Witajcie.
Dziś dowiedziałem się o tym, że zostanę ojcem.
Maluszek ma dopiero 5-6 tygodni i jest jeszcze w brzuszku żony.
Na razie rozwija się prawidłowo, lecz jest to ciąża zagrożona ze względu na to, że poprzednie trzy ciąże zakończyły się poronieniem w pierwszym trymestrze.
Proszę więc Was o praktykę w intencji szczęśliwego zakończenia.
Witaj. Może po prostu twoja partnerka podczas badania była bardzo spięta, dzieciątko to wyczuło i też było zdenerwowane. Po pewnym czasie zróbcie znowu badania ale w innym miejscu, może będzie wszystko ok. Jeśli to wasze pierwsze dziecko, to wasze poddenerwowanie jest jak najbardziej zrozumiałe. Zamartwianie się z pewnością dziecku nie pomaga. Pamiętam jak moja małżonka była w ciąży, to często głaskała brzuch, śpiewała maluszkowi, puszczała miłą spokojną muzykę specjalnie dla niej i byliśmy przekonani, że to działa.
Może twoja partnerka jest wegetarianką, chcę zwrócić uwagę na to nie dlatego, że dieta wegetariańska jest zła, niekompletna ale dlatego, że często ludzie po prostu tylko nie jedzą mięsa i odżywiają się w sposób niedbały, pomijając cały szereg istotnych składników pożywienia i to może mieć ogromny wpływ na rozwój dziecka, podobnie; używki, nałogi, przyjmowane leki itp.
Myślę, że nie tylko ja na tym forum jestem dobrej myśli i życzę wszystkiego dobrego całej twojej rodzinie. Dziecko się rozwija i wierzę, że wszystko będzie w porządku.
Klawisz20 - To nasza czwarta ciąża, ale były trzy poronienia, więc to będzie nasze pierwsze dziecko.
Żona jest tym razem pod bardzo dobrą opieką medyczną.
Witajcie.
Śpieszę z informacją że 13-go Listopada br. o godzinie 10:39 po 28 tygodniach ciąży urodziła się nam śliczna córeczka.
Waży 1400g i mierzy 40cm. Malutka jak to z wcześniakami bywa boryka się z pewnymi problemami. Zaraz po urodzeniu musiała być reanimowana. Z zaburzeniami rytmu serca i płynem w jamie opłucnej została przewieziona do drugiego szpitala na OIOM Centrum Zdrowia Dziecka. Obecnie malutka oddycha za pomocą respiratora, zaburzenia rytmu serca ustały, a płyn w jamie opłucnej zanika. Zdecydowaliśmy z mamą, że damy jej na imię Aleksandra na cześć Mistrzyni Bon Shim.
Mama czuje się dobrze i już nie może się doczekać kiedy rany po cesarskim cięciu się zagoją i zostanie wypisana aby pojechać zobaczyć małą Olę po raz pierwszy.
Dziękujemy wszystkim za praktykę w intencji ciąży i prosimy o praktykę w intencji zdrowia malutkiej.
om mała mate mahi moha e ma ho ma ye rupa ye ta du du so ha
om mała mate mahi moha e ma ho ma ye rupa ye ta du du so ha
om mała mate mahi moha e ma ho ma ye rupa ye ta du du so ha...
Niech Jej życie lekkim będzie
...dobrze będzie
Niech Wam miłość i radość towarzyszą
Smutno Będę pamiętał podczas dzisiejszej sesji i jutro podczas nowiu wraz z siostrą i bratem wadżry.
Oby kolejne odrodzenie było dla niej bardziej pomyślne.
Om Ah Hum Wadżra Guru Pema Siddhi Hum
http://www.jasnesny.wordpress.com „Nie oceniaj sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.”
Śmierć ukochanej osoby zawsze jest bolesna, a śmierć dziecka zawsze niespodziewana. Przez kilka miesięcy pobytu Oli na OIOM-ie mieliśmy możliwość widzieć jak inne rodziny przeżywają własne tragedie. To co nas spotkało nie jest niczym wyjątkowym, wystarczy rozejrzeć się dookoła.
Chcieliśmy podziękować za ciepłe słowa oraz tym którzy pojawili się na ceremonii pogrzebowej. Dziękujemy za Wasze wsparcie kochani.