Proszę Was o praktykę w intencji zmarłej wczoraj przyjaciółki - Hani. Zmarła po szybkiej i wyniszczającej chorobie, miesiąc po postawieniu diagnozy. Pozostawiła zrozpaczonych rodziców i - oszołomionych Jej nagłym odejściem - przyjaciół.
Hania nie była buddystką, ale była bardzo wrażliwą, mądrą, ciepłą osobą. Świat będzie uboższy o tę Jej wrażliwość, mądrość i wewnętrzne ciepło, którymi wszystkich obdarzała.
Będę Wam za to ogromnie wdzięczna

Pozdrawiam.m.