Twierdzenie Pascala samo w sobie wydaje mi się dość mało precyzyjne i zrobione na siłę. Chociażby sztandarowy przykład ze wierząc w Boga nic nie tracimy, nawet jak nie istnieje.Wikipedia (frag.) pisze:
Zakład Pascala (Gra Pascala) - rozumowanie przedstawione przez Blaise'a Pascala mające dowodzić, iż warto wierzyć w Boga. Pascal rozpatrzył dwa proste przypadki dotyczące istnienia Boga:
- Bóg istnieje i nagradza za wiarę życiem wiecznym.
- Bóg nie istnieje i nie istnieje życie wieczne.
- Czy rozwój nauki nie był by szybszy gdyby nie Święta Inkwizycja ?
- Czy lud nad którym wisiała groźba totalnej rzezi ze strony barbarzyńców czół komfort znając dekalog ? Dawniej liczyła się bardzo zasada ze kto atakuje pierwszy ten wygrywa. Tutaj oczywiście zawsze można sobie dorobić ideologie ze walczy się w imię Boga.
- Analogicznie można się zastanowić czy np. gorliwi religijnie żydzi pozostawiając wszystko w rękach Boga rzeczywiście w historii nie wyszli na tym gorzej ?
Wracając do samego „Zakładu” zastanowiło mnie co by z tego wyszło, gdyby do wszystkiego dołożyć Buddyzm. Mianowicie wychodzi nam w zarysie taka mieszanka:
- Jeśli Bog istnieje, a my będziemy przestrzegać dekalogu to dobrze na tym wyjdziemy.
- Jeśli Bog istnieje, a my nie będziemy przestrzegać dekalogu to źle na tym wyjdziemy.
(z Buddyzmem)
- Jeżeli Bog -istnieje, reinkarnacja i nirwana –nie istnieje, a my będziemy Buddystami to dobrze na tym wyjdziemy. Ponieważ siłą rzeczy przestrzegamy dekalogu, a do tego mamy odpowiednie metody żeby nie „grzeszyć”. Wiec lecimy prosto do raju. Super!.
(Chociaż tutaj ktoś może nam zarzucić że „TYLKO W JEZUSIE ZBAWIENIE”, na to możemy przytoczyć:
„Poprzez praktykowanie tego, co dobre w ich wlasnych tradycjach religijnych i postepujac zgodnie z glosem sumienia, czlonkowie innych religii odpowiadaja pozytywnie na Boze wezwanie i dostepuja zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jezeli nie uznaja Go za swego Zbawiciela (por. Ad gentes, 3, 9, 11)" (Papieska Rada ds. Dialogu Miedzyreligijnego - Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Instrukcja Dialog i przepowiadanie, 19 maja 1991, n. 29: Enchiridion Vaticanum 13 [1991-1993], s. 203).”)
- W innym przypadku jeśli Bog – nie istnieje, reinkarnacja i nirwana – istnieją, a my będziemy Buddystami to dobrze na tym wyjdziemy, ponieważ po przez praktykę dodatkowo zabezpieczamy się na następne zrodzenia (pod wieloma względami).
- Jeszcze przypadek: jeśli Bog – nie istnieje, reinkarnacja i nirwana – nie istnieja, a my jesteśmy Buddystami to ... ehh tutaj pozostaje nam chyba jak na razie czarny humor.
To by było na tyle, nie wiem czy udało mi się w miare jasno przedstawić zagadnienie ale jeśli ktos mniej wiecej zrozumiał o co mi chodzi to fajnie