
Jacy jesteśmy z natury? Dobrzy? Źli?
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
Czescpiotr pisze:Cześć,
Jacy jesteśmy z natury? Dobrzy? Źli?
Niektóre nauki buddyjskie mówią, że wszystkie istoty posiadają naturę buddhy, która jest identyczna z naturą ostatecznej rzeczywistości. Jak rozumiem ta rzeczywistość nie jest skomplikowana, ale jest dobra i jest najwyższym szczęściem.Lo'tsa'wa pisze:Ani dobrzy ani źli! - jesteśmy skomplikowani.
A zastanawiałeś się nad tym?booker pisze:Nie wiem.
Myślę, że tak; ale póki co jesteśmy skomplikowani.piotr pisze:Cześć,
Niektóre nauki buddyjskie mówią, że wszystkie istoty posiadają naturę buddhy, która jest identyczna z naturą ostatecznej rzeczywistości. Jak rozumiem ta rzeczywistość nie jest skomplikowana, ale jest dobra i jest najwyższym szczęściem.Lo'tsa'wa pisze:Ani dobrzy ani źli! - jesteśmy skomplikowani.
Czy to znaczy, że z natury jesteśmy dobrzy?
Kiedyś jak najbardziej, obecnie (nie)stety nie mam [w tym temacie] nad czym.piotr pisze:Cześć,
A zastanawiałeś się nad tym?booker pisze:Nie wiem.
To co sprawiło, że jesteśmy skomplikowani a nie dobrzy?Lo'tsa'wa pisze:Myślę, że tak; ale póki co jesteśmy skomplikowani.
Co kręce, co kręceLo'tsa'wa pisze:Np. Booker teraz coś kręci - jest skomplikowany, ale jest dobry z natury.
Dlaczego poszliśmy na taki kompromis, skoro z natury jesteśmy dobrzy?Lo'tsa'wa pisze:Pójście na kompromis z przywiązaniem, gniewem i niewiedzą.
Ja ze względu na kiepskie urodzeniepiotr pisze:Dlaczego poszliśmy na taki kompromis, skoro z natury jesteśmy dobrzy?
piotr pisze:Cześć,
Dlaczego poszliśmy na taki kompromis, skoro z natury jesteśmy dobrzy?Lo'tsa'wa pisze:Pójście na kompromis z przywiązaniem, gniewem i niewiedzą.
Dla mnie, np. zło jest jak najbardziej logiczne.GreenTea pisze:Dla mnie zło jest nielogicznenie może więc przetrwać, nie może zatem być naturą.
pzdr, gt
Logiczne w opozycji do dobra, ale nie w pojedynkę. Coś co niszczy musiałoby w końcu i siebie zniszczyć, nie mogłoby więc być naturąbooker pisze:Dla mnie, np. zło jest jak najbardziej logiczne.GreenTea pisze:Dla mnie zło jest nielogicznenie może więc przetrwać, nie może zatem być naturą.
pzdr, gt
Jeżeli jesteśmy z natury to jesteśmy tacy jaka jest natura. Jakkolwiek natura sama w sobie wydaje się być mało zainteresowana tym jacy jesteśmy. A Ty jaki jesteś?piotr pisze:Cześć,
Jacy jesteśmy z natury? Dobrzy? Źli?
Jakim sposobem skazy mogą mieć wpływ na istotę o dobrej naturze? Skąd mogłyby się wziąć i jak przejawiać w zachowaniu istoty o takiej naturze?Lo'tsa'wa pisze:Nie jestem pewien. Wydaje mi się, że dlatego, że nie rozumiemy prawa karmy. Czyli niewiedza, jedna skaza, napędza kolejną niewiedzę... To tylko moje przypuszczenia. Pasuje w tym momencie. Już się cały trzęsę.
Jeśli mówisz tu o przyrodzie i środowisku, to nie o to na początku pytałem. Chodziło mi o usposobienie, które leży u podstaw istot.amogh pisze:Jeżeli jesteśmy z natury to jesteśmy tacy jaka jest natura. Jakkolwiek natura sama w sobie wydaje się być mało zainteresowana tym jacy jesteśmy. A Ty jaki jesteś?
A może fakt, ze zło "istnieje", jest zaprzeczeniem prawa karmy?GreenTea pisze: Logiczne w opozycji do dobra, ale nie w pojedynkę. Coś co niszczy musiałoby w końcu i siebie zniszczyć, nie mogłoby więc być naturą
Dlaczego zatem buddyjskie nauki nie proponują ścieżki całkowitego zła? Wg. takiego rozumowania byłby to najlepszy sposób na samozniszczenie zła.GreenTea pisze:Logiczne w opozycji do dobra, ale nie w pojedynkę. Coś co niszczy musiałoby w końcu i siebie zniszczyć, nie mogłoby więc być naturą
Nasza natura ma potencjał tworzenia dobra i zła, dlatego jest to dobra natura.piotr pisze:Cześć,
Jakim sposobem skazy mogą mieć wpływ na istotę o dobrej naturze? Skąd mogłyby się wziąć i jak przejawiać w zachowaniu istoty o takiej naturze?Lo'tsa'wa pisze:Nie jestem pewien. Wydaje mi się, że dlatego, że nie rozumiemy prawa karmy. Czyli niewiedza, jedna skaza, napędza kolejną niewiedzę... To tylko moje przypuszczenia. Pasuje w tym momencie. Już się cały trzęsę.
I co byłoby wówczas naturą?piotr pisze:Cześć,
Dlaczego zatem buddyjskie nauki nie proponują ścieżki całkowitego zła? Wg. takiego rozumowania byłby to najlepszy sposób na samozniszczenie zła.GreenTea pisze:Logiczne w opozycji do dobra, ale nie w pojedynkę. Coś co niszczy musiałoby w końcu i siebie zniszczyć, nie mogłoby więc być naturą
Co jest dobrego w tworzeniu zła? Czy może na czymś innym ma wg. Ciebie polegać dobro tej natury?Lo'tsa'wa pisze:Nasza natura ma potencjał tworzenia dobra i zła, dlatego jest to dobra natura.
Jakich istot? Jeżeli chodzi o te czujące to wydaje mi się, że nie wiedzą jakie są z natury, wiedzą tyko, co i kiedy czują. Jeżeli chodzi o istotę (abstrakcyjną) czy też sensowną treść Twojego pytania to czym jest dobro, a czym zło, jak to rozróżniasz?piotr pisze:Witaj,
Jeśli mówisz tu o przyrodzie i środowisku, to nie o to na początku pytałem. Chodziło mi o usposobienie, które leży u podstaw istot.amogh pisze:Jeżeli jesteśmy z natury to jesteśmy tacy jaka jest natura. Jakkolwiek natura sama w sobie wydaje się być mało zainteresowana tym jacy jesteśmy. A Ty jaki jesteś?
Dobro – nawet zło by się w nie obracało. Zatem dobro byłoby naturą każdego zachowania. Trochę to przerażająca idea...GreenTea pisze:I co byłoby wówczas naturą?![]()
Jeśli potrzebujesz jakiejś specjalnej definicji słowa, którego użyłaś, to zaproponuj ją. Powszechne rozumienie niszczenia, sprowadza się do idei doprowadzania do nieistnienia.Czym jest niszczenie? Czymś, co może doprowadzić do wyzwolenia, do oświecenia? Czym różni się proces niszczenia od procesu rozpoznawania pustości rzeczy?
Logicznie nie da się bez par przeciwieństwGreenTea pisze:Logiczne w opozycji do dobra, ale nie w pojedynkę. Coś co niszczy musiałoby w końcu i siebie zniszczyć, nie mogłoby więc być naturąbooker pisze: Dla mnie, np. zło jest jak najbardziej logiczne.
Oczywiście chodzi mi o istoty ludzkie, zwierzęce, itd.amogh pisze:Jakich istot? Jeżeli chodzi o te czujące to wydaje mi się, że nie wiedzą jakie są z natury, wiedzą tyko, co i kiedy czują. Jeżeli chodzi o istotę (abstrakcyjną) czy też sensowną treść Twojego pytania to czym jest dobro, a czym zło, jak to rozróżniasz?
Nie ma nic dobrego w tworzeniu zła. Dobro tej natury polega na tym, że daje możliwość nieskończonego rozwoju.Piotr pisze: Co jest dobrego w tworzeniu zła? Czy może na czymś innym ma wg. Ciebie polegać dobro tej natury?
Jeśli nieskończenie rozwijam się w złym kierunku, to co jest w tym dobrego?Lo'tsa'wa pisze:Nie ma nic dobrego w tworzeniu zła. Dobro tej natury polega na tym, że daje możliwość nieskończonego rozwoju.
A co z drugą częścią mojego pytania?piotr pisze:Cześć,
Oczywiście chodzi mi o istoty ludzkie, zwierzęce, itd.amogh pisze:Jakich istot? Jeżeli chodzi o te czujące to wydaje mi się, że nie wiedzą jakie są z natury, wiedzą tyko, co i kiedy czują. Jeżeli chodzi o istotę (abstrakcyjną) czy też sensowną treść Twojego pytania to czym jest dobro, a czym zło, jak to rozróżniasz?
Ktoś Ci każe nieskończenie rozwijać się w złym kierunku?piotr pisze:Cześć,
Jeśli nieskończenie rozwijam się w złym kierunku, to co jest w tym dobrego?Lo'tsa'wa pisze:Nie ma nic dobrego w tworzeniu zła. Dobro tej natury polega na tym, że daje możliwość nieskończonego rozwoju.
Jest poniekąd irrelewantna.amogh pisze:A co z drugą częścią mojego pytania?
Nie. Ale skoro istnieje taka możliwość, to mogę ją wybrać.Lo'tsa'wa pisze:Ktoś Ci każe nieskończenie rozwijać się w złym kierunku?
Gdyby taka możliwość nie istniała, wszystko byłoby pierwotnie doskonałe - nie było by cierpienia, ścieżki, ani kresu cierpienia.piotr pisze:Cześć,
Nie. Ale skoro istnieje taka możliwość, to mogę ją wybrać.Lo'tsa'wa pisze:Ktoś Ci każe nieskończenie rozwijać się w złym kierunku?
piotr pisze:Ale tak jak rozumiem to, zło jest działaniem, które wypływa z chęci zadania cierpienia, z zawiści i zaślepienia. Zazwyczaj gdy myślę o rezultatach złego postępowania, to widzę krótką satysfakcję i duże zagrożenie grożącymi mi konsekwencjami. Z dobrem jest odwrotnie.
Czy od tego jak wybierzesz będzie zależeć Twoje usposobienie i to jacy jesteśmy z natury?piotr pisze:Ale skoro istnieje taka możliwość, to mogę ją wybrać.
Nie zrozumieliśmy się, rozważałam wyłącznie przypadek: naturą jest zło (inne przypadki, jakie można rozważyć, to: naturą jest dobro; naturą jest dobro i zło; naturą nie jest ani dobro, ani zło). W tym rozważanym przypadku wychodzi mi na to, że zło nie może przetrwać, bo jego zasadą jest niszczenie, zatem nie może być naturą.piotr pisze:Dobro – nawet zło by się w nie obracało. Zatem dobro byłoby naturą każdego zachowania. Trochę to przerażająca idea...
Tak, w przypadku zła do nieistnienia natury, o którą pytałeś. Dlatego uznałam, że zło jest nielogiczne.piotr pisze:Powszechne rozumienie niszczenia, sprowadza się do idei doprowadzania do nieistnienia.
Będziebooker pisze:Domyślam się jedynie, że może chodzić Ci o coś takiego niemożliwości istnienia zła absolutnego. Tylko w tym układzie, również coś takiego, jak dobro absolutne też będzie abstrakcją, idealizacją, myśleniem życzeniowym![]()
Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam, chodzi o to, że gdyby zło istniało naprawdę (w sensie natury człowieka) nie można byłoby użyć zależności karmicznych do wydostania się z samsarycznego dołka?Intraneus pisze:A może fakt, ze zło "istnieje", jest zaprzeczeniem prawa karmy?