piotr pisze:Polecam lekturę Mt 13, 36-43 oraz Mt 25, 31-46.
Przeczytalem, rzeczywiście jest tam napisane o piekle.dzięki za dokładne info. Tyle że ja nie sądze żeby Biblia w tej postaci jaką mamy ją dzisiaj przekazywała w 100% to o czym mówił Jezus, dlaczego tak sądze?, otóż:
1)większość autorów Nowego Testamentu nigdy nie spotkała ani nie widziała Jezusa, bo żyli wiele lat później
2)biblijni pisarze byli żarliwymi wyznawcami i świetnymi historykami, czerpali z opowieści jakie przekazywane były przez starsze pokolenia aż sporządzony został ostateczny spis
3)Nie wszystko co spiaali trafiło do końcowego dokumentu. Wielu wpływowych bossów kościoła wielokrotnie zmieniali i redukowali zawartość Nowego Testamentu według własnego widzi mi się :co jest zgodne z prawdą a co nie. co będzie dobre dla ludzi : to czy tamto.
Dla mnie to co jest w Biblii niejednokrotnie może być przeinaczeniem nauk Jezusa. między innymi z tych przyczyn które wymieniłem.
piotr pisze:Zbawienie dotyczy nieśmiertelnej duszy, buddyści jeszcze jej nie znaleźli.
Jak można znaleźć coś czym się jest? Czy gdyby nie było luster na świecie ani odbicia w wodzie. znalazłbyś tą osobę którą jesteś? spojrzał byś sobie w oczy?Przeszukałbyś cały świat ale byś siebie nie znalazł bo nie możesz znaleźć tego kim jesteś,tak samo jak oko nie może ujrzeć siebie. tak samo jest z duszą. Jesteś nią więc na próżno będziesz jej szukał./wg mnie;)/
piotr pisze:Zbawienie jest darem Boga, nirwana jest osiągana własnym wysiłkiem.
Skąd wiesz że zbawienie jest darem od Boga? Dla mnie zbawienie jest osiągane równierz własnym wysiłkiem /chociaż nie potrafie powiedzieć dlaczego i skąd to wiem
/
piotr pisze:Zbawienie czasami nazywa się złączeniem z Absolutem, najprostszą definicją nirwany jest: zniszczenie pożądania, awersji i ułudy.
Tak, zniszczenie ułudy ,której treść brzmi że nie jesteś czymś oddzielnym od wszechświata. A kiedy zniszczysz tą ułudę wszelkie pożądanie i awersja do czegokolwiek sama znikną.
Ps. Tak gadaliśmy już o tym;), i chyba znowu zaczniemy
Tyle!
Pozdr
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease