Stephen Batchelor

Nauczyciele Buddyzmu?
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

piotr pisze:Akurat w Kanonie Pālijskim Buddha zaleca „rozkminienie” tego czy warto wierzyć, że istnieją ponowne narodziny i owoce uczynków czy też nie ...
Zapewne Piotrze, zapewne.

+
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tomek pisze:
booker pisze:Ja nie twierdze, ze w doktryne o odradzaniu trzeba wierzyc, brac jako dogmat na wiare.
Wiara to dla Ciebie pewnie za mało. Ty pewnie chciałbyś być pewien, że taka faktycznie jest prawda. Cóż, jeżeli jest tak jak przypuszczam, to masz problem. Jednak nie twierdzę, że posiadanie problemu to jakieś przekleństwo :laugh:

+
Tomek :) czy mam rozumieć iż poprzez coraz częstsze wymijanie w Twych komentarzach meritum wątku temat zostaje wyczerpany?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

booker pisze:Tomek :) czy mam rozumieć iż poprzez coraz częstsze wymijanie w Twych komentarzach meritum wątku temat zostaje wyczerpany?
Tematem wątku o ile się nie mylę jest Batchelor ... a jeżeli chodzi o odradzanie itd. - bo to pewnie masz na myśli pisząc 'meritum' - to jakie znaczenie ma moje zdanie w tej kwestii? :laugh:

Dojdziemy do 'meritum' jak Ty się w końcu "wyczerpiesz".

+
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tomek pisze:
booker pisze:Tomek :) czy mam rozumieć iż poprzez coraz częstsze wymijanie w Twych komentarzach meritum wątku temat zostaje wyczerpany?
Tematem wątku o ile się nie mylę jest Batchelor ...
No tak Batchelor i to jaką wizję nauczania Buddy w ramach opierania sie (jak twierdzi) na wczesnych tekstach prezentuje.
Tomek pisze: a jeżeli chodzi o odradzanie itd. - bo to pewnie masz na myśli pisząc 'meritum' - to jakie znaczenie ma moje zdanie w tej kwestii? :laugh:
+
Nie, meritum miałem na myśli to o jaką wizję nauczania Buddy w ramach opierania sie (jak twierdzi) na wczesnych tekstach Batchelor prezentuje. We wszystkich punktach przedstawiłem, że wizja Batchelora ma się nijak do tekstów Sutt.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Igo »

W temacie Batchelora jestem ciekaw na ile ta postac i jego poglady jest popularna w USA ?

Czy amerykanscy buddysci biora strone raczej Thurmana i Berzina czy Batchelora w temacie ponownego odradzania sie ?

Moze nie wszyscy pamietaja - na tym forum byl watek nt debaty Thurmna kontra Batchelor w kwestii reinkarnacji. Zob. http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... it=thurman

Ponadto zastanawia mnie czy mysl, poglady Batchelora osiagnely juz swoje apogeum w jego ksiazce Confession of a Buddhist Atheist czy tez moze jeszcze zrobi jakis krok dalej ? A jesli tak, w ktora strone ?

Mam nadzieje, ze dowiemy sie tego z jego kolejnych rownie interesujacych ksiazek.

Osobiscie mysle, ze ewolucja pogladow Batchelora, z tybetanskiego buddysty, przez zen, przez agnostycyzm az do "buddyjskiego ateizmu" raczej juz dobiegla konca. Teraz pewnie bedzie tylko szlifowal sposob artykulacji swoich pogladow. Nie spodziewalbym sie jakiejs drastycznej wolty.
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

booker pisze: We wszystkich punktach przedstawiłem, że wizja Batchelora ma się nijak do tekstów Sutt.
Oto i Twój wniosek - wyciągnięty jak sądzę bez przeczytania jakiejkolwiek książki napisanej przez Batchelora - przepraszam, że się powtarzam :laugh:

+
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tomek pisze:
booker pisze: We wszystkich punktach przedstawiłem, że wizja Batchelora ma się nijak do tekstów Sutt.
Oto i Twój wniosek - przepraszam, że się powtarzam :laugh:

+
Dlatego zapytałem, czy masz ochotę jeszcze o tym więcej rozmawiać, czy EOTujemy?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

booker pisze:Dlatego zapytałem, czy masz ochotę jeszcze o tym więcej rozmawiać, czy EOTujemy?
Twoja sprawa.

+
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Z mojej strony nie mam juz nic do dodania, zatem dziekuje za rozmowe. :namaste:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Tomek pisze:W takie doktryny jak ta o odradzaniu czy reinkarnacji albo się wierzy albo nie. Podobnie jak w przypadku ducha świętego. Jak zaczynasz o tym "rozkminiać" to masz problem. Niepotrzebnie. Większość azjatyckich buddystów przyjmuje to na wiarę. I są dzięki temu na swój sposób szczęśliwi. Posłuchaj Thurmana - może Ci się spodobać.
Bardzo dobrze powiedziane. ;) Moim zdaniem i tak ostatecznie wszystko sprowadza sie do wiary czy jak kto woli zaufania. Czyja egzegeze starozytnych pism przyjmiemy: Batchelora czy Thurmana w przypadku buddyzmu oraz Dona Cupitta czy Benedykta XVI w przypadku chrzescijanstwa - to zalezy tak naprawde od nas.

Ktore fragmenty ze starych ksiag uznamy za doslowne a ktore za metaforyczne - to do pewnego stopnia szara strefa dla naszych upodoban i gustow.

Jedni zastosuja brzytwe Ockhama i odetna paranormal, cuda, odradzanie sie, chodzenie po wodzie, zmartwychwstanie etc. A inni - wola bogatsza ontologia i przelkna tego rodzaju rzeczy.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Igo pisze:Moim zdaniem i tak ostatecznie wszystko sprowadza sie do wiary czy jak kto woli zaufania.
Akurat co do mnie starałem się ominąć kwestę wiary i zaufania jako tego "do czego ostatecznie wszystko się sprowadza" a jedynie skupić na tym, co powiedziano.

Oczywiście takie słowa jak...:
Paticca-samuppada-vibhanga Sutta pisze: (...)

"And what is birth? Whatever birth, taking birth, descent, coming-to-be, coming-forth, appearance of aggregates, & acquisition of [sense] media of the various beings in this or that group of beings, that is called birth.

(...)

"Now what is aging and death? Whatever aging, decrepitude, brokenness, graying, wrinkling, decline of life-force, weakening of the faculties of the various beings in this or that group of beings, that is called aging. Whatever deceasing, passing away, breaking up, disappearance, dying, death, completion of time, break up of the aggregates, casting off of the body, interruption in the life faculty of the various beings in this or that group of beings, that is called death.

(...)


http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .than.html
...mozna brac metaforycznie, tyle, że dziwnym trafem, w tych materialistycznych wizjach, agregaty nie sa brane metaforycznie, za to juz terminy "narodziny" i "smierc" jak najbardziej :) Dochodzi potem do takich sytuacji, ze w ramach zycia, mowi sie o narodzinach i umieraniu - czyli, ze zyjac umierasz i rodzisz sie - czyli pomimo, ze nie dochodzi do rozpadu agregatow, przerwania sily zyciowej mówi się o śmierci. :) Efekt jest taki, ze mowi sie o tym co nie powiedziano oraz nie mowi o tym, co powiedziano (w ramach tego co zwie się "oryginalnymi tekstami" oczywiście). To tylko jeden z przykładów.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Igo »

booker pisze:
Igo pisze:Moim zdaniem i tak ostatecznie wszystko sprowadza sie do wiary czy jak kto woli zaufania.
Akurat co do mnie starałem się ominąć kwestę wiary i zaufania jako tego "do czego ostatecznie wszystko się sprowadza" a jedynie skupić na tym, co powiedziano.
Ale i tak musisz uwierzyc czy zaufac czyjejs egzegezie starych pism albo tez miec zaufanie do wlasnej ich egzegezy.

Osobiscie staram sie nie wdawac w jakas szczegolowa wlasna egzegeze kanonu palijskiego, gdyz nie przeczytalem calego kanonu, ktory jest dostepny w tlumaczeniach, po drugie nie znam jezyka palijskiego.

Powiem tylko tyle - jak do dzis, nie znam jakiegos niezawodnego kryterium, ktore by mi pozwalalo z cala pewnoscia stwierdzic, ze dany fragment, ze starych ksiag nalezy traktowac doslownie czy metaforycznie oraz jak go rozumial zalozyciel danej religii (pomijam tu kwestie czy buddyzm jest religia) np. Budda czy Jezus.

Moge jedynie zauwazyc, ze taka czy inna szkola interpretuje taki czy inny tekst w dany sposob.

Moge tez zastosowac kryterium statystyczne i powiedziec, ze dana egzegeza nalezy do mainstreamu a inna jest marginesowa, egzotyczna czy heretycka (z punktu widzenia mainstreamu).

Pisalem juz o tym w niniejszym watku wiec zacytuje sam siebie:

http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... 8&start=88
Igo pisze:Po prostu nie wiem czego nauczal Budda Siakjamuni. Gdy chce sprawdzic czego nauczal np Dalajalama wchodze na youtube i mam jego nauki sprzed kilku dni. Natomiast nauki Buddy zostaly spisane juz jakis czas po jego smierci i nie mam pewnosci czy sa autentyczne.

Zatem nie twierdze, ze posiadam jakies kryterium odrozniania prawdziwej Dharmy od falszywej. Z tego powodu nie nazwalbym pogladow Batchelora propagowaniem falszywej Dahrmy. Jednak nie oznacza to, ze sie z nim automatycznie zgadzam.

Natomiast nazwalbym opinie Batchelora mianem: egzotycznych, nieortodoksyjnych, heretyckich, nie-mainstreamowych.

W koncu istnieja zywe tradycje buddyzmu i mozna sie do nich odwolac - jak do normy, powiedzmy statystycznej. Tak uwaza wiekszosc, wiec to jest mainstream. A co jest poza mainstreamem jest egzotyka.

Podobnie ktos moglby zapytac: kto repezentuje prawdziwe chrzescijanstwo - Don Cupitt czy Benedkt XVI ?


Oczywiscie isteniaja tez najbardziej szalone i odjechane interpretacje np
zob. http://www.youtube.com/watch?v=pAp9k8rz ... re=related

Tylko, ze sa one bardzo bardzo bardzo dalekie od mainstreamu i traktuje je sie zwykle jako zart, prowokacje czy ciekawostke.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Igo pisze:Powiem tylko tyle - jak do dzis, nie znam jakiegos niezawodnego kryterium, ktore by mi pozwalalo z cala pewnoscia stwierdzic, ze dany fragment, ze starych ksiag nalezy traktowac doslownie czy metaforycznie, i jak go rozumial zalozyciel danej religii (pomijam tu kwestie czy buddyzm jest religia) np. Budda czy Jezus.
Ja również nie mam takiego kryterium Igo, zdaje się na to co sam rozumiem. I w ramach tego tą rozmowę prowadziłem, starając się argumentować w miarę jasno i do rzeczy.
Igo pisze: Oczywiscie isteniaja tez najbardziej szalone i odjechane interpretacje np
zob. http://www.youtube.com/watch?v=pAp9k8rz ... re=related

Tylko, ze sa one bardzo bardzo bardzo dalekie od mainstreamu i traktuje je sie zwykle jako zart, prowokacje czy ciekawostke.
No dla mnie właśnie tyle wynika z materialistycznej interpretacji Buddyzmu. Odradzanie to mit sekty grzybiarskiej, kamma to był kompost na boczniaki, a Budda co prawda przewodził gromadzie neogrzybiarzy, ale dość pociesznie, bo pół z tego co tam kminili i powiedział ma sens, a reszta to pleśń :) Bo równie dobrze do tego to można sprowadzić :laugh:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Pozwole sie nie zgodzic z takim wnioskiem, ze z materializmu Batchelora wynika traktowanie literalnego odradzania sie jak pogladow "grzybiarzy".

Istnieja znaczne roznice miedzy roznymi niemainstreamowymi interpretacjami. Jedne sa egzotyczne a inne sa wprost kompletnie szalone !

Dostrzegam roznice miedzy heretycka interpretacja np Batchelora czy Dona Cupitta a super skrajnie szalona i odjechana interpretacja "grzybiarzy".

Zacytuje tu nastepujacy fragment z niniejszego watku:

http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... 8&start=88
iwanxxx pisze:Teraz, przychodzi koleś i mówi, że jemu to się nigdy nie podobało, nawet zanim zaczął to czytać i oświadcza, ze tego wcale tam nie ma, a kto mu zaprzeczy jest dogmatykiem, bo przecież nigdy nic nie wiadomo a on tylko zadaje pytania niczym Macierewicz o Tupolewa. Litości.
Otoz zadawanie pytan o Tupolewa przez Macierewicza miesci sie jeszcze jakos w ramach pewnego powiedzmy "dyskursu normalnosci".

Ale gdyby Macierewicz np. zaczal twierdzic, ze Tupolewa porwalo UFO - wtedy wszedlby w obszar supermniejszosciowych, najbardziej szalonych interpretacji.

Moze dam inny przyklad, moze nie najlepszy, z polityki. Lepper byl egzotyka na scenie politycznej. Ale chyba wszyscy dostrzegali roznice miedzy nim a Kononowiczem ! ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Kononowicz

Zauwazylem, ze na stronie Batchelora http://www.stephenbatchelor.org/ zamieszczony jest adres emailowy do niego: info@stephenbatchelor.org

Jesli jestes Booker zainteresowany Batchelora szczegolowa egzegeza kanonu palijskiego sugeruje, ze mozesz do niego napisac w tej kwestii.
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

booker pisze:Z mojej strony nie mam juz nic do dodania, zatem dziekuje za rozmowe. :namaste:
booker pisze:... dziwnym trafem, w tych materialistycznych wizjach, agregaty nie sa brane metaforycznie ...
Agregat. Nie do schłodzenia. :laugh:

+
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: booker »

Igo pisze: Zauwazylem, ze na stronie Batchelora http://www.stephenbatchelor.org/ zamieszczony jest adres emailowy do niego: info@stephenbatchelor.org

Jesli jestes Booker zainteresowany Batchelora szczegolowa egzegeza kanonu palijskiego sugeruje, ze mozesz do niego napisac w tej kwestii.
Generalnie nie jestem zainteresowany aż tak mocno, aby zawracać głowę Batchelorowi tym, dlaczego tak a nie inaczej interpretuje On kanon Paali.

Pragnąłem wyrazić jedynie swoje zdanie, podobnie jak Wy i.. na tym poprzestaję :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Stephen Batchelor

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Jako że zaczęło się zwykłe bicie piany, ten akt dramatu kończymy. Kurtyna.
:kit:
Zablokowany

Wróć do „Znaki zapytania”