kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Moderator: iwanxxx
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
...co sie stalo z ta strona?
Najpierw byla poswiecona zen/kontemplacji, pozniej jakis czas zniknela z sieci calkowicie, a teraz wyglada jakby domena byla trzymana przez kogos, kto liczy na pieniadze z jej sprzedarzy.
Najbardziej zalezy mi na tym, czy strona przestala istniec ze wzgledu na interwencje wladz KRK, czy tez po prostu komus przestalo sie chciec ja utrzymywac?
Najpierw byla poswiecona zen/kontemplacji, pozniej jakis czas zniknela z sieci calkowicie, a teraz wyglada jakby domena byla trzymana przez kogos, kto liczy na pieniadze z jej sprzedarzy.
Najbardziej zalezy mi na tym, czy strona przestala istniec ze wzgledu na interwencje wladz KRK, czy tez po prostu komus przestalo sie chciec ja utrzymywac?
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Temat jednak z dialogiem międzyreligijnym nie jest związany, więc zostanie przeniesiony do ''Off-topic Cafe''
Pozdrawiam
kunzang
Tak to wygląda :roll:JeongKwang pisze:(...) a teraz wyglada jakby domena byla trzymana przez kogos, kto liczy na pieniadze z jej sprzedarzy.
Temat jednak z dialogiem międzyreligijnym nie jest związany, więc zostanie przeniesiony do ''Off-topic Cafe''
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Fakt, bezposredniego zwiazku nie ma. Otworzylem temat tutaj ze wzgledu na wczesniejsza zawartosc tej strony.kunzang pisze:Temat jednak z dialogiem międzyreligijnym nie jest związany, więc zostanie przeniesiony do ''Off-topic Cafe''
Pozdrawiam.
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Ze względu na wcześniejszą zawartość tej strony tez nie miało - to był klasyczny przykład new age. Znaczy sie taki groch z kapustą pod płaszczykiem zen i nie tylko....JeongKwang pisze:Otworzylem temat tutaj ze wzgledu na wczesniejsza zawartosc tej strony.
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
OK - przeniesc temat wedlug wlasnego uznania to swiete prawo admina.kunzang pisze:Ze względu na wcześniejszą zawartość tej strony tez nie miało - to był klasyczny przykład new age. Znaczy sie taki groch z kapustą pod płaszczykiem zen i nie tylko....
Jednak nie zgadzam sie z Twoja opinia - uwazam, ze proba dokonania swego rodzaju syntezy zen i katolickiej tradycji kontemplacyjnej pod dialog religijny jak najbardziej podpada.
Nie nazwalbym tego rowniez New Age - co prawda bylem na tamtej stronie tylko raz, i to z rok albo dwa lata temu, ale nie rzucily mi sie w oczy odniesienia do Ery Wodnika, czy (w szerszym znaczeniu slowa new age) tajemniczych mistycznych energii, kosmitow itp.
Mozliwe, ze czegos nie zauwazylem - ale mam sie za osobe wyczulona na tym punkcie.
Rozumiem, ze uzyles tego okreslenia w sensie pejoratywnym - prosze Cie wiec, abys szerzej przedstawil swoja opinie na temat duchowosci w-g Willigsa Jagera (lub wskazal, gdzie na forum byl juz poruszany ten temat).
Zawsze uwazalem tego rodzaju zjawiska za cenne, a przynajmniej warte uwagi. Biorac pod uwage szowinizm KRK, sa to rzadkie przypadki.
Pozdrawiam
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Nie bardzo - synkretyzm religijny nie podpada pod dialog międzyreligijny.Jednak nie zgadzam sie z Twoja opinia - uwazam, ze proba dokonania swego rodzaju syntezy zen i katolickiej tradycji kontemplacyjnej pod dialog religijny jak najbardziej podpada.
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Czy uważasz, że na miejscu jest określanie czyjejś doktryny religijnej (która nie jest możliwa do pogodzenia z buddyzmem więc nic dziwnego, że z rezerwą podchodzi się tam do synkretyzmu a la Sambo Kyodan) 'szowinistyczną' bez dowodu?JeongKwang pisze:Biorac pod uwage szowinizm KRK, sa to rzadkie przypadki.
Słownik PWN podaje:
szowinizm
1. «postawa, którą charakteryzuje brak tolerancji i przyznawanie uprzywilejowanej pozycji własnej płci, rasie lub grupie»
2. «skrajny nacjonalizm wyrażający się w bezkrytycznym stosunku do własnego narodu oraz w pogardzie i nienawiści do innych narodów»
Mógłbyś wyjaśnić w jaki sposób Kościół Rzym-Katolicki (to jest KRK, tak?) może zamknąć komuś stronę?
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
abgal pisze:Czy uważasz, że na miejscu jest określanie czyjejś doktryny religijnej (która nie jest możliwa do pogodzenia z buddyzmem więc nic dziwnego, że z rezerwą podchodzi się tam do synkretyzmu a la Sambo Kyodan) 'szowinistyczną' bez dowodu?JeongKwang pisze:Biorac pod uwage szowinizm KRK, sa to rzadkie przypadki.
Słownik PWN podaje:
szowinizm
1. «postawa, którą charakteryzuje brak tolerancji i przyznawanie uprzywilejowanej pozycji własnej płci, rasie lub grupie»
IMHO Kosciol Rzymsko-Katolicki jasno wyrazil swoja opinie na temat swego uprzywilejowania w dokumencie Dominus Iesus, ktory nie raz byl na tym forum wspominany.
Jesli zas chodzi o tolerancje... Coz, nie raz dowiadywalem sie od znajomych uczestniczacych w tzw. ruchach charyzmatycznych, ze na rekolekcjach/kursach dowiedzieli sie, ze przez wschodnia duchowosc wystawiam sie na dzialanie zlego ducha.
Bardzo prosto - W.Jager jest benedyktynem, zatem formalnie podlega hierarchii KRK. Wystarczyloby, zeby dostal od przelozonego polecenie doprowadzenia do usuniecia tresci z sieci (nie wiem, czy strona kontemplacja.pl nalezala do niego, czy do jego zwolennikow).abgal pisze: Mógłbyś wyjaśnić w jaki sposób Kościół Rzym-Katolicki (to jest KRK, tak?) może zamknąć komuś stronę?
Faktem jest (podajac za Wikipedia):
W 2001 Kongregacja Nauki Wiary zabroniła zakonnikowi wszelkiej działalności publicznej. Początkowo dostosował się on do wyroku, jednak po kilku miesiącach postanowił powrócić do nauczania dróg mistyki chrześcijańskiej. Został zatem w lipcu 2002 urlopowany na 3 lata przez swojego przełożonego, opata Fidelisa Rupperta i odsunięty od pełnienia posługi kapłańskiej.
W kwestii formalnej - jakie sa definicje dialogu i synkretyzmu religijnego?chaon pisze:Nie bardzo - synkretyzm religijny nie podpada pod dialog międzyreligijny.
Odnosze nieodparte wrazenie, ze synkretyzm (przenikanie sie tradycji) musi pojawic sie tam, gdzie nastepuje kontakt dwoch religii.
Przyklady:
- rozaniec podpatrzony przez krzyzowcow u Muzulmanow,
- liczne tradycje zaadoptowane przez KRK z religii rodzimych,
- zen powstaly wskutek zetkniecia Buddyzmu z Taoizmem...
Ja widze to w ten sposob, ze kiedy napotykaja sie dwie odmienne ideologie, moga albo zaczac ze soba wspolpracowac (upodabniajac sie w koncu do siebie), albo walczyc. I taki synkretyzm jest nieunikniona konsekwencja dialogu.
Nie widze niczego zlego w formie duchowosci, jako proponuje W.Jager. Nie wydaje mi sie, aby dokonywal on calkowitego pomieszania religii - Chrzescijanom oferuje kontemplacje w stylu chrzescijanskim, a osobom zainteresowanym zen - zazen (o ile nie klamal w "Fala jest morzem").
Moze ma nieco zbyt wiele entuzjazmu, ale nie tworzy nowej religii - raczej wzbogaca Katolicyzm o elementy zwykle w nim zaniedbywane.
W Buddyzmie medytacje mamy na "dzien dobry" - w Katolicyzmie malo kto slyszal o cwiczeniach duchowych Ignacego Loyoli, a jeszcze mniej osob mialo okazje je praktykowac.
Buddyzm dysponuje potezna wiedza o umysle, i srodkami do pracy z nim. Dlaczego Katolicy nie mieliby z nich skorzystac?
No chyba ze w Buddyzmie jest cos, o czym nie wiem. Oddajemy czesc jakiemus bogu lub demonowi? Bo jesli tak, to Katolicy faktycznie powinni zostac przy swoim, ale ja rowniez sie z tej imprezy wypisuje. ;-)
Rowniez mistrzowie buddyjscy zapozyczaja pewne elementy z Chrzescijanstwa. Na rozmowach konganowych mozna uslyszec pytanie "czym jest Bog?", w zbiorze konganow "Caly swiat jest jednym kwiatem" natykamy sie na kongan poswiecony Jezusowi Chrystusowi, zas w ksiazce "Kompas zen" mistrz Seung Sahn cytuje wiersz chrzescijanskiego mistyka Angelusa Silesiusa:
Moze ktos uzna to za trollowanie, ale temat dialogu i przenikania sie religii jest dla mnie bardzo wazny. Zanim zaczalem praktykowac, wychowalem sie na Anthonym de Mello.Bóg, który jest czystą pustką,
Został stworzony jako forma:
Stając się substancją, światłem i ciemnością,
Spokojem i burzą.
Mozliwe, ze czegos w duchowosci W. Jagera nie zauwazam - jesli tak jest, wskazcie mi to.
Na razie w dyskusji padly hasla bardzo ogolnikowe - "synkretyzm", "new age" i "groch z kapusta".
Pozdrawiam.
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
1. W dokumencie tym, kościół katolicki przyznał po raz pierwszy otwarcie, że zbawienie w sensie katolickim jest możliwe poza kościołem katolickim. Ma to oczywiście znaczenie jedynie dla katolików - np. dla mnie jako niekatolika, nie ma żadnego znaczenia czy zostanę zbawiony w sensie katolickim lub czy wstąpię do raju znanego w Islamie.JeongKwang pisze:IMHO Kosciol Rzymsko-Katolicki jasno wyrazil swoja opinie na temat swego uprzywilejowania w dokumencie Dominus Iesus, ktory nie raz byl na tym forum wspominany.
2. Każda z religii uważa się za ścieżkę uprzywilejowaną.
Trzeba się zdecydować czy jest się katolikiem czy nie. Wyznawanie np. buddyzm jest sprzeczne z katolicyzmem - nic dziwnego, że katolicy otwarcie o tym mówią - robiłbym to samo.Jesli zas chodzi o tolerancje... Coz, nie raz dowiadywałem sie od znajomych uczestniczacych w tzw. ruchach charyzmatycznych, ze na rekolekcjach/kursach dowiedzieli sie, ze przez wschodnia duchowosc wystawiam sie na dzialanie zlego ducha.
Aha, chodziło Ci o to, że W. Jaeger mógł dostać polecenie od swoich przełożonych wewnątrz ścieżki, którą praktykuje? To jest wewnętrzna sprawa katolików. W. Jaeger zdecydował się na wstąpienie do zakonu benedyktynów więc zdecydował się również na posłuszeństwo wobec przełożonych. Może wystąpić - jego wybór.JeongKwang pisze:Bardzo prosto - W.Jager jest benedyktynem, zatem formalnie podlega hierarchii KRK. Wystarczyloby, zeby dostal od przelozonego polecenie doprowadzenia do usuniecia tresci z sieci (nie wiem, czy strona kontemplacja.pl nalezala do niego, czy do jego zwolennikow).
A skąd... Zen jest szkołą buddyzmu mahajany. Wielu widzi w zen więcej kulturowych (bo jedynie kulturowe są te wpływy) wpływów konfucjanizmu niż taoizmu.JeongKwang pisze:- zen powstaly wskutek zetkniecia Buddyzmu z Taoizmem...
Spytaj się katolików dlaczego nie chcą. To jest ich prywatna sprawa.JeongKwang pisze:Dlaczego Katolicy nie mieliby z nich skorzystac?
Ja też nie. Jednak katolicy mają święte prawo widzieć w jego działalności niebezpieczeństwo zejścia z właściwej ścieżki. W buddyzmie jest podobnie - np. mistrz Shi Chin Kung i inni chińscy mistrzowie Czystej Krainy otwarcie przestrzegają przed naukami Yogi Chena i Yutang Lina. Mistrzowie zen otwarcie przestrzegają przed tzw. 'Dark Zen' a wielu również przed (Sambo-kyodan), etc.JeongKwang pisze:Nie widze niczego zlego w formie duchowosci, jako proponuje W.Jager.
A ja widzę dialog jako wzajemne poszanowanie swojej odmienności i chęć do współpracy w sprawach wspólnych, np. działalności charytatywnej.JeongKwang pisze:Ja widze to w ten sposob, ze kiedy napotykaja sie dwie odmienne ideologie, moga albo zaczac ze soba wspolpracowac (upodabniajac sie w koncu do siebie), albo walczyc. I taki synkretyzm jest nieunikniona konsekwencja dialogu.
A uważasz, że nie powinni?JeongKwang pisze:Bo jesli tak, to Katolicy faktycznie powinni zostac przy swoim,
Widać Seung Sahna w jakiś sposób to zainspirowało. Nie oznacza to dla mnie automatycznie, że katolika ma inspirować na jego ścieżce np. Shobogenzo.JeongKwang pisze:Na rozmowach konganowych mozna uslyszec pytanie "czym jest Bog?", w zbiorze konganow "Caly swiat jest jednym kwiatem" natykamy sie na kongan poswiecony Jezusowi Chrystusowi, zas w ksiazce "Kompas zen" mistrz Seung Sahn cytuje wiersz chrzescijanskiego mistyka Angelusa Silesiusa:
Więc prowadź dialog - jest temu poświęcony cały panel.JeongKwang pisze: temat dialogu i przenikania sie religii jest dla mnie bardzo wazny. Zanim zaczalem praktykowac, wychowalem sie na Anthonym de Mello.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Natomiast jeżeli chodzi o W. Jagera, to mamy łączenie chrześcijaństwa z zen - synkretyzm.
Pozdrawiam
kunzang
Tylko, że owo: "new age" i "groch z kapusta" - odnosiło sie to do owej strony, a nie do postawy W. Jagera.JeongKwang pisze:Na razie w dyskusji padly hasla bardzo ogolnikowe - "synkretyzm", "new age" i "groch z kapusta".
Natomiast jeżeli chodzi o W. Jagera, to mamy łączenie chrześcijaństwa z zen - synkretyzm.
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Temat przeniosę z powrotem do panelu dialog, skoro w tą stronę ewoluował.abgal pisze:Więc prowadź dialog - jest temu poświęcony cały panel.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Musiał byś posłuchać mowy Dae Kwanga SSN (Kwan UM) zatytułowanej "What is Zen?".Kuznang pisze:Natomiast jeżeli chodzi o W. Jagera, to mamy łączenie chrześcijaństwa z zen - synkretyzm.
Nie zacytuję na 100% ale jasno pojawiają się słowa, że Biblia i Zen uczą tego samego.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Dobrze Co jest tym samym?booker pisze:Musiał byś posłuchać mowy Dae Kwanga SSN (Kwan UM) zatytułowanej "What is Zen?".
Nie zacytuję na 100% ale jasno pojawiają się słowa, że Biblia i Zen uczą tego samego.
Pozdrawiam
kunzang
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Kierunek.kunzang pisze:Co jest tym samym?
Pzdr
Piotr
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Czyli?iwanxxx pisze:Kierunek.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Nie wiem.kunzang pisze:Dobrze Co jest tym samym?booker pisze:Musiał byś posłuchać mowy Dae Kwanga SSN (Kwan UM) zatytułowanej "What is Zen?".
Nie zacytuję na 100% ale jasno pojawiają się słowa, że Biblia i Zen uczą tego samego.
Pozwolisz iż posklejam naprędce m.Seung Sahna.
Mistrza Dae Kwanga musiał bym odpalić z CD i wkleić cytaty, a nie mogę w chwili obecnej.
Pozdrawiamm.Seung Sahn pisze: Sutra Diamentowa uczy, że cisza jest lepsza od świętości. A Biblia mówi: "Bądź cichy i wiedz, że ja jestem Bogiem". Ten cichy umysł jest bardzo ważny.
-------------------------------
Biblia mówi "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". W Zen, muszę zrozumieć moje prawdziwe ja, odnaleźć właściwą drogę, właściwą prawdę, właściwe życie. Ta sama droga, ale technika jest inna. Chrześcijanie wierzą w Boga. Zen oznacza, że musisz wierzyć w swoje prawdziwe ja (true self).
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Jak mogę pomóc?Czyli?
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Na stronie ośrodka Kwan Um w Providence, czytam:
To co napewno jest doktrynalnie różne to to, że Bóg dla Chrześcijan jest w Trzech Osobach, dla mistrza Seung Sahna, prawdziwy Bóg jest 'przed nazwą i formą'.
Pozdrawiam
/M
Zasadniczo mistrz Dae Kwang kładzie wiele zainteresowania między Zen i Chrześcijaństwo. Jak mówi (sory zginął mi cytat lecz pamietam) nie chodzi o to, aby "wciśnąć" Chrześcijanom nową religię, ale aby użyć metod zen do tego aby chrześcijanie mogli bardziej połączyć się z tym w co wierzą i z tym czego naucza się w Biblii. W swych naukach o Zen mistrz Dae Kwang, podobnie zresztą jak mistrz Seung Sahn od czasu do czasu używa słów Jezusa w połaczeniu z nauczaniem Zenu. Tak też jest w jego mowie pt. "Czym jest Zen?", którą mam na CD a w której używa przykładu z Edenem, Drzewem Poznania Dobra i Zła, oraz z powrotem do Edenu w kontekście nauczania w Zen. (wkleje ten fragment wykładu później).Christian-Buddhist retreats are held three times a year. Christians and Buddhists can use very similar techniques of contemplative prayer and meditation to help make their spiritual teachings a living part of their daily existence. These retreats emphasize sitting and walking meditation, and include talks and discussion.
Chrześcijańsko-Buddyjskie odosobnienia odbywają się trzy razy do roku. Chrześcijanie i Buddyści mogą użyć podobnych technik modlitwy kontemplacyjnej i medytacji by pomóc swoim naukom duchowym stać się żywym doświadczeniem ich codziennego życia. Odosobnienia kładą nacisk na siedzenie, medytacje chodzącą, zawierają mowy i dyskusje.
To co napewno jest doktrynalnie różne to to, że Bóg dla Chrześcijan jest w Trzech Osobach, dla mistrza Seung Sahna, prawdziwy Bóg jest 'przed nazwą i formą'.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
booker zainteresowało mnie to co napisałeś mam jednak nadziejębooker pisze:W swych naukach o Zen mistrz Dae Kwang, podobnie zresztą jak mistrz Seung Sahn od czasu do czasu używa słów Jezusa w połaczeniu z nauczaniem Zenu.
że będzie to napisane w języku polskimbooker pisze:(wkleje ten fragment wykładu później).
miłego dnia
domber
domber
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
A czy to nie chrześcijanie powinni zdecydować czy chcą użyć 'metod zen'?booker pisze:Zasadniczo mistrz Dae Kwang kładzie wiele zainteresowania między Zen i Chrześcijaństwo. Jak mówi (sory zginął mi cytat lecz pamietam) nie chodzi o to, aby "wciśnąć" Chrześcijanom nową religię, ale aby użyć metod zen do tego aby chrześcijanie mogli bardziej połączyć się z tym w co wierzą i z tym czego naucza się w Biblii.
Można definiować słowo 'Bóg' zależnie od woli i dobierać życzeniowo cytaty z Biblii dla uzasadnienia, ale nie oznacza to, że będzie to zgodne z podejściem chrześcijańskim czy, w szczególności, katolickim. Chrześcijanie są już duzi - poradzą sobiebooker pisze: To co napewno jest doktrynalnie różne to to, że Bóg dla Chrześcijan jest w Trzech Osobach, dla mistrza Seung Sahna, prawdziwy Bóg jest 'przed nazwą i formą'.
Czytałem kiedyś, że pewien jezuita, przetłumaczył kilkaset lat temu całe Tao Te Ching na portugalski czy hiszpański, słowo tao przekładając wszędzie jako Bóg.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
No na tym to właśnie polega - nie na wciskaniu Zenu Chrześciajnom, czy na modłę nawracania Chrześcijan na Zen czy na Buddyzm a na organizowaniu warsztatów medytacji krosreligijnej dla tych Chrześcijan, którzy tegi chcą. I tak też się dzieje. Działo się tak również za sprawą m.Seung Sahna, który prowadził warsztaty, na które uczęszczali katoliccy księża i zakonnice - jak sądze nie pod przymusemabgal pisze:A czy to nie chrześcijanie powinni zdecydować czy chcą użyć 'metod zen'?
Na stronie kwanumzen.com do poczytania (ang.)
http://www.kwanumzen.com/primarypoint/v ... ation.html - Kontemplacja chrześcijańska, Ojciec Kevin Hunt, OCSO
http://www.kwanumzen.com/primarypoint/v ... round.html - "Wspołne podłoże" dyskusja z mistrzem Dae Kwangiem oraz Ojcem Kevinem Huntem
Zgadza się.abgal pisze:Można definiować słowo 'Bóg' zależnie od woli i dobierać życzeniowo cytaty z Biblii dla uzasadnienia, ale nie oznacza to, że będzie to zgodne z podejściem chrześcijańskim czy, w szczególności, katolickim.
Mało, że może to nie być zgodne z podejściem Chrześciańskim czy, w szczególności Katolickim - jeżeli Katolicy mają tu jakieś szczególne specjalne miejce, bo można zapytać dlaczego.
Może to być nawet odebrane jako świętokradztwo, obraza, zniewaga, potwarz obrazoburstwo, działanie szatana itd. co zależy już od serii współzależności konotacji innych definicji używanych w tradycjach chrześcijanskiej czy katolickiej. Nie jest jednak powiedziane iż generalnie wszyscy katolicy czy chrześciajnie zawsze tylko odrzucają inne religie. Niektórzy mogą chcieć rozwijać swoją scieżkę chrześcijańską czy katolicką korzystając np. z zenu. I taka możliwość się tu pojawia. I ludzie z niej korzystają.
Dla wygdy podam tekst angielski i tłumaczenie.domber pisze:zainteresowało mnie to co napisałeś mam jednak nadzieję, że będzie to napisane w języku polskim
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Tak to prawda, i taka wspólpraca ma miejsce - nie tylko w przypadku Kwam Um - trzeba jednak pozwolić wziąć chrześcijanom to co oni sami chcą wziąć z zenu/buddyzmu a nie to co, jak my sądzimy, warte jest ich uwagi. Ja nawet nie śmiem nikomu sugerować, że 'skorzystanie z zenu' (rozumiem, że chodzi tu o metody medytacji) rozwinie jego ścieżkę religijną.booker pisze:Nie jest jednak powiedziane iż generalnie wszyscy katolicy czy chrześciajnie zawsze tylko odrzucają inne religie. Niektórzy mogą chcieć rozwijać swoją scieżkę chrześcijańską czy katolicką korzystając np. z zenu.
Jeśli chodzi o stosunek zwierzchników Jaegera do jego działalności - rozumiem ten stosunek.
Wypowiedź Seung Sahna, którą podsunąłeś też 'pachnie mi' synkretyzmem:
Kiedyś, jak pamiętam, pisałeś też o porównaniach 'Bóg chrześcijan == pierwotny punkt (z nauczania Seung Sahna)'...Biblia mówi "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". W Zen, muszę zrozumieć moje prawdziwe ja, odnaleźć właściwą drogę, właściwą prawdę, właściwe życie. Ta sama droga, ale technika jest inna. Chrześcijanie wierzą w Boga. Zen oznacza, że musisz wierzyć w swoje prawdziwe ja (true self).
Stąd moje zastrzeżenia, które sformułowałem wyżej. Być może nadinterpretuję, ale dla mnie to jest synkretyzm.
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Mowiac szowinizm nie myslalem o uznaniu Katolicyzmu za najlepsza z religii. To oczywiste, ze kazdy wyznawca uznaje swoja wiare za najlepsza - w przeciwnym wypadku poszukalby sobie innej.abgal pisze:2. Każda z religii uważa się za ścieżkę uprzywilejowaną.
Mi chodzilo o: Wierzymy, że owa jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim...
Mowisz znajomym Katolikom, ze przez zachodnia duchowosc wpadaja w sidla Mary?abgal pisze:Trzeba się zdecydować czy jest się katolikiem czy nie. Wyznawanie np. buddyzm jest sprzeczne z katolicyzmem - nic dziwnego, że katolicy otwarcie o tym mówią - robiłbym to samo.Jesli zas chodzi o tolerancje... Coz, nie raz dowiadywałem sie od znajomych uczestniczacych w tzw. ruchach charyzmatycznych, ze na rekolekcjach/kursach dowiedzieli sie, ze przez wschodnia duchowosc wystawiam sie na dzialanie zlego ducha.
Szacuneczek... _/\_ ;-)
W zadnym miejscu nie podwazylem kompetencji wladz koscielnych do podjecia takiej decyzji. Nie rozumiem wiec, czemu mi o tym piszesz?abgal pisze:Aha, chodziło Ci o to, że W. Jaeger mógł dostać polecenie od swoich przełożonych wewnątrz ścieżki, którą praktykuje? To jest wewnętrzna sprawa katolików. W. Jaeger zdecydował się na wstąpienie do zakonu benedyktynów więc zdecydował się również na posłuszeństwo wobec przełożonych. Może wystąpić - jego wybór.
Ja buddologiem nie jestem, ale:abgal pisze:A skąd... Zen jest szkołą buddyzmu mahajany. Wielu widzi w zen więcej kulturowych (bo jedynie kulturowe są te wpływy) wpływów konfucjanizmu niż taoizmu.JeongKwang pisze:- zen powstaly wskutek zetkniecia Buddyzmu z Taoizmem...
1. w jednej z ksiazek spotkalem sie z taka opinia,
2. w czasie rozmowy z jednym z nauczycieli szkoly Kwan Um wywiazala sie dyskusja o naszych szatach - i padlo wyjasnienie: "praktykujemy w stylu taoistycznym" (mniej wiecej).
Niektorzy chca - W.Jager, zakonnicy z Lubinia, ja... Znowu nie rozumiem, dlaczego piszesz jakbym wtrynial Katolikom Dharme na sile?abgal pisze:Spytaj się katolików dlaczego nie chcą. To jest ich prywatna sprawa.JeongKwang pisze:Dlaczego Katolicy nie mieliby z nich skorzystac?
Ok, ale nie unikniesz przy tym dyfuzji wzorcow kulturowych. Chyba ze calkowicie wytepisz jedna z kultur/religii/ideologii. Takie sa prawa memetyki.abgal pisze:A ja widzę dialog jako wzajemne poszanowanie swojej odmienności i chęć do współpracy w sprawach wspólnych, np. działalności charytatywnej.JeongKwang pisze:Ja widze to w ten sposob, ze kiedy napotykaja sie dwie odmienne ideologie, moga albo zaczac ze soba wspolpracowac (upodabniajac sie w koncu do siebie), albo walczyc. I taki synkretyzm jest nieunikniona konsekwencja dialogu.
Tego nie napisalem.abgal pisze:A uważasz, że nie powinni?JeongKwang pisze:Bo jesli tak, to Katolicy faktycznie powinni zostac przy swoim,
Dla mnie tez tego nie oznacza.abgal pisze:Widać Seung Sahna w jakiś sposób to zainspirowało. Nie oznacza to dla mnie automatycznie, że katolika ma inspirować na jego ścieżce np. Shobogenzo.JeongKwang pisze:Na rozmowach konganowych mozna uslyszec pytanie "czym jest Bog?", w zbiorze konganow "Caly swiat jest jednym kwiatem" natykamy sie na kongan poswiecony Jezusowi Chrystusowi, zas w ksiazce "Kompas zen" mistrz Seung Sahn cytuje wiersz chrzescijanskiego mistyka Angelusa Silesiusa:
No i prowadze. Poza panelem rowniez;-).abgal pisze:Więc prowadź dialog - jest temu poświęcony cały panel.
Jak juz wspomnialem, nie po raz pierwszy w historii Chrzescijanstwa czy Zen (choc tu pojawily sie glosy sprzeciwu).kunzang pisze:Natomiast jeżeli chodzi o W. Jagera, to mamy łączenie chrześcijaństwa z zen - synkretyzm.
IMHO z synkretyzmem nie ma problemu, jezeli:
- nie probuje sie na sile hybrydyzowac elementow doktryny (chodzi mi o sfere intelektualna),
- nie tworzy sie praktyk hybrydowych (zawierajacych w tym samym czasie i miejscu elementy wziete z roznych tradycji),
- nie narzuca sie swojego pogladu innym.
Hmm... Widze, ze znosi mnie w kierunku dyskusji o synkretyzmie/przeplywie memow...
Kunzang: powinienem zalozyc nowy topic?
Pozdrawiam.
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Dziękuję, że zapytałeś
Pozdrawiam
kunzang
Nie. W istocie ta dyskusja jest właśnie o synkretyzmie.JeongKwang pisze:Kunzang: powinienem zalozyc nowy topic?
Dziękuję, że zapytałeś
Pozdrawiam
kunzang
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Podobnie jak buddyzm uznaje, że jest ścieżką najlepszą choć innym nie odmawia wartości, tak i katolicyzm uznaje, że jest jedyną drogą prowadzącą bezpośrednio do 'sedna sprawy', nie odmawiając jednocześnie innym ścieżkom wartości. Niczym się pod tym względem nie różnimy.JeongKwang pisze: Mowiac szowinizm nie myslalem o uznaniu Katolicyzmu za najlepsza z religii. To oczywiste, ze kazdy wyznawca uznaje swoja wiare za najlepsza - w przeciwnym wypadku poszukalby sobie innej.
Mi chodzilo o: Wierzymy, że owa jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim...
Nie rozumiem o co Ci tutaj chodzi.JeongKwang pisze: Mowisz znajomym Katolikom, ze przez zachodnia duchowosc wpadaja w sidla Mary?
Szacuneczek...
'Dyfuzja wzorców kulturowych' nie jest, jak dla mnie, łączeniem wzajemnie sprzecznych doktryn na siłę.JeongKwang pisze:Ok, ale nie unikniesz przy tym dyfuzji wzorcow kulturowych. Chyba ze calkowicie wytepisz jedna z kultur/religii/ideologii.
Mówisz tak, jakby memetyka była dziedziną tego rodzaju co fizyka czy chemia, tak jednak nie jest.JeongKwang pisze:Takie sa prawa memetyki.
Katolikom nie należy 'wtryniać Dharmy' ani na siłę, ani nie na siłę - oni mają swoją doktrynę i swoją ścieżkę. To czym możemy się dzielić to, co najwyżej, zewnętrzne formy praktyki, które katolicy, jeśli sami uznają za stosowne z nich skorzystać, wypełnią własną treścią. Jeśli natomiast "W. Jäger twierdzi, że mistyczne zjednoczenie między Bogiem a człowiekiem znosi wszelkie różnice między nimi." (za wikipedią podaję), to nie ma to nic wspólnego z doktryną katolicką - jest jej zaprzeczeniem. Nie wspominając już o wypowiedziJeongKwang pisze:Znowu nie rozumiem, dlaczego piszesz jakbym wtrynial Katolikom Dharme na sile?
W ustach katolika jest to czyste bluźnierstwo.Willigis Jaeger pisze:"Jezus nie rozumiał swojej śmierci jako śmierci odkupieńczej. (...) W całej metaforyce krwi i odkupienia trudno znaleźć jakiś sens"
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
abgal pisze:Jeśli natomiast "W. Jäger twierdzi, że mistyczne zjednoczenie między Bogiem a człowiekiem znosi wszelkie różnice między nimi." to nie ma to nic wspólnego z doktryną katolicką - jest jej zaprzeczeniem. Nie wspominając już o wypowiedzi
Abgal, właśnie wypowiadasz się na temat katolicyzmu, za katolików... Dla mnie to druga strona tego samego zachowania, które polega na wciskaniu podobieństw, czy wciskaniu jakichkolwiek poglądów katolikom. W Kościele były różne prądy doktrynalne, czasem niezgodne z głównym nurtem stawały się potem same głównym nurtem. Lepiej to zostawić zainteresowanym.abgal pisze:W ustach katolika jest to czyste bluźnierstwo.
Pzdr
Piotr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Wcale nie - katolicy mówią sami za siebie:iwanxxx pisze:Abgal, właśnie wypowiadasz się na temat katolicyzmu, za katolików...
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr349/15-wdr.htm
Ja tylko (jako-tako) znam ich zdanie.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
To tylko jedna z opinii, w jednym z nurtów. Ich dużo jestabgal pisze:Wcale nie - katolicy mówią sami za siebie:
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr349/15-wdr.htm
Ja tylko (jako-tako) znam ich zdanie.
Pzdr
Piotr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
W katolicyzmie nie ma wielości opinii. Oczywiście jest na wielu obszarach pewna dowolność poglądów i pole do dyskusji. Na pewno jednak nie dotyczy to spraw takich, jak np. interpretacja sensu śmierci Jezusa na krzyżu czy kwestia osobowości Boga.iwanxxx pisze:To tylko jedna z opinii, w jednym z nurtów. Ich dużo jest
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Myślę, że to wyidealizowany obraz. Oczywiście z punktu widzenia doktryny tak to wygląda, ale wielokrotnie w historii Kościoła zmieniały się interpretacje pewnych kwestii, a również obszary "dowolności poglądów" przesuwały się. Nie mówię tu o wyrwanych z kontekstu cytatach z Jaegera, ale rewolucji w doktrynach chrześcijańskich było tyle, że jako osoby, których nie wiąże wiara w nieomylność Kościoła i dogmaty, nie musimy chyba zaprzątac sobie głowy ocenianiem, co bluźnierstwem jest, a co nie, bo za 30 lat to się może zmienić.W katolicyzmie nie ma wielości opinii. Oczywiście jest na wielu obszarach pewna dowolność poglądów i pole do dyskusji. Na pewno jednak nie dotyczy to spraw takich, jak np. interpretacja sensu śmierci Jezusa na krzyżu.
Jeszcze co do wpływu taoizmu na zen. Nie jest odosobnionym poglądem, że zen powstał pod wpływem taoizmu. Łatwo możesz sobie wyszukać w sieci, którzy buddolodzy tak twierdzą. Pamiętam, że czytałem, że chiński buddyzm przed wpływem myśli taoistycznej nie bardzo przyjmował koncepcje medytacji jako działania, ruchu. Ja osobiście uważam, że szkoła chan to czysta mahajana, której pewne aspekty zostały jakby uwypuklone pod pływem kontaktów z taoizmem. Niemniej jednak wielu badaczy uważa szkołę chan wręcz za amalgamat buddyzmu i taoizmu. I nawet jeśli przyjmiemy, że esencja zen, to czysta mahajana, trudno się nie zgodzić z tym, że pewne metody, styl praktyki zostały przejęte z taoizmu - np szaty, pewne praktyki z enegią. W tym sensie można chyba powiedzieć, że szkoła chan jako całokształt, na który składa się tradycja, ogół metod, doktryna, stanowi połączenie buddyzmu z taoizmem.
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Nie mam zdania na ten temat. Mogę domniemać tylko, że jeżeli mistrz zenu robi warsztaty zen dla Chrześcijan to jest do tego przygotowany w 'profesjonalny' sposób.abgal pisze:trzeba jednak pozwolić wziąć chrześcijanom to co oni sami chcą wziąć z zenu/buddyzmu a nie to co, jak my sądzimy, warte jest ich uwagi.
To by się zgadzało, ponieważ pierwotny punkt jest przed nazwą i formą, jeżeli więc wg. Seung Sahna prawdziwy Bóg jest przed nazwą i formą to jest to ten sam punkt. Jenakże....abgal pisze:Kiedyś, jak pamiętam, pisałeś też o porównaniach 'Bóg chrześcijan == pierwotny punkt (z nauczania Seung Sahna)'...
....raczej niepotrzebnie użyłem wowczas sformułowania "chrześcijan" po słowie "Bóg". (takie było wówczas moje rozumienie, iż jest to tez mowa o tym samym Bogu, o którym naucza chrześcijaństwo.)abgal pisze: Być może nadinterpretuję, ale dla mnie to jest synkretyzm.
Mowę na ten temat można poczytać w "Prawdziwy Bóg, Prawdziwy Budda (pol.)"
Synkretyzm, może to i strasznie straszne słowo
Coś na styl dyskryminacji rasowej małżeństwa mieszanego, np. "białej" z "czarnym".
Nie wiem, czy to, że mistrz zenu zajmuje się organizowaniem warsztatów zen dla Chrześcijan i Katolików jest odrazu synkretyzmem. Jeżeli jednak jest to synkretyzm, który pomaga rozwijać ścieżkę, a nie stwarza tylko więcej pomieszania - to wówczas jestem za.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Wiem o tym. Można również znaleźć artykuły dowodzące silnych związków konfucjanizm-zen. Dotyczy to jednak pewnej otoczki pojęciowej i kulturowej oraz takiego a nie innego rozłożenia punktów nacisku w zen. Nie zmienia to faktu, że zen jest szkołą mahajany. Czyli, de-facto, mówię to samo co Ty:iwanxxx pisze:Jeszcze co do wpływu taoizmu na zen. Nie jest odosobnionym poglądem, że zen powstał pod wpływem taoizmu. Łatwo możesz sobie wyszukać w sieci, którzy buddolodzy tak twierdzą.
Jeśli ktoś, woli to widzieć jako mieszaninę buddyzmu i taoizmu, to mi to w niczym nie przeszkadza. Ja jednak patrzę z pozycji buddysty a nie buddologa. Nie jestem buddologiem i nie mam takich aspiracji.iwanxxx pisze:Ja osobiście uważam, że szkoła chan to czysta mahajana, której pewne aspekty zostały jakby uwypuklone pod pływem kontaktów z taoizmem.
Nie są wyrwane z kontekstu - posiadają formę twierdzeń sprzecznych z doktryną katolicką.iwanxxx pisze:Nie mówię tu o wyrwanych z kontekstu cytatach z Jaegera
Polemizowałbym. Nie wyobrażam sobie dialogu w sytuacji gdy jedna ze stron "nie zaprząta sobie głowy" stanowiskiem strony drugiej, ewentualnie otwarcie podchodzi do tego stanowiska lekko, mówiąc np. 'nie wiadomo co powiecie za 30 lat'. Z jednej strony nie wiadomo, ale z drugiej strony, istotne jest to co jest teraz.iwanxxx pisze:rewolucji w doktrynach chrześcijańskich było tyle, że jako osoby, których nie wiąże wiara w nieomylność Kościoła i dogmaty, nie musimy chyba zaprzątać sobie głowy ocenianiem, co bluźnierstwem jest, a co nie, bo za 30 lat to się może zmienić.
Zresztą, spośród wszystkich rewolucji w dogmatyce katolickiej (myślę, że to za mocne słowo), żadna nie tknęła kwestii sensu śmierci Jezusa.
Można na to spojrzeć nawet szerzej niż z perspektywy katolickiej - jest to jedna z cech wspólnych wszystkich wyznań chrześcijańskich - te cechy to tzw. kerygmat.
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
To znaczy uwazamy Buddyzm za jedyna prawdziwa wiare, a wszystkie pozostale za mniej lub bardziej, ale falszywe? To dlaczego nie wychodzimy na ulice i nie nawracamy tych "biednych ludzi zyjacych w klamstwie"?abgal pisze:Podobnie jak buddyzm uznaje, że jest ścieżką najlepszą choć innym nie odmawia wartości, tak i katolicyzm uznaje, że jest jedyną drogą prowadzącą bezpośrednio do 'sedna sprawy', nie odmawiając jednocześnie innym ścieżkom wartości. Niczym się pod tym względem nie różnimy.JeongKwang pisze: Mowiac szowinizm nie myslalem o uznaniu Katolicyzmu za najlepsza z religii. To oczywiste, ze kazdy wyznawca uznaje swoja wiare za najlepsza - w przeciwnym wypadku poszukalby sobie innej.
Mi chodzilo o: Wierzymy, że owa jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim...
Zobacz cytat do ktorego sie odnioslem.abgal pisze:Nie rozumiem o co Ci tutaj chodzi.JeongKwang pisze: Mowisz znajomym Katolikom, ze przez zachodnia duchowosc wpadaja w sidla Mary?
Szacuneczek...
Piszesz, ze podobnie jak niektorzy moi znajomi Katolicy mowilbys komus praktykujacemu odmienna duchowosc od Twojej, ze naraza sie na pochloniecie przez "tego zlego". Wiec rozumiem ze robisz to, gdy tylko masz okazje.
Memetyka jest nowo powstala dziedzina rozwijajaca sie na pograniczu psychologii, socjologii, religioznawstwa i ewolucjonizmu, z naciskiem na ten ostatni. Taki naukowy synkretyzm. ;-)abgal pisze:Mówisz tak, jakby memetyka była dziedziną tego rodzaju co fizyka czy chemia, tak jednak nie jest.
Wyjasnij mi, jak mozna komus cos wtryniac nie na sile?abgal pisze:Katolikom nie należy 'wtryniać Dharmy' ani na siłę, ani nie na siłę - oni mają swoją doktrynę i swoją ścieżkę.JeongKwang pisze:Znowu nie rozumiem, dlaczego piszesz jakbym wtrynial Katolikom Dharme na sile?
Tu akurat sie zgadzamy.abgal pisze:To czym możemy się dzielić to, co najwyżej, zewnętrzne formy praktyki, które katolicy, jeśli sami uznają za stosowne z nich skorzystać, wypełnią własną treścią.
abgal pisze: Jeśli natomiast "W. Jäger twierdzi, że mistyczne zjednoczenie między Bogiem a człowiekiem znosi wszelkie różnice między nimi." (za wikipedią podaję), to nie ma to nic wspólnego z doktryną katolicką - jest jej zaprzeczeniem.
Poglady 90-98% (w zaleznosci od zrodla) polskich Katolikow w swietle oficjalnej doktryny KRK sa nieuswiadomiona herezja. W KRK mowi sie wrecz, ze Polska jest krajem misyjnym.abgal pisze:W katolicyzmie nie ma wielości opinii. Oczywiście jest na wielu obszarach pewna dowolność poglądów i pole do dyskusji. Na pewno jednak nie dotyczy to spraw takich, jak np. interpretacja sensu śmierci Jezusa na krzyżu czy kwestia osobowości Boga.
Nie mniej jednak sa to poglady katolickie. Fachowo nazywa sie to indywidualizacja religii.
No to niech go bracia Katolicy wyprowadza za wioske i ukamienuja.abgal pisze:W ustach katolika jest to czyste bluźnierstwo.Willigis Jaeger pisze:"Jezus nie rozumiał swojej śmierci jako śmierci odkupieńczej. (...) W całej metaforyce krwi i odkupienia trudno znaleźć jakiś sens"
Ale nie on jest pierwszym i nie ostatnim Katolikiem, ktory zglasza zastrzezenia co do tego dogmatu.
Pozdrawiam.
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Wtrącę się... Bo tak nie uważam To, że coś postrzegam jako patent na me frustracje i odpowiedź na me pytania, nie znaczy to wcale, iż jest to, lub powinno być, jakimś obowiązującym wszystkich podejściem do tego co jest i co ma miejsce.JeongKwang pisze:To znaczy uwazamy Buddyzm za jedyna prawdziwa wiare, a wszystkie pozostale za mniej lub bardziej, ale falszywe? To dlaczego nie wychodzimy na ulice i nie nawracamy tych "biednych ludzi zyjacych w klamstwie"?
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Dlatego nie uwazam Twojego podejscia za szowinistyczne. ;-)kunzang pisze:To, że coś postrzegam jako patent na me frustracje i odpowiedź na me pytania, nie znaczy to wcale, iż jest to, lub powinno być, jakimś obowiązującym wszystkich podejściem do tego co jest i co ma miejsce.
Pozdrawiam.
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Urocza demagogiabooker pisze:Synkretyzm, może to i strasznie straszne słowo
Coś na styl dyskryminacji rasowej małżeństwa mieszanego, np. "białej" z "czarnym".
Wkładasz mi w usta słowa, których nie wypowiedziałem. Powiedziałem, że buddyści podobnie jak katolicy uważają swoje wyznanie za dotykające 'sedna sprawy' przy czym nie zaprzeczają wartości innych wyznań.JeongKwang pisze: To znaczy uwazamy Buddyzm za jedyna prawdziwa wiare, a wszystkie pozostale za mniej lub bardziej, ale falszywe? To dlaczego nie wychodzimy na ulice i nie nawracamy tych "biednych ludzi zyjacych w klamstwie"?
Nie wiem co konkretnie masz na myśli. Jeśli, np. mistrz Shi Chin Kung nazywa Yogi Chena 'demonem' to ma na myśli to, że pod szyldem 'Czysta Kraina' prowadzi coś co tym nie jest - tym samym stanowi zagrożenie dla poszukujących właściwej ścieżki.JeongKwang pisze:Piszesz, ze podobnie jak niektorzy moi znajomi Katolicy mowilbys komus praktykujacemu odmienna duchowosc od Twojej, ze naraza sie na pochloniecie przez "tego zlego". Wiec rozumiem ze robisz to, gdy tylko masz okazje.
Wiesz, dla mnie jak coś nie jest zgodne z materializmem dialektycznym, to jest bez sensuJeongKwang pisze:Memetyka jest nowo powstala dziedzina rozwijajaca sie na pograniczu psychologii, socjologii, religioznawstwa i ewolucjonizmu, z naciskiem na ten ostatni.
Czy mam rozumieć, że właśnie tak wyobrażasz sobie 'dialog'?JeongKwang pisze: No to niech go bracia Katolicy wyprowadza za wioske i ukamienuja.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Dasz jakieś uzasadnienie/rozwinięcie czy po prostu podajesz dwa słowa, które nie wiadomo jak należy odebraćabgal pisze:Urocza demagogiabooker pisze:Synkretyzm, może to i strasznie straszne słowo
Coś na styl dyskryminacji rasowej małżeństwa mieszanego, np. "białej" z "czarnym".
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Nie dam, bo wiadomo jak to odebrać. Uciekłeś się do fortela erystycznego.booker pisze: Dasz jakieś uzasadnienie/rozwinięcie czy po prostu podajesz dwa słowa, które nie wiadomo jak należy odebrać
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Ano właśnie - postrzegam to tak samo.abgal pisze:Uciekłeś się do fortela erystycznego.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Nie rozumiem o co Wam chodzi.kunzang pisze:Ano właśnie - postrzegam to tak samo.abgal pisze:Uciekłeś się do fortela erystycznego.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Użyłem precyzyjnie ktoregoś czy chodzi o wszystkie na raz?kunzang pisze:Metody erystycznebooker pisze:Nie rozumiem o co Wam chodzi.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 80
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 22:43
- Tradycja: Soen (Kwan Um Zen School)
- Lokalizacja: everywhere & nowhere
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
Powiedziales (czy raczej wpisales).abgal pisze:Wkładasz mi w usta słowa, których nie wypowiedziałem. Powiedziałem, że buddyści podobnie jak katolicy uważają swoje wyznanie za dotykające 'sedna sprawy' przy czym nie zaprzeczają wartości innych wyznań.JeongKwang pisze: To znaczy uwazamy Buddyzm za jedyna prawdziwa wiare, a wszystkie pozostale za mniej lub bardziej, ale falszywe? To dlaczego nie wychodzimy na ulice i nie nawracamy tych "biednych ludzi zyjacych w klamstwie"?
Twoje slowa: "niczym sie pod tym wzgledem nie roznimy"
w odpowiedzi na cytat: "Wierzymy, że owa jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim".
Oto kontekst, wyroznie w nim pewne mysli:abgal pisze:Nie wiem co konkretnie masz na myśli.JeongKwang pisze:Piszesz, ze podobnie jak niektorzy moi znajomi Katolicy mowilbys komus praktykujacemu odmienna duchowosc od Twojej, ze naraza sie na pochloniecie przez "tego zlego". Wiec rozumiem ze robisz to, gdy tylko masz okazje.
Oni nie sygnalizowali mi, ze robie cos sprzecznego z oficjalna doktryna KRK, tylko ze wpadam w sidla Szatana.abgal pisze:Trzeba się zdecydować czy jest się katolikiem czy nie. Wyznawanie np. buddyzm jest sprzeczne z katolicyzmem - nic dziwnego, że katolicy otwarcie o tym mówią - robiłbym to samo.Jesli zas chodzi o tolerancje... Coz, nie raz dowiadywałem sie od znajomych uczestniczacych w tzw. ruchach charyzmatycznych, ze na rekolekcjach/kursach dowiedzieli sie, ze przez wschodnia duchowosc wystawiam sie na dzialanie zlego ducha.
Zerknalem na "materializm dialektyczny" w Wikipedii - wychodzi mi na to, ze memetyka na pewno spelnia zalozenia materializmu. Nad dialektyzmem musze sie dluzej zastanowicabgal pisze:Wiesz, dla mnie jak coś nie jest zgodne z materializmem dialektycznym, to jest bez sensu ;)JeongKwang pisze:Memetyka jest nowo powstala dziedzina rozwijajaca sie na pograniczu psychologii, socjologii, religioznawstwa i ewolucjonizmu, z naciskiem na ten ostatni.
To chyba katolicko-katolicki;-).abgal pisze:Czy mam rozumieć, że właśnie tak wyobrażasz sobie 'dialog'?JeongKwang pisze: No to niech go bracia Katolicy wyprowadza za wioske i ukamienuja.
A tak na powaznie - o ile dobrze pamietam, taka wlasnie kare przewiduje Biblia dla bluzniercow.
Pozdrawiam.
Życie to gra, której reguł nie znamy. Gra ta jest śmiertelną pułapką - nie da się jej ukończyć i przeżyć..
Re: kontemplacja.pl - czy ktos cos wie...
To był żart - nie chciało mi się ciągnąć tematu - dla ułatwienia odczytania co autor miał na myśli zamieściłem emotikonę.JeongKwang pisze: Zerknalem na "materializm dialektyczny" w Wikipedii - wychodzi mi na to, ze memetyka na pewno spelnia zalozenia materializmu. Nad dialektyzmem musze sie dluzej zastanowic
Ale cieszę się, że moje słowa zachęciły Cię do pogłębienia wiedzy na temat nieśmiertelnych idei
Stary, nic nowego... - księdza już parę razy we mnie na forach buddyjskich wykryli. Kiedyś nawet ktoś bardziej przenikliwy ocenił, że prawdopodobnie jestem dominikaninemJeongKwang pisze:To chyba katolicko-katolicki;-).abgal pisze:Czy mam rozumieć, że właśnie tak wyobrażasz sobie 'dialog'?
Ciekawostka, że tylko i wyłącznie na polskojęzycznych forach demaskują mnie w ten sposób... :678: