Dzogchen i Caputo

Wasze przemyślenia i wizje inspirowane praktyką oraz teorią buddyzmu

Moderator: kunzang

Spedytor
Posty: 24
Rejestracja: pt cze 15, 2018 14:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: Spedytor »

Nie wiedziałem gdzie umieścić ten wątek wiec mam nadzieje, że dział Bon się nada.
Wykorzystam cytaty z wiki, kóra może nie jest najlepszym źródłem informacji, ale znajdujący się na niej opis jest ciekawy.
trekciö (tyb. ཁྲེགས་ཆོད་, Wylie: khregs-chod, tłum.: „przebicie się”, „całkowite odcięcie”, ang. breakthrough, thoroughly cutting through), kiedy uczeń rozpoznaje przy pomocy kwalifikowanego mistrza (lamy) stan rigpy, „czystej obecności” i stopniowo przyzwyczaja się do niego np. poprzez praktyki wpatrywania się w niebo (ang.: sky gazing, Wylie: nam mkha' ar gtad)

tögal (tyb. ཐོད་རྒལ་, Wylie: thod-rgal, tłum.: „dalszy postęp”, ang. direct crossing, the direct approach, leapover), gdzie pracuje się poprzez szeroki zakres technik (m.in. tych stosowanych na odosobnieniu w ciemności, Wylie: mun mtshams), pod okiem nauczyciela z wcześniej (w etapie trekciö) rozpoznaną rigpą, realizując tzw. „Cztery Wizje” (Wylie: snang ba bzhi).

Efekt Caputo jest związany z deprywacją sensoryczną. Wpatrywanie się w lustro może wywołać omamy. Różnego rodzaju efekty uboczne wystepują po ograniczeniu/nasileniu światła oraz w odpowiednim otoczeniu np jednolity obszar, który znajduje się w naszym polu widzenia. Przypomina mi to trochę świadome sny, które są istotna sprawa w buddyzmie tybetańskim a w naszej psychologii młodym odkryciem.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

dobrze - i co w związku z tym? :) jakieś pytanie z Twej strony?... jakaś teza?... sugerujesz coś?... :89:

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Spedytor
Posty: 24
Rejestracja: pt cze 15, 2018 14:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: Spedytor »

Można nazwać to "refleksją" nad.. no właśnie? Ciekawe czy te nazwijmy to roboczo sztuczki są dodatkiem czy bardziej sednem pratyki. Chociaż dzogchen dzogchenem bez tego można dostać omamy ;)
Bardziej ciekawi mnie jak wyglądały odkrycia związane z umysłem w początkach naszej ludzkości. Mamy np ludy pierwotne i ogień. Przypadek wiadomo pożar itd lub metoda prób i błedów, inteligencja ( Danikena nie sugeruje :coolwink: ). I jak to mogło być z tantrami? Nie chodzi mi o buddów, przekazy tylko wykopaliska itp. Wiadomo coś o najstarszych śladach związanych z świadomym śnieniem, iluzjami optycznym i innymi zjawiskami, które są raczej spostrzegane jako mistyczne na świecie? Zapisy, instrukcje,wzmianki historyczne?
Teraz mamy Internet, książki... a kiedyś kapłan pomyślał "fajne to lustro" i po 20 min patrzenia i omamach zdecydował przekazać pozostałym członkom kasty swoje odkrycie ? :171:
Może Daniken ma racje :oczami:

Metta
Spedytor
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

Spedytor pisze: czw sie 30, 2018 01:41 Można nazwać to "refleksją" nad.. no właśnie? (...)
dzięki za wyjaśnienie z Twej strony :)
sporo się dzieje w Twej wypowiedzi, tak jednym tchem. proponuję zacząć od wizji, a w ramach wstępu, proszę zapoznaj się z tym tematem: ''wizje i szine''. łatwiej nam może będzie się dogadać :)

pozdrawiam
:14:

ps
apage cosmitas! :]
.
dane :580:
Spedytor
Posty: 24
Rejestracja: pt cze 15, 2018 14:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: Spedytor »

Dzięki za link :)
Chyba jest tak jak myślałem.
Z jednej strony mamy różne sztuczki jak np. Męty ciała szklistego, ograniczenie ruchów gałki ocznej a z drugiej nic innego jak buddyzm/dzogchen. Więc cześciowo "zwykły człowiek" uzyska podobne efekty, ale to nie będzie dzogchen. Ciekawe czy inne religie mają/miały podobne praktyki (wizje), z którymi się pracowało. Jeśli dobrze pamiętam to w taoizmie jest pobudzanie szysznki przez wpatrywanie się w slońce, ale to raczej ćwiczenie niż wizja, która ma określone etapy.

Metta
Spedytor

Ps
Niektórzy mistrzowie tajskiej tradycji leśnej mówią o wizjach może to mięć związek z tym co pratykuje się w Tybecie czy bardziej chodzi o halucynacje bedace efektem ubocznym praktyki?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

Spedytor pisze: pt sie 31, 2018 17:59 Ciekawe czy inne religie mają/miały podobne praktyki (wizje), z którymi się pracowało. (...)
tak, jest tego trochę, ale to nie ten dział, by się w to wpuszczać /sufizm, szamanizmy, taoizm, merkaba, itd/. proszę, tu postarajmy się trzymać w skrajnym przypadku, szeroko pojętego buddyzmu :) tak czy inaczej, są różne podobieństwa, ale i wykluczenia - a w przypadku religii istotny jest ich kierunek, to on determinuje tzw techniki medytacyjne, by zrealizować owoc danej religii.

pozdrawiam
:14:

ps
Spedytor pisze: pt sie 31, 2018 17:59Ps
Niektórzy mistrzowie tajskiej tradycji leśnej mówią o wizjach może to mięć związek z tym co pratykuje się w Tybecie czy bardziej chodzi o halucynacje bedace efektem ubocznym praktyki?
nie wiem.
jak dla mnie, to ci, którzy mają takie wizje z jednej /buddyzm północny/ i z drugiej /buddyzm południowy/, a umownej strony, powinni się spotkać i pogadać o tym, wymienić poglądy i wglądy, no i wtedy, prawdopodobnie, rzeczowo by się dało o tym rozmawiać
.
dane :580:
Spedytor
Posty: 24
Rejestracja: pt cze 15, 2018 14:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: Spedytor »

Ok :)
Jeszcze kończąc w sprawie tradycji leśnej to chyba Ajahn Mun praktykował medytacje kasina i przez to miał wizje.
A) Zwykły efekt uboczny przez zły obiekt medytacji.
B) Możliwa analogia jak w "dzogchen i iluzje". Może taki jest min cel kasiny? Specyficzny obiekt plus warunki zewnetrzne mogą wywołać wizje? Coś w Visuddhimagga jest mowa o mocach, które można uzyskac dzieki kasinom ale to nadaje się bardziej do działu Theravada :)
Metta
Spedytor
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

Spedytor pisze: pt sie 31, 2018 22:38 A) Zwykły efekt uboczny przez zły obiekt medytacji.
założenie jest takie: 99,9999... % - dążąc do nieskończoności, wizji jest błędnych, a te które pozostają, są właściwą inspiracją ku ustaniu cierpienia /np reprezentują postęp na ścieżce, jednak lgnięcie do nich jest zejściem ze ścieżki/.

Spedytor pisze: pt sie 31, 2018 22:38B) Możliwa analogia jak w "dzogchen i iluzje". Może taki jest min cel kasiny? Specyficzny obiekt plus warunki zewnetrzne mogą wywołać wizje? Coś w Visuddhimagga jest mowa o mocach, które można uzyskac dzieki kasinom ale to nadaje się bardziej do działu Theravada :)
możliwe.
proponuję - od tego momentu - implantować tą kwestię do działu ''Dharma / Dhamma'', jako nowy temat - gdzie różne poglądy się komunikują. co Ty na to? :)

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Spedytor
Posty: 24
Rejestracja: pt cze 15, 2018 14:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: Spedytor »

Jak najbardziej. :ok:
Dałem ten wątek w Bon bo początkowo myślałem, że będzie mowa o dzogchen( a może nawet o Bon ;) ), ale dyskusja zeszła na inne tematy więc został tylko Caputo bez dzogchen :)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Dzogchen i Caputo

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

Spedytor pisze: sob wrz 01, 2018 00:27Dałem ten wątek w Bon bo początkowo myślałem, że będzie mowa o dzogchen( a może nawet o Bon ;) ), ale dyskusja zeszła na inne tematy więc został tylko Caputo bez dzogchen :)
jak dąłeś w żagle tak popłynęło :oczami: dobrze, to zawiniemy do portu ''nalanda'' :)


tak w związku z tregczie i thogal... zadaniem thogal jest ustanie wszelkich wizji. poprzez tą praktykę dochodzi się do momentu gdy już żadne wizje się nie manifestują z wyjątkiem wizji otaczającego świata, która jeżeli już wcześniej nie zaczęła się rozpuszczać, to w takim momencie powinno to się zacząć. bez tregczie nie jest to jednak możliwe. by wizje ulegały samowyzwoleniu należy się znajdować w naturalnym stanie umysłu, czyli powinno mieć miejsce tregczie. gdy tak jest, to mogą mieć miejsce wizje thogalu, a jeżeli tak nie jest /nie ma miejsca tregczie/ i mają miejsce wizje, to wtedy nie mówimy już o wizjach thogalu, tylko o wizjach opartych na tendencjach nawykowych.

pozdrawiam
:14:

ps
temat przeniesiony przeze mnie z działu ''Buddyzm Bon''
.
dane :580:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nalanda - przemyślenia”