaja w czterech scianach i czatuja zamiast rozmawiac przy piwku z przyjaciolmi czy grac w pilke co prowadzi do alienacji spolecznej czlowieka i rozwala zdrowe relacje miedzyludzkie nie oparte na protezach rozmowy typu gadugadu.
Troche to przykre.
Mnie takie prognozy zawsze przerazaja szczegolnie w perspektywie takich filmow jak Zeitgeist...http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11123,1491306,2,czasopisma.html pisze: w latach 20. XXI wieku będziemy dodawać komputery do swoich mózgów i budować maszyny równie inteligentne jak my sami..
Nalezaloby sie najpierw zastanowic, czym jest czlowieczenstwo? gdzie sie zaczyna, a gdzie konczy?jerez pisze:Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa?
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Ciekawe przewidywania. Część prognoz jest fajna, lecz jestem raczej sceptyczny co do niektórych rozwiązań. Jakoś nie widzę w zbyt jasnych barwach społeczeństwa ludzi z mózgami oprogramowanymi przez człowieka. Chyba dlatego, że sam trochę programuję
Co do zamykania się w czterech ścianach, raczej nie mam żadnego porównania, bo krótko żyję, ale ostatnio zaczęło mnie to trochę martwić. Niestety też mam ten problem. Czas z tym powalczyć
Co do zamykania się w czterech ścianach, raczej nie mam żadnego porównania, bo krótko żyję, ale ostatnio zaczęło mnie to trochę martwić. Niestety też mam ten problem. Czas z tym powalczyć
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
a przed wojną boso gęsi paśli.jerez pisze:Czy zatem zbyt szybki rozwoj nauki nie zabije naszego czlowieczenstwa?
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
bydlo tezmacszym pisze:a przed wojną boso gęsi paśli.
ale stary to nie o to chodzi bysmy sie cofali do epoki kamienia łupanego. Tu raczej jest problemem ze w swiecie technokracji człowiek powoli zaczyna wypierac tak podstawowe umiejetnosci wchodzenia w relacje i zamiast uczyc sie od innych tj. przejmowac pewne wzorce i wartosci, przejmuje je od reklam tv i gadajacych glow z wiadomosci ociekajacych krwia.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
ależ mój drogi, wszystko sie zmienia, kwestia tylko tego, czy faktycznie na gorsze???
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
otóż to. tak do końca nie wiemy do czego to doprowadzi. aczkolwiek nie wygląda to za ciekawiemacszym pisze:ależ mój drogi, wszystko sie zmienia, kwestia tylko tego, czy faktycznie na gorsze???
Radical Polish Buddhism
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
cóż... za ciekawie to kiedyś nie wyglądała tez kolej żelazna, bo kury nieść się nie chciały a krowom mleko w wymionach kwaśniało.Intraneus pisze:aczkolwiek nie wygląda to za ciekawie
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Pierwsza kolej zelazna... czy to nie byly przypadkiem poczatki wzmozonej emisji CO2? ...
Albo wspolczesna chinska kolej w Himalajach ...
Albo wspolczesna chinska kolej w Himalajach ...
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
no przeciez to pytanie zadalem otwierajac temat a ty jak myslisz od czego to zalezy czy na gorsze czy nie na gorsze i co o tym moze decydowac? wiem, ze ten temat to poniekad futurologia, ale z drugiej strony wystarczy zobaczyc ile wokol nas jest techniki a ile drzew. Nie mowie o tym by sie tej pierwszej pozbywac do licha, sam jestem konstruktorem i stracil bym pracemacszym pisze:ależ mój drogi, wszystko sie zmienia, kwestia tylko tego, czy faktycznie na gorsze???
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
taaa... a jak wyginęły dinozaury, to o ile zmniejszyła się ilość metanu w atmosferze???atomuse pisze:czy to nie byly przypadkiem poczatki wzmozonej emisji CO2?
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
jak dożyję to Ci powiem. na razie jestem teraz.jerez pisze:a ty jak myslisz od czego to zalezy czy na gorsze czy nie na gorsze
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
no a teraz nie obserwujesz zachowan conajmniej dziwnych i raczej szkodliwych (ale to imho) np. dzieciakow ktorzy godzinami graja w wirtualno piłke zamiast prawdziwa? Albo pseudokomunikacji za pomoca gg czy sms zamiast spotkania sie z kims w rzeczywistosci?macszym pisze:jak dożyję to Ci powiem. na razie jestem teraz.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
jerez starzejesz sie, to temu nie ogarniasz
Radical Polish Buddhism
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
gdybym stary nie ogarnial to bym nie uzywal neta poza tym ty jestes ode mnie starszy pierniku
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Ja nie ogarniam. Ale to pewnie z powodu kurczenia sie mozgu pod wplywem smogu elektrycznego...Intraneus pisze:jerez starzejesz sie, to temu nie ogarniasz
Jeszcze do niedawna ludzie nie mieli telefonow, a teraz nawet smieci bez telefonu nie wynosza, bo a noz ktos w tym czasie przysle smsa
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
otoz to. gdy sie o tym pisze, to widac raczej ze takie zachowania sa chore. Problemem jest wg mnie to, ze jest wiele takich chorych zachowac, ktore przyjmuje sie za normalnosc, bo sa normalne (wspolne dla pewnej, danej grupy spolecznej) ale na bank nie sa to zdrowe zachowania.atomuse pisze:Jeszcze do niedawna ludzie nie mieli telefonow, a teraz nawet smieci bez telefonu nie wynosza, bo a noz ktos w tym czasie przysle smsa
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
ale ogarniamjerez pisze:ty jestes ode mnie starszy pierniku
Radical Polish Buddhism
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
czyli tak jak i ja napisz lepiej cos konstruktywnego zamiast ciagle rozbijac dyskusjeIntraneus pisze:ale ogarniam
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
a co tu pisac konstruktywnego w tym temacie? od czasu istnienia czlowieka, kazde pokolenie mowi, ze "za naszych czasow to bylo lepiej". mowi tak, bo nie ogarnia zmian
ale z drugiej strony w Polsce zmiany naprawde poszly bardzo szybko, bo teraz juz zaledwie o 10 lat starsze pokolenie nie rozumie tego mlodszego. ot zmiana cywilizacyjna zwiazana ze zmiana ustroju i otwarciem sie na zachód, nowe wzorce itp.
moze byc?
ale z drugiej strony w Polsce zmiany naprawde poszly bardzo szybko, bo teraz juz zaledwie o 10 lat starsze pokolenie nie rozumie tego mlodszego. ot zmiana cywilizacyjna zwiazana ze zmiana ustroju i otwarciem sie na zachód, nowe wzorce itp.
moze byc?
Radical Polish Buddhism
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
nie do konca tak jest ze zmiany poszly szybko, poszly za szybko. Po prostu wg mnie zbyt szybki rozwoj techniki uniemozliwia czlowiekowi integrowanie nowych wynalazkow. Poza tym niepokoi mnie troche podejescie czlowieka do techniki ktora ma ulatwiac nam komunikacje i ogolnie zycie, ale prawda jest taka ze rowniez bardzo izoluje czlowieka od drugiego czlowieka w spoleczenstwie.
Zatem nieogarninie o ktorym piszesz przez starsze pokolenia jest problemem, tylko pewne sztuczne relacje pomiedzy ludzmi z powodu wlasnie zbyt szybkich zmian.
Zatem nieogarninie o ktorym piszesz przez starsze pokolenia jest problemem, tylko pewne sztuczne relacje pomiedzy ludzmi z powodu wlasnie zbyt szybkich zmian.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
nie ma czegoś takiego, jak "za szybko", bo co jest normą?jerez pisze:nie do konca tak jest ze zmiany poszly szybko, poszly za szybko.
Radical Polish Buddhism
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
jerez, ale to normalne (a może nie?) że wszystko sie zmienia.jerez pisze:ale prawda jest taka ze rowniez bardzo izoluje czlowieka od drugiego czlowieka w spoleczenstwie.
Piszesz o izolacji człowieka od człowieka w obecnych czasach, ale popatrz sobie co było do tej pory:
przecież jest różnica między wspólnym zamieszkiwaniem klanu w jednej jaskini w czasach kamienia łupanego, a domem wielorodzinnym (lub raczej wielopokoleniowym) kilka tysięcy lat później,a domem jednorodzinnym teraz itp. itd.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
mozliwosc zintegrowania tego, tak by nie stracic z oczu zdrowych relacji miedzyludzkich, nie opartych na protezach komunikacji.nie ma czegoś takiego, jak "za szybko", bo co jest normą?
W przeciwnym razie dochodzi do takich paradoksow jak seks wirtulany.
ok, ja nie mowie o tym bysmy sie cofneli do wspolnej jaskini. Jedynie co, to po prostu zwrocilem uwage na fakt ze nasze spoleczenstwo jest przesiakniete sztucznymi wzorcami zaczerpnietymi z reklam. Przewiduje sie nawet ze do 15 lat (gdziest tak bill gates gadal) nie bedziemy korzystac nawt juz z klawiatury i myszek, a pare lat pozniej nawet z rak w obsludze komputera. I co potem? przestaniemy sie ruszac? w ogole nie bedziemy uzywac swoich rak? Po prostu pytam gdzie jest granica? bo osobiscie uwazam ze powinna takowa byc, ale nie dla rozwoju (edit: rozwoju techniki) ale raczej powinna wynikac z uswiadomienia spoleczenstwa ze tez sa takie rzeczy jak cialo, a nie tyklo samochod.macszym pisze:przecież jest różnica między wspólnym zamieszkiwaniem klanu w jednej jaskini w czasach kamienia łupanego, a domem wielorodzinnym (lub raczej wielopokoleniowym) kilka tysięcy lat później,a domem jednorodzinnym teraz itp. itd.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
a ja tam sie ciesze. tyle nowych i fajnych rzeczy sie pojawilo. komunikatory internetowe, seks wirtualny, a niedlugo nie bede nawet musial korzystac z myszki i klawiatury, wszedzie bede se jezdzil samochodem. i nie musze ogladac tych pyskow, ktore mnie tak denerwują. moge se siedziec w czterech scianach, albo lezec i nic nie robic. a jak sie bede czul zle, to na pewno wymysla juz do tego czasu jakas tabletke, zebym sie zle nie czul. generalnie podoba mi sie taka wizja przyszlosci ;]
Radical Polish Buddhism
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
i to jest ok, ale ja tam wole relacje czlowiek-czlowiek , niz seks z robotem czy z pipką cindy
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Taaa, jasneIntraneus pisze:generalnie podoba mi sie taka wizja przyszlosci ;]
Trzeba też zauwazyc ze spoleczenstwa ktore żyją z dala od techniki (np. Indianie) tez sa w pewnym sensie odizolowane od innych ludzi. Tyle, że oni żyją bardziej we własnej, zamkniętej wspólnocie (i wewnątrz niej są zintegrowani), ale przez to nie są zbyt otwarci na ludzi "z zewnątrz" czy z cywilizacji. (polecam film peruwiański "Madeinusa" - tam wlasnie poruszono ten problem
Tak wiec oni rowniez sie izoluja od innych tyle, ze na innym poziomie.
Czy to dobrze czy zle, ze technika powoli zastepuja prawdziwa rzeczywistosc?
Dla mnie jak najbardziej źle, dlatego, ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym. Fakt, że technika wchodzi "rękami i nogami" w każdą sferę naszego życia powoduje, że jestesmy od tej techniki zalezni. Niektórzy nie wyobrażają sobie życia bez telefonu, internetu czy samochodu czy innyc cudow techniki.
Czasami mam wrażenie, że dla ludzkości najważniejszą rzeczą jest ów postęp techniczny, a nie to czy ludzie będą z tym szczęśliwi.
Nie można przecenić faktu, że większość chorób umysłowych, jak depresja, nerwica, itp. to po części "wynalazki" XX wieku. Dawniej to dotykało nielicznych, a teraz wszyscy wiemy jak jest...
To chyba Coelho kiedyś pisał, że bodajże co trzeci Kanadyjczyk był przynajmniej raz w szpitalu psychiatrycznym...
Oczywiście nie chcąc być jednostronnym, należałoby wskazać plusy owego postępu, ale IMHO nawet te najbardziej pozytywne przejawy postępu technicznego (np. współczesna medycyna), mają swoje ujemne strony. Kiedyś oglądałem film dokumentalny, w którym jeden koleś miał w domu przy łóżku zamontowane urządzenie, które podczas gdy on sobie leżał sprawdzało mu ciśnienie i puls, tak żeby w razie czego, gdy gościu dostanie zawał, urządzenie samo zadzwoniło po karetkę...
Dla mnie największym osiągnięciem "techniki" jest możliwość słuchania muzyki, oglądania filmów, łatwy dostęp do wiedzy przez internet, itp.
Ale niestety, wszystko ma swoją cenę..
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
nie korzystaj z odosobnień.Nezz pisze:ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym.
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Nic bardziej mylnego. Przeciez podczas odosobnien wlasnie nawiazuje kontakt z samym soba, itp. A jak mawial Lao-Tsy, nie wychodzac z domu mozna poznac caly swiatmacszym pisze:nie korzystaj z odosobnień.Nezz pisze:ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
tak czy inaczej, żyjemy w bardzo ciekawym okresie rozwoju naszej cywilizacji i zamiast sie martwić, powinniśmy wszystko obserwować z ciekawością i dziękować losowi za to, że mamy taką szansę
Radical Polish Buddhism
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
A jak przyjdzie ten czas by podzielić się oświeceniem, szlag cię trafiIntraneus pisze:tak czy inaczej, żyjemy w bardzo ciekawym okresie rozwoju naszej cywilizacji i zamiast sie martwić, powinniśmy wszystko obserwować z ciekawością i dziękować losowi za to, że mamy taką szansę
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
no, ale chcac nie chcac nie jestesmy tylko i wylacznie w stanie obserwowac, bo my w tym uczesniczymy, a uczestniczac dotyka nas ta ekspansja techniki w kazda czesc naszego zycia powodujac wlasnie jak napisal nezz takie paradoksalne sytuacje jak nie umiejetnosc rozstania z telefonem.
kiedys kumpel moj sie smial z drugiego kumpla przypominajac mu taka sytuacje: otoz obaj byli gdzies w chatce gorskiej na imprezie. Rano sie przebudzili by zobaczyc piekny wczesnowiosenny poranek. I gdy tak patrzyli z zadumieniem na ow piekny poranek na otwartej gorskiej grani, jednen z nich rzek: o kurde... ale bym se poczte sprawdzil....
o tym pisze wlasnie o takim niewolnictwie
kiedys kumpel moj sie smial z drugiego kumpla przypominajac mu taka sytuacje: otoz obaj byli gdzies w chatce gorskiej na imprezie. Rano sie przebudzili by zobaczyc piekny wczesnowiosenny poranek. I gdy tak patrzyli z zadumieniem na ow piekny poranek na otwartej gorskiej grani, jednen z nich rzek: o kurde... ale bym se poczte sprawdzil....
o tym pisze wlasnie o takim niewolnictwie
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
IMHO z punktu widzenia praktyki i rozwoju duchowego nie ma żadnego postępu. Człowiek otacza się coraz to nowymi gadżetami, które w końcu pożerają go, pożerają jego życie, robiąc z niego bezużyteczną papkę. Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę. Bo paradygmat naszej cywilizacji to mieć więcej. Cokolwiek więcej, więcej kasy, doznań, samochodów, kochanek itp.Nezz pisze: Dla mnie jak najbardziej źle, dlatego, ze czlowiek zamkniety w czterech scianach przed komputerem traci kontakt z samym sobą i i z swiatem zewnetrznym.
Tak jak piszesz Nezz, tracimy kontakt z samym sobą. To co ludzie robią przed ekranem komputera to nie jest odosobnienie, to zabawa z własną iluzją i zagłębianie się w niej. To samsara.
Co z tego, że możemy żyć 200 lat, jeśli nasze życie będzie jałowe, spędzimy je oglądając taniec z gwiazdami lub inną papkę telewizyjną, łykając tabletki by poprawić sobie samopoczucie.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień w cnocie i medytacji, niż żyć sto lat niemoralnie i bez opanowania.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień w mądrości i medytacji, niż żyć sto lat w głupocie i bez opanowania.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień w zdecydowaniu i wysiłku, niż żyć sto lat w ociężałości i trwonieniu sił.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień, dostrzegając powstawanie i rozpad rzeczy, niż żyć sto lat, nigdy nie dostrzegłszy powstawania i rozpadu rzeczy.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień widząc to, co jest poza śmiercią, niż żyć sto lat, nigdy nie ujrzawszy tego, co jest poza śmiercią.
Lepiej jest przeżyć jeden dzień dostrzegając Najwyższą Prawdę, niż żyć sto lat, nigdy nie widząc Najwyższej Prawdy.
Dhammapada Sutra.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
a ja uważam, że jak ktoś jest niewonikiem, to poprostu jest niewolnikiem, bo jego umysł go zniewala, a nie narzędzia. dla jednych to będzie sprawdzenie poczty w takiej sytuacji, a inny pomyśli "ale bym se coś wyruchał", a jeszcze inny "ciekawe ile kosztuje to nowe vovlo", a kolejny "ciekawe co robi moja laska" itp...jerez pisze:kiedys kumpel moj sie smial z drugiego kumpla przypominajac mu taka sytuacje: otoz obaj byli gdzies w chatce gorskiej na imprezie. Rano sie przebudzili by zobaczyc piekny wczesnowiosenny poranek. I gdy tak patrzyli z zadumieniem na ow piekny poranek na otwartej gorskiej grani, jednen z nich rzek: o kurde... ale bym se poczte sprawdzil....
o tym pisze wlasnie o takim niewolnictwie
gadasz tak, jakby człowiek przed erą komputerów mial ze sobą wiekszy kontakt. ja tak wcale nie uważam. poprostu byl zniewolony innymi sprawamistepowy jeż pisze:Tak jak piszesz Nezz, tracimy kontakt z samym sobą. To co ludzie robią przed ekranem komputera to nie jest odosobnienie, to zabawa z własną iluzją i zagłębianie się w niej. To samsara.
no bo chyba nie ma sensu rozmawiac o "rozwoju" w tym konteksie, a co najwyzej o zmianiestepowy jeż pisze:Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę.
Radical Polish Buddhism
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
IMHO zewnętrzne warunki mogą wpływać na nasze zniewolenie lub wyzwalanie się z niego. Np. narkotyki, alkohol sprzyjają zniewoleniu. Dotyczyć to też może różnych uzależnień związanych z rozwojem techniki.Intraneus pisze: a ja uważam, że jak ktoś jest niewonikiem, to poprostu jest niewolnikiem, bo jego umysł go zniewala, a nie narzędzia. dla jednych to będzie sprawdzenie poczty w takiej sytuacji, a inny pomyśli "ale bym se coś wyruchał", a jeszcze inny "ciekawe ile kosztuje to nowe vovlo", a kolejny "ciekawe co robi moja laska" itp...
Zgadzam się, że był uzależniony, tylko, że "era komputerów" dokłada nowe uzależnienia, łudząc rozwojem cywilizacji czy techniki. Z tego wniosek dla mnie wypływa taki, że ten rozwój cywilizacji nic dam konstruktywnego nie da, ot nowe iluzje.Intraneus pisze:gadasz tak, jakby człowiek przed erą komputerów mial ze sobą wiekszy kontakt. ja tak wcale nie uważam. poprostu byl zniewolony innymi sprawami.stepowy jeż pisze:Tak jak piszesz Nezz, tracimy kontakt z samym sobą. To co ludzie robią przed ekranem komputera to nie jest odosobnienie, to zabawa z własną iluzją i zagłębianie się w niej. To samsara.
Ludzie gdy mówią słowo rozwój w kontekscie techniki łudzą się lepszym swoim życiem A więc dla mnie to słowo ma również takie znaczenie - rozwój techniki ma wpływać na rozwój człowieka (choćby jego zdrowie psychiczne). Takie były założenia u progu rozwoju nauki, techniki. No ale dziś kto to pamięta, dziś wyznacznikiem kierunku rozwoju nauki jest pieniądz.Intraneus pisze:no bo chyba nie ma sensu rozmawiac o "rozwoju" w tym konteksie, a co najwyzej o zmianiestepowy jeż pisze:Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę.
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Moim zdaniem wspolczesny rozwoj techniki jest bardzo dobrym przykladem na nietrwalosc zjawisk. Bez niego czlowiek przywiazywalby sie za bardzo do wartosci duchowych, tworzac podloze dla... materializmu duchowego?
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
ja bym tego nie demonizował. to nie technika sama w sobie odsuwa człowieka od człowieka, co raczej relatywizm moralny, egocentryzm i zwiazany z tym upadek norm, przedmiotowe traktowanie siebie i innych, oddzielenie ducha od ciała itp. problem uciekania w "technike", nie wynika z rozwoju techniki. technika jest tu tylko kolejnym narzedziem zniewolenia, ale problem lezy gdzie indziej.stepowy jeż pisze:IMHO zewnętrzne warunki mogą wpływać na nasze zniewolenie lub wyzwalanie się z niego. Np. narkotyki, alkohol sprzyjają zniewoleniu. Dotyczyć to też może różnych uzależnień związanych z rozwojem techniki.
Radical Polish Buddhism
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Dokładnie. Niemniej, ogromna ilość owych "narzędzi" we współczesnych czasach sprzyja rozwojowi "niewolnictwa" bardziej chyba niż kiedykolwiek wcześniej.Intraneus pisze:a ja uważam, że jak ktoś jest niewonikiem, to poprostu jest niewolnikiem, bo jego umysł go zniewala, a nie narzędzia.
I kontrolować społeczeństwo...stepowy jeż pisze:Cały ten "rozwój" jest dla mnie kolejną iluzją i mamieniem, po to by nabijać kasę.
Być może miał większy kontakt, być może nie... Napewno przyczyna problemu nie leży po stronie techniki i nowych wynalazków, ale po stronie człowieka. I problem istniał od zawsze, teraz po prostu bardziej ewoluował, na tym polega ów "postęp" Najważniejsze to nie dać się temu zwariować i nie tańczyć w rytm muzyki, która rozbrzmiewa dookoła...Intraneus pisze:gadasz tak, jakby człowiek przed erą komputerów mial ze sobą wiekszy kontakt. ja tak wcale nie uważam. poprostu byl zniewolony innymi sprawami
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
He, he dobre, dobreatomuse pisze:Moim zdaniem wspolczesny rozwoj techniki jest bardzo dobrym przykladem na nietrwalosc zjawisk. Bez niego czlowiek przywiazywalby sie za bardzo do wartosci duchowych, tworzac podloze dla... materializmu duchowego?
Ojciec upijał się całe życie by jego syn tego nie robił, by pokazać mu do czego prowadzi uzależnienie, a inny bił nie dlatego, że zupa za słona, lecz by pokazać jakie to niedobre, a bliźniego trzeba szanować
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
A jaki to ma zwiazek z rozwojem techniki?stepowy jeż pisze:Ojciec upijał się całe życie by jego syn tego nie robił, by pokazać mu do czego prowadzi uzależnienie, a inny bił nie dlatego, że zupa za słona, lecz by pokazać jakie to niedobre, a bliźniego trzeba szanować
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
To prawda, że nóż sam nie zabija, lecz człowiek. Użycie bobmy jednak powoduje większe spustoszenia niż użycie noża.Nezz pisze: Być może miał większy kontakt, być może nie... Napewno przyczyna problemu nie leży po stronie techniki i nowych wynalazków, ale po stronie człowieka. I problem istniał od zawsze, teraz po prostu bardziej ewoluował, na tym polega ów "postęp" Najważniejsze to nie dać się temu zwariować i nie tańczyć w rytm muzyki, która rozbrzmiewa dookoła...
Wspólczesny rozwój cywilizacji jest drugorzędną przyczyną dla zaistnienia jakiegoś skutku, jak dla mnie bardzo pozytywną, bo dzięki rozwojowi mogę mieć kontakt z naukami, których bym nie spotkał gdyby ta przyczyna się nie pojawiła.
Prawdą jest, że my decydujemy jak używać narzędzi (noża, alkoholu itp.), jednak wielu wybiera to co głupie, puste i jałowe z ery komputerów. My wybierzmy to co mądre.
p.s. Nie łudzę się jednak, że technika coś za mnie załatwi
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Ma to związek z tym co napisałeś, chodziło mi o to, że jeśli rozwój techniki ma nam pokazać nietrwałość i uwolnić od materializmu duchowego, to podobnie jak upijający się ojciec może uwolnić syna od alkoholizmu.atomuse pisze:A jaki to ma zwiazek z rozwojem techniki?stepowy jeż pisze:Ojciec upijał się całe życie by jego syn tego nie robił, by pokazać mu do czego prowadzi uzależnienie, a inny bił nie dlatego, że zupa za słona, lecz by pokazać jakie to niedobre, a bliźniego trzeba szanować
Technologia większość ludzi uzależnia i nie dostrzegają nietrwałości, przynajmniej ja takich ludzi spotykam.
Oczywiście może też sprzyjać temu co napisałeś, ale to IMHO wyjątki np. taki atomuse
Pozdrawiam
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
Skoro:
Strzelę komunałem:
Chcesz być niewolnikiem, to jesteś...
to nie bałbym się tak o to niewolnictwo.stepowy jeż pisze:Prawdą jest, że my decydujemy jak używać narzędzi
Strzelę komunałem:
Chcesz być niewolnikiem, to jesteś...
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość bliżej niż myślisz.
owszem, nie wynika, ale sprzyja. Chcac nie chcac ludzie uzalezniaja sie od tasemcow seriali, relaks znajduja w kupowaniu kolejnych rzeczy czesta korzystajac przy tym z kredytu. Niby narzedzia inne wyladowywania stersu, ale mam takie samo zdanie jak stepowy jez, ze pewne rzeczy sprzyjaja zniewoleniu. A jednak trzeba przyzanc ze kierunek rozowju techniki jest konsumpcyjny, tzn nakierowany na konsumentow, czyli na zysk. A najlepiej sie zarabia jesli ktos 'musi' cos kupic.intraneus pisze:ja bym tego nie demonizował. to nie technika sama w sobie odsuwa człowieka od człowieka, co raczej relatywizm moralny, egocentryzm i zwiazany z tym upadek norm, przedmiotowe traktowanie siebie i innych, oddzielenie ducha od ciała itp. problem uciekania w "technike", nie wynika z rozwoju techniki.
(edit: byl bo zle mi zacytowalo )