MYŚLENIE ANALITYCZNE
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
MYŚLENIE ANALITYCZNE
Witam
Interesuje się buddyzmem szczególnie zen od dłuższego czasu. Staram się praktykować jednak niepokoją mnie pewne intuicje wprowadzane przez nauczycieli.
mianowicie ja jestem z zawodu analitykiem (ekonomistą) i myślenie to mój sposób zarabiania i wręcz muszę to robić by pracować. A buddyzm negatywnie ustosunkowuje sie jak wiadomo do konceptualizacji analitycznego myslenia. Choc spotkałem też nauki które mniej mnie niepokoiły a mianowicie np. Suzuki Shozana z http://mahajana.net/teksty/osogen_zen_and_budo.html
ale szukam też innych które zdały by się raczej doceniać tak wartościową rzecz jaką jest myślenie zauważmy że to dzięki niemu rozwija się cywilizacja, technika, i to dzięki niemu możemy zrozumieć wiele spraw. Psychologia poznawcza mówi jak czytałem że to przez pryzmat słów, myśli dokonuje się spostrzeganie, widzimy to co wiemy etc.
Moim zdaniem wielce negatywne jest odcinanie myslenia, bo to kojarzy się z bezmyślnością , głupotą, niewykorzystywaniem potencjały intelektualnego który realizuje się na poziomie operacji symbolicznych.
Prosze o Wasze komentarze co do tego ewentualnie jakieś fragmenty sutr czy nauk które są bardziej subtelne i rehabilitują ten stan umysłu. Chciałbym uprawiać zen myślenia- czy to możliwe. Tzw. niedualne myślenie? Chciałbym pracować i realizować praktykę, ale pracować dla mnie to myśleć.
Jakieś sugestie? A może buddyzm jest nie dla mnie. Tylko dla tych którzy pracują fizycznie? ale to by było zbyt głupie jak sądze. MYŚLEĆ ZEN co o tym MYŚLICIE?
Stać się jednym z myśleniem. Jak czytam np. Jidu Krishnamurtiego to mówi on o tzw. posługiwaniu się myśleniem jak narzędziem oraz uświadamianiu sobie że jest tylko ono bez podmiotu myślącego. ALe mi zależy na głosie buddyzmu, przynajmniej pewnych intuicjach bo wiem że niektórzy o dziwo cieszą się gdy myśli się nie pojawiają etc, Ale to moim zdaniem tępi umysł i inteligencje, zabija krytycyzm etc. to niezbyt zdrowe.
Ale to moje zdanie. Pozdrawiam prosze o odpowiedzi. Endi.
Interesuje się buddyzmem szczególnie zen od dłuższego czasu. Staram się praktykować jednak niepokoją mnie pewne intuicje wprowadzane przez nauczycieli.
mianowicie ja jestem z zawodu analitykiem (ekonomistą) i myślenie to mój sposób zarabiania i wręcz muszę to robić by pracować. A buddyzm negatywnie ustosunkowuje sie jak wiadomo do konceptualizacji analitycznego myslenia. Choc spotkałem też nauki które mniej mnie niepokoiły a mianowicie np. Suzuki Shozana z http://mahajana.net/teksty/osogen_zen_and_budo.html
ale szukam też innych które zdały by się raczej doceniać tak wartościową rzecz jaką jest myślenie zauważmy że to dzięki niemu rozwija się cywilizacja, technika, i to dzięki niemu możemy zrozumieć wiele spraw. Psychologia poznawcza mówi jak czytałem że to przez pryzmat słów, myśli dokonuje się spostrzeganie, widzimy to co wiemy etc.
Moim zdaniem wielce negatywne jest odcinanie myslenia, bo to kojarzy się z bezmyślnością , głupotą, niewykorzystywaniem potencjały intelektualnego który realizuje się na poziomie operacji symbolicznych.
Prosze o Wasze komentarze co do tego ewentualnie jakieś fragmenty sutr czy nauk które są bardziej subtelne i rehabilitują ten stan umysłu. Chciałbym uprawiać zen myślenia- czy to możliwe. Tzw. niedualne myślenie? Chciałbym pracować i realizować praktykę, ale pracować dla mnie to myśleć.
Jakieś sugestie? A może buddyzm jest nie dla mnie. Tylko dla tych którzy pracują fizycznie? ale to by było zbyt głupie jak sądze. MYŚLEĆ ZEN co o tym MYŚLICIE?
Stać się jednym z myśleniem. Jak czytam np. Jidu Krishnamurtiego to mówi on o tzw. posługiwaniu się myśleniem jak narzędziem oraz uświadamianiu sobie że jest tylko ono bez podmiotu myślącego. ALe mi zależy na głosie buddyzmu, przynajmniej pewnych intuicjach bo wiem że niektórzy o dziwo cieszą się gdy myśli się nie pojawiają etc, Ale to moim zdaniem tępi umysł i inteligencje, zabija krytycyzm etc. to niezbyt zdrowe.
Ale to moje zdanie. Pozdrawiam prosze o odpowiedzi. Endi.
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Pozostawanie w tępym stanie bez myśli to chyba odpowiednik (i przyczyna odrodzenia w-) świata zwierząt.anderszewski pisze:wiem że niektórzy o dziwo cieszą się gdy myśli się nie pojawiają etc
Buddyzm nie jest wrogiem myślenia - ale poleganie na myśleniu, na skandze postrzegania, prowadzi w praktyce buddyjskiej w ślepy zaułek. Myślenie jest funkcją "zmysłu" myślenia, tak jak widzenie - zmysłu wzroku; wszystkie sześć zmysłów (wliczając w to tradycyjnie umysł) należy do skandhy postrzegania. Nie da się osiągnąć nirwany opierając się na skandhach, ale jeżeli właściwie do nich podchodzisz, to nie są one przeszkodą. W tradycji tybetańskiej np., jeżeli przekształcisz skandhę postrzegania w jej czysty, oświecony odpowiednik, to osiągniesz Mądrość Rozróżniającą (przypisywaną Buddzie Amitabhie).
A jeśli chodzi o przykład zenowski i z życia, to Mistrz Szeng-jen (chińska szkoła zen) wyjechał do Japonii, by studiować literaturę buddyjską, bo uważał, że ludzie Zachodu są nastawieni intelektualnie i tylko poprzez intelekt można im coś skutecznie wyjaśnić. Jednocześnie kontynuował praktykę w jednym z klasztorów, gdzie z początku dostawał niezłe baty, bo jajogłowi według tamtego mistrza nie są w stanie dobrze praktykować, bo tylko myślą. Gdy jednak ów zobaczył, że mistrz Szeng-jen jest oddany praktyce, to dał spokój.
Morał z tego: możesz spokojnie analizować co trzeba, czy buddyzm, czy ekonomnię. Gdy wszystko co trzeba przemyślisz, a także siedząc na macie do medytacji, możesz spokojnie praktykować "jak należy". Bez intelektu nie przetrwasz w zawodzie, ale w wolnym czasie możesz testować podejście przekraczające intelekt, czyli medytację i uważność.
Poza tym jak jesteś na seshin, czy na swojej macie, to odkładasz intelekt na półkę. Jesteś tam po to, żeby dobrze praktykować. W czasie konkretniej praktyki umysł jest na półce. Po skończeniu sesshin czy domowej medytacji możesz zawsze wziąć go z półki z powrotem i zobadzyć, czy nadal jest użyteczny Pewnie czasem się boisz, że jak podczas medytacji przestaniesz o czymś myśleć, albo zapomnisz o czymś, to będzie kłopot Jeżeli masz coś takiego, to możesz ewentualnie przy macie trzymać zeszyt i jak coś ci natrętnie chodzi po głowie i nie możesz przez to praktykować, to sobie to zapisujesz i wracasz do praktyki.
Powiedziałem co wiedziałem i kończe ten monolog
Pozdrawiam,
zyptse
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Hi.
Dzięki za odpowiedź. choć nie jest to, to czego oczekiwałem tak w 100 %.
Sądzę, że Budda był świadomy faktu że z Jego nauki o 4 prawdach, pustce, 8 ścieżce nie wynika że jedyną formą aktywności która przysłuży się oświeceniu jest stan koncentracji ' z odłożonym na bok' intelektem. Spotkałem się gdzieś ze zwrotem 'głebokiego namysłu' by działać odpowiednio do sytuacji. Inna sprawa jaka wyłania mi się w tym kontekście to właśnie osiąganie oświecenia przez pełną aktywność, skoro bowiem np. mam wgląd że rzeczywiście występuje tylko słyszenie, czucie wrażeń zmysłowych i jestem z nimi jednym, to podobnie jak mniemam może być z myśleniem, dzieje się ono, nawet to najbardziej wymagające: logiczne, analityczne i pojawia się tu wgląd w naturę umysłu, że przecież nikomu się ono nie przydarza że myślenie jest myślącym. Mam czasami przy intensywnej pracy takie dziwne doznanie, (wgląd delikatny?) Bo skoro buddyjska psychologia jest asocjacyjna to nie ma problemu kojarzenia nawet oparte świadomie o struktury logiczne może być z tą koncepcją zgodne.
Inna sugestia to taka że skoro mogę jeść praktykując zen, iść zen, to i myśleć zen, bo czemu ? I o to mi się rozchodzi jakieś teksty z taką intuicją czy sutry, bo wydaje mi się to zgodne z doktryną.
pozdr.
Dzięki za odpowiedź. choć nie jest to, to czego oczekiwałem tak w 100 %.
Sądzę, że Budda był świadomy faktu że z Jego nauki o 4 prawdach, pustce, 8 ścieżce nie wynika że jedyną formą aktywności która przysłuży się oświeceniu jest stan koncentracji ' z odłożonym na bok' intelektem. Spotkałem się gdzieś ze zwrotem 'głebokiego namysłu' by działać odpowiednio do sytuacji. Inna sprawa jaka wyłania mi się w tym kontekście to właśnie osiąganie oświecenia przez pełną aktywność, skoro bowiem np. mam wgląd że rzeczywiście występuje tylko słyszenie, czucie wrażeń zmysłowych i jestem z nimi jednym, to podobnie jak mniemam może być z myśleniem, dzieje się ono, nawet to najbardziej wymagające: logiczne, analityczne i pojawia się tu wgląd w naturę umysłu, że przecież nikomu się ono nie przydarza że myślenie jest myślącym. Mam czasami przy intensywnej pracy takie dziwne doznanie, (wgląd delikatny?) Bo skoro buddyjska psychologia jest asocjacyjna to nie ma problemu kojarzenia nawet oparte świadomie o struktury logiczne może być z tą koncepcją zgodne.
Inna sugestia to taka że skoro mogę jeść praktykując zen, iść zen, to i myśleć zen, bo czemu ? I o to mi się rozchodzi jakieś teksty z taką intuicją czy sutry, bo wydaje mi się to zgodne z doktryną.
pozdr.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
To nie jest prawda. Jeżeli by tak było, wówczas w buddyzmie nie mielibyśmy analitycznych metod praktyki.anderszewski pisze:A buddyzm negatywnie ustosunkowuje sie jak wiadomo do konceptualizacji analitycznego myslenia.
Mistrz Zen Seung Sahn nauczał np tak:anderszewski pisze:Chciałbym uprawiać zen myślenia- czy to możliwe.
S.Sahn DSSN pisze:"Odłuż to wszystko - Twoją opinię, Twoją sytuację, Twoje uwarunkowania. Wtedy twój umysł nie ma wewnątrz i na zewnątrz, podmiotu i obiektu. W jednej chwili wewnątrz i na zewnątrz stają się jednym - to jest dostać Oświecenia. Jeżeli wciąż trzymasz jakieś malutkie rzeczy w środku, to nie ma możliwości dostać Oświecenia. Oświecenie nie jest czymś nadzwyczajnym, czy specjalnym, czy "bardzo".
Oznacza tylko że gdy coś robisz - to robisz. Gdy widzisz, wówczas patrzenie. Gdy słuchasz wówczas słyszenie. Gdy wąchasz to zapach. Gdy smakujesz to smak. Gdy dotykasz to dotyk. OK ? Gdy myślisz wówczas tylko myśli. Tylko myśli, OK ? Nie sprawdzaj swoich myśli - tylko myśl. To jest Oświecenie. Wcale nie jest specjalne. Z tego powodu, Mistrz Zen Nam Cheon powiedział "Codzienny umysł jest umysłem Zen".
No i zgadza się.anderszewski pisze: skoro mogę jeść praktykując zen, iść zen, to i myśleć zen
Gorąco polecam :
http://video.google.co.uk/videoplay?doc ... &plindex=1
i jako dopełnienie:
http://video.google.co.uk/url?docid=659 ... Ua5TxFCnwQ
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Generalnie w praktyce chodzi chyba nie o to, żeby odrzucić skandhy, ale żeby na nich nie polegać, żeby nie szukać w nich schronienia. Czyli jeżeli lgniesz do skandh (w tym do myśli), to nie jest to zen, ale jak do nich nie lgniesz, to jest to właściwa praktyka, bez względu na to co się w obrębie tych skandh pojawia. Jak myślisz, że jesteś swoimi myślami, to lgniesz do nich i to jest problemem, a nie to, że myślisz. Tak mi się wydaje.
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
off: krishnamurti, dzogczen, wysokie napięcie - został wydzielony TUTAJ
jednocześnie przypominam, iż panel dharma jest poświęcony wyłącznie dharmie buddyjskiej. Owocnej dyskusji
jednocześnie przypominam, iż panel dharma jest poświęcony wyłącznie dharmie buddyjskiej. Owocnej dyskusji
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Zyptse napisał : >Czyli jeżeli lgniesz do skandh (w tym do myśli), to nie jest to zen, ale jak do nich nie lgniesz, to jest to właściwa praktyka, bez względu na to co się w obrębie tych skandh pojawia. Jak myślisz, że jesteś swoimi myślami, to lgniesz do nich i to jest problemem, a nie to, że myślisz. Tak mi się wydaje.<.
NIe podoba mi się ten pogląd, ponieważ mi chodzi o rehabilitację myślenia, i jest to do wykonania jak zostało wskazane przez przytoczenie nauki Mistrza Zen Seung Sahna
Zauważ, że mi nie chodzi o jakieś neurotyczne chaotyczne myślenie, ale o robotę analityczną, traktuję to formalnie. Kiedy przychodzi czas na zazen to siedzę np. w shikanthaza ale kiedy mam do opracowania plan w pracy to uważam że mogę robić zen myślenia analitycznego: gdzie jest tylko myślenie, myśle i tyle:
"Oznacza tylko że gdy coś robisz - to robisz. Gdy widzisz, wówczas patrzenie. Gdy słuchasz wówczas słyszenie. Gdy wąchasz to zapach. Gdy smakujesz to smak. Gdy dotykasz to dotyk. OK ? Gdy myślisz wówczas tylko myśli. Tylko myśli, OK ? Nie sprawdzaj swoich myśli - tylko myśl. To jest Oświecenie. Wcale nie jest specjalne. Z tego powodu, Mistrz Zen Nam Cheon powiedział "Codzienny umysł jest umysłem Zen".
Ten fragment mi się super podoba!!! jest wybitny dla takich ludzi jak ja. Ja muszę czuć że zyję w pełni swoich możliwości intelektualnych, nie mogę sobie pozwolić na jedynie na stany czystej koncentracji, czy nawet nieukierunkowanego swobodnego przepływu myśli. Chodzi o to by ćwiczyć intelekt w myśleniu abstrakcyjnym. Jeśli doszedłbym do wniosku że buddyzm (obojętnie czy zen czy inna tradycja) mnie w tym by blokowała, hamowała to bez wahania bym ją porzucił i znalazł sobie inną ścieżkę.
Buddyzm to wg. mej opini sposób życia : jednym pasuje innym nie. Kwestia myślenia nie ma charakteru prawdziwościowego, to nie jest nauka w sensie pozytywnym to jest raczej pewna dyrektywa postępowania. Można tak robić a można nie robić. A prawda: a prawda jest albo jej nie ma. Jeśli jest to jest wiążąca w jakiś sposób. Przenika umysł, określa tzw. wiedzę. A tzw. praktyka jak mówię nie ma charakteru sztywnego, obowiązującego wszystkich. To tak jak z ćwiczeniem na siłowni. Myślisz lub nie. Jeśli nie to dlaczego jeśli tak to dlaczego. Każdy musi znaleźć sobie swoje PO CO.
TO jest moja opinia.
NIe podoba mi się ten pogląd, ponieważ mi chodzi o rehabilitację myślenia, i jest to do wykonania jak zostało wskazane przez przytoczenie nauki Mistrza Zen Seung Sahna
Zauważ, że mi nie chodzi o jakieś neurotyczne chaotyczne myślenie, ale o robotę analityczną, traktuję to formalnie. Kiedy przychodzi czas na zazen to siedzę np. w shikanthaza ale kiedy mam do opracowania plan w pracy to uważam że mogę robić zen myślenia analitycznego: gdzie jest tylko myślenie, myśle i tyle:
"Oznacza tylko że gdy coś robisz - to robisz. Gdy widzisz, wówczas patrzenie. Gdy słuchasz wówczas słyszenie. Gdy wąchasz to zapach. Gdy smakujesz to smak. Gdy dotykasz to dotyk. OK ? Gdy myślisz wówczas tylko myśli. Tylko myśli, OK ? Nie sprawdzaj swoich myśli - tylko myśl. To jest Oświecenie. Wcale nie jest specjalne. Z tego powodu, Mistrz Zen Nam Cheon powiedział "Codzienny umysł jest umysłem Zen".
Ten fragment mi się super podoba!!! jest wybitny dla takich ludzi jak ja. Ja muszę czuć że zyję w pełni swoich możliwości intelektualnych, nie mogę sobie pozwolić na jedynie na stany czystej koncentracji, czy nawet nieukierunkowanego swobodnego przepływu myśli. Chodzi o to by ćwiczyć intelekt w myśleniu abstrakcyjnym. Jeśli doszedłbym do wniosku że buddyzm (obojętnie czy zen czy inna tradycja) mnie w tym by blokowała, hamowała to bez wahania bym ją porzucił i znalazł sobie inną ścieżkę.
Buddyzm to wg. mej opini sposób życia : jednym pasuje innym nie. Kwestia myślenia nie ma charakteru prawdziwościowego, to nie jest nauka w sensie pozytywnym to jest raczej pewna dyrektywa postępowania. Można tak robić a można nie robić. A prawda: a prawda jest albo jej nie ma. Jeśli jest to jest wiążąca w jakiś sposób. Przenika umysł, określa tzw. wiedzę. A tzw. praktyka jak mówię nie ma charakteru sztywnego, obowiązującego wszystkich. To tak jak z ćwiczeniem na siłowni. Myślisz lub nie. Jeśli nie to dlaczego jeśli tak to dlaczego. Każdy musi znaleźć sobie swoje PO CO.
TO jest moja opinia.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
ja już przestaję opierać sie na swojej opinii.anderszewski pisze:Buddyzm to wg. mej opini
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
anderszewski napisał/a:
Buddyzm to wg. mej opini
Macszym:
ja już przestaję opierać sie na swojej opinii.
Chciałem powiedzieć że ja to tak interpretuje, to nie jest przecie banalny zbiór jednolitych i formalnie wyłożonych treści ale dosyć zawiły często i poetycko ujęty przekaz.
Z tego co czytam to przez swoją ogólność dopuszcza wielość sposobów np. synkretyzowania etc.
Buddyzm to wg. mej opini
Macszym:
ja już przestaję opierać sie na swojej opinii.
Chciałem powiedzieć że ja to tak interpretuje, to nie jest przecie banalny zbiór jednolitych i formalnie wyłożonych treści ale dosyć zawiły często i poetycko ujęty przekaz.
Z tego co czytam to przez swoją ogólność dopuszcza wielość sposobów np. synkretyzowania etc.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
No właśnie PO CO?anderszewski pisze:Każdy musi znaleźć sobie swoje PO CO.
Nie pytam, żeby prowokować, tylko coraz mniej sie nad tym zastanawiam.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
PO To by wiedzieć dlaczego żyć tak a nie inaczej. "PO CO ?" jest tym co otwiera drzwi do pytania o cel swojego życia, działania, do czego prowadzą. etc. Dla mnie np. nieistotna jest 'nirwana' 'oświecenie' nie wiem co to, przyznam szczerze, a jak nie wiem to i tego nie pragnę bo nie wiem czego pragnąć. A człowiek może sobie wmówić by nie pragnąć, zanegować swoje człowieczeństwo, ale kim wówczas będzie. Zapomnij na chwilę o koncepcji raju, reinkarnacji, pomyśl że umierając kończy się wszystko i Ty.
Jak żyć? dla mnie medytacja jest jak sport, tyle. Jestem pragmatyczny. Poza tym moje PO CO? okazuje się wskazywać mi na to że dla mojego stopnia wrażliwości i charakteru jest to dobra rzecz- zagłębić się w sobie, koncentrować się, jakaś forma laickiej duchowości. Bo jestem ateistą. Muszę mieć po co, to są sensy egzystencjalne. robić to a tamto, osiągnąć to a to. Taki jest XXI wiek. Wymaga od Ciebie myślenia, nad każdą kwestią by nie dać się zmanipulować otumanić nędznym stylem życia, konsumpcją, hedonizmem.
PO CO? po to wszystko. Wybrać myśleć lub nie. Jest wybrać być racjonalistą czy nie.
To takie moje sugestie.
Jak żyć? dla mnie medytacja jest jak sport, tyle. Jestem pragmatyczny. Poza tym moje PO CO? okazuje się wskazywać mi na to że dla mojego stopnia wrażliwości i charakteru jest to dobra rzecz- zagłębić się w sobie, koncentrować się, jakaś forma laickiej duchowości. Bo jestem ateistą. Muszę mieć po co, to są sensy egzystencjalne. robić to a tamto, osiągnąć to a to. Taki jest XXI wiek. Wymaga od Ciebie myślenia, nad każdą kwestią by nie dać się zmanipulować otumanić nędznym stylem życia, konsumpcją, hedonizmem.
PO CO? po to wszystko. Wybrać myśleć lub nie. Jest wybrać być racjonalistą czy nie.
To takie moje sugestie.
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
tylko żeby nie przekombinować.anderszewski pisze:Wymaga od Ciebie myślenia, nad każdą kwestią by nie dać się zmanipulować
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Być może powinieneś się zainteresować szkołą Hua-jen. Intelektualnie nastawieni chińscy mnisi Zen zwracali się często w kierunku tej szkoły.anderszewski pisze:Ja muszę czuć że zyję w pełni swoich możliwości intelektualnych, nie mogę sobie pozwolić na jedynie na stany czystej koncentracji, czy nawet nieukierunkowanego swobodnego przepływu myśli. Chodzi o to by ćwiczyć intelekt w myśleniu abstrakcyjnym.
Garma C.C. Chang Buddyjska nauka o całości istnienia
Już samo przeczytanie Sutry Awatamsaka, na której jest oparta ta szkoła jest podobno nielada intelektualnym wyzwaniem. Może Ci to przypadnie do gustu.
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Wtedy usiądź i znajdź tego, kto boi się śmierci.anderszewski pisze:Zapomnij na chwilę o koncepcji raju, reinkarnacji, pomyśl że umierając kończy się wszystko i Ty.
Dharma jest poza pragnieniem istnienia i pragnieniem nieistnienia oraz obawami związanymi z jednym i drugim. Obie te rzeczy biorą się z niewiedzy.
"Podobnie jak wielkie morze ma tylko jeden smak - smak soli, tak też, ta Nauka i Dyscyplina ma tylko jeden smak - smak wyzwolenia". Udana V.5, Uposatha Sutta.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Hello./
Czy Awatamsaka Sutra jest w takim razie dostępna w Polsce ? Czy trzeba kombinować gdzieś wersje fragmenty anglojęzyczne?
Czy Awatamsaka Sutra jest w takim razie dostępna w Polsce ? Czy trzeba kombinować gdzieś wersje fragmenty anglojęzyczne?
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Anglojęzyczne sutry znajdziesz klikając na link w podpisie w moich postach. A o tłumaczeniu Avatamsaki na j. polski nic niestety nie słyszałam.
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Czołem
W ramach myślenia analitycznego - skoro jest tu mowa o zen - na którym nie znam sie specjalnie - natomiast jak wiadomo, historycznie zen wyszedł od praktyki jhan (stąd zresztą nazwa zen -> dhjana -> jhana). Jeśli więc o praktykę jhan chodzi to kilka cytatów )
http://docs.google.com/Doc?id=dgqvhb53_8gzps66
Polecam lekturę. Gdyby ktoś zauważył jakieś błędy stylistyczne, lub chciałby pomóc w redakcji polskiejtego tekstu,to najlepiej pisać na maila : sasana.pl@gmail.com
metta&peace
p.
W ramach myślenia analitycznego - skoro jest tu mowa o zen - na którym nie znam sie specjalnie - natomiast jak wiadomo, historycznie zen wyszedł od praktyki jhan (stąd zresztą nazwa zen -> dhjana -> jhana). Jeśli więc o praktykę jhan chodzi to kilka cytatów )
oraz kolejny, dosyć tajemniczy, acz w świetle całego tekstu klarowny fragment:Podrozdział 3.2.1. Świadomość postrzegająca (vitakka)
(...)
Funkcja zwracania uwagi umysłu na swój cel występuje wszędzie, gdzie pojawia się czynnik umysłowy świadomości postrzegającej – począwszy od sensu rozróżniania wyobrażeń, racjonalizowania i rozważania, aż po praktykowanie koncentracji osiągającej najwyższy punkt w pierwszej jhanie. Świadomość postrzegająca może mieć naturę szkodliwą - na przyklad w przypadku przyjemności zmysłowych, niechęci czy okrucieństwa lub też właściwą, jak w przypadku myśli dotyczących wyrzeczeń, życzliwości i współczucia (M.i, 116).
Jednak w przypadku jhany świadomość postrzegająca zawsze musi mieć charakter właściwy i jej funkcja kierowania umysłu na cel uwidacznia się ze szczególną wyrazistością. Aby to przedstawić Visuddhimagga wyjaśnia, że w jhanie funkcją świadomości postrzegającej jest „uderzanie i młócenie – mówi się, że przedmiot medytujacego przez świadomość postrzegajacą jest uderzany i młócony” (Vism. 142; str. 148). Milindapanha mówi to samo, opisując świadomość postrzegającą jako absorpcję (appana): „Podobnie jak cieśla przekształca dobrze ociosany kawałek drewna w spoine, tak świadomość postrzegająca posiada cechy absorpcji” (Miln. 62).
Całość wersji roboczej dostępna jest w tym dokumencie:Owe podwójne wyzwolenie arahanta ubhatobhagavimutta może być czasami mylone z innym podwójnym rodzajem wyzwolenia, często wzmiankowanym w suttach, kiedy mowa jest o tym najwyższym stanie. Ta druga para wyzwoleń zwana jest cetovimutti paññavimutti, czyli „wyzwoleniem umysłu, wyzwoleniem przez mądrość”, które jest cechą wszystkich arahantów. Zwrot ten można spotkać w standardowym opisie stanu arahanta, który brzmi nastepujaco: „Wraz z destrukcją skalań, tu i teraz, wkracza on i przebywa w nieskalanej wolności umysłu, wyzwolony przez mądrość, zrealizowawszy ja przez samego siebie, przez bezpośrednią wiedzę”. Tak wiec, ten podwójny rodzaj wyzwolenia odnosi sie tak do arahanta paññavimutti, jak i do ubhatobhagavimutta, co jest wyraźnie powiedziane w Putta Sutcie, gdzie ów standardowy fragment zastosowano wobec obu typu arahantów, zwanych odpowiednio „pustelnikiem białego lotosu” i „pustelnikiem czerwonego lotosu”.
http://docs.google.com/Doc?id=dgqvhb53_8gzps66
Polecam lekturę. Gdyby ktoś zauważył jakieś błędy stylistyczne, lub chciałby pomóc w redakcji polskiejtego tekstu,to najlepiej pisać na maila : sasana.pl@gmail.com
metta&peace
p.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Przyznam Ci się iż nie spotkałem się za bardzo z tym, żeby było jakieś jasne połączenie nauk o Jhana (pali, nauki o tym z Kanonu Pali) z tym, co nazywa się Dhyana(skr.) czy Ch'an (chiń.)Har-Dao pisze:natomiast jak wiadomo, historycznie zen wyszedł od praktyki jhan (stąd zresztą nazwa zen dhjana jhana). Jeśli więc o praktykę jhan chodzi to kilka cytatów )
Chodzi mi o taki opis, jaki dawał Błogosławiony, nt. metod osiągania poszczególnych stopni Jhana.
Zobacz też: http://www.chan1.org/ddp/channews/08-1984.html + część druga (link na dole strony)
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Mówi się raczej, że w chan nie kładzie się nacisku na osiąganie kolejnych dhyan, a na wgląd w prawdziwą naturę - dhyany mogą się pojawiać przy okazji praktyki. Kunzang mi swego czasu wykładał, jak to wygląda w dzogczen - zdaje się, że podobnie.booker pisze:Przyznam Ci się iż nie spotkałem się za bardzo z tym, żeby było jakieś jasne połączenie nauk o Jhana (pali, nauki o tym z Kanonu Pali) z tym, co nazywa się Dhyana(skr.) czy Ch'an (chiń.)
Pzdr
Piotr
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Dokładnie tak.iwanxxx pisze:Mówi się raczej, że w chan nie kładzie się nacisku na osiąganie kolejnych dhyan, a na wgląd w prawdziwą naturę - dhyany mogą się pojawiać przy okazji praktyki. Kunzang mi swego czasu wykładał, jak to wygląda w dzogczen - zdaje się, że podobnie.
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Witam.iwanxxx pisze:Mówi się raczej, że w chan nie kładzie się nacisku na osiąganie kolejnych dhyan, a na wgląd w prawdziwą naturę - dhyany mogą się pojawiać przy okazji praktyki
Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.
W związku z cytatem i źródłami przytaczanymi powyżej chciałbym powiedzieć. Że kwestia prawdziwej natury wydaje sie mi uwzględniać myślenie dyskursywne, logiczne, zwraca moją uwagę wielość wypowiedzi Buddy sutrach, oraz głębokie dystynkcje wprowadzane przy analizie zjawisk mentalnych, fizycznych. Sądzę że myślenie może być/lub jest nieodłącznym elementem prawdziwej natury. Nie mam jednak co do tego jasności. Liczę na jakieś eksplikacje tej kwestii. Czytając ostatnio to i owo, spotkałem sie z nauką "że praktykować zazen to czynić siebie sobą' myślę w związku z tym, że myślenie skoro jest naturalną funkcją człowieka, jego umysłu, to czynić siebie sobą to po prostu też myśleć. Nie chodzi mi o te myśli 'niepotrzebne' swobodne jakie pojawiaja sie przy medytacji ale o myślenie czynione świadomie, całym sobą. Roshi Kodo Sawaki w "do Ciebie" naucza że prawdziwy spokój umysłu istnieje jedynie w niespokojnym umyśle' Dla niektorych zaś z tego co słyszałem uspokajanie umysłu to nie myślenie czysta koncentracja na przedmiocie, moim zdaniem to niezbyt fortunne rozumienie kwestii, Zen przecież ma obudzić i wyzwolić całą naszą itotę, czyli emocje, uczucia, myśli, wyzwala je od tyranii Ego, i pozwala im dziać się kiedy jest taka potrzeba. Zauważmy jak krytycznie, wnikliwie wypowiada się Kodo Sawaki, możliwe jest to do wyjaśnienia jeśli uznamy że rzeczywiście myślenie sensu stricte może być i chyba jest właściwym elementem praktyki.
Pustka to nie jest przecież nieobecność, 'czyste niebo' ale współzależność, i moim zdaniem, poprawcie mnie jeśli sie mylę, nie jest to buddyjski nakaz : bądź inwalidą intelektualnym (bo myśli sie zawsze pojęciami, słowami etc) ale chyba zrealizuj wgląd co do tego KTO myśli, i niech się to dzieje, oświecenie myślenia, to świadomość i wiedza że jest to proces bez właściciela.
To moje intuicje na dziś.
Zapraszam do wypowiedzi. Anderszewski
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Witam
kunzang
Umysł /tak więc i myślenie/ nie jest nieodłącznym elementem prawdziwej natury, choć jest jej manifestacją. W dzogczen istotnym jest, by rozróżnić umysł od natury umysłu /z owym rozróżnieniem są związane praktyki ruszen - wstępne praktyki dzogczen/. Ów podział jest prezentowany np tak:anderszewski pisze:(...) Sądzę że myślenie może być/lub jest nieodłącznym elementem prawdziwej natury. Nie mam jednak co do tego jasności. Liczę na jakieś eksplikacje tej kwestii. (...)
PozdrawiamTenzin Wangyal Rinpocze pisze: Umysł a natura umysłu.
Ważne jest to, by odróżnić naturę umysłu czyli ''umysł jako taki'' /sems nyid, który w dzogczen bon jest synonimem kunszi, ''podstawy wszystkiego/ od umysłu /sems/. W Śang Śung Nyan Gyud mówi się o czterech właściwościach, które pozwalają odróżnić naturę umysłu od umysłu.
Cztery właściwości natury umysłu, to:
1. brak myśli
2. bycie podstawą poruszającego się umysłu
3. neutralność, bez stronniczego bycia szlachetną bądź nieszlachetną
4. posiadanie nieograniczonego potencjału manifestacji
Czterema właściwościami umysłu są
1. widzenie i pamięć
2. to, że wtedy gdy umysł myśli, może się zamanifestować dowolna myśl
3. to, że kiedy nie myśli się i obserwuje poruszający się umysł, wyzwala sie on w kunszi
4. to, że jeśli pozwala się umysłowi przebywać w niezmiennym naturalnym stanie, matka i syn łączą się ze sobą nierozdzielnie
Według cittamatry sutr, jeżeli zanalizuje się umysł, okaże się, iż posiada on trzy właściwości: sems, yid i blo. Blo jest ''silną, subiektywną tendencją'', podczas gdy sems to ''podstawa umysłu'', a yid to ''racjonalny umysł''. Jednak według Śang Śung Nyan Gyud dyskursywny umysł /sems/, intelekt /blo/, i konceptualny umysł /yid/ są zasadniczo tym samym.
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Oczywiście, że nie być inwalidą intelektualnym. Jednakże nie oznacza to, że intelekt ma nas kontrolować.anderszewski pisze:moim zdaniem, poprawcie mnie jeśli sie mylę, nie jest to buddyjski nakaz :bądź inwalidą intelektualnym (bo myśli sie zawsze pojęciami, słowami etc)
...zatem, respektując powyższe, pojawia się tu jednak jeden element-psikus.andreszewski pisze: ale chyba zrealizuj wgląd co do tego KTO myśli
To znaczy, ten wgląd o którym mówisz - jeżeli ma być bezpośredni - nie jest do zrealizowania intelektem.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Jeśli chodzi o buddyzm to intelektualnej obróbce można poddać najrozmaitsze buddyjskie doktryny, to jest mapa do skarbu, ale skarbu nie osiągnie się poprzestając na studiowaniu mapy. Trzeba tam pójść i go wykopać. I owo "pójść" nie polega na intelekcie, ale też nie polega na bezmyślności.
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Przy okazji tematu warto może wspomnieć te słowa Siakjamuniego:
Co jest, o mnisi, drogą do tego co ostateczne - do prawdy - do drugiego brzegu - do tego co subtelne - nieprzemijające - wieczne - spokojne - wolne od śmierci - wzniosłe - błogie - wspaniałe - cudowne - do wolności od pokus - do wyspy - do schronienia - do ostatecznego celu? Jest nią koncentracja zjednoczona z energiczną logiczną myślą i refleksją.
Samyutta Nikaya XLIII, 12-13
Co jest, o mnisi, drogą do tego co ostateczne - do prawdy - do drugiego brzegu - do tego co subtelne - nieprzemijające - wieczne - spokojne - wolne od śmierci - wzniosłe - błogie - wspaniałe - cudowne - do wolności od pokus - do wyspy - do schronienia - do ostatecznego celu? Jest nią koncentracja zjednoczona z energiczną logiczną myślą i refleksją.
Samyutta Nikaya XLIII, 12-13
"Podobnie jak wielkie morze ma tylko jeden smak - smak soli, tak też, ta Nauka i Dyscyplina ma tylko jeden smak - smak wyzwolenia". Udana V.5, Uposatha Sutta.
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Ale słowa Seung Sahna utrzymuj umysł przed myśleniem należy w moim mniemaniu traktować jak najbardziej dosłownie,na tym między innymi polega to ćwiczneie umysłu zwane medytacją.Myśle że nie ma ryzyka,praktyka nie podążanai za myślami nie doprowadza do ogłupienia ( cokolwiek to oznacza ) .Bać się że stracimy nasze możliwości intelektualne to tak jakby się bać że oduczymy się chodzić czy coś podobnego(chociaż może teoretycznie jest to mozliwe hmm jakby się postarać ). ...Pozdrawiam
ten tego
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
To znaczy jak? (sprecyzuj proszę)mettan pisze:Ale słowa Seung Sahna utrzymuj umysł przed myśleniem należy w moim mniemaniu traktować jak najbardziej dosłownie
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
właściwie co to znaczy umysł przed myśleniem?kiedy zaczyna się myślenie a kiedy się kończy? poprostu rób wszystko na 100 procent
ten tego
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Witam
Mam pytanko co do tego kontekstu: czy znacie jakichś naukowców, teoretyków, badaczy etc, którzy by praktykowali Drogę? Nie chodzi mi o gości w rodzaju Matthieu Richarda, bo on 'BYŁ" i zupełnie się zmienił, odszedł od ścieżki intelektualisty. TYlko o rasowych aktywnych ludzi nauki.
Mam pytanko co do tego kontekstu: czy znacie jakichś naukowców, teoretyków, badaczy etc, którzy by praktykowali Drogę? Nie chodzi mi o gości w rodzaju Matthieu Richarda, bo on 'BYŁ" i zupełnie się zmienił, odszedł od ścieżki intelektualisty. TYlko o rasowych aktywnych ludzi nauki.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Znamy. Moja żona chociażbyanderszewski pisze:czy znacie jakichś naukowców, teoretyków, badaczy etc, którzy by praktykowali Drogę?
Mamy też paru na forum.
Pzdr
Piotr
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Andreszewski ja też uczę się i pracuje w ekonomii (marketing-lic., rachunkowość i finanse-mgr. praca -w trakcie poszukiwań ) nie zauważylem by praktyka wpływała na mnie negatywnie a wręcz jest odwrotnie dzięki temu że nauczyłem się nie "przyklejać" do myśli i lepiej je kontrolować to jest mi łatwiej skupić się na aktualnym zadaniu, wcześniej miałem spore problemy ze skupieniem bo ze mnie straszny marzyciel i szybko mi cel umykał teraz już jest lepiej (choć nie doskonale, są dni lepsze i gorsze )
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Mistrz Zen Wu Bong jest z wykształcenia fizykiem / matematykiem.Anderszewski pisze:Mam pytanko co do tego kontekstu: czy znacie jakichś naukowców, teoretyków, badaczy etc, którzy by praktykowali Drogę?
(jednak zdaje się nie pracuje w zawodzie )
Pamiętam, Lama Ole się chwalił iż ma uczniów pracujących jako naukowcy - fizycy kwantowi.
Hmmmmettan pisze:właściwie co to znaczy umysł przed myśleniem?
PozdrawiamZM Seung Sahn pisze: (...)
Wielka Droga nie jest trudna
jeżeli nie tworzysz rozgraniczeń.
Tylko porzuć lubienie i nielubienie
a wszystko stanie się doskonale jasne
Więc, wyrzuć swoje wszystkie opinie, lubienie i nielubienie, i tylko utrzymuj umysł, który nie wie. To jest bardzo ważne. Umysł-nie wiem jest umysłem, który odcina całe myślenie. Kiedy całe myślenie jest odcięte, stajesz się pustym umysłem. To jest przed myśleniem. (...)
http://www.kwanumzen.com/primarypoint/v ... inner.html
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Siem wzruszyłem, Booker. Wkleje to do "cytatów nauczycieli".booker pisze:Wielka Droga nie jest trudna
jeżeli nie tworzysz rozgraniczeń.
Tylko porzuć lubienie i nielubienie
a wszystko stanie się doskonale jasne
To Hsin Hsin Ming, jak mniemam?
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Całkiem możliwe.zyptse pisze:To Hsin Hsin Ming, jak mniemam?
W przytoczonym fragmencie nie podano źródła.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Słyszałam od Amerykanów , że szef ośrodka Palo Alto jest praktykującym buddystą. Ale on ze wszystkich praktyk wybrał Czie (odcinanie) , nie zaś praktyki typu medytacja analityczna.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
dzięki za dotychczasowe odpowiedzi
Powiem szczerze ze się bardzo o siebie obawiałem gdy zetknąłem się (a podobało mi się to ogólnie z buddyzmem) i czytam w tekstach np. Contemplating of the mind - który lubię czy w innych w których się przewija 'no thinking ' 'no analising' etc.
Myślałem ze zatem to nie dla mnie, wiecie o co mi chodzi, to tak jakbym był malarzem a ktoś mówi mi 'nie maluj' , skoro ja np. traktuje myslenie poważnie, jako narzędzie, nie tylko pracy ale i jako coś twórczego znaczącego, wszak człowiek jako jedyny ma możność takiej abstrakcji. Od tego zależy kultura, nauka, technika. Nie chcę tego wszystkiego porzucić
dla mnie 'no thinking' jest do przyjęcia tylko w danym czasie T, który przeznaczam na praktykę, wglądu etc. poza nią koncentruje się na maxa i jest tylko myslenie, tego chcę a to jest jak sądze takie 'nie buddyjskie'.
Sam juz nie wiem jak to wszystko ma wyglądać......
?????
Powiem szczerze ze się bardzo o siebie obawiałem gdy zetknąłem się (a podobało mi się to ogólnie z buddyzmem) i czytam w tekstach np. Contemplating of the mind - który lubię czy w innych w których się przewija 'no thinking ' 'no analising' etc.
Myślałem ze zatem to nie dla mnie, wiecie o co mi chodzi, to tak jakbym był malarzem a ktoś mówi mi 'nie maluj' , skoro ja np. traktuje myslenie poważnie, jako narzędzie, nie tylko pracy ale i jako coś twórczego znaczącego, wszak człowiek jako jedyny ma możność takiej abstrakcji. Od tego zależy kultura, nauka, technika. Nie chcę tego wszystkiego porzucić
dla mnie 'no thinking' jest do przyjęcia tylko w danym czasie T, który przeznaczam na praktykę, wglądu etc. poza nią koncentruje się na maxa i jest tylko myslenie, tego chcę a to jest jak sądze takie 'nie buddyjskie'.
Sam juz nie wiem jak to wszystko ma wyglądać......
?????
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
W tym wszystkim chodzi chyba o to, żeby nie przeginać.anderszewski pisze:Sam juz nie wiem jak to wszystko ma wyglądać......
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
No i super.anderszewski pisze:dla mnie 'no thinking' jest do przyjęcia tylko w danym czasie T, który przeznaczam na praktykę, wglądu etc.
No i super.anderszewski pisze: poza nią koncentruje się na maxa i jest tylko myslenie, tego chcę
Bo?anderszewski pisze: a to jest jak sądze takie 'nie buddyjskie'.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czw sty 31, 2008 00:02
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
bo.....
tak chyba jest kojarzony buddyzm: raczej jakieś inne stany świadomości, mantry, wizualizacje, reguły moralne, słowem zlanie się w jedno z praktyką, a tu żyć, pracować MYŚLEĆ trzeba tak stricte, na poważnie, to absorbuje to jakoś takie nieprzystające się zdaje.
Wy jak długo praktykujecie to pewnie znaleźliście jakiś złoty środek, chyba że....chyba że tylko praktyka i praca jakaś niewymagająca etc. Czasy takie że nie wiem czy to się sprawdzi.
Ale z drugiej strony wiem że są ludzie którzy praktykują i zajmują sie ostrym buisnessem czy są programistami (znam gościa) ale nie wiem jak on rozumie buddyzm.
Mi to dużo daje, zebrałem się bardziej w sobie, jestem skoncentrowany, i w ogóle OK.
Myślę że jakoś trzeba by pojęcie 'środkowej ścieżki' odnieść i do kwestii myślenia dla takich ludzi jak my, spotkałem się gdzieś z nauką : myśli jak narzędzia; pracujesz robisz co trzeba i odstawiasz (praktyka medytacji). Coś takiego zresztą Wy wspominacie o czymś co brzmi podobnie.
Hmmm. Zaczynam chyba łapać o co chodzi choć jak możecie to piszcie !!!! bo do tej pory jest nieźle, mądrze radzicie
tak chyba jest kojarzony buddyzm: raczej jakieś inne stany świadomości, mantry, wizualizacje, reguły moralne, słowem zlanie się w jedno z praktyką, a tu żyć, pracować MYŚLEĆ trzeba tak stricte, na poważnie, to absorbuje to jakoś takie nieprzystające się zdaje.
Wy jak długo praktykujecie to pewnie znaleźliście jakiś złoty środek, chyba że....chyba że tylko praktyka i praca jakaś niewymagająca etc. Czasy takie że nie wiem czy to się sprawdzi.
Ale z drugiej strony wiem że są ludzie którzy praktykują i zajmują sie ostrym buisnessem czy są programistami (znam gościa) ale nie wiem jak on rozumie buddyzm.
Mi to dużo daje, zebrałem się bardziej w sobie, jestem skoncentrowany, i w ogóle OK.
Myślę że jakoś trzeba by pojęcie 'środkowej ścieżki' odnieść i do kwestii myślenia dla takich ludzi jak my, spotkałem się gdzieś z nauką : myśli jak narzędzia; pracujesz robisz co trzeba i odstawiasz (praktyka medytacji). Coś takiego zresztą Wy wspominacie o czymś co brzmi podobnie.
Hmmm. Zaczynam chyba łapać o co chodzi choć jak możecie to piszcie !!!! bo do tej pory jest nieźle, mądrze radzicie
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Tak to kojarzony jest, ale w przypadku mnichów, joginów - w tym stylu.anderszewski pisze:tak chyba jest kojarzony buddyzm: raczej jakieś inne stany świadomości, mantry, wizualizacje, reguły moralne, słowem zlanie się w jedno z praktyką,
A tu wśród ludzi świeckich jesteśanderszewski pisze: a tu żyć, pracować MYŚLEĆ trzeba tak stricte, na poważnie, to absorbuje to jakoś takie nieprzystające się zdaje.
Ja nie praktykuje dlugo, złotego środka nie mam. Rano wstaje robię praktyke, później idę do pracy (jestem informatykiem), później wracam do domu i cykl się powtarza Raz max dwa razy w tygodniu jestem w ośrodku i praktykuje z ludźmi. Co dwa miesiace (lub żadziej, zależy) odbywam 2-dniowe dosobnienia z współpraktykującymi + mistrzem.anderszewski pisze:Wy jak długo praktykujecie to pewnie znaleźliście jakiś złoty środek, chyba że....chyba że tylko praktyka i praca jakaś niewymagająca etc.
Dla mnie się sprawdza. Dla innych widzę też się sprawdza.anderszewski pisze:Czasy takie że nie wiem czy to się sprawdzi.
Dlatego się tak zastanawiam na boku, co Ty tak tu kombinujesz?anderszewski pisze:Mi to dużo daje, zebrałem się bardziej w sobie, jestem skoncentrowany, i w ogóle OK.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: MYŚLENIE ANALITYCZNE
Witam
Pozdrawiam
kunzang
No problem kolega ma z myśleniem - myląc stan bez myśli z wykroczeniem poza stan, gdy myśli się manifestują, lub nie manifestują.booker pisze:anderszewski pisze:
Mi to dużo daje, zebrałem się bardziej w sobie, jestem skoncentrowany, i w ogóle OK.
Dlatego się tak zastanawiam na boku, co Ty tak tu kombinujesz?
Pozdrawiam
kunzang