Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Do rzeczy. Oko wchodzi w kontakt z obiektem postrzegania. Pojawia się rozróżnienie: ja, obiekt. Powstaje lgnięcie do obiektu. Intelekt mi wchodzi w kontakt z obiektem. Powstaje nazwa, forma, kształt. Intelekt tworzy koncepcje odnośnie formy. Pojawia się dualizm. Następuje próba pacyfikacji dualizmu. Powstaje galimatias, powstaje stres i cierpienie. Ktoś wie dlaczego?
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Lo'tsa'wa pisze:Do rzeczy. Oko wchodzi w kontakt z obiektem postrzegania. Pojawia się rozróżnienie: ja, obiekt. Powstaje lgnięcie do obiektu. Intelekt mi wchodzi w kontakt z obiektem. Powstaje nazwa, forma, kształt. Intelekt tworzy koncepcje odnośnie formy. Pojawia się dualizm. Następuje próba pacyfikacji dualizmu. Powstaje galimatias, powstaje stres i cierpienie. Ktoś wie dlaczego?
Dlatego, że zaraz za tym pojawia się lubię-nie lubię - gonimy jedne koncepcje, odrzucamy drugie i fundujemy sobie stres i cierpienie. More practice neccesary ;)

Pzdr
Piotr
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Sprzeczność. Widzę nóż wbijany w brzuch. Powstaje nie-lubię. Powstaje współczucie, powstaje gniew. Powstaje próba pacyfikacji dualistycznych poglądów. Powstaje stres i cierpienie. Jestem głęboko rozczarowany światem zewnętrznych zjawisk i form.
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: mundek »

"Turn the light and illuminate back."... It was an important term for Chinul, the father of Korean Son or Zen.
Może być tak "ważne" i dla Ciebie, jeśli to zrobisz, zamiast "łapć" się na to "grę".
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

nie da sie spacyfikowac dualistycznych koncepcji za pomoca dualistycznego umyslu i pojec.
pacyfikacja nastepuje poprzez przebywanie w medytacyjnym stanie poza dualizmem, koncepce wyzwalaja sie wtedy same z siebie - bezwysilkowo.


a wiec zamiast "kombinowac" idz zajac sie medytacja :)
pozdrawiam
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Powstaje koncepcja ucieczki. Powst.. a kit niech wam będzie. Nara.
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: mundek »

Trywializm...ale "trzymaj się" :)
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

moze w kolejnosci:

1. Jestesmy w stanie uwarunkowanego konceptualnego dualistycznego myslenia,

2. Probujemy poznac intelektualnie za pomoca uwarunkowanych dualistycznych koncepcji jak wyglada stan poza uwarunkowaniem, co ejst cholernie ciezkie - bo jakby nie bylo slowa, mysli nie oddadza do konca stanu "poza dualizmem".

3. Uswiadamiamy sobie ze za pomoca intelektu i rozmyslania nie jestesmy w stanie ogarnac stanu "poza"

4. Buddowie i mistrzowie mowia ze jedyna metoda jest medytacja.


Gratulacje kolego, wlasnie urzeczywistniles pkt 3 i przechodzisz do pkt 4
dla pocieszenia powiem Ci ze to jest powtarzalny proces i jeszcze kilka razy kazdy z nas przejdzie od 1 do 4 :)
ale zreszta co ja tam wiem, w koncu to tylko kolejny konceptualny dualistyczny umysl :)
Awatar użytkownika
Adullam1
użytkownik zbanowany
Posty: 98
Rejestracja: pt cze 25, 2010 02:05
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Mag Św.Zakonu Ra-Hoor-Khuit'a
Lokalizacja: Lębork
Kontakt:

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Adullam1 »

Lo'tsa'wa pisze:Do rzeczy. Oko wchodzi w kontakt z obiektem postrzegania. Pojawia się rozróżnienie: ja, obiekt. Powstaje lgnięcie do obiektu. Intelekt mi wchodzi w kontakt z obiektem. Powstaje nazwa, forma, kształt. Intelekt tworzy koncepcje odnośnie formy. Pojawia się dualizm. Następuje próba pacyfikacji dualizmu. Powstaje galimatias, powstaje stres i cierpienie. Ktoś wie dlaczego?
Nie ma konfliktu, to nonsens.
Jedno nie istnieje niezaleznie od drugiego. Jeżeli widzisz obiekt jest on określony od wszystkich zmysłów. Bez zmysłów nie ma obiektu. Bez obiektu nie ma zmysłu postrzegania.
Jest rozróżnienie co do obiektu oraz intelektu ,ale nonsens tkwi w dualizmie -to jeden proces.
ps
Z tego co widzę to napisane aby znaleźć sobie problem a nie go rozwiązać czy uspokoić.


Łaska i pokój.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Karinos pisze:nie da sie spacyfikowac dualistycznych koncepcji za pomoca dualistycznego umyslu i pojec.
pacyfikacja nastepuje poprzez przebywanie w medytacyjnym stanie poza dualizmem, koncepce wyzwalaja sie wtedy same z siebie - bezwysilkowo.
A co, Karinos, rozumiesz przez pacyfikację? Bo mnie się wydaje, że jeżeli rozumieć ją jako tłumienie, to jak najbardziej dualistyczne koncepcje mogą okazać się tutaj przydatne, natomiast przebywanie poza dualizmem uwalniałoby raczej od takiej konieczności (tłumienia), bo wszystko, jak piszesz, w naturalny sposób wyzwalałoby się samo z siebie. Według mnie, to właśnie pragnienie szybkiego osiągnięcia stanu wolności od lgnięcia i odpychania (nieadekwatne do poziomu osiągnięć w praktyce medytacyjnej) może zainspirować do produkowania tych dualistycznych koncepcji, które zechcą dualizm spacyfikować, szybko zamienić na upragnioną niedualność, czyli tak naprawdę: na stłumienie, wyparcie. Podczas, gdy rzeczy po prostu są: i nóż, i nie-lubię, i współczucie, i gniew, ucieczka, rozczarowanie... Tak to rozumiem.

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Zgadzam sie z Toba Green.
Jest to podobny blad ktory czesto poczatkujacy medytujacy popelniaja: "intensywne myslenie o tym zeby "nie myslec" albo "nie lgnac do mysli" powodujace tak naprawde metlik myslowy.

Tylko taki rodzaj pacyfikacji ktory wyzwala dualistyczne koncepcje same z siebie jest mozliwy. Tlumienie nie rozwiazuje problemy - a wiec nie pacyfikuje w sensie ostatecznym.

Mam nadzieje ze sie wyrazilem jasno :) (po 10h pracy moze byc ciezko) hihi
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Lo'tsa'wa pisze:Sprzeczność. Widzę nóż wbijany w brzuch. Powstaje nie-lubię. Powstaje współczucie, powstaje gniew. Powstaje próba pacyfikacji dualistycznych poglądów. Powstaje stres i cierpienie. Jestem głęboko rozczarowany światem zewnętrznych zjawisk i form.
Widzisz człowieka z nożem w brzuchu. Czy to jest dobre, czy złe?
Awatar użytkownika
Adullam1
użytkownik zbanowany
Posty: 98
Rejestracja: pt cze 25, 2010 02:05
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Mag Św.Zakonu Ra-Hoor-Khuit'a
Lokalizacja: Lębork
Kontakt:

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Adullam1 »

iwanxxx pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Sprzeczność. Widzę nóż wbijany w brzuch. Powstaje nie-lubię. Powstaje współczucie, powstaje gniew. Powstaje próba pacyfikacji dualistycznych poglądów. Powstaje stres i cierpienie. Jestem głęboko rozczarowany światem zewnętrznych zjawisk i form.
Widzisz człowieka z nożem w brzuchu. Czy to jest dobre, czy złe?
Samo zjawisko nie jest ani dobre ani złe. Zarówno dobre jak i złe. Ani jest dobre ani jest złe. Powstało pewne zjawisko , ale zjawisko nie ma właściwości postrzegania, oceniania, odczuwania, osądzania, interpretowania, zjawisko jest i tyle.
Co do osoby odczuwającej to trudno powiedzieć ponieważ nie znamy motywacji, jeżeli chce cierpieć (masochista)lub pragnie śmierci (samobójca) w skutek przywiązania do swych emocji i jest zdecydowany to nasz sprzeciw wywoła u osoby odczuwającej jeszcze większy gniew, złość oraz frustrację w wyniku odbierania mu możliwości podejmowania decyzji o swojej egzystencji, lub jej braku. Nie mamy jurysdykcji oceniać o słuszności czy niesłuszności takiego czynu.
Natomiast nasze odczucia nie mają żadnego znaczenia na okoliczności oraz skutki. Uważam że bezzasadne jest cierpieć z tego powodu / radować się . Ponieważ nie odbierzemy "nagrody" tylko dlatego że współczujemy albo kary że "się cieszymy".
Lub w przypadku teisty , nie odbierze " nagrody" tylko dlatego że w coś tam wierzy, ( obojętne w co /kogo ).

A tak w ogóle ; SKORO WIDZI NÓŻ WBIJANY W BRZUCH TO PO CO SIĘ GAPI JAK NIE LUBI? AHA!


Łaska i pokój.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

iwanxxx pisze: Widzisz człowieka z nożem w brzuchu. Czy to jest dobre, czy złe?
Konwencjonalnie to jest złe, w sensie jest to warunek powodujący cierpienie. Widzę go. Czuje przymus reakcji. Brak reakcji z mojej strony stworzy więcej cierpienia tej osobie i mi też.
Na poziomie absolutnym nie ma żadnych osób. Uczucia nie są moje, są nie-ja; formacje karmiczne są nie moje, są nie-ja. itd. Uczucia tego człowieka względem noża też są "nie-ja".
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Lo'tsa'wa pisze:
iwanxxx pisze: Widzisz człowieka z nożem w brzuchu. Czy to jest dobre, czy złe?
Konwencjonalnie to jest złe, w sensie jest to warunek powodujący cierpienie. Widzę go. Czuje przymus reakcji. Brak reakcji z mojej strony stworzy więcej cierpienia tej osobie i mi też.
Na poziomie absolutnym nie ma żadnych osób. Uczucia nie są moje, są nie-ja; formacje karmiczne są nie moje, są nie-ja. itd. Uczucia tego człowieka względem noża też są "nie-ja".
Bla bla bla, a człowiek się wykrwawił i zmarł :zabawa:
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Co? Niby czemu? Przecież go uratowałem. To mi tu w ogóle nie pasuje. :) On wcale nie zmarł Iwanxxx, jest tylko w szoku. Wyjdzie z tego.
Awatar użytkownika
pomaranczowa108
Posty: 27
Rejestracja: pt maja 08, 2009 13:18
Kontakt:

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: pomaranczowa108 »

Lo'tsa'wa pisze:Co? Niby czemu? Przecież go uratowałem. To mi tu w ogóle nie pasuje. :) On wcale nie zmarł Iwanxxx, jest tylko w szoku. Wyjdzie z tego.
:) Co ci nie pasuje? Bez zasłony zobaczywszy prawidłowo zrozumiałeś sytuację, słusznie ją opisałeś i właściwie zadziałałeś. Jeśli to twoje naturalne działanie, to znaczy, że odpowiednio prowadzisz swoje życie, kierowany niepodważalnymi motywami w swych dążeniach. Twoje działanie --- jak z tego wynika --- zanurzone jest skupieniu osadzającym Cię tu i teraz i powodującym, że całe twe życie jest ciągłą, przenikającą do szpiku kości medytacją. A właśnie dzięki tej medytacji i skupieniu mogłeś bez zasłony zobaczyć i prawidłowo zrozumieć tę sytuację, co w następstwie...

Ta ścieżka prowadzi przez życie i jest jedyną drogą buddy. Każda z jej odnóg w końcu doprowadzi do pozostałych, a jej koniec jest jednocześnie jej początkiem, gdyż budda staje się buddą w ciągłym procesie, a nie podczas osiągnięcia stanu.

Ta Wielka Droga wcale nie jest trudna dla ludzi wolnych od swych upodobań.
Kiedy znikają chęci i niechęci, Droga jest jasna, nic nie jest ukryte.
Lecz najdrobniejsze nawet rozróżnienie ziemię i niebo oddzieli od siebie.
Jeżeli pragniesz jasno ujrzeć prawdę, porzuć to wszystko, co jest za lub przeciw.
Ciągłe wpadanie w swe "lubię", "nie lubię" jest chorobliwym nawykiem umysłu.

A.
Pomarańczowa księgarnia buddyjska
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,

Proszę wyraźnie zaznaczać cytaty, które umieszczacie w swoich wypowiedziach!
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: mundek »

Przechodzę duchowy kryzys i załamanie nerwowe wraz z upadkiem mych wartości etycznych. Me hipotezy okazały się błędne ja natomiast jestem głupcem. GRARGH. @$%#$^#$!@

Report this post
...i tworzysz nowe?
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

mundek pisze:
Przechodzę duchowy kryzys i załamanie nerwowe wraz z upadkiem mych wartości etycznych. Me hipotezy okazały się błędne ja natomiast jestem głupcem. GRARGH. @$%#$^#$!@

Report this post
...i tworzysz nowe?

Nie mam pojęcia, tzn. nie wiem. eh
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze: Powstaje stres i cierpienie. Jestem głęboko rozczarowany światem zewnętrznych zjawisk i form.
A jak głęboko i na ile autentycznie jesteś rozczarowany sobą?
Ktoś powiedział: ego odpuszcza tylko wtedy gdy nie ma żadnego wyboru, gdy stoi pod ścianą.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Na ile autentycznie? Na 5 minut. Ja to już zgubiłem, już nie pamiętam.
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze:Na ile autentycznie? Na 5 minut. Ja to już zgubiłem, już nie pamiętam.
Jeśli z równą łatwością gubisz stres, cierpienie i rozczarowanie światem zewnętrznych form to chyba nie powinno być żadnych problemów ani ,,galimatiasów"? :)
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Zgubiłem ścianę pod którą ego odpuszcza.
mundek
konto zablokowane
Posty: 397
Rejestracja: wt cze 17, 2008 17:32
Tradycja: Mahayana

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: mundek »

"nigdy nie będziesz miał lepszej sytuacji do praktyki niż teraz,. tak jak jest...." Jeff Shore
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze:Zgubiłem ścianę pod którą ego odpuszcza.
Może masz po prostu bardzo sprytne ego :) . Wyedukowane, dobrze wyćwiczone. :) Może Cię to zmartwi, ale mistrz Seung Sahn mówił czasam niektórym osobom: więcej cierpienia jest konieczne.
Awatar użytkownika
pomaranczowa108
Posty: 27
Rejestracja: pt maja 08, 2009 13:18
Kontakt:

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: pomaranczowa108 »

Lo'tsa'wa pisze:Zgubiłem ścianę pod którą ego odpuszcza.
Kiedyś pewna mądra nauczycielka zen opowiedziała nam o problemie pomieszania skutków praktyki z celem praktyki. Gdy osiągniesz "coś" --- cokolwiek by to nie było, uczucie braku ego czy otwarcie Nieba --- to istnieje niebezpieczeństwo, że będziesz uważał, że to właśnie do tego ma cię znów doprowadzić praktyka. I następne 15 lat spędzisz przed ścianą w coraz większej frustracji, że nie potrafisz wrócić do tej "czystej Krainy" do której kiedyś wszedłeś. Trzeba po prostu pamiętać, że praktyka powoduje różne stany i skutki, ale są one poboczne, mogą, ale nie muszą się pojawiać i W ŻADNYM przypadku nie są celem praktyki ani wyznacznikiem zaawansowania na Drodze. Bo na naszej drodze nikt nigdy nie da rady postawić słupków dystansowych...

Niesamowicie polecam Otwieranie Dłoni Myśli Uchijamy. W przypadku takiego węzełka, z jakim masz do czynienia, to bardzo ożywczy kop w cztery litery. Zaboli jak cholera, ale się po raz pierwszy od dłuższego czasu usmiechniesz siadając potem na poduszkę :)
Pomarańczowa księgarnia buddyjska
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

leszek wojas pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Zgubiłem ścianę pod którą ego odpuszcza.
Może masz po prostu bardzo sprytne ego :) . Wyedukowane, dobrze wyćwiczone. :) Może Cię to zmartwi, ale mistrz Seung Sahn mówił czasam niektórym osobom: więcej cierpienia jest konieczne.

Gdybym poszedł w miejsca gdzie jest więcej cierpienia, mój umysł mógłby zacząć pracować na wyższych obrotach, po prostu szukałby rozwiązania tego cierpienia. Z kolei gdybym poszedł w miejsca gdzie jest cicho i spokojnie, mój umysł zacząłby wariować z braku wrażeń i sam zacząłby generować bodźce. Ergo, to nie ma znaczenia gdzie jestem. Myślę, że mundek ma rację. Medytować skutecznie można w każdym warunkach...
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Lo'tsa'wa pisze: Medytować skutecznie można w każdym warunkach...
Żeby to umieć najpierw trzeba się nauczyć skutecznie medytować w cieplarnianych warunkach - w grupie, z nauczycielem, w ciszy i spokoju. Może mam mylne wrażenie, ale zawsze wyglądałeś mi na forumowicza, który raczej siedzi w domu i czyta książki o dharmie niż medytuje - jeśli tak jest, to może czas zmienić trochę profil?

Pzdr
Piotr
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pacyfikacja dualistycznych koncepcji

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze:
Gdybym poszedł w miejsca gdzie jest więcej cierpienia, mój umysł mógłby zacząć pracować na wyższych obrotach, po prostu szukałby rozwiązania tego cierpienia.
Witaj :) ,
nie chodziło o sytuację w której można gdziekolwiek pójść, w której ma się wybór. W której można coś wymyśleć. Chodziło o sytuację w której nie ma wyboru. Kiedy jest się faktycznie ,,pod ścianą". Pierwszy patriarcha zen Bodhidarma powiedział ,,cierpienie jest nasieniem buddy, ponieważ skłania ono śmiertelnych do poszukiwania mądrości".
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”