Inspirujące historie

Wasze przemyślenia i wizje inspirowane praktyką oraz teorią buddyzmu

Moderator: kunzang

Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Asti »

Zainspirowany mowami Ajahna Brahma, chciałbym założyć temat, w którym będziemy wymieniali się historiami z naszego własnego życia i doświadczenia, które nas zainspirowały, przekazały nam w życiu coś mądrego, pozwoliły postawić kolejny krok na ścieżce duchowego rozwoju. Pomyślałem że to właśnie anegdoty i historie tego typu stanowią wartość wykładów uznanych nauczycieli buddyjskich i potrafią nas zainspirować na drodze praktyki. Z pewnością jest trochę wśród nas ludzi z doświadczeniem i odrobiną swady, których opowieści przy odrobinie zachęty będziemy mieli okazje posłuchać i wyciągnąć także dla siebie z tego coś mądrego.

Od siebie postaram się czasem też coś dorzucić, choć nie mam wcale tak wiele doświadczenia ani umiejętności. Myślę, że w każdym życiu zdarzają się momenty, które coś nam uświadamiają i uczą czegoś ważnego. Niech to będzie miejsce do podzielenia się tą wiedzą.

Pozdrawiam,
Asti.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
Sen
Posty: 34
Rejestracja: ndz gru 01, 2013 14:10
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Sen »

Mnie przydarzyła się pewna historia, z tym, że nie jest ona związana z buddyzmem, bardziej ze światem duchowym. Nie wiem czy się nadaje, i czy byłaby dla kogokolwiek inspirująca/pouczająca... W dodatku jest dość długa, bo mam ją już spisaną, jakby ktoś chciał to chętnie się podzielę.
Mio

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Mio »

Takie troche wystawianie sobie pomnikow, nie sadzisz?
Sen
Posty: 34
Rejestracja: ndz gru 01, 2013 14:10
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Sen »

Dlaczego od razu pomników? Czyjaś historia może być zawsze wstępem do ciekawej dyskusji, z korzyścią dla wielu stron, w tym dla autora, który w tym przypadku traktuje swoją historię jako spory problem, a nie powód do dumy. Sam chętnie bym przeczytał o czymś, co Wam się przydarzyło, zaś niezainteresowani mogą po prostu pominąć ten wątek.
Mio

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Mio »

No coz, nie mowie, ze moj poglad jest sluszny, ale mysle o tym, ze to publiczne forum i cokolwiek na nim napiszemy, bedzie juz na nim wisiec. Temat moze latwo sie przerodzic w zwykle gwiazdorzenie, komus przypomni sie jakas cudowna, pelna znaczen historia ktora bedzie chcial sie po prostu pochwalic, a ktos zupelnie nowy moze pomyslec "tez tak chce" i bedzie wypatrywal podobnych splotow zdarzen, zupelnie niepotrzebnie, bo jest po prostu soba i ma wlasne zycie.
Przynajmniej dla mnie tego rodzaju opowiesci sa dla mnie czyms dosc... intymnym, nie do szastania nimi w internecie ani do tworzenia aury madrosci wokol siebie, co najwyzej do opowiedzenia ich najblizszym przyjaciolom z sangi i zapytania ich, co o tym mysla. To nie jest sztuka blysnac jednym fajnym opowiadaniem. Jedna jaskolka wiosny nie czyni, w sumie ilu z nas codziennie swieci przykladem?
Jesli ktos jest nauczycielem i sam opowiada takie historie, to moim zdaniem to w porzadku, dostal na to pozwolenie od swoich wlasnych mistrzow i wie co mowi, a tymczasem jestesmy w internecie, gdzie wiekszosc mowi po prostu to, co im slina na jezyk przyniesie. Wiecej madrosci bedzie nie w gadaniu, a w opanowaniu w trudnych sytuacjach albo usmiechnieciu sie do smutnego kolegi. Byc moze to, jako zywy i aktywny przyklad w realnym swiecie bedzie bardziej inspirujace dla innych, wszak wiekszosc z nas nie siedzi zamknieta w jaskini i nasza madrosc zostanie i tak zauwazona przez otoczenie.
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

Ajahn Brahm z reguły mówi o bardzo prostych, zwykłych historiach, które nierzadko mogłoby się przydarzyć każdemu z nas.
Szkoda Asti, że nie zamieściłeś tu choć jednej swojej historii.
Jako, że chętnie przeczytam o historiach, które Was zainspirowały, to żeby wszystkim było łatwiej zacznę:

Jakiś czas temu byłam na wykładach Jerzego Kołodzieja ("przełamywanie barier" czy coś takiego). Wykłady odbywały się w odstępie tygodniowym i czasem dostawaliśmy "zadanie domowe". Takim zadaniem było mówienie "dziękuję" nawet w sytuacjach, "gdy coś nam się należy", i obserwowanie jaki wpływ podziękowanie ma na nasze życie i relacje z innymi.
W ciągu tamtego tygodnia NIC, kompletnie nic nie zmieniło się w moim życiu, ani niczego nie zaobserwowałam :D Nawykowo mówię dziękuję praktycznie wszędzie i prawie w każdej sytuacji. Ale jako, że to zadanie mnie trochę zaintrygowało - uczestnicy tych wykładów mówili o pozytywnych efektach dziękowania, w niektórych sytuacjach zaczęłam mówić nie tylko samo "dziękuję", ale także mówiłam za co jestem wdzięczna. Niesamowite jest obserwować jak dzięki kilku prostym słowom ludzie stają się bardziej szczęśliwi i jak pogłębia się w ten sposób relacja z nimi.

a po jakimś czasie zauważyłam jeszcze coś: przestałam oczekiwać od innych rzeczy, "które mi się należą" i bardziej doceniać to, co robią dla mnie inni. :)


pozdrawiam :)
Sen
Posty: 34
Rejestracja: ndz gru 01, 2013 14:10
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Sen »

To, co mi się przydarzyło jest inspirujące w tym sensie, że pokazuje, jak głęboko człowiek może zabrnąć w iluzję.

Wydawało mi się, że robię coś ważnego, więc spisywałem to systematycznie. Ponieważ nie wszyscy popierają rozwijanie tego wątku, nie będę zaśmiecał forum swoją historią (która gruncie rzeczy jest infantylna i głupia), powiem jedynie, że dwie pierwsze części tego 'opowiadania' można znaleźć na poczcie wp.pl (login: fioletowarzeka hasło: sen12345) w mailu opatrzonym tematem historia. Część pierwsza liczy sobie 7 stron, dlatego nie sądzę, by znalazł się ktoś, kto poświęci aż tyle czasu na jej przeczytanie. Ale może się mylę.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witaj
Sen pisze:Ponieważ nie wszyscy popierają rozwijanie tego wątku, nie będę zaśmiecał forum swoją historią (...)
Na wszystkich bogów... jest temat i możesz swobodnie go rozwinąć swą opowieścią ...tematem tego tematu nie są opinie na temat tego tematu - pal je demon.
Pisz co uważasz za stosowne ...i niech Tobie kontekst buddyjski sprzyja.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Mio

Re: Inspirujące historie

Nieprzeczytany post autor: Mio »

Sen pisze:Ponieważ nie wszyscy popierają rozwijanie tego wątku, nie będę zaśmiecał forum swoją historią
Prawde mowiac chyba za bardzo sie przejales moja opinia, ja ja wyrazilam, bo to forum dyskusyjne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nalanda - przemyślenia”