Cały esej tutajOlendzki pisze:Z buddyjskiego punktu widzenia kwestia ta sprowadza się do tego, czy cała świadomość jest uwarunkowana, tak jak uwarunkowana jest świadomość zespołów chwytania (ang. grasping aggregates), lub, czy świadomość mogłaby być również pojmowana w szerszych, a nawet nieuwarunkowanych kategoriach. Tak jest w przypadku niektórych późniejszych form buddyzmu, takich jak mahajana i wadżrajana, lecz są również tacy, którzy widzą tę kwestią w podobny sposób w obrębie therawady. Cała ta kwestia zasadza się na tym, jak interpretujemy słowo „nieuwarunkowane” (asankhata), które powszechnie stosuje się jako synonim dla nibbany. Jeżeli wszystko jest uwarunkowane i nibbana jest tym jednym stanem, który jest nieuwarunkowany, to wtedy z pewnością przebudzenie polega na przynajmniej przelotnym ujrzeniu, jak nie na głębokim doświadczeniu formy świadomości, będącej daleko poza uwarunkowanymi zjawiskami, i tym samym poza zwykłym mózgiem. Z drugiej strony, termin „nieuwarunkowane” najzwyczajniej definiowane jest jako nieobecność chciwości, nienawiści i niewiedzy (tak jak w Asankhata Samyutta - Samyutta Nikaya 43), świadomość jest w specyficzny sposób uznana za będącą uwarunkowaną (Majjhima Nikaya 38), i nigdzie, przynajmniej w pismach palijskich, nie znajdujemy (oksymoronicznego) sformułowania „nieuwarunkowana świadomość”.
Pozdrawiam +omek