Medytacja ćwiczy mózg (GW)

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Medytacja ćwiczy mózg

Tomasz Ulanowski 2007-05-16, ostatnia aktualizacja 2007-05-15 20:00:58.0

Dzięki medytacji możemy wytrenować mózg i zobaczyć to, czego wcześniej nie dostrzegaliśmy - dowodzą amerykańscy naukowcy

Kiedy w 1967 r. hinduski guru Maharishi Mahesh Yogi otworzył w Wielkiej Brytanii swą szkołę, natychmiast trafiły do niego takie sławy jak Beatlesi czy Rolling Stonesi. - Uczę metody medytacji transcendentalnej, która daje ludziom wgląd w ich życie, aż zaczynają cieszyć się pokojem i szczęściem - mówił Maharishi. - A ponieważ takie było kiedyś przesłanie świętych, nazywają mnie świętym.

Czy medytując, rzeczywiście jesteśmy w stanie widzieć więcej niż inni? Na to pytanie próbował odpowiedzieć zespół naukowców prof. Richarda Davidsona z Uniwersytetu Wisconsin w USA. Wyniki publikuje magazyn "PLOS Biology".

Kiedy mózg mruga niczym oko

Uczeni zajęli się problemem zwanym "mrugnięciem uwagi". Kiedy mający ograniczone możliwości mózg jest atakowany zbyt wielką liczbą bodźców wzrokowych, które następują bardzo szybko jeden po drugim, nie jest w stanie części z nich odnotować. Psychologowie tłumaczą to zjawisko bardzo obrazowo: kilka różnych bodźców konkuruje ze sobą o to, który zostanie zauważony, i zwykle wygrywa ten, który pierwszy dobiegnie do mety, czyli mózgu. Pozostałe dla nas nie istnieją. Mózg nie jest świadomy ich obecności, bo na chwilkę zamyka drzwi percepcji.

Uczeni wyliczyli nawet, że nasz umysł potrzebuje co najmniej półsekundowej przerwy pomiędzy dobiegającymi z zewnątrz impulsami, by w odpowiadającej za pamięć krótkotrwałą korze przedczołowej dostrzec i przeanalizować wszystkie z nich.

- Łatwo możemy sobie wyobrazić, że życie to właśnie seria takich "mrugnięć uwagi" - komentuje dr Clifford Saron z Centrum Umysłu i Mózgu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. - W ten sposób umyka nam wiele z tego, co się dzieje wokoło.

Na szczęście umysł to nie słoik, który napełnia się po brzegi i osiąga kres swoich możliwości. Można go wyćwiczyć, by działał szybciej i sprawniej - zupełnie jak mięśnie na siłowni. Jak dowodzi eksperyment prof. Davidsona, doskonałym ćwiczeniem mózgu jest właśnie medytacja. Osoby, które uprawiają ją regularnie, widzą więcej.

Zobaczyć rzeczy takimi, jakie są


Uczony badał grupę 17 osób, które wcześniej przeszły intensywny kurs medytacji Vipassana wymyślonej blisko 2,5 tys. lat temu przez Buddę. Aby "widzieć rzeczy takimi, jakie są" (do tego ma prowadzić Vipassana), medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące.

Grupę kontrolną stanowiło 23 żółtodziobów, którzy ledwie liznęli medytacji na godzinnym szkoleniu, a potem przez tydzień praktykowali ją po 20 minut dziennie.

Jednym i drugim naukowcy wyświetlali serie cyfr ukrytych wśród liter - czasami cyfry ukazywały się na ekranie w odstępie mniej niż półsekundowym. Jednocześnie za pomocą umieszczonych na głowie elektrod elektroencefalografu (EEG) monitorowali aktywność mózgów badanych osób.

Co się okazało? Po pierwsze, osoby po trzymiesięcznym kursie medytacji zauważały więcej wyświetlanych szybko po sobie cyfr niż te z grupy kontrolnej.

Po drugie, z badania EEG wynika, że "rozmedytowane" mózgi poświęcają znacznie mniej energii na dostrzeżenie poszczególnych bodźców. - To dlatego są w stanie zauważyć więcej - komentuje prof. Davidson, który sam praktykuje medytację od 30 lat.

- Ciągle do końca nie rozumiemy, w jaki sposób trening psychiczny udoskonala mózg - podsumowuje uczony. - Wydaje się jednak, że percepcja oraz emocje, np. możliwość odczuwania szczęścia, to umiejętności, które można wyćwiczyć.

Aż mózg rośnie

O dobrym wpływie medytacji na mózg świadczą też wcześniejsze badania uczonych z USA ("Gazeta" z 16 listopada 2005 r.). Dr Sara Lazar z Harwardzkiej Szkoły Medycznej udowodniła, że kora mózgowa osób medytujących jest w kilku miejscach grubsza niż u osób, które jej nie praktykują. Chodzi o trzy rejony odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, zdolność koncentracji i pamięć krótkotrwałą.

Z kolei dr Bruce O'Hara z Uniwersytetu Kentucky pokazał, że medytacja odświeża mózg znacznie lepiej niż sen. A sam prof. Richard Davidson już kilka lat temu za pomocą EEG badał zapis aktywności mózgów kilkudziesięciu mnichów buddyjskich. Okazało się, że ich mózgi wytwarzały silne fale gamma o wysokiej częstotliwości, które świadczą o zwiększonej uwadze i przeżywaniu emocji.

- Chciałbym, żebyśmy potrafili skuteczniej wyrzucać z siebie złe uczucia, a zwiększać te dobre - powiedział kiedyś Dalajlama. - Ja w tym celu medytuję, ale jeśli specjaliści od mózgu wymyślą lepszą metodę, jestem za.

Jak medytować

Technika medytacyjna Vipassana (czyli "wgląd") ma uspokajać i oczyszczać umysł, rozwijać uwagę i świadomość. Praktykujący siadają wygodnie i, pozostając w bezruchu, koncentrują się np. na oddechu. Ważne, by nie wiercić się i nie zmieniać pozycji. Dlatego warto od razu określić długość medytacji (na początku np. 20 min).

Więcej o tej technice na stronie: http://www.astraldynamics.pl/upload/Vipassana.pdf

Tomasz Ulanowski


Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
(http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4134360.html)
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Tam nie było nic o oświeceniu. Badania miały sprawdzić, jak medytacja wpływa na mózg. Nie umysł. Nie oświecenie. Naukowcy zbadali to, co potrafią.
Przynajmniej ja tak to odebrałem.
The trick is to keep breathing.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: abgal »

LordD pisze:Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
A SKĄD wiesz, że nie jest?
Poza tym, jak słusznie zauważył Bobek - naukowcy badają to co da się badać.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

LordD pisze:Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
Hmm, to by było trochę podobne do tego: "oh ten wredny Budda, poroskładał wszystko na części i zredukował duszę do pojedynczych części, a dusza jest przecież taka piękna".

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Bobek masz rację! Ja może jestem trochę przewrażliwiony na punkcie skrajnego redukcjonizmu. :)
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
haha to ja juz odpadam :P wole ten czas przeznaczyc na co innego nawet kosztem rozwoju mozgu
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3672
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

No ja tez.

Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.
Tylko nie piszcze wymijajacych pdpowiedzi w stylu:
"nie liczy sie ilosc, tylko jakosc"
bo pomyslimy, ze nic nie medytujecie ;)

no ja robie jedna sesje 30-45 min praktycznie codziennie (tom se teraz poslodzil ;) ), plus raz na dwa tygodnie praktyka w sandze kolo 2h.

i tak kilka tygodni, a potem zazwyczaj mi przechodzi i przez kilka tygodni nic nie robie :mrgreen:
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

Rafus pisze:"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
haha to ja juz odpadam :P wole ten czas przeznaczyc na co innego nawet kosztem rozwoju mozgu
Na co, na przykład :) ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.
Różnie bywa... są ciągi, są doły :)
Dobija mnie to chodzenie do pracy :) ale muszę przyznać. Jak jestem w ciągu, to robię codziennie wczzeeeśnie rano godzinę praktyki. Praktyka w grupie raz w tygodniu 2h.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

booker pisze:Na co, na przykład Smile ?
ksiazka, nauka film.praca, dziewczyna, piwko z kumplami :) watpie bym nawet za 100 wcielen doszedl do poziomu tak dlugiej medytacji :)
w tym czasie mozna chocby pomoc innym zamiast medytowac (no i sobie w zyciu)
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3571
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,
Rafus pisze:w tym czasie mozna chocby pomoc innym zamiast medytowac (no i sobie w zyciu)
żeby pomóc innym najpierw samemu trzeba być zdrowym, inaczej to ślepy ślepego prowadzi. Poza tym swoją praktyką można innych inspirować do jej pogłębiania i wydłużania, co — moim zdaniem — samo w sobie jest istotną pomocą, jedną z lepszych na jakie nas stać.

Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:
Intraneus pisze:Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.
Różnie bywa... są ciągi, są doły :)
No u mnie podobnie jak u Iwana i Intraneusa.

Jak jest ciąg to jadziem z Tadziem i lecim na Szczecin dzień w dzień po godzinkę rano (+razem z sangą, ok 2h dwa razy w tygodniu). Jak nie ma ciągu to leżym i kwiczym. Jak leżym i kwiczym to próbujem ćwiczym-kiedy-chodzim z domu do pracy i z pracy do domu.

Heh, pomyliście pewnie, że mam schizę, ale dwa dni temu, poranek, wstaje jak zawsze, ale późno (więc bez czasu na praktykę) toaleta, śniadanko a tu jeszcze pół godzinki nagle dodali do wyjścia. No więc "wyjść już czy usiąść ?"...chwila zamotania..... "no uuuuuusiądż..." no to usiadłem. :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3672
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

booker pisze:Heh, pomyliście pewnie, że mam schizę, ale dwa dni temu, poranek, wstaje jak zawsze, ale późno (więc bez czasu na praktykę) toaleta, śniadanko a tu jeszcze pół godzinki nagle dodali do wyjścia. No więc "wyjść już czy usiąść ?"...chwila zamotania..... "no uuuuuusiądż..." no to usiadłem. Smile
nie masz schizy. No chyba ze w takim razie to ja tez mam schize, bo tez mi sie tak zdarzalo ;)
ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki. przynajmniej tak dlugo, jak dlugo nasza praktyka, to nie sa umyslowe banialuki, bo wtedy to nie ma zadnej roznicy :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.
Rzucamy forum? :D
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:
Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.
Rzucamy forum? :D
Na ile ? :D

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3672
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

booker pisze:
iwanxxx pisze:
Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.
Rzucamy forum? :D
Na ile ? :D

Pozdrawiam
/M
nie dacie rady ;>
Radical Polish Buddhism
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Rafus pisze: ksiazka, nauka film.praca, dziewczyna, piwko z kumplami :) watpie bym nawet za 100 wcielen doszedl do poziomu tak dlugiej medytacji :)
w tym czasie mozna chocby pomoc innym zamiast medytowac (no i sobie w zyciu)
"Innymi słowy, kiedy jesteśmy leniwi, nie chce nam się praktykować, jesteśmy mniej entuzjastycznie nastawieni do praktyki, jest to oznaką tego, że nie przemyśleliśmy do końca, nie urzeczywistniliśmy tych czterech podstawowych rozmyślań [o cennym ludzkim ciele, o nietrwałości - śmierci; o przyczynie i skutku - prawo karmy; o wadach sansary] i nie zrozumieliśmy, czym jest schronienie. Ciągle tęsknimy za szczęściem w sansarze i nie uznaliśmy faktu, że oświecenie jest jedynym szczęściem, jakie możemy mieć."

Polecam lekturę całego tekstu:
http://www.kanzazendo.yoyo.pl/teksty_wl/lenistwo.html
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

dla mnie to nie lenistwo tylko zdrowy rozsadek skoro mowimy o 10godzinach dziennej medytacji :) nic innego bym nie robil tylko przerwy na jedzenie picie i potrzeby fizj. chociaz podobno potem nawet i jesc nie trzeba jak sie mozg dostosuje odpowiednio ;]
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

Rafus pisze:chociaz podobno potem nawet i jesc nie trzeba jak sie mozg dostosuje odpowiednio ;]
Jeść to tam mało, oddychać też nie trzeba.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

booker pisze:Jeść to tam mało, oddychać też nie trzeba.
a widzialem takiego u ewy drzyzgi w programie, to taki typ mowil ze 3 tydzien nic nie je. a jak pytala jak to robi, to mowil ze odzywia sie energia kosmiczną :)
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Rafus pisze:dla mnie to nie lenistwo tylko zdrowy rozsadek skoro mówimy o 10godzinach dziennej medytacji :)
Jeżeli buddyzm kłóci się z Twoim zdrowym rozsądkiem zawsze możesz wybrać zdrowy rozsądek.

P.S.: Zachęcam do przeczytania całego tekstu i przemyślenia go - niestety, tak jak medytacja, wymaga to czasu.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Rafus pisze:dla mnie to nie lenistwo tylko zdrowy rozsadek skoro mowimy o 10godzinach dziennej medytacji Smile nic innego bym nie robil tylko przerwy na jedzenie picie i potrzeby fizj. chociaz podobno potem nawet i jesc nie trzeba jak sie mozg dostosuje odpowiednio ;]
Tu prawdopodobnie chodziło o osoby, które odbywały dłuższą, zorganizowaną sesję medytacyjną. Nie jest raczej drogą człowieka świeckiego siedzenie po 6 godzin dziennie, poza właśnie takimi okresami intensywnej praktyki, które są bardzo potrzebne, a na które każdy poświęca tyle czasu, ile ma.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

Rafus pisze: a widzialem takiego u ewy drzyzgi w programie, to taki typ mowil ze 3 tydzien nic nie je. a jak pytala jak to robi, to mowil ze odzywia sie energia kosmiczną :)
Hm, no energia kosmiczna to będzie gdzieś tak koło pięciu czystych świateł, czyli musowo jogin ten sika na świecąco.

A widziałeś tego gościa co włączał ciałem owiniętym w kable telewizor, bzyczek i żarówki ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Rafus pisze:"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
Dygresja i ciekawostka zarazem. Obliczono, że by zrealizować stan dzogczen w stylu upadeśa, czyli zrealizować stan buddy manifestując tzw tęczowe ciało, należy odbyć siedem odosobnień w ciemności, gdzie jedno takie odosobnienie trwa czterdzieści dziewięć dni 8) :P

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
Maverick
Posty: 147
Rejestracja: pt kwie 13, 2007 11:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Maverick »

kunzang pisze:Dygresja i ciekawostka zarazem. Obliczono, że by zrealizować stan dzogczen w stylu upadeśa, czyli zrealizować stan buddy manifestując tzw tęczowe ciało, należy odbyć siedem odosobnień w ciemności, gdzie jedno takie odosobnienie trwa czterdzieści dziewięć dni
Czyli coś koło roku bez przerwy?
LordD pisze:Ciekawe, choć taka redukcja umysłu do mózgu jest trochę głupia. Tak jakby oświecenie było jedynie kwestią dobrze wytrenowanego mózgu.
Ja nie wierzę w nic więcej. Dla mnie mózg to umysł, substancję z której się składa postrzegam jako materio-energio-czaso-przestrzenio-umysło-duszę. Wszystkie te okreslenia wskazują na Jedno - na Substancję.
booker pisze:Hmm, to by było trochę podobne do tego: "oh ten wredny Budda, poroskładał wszystko na części i zredukował duszę do pojedynczych części, a dusza jest przecież taka piękna".
:lol:
Swoją drogą... Czemu ludzie tak się boją redukcjonizmu? Ja sobie uknułem taką odpowiedź (która w zasadzie odkrywcza nie jest), że po zredukowaniu czegokolwiek zostaje tylko "nic" a "nic" jest powszechnie uważane za JAKOŚCIOWO gorsze od "dusza", "człowiek", "umysł", "bóg". A to przekonanie pojawia się na skutek bezmyślnego akceptowania gotowych rozwiązań.
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

Intraneus pisze:Swoja droga pochwalcie sie ile dziennie medytujecie.
U mnie totalny brak reguł. Nie mam nad tym żadnej kontroli :mrgreen: ;) Potrafię sobie usiąść choćby na pięć minut, czasem raz dziennie czasem więcej, czasem siadam na dłużej ale przyznam, że już nie patrzę na to ile potrafię wysiedzieć. Kiedyś zdarzały mi się medytacje 1-1,5h godzinne, ale nie sądzę bym dziś takie robił, wolę jak ze zdrowym odżywianiem się ;) mniej a częściej, choć mam też oczywiście i tak, że chyba tygodniami nie robię nic :) Najbardziej lubię medytacje nocne, wszyscy śpią,psy też, cisza, rozproszone światło lampki albo świeca.

Swoją drogą, ja chciałem kiedyś założyć watek z pytaniem o to, jakie dźwięki was najbardziej 'wybijają' :) U mnie jest to bezsensowne psie ujadanie za oknem i oddech jakiegoś sapiącego człowieka ... :| ... no po prostu gorący się od razu potrafię zrobić i bynajmniej nie o tumo wtedy chodzi :mrgreen: Z tym oddechem to jest jeszcze tak, że jego rytm wpływa na mój, 'windukowuje' mi się :? Macie też tak?
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Maverick pisze: Ja nie wierzę w nic więcej. Dla mnie mózg to umysł, substancję z której się składa postrzegam jako materio-energio-czaso-przestrzenio-umysło-duszę. Wszystkie te okreslenia wskazują na Jedno - na Substancję.
No tak, człowiek jest pewną nierozdzielną całością, umysł wpływa na mózg, mózg jest taką swoistą nakładką na umysł która na niego wpływa itd. :) Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: LordD »

booker pisze:
LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...

Pozdrawiam
/M
Skrajny materializm jest redukcjonizmem.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: abgal »

LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp.
Czy dziwnie... Brzmi jak brzmi - jeden z poglądów.
Pewnie warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób rozumiemy 'istnienie' przed śmiercią zanim rozważymy co znika/nie istnieje po śmierci.
Awatar użytkownika
Maverick
Posty: 147
Rejestracja: pt kwie 13, 2007 11:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Maverick »

LordD pisze:No tak, człowiek jest pewną nierozdzielną całością, umysł wpływa na mózg, mózg jest taką swoistą nakładką na umysł która na niego wpływa itd.
Hmmm... trochę oftopikowych rozważań.

Powiem jeszcze inaczej. Kłopot z ustaleniem co było przyczyną czego (mózg - umysł) zawiera w sobie głębszy błąd polegający na przekonaniu o rozdzielności na mózg i umysł. W rzeczywistości relacja przyczynowo-skutkowa w ogóle nie zachodzi gdyż nie ma niczego co mogłoby być "przed" ani "po" bo do tego potrzebny jest nie-zerowy odstęp czasu. A jeśli nie ma odstępu czasu to znaczy, że jedno wpływa na drugie w tej samej chwili.

Dobrym przykładem jest przypadek znany z kosmologii, polegający na niemożności precyzyjnego określenia wzajemnego wpływu więcej niż dwóch obiektów. Można dokładnie obliczyć tor ruchu dwóch np. mijających się planet, ale dodanie trzeciej wprowadza chaos w obliczenia, bowiem planeta C wpływa na A i B w tym samym czasie co planety A i B na planetę C, a to modyfikuje ruch Planety C która przecież określa ruch dwóch pierwszych i tak w kółko... Problem polega na tym, że komputery próbują wykonywać obliczenia po kolei, a rzeczywisty wpływ planet odbywa się jednocześnie.

Dokładnie ten sam błąd popełniany jest w kwestii mózgu i umysłu. Mózg i umysł wpływają na siebie jednocześnie co uniemożliwia zaistnienie relacji przyczynowo skutkowej. Z powodu braku rozdzielności czasowej wzajemnego wpływu, szukanie przyczyny jest od początku skazane na porażkę.

Koniec oftopa. ;)

Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Intraneus pisze:
booker pisze:
iwanxxx pisze:
Intraneus pisze:ale z drugiej strony, to chyba pozyteczniejsze, niz przez pol godziny snuc umyslowe banialuki.
Rzucamy forum? :D
Na ile ? :D

Pozdrawiam
/M
nie dacie rady ;>
dacie radę :D ja rzuciłem ;)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Nezz pisze:dacie radę ja rzuciłem
Poczekaj aż do pracy pójdziesz :mrgreen:
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Maverick pisze:Dokładnie ten sam błąd popełniany jest w kwestii mózgu i umysłu.
Ale założyłeś tu bez dowodu, że umysł jest czymś zewnętrznym a nie jedynie efektem działalności mózgu.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Rafus pisze:"medytowali po dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące. "
To jeszcze takie obliczenia:
Na 180.00 sesji Przejrzystego światła składa się 18.000.000 oddechów. Jeżeli założymy, że na minutę przypada 15 wdechów i wydechów, otrzymamy 1.200.00 minut czyli 20.000 godzin, co daje 2000 dni po 10 godzin praktyki. Wynika z tego, że do urzeczywistnienia Stanu Buddy praktykujący o średnich zdolnościach potrzebuje czterdzieści 49-dniowe retreatów, czyli - jak wspomniał o tym lopon - około pięciu do siedmiu lat /przyp. tłum./.
Cytat jest przypisem i pochodzi z: ''Nauki dzogczen bonpo. Część II praktyczna'' Lopon Tenzin Namdak.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

LordD pisze:
booker pisze:
LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...

Pozdrawiam
/M
Skrajny materializm jest redukcjonizmem.
No to chyba wybiorę maksizm-lenizm. :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: LordD »

booker pisze:
LordD pisze:
booker pisze:
LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...

Pozdrawiam
/M
Skrajny materializm jest redukcjonizmem.
No to chyba wybiorę maksizm-lenizm. :)

Pozdrawiam
/M
No to też jest materializm i redukcjonizm. :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

LordD pisze:
booker pisze:
LordD pisze:
booker pisze:
LordD pisze:Ale już dziwnie brzmi stwierdzenie, że świadomość jest jedynie produktem materialnego mózgu, że wraz z śmiercią mózgu zanika wszelka świadomość, nie ma żadnego istnienia po śmierci fizycznego ciała itp. To redukcjonizm.
Chyba to będzie nie redukcjonizm tylko materializm...

Pozdrawiam
/M
Skrajny materializm jest redukcjonizmem.
No to chyba wybiorę maksizm-lenizm. :)

Pozdrawiam
/M
No to też jest materializm i redukcjonizm. :)
No nie mogę się zgodzić z kolegą.

Maksizm-lenizm jest lenieniem się na maksa.
Więc jest maksymalnym wylegiwaniem się, więc jest maksymalizmem - leniuchowania.

Maksymalizm chyba nie jest redukcjonizmem ? :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Maverick
Posty: 147
Rejestracja: pt kwie 13, 2007 11:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: Maverick »

abgal pisze:Ale założyłeś tu bez dowodu, że umysł jest czymś zewnętrznym a nie jedynie efektem działalności mózgu.
Nie wiem co masz na myśli. Czym się różni "coś zewnętrznego" od "efektu działalności"? A jeśli chodziło Ci o to, że bezpodstawnie stosuję podział na mózg i umysł, to pisałem to od strony powszechnych obiegowych opinii z którymi się właśnie nie zgadzam. Zresztą cały mój poprzedni post tego dotyczy.

Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:
Nezz pisze:dacie radę ja rzuciłem
Poczekaj aż do pracy pójdziesz :mrgreen:
I co Iwan, wymiękasz ? 8)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
syn
Posty: 15
Rejestracja: czw lip 05, 2007 19:25

Re: Medytacja ćwiczy mózg (GW)

Nieprzeczytany post autor: syn »

chciałabym żeby wszelkie czynności, które wykonuję były medytacją, były blisko medytacji..... a tymczasem jeszcze daleko do takiego stanu....!!!! pozdrawiam medytujących i tutaj piszących :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”