Katolicyzm - chrześcijaństwo
Moderator: iwanxxx
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Katolicyzm
W medytacji nie dąży się ani do transu ani do przyjemnych ekstatycznych stanów umysłu, to jest chyba bardziej domena szamanizmu (w luźnym tego słowa znaczeniu).
- Sadayoshi
- Posty: 216
- Rejestracja: pn paź 30, 2006 18:32
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kagyu
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
- Kontakt:
Re: Katolicyzm
Zawsze intrygowało to twierdzenie, że w tych wszystkich religiach jest tak naprawdę ten sam Bóg, zauważyłem że większość moich znajomych katolików to robi. Problem polega na tym, że buddyzm jest nieteistyczny i nie wyznaje się w nim żadnego BogaxPiksel pisze: Badam setki odłamów itp.. i dochodzę to wspólnych wniosków. Wszystko jest cholernie do siebie podobne. Bóg jest jeden, dla mnie hindusa, buddysty, muzułmanina i żyda. Dla Indianina z plemienia Wai-Wai i Carapana i dla Buszmena.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Katolicyzm
a szkoda bo ja jestem twoim tajnym obserwatorem z watykanu ... o kurde.. wygadalem sie ...xPiksel pisze:Po trzecie: Nie mam zamiaru pisać tu swoich danych osobowych itp... Które są na świadectwie.
to nie mozliwe bedzie - patrz cytat wyzej.xPiksel pisze:Nie pozwalam na publikację tekstu bez zgody autora oraz podpisu pracy moim imieniem i nazwiskiem.
ja stosuje seks, narkotyki i okultyzm by wprowadzic sie w 'stan' behehehehexPiksel pisze:Jan Paweł II potrafił wprowadzić się dzięki modlitwie w stan.
krotko mowiac: sprecyzuj prosze - co to za stan i dalej co to miala byc za medytacja buddyjska, bo wiesz jest wiele religii i praktyk, wiele medytacji i wiele 'stanow' w jakie czlowiek moze sie wprowadzic stosujac je.
extasy?xPiksel pisze:Stosuję wprowadzenie się w można by to nazwać transem, kiedy poziom adrenaliny skacze, że człowiek jest w ekstazie...
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Katolicyzm
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,5089477.html - ciekawy art, kobieta wzięła ślub kościelny.... z Jezusem Chrystusem. P.S. Dobry jest fragment o mantrowaniu jako otwieraniu wrót złemu duchowi.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Katolicyzm
Witam,
Pozdrawiam,
Skałosz
cieszy mnie to. Zatem pewnie jest ksiądz zainteresowany tym jakie stanowisko zajmują niektórzy buddyści w sprawie tego czy wszystkie religie prowadzą w tą samą stronę?Jestem tu na forum dla buddystów, dlatego że ICH/WAS bardzo szanuję...
Pozdrawiam,
Skałosz
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Katolicyzm
to Tobie same narkotyki i seks nie starczą, że jeszcze okultyzmu Ci trzeba?jerez pisze:ja stosuje seks, narkotyki i okultyzm by wprowadzic sie w 'stan' behehehehe
Swoją droga sam jestem ciekaw jakich to praktyk buddyjskich stosował papież? No oczywiście zakładam, że nie mówimy tu o pewnych specyficznych praktykach tantrycznych stosowanych na przykład w szkole Kagyu ;>
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: Katolicyzm
nie chce mi sie całego czytać... wole posłuchać:LordD pisze:http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,5089477.html - ciekawy art, kobieta wzięła ślub kościelny.... z Jezusem Chrystusem.
http://youtube.com/watch?v=QWGOWvBjql4
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Katolicyzm
stosuje te trzy w roznych proporcjach zgodnie z humorem danego dnia oraz z wrozba - horoskopem prosto z 'TeleTygodnia'Ryuu pisze:to Tobie same narkotyki i seks nie starczą, że jeszcze okultyzmu Ci trzeba?
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Katolicyzm
Cieszy mnie to bardzo. Również staram się szanować poglądy ludzi innych wyznań.xPiksel pisze:
Nie próbuję niekomu udowodnić, że chrześcijaństwo jest właściwe. Jestem tu na forum dla buddystów, dlatego że ICH/WAS bardzo szanuję... Jestem niejako filozofem, stosuję podobnie jak JP2 medytację buddyjską. Jestem zwolennikiem pokoju.
Co do Twojego tekstu o buszmenach, Afryce i konsekwencjach z tego wynikających, to wybacz, ale dla mnie ten tekst to ładna bajka. Wszystko oparte jest na domysłach i interpretacjach (nadinterpretacjach).
Podam może przykład przykład podobnego (błędnego niestety) wnioskowania. Kiedyś (kilka lat temu) mijała Ziemię kometa Hale-Bopp'a w takiej odległości, że widoczna miała być gołym okiem. W związku z tym pojawiały się w naszej telewizji czasem newsy dotyczące tej komety. Kiedyś pokazano w Dzienniku TV jakąś kobietę (wróżkę?) która omawiała przedstawione jej zdjęcie. Na tym zdjęciu była właśnie ta kometa, a obok niej biały punkt. Więc dziennikarz spytał jej czym jest ten biały punkt, kobieta odpowiedziała, że to statek kosmiczny obcej cywilizacji, że jest bardzo lekki i że jego trajektoria lotu (!!!) wskazuje, że wyląduje on w Australii. No i ludzkość dowie się o obcych. Dodam, że fotografowana wówczas kometa była w odległości większej od Ziemi niż Jowisz (dodam, że ten biały punkt był tzw. gwiazdą pola - czyli przypadkowo swotografowaną gwiazdą na tle komety).
Do czego zmierzam.
Zakładając, że pewna hipozeza (nawet prawdopodobna) jest faktem - tu wspólny przodek, dokładasz kilka dodatkowych założeń (znacznie bardziej wątpliwych)
np.:
Skąd pewność, że on czegokolwiek nauczał? Może był niemową? Może przeżył swoje życie jak inni, niczego wielkiego nie dokonał i tylko takie zrządzenie losu, że został przodkiem nas wszystkich.xPiksel pisze: Wracając do samego początku - Buszmeni, którzy pozostali na ziemiach Namibii i krajów południowej Afryki wyznają przekazywaną ustnie wiarę przodka - jedynego pierwszego człowieka.
Podajesz więcej takich faktów możliwych lub prawdopodobnych.
Aby zaistniały dwa fakty prawdopodobne - to jest to mało prawdopodobne, ale żeby zaistniało wiele faktów prawdopodobnych to jest to tylko pobożne życzenie.
Moim zdaniem jest tak samo prawdopodobne jak miliard innych wyjaśnień.xPiksel pisze: I PRZYPOMINAM, że nie chcę udowodnić, a jedynie zaznaczyć, że to jest tak samo prawdopodobne
Jeśli piszesz pracę doktorską na ten temat to pewnie swoje hipotezy potwierdzasz jakimiś dowodami.
Jak chcesz udowodnić, np. że tzw. Adam Nauki (czy Biblijny) nauczał czegokolwiek (zakładając, że istniał)? Jak udowodnisz, że stworzył pierwszą religię? Jak udowodnisz kolejny ciąg zdarzeń, którego podporą są tylko założenia bez dowodów.
Podsumowując. UFO w Australii nie wylądowało, życie toczy się jak toczyło, pani w telewizji wystąpiła. To wszystko.
Pozdrawiam
Re: Katolicyzm
Rozpocznijmy od tego, że żadnego ADAMA nigdy nie było. To tylko nazwa tego pierwszego człowieka. Polecam przeczytać to: http://www.forumix.pl/czy-bog-musi-byc- ... -1305.html
I jeszcze to:
http://www.forumix.pl/bo-wszystko-jest- ... -1307.html
Piszę chyba wyraźnie, że w swojej pracy pragnę podkreślić, że każde spekulacje, których autorzy mówią, że to nowa odsłona są jedynie hipotezami i Kościół na takie coś powinien w ogóle nie odpowiadać jakimiś oburzeniami, a przedstawieniem innej, tak samo prawdopodobnej spekulacji.
Mój tekst - religia Buszmenów opiera się na badaniach etnologicznych W. Cejrowskiego i S. Makaruka.
Hipoteza - OT. To tylko wstęp do mojej pracy.
JA jestem ksiądz, którego tu nigdy nie powinno być, a szczególnie za ten tekst: http://www.forumix.pl/bo-wszystko-jest- ... -1307.html
Zaczynamy się tu po mału kłócić tak jak schizmatycy w Kościele w XI w. - powodem rozłamu było to, że jedni chcieli chleb przaśny inni komunikaty...
Podobne stwierdzenie mógłbym wywnioskować na podstawie badań etnologicznych wiary Idnian Carapana w publikacji W. Cejrowskiego - "Rio Anaconda". Niby książka, zwykła... Ale to ciekawie opisane życie w Amazonii, które nie zmienia się od setek lat.
I jeszcze to:
http://www.forumix.pl/bo-wszystko-jest- ... -1307.html
Piszę chyba wyraźnie, że w swojej pracy pragnę podkreślić, że każde spekulacje, których autorzy mówią, że to nowa odsłona są jedynie hipotezami i Kościół na takie coś powinien w ogóle nie odpowiadać jakimiś oburzeniami, a przedstawieniem innej, tak samo prawdopodobnej spekulacji.
Mój tekst - religia Buszmenów opiera się na badaniach etnologicznych W. Cejrowskiego i S. Makaruka.
Hipoteza - OT. To tylko wstęp do mojej pracy.
JA jestem ksiądz, którego tu nigdy nie powinno być, a szczególnie za ten tekst: http://www.forumix.pl/bo-wszystko-jest- ... -1307.html
Zaczynamy się tu po mału kłócić tak jak schizmatycy w Kościele w XI w. - powodem rozłamu było to, że jedni chcieli chleb przaśny inni komunikaty...
Podobne stwierdzenie mógłbym wywnioskować na podstawie badań etnologicznych wiary Idnian Carapana w publikacji W. Cejrowskiego - "Rio Anaconda". Niby książka, zwykła... Ale to ciekawie opisane życie w Amazonii, które nie zmienia się od setek lat.
A przecież nie cały umieram,
to co we mnie niezniszczalne trwa...
to co we mnie niezniszczalne trwa...
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Katolicyzm
Czy Wojciech Cejrowski jest z wykształcenia etnologiem, takim jakim jakim był np. Ludwik Stomma? albo antropologiem jak Bronisław Malinowski? Poza wzmianka o tym, że studiował na KUL-u i Uniwersytecie Warszawskim nie znalazłam nic na ten temat...xPiksel pisze:Mój tekst - religia Buszmenów opiera się na badaniach etnologicznych W. Cejrowskiego
A czy czytał ksiądz taka książkę "Psychologia mitu" Andrzeja Pankalli? Jeśli chodzi o kultury pierwotne to jest to idealna lektura, choć mało chyba doceniana.
Autor poznał życie, zwyczaje i kulturę Indian Amazonii - Kofan oraz plemion z Ameryki Środkowej.
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Katolicyzm
Dlaczego?xPiksel pisze:JA jestem ksiądz, którego tu nigdy nie powinno być, a szczególnie za ten tekst: http://www.forumix.pl/bo-...dno-t-1307.html
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Katolicyzm
Witam
Istnieje coś takiego jak odwaga cywilna - jeżeli jest tak, iż Twój pogląd jest sprzeczny z poglądem kościoła katolickiego w tym kraju /a Ty jesteś jego księdzem/, znaczy dla mnie to tyle, że robisz swych zwierzchników w balona i by było zabawniej, jako księdzu jaszcze Tobie za to płacą
Teraz odnośnie linków do innych for jako ''argumentów'' w dyskusji. By było jasnym z mej strony - to forum nie rości sobie prawa do tego, by być wykładnią poglądu buddyjskiego - na tym forum o poglądzie buddyjskim się dyskutuje i tyle
Podobnie, żadna wykładnią poglądu /w tym wypadku chrześcijańskiego/ nie są dla mnie dyskusje na innych forach - proszę więc o prezentację swego poglądu tutaj, a nie podawanie linków do innych for, na których coś jest omawiane. Proszę nie zrozum mnie źle, ale nie jesteśmy forum, na którym czy to reklamuje się inne fora, czy też je pozycjonuje Oczywiście rozumiem, że możesz być tego nieświadomym i inne powodują Tobą racje, niemniej jednak proszę byś dyskutując na tym forum, przedstawiał swój pogląd na tym forum. /Pomijam tu zamieszanie związane z odnoszeniem się do dyskusji na temat dyskusji na innym forum - bo to już totalny ubaw nam się robi /
Pozdrawiam
kunzang
Nie wiem czy Ciebie dobrze rozumiem, ale... Na tym forum - jak widać - możesz swobodnie funkcjonować i z owym tekstem Możesz podawać się za kogo chcesz, jednak nie znaczy to z automatu, że zostaniesz uznany /w tym wypadku przeze mnie/ za tego za kogo się podajesz, nie wykazując tego w jasny i przejrzysty sposób.xPiksel pisze:JA jestem ksiądz, którego tu nigdy nie powinno być, a szczególnie za ten tekst: http://www.forumix.pl/bo-...dno-t-1307.html
Istnieje coś takiego jak odwaga cywilna - jeżeli jest tak, iż Twój pogląd jest sprzeczny z poglądem kościoła katolickiego w tym kraju /a Ty jesteś jego księdzem/, znaczy dla mnie to tyle, że robisz swych zwierzchników w balona i by było zabawniej, jako księdzu jaszcze Tobie za to płacą
Do kłótni to nam jeszcze daleko. Na razie, to przedstawiłeś różne twierdzenia ze swej strony, tylko nie wykazałeś, iż tak jest - odnoszę się tutaj między innymi do Twego twierdzenia, że J.P II praktykował medytacje buddyjską itd...xPiksel pisze:Zaczynamy się tu po mału kłócić tak jak schizmatycy w Kościele w XI w. - powodem rozłamu było to, że jedni chcieli chleb przaśny inni komunikaty...
Teraz odnośnie linków do innych for jako ''argumentów'' w dyskusji. By było jasnym z mej strony - to forum nie rości sobie prawa do tego, by być wykładnią poglądu buddyjskiego - na tym forum o poglądzie buddyjskim się dyskutuje i tyle
Podobnie, żadna wykładnią poglądu /w tym wypadku chrześcijańskiego/ nie są dla mnie dyskusje na innych forach - proszę więc o prezentację swego poglądu tutaj, a nie podawanie linków do innych for, na których coś jest omawiane. Proszę nie zrozum mnie źle, ale nie jesteśmy forum, na którym czy to reklamuje się inne fora, czy też je pozycjonuje Oczywiście rozumiem, że możesz być tego nieświadomym i inne powodują Tobą racje, niemniej jednak proszę byś dyskutując na tym forum, przedstawiał swój pogląd na tym forum. /Pomijam tu zamieszanie związane z odnoszeniem się do dyskusji na temat dyskusji na innym forum - bo to już totalny ubaw nam się robi /
Pozdrawiam
kunzang
Re: Katolicyzm
twoje cytaty -xPiksel pisze:Rozpocznijmy od tego, że żadnego ADAMA nigdy nie było. To tylko nazwa tego pierwszego człowieka. Polecam przeczytać to:
Buddyści oczekują namaszczenia zwanego oświeceniem, dzięki któremu wyzwalają się ze stanu fizyczności i mogą osiągać nirwanę.
Bóg - każda religia ma w sobie Bóstwo, które jest albo źródłem doskonałości, albo energią Stwórczą.
"Święci:"-Buddyzm - osoby oświecone, które doznały stanu najwyższego
zostawię to bez komentarza jestem zbyt cienki
ale w katolicyzmie trochę liznąłem wiedzy i dzięki temu mogę wysnuć (dzięki twoim wypowiedziom ) hipotezę a nawet twierdzenie że z ciebie taki ksiądz jak zemnie nauczyciel buddyjski
nie dałeś żadnych odpowiedzi na moje pytania więc z mojej strony dziękuję ci za rozmowę ale z tobą raczej nie będę rozmawiał
miłego dnia
domber
domber
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Katolicyzm
moze sciagal na egzaminachdomber pisze:ale w katolicyzmie trochę liznąłem wiedzy i dzięki temu mogę wysnuć (dzięki twoim wypowiedziom ) hipotezę a nawet twierdzenie że z ciebie taki ksiądz jak zemnie nauczyciel buddyjski
Re: Katolicyzm
sam nie byłbym wstanie lepiej opisać powołania katolickiego niż Ks.Staniek więc go zacytuję -
.............................................................................................................................
.............................................................................................................................
Najbardziej tajemniczym darem Boga dla ludzi żyjących na ziemi jest kapłaństwo.
Bóg wybiera kogo chce i kiedy chce. W znany tylko Jemu sposób zwraca się do młodego człowieka z propozycją zatrudnienia go - na etat stały - w swoim Kościele. Warunek jest jeden, trzeba być całkowicie do dyspozycji Chrystusa.
Syn Boga powierza wybranemu człowiekowi odpowiedzialność za największe skarby, jakie posiada na ziemi: wiarę, ludzkie sumienie, Boże Prawo, Eucharystię, Kościół i łaskę. Ręce człowieka są słabe. Taka odpowiedzialność go całkowicie przerasta. Im bliżej podejdzie do tych skarbów, tym bardziej czuje się niegodny tak wielkiego zaufania.
A jednak wezwanie Boga zobowiązuje. Trudno powiedzieć - "Tak", ale jeszcze trudniej powiedzieć Bogu - "Nie".
Ta druga możliwość właściwie nie istnieje. Takiej szansy nie wolno odrzucić. Trzeba zrobić wszystko, na co człowieka stać, by ją wykorzystać, by sprostać zaufaniu, jakim Bóg darzy powołanego.
Rozpoznanie powołania oraz przygotowanie do jego wypełnienia - oto główny cel pobytu w Seminarium Duchownym. Trwa to najczęściej sześć lat. Maksymalne wykorzystanie tego czasu stanowi pierwszy egzamin z powołania. Jego pozytywne "zaliczenie" otwiera drogę do przyjęcia święceń i realizacji kapłańskich zadań.
Skoro powołanie jest Bożym darem, to o dobrych i świętych kapłanów trzeba nieustannie się modlić.
Ks. Edward Staniek
..............................................................................................................................
..............................................................................................................................
tak naprawdę nie każdy może zostać kapłanem i nie jest to prosta droga (oczywiście zdążają się oszuści -ale gdzie ich teraz niema)
mnie ciekawi jak to jest w szkołach buddyjskich czy duchowny lub nauczyciel musi mieć powołanie , jak ono się objawia
cytat i interpretacja prawa kanonicznego -
..............................................................................................................................
..............................................................................................................................
Prawo kanoniczne mówi o dwóch rodzajach przeszkód dyskwalifikujących kandydata na kapłana. Pierwsze to przeszkody zwykłe, które mogą ustąpić z czasem lub ze zmianą okoliczności. Drugie to nieprawidłowości, które są raczej nieusuwalne.
Zwykłe przeszkody obejmują mężczyzn żonatych. A także neofitów, którzy wedle opinii biskupa nie zostali dostatecznie mocno utwierdzeni w wierze. I w końcu tych, którzy pełnią publiczne urzędy, z czym łączy się udział w sprawowaniu świeckiej władzy.
Nieprawidłowość to na przykład choroba psychiczna potwierdzona badaniami medycznymi – schizofrenik nie może być księdzem. Poważną przeszkodą jest próba samobójcza albo świadome zranienie się. Ale kapłanami nie mogą zostać także ci, którzy zaparli się wiary (apostazja), głoszą herezję czy wywołali schizmę. Wykluczeni są zabójcy, także ci, którzy przyczynili się do spędzenia płodu.
O kapłaństwie mogą zapomnieć w końcu ci, którzy próbowali zawrzeć małżeństwo, choćby tylko cywilne. Ale już inaczej Kościół patrzy na wdowców z dorosłymi i samodzielnymi dziećmi. Węzeł małżeński zgodnie z prawem kanonicznym trwa do śmierci jednego z małżonków. Potem osoba jest wolna. Mężczyzna może więc przyjąć święcenia kapłańskie, jeśli jego powołanie potwierdzi Kościół......................................................................................................................
................................................................................................................................
pytanie czy coś podobnego jest w szkołach buddyjskich
.............................................................................................................................
.............................................................................................................................
Najbardziej tajemniczym darem Boga dla ludzi żyjących na ziemi jest kapłaństwo.
Bóg wybiera kogo chce i kiedy chce. W znany tylko Jemu sposób zwraca się do młodego człowieka z propozycją zatrudnienia go - na etat stały - w swoim Kościele. Warunek jest jeden, trzeba być całkowicie do dyspozycji Chrystusa.
Syn Boga powierza wybranemu człowiekowi odpowiedzialność za największe skarby, jakie posiada na ziemi: wiarę, ludzkie sumienie, Boże Prawo, Eucharystię, Kościół i łaskę. Ręce człowieka są słabe. Taka odpowiedzialność go całkowicie przerasta. Im bliżej podejdzie do tych skarbów, tym bardziej czuje się niegodny tak wielkiego zaufania.
A jednak wezwanie Boga zobowiązuje. Trudno powiedzieć - "Tak", ale jeszcze trudniej powiedzieć Bogu - "Nie".
Ta druga możliwość właściwie nie istnieje. Takiej szansy nie wolno odrzucić. Trzeba zrobić wszystko, na co człowieka stać, by ją wykorzystać, by sprostać zaufaniu, jakim Bóg darzy powołanego.
Rozpoznanie powołania oraz przygotowanie do jego wypełnienia - oto główny cel pobytu w Seminarium Duchownym. Trwa to najczęściej sześć lat. Maksymalne wykorzystanie tego czasu stanowi pierwszy egzamin z powołania. Jego pozytywne "zaliczenie" otwiera drogę do przyjęcia święceń i realizacji kapłańskich zadań.
Skoro powołanie jest Bożym darem, to o dobrych i świętych kapłanów trzeba nieustannie się modlić.
Ks. Edward Staniek
..............................................................................................................................
..............................................................................................................................
tak naprawdę nie każdy może zostać kapłanem i nie jest to prosta droga (oczywiście zdążają się oszuści -ale gdzie ich teraz niema)
mnie ciekawi jak to jest w szkołach buddyjskich czy duchowny lub nauczyciel musi mieć powołanie , jak ono się objawia
cytat i interpretacja prawa kanonicznego -
..............................................................................................................................
..............................................................................................................................
Prawo kanoniczne mówi o dwóch rodzajach przeszkód dyskwalifikujących kandydata na kapłana. Pierwsze to przeszkody zwykłe, które mogą ustąpić z czasem lub ze zmianą okoliczności. Drugie to nieprawidłowości, które są raczej nieusuwalne.
Zwykłe przeszkody obejmują mężczyzn żonatych. A także neofitów, którzy wedle opinii biskupa nie zostali dostatecznie mocno utwierdzeni w wierze. I w końcu tych, którzy pełnią publiczne urzędy, z czym łączy się udział w sprawowaniu świeckiej władzy.
Nieprawidłowość to na przykład choroba psychiczna potwierdzona badaniami medycznymi – schizofrenik nie może być księdzem. Poważną przeszkodą jest próba samobójcza albo świadome zranienie się. Ale kapłanami nie mogą zostać także ci, którzy zaparli się wiary (apostazja), głoszą herezję czy wywołali schizmę. Wykluczeni są zabójcy, także ci, którzy przyczynili się do spędzenia płodu.
O kapłaństwie mogą zapomnieć w końcu ci, którzy próbowali zawrzeć małżeństwo, choćby tylko cywilne. Ale już inaczej Kościół patrzy na wdowców z dorosłymi i samodzielnymi dziećmi. Węzeł małżeński zgodnie z prawem kanonicznym trwa do śmierci jednego z małżonków. Potem osoba jest wolna. Mężczyzna może więc przyjąć święcenia kapłańskie, jeśli jego powołanie potwierdzi Kościół......................................................................................................................
................................................................................................................................
pytanie czy coś podobnego jest w szkołach buddyjskich
miłego dnia
domber
domber
Re: Katolicyzm
pytania bez odpowiedzi ?
lub głupie pytania więc bez odpowiedzi ?
jakby nie patrząc to bez odpowiedzi
lub głupie pytania więc bez odpowiedzi ?
jakby nie patrząc to bez odpowiedzi
miłego dnia
domber
domber
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Katolicyzm
Pytania do nauczycieli; brak nauczycieli - brak odpowiedzi.
Pozdrawiam
/M
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Katolicyzm
Witam
- wykwalifikowany mistrz
- wykwalifikowany dzierżawca linii
- wykwalifikowany uczeń
- niewykwalifikowany uczeń
W przypadku różnych tantr bywa różnie.
Pozdrawiam
kunzang
To niekoniecznie jest kwestia braku nauczycieli, a dostępnych publikacji na ten temat.booker pisze:Pytania do nauczycieli; brak nauczycieli - brak odpowiedzi.
W ramach przykładu - takie są wymogi tyczące się nauczyciela i ucznia w Tarlam Madziu.domber pisze:pytanie czy coś podobnego jest w szkołach buddyjskich
- wykwalifikowany mistrz
- wykwalifikowany dzierżawca linii
- wykwalifikowany uczeń
- niewykwalifikowany uczeń
W przypadku różnych tantr bywa różnie.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Katolicyzm
Do nie mającej związku z katolicyzmem rozmowy na temat ks. Rafała i sedwakantystów tędy
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Katolicyzm
Na you tube fajny filmik o Panu Jezusie rozpuszczający sztywne poglądy, plus piosenka o tym jak Jezus ciągłe powraca.
Jezus powraca:)
Jezus powraca:)
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Katolicyzm
Zerwanie jedności w chrześcijaństwie miało miejsce znacznie wcześniej, bo już w roku 692 na synodzie trullańskim, a niesnaski pomiędzy patriarchatem Rzymu, a pozostałymi (w szczególności chodzi o patriarchat Konstantynopola) narastały na długo przed tym synodem, właściwie już od soboru chalcedońskiego (rok 451). Formalna schizma do jakiej doszło w roku 1054, kiedy wydano wzajemne ekskomuniki, była tylko oficjalnym potwierdzeniem stanu faktycznego podziału, jaki ciągnął się od kilku wieków.xPiksel pisze: Zaczynamy się tu po mału kłócić tak jak schizmatycy w Kościele w XI w. - powodem rozłamu było to, że jedni chcieli chleb przaśny inni komunikaty...
Powody podziału chrześcijaństwa były też znacznie poważniejsze niż kwestia przaśności chleba. Chodziło tu o istotne kwestie doktrynalne i polityczne. Dziwne, że jako katolicki ksiądz o tym nie wiesz.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Re: Katolicyzm
ciekawy wywiad z byłym jezuitą http://wiadomosci.onet.pl/1489818,240,1,kioskart.html
miłego dnia
domber
domber
Re: Katolicyzm
Ciekawy temat dla dociekliwych - brat Jezusa Jakub, któremu po śmierci Jezusa odebrano zwierzchnictwo nad chrześcijaństwem i wymazano z historii. Zachowało się ponoć jedno nietknięte pismo które przedstawia zupełnie inną wizję chrześcijaństwa niż tą którą dziś znamy...