ja tam wole jak żywe zwierzaki skubią sobie trawkę i wygrzewają się na słońcu, niż martwe leżą w supermarkecieatomuse pisze:Zywe czy martwe, mieso to mieso. Ze sie tak wymadrze.
krwawe świeta
- agapotrykus
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 22:07
- Płeć: kobieta
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Re: krwawe świeta
Re: krwawe świeta
Taaa, pasace sie zwierzaki to idylliczne scenario. Nic dziwnego, ze niektorzy lubia sie im przygladac.agapotrykus pisze:ja tam wole jak żywe zwierzaki skubią sobie trawkę i wygrzewają się na słońcu, niż martwe leżą w supermarkecie
Re: krwawe świeta
A tak swoja droga - czy "miesem" nie nazywa sie tylko czesci zwierzat przeznaczone do spozycia?
- agapotrykus
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 22:07
- Płeć: kobieta
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Re: krwawe świeta
zgadza sięatomuse pisze:A tak swoja droga - czy "miesem" nie nazywa sie tylko czesci zwierzat przeznaczone do spozycia?
a co za różnica co jest napisane w definicji?
Re: krwawe świeta
Np taka, ze mieso sie nie pasie. Przez "mieso" rozumiem martwe czesci zwierzat.agapotrykus pisze:a co za różnica co jest napisane w definicji?
- agapotrykus
- Posty: 174
- Rejestracja: ndz lis 11, 2007 22:07
- Płeć: kobieta
- Tradycja: brak
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Re: krwawe świeta
nazwa to tylko nazwaatomuse pisze:Np taka, ze mieso sie nie pasie. Przez "mieso" rozumiem martwe czesci zwierzat.agapotrykus pisze:a co za różnica co jest napisane w definicji?
Re: krwawe świeta
Jasne, ze nazwa to tylko nazwa. Tak jak (nie)jedzenie miesa to tylko (nie)jedzenie miesa.agapotrykus pisze:nazwa to tylko nazwaatomuse pisze:Np taka, ze mieso sie nie pasie. Przez "mieso" rozumiem martwe czesci zwierzat.agapotrykus pisze:a co za różnica co jest napisane w definicji?
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: krwawe świeta
a bo ja wiem? słyszałem, ze po heroinie się rzyga, przynajmniej po tej palonej. a o mięsie nie mogę tego powiedziećRyuu pisze:Bo z mięsem to jest tak jak z heroiną. Jego największym zagrożeniem jest to, że ono jest takie smaczneagapotrykus pisze:ja też, ale w żywej postaciIntraneus pisze:Lubię mięso
Radical Polish Buddhism
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: krwawe świeta
no właśnie. przypomniałaś mi - podroby też lubię. np. pasztecik z wątróbek. hmmm. paluszki lizaćatomuse pisze:A tak swoja droga - czy "miesem" nie nazywa sie tylko czesci zwierzat przeznaczone do spozycia?
Radical Polish Buddhism
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: krwawe świeta
jak lekko nieświeże...Intraneus pisze: słyszałem, ze po heroinie się rzyga, przynajmniej po tej palonej. a o mięsie nie mogę tego powiedzieć
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: krwawe świeta
Parę razy paru osobom się zdarzyło rzygnąć sobie po przejedzeniuIntraneus pisze: a bo ja wiem? słyszałem, ze po heroinie się rzyga, przynajmniej po tej palonej. a o mięsie nie mogę tego powiedzieć
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: krwawe świeta
pewnie się da. ja nie praktykowałem tego jeszczemacszym pisze:jak lekko nieświeże...Intraneus pisze: słyszałem, ze po heroinie się rzyga, przynajmniej po tej palonej. a o mięsie nie mogę tego powiedzieć
Radical Polish Buddhism
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: krwawe świeta
Intraneus pisze:no właśnie. przypomniałaś mi - podroby też lubię. np. pasztecik z wątróbek. hmmm. paluszki lizaćatomuse pisze:A tak swoja droga - czy "miesem" nie nazywa sie tylko czesci zwierzat przeznaczone do spozycia?
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: krwawe świeta
chaon pisze:Intraneus pisze:no właśnie. przypomniałaś mi - podroby też lubię. np. pasztecik z wątróbek. hmmm. paluszki lizaćatomuse pisze:A tak swoja droga - czy "miesem" nie nazywa sie tylko czesci zwierzat przeznaczone do spozycia?
Radical Polish Buddhism
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: krwawe świeta
A propos herbaty:
Lipton prowadził okrutne testy na zwierzętach
http://www.ekonsument.pl/a66360_lipton_ ... etach.html
Lipton prowadził okrutne testy na zwierzętach
http://www.ekonsument.pl/a66360_lipton_ ... etach.html
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: krwawe świeta
W kraju, w którym Kościół, lud, a zwłaszcza jego posłowie są tak wrażliwi, że zgrozą napawa ich myśl o zamrażaniu ludzkich zarodków, zupełnie nieprawdopodobna wydaje się ta znieczulica na los zwierząt.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8853094,Zwie ... z18wv9awo0
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8853094,Zwie ... z18wv9awo0
- LewKanapowy
- Posty: 595
- Rejestracja: sob lis 21, 2009 10:16
- Tradycja: Dzogczen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: krwawe świeta
Ależ tu nie ma żadnej niespójności, skoro jedynym aktorem kosmicznego dramatu jest człowiek, a cała reszta "stworzenia" to rekwizyty . . . Pamiętam jak dziś jak na początku lat 90 odbywała się w Polsce dyskusja dotycząca ustawowej ochrony praw zwierząt - dyskusja, której sama potrzeba okazała się być wielce kontrowersyjna dla naszego ówczesnego Sejmu. Żartom i drwinom nie było końca; posłanka z ZChN bodajże, czy jakiegoś innego prawicowego potworka, sugerowała na przykład, że skoro jej koniom należą się jakieś prawa (!), to ona koniecznie powinna też natychmiast im oddać swoje łóżko.
Trudno zapomnieć takie żarty.
Trudno zapomnieć takie żarty.
Za sceną rozległ się gwałtowny tupot i wreszcie wszedł lew.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Re: krwawe świeta
jedzenie czy też nie jedzenie czegoś przecież pokrótce rozumowania to chyba Buddyzm ma najlepsze tłumaczenie do zjadania innych istnień - KARMA -
moją karmą jest jedzenie mięcha - moim skromnym zdaniem trzeba zachować tylko umiar / niestety mi się nie udaje / dla zdrowotności
wielokrotnie brałem udział podczas uboju - jak te zwierzaki płakały - potem zastanawiałem się nad sensem tego czynu i doszedłem do wniosku że i tak moje ścierwo zostanie skonsumowane w tej czy też innej postaci bo jeśli nie zjedzą mnie robale to będzie zemnie niezły nawóz
a inne istoty / konsumpcyjne / mają karmę być zjedzone - może dzięki temu zostają uwolnione z cierpienia w życiu doczesnym i wolą się poświęcić jak kormoran który karmi własne potomstwo swoją piersią
ale sobie po pomykałem ale tak naprawdę czy ktoś może powiedzieć że nie jest przyczyną jakieś śmierci i czy nie czerpie korzyści z uśmiercania jakiegoś stworzenia
moją karmą jest jedzenie mięcha - moim skromnym zdaniem trzeba zachować tylko umiar / niestety mi się nie udaje / dla zdrowotności
wielokrotnie brałem udział podczas uboju - jak te zwierzaki płakały - potem zastanawiałem się nad sensem tego czynu i doszedłem do wniosku że i tak moje ścierwo zostanie skonsumowane w tej czy też innej postaci bo jeśli nie zjedzą mnie robale to będzie zemnie niezły nawóz
a inne istoty / konsumpcyjne / mają karmę być zjedzone - może dzięki temu zostają uwolnione z cierpienia w życiu doczesnym i wolą się poświęcić jak kormoran który karmi własne potomstwo swoją piersią
ale sobie po pomykałem ale tak naprawdę czy ktoś może powiedzieć że nie jest przyczyną jakieś śmierci i czy nie czerpie korzyści z uśmiercania jakiegoś stworzenia
miłego dnia
domber
domber
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: krwawe świeta
Domber, w buddyzmie karma nie jest przeznaczeniem, za które nie jest się odpowiedzialnym; ale działaniami, które podejmuje się z pewnym zamiarem, mającymi krótkotrwałe i długotrwałe skutki na psychice.
Uważam, że rozkminianie głębokich połączeń wszystkiego ze wszystkim, nie jest pomocne przy decydowaniu co jest dobre, a co złe. Zwykle przez takie rozmyślania przybiera się jeden ze skrajnych poglądów, które zaciemniają samo sedno sprawy — osobiste intencje i to jak się z nimi czujemy w krótkim i długim okresie czasu.
Można podejrzewać, że ktoś kto racjonalizuje w dość zawiły sposób swoje postępowanie, ma problem z tym jak się czuje z tym co sam zrobił, albo z tym co inni myślą o jego działaniach.
Uważam, że rozkminianie głębokich połączeń wszystkiego ze wszystkim, nie jest pomocne przy decydowaniu co jest dobre, a co złe. Zwykle przez takie rozmyślania przybiera się jeden ze skrajnych poglądów, które zaciemniają samo sedno sprawy — osobiste intencje i to jak się z nimi czujemy w krótkim i długim okresie czasu.
Można podejrzewać, że ktoś kto racjonalizuje w dość zawiły sposób swoje postępowanie, ma problem z tym jak się czuje z tym co sam zrobił, albo z tym co inni myślą o jego działaniach.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: krwawe świeta
Witam
To istotne kochany Panie Bracie... to istotne
Pozdrawiam
kunzang
piotr pisze:Można podejrzewać, że ktoś kto racjonalizuje w dość zawiły sposób swoje postępowanie, ma problem z tym jak się czuje z tym co sam zrobił, albo z tym co inni myślą o jego działaniach.
To istotne kochany Panie Bracie... to istotne
Pozdrawiam
kunzang
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: krwawe świeta
piotr pisze:Domber, w buddyzmie karma nie jest przeznaczeniem, za które nie jest się odpowiedzialnym; ale działaniami, które podejmuje się z pewnym zamiarem, mającymi krótkotrwałe i długotrwałe skutki na psychice.
Niektóre systemy etyczne uważają pewne czyny za dobre lub złe, same w sobie. Na takim systemie opiera się np. dżainizm. Dla wyznawcy tej religii, pozbawienie życia jakiejkolwiek istoty, jest etycznie negatywne - czyli innymi słowy, karmicznie niekorzystne – bez względu na to, czy czyn ten został dokonany z własnej woli, czy też nie. Tego typu etyka, ma swoje źródło w prymitywnych systemach, które opierają się na wyobrażeniach zanieczyszczenia i tabu. Mechanizm wyparcia zdaje się nie mieć tu możliwości zdobycia żadnego przyczółka, z którego mógłby bronić swojej pozycji za pomocą racjonalizacji.
Natomiast, dla buddysty, zabicie jest karmicznie niekorzystne, tylko wtedy, kiedy czyn ten został dokonany z własnej woli. Tak więc, w tym przypadku zarówno sama natura czynu, jak i stan umysłu w trakcie jego dokonania, stanowią o etycznej wartości tego czynu. Podobna postawa wobec etyki dominuje w religiach monoteistycznych. W takich okolicznościach, kiedy do czynienia mamy z często trudnym do sprecyzowania, subiektywnym "stanem umysłu", pole dla racjonalizacji, zdaje się być niczym nie ograniczone.
Pozdrawiam +
Re: krwawe świeta
drogi Piotrze i czcigodny Bracie to wiem i rozumiem przeczytałem wszystkie odpowiedzi w tym temacie i zrobił się z niego mały OFF-Topic dlatego użyłem KARMA przewrotnie też jako strawa - może nie poprawnie - to inna sprawa natomiast dziwi mnie oburzenie dotyczące tylko karpi - a co ze świnkami morskimi ?
ale skoro mówimy o KARMIE to może tak jeżeli sprzedawca ma ubić karpia którego mamy zjeść to czy on będzie miał przechlapane czy też my ? bo jeżeli my to zawsze możemy powiedzieć że on to zrobił a jeżeli on to ON powie że my mu kazaliśmy więc czy przez to nie powstanie paradoks ?
wracając do nieszczęsnego karpia którego chcemy zjeść czy obrońcy tak ładnej i walecznej ryby zastanawiali się dlaczego sprzedawane są żywe lub świeżo śnięte ?
ale skoro mówimy o KARMIE to może tak jeżeli sprzedawca ma ubić karpia którego mamy zjeść to czy on będzie miał przechlapane czy też my ? bo jeżeli my to zawsze możemy powiedzieć że on to zrobił a jeżeli on to ON powie że my mu kazaliśmy więc czy przez to nie powstanie paradoks ?
wracając do nieszczęsnego karpia którego chcemy zjeść czy obrońcy tak ładnej i walecznej ryby zastanawiali się dlaczego sprzedawane są żywe lub świeżo śnięte ?
miłego dnia
domber
domber
- LewKanapowy
- Posty: 595
- Rejestracja: sob lis 21, 2009 10:16
- Tradycja: Dzogczen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: krwawe świeta
W Twojej rodzinie je się świnki morskie na święta, domber?domber pisze:natomiast dziwi mnie oburzenie dotyczące tylko karpi - a co ze świnkami morskimi ?
domber pisze:ale skoro mówimy o KARMIE to może tak jeżeli sprzedawca ma ubić karpia którego mamy zjeść to czy on będzie miał przechlapane czy też my ? bo jeżeli my to zawsze możemy powiedzieć że on to zrobił a jeżeli on to ON powie że my mu kazaliśmy więc czy przez to nie powstanie paradoks ?
Czcza retoryka - więc i paradoks czczy, bo retoryczny tylko.
Quo vadis, domber?domber pisze:wracając do nieszczęsnego karpia którego chcemy zjeść czy obrońcy tak ładnej i walecznej ryby zastanawiali się dlaczego sprzedawane są żywe lub świeżo śnięte ?
Za sceną rozległ się gwałtowny tupot i wreszcie wszedł lew.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Re: krwawe świeta
nie ale ja z pewnością bym spróbował ale skoro tykasz moją rodzinę to mój dziadek jadł szczuryLewKanapowy pisze:W Twojej rodzinie je się świnki morskie na święta, domber?domber pisze:natomiast dziwi mnie oburzenie dotyczące tylko karpi - a co ze świnkami morskimi ?
domber pisze:ale skoro mówimy o KARMIE to może tak jeżeli sprzedawca ma ubić karpia którego mamy zjeść to czy on będzie miał przechlapane czy też my ? bo jeżeli my to zawsze możemy powiedzieć że on to zrobił a jeżeli on to ON powie że my mu kazaliśmy więc czy przez to nie powstanie paradoks ?
Czcza retoryka - więc i paradoks czczy, bo retoryczny tylko.
Quo vadis, domber?domber pisze:wracając do nieszczęsnego karpia którego chcemy zjeść czy obrońcy tak ładnej i walecznej ryby zastanawiali się dlaczego sprzedawane są żywe lub świeżo śnięte ?
dlaczego uważasz że retoryczny ? dałem znak zapytania więc oznacza to że oczekuję odpowiedzi
przed siebie rozglądając się po bokach aby poznawać podziwiać i cierpieć - taki mały masochizm
jeśli będziesz miał jeszcze jakieś intrygujące Cię pytania dotyczące mej osoby to z chęcią Ci jutro odpowiem bo w tej chwili kończę pracę i wracam do ukochanej rodzinki
natomiast jeśli będziesz miał pytania dotyczące mojej rodziny to sobie odpuść bo i tak nie odpowiem
miłego dnia
domber
domber
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: krwawe świeta
Dobry wieczór.Tomek pisze:piotr pisze:Domber, w buddyzmie karma nie jest przeznaczeniem, za które nie jest się odpowiedzialnym; ale działaniami, które podejmuje się z pewnym zamiarem, mającymi krótkotrwałe i długotrwałe skutki na psychice.
Niektóre systemy etyczne uważają pewne czyny za dobre lub złe, same w sobie. Na takim systemie opiera się np. dżainizm. Dla wyznawcy tej religii, pozbawienie życia jakiejkolwiek istoty, jest etycznie negatywne - czyli innymi słowy, karmicznie niekorzystne – bez względu na to, czy czyn ten został dokonany z własnej woli, czy też nie. Tego typu etyka, ma swoje źródło w prymitywnych systemach, które opierają się na wyobrażeniach zanieczyszczenia i tabu. Mechanizm wyparcia zdaje się nie mieć tu możliwości zdobycia żadnego przyczółka, z którego mógłby bronić swojej pozycji za pomocą racjonalizacji.
Natomiast, dla buddysty, zabicie jest karmicznie niekorzystne, tylko wtedy, kiedy czyn ten został dokonany z własnej woli. Tak więc, w tym przypadku zarówno sama natura czynu, jak i stan umysłu w trakcie jego dokonania, stanowią o etycznej wartości tego czynu. Podobna postawa wobec etyki dominuje w religiach monoteistycznych. W takich okolicznościach, kiedy do czynienia mamy z często trudnym do sprecyzowania, subiektywnym "stanem umysłu", pole dla racjonalizacji, zdaje się być niczym nie ograniczone.
Pozdrawiam +
A jest jakiś prosty sposób na odseparowanie wolnej woli od tradycji?
- LewKanapowy
- Posty: 595
- Rejestracja: sob lis 21, 2009 10:16
- Tradycja: Dzogczen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: krwawe świeta
Nie zrozumiałeś mnie. Nie twierdziłem, że Twoja wypowiedź to pytanie retoryczne - pisałem natomiast, że problem, o którym piszesz jest retoryczny, nie egzystencjalny. Nie życiowy, znaczy się.domber pisze:dlaczego uważasz że retoryczny ? dałem znak zapytania więc oznacza to że oczekuję odpowiedzi
Za sceną rozległ się gwałtowny tupot i wreszcie wszedł lew.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: krwawe świeta
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Tak - separatka.Lo'tsa'wa pisze:A jest jakiś prosty sposób na odseparowanie wolnej woli od tradycji?
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: krwawe świeta
To wcale nie jest proste... Bo jak w prosty sposób odróżnić wolną wolę od wpływu tradycji, społeczeństwa? Dla mnie, duchowo, to nie jest żaden problem, wszystko dzieje się w głowie; ale na poziomie materialnym to inna sprawa. Dlatego pytam...
Re: krwawe świeta
tak maż rację nie jestem egzystencjalistą i zapewniam że nie potrzebuję terapii Gestalt choć z boku może wydawać się inaczejLewKanapowy pisze:Nie zrozumiałeś mnie. Nie twierdziłem, że Twoja wypowiedź to pytanie retoryczne - pisałem natomiast, że problem, o którym piszesz jest retoryczny, nie egzystencjalny. Nie życiowy, znaczy się.domber pisze:dlaczego uważasz że retoryczny ? dałem znak zapytania więc oznacza to że oczekuję odpowiedzi
natomiast jeśli chodzi o retorykę to dziękuję za wyróżnienie ale nie jestem na tyle inteligentny i nie uważam że moje pytanie ma oczywistą odpowiedz bo inaczej bym go nie zadał - jestem prostym zwierzątkiem - choć mojego szczurka ktoś skasował a więc nie mogłeś o tym wiedzieć - ach te panoszące się wszędzie koty
dlaczego uważasz że moje pytanie jest nie życiowe ?
opisana sytuacja występuje na co dzień i dla innych wiar nie jest problematyczna po prostu mają to gdzieś lub tłumaczenie jest proste i pokrótce tłumaczy się że Bóg tak chciał natomiast Buddyzm moim skromnym zdaniem idzie dalej i to pójście dalej stwarza mi problem dlatego staram się to zrozumieć i zadaję pytania dla Ciebie może odpowiedz na nie jest oczywista i zrozumiała natomiast dla mnie nie
jakieś 30 lat temu dostałem od mojego czcigodnego Brata książeczkę w której były przemyślenia jakiegoś / nie pamiętam nazwiska - było to zbyt dawno temu/ dostojnika buddyjskiego który opisał podobną sytuację z tą tylko różnicą że dotyczyła mrówek a nie karpi i wtedy odpowiedz była dla mnie oczywista natomiast w tym przypadku mam problem karmiczny - padlinożerca i morderca bo sprzedawca , rolnik , rzeźnik świadomie lub nieświadomie jest zmuszany w ten lub inny sposób do zabijania natomiast konsument przez samo to że istnieje powoduje cierpienie i temu konia z rzędem co mi wytłumaczy jak przez to przejść
natomiast co tyczy się nieszczęsnych karpi to gwarantuję Ci że codziennie więcej jest pożeranych świń a nawet świnek morskich niż tak szlachetnych ryby /przez całe święta / choć na całym świecie traktowane są jako chwast rybi - w Polsce szlachetność ich powstała dzięki temu że były najmniej wartościowe a zarazem najprostsze w hodowli - więc najbardziej pokutne
więc nazywanie świąd Bożego Narodzenia krwawymi świętami moim zdaniem jest przegięciem bo prawie każde święta są krwawe co więcej każdy dzień jest krwawy bo według statystyk codziennie jest zabijanych w celach konsumpcyjnych i przemysłowych około 100 000 bilionów istnień /pomijając plankton/ z czego człowiek ma na sumieniu około 0,3 biliona
oczywiście w statystykach pomijane są katastrofy naturalne działania pestycydów i.t.d. - i.t.p.
no ale cóż tak wzniosłe hasła aby komuś dokopać są moim zdaniem nie uczciwe
miłego dnia
domber
domber
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: krwawe świeta
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Możliwe... tak, czy inaczej, cieszę się, że wróciłeś.Lo'tsa'wa pisze:To wcale nie jest proste...
Pozdrawiam
kunzang
- LewKanapowy
- Posty: 595
- Rejestracja: sob lis 21, 2009 10:16
- Tradycja: Dzogczen
- Lokalizacja: Warszawa
Re: krwawe świeta
Nie pytanie, a problematyzacja, Domber. Chodzi mi o to, że - jeśli Cię dobrze rozumiem - w Twoim pytaniu zupełnie niepotrzebnie szukasz dokładnie jednej osoby odpowiedzialną karmicznie za zarzynanie karpia, stąd cały Twój (pozorny) "paradoks". W życiu tak nie jest - tzn., za cierpienie karpia odpowiedzialny jest i hodowca, i sprzedawca, i kupujący; karmicznie obciąża to ich wszystkich (jeśli, rzecz jasna, nie są zaangażowani w cały preceder całkiem nieintencjonalnie).domber pisze:dlaczego uważasz że moje pytanie jest nie życiowe ?
Czy to, że oprócz karpi zarzyna się miliony innych istnień sprawia, że cierpienie karpi jest w jakikolwiek sposób mniej ważne - że traci na "wartości", przestaje być tematem, który warto poruszać? Że wysnuję analogię - Holokaust to też zupełny pikuś przy ludobójstwie kulturowym w Afryce czy Amerykach; w związku z tym mówienie o zbrodniach Holokaustu to też "przegięcie"? Domber, przecież to kompletnie ślepa uliczka - bo, zgodnie z taką logiką, absolutnie żadna działalność charytatywna czy w ogóle próba zmiany status quo nie ma żadnego sensu, zawsze przecież jest coś bardziej potwornego i bardziej przerażającego, czego po prostu nie da się zlikwidować. Ba, zgodnie z takim sposobem myślenia śluby bodhisattvy też są na grzyba: przecież tych istot, które desperacko potrzebują realizacji i wyzwolenia od cierpienia, jest nieskończoność.domber pisze:natomiast co tyczy się nieszczęsnych karpi to gwarantuję Ci że codziennie więcej jest pożeranych świń a nawet świnek morskich niż tak szlachetnych ryby /przez całe święta / choć na całym świecie traktowane są jako chwast rybi - w Polsce szlachetność ich powstała dzięki temu że były najmniej wartościowe a zarazem najprostsze w hodowli - więc najbardziej pokutne
więc nazywanie świąd Bożego Narodzenia krwawymi świętami moim zdaniem jest przegięciem bo prawie każde święta są krwawe co więcej każdy dzień jest krwawy bo według statystyk codziennie jest zabijanych w celach konsumpcyjnych i przemysłowych około 100 000 bilionów istnień /pomijając plankton/ z czego człowiek ma na sumieniu około 0,3 biliona
oczywiście w statystykach pomijane są katastrofy naturalne działania pestycydów i.t.d. - i.t.p.
no ale cóż tak wzniosłe hasła aby komuś dokopać są moim zdaniem nie uczciwe
Za sceną rozległ się gwałtowny tupot i wreszcie wszedł lew.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
Składał się z dwóch bobrów przykrytych kapą.
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: krwawe świeta
Dobre pytanie. Może nie koniecznie prostym, ale ponoć skutecznym sposobem odseparowania wolnej woli od tradycji, jest poleganie właśnie na samej tradycji. Ale na samym wstępie, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że samo pojęcie wolnej woli to wynik kumulacji kolektywnej mądrości, poza którą, jak się obawiam, nieprzebudzony osobnik ma do dyspozycji jedynie, mniej lub bardziej wysublimowany zwierzęcy impuls. W buddyzmie mamy trzy ognie, pragnienia, nienawiści i złudzenia. Te impulsywne instynkty można ponoć zgasić, czego efektem ma być nieuwarunkowanie … być może, że ze strony tradycji równieżLo'tsa'wa pisze:A jest jakiś prosty sposób na odseparowanie wolnej woli od tradycji?
Więcej odnośnie tego temtu … Ewolucja poza złudzenie
Pozdrawiam +