Wywiad Tomasza Lisa z Dalajlamą

[Sadayoshi]

Leciał przedwczoraj w TVP2. Do obejrzenia na http://www.veoh.com/videos/v10433112M6FxMncE i do ściągnięcia z http://rapidshare.com/files/114774833/D ... sz_Lis.avi

[moi]

Wywiad Tomasza Lisa z Dalajlamą

Jak dla mnie - żenujące są te wstawki o sms-ach i footbolu. Tomasz Lis zapowiada w czołówce, że oto wywiad z najbardziej wpływową wg "Timesa" osoba na świecie, duchowym przywódcą, itd, potem krótkie wstawki z katowanymi mnichami, ale wyślijcie państwo sms-a, kto wygra Euro 2012. Wyobraźcie sobie wywiad z papieżem i takimi przerywnikami i w takim kontekście. Nie wiem, może mi brakuje poczucia humoru, ale ta komercja i ten brak szacunku w oficjalnych mediach do religii innych, niż katolicyzm zaczyna mnie dobijać

[Larry2903]

Ja osobiście nie zwróciłem na to uwagi . No chyba że chodzi ci o pełną wersję (ja oglądałem to skrócone na TVP2).

[moi]

Ja osobiście nie zwróciłem na to uwagi

Raczej trudno tych informacji nie zauważyć - wszystkie pojawiają się w czołówce programu. A samo skojarzenie osoby Dalajlamy z osobą trenera polskiej reprezentacji nie wzbudza Twojego zdumienia? Wyobrażasz sobie wywiad Lisa z papieżem i -zaraz w drugiej kolejności- z jakimś królem strzelców Legii Warszawa?
Mało tego, T.L. w czołówce programu cały czas powtarza: "najbardziej wpływowa osoba na świecie" , "od pięćdziesięciu lat na wygnaniu", "przywódca duchowy" , itd. Prezentacja tych faktów na tym samym poziomie, co płytkie informacje o sms-ach i trenerze polskiej reprezentacji po prostu mnie zniesmaczyło... a pamiętaj, że media kształtują opinie publiczną i wyobraź sobie pana Kowalskiego, który woła z kuchni do żony: "Jest już Leo?"... znaczy się- nie taki straszny ten reżim chiński, skoro obrazki z pałowanymi mnichami można wsadzić między konkurs sms-owy i wywiad na temat piłki nożnej

(ja oglądałem to skrócone na TVP2).

Ja również. Możliwe, że mam uczulenie na T.L i łatwiej mi wyłapywać jakieś błędy w jego programach. Inna sprawa, ze taka formuła programu-jak dla mnie- to totalny brak szacunku dla osoby -jak by nie patrzeć- duchowej.

[domber]

Inna sprawa, ze taka formuła programu-jak dla mnie- to totalny brak szacunku dla osoby -jak by nie patrzeć- duchowej

moi jak dla mnie to T.L. i tak ładnie się zachował z pytaniami biorąc pod uwagę jego styl sensacyjny natomiast program ten posiada taką ramówkę a nie inną -mam założenie że Jego Świątobliwość o tym wiedział a przynajmniej jego doradcy i jeżeli on/oni to akceptują więc myślę że jesteś trochę uprzedzona do T.L.
natomiast mnie bardzo wywiad się podobał i przybliżył mi bardziej Dalajlamę

[agapotrykus]

Zrobiło to na mnie podobne wrażenie jak na Moi (oglądałam w TV)

[tomo]

Wywiad Tomasza Lisa z Dalajlamą

Jak dla mnie - żenujące są te wstawki o sms-ach i footbolu. Tomasz Lis zapowiada w czołówce, że oto wywiad z najbardziej wpływową wg "Timesa" osoba na świecie, duchowym przywódcą, itd, potem krótkie wstawki z katowanymi mnichami, ale wyślijcie państwo sms-a, kto wygra Euro 2012. Wyobraźcie sobie wywiad z papieżem i takimi przerywnikami i w takim kontekście. Nie wiem, może mi brakuje poczucia humoru, ale ta komercja i ten brak szacunku w oficjalnych mediach do religii innych, niż katolicyzm zaczyna mnie dobijać

W ogóle coś takiego nie przyszło mi do głowy - po prostu endzojowałem się wywiadem Lis na pewno podszedł do Dalajlamy z szacunkiem, więc jest ok.

Myślę, że w tv jest i była tona materiałów, które spłycają Papieża. Nie mówiąc o różnych kiczowatych produktach z Papieżem - w tym także tak kontrowersyjnych jak np. alkohole sygnowane jego imieniem.

Media i rynek wyglądają tak od dziesięcioleci. Żyjemy z tym na co dzień i wydaje się to normalne. Może kontekst Dalajlamy sprawił, że to zauważyłaś, a w innym wypadku było by to ok?

[moi]

Żyjemy z tym na co dzień i wydaje się to normalne

Mnie się to nie wydaje normalne, chociaż -faktycznie- żyję obok tego na co dzień. Dla mnie brak szacunku, to po prostu brak szacunku.

Media i rynek wyglądają tak od dziesięcioleci.

No, niezupełnie - kiedyś np. nie do pomyślenia było, żeby sprawozdanie z obchodów pierwszomajowych w bratnim kraju (trzygodzinna transmisja na żywo!) przerywać reklamami podpasek, piwa, czy pieluch jednorazowych. Media się zmieniają, zmienia się też ich wpływ na opinię publiczną - kiedyś hasłem, w które wszyscy bez wyjątku wierzyli było hasło : "telewizja kłamie". Dziś media umiejętnie wychowują sobie odbiorców, a ci im ufają (niestety). Dla Ciebie wywiad z Dalajlamą to był enjoy jeden wielki, a dla pana Kowalskiego straszna nuda (w międzyczasie wysłał więc sms-a do programu) i z niecierpliwością czekał na wywiad z Leo. O tych fragmentach filmu, na których pałuje się mnichów, zupełnie już zapomniał. Papka jednym słowem. Ale za to - jak dobrze i fachowo zrobiona.

[pakol]

znaczy się- nie taki straszny ten reżim chiński, skoro obrazki z pałowanymi mnichami można wsadzić między konkurs sms-owy

Nawiasem mówiąc, mnichów pałowała nepalska policja - mają inne mundury niż Chińczycy.
Właśnie takie filmiki podpisane, że to Tybet, wypunktowali Chińczycy zachodnim stacjom TV.

[moi]

Nawiasem mówiąc, mnichów pałowała nepalska policja - mają inne mundury niż Chińczycy.

Faktem jest, że powodem demonstracji, była zapewne okupacja Tybetu (rzeczywiście, nie znam się na mundurach- miałam jednoznaczne skojarzenia). A okupacja okupacją- tutaj raczej ciężko przeinaczyć fakty: mnisi na tym filmie nie protestowali chyba jednak z innych powodów, niż polityczne.

[piotr]

Cześć Moi,

A okupacja okupacją- tutaj raczej ciężko przeinaczyć fakty: mnisi na tym filmie nie protestowali chyba jednak z innych powodów, niż polityczne.

fakt, ale to chyba też przykład papki, o której pisałaś powyżej.

A co do programu, to był w takim stylu w jakim Tomasz Lis — amerykańskim.

Pozdrawiam,
Skałosz

[moi]

fakt, ale to chyba też przykład papki, o której pisałaś powyżej.

Tzn? chodzi Ci, że ten news był w zbyt dużym skrócie, żeby można było domyślić się , o co chodzi? Wg mnie, faktycznie, nie chodziło tu nawet o informację, ale po prostu o przykucie uwagi telewidzów: brutalne sceny nadają się do tego najlepiej...
Co do osoby p. Tomasza Lisa- zgadzam się całkowicie z zecerami "Dziennika"

[piotr]

Cześć Moi,

Co do osoby p. Tomasza Lisa- zgadzam się całkowicie z zecerami "Dziennika"

no doprawdy...

Pozdrawiam,
Skałosz

[adi]

Mnie też zniesmaczyło połączenie jakiego dokonał LIS lub TVP? Dalajlama i Leo. Kopanie piłki ma tyle do buddyzmu i duchowości, co śliwka do krzywej wieży w Pizie. Po prostu zrobiono to niefachowo i niezręcznie.

Sam wywiad oki.. Lis to doskonały dziennikarz merytorycznie. Nie ma co narzekać, zawsze można sobie powiedzieć, że w ogóle mogło takiego wywiadu nie być znając preferencje i "misyjność" TVP . W końcu mogli nadać Glempa, a po nim Urbana np...

Więc nie jest źle ...

pozdrawiam
Adibudda

[jh]

Kopanie piłki ma tyle do buddyzmu i duchowości, co śliwka do krzywej wieży w Pizie

Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższą opinią. Roberto Baggio jest buddystą, wielu Tybetańczyków również lubi piłkę kopaną.
Co do programu to nie znalazłem nic w nim negatywnego, T. Lis odnosił się do Dalajlamy z szacunkiem a że nie jest buddystą to ni musiał chyba walić przed nim pokłonów, wykonał po prostu swoją pracę. Nie wiem czy ktoś miewał okazję oglądać podobne rozmowy w innych telewizjach światowych ale w porównaniu z nimi poziom był bardzo dobry.

[adi]

Tym razem to ja się nie zgodzę - jeden znany piłkarz buddysta nie świadczy o związku. Tak samo tybetańczycy grający w piłkę tudzeż. Wszak nie każdy tybetańczyk kopiący piłkę musi być buddystą .
Oki.. nie o to chodzi, bo program także nie był o duchowości, a bardziej o politycznych aspektach widzenia chińskiej polityki przez Dalajlamę. Tym bardziej połączenie tego z trenerem piłkarskim nijak się nie komponuje. Był to zwykły show pod publiczke i aktualne tematy, choć sam wywiad jak mówię był profesjonalny.

Wracając jednak do związku kopania piłki i buddyzmu, to sa one co najwyżej takie, ze dla buddysty może to być doskonałe w sensie pracy nad emocjami.

Na razie piłka nożna zamiast duchowości (jakiejkolwiek nie tylko buddyjskiej) to rozwija głownie przemoc na stadionach, korupcję i parę innych nieprzyjemnych rzeczy jak skoki emocjonalne...

mnie już duchowo uniosła

[macszym]

To nie

piłka nożna

rozwija głownie przemoc na stadionach, korupcję i parę innych nieprzyjemnych rzeczy

[jh]

Na razie piłka nożna zamiast duchowości (jakiejkolwiek nie tylko buddyjskiej) to rozwija głownie przemoc na stadionach, korupcję i parę innych nieprzyjemnych rzeczy jak skoki emocjonalne...

Po raz kolejny się nie zgodzę. To co piszesz powyżej powodują ludzie.
Piłka nożna wg mnie może być tak samo doskonałym narzędziem do pracy z umysłem jak ślusarstwo, łucznictwo, karate czy magia.

[jw]

No, niezupełnie - kiedyś np. nie do pomyślenia było, żeby sprawozdanie z obchodów pierwszomajowych w bratnim kraju (trzygodzinna transmisja na żywo!) przerywać reklamami podpasek, piwa, czy pieluch jednorazowych.

Wtedy jeszcze nie było reklam w TV.

kiedyś hasłem, w które wszyscy bez wyjątku wierzyli było hasło : "telewizja kłamie".

Ja cały czas wierzę w hasło: "TV manipuluje"

Papka jednym słowem.

Dlatego pozbyłem się odbiornika TV jakieś 1,5 roku temu.


Ale spójrz na to z innej strony: ktoś przypadkowo oglądnie w papkowatej TV program o buddyzmie i być może fakt ten całkowicie zmieni jego życie. Na lepsze. Jednak jeśli chcesz, możesz wypowiedzieć wojnę papkowatości TV, ale raczej nie na jakimś niszowym internetowym forum buddyjskim To na nich nie zrobi wrażenia. Masowe pozbywanie się telewizorów mogłoby ewentualnie zrobić na nich (a ściślej na reklamodawcach) wrażenie Ale to walka z wiatrakami, ja się pozbyłem odbiornika TV dla własnego spokoju, a nie po to, żeby walczyć czy protestować

[jw]

A co do programu, to był w takim stylu w jakim Tomasz Lis — amerykańskim.

Panie! Odczepcie się od Ameryki! Co wy chceta od tego kontynetu???

[jw]

W końcu mogli nadać Glempa, a po nim Urbana np...

Obaj podobni z wyglądu. Ale ten kabotyn Urban zawsze wydawał mi się bardziej zabawny i bystry.

[moi]

Masowe pozbywanie się telewizorów mogłoby ewentualnie zrobić na nich (a ściślej na reklamodawcach) wrażenie

Nie chcę pozbywać się telewizora- lubię czasami oglądnąć jakaś komedię romantyczną (do łzy ostatniej) Więc chętnie powalczę o płacenie abonamentu "ze wskazaniem", czyli na konkretne, wybrane indywidualnie stacje. Sądzę, że tego typu akcja byłaby najlepszym rankingiem oglądalności i świetnym mobilizatorem dla mediów publicznych.

[piotr]

Panie i panowie forumowicze!

Panie! Odczepcie się od Ameryki! Co wy chceta od tego kontynetu???

ja tylko formalnie, ze sprostowaniem i wyjaśnieniem

• amerykański I
  1. «dotyczący Stanów Zjednoczonych Ameryki, Amerykanów»
  2. «dotyczący Ameryki – kontynentu»—Słownik języka polskiego PWN

Dziękuję,
Skałosz

[moi]

ja tylko formalnie, ze sprostowaniem i wyjaśnieniem

To ja też:
http://pl.youtube.com/watch?v=w96H7buYR ... re=related
"To jest przepaść i to jest dobry kierunek"

No to "kończymy, Władziu, kończymy"

PS: Chętnie wesprę kasą z abonamentu TVN - za Szymona i jego Show

[jw]

amerykański I
1. «dotyczący Stanów Zjednoczonych Ameryki, Amerykanów»

Od Stanów też się odczepcie. Lepszy amerykański niźli irański, np. samochód

PS: Chętnie wesprę kasą z abonamentu TVN - za Szymona i jego Show

Tydzień temu miałem przypadkiem okazję obejrzeć szoł Majewskiego po blisko dwóch latach nieoglądania... Miałem wrażenie, że poziom zdecydowanie się obniżył. Pamiętam jak kiedyś Majewski prowadził swój program z wdziękiem, można powiedzieć, że był elegancki w tym, co robił, a teraz zdawało mi się, że zmienił się w bełkoczącego menela.

Takie samo wrażenie mam, jak spotykam kumpli z dawnych lat, którzy ze swojego życia zrobili nieustanny festiwal smolenia trawki i popijania winka. Kiedyś byli bystrzy i zabawni, trzymali się prosto, ale teraz cała ich świeżość zniknęła

[macszym]

wrażenia, wrażenia, wrażenia...

[jw]

wrażenia, wrażenia, wrażenia...

A co? Nie masz żadnych?

[moi]

moi napisał/a:

amerykański I
1. «dotyczący Stanów Zjednoczonych Ameryki, Amerykanów»

Ja protestuję - to potwarz. Mam ciocię w Ameryce i bardzo lubię ten kraj. A sygnet pana TL też nie robi na mnie większego wrażenia

Kiedyś byli bystrzy i zabawni, trzymali się prosto, ale teraz cała ich świeżość zniknęła

Tak, ale póki co, nie ma innego "obrazoburcy" na miejsce Szymona. "Lalamido" też obniżało poziom z programu na program, co nie zmienia faktu, że przełamali pewną konwencję prowadzenia konferansjerki w TV i za to im chwała

Pamiętam jak kiedyś Majewski prowadził swój program z wdziękiem, można powiedzieć, że był elegancki w tym, co robił, a teraz zdawało mi się, że zmienił się w bełkoczącego menela.

Musisz koniecznie obejrzeć ten odcinek z dymiącą się poseł Chojarską

wrażenia, wrażenia, wrażenia...

Tak - jesienią znów spadną liście

[jw]

A sygnet pana TL też nie robi na mnie większego wrażenia

To on nosi sygnet? Może jakimś biskupem jest?

[macszym]

Nie masz żadnych?

KUPĘ!

[TeZeT]

Natomiast ja mam wrażenie, iż na początku rozmowy Lis i Dalajlama nie za bardzo się rozumieli - Lis pierwsze dwa pytania zadał takie jakich nie oczekiwał Dalajlama, Dalajlama odpowiedział tak jak nie oczekiwał Lis - dopiero gdzieś koło 10tej minuty rozmowa nabrała "flow" (to tak z raperskiego slangu) - czyli zaczęła płynąć w bardziej naturalnym rytmie.

Po za tym odniosłem wrażenie, że to ciężki czas dla Dalajlamy (pewnie w związku z wydarzeniami w Tybecie), jego krótkie śmiechy po tym jak mówił, że nie obchodzą go opinie innych, i w innych momentach, wydawały mi się trochę nienaturalne...

Niech nikt nie ma pretensji do wrażeń - wszystko co odbieramy to tylko wrażenie, wszystko opisać możemy jedynie swoimi wrażeniami, wyjątkiem jest może matematyka - tylko przy jej pomocy ciężko opisać rozmowę

[piotr]

Cześć jw,

Od Stanów też się odczepcie. Lepszy amerykański niźli irański, np. samochód

no tak, świętość polega na tym, że się jej nie dotyka.

Pozdrawiam,
Skałosz

[iwanxxx]

Lalamido" też obniżało poziom z programu na program, co nie zmienia faktu, że przełamali pewną konwencję prowadzenia konferansjerki w TV i za to im chwała

Matko, wczoraj byłem na juwenaliach i prowadził Konjo. Ależ ten koleś jest nudny! 15 lat to samo!

Pzdr
Piotr

[moi]

Ależ ten koleś jest nudny! 15 lat to samo!

Znowu zaczął od "Pszczółki moje kochane"?

To on nosi sygnet?

Nawet na obu rękach :mrgreen:

[monaszi]

Jest jeszcze jedna opcja tago karkołomnego połączenia wywiadów.
Zapewnienie większej publiczności "niechodliwemu", ale ważnemu tematowi poprzez połączeniem go z tematem interesującym dla dużej części społeczeństwa. Przypuszam, że nawet w zestawieniu z Kaczyńskim Dalajlama nie miałby takiej oglądalności.

[domber]

Nawet na obu rękach :mrgreen:

jedna to obrączka a drugi to
/ __ \
/ __ \
\ __ /
\ __ /

chyba taki ma grawerunek
a propos za każdym razem jak jestem na forum słucham tego wywiadu
ma coś w sobie nie wiem co ? ale uspokaja mnie i rozwiewa niepokój i problemy stają się (nie wiem jak to określić ) za co dziękuję Dalajlamie i Lisowi

[moi]

jedna to obrączka a drugi to

... obciach, jak dla mnie. Hamerykański

[domber]

... obciach, jak dla mnie. Hamerykański

moi dlaczego obciach nie rozumiem

[moi]

moi dlaczego obciach nie rozumiem

No przestań - facet z sygnetem na palcu, jak jakiś mafiozo normalnie. Przepraszam, ale strasznie mnie to śmieszy, ile razy widzę ten sygnet Tomasza Lisa. A! i oczywiście chodzą słuchy, że to taki wolnomularski gadżet

[domber]

No przestań - facet z sygnetem na palcu, jak jakiś mafiozo normalnie.

a gdzie wolność ?
rozumie cię moi ! ale z biegiem czasu przestałem na to zwracać uwagę i tłumaczę sobie to że jeśli czymś nie krzywdzisz innych to możesz chodzić z reklamom na koszulce oby nie marihuany

[moi]

ale z biegiem czasu przestałem na to zwracać uwagę

Ja w sumie też - tak tylko podśmiewuję się. Z drugiej strony, ciekawe dlaczego Lis się tak upiera przy tym sygnecie
A w razie, gdyby chciał zmienić obrączkę na coś bardziej wyszukanego, to mam tu kilka propozycji:
http://deser.gazeta.pl/deser/1,83453,51 ... lubne.html


Natomiast, jeśli chodzi o sam wywiad z Dalajlamą, to faktycznie - bez zarzutu, pełen profesjonalizm.

[domber]

ciekawe dlaczego Lis się tak upiera przy tym sygnecie

jako talizman

[Ryu]

Nie rozumiem dlaczego się czepiacie tego połączenia JŚ z Leo. Ten program ma taką budowe. Z resztą Teraz My i większość programów na TVN24 tak samo. Poruszane są co najmniej dwa tematy, które nie mają ze sobą NIC wspólnego. Wczoraj Lis najpierw mówił o abonamencie, TVP i Urbańskim, a potem o dyskryminacji wobec ludzi o innym kolorze skóry i to też nie ma ze soba nic wspólnego. Leo może nie jest najbliżej spokrewnionym tematem z Dalajlamą, ale też wywiad z nim nie był niczym obrażającym Jego Świętobliwość. Inną sprawą byłoby gdyby zaraz po pierwszym wywiadzie na przykład puścili materiał o tym (rzekomo) zboczonym prezydencie Olsztyna uwzaględniając nagrania jego rozmów (Marc Dorcel powinien zrobic sobie kopię i się uczyć od niego). Poza tym wszyscy wiemy, ze Leo był o wiele bardziej wyczekiwanym tematem dla "przeciętnego Polaka" i tak jak to napisała Monaszi umieszczenie wywiadu z mało popularnym niestety w Polsce Dalajlamą przed wywiadem z jednym z najważniejszych dla "przeciętnego Polaka" ludzi w naszym kraju mogło zwiększyć zainteresowanie sprawą Tybetu, osobą Dalajlamy, czy byuddyzmem.

Co do samego wywiadu to bardzo mi się podobał. Rzeczywiście głównie mówiono o sprawach politycznych, ale Lis okazywał Dalajlamie nalezny szacunek i odniosem wrażenie, że JŚ był zadowolony z rozmowy. Ucieszyłem się gdy Dalajlama mówił o historii Polski bo wątpię żeby ktoś przygotował się specjalnie przed programem.

A co do tego konkursu to on nie był żadnym konkursem tlko w każdym odcinku na poczatku rusza sonda i jeżeli nie mówicie o czymś innym to to właśnie była po prostu sonda.

[moi]

Ten program ma taką budowe.

A potrafisz sobie wyobrazić wywiad Tomasza Lisa z papieżem i zaraz potem z trenerem polskich piłkarzy? Czy jest jakaś różnica między statusem papieża jako osoby duchowej, a osobą Dalajlamy? Sądzę, że nie - Dalajlama jest takim właśnie autorytetem dla buddyzmu, co (uogólniając oczywiście) papież dla katolików.

To nie program ma taką budowę, ale pewien sposób myślenia o rzeczach, sprawach , ludziach jako nam bliskich (papież) i dalekich ( Dalajlama, o którym sam napisałeś, że jest "mało popularnym niestety w Polsce"). Nazwisko Ireny Sendlerowej przeciętnemu Polakowi tez nic nie mówi, a jednak stać nas na postawę pełną szacunku i poświecenie tej osobie innego kontekstu, niż stworzył Lis w swoim programie dla osoby Dalajlamy i spraw Tybetu.

Gdy wybuchał wojna w Iraku, to WSZYSTKIE polskie media przez jeden dzień poświęciły ramówkę tylko na to wydarzenie. W Trójce nic innego poza informacjami na ten temat wtedy nie puszczano: nie było muzyki, programów rozrywkowych, itd (to, ze to był taki "spektakl" medialny, to inne sprawa) W związku z tym każdy w Polsce załapał, ż eto poważna sprawa, że ma związek z terroryzmem, WTC, itd. Natomiast sądzę, że sprawy polityczne związane z okupacją Tybetu podlane sosem piłkarskich emocji nijak się przeciętnemu Polakowi poważnie nie skojarzą ("a jakiś tam Tybet"). NIE sądzę, w związku z tym, że zarówno ta sprawa, jak i osoba Dalajlamy utrwalą się w świadomości pana Kowalskiego. Jego bardziej będzie interesował wynik sondażu sms-owego (czy co to tam było).
Tak, media potrafią wychowywać ludzi - robią to niezwykle skutecznie

Ucieszyłem się gdy Dalajlama mówił o historii Polski bo wątpię żeby ktoś przygotował się specjalnie przed programem.

To akurat nieprawda, bo każda poważna osoba, udzielająca wywiadu przygotowuje się do niego. Natomiast Tomasz Lis mógł o wiele lepiej przybliżyć sylwetkę Dalajlamy i w ogóle sam buddyzm Polakom. Mógł to zrobić, chociażby w taki sam sposób, jak w programie, o którym wspomniałeś: na rozmowę nt. dyskryminacji rasowej zaprosił do studia wiele znanych osób (czarnoskórych piłkarzy) i autorytetów (zapamiętałam tylko prof. Czaplińskiego). Ale sam widzisz - w ten sposób ranga rozmowy od razu uległa zmianie. A mogła pojawić się np. Małgorzata Braunek, Maria Moneta - Malewska, Wojciech Eichelberger... większość przeciętnych Polaków pamięta Oleńkę z "Potopu" - skojarzenie były by więc bardzo silne i bardzo pozytywne. Nawet tę sondę sms-ową można było wykorzystać w inny sposób, tak aby nakierować uwagę widzów na inne sprawy, niż piłka nożna. TV ma ogromną siłę, jeśli chodzi o kształtowanie świadomości ludzi- żyjemy w epoce mediów elektronicznych, czyli wtórnej kultury oralnej: to, co powie pan/pani z telewizora jest prawie święte - ludzie w to wierzą. Tak jak pokaże im świat, takim go widzą.