Flandra pisze:jesteś pewny?
Tak. To jest oczywiste dla mnie. Delegalizacja roślin to jakaś komedia.
Jedyny powód dla którego marihuana jest nielegalna jest chęć zysku korporacji, firm farmaceutycznych i organizacji przestępczych. Patenty blokują rozwój gospodarczy. Zakazywanie rośliny która rośnie w lesie jest wręcz niehumanitarne, biorąc pod uwagę najnowsze badania o jej właściwościach. Chorego nawet nie będzie stać by zakupić tak drogie leki, a bogaty załatwi sobie receptę na lewo i będzie się odurzał.
Kto straci najwięcej po legalizacji? Korporacje giganty. ropa, liny, papier, tkaniny i inne.
Flandra pisze:Psychoterapeutka, która pracuje w szpitalu psychiatrycznym powiedziała mi kiedyś, że mają mnóstwo przypadków ciężkich psychoz u osób, który zażywały marihuanę.
Osoby z problemami psychicznymi nie powinny nawet próbować marihuany, ewentualnie robić to pod ścisłą opieka lekarza. Druga sprawa, to te osoby najczęściej brały również inne narkotyki (w tym najczęściej tzw 'dopalacze') i mieszały je z alkoholem.
Thc się pali by uzyskać psychozę. Psychoza chyba zawsze występuje u długoletniego palacza, bo THC odkłada się w organizmie i nawet jak się nie pali to ten stan przejściowej psychozy się utrzymuje. Należy wtenczas sobie nie wkręcać chorych paranoicznych myśli, tylko dużo pic wody, jeść cukry i tłuszcze, by w ten sposób pozbyć się nadmiaru thc z organizmu.
Flandra pisze:Gdyby marihuana była legalna takich przypadków byłoby więcej.
Nie byłoby więcej, bo każdy bez problemu może ja kupić, często niestety zanieczyszczoną, o nieznanych proporcjach thc/cbd, na chemicznych nawozach. Odsyłam do badan na ten temat, w krajach gdzie już przeprowadzono taki eksperyment.
Ogromnym obecnie zagrożeniem jest sprzedaż jako marihuany tzw mieszanek ziołowych, czyli popularnych dopalaczy' (na których zarabia mafia), które bez problemu może każdy legalnie kupić /nawet nie będąc pełnoletnim/. A potem w mediach mówią, ze to marihuana szkodzi, bo dla nich to jest to samo. Gdyby marihuana była legalna takich przypadków byłoby mniej.
Zakazywanie nie jest właściwym wyjściem, należy informować i uczyć o skutkach, to przyniesie znacznie więcej korzyści.
Flandra pisze:Osobiście wolałabym mniej ludzi w Polsce biegających z siekierami po ulicach itp.
chyba nie masz pojęcia czym jest psychoza i jak działa marihuana..
To co napisałaś jest skutkiem zażywania alkoholu, po marihuanie wszyscy byliby pokojowi i uśmiechnięci.
Flandra pisze:Jasne, że w przypadku poważnych chorób eliminujących właściwie całkowicie z życia takich jak ciężka padaczka, eksperymenty z marihuaną wydają się być ok.
A dlaczego by nie można raz w tygodniu zapalić sobie jointa przed tv dla rozluźnienia po stresującej pracy? Czym to się różni od zapalenia papierosa, wypicia piwa albo kawy?
Czy gdy kogoś coś bardzo boli i chce mniej cierpieć to lepiej aby wziął garść tabletek niż zapalił jointa? Spójrz na zatajone badania WHO z 1998r. na temat szkodliwości.
Flandra pisze:Takie osoby są pod opieką lekarzy i w związku z tym w mniejszym stopniu zagrażają sobie i innym.
W jaki sposób sobie albo innym zagrażają? jeżeli nie maja problemów psychicznych to nie potrzebują żadnej opieki, bo nic im nie grozi. Nie ma żadnego zagrożenia.
Flandra pisze:Poza tym, oprócz ciężkich psychoz i schizofrenii marihuana może powodować inne skutki uboczne:
Zdrowemu psychicznie człowiekowi nie grozi choroba psychiczna. Skutki uboczne oczywiście się pojawiają przy codziennym wielomiesięcznym paleniu. Mijają całkowicie kilka tygodni po zaprzestaniu palenia. Tak jak z każdą używką. Przy normalnym użytkowaniu nie ma takich objawów. I jak wcześniej karuna wspomniał - są odmiany z bardzo mala ilością thc, z dużą ilością cbd, wtenczas zagrożenie zaburzeniami psychicznymi jest znikome, bo one tylko rozluźniają, zamulają, nie maja efektu psychodelicznego jakie daje thc.
I żeby było jasne - ja jestem za legalną marihuana w postaci kwiatów w aptekach /jak np. w Kolorado/ - których nie można opatentować dodając tajemnych substancji i zamknąć w kapsułkach, sprzedawana od 21 r.ż, bez żadnych recept. Jakby ktoś wolał, to mógłby sobie posadzić w swoim domu i samemu uprawiać jak jest m.in w Czechach.
Przestępczość by zmalała, kraj by się wzbogacił, niepełnoletni mieliby utrudniony dostęp, a część dopalaczy by zniknęła.
http://www.ckm.pl/lifestyle/marihuana-m ... 2,1,a.html