booker pisze: Dziwne to co mówisz, bo buddyzm uczy mnie większej odpowiedzialności za własne postępowanie. Oduczam się zrzucać winę za dobre i złe rzeczy, które mnie spotykają na "siły wyższe" a przede wszystkim na inne istoty.
Widocznie tak jest w Twoim przypadku, ze Ciebie buddyzm uczy wiekszej odpowiedzialnosci. Bardzo sie ciesze, ze nie obwiniasz innych za swoje bledy. Innymi slowy - najwyrazniej buddyzm Tobie sluzy. Ale nie wszystkim.
booker pisze: Nie jestem wszystkimi buddystami więc nie mogę powiedzieć, czy religia katolicka jest czy nie jest solą w oku wszystkich buddystów.
Jeżeli chodzi o mnie, to nie wadzi mi ani Kościół ani religia Katolicka ani żadna inna z ateizmem, New Age i moherowymi beretami włącznie - dopóki nie dochodzi do zadawania cierpienia innym istotom a w wersji idealnej również sobie.
Bardzo ladnie napisane. Wierze, ze nie sa to tylko puste slowa.
booker pisze: Nie wybrałem przypadkowo, ponieważ uważam, że K.Katolicki spełniał kiedyś swoją funkcję znakomicie, natomiast teraz sukcesywnie ta funkcjonalność "leci w dół" - a szkoda.
Nie widze, zeby ta funkcjonalnosc "leciala w dol", wresz przeciwnie.
booker pisze:Komentarz ogólny:
zaczynamy robić tu faszystowski wątek wytykania sobie mojszości najmojszej.
Tak więc z mojej strony tkzw EOT. (zn. pasuje z dyskusji ponieważ nie widze tu dialogu).
Gdzie tu widzisz jakies wytykanie? I czy ja gdzies pisalam, ze MOJE jest lepsze? W ogole nigdzie nie napisalam, co jest "moje". A zrobilam to swiadomie, zeby pozbyc sie etykietki, chciaz jak widze, niektorzy mi ja przylepili na podstwie jakichs domyslow (?). Przeciez jestesmy wszyscy ludzmi. Dzialamy (niemal) tak samo. Poglady sa malo istotne, bardziej to, jakim sie jest czlowiekiem, a to nie ma najmniejszego zwiazku z religia jaka sie wyznaje. Powinnismy uczyc sie panowania nad wlasna agresja. Buddyzm ma na to doskonale metody. Chrzescijanstwo rowniez. Przeciez to gleboka praca z samym soba, a nie jakies tam poglady na to i owo. Zatem nie ma przeciez najmniejszego sensu, zeby dostrzegac te biblijna "drzazge w oku blizniego". I tak wszyscy jestesmy jedna wielka rodzina, czy nam sie to podoba czy tez nie. Pozdrawiam serdecznie!