głodne duchy

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Isidatta pisze: Problem z glodnymi duchami jest jednak taki, ze ich glód nie jest spowodowany brakiem jedzenia, tylko tym, ze maja one tak waski przelyk, ze chocby nie nie wiem ile zarcia mialy przed soba, nigdy nie sa w stanie sie nasycic i zawsze pozostana glodne... Daremny trud...
kunzang pisze:W theravadzie jest to rozumiane w ten tak dosłowny sposób?
Isidatta pisze:Nie wiem Kunzangu, nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, ale spotkalem takie wyjasnienia u "ortodoksyjnych" nauczycieli. Mnie tam nie moze sie w pale zmiescic, jak taki duch -istota nie cielesna- moze cokolwiek jesc; rozumujac pokarm w kategoriach materialnych. A jak to jest rozumiane gdzie indziej?
Tytułem wstępu /i przypomnienia/
Prety - głodne duchy, jedna z sześciu sfer w których funkcjonują istoty ludzkie.
- światy istot piekielnych
- światy głodnych duchów /splamienie: nienasycone pragnienie; antidotum: szczodrość/
- światy zwierząt
- światy ludzi
- światy półbogów
- światy bogów

Głodne duchy są istotami, które żywią się zapachami. Nie są one w stanie przełknąć pożywienia, którym żywią się ludzie, niemniej jednak, potrafią pożywić się zapachem owego pożywienia.
Obrazowo przedstawia się głodne duch /prety/ jako istoty o dużych brzuchach i wąskich gardłach oraz małych ustach, co reprezentuje niezaspokojony głód wszystkiego wiążący się z chęcią posiadania - to może być jacht, to może być inna istota, to może być określone uczucie, to może być pęd do określonych zdarzeń.
Cechą dominującą w tym świeci jest pragnienie związane z nienasyceniem - chciwość. Ile by nie posiadała ta istota, zawsze pojawi się coś, co będzie znowu chciała posiąść - jest w tym nienasycona, jej postrzeganie świata jest zdominowane poprzez nienasycone pragnienie. Owe pragnienia są wiecznie nie zaspokojone, bo nawet gdy przez owe małe usta coś przejdzie i w bólach przez gardło owe istoty coś przełkną, to w bezdennym żołądku ginie to i owa cecha nienasycenia związana z pragnieniem znajduje natychmiast kolejny obiekt - końca temu może nie być ;) Tyle generalnie mówią o tym bonpo.
Jak i w pozostałych szkołach tybetańskch, ma to swe przełożenie psychologiczne na światy ludzi, znaczy to tyle, że każda istota ludzka posiada w sobie tą cechę i jej życie może być w dużym stopniu zdominowane przez takie podejście jakie cechuje preta. Nadmierne folgowanie tej cesze może spowodować, iż po śmierci istota ludzka może się zamanifestować w świecie głodnych duchów.

Pozdrawiam
kunzang

EDIT
...zapomniałem dodać.
/splamienie: nienasycone pragnienie - chciwość; antidotum: szczodrość/
znaczy to tyle, że nasza szczodrość jest antidotum na świat głodnych duchów i pomaga im się wyzwolić.
reprezentacją naszej szczodrości w stosunku do nich jest pokarm, który im ofiarowujemy, to jest komunikacja na poziomie: smaku, zapachu i symbolu, jeżeli towarzyszy temu z naszej strony bezinteresowna intencja szczodrości, to im pomagamy. ofiarowanie pożywienia w intencji wyzwolenia poprzez paramitę szczodrości :oczami: ...sobie też - tak sądzę :niepewny:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Czy pragnienie osiagniecia oswiecenia/przebudzenia zalicza sie do takiego "nienasyconego pragnienia"?

Pytam z powodu zdania Tenzina Wangyala Rinpocze w "Jodze snu i snienia":
Tenzin Wangyal Rinpocze pisze:Prawdziwym głodem, jaki odczuwamy, jest głód poznania naszej prawdziwej natury.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
atomuse pisze:Czy pragnienie osiagniecia oswiecenia/przebudzenia zalicza sie do takiego "nienasyconego pragnienia"?
Tak... jednak haczykiem jest tu intencja. Znaczy to tyle, że jeżeli funkcjonujemy w ramach bodhiczitty /względnej, lub absolutnej/, to jest ona antidotum na: ''nienasycone pragnienie oświecenia''.
atomuse pisze:Pytam z powodu zdania Tenzina Wangyala Rinpocze w "Jodze snu i snienia":

Tenzin Wangyal Rinpocze napisał/a:
Prawdziwym głodem, jaki odczuwamy, jest głód poznania naszej prawdziwej natury.
No tak, ale to jest podane jako tło. Mowa jest o tym, że wszystkie istoty u podstawy czują się niezaspokojone, i poszukują w ramach sześciu światów nasycenia - a jest to błędne z ich strony podejście, bo to, co jest ową prawdziwą naturą cały czas się manifestuje i dążenia istot u podstawy mają rozpoznanie tego stanu - to jest u podstawy wszelkich splamionych działań związanych z poszukiwaniem tego, czym w istocie jesteśmy, owo rozpoznanie czym w istocie jesteśmy.

Pozdrawiam
kunzang

ps
/to cytowane zdanie T.W.R. jest wyrwane z kontekstu, który jest szerszym niż brzuchy nienasyconych głodnych duchów/
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

kunzang pisze:ps
/to cytowane zdanie T.W.R. jest wyrwane z kontekstu, który jest szerszym niż brzuchy nienasyconych głodnych duchów/
Nie sadze, ze jest wyrwane z kontekstu... W ksiazce TWR jest ono w rozdziale "Szesc swiatow cyklicznej egzystencji", a tam - w czesci o swiecie glodnych duchow. Jest tam rowniez takie zdanie:
Niektóre [głodne duchy] zamieszkują pustynie, gdzie od setek lat nie spadła nawet kropla wody.
Inne znajdują jedzenie i picie, ale jeśli przełkną choć trochę przez swoje maleńkie gardło, jedzenie przemienia się w żołądku w palący płomień, powodując ogromny ból.
Ogien, w jakiejkolwiek postaci, pozera wszystko, jest nienasycony.
Czy nirwana nie jest przedstawiana jako ogien blogosci czy cos w tym stylu?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:Ogien, w jakiejkolwiek postaci, pozera wszystko, jest nienasycony.
Czy nirwana nie jest przedstawiana jako ogien blogosci czy cos w tym stylu?
Nirwana (z reguły) to raczej przedstawiana jest jako wygaszenie (ognia).

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Nirwana (z reguły) to raczej przedstawiana jest jako wygaszenie (ognia).
No tak, jak ogien nie ma co pochlonac, to wygasa...
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:Nirwana (z reguły) to raczej przedstawiana jest jako wygaszenie (ognia).
No tak, jak ogien nie ma co pochlonac, to wygasa...
Tak. Więc w tym sensie, Nirwana to "chłód wygaszenia" a nie "ogień błogości."

A w przypadku głodnych duchów, wspomniany ogień, który się pojawia przy zjedzeniu jest b.dużym cierpieniem (o czym wspomniano).


Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Więc w tym sensie, Nirwana to "chłód wygaszenia" a nie "ogień błogości."
W sensie Dharmy, jezeli odczuwasz chłód, to ogien jeszcze nie wygasl.
Albo sie pali nie w tym miejscu co trzeba...
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
atomuse pisze:W sensie Dharmy, jezeli odczuwasz chłód, to ogien jeszcze nie wygasl.
No, to jeszcze w sensie dharmy, dorzućmy stan błogości, który jest nierozerwalnie związany z wewnętrznym ogniem, i jest owocem tantry jako jedność pustki i błogości... że tak trochę namieszam :oczami: znaczy się, wewnętrzny ogień związany ze stanem błogości w jedności z naturą zjawisk jest ścieżką ku wygaśnięciu cierpienia - tak sądzę :zawstydzony:
atomuse pisze:Albo sie pali nie w tym miejscu co trzeba...
Dlatego nie wchodzimy z ogniem do lasu :luka:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: booker »

Ok jedźmy z tymi duchami, bo nie ma się co wdawać w mieszane definicje z Nirwanami, ogniami, wygaszeniami i błogościami.
Tak myśle :)

Pozdrówka
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Tak myśle :)
Nie podejrzewałem Ciebie o to :]
booker pisze:Ok jedźmy z tymi duchami (...)
Generalnie - wymiar głodnych duchów, to z jednej strony cecha istot ludzkich, a z drugiej... wymiar istnienia istot zdominowanych nienasyconym pragnieniem - chciwością, które to splamienie dominuje w ich świecie.
Coś jeszcze wejdzie do tego jadącego pociągu wizji?

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 845
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Może coś o tym jak głody duch przestaje nim być -
tzn. wystarczy jak przestanie być "chciwy" ?

Wiadomo o tym coś więcej ?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
TeZeT pisze: Może coś o tym jak głody duch przestaje nim być -
tzn. wystarczy jak przestanie być "chciwy" ?

Wiadomo o tym coś więcej ?
Antidotum jest: szczodrość. Tak więc, duża szansa wyzwolenia z tego świata jest związana z hołubieniem tej cechy. Szczodrość jest przeciwstawna chciwości, tak więc jeżeli szczodrość się manifestuje nie daje przestrzeni do zamanifestowania się chciwości, a tym samym powodu do odrodzenia się w świecie głodnych duchów. Szczodrość, może prowadzić w tym świecie do wyzwolenia - ale, to chyba hardkorowa ścieżka w świecie zdominowanym przez wszechogarniające nienasycenie :niepewny:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:Coś jeszcze wejdzie do tego jadącego pociągu wizji?
Zobaczmy z Zenu.

Mam tu teksta, takiego...
Umysł dziecka jest umysłem Buddy pisze: Pyt: Zastanawiałem się -- gdzie wylewano wodę pod koniec posiłku z użyciem czterech misek*, no wiesz, ta czysta woda, która jest wylewana do zlewu - gdzie ona była wylewana zanim głodne duchy były w studzience? [śmiech, a następnie wiele prób wyjaśnień pytania]

ZM Seung Sahn: W Ameryce są tylko zlewy, tak? W Chinach nie było zlewów, więc używano do tego celu specjalnego miejsca przed salą Dharmy.

Pty: Czy one tam żyły?

S.S.: Gdzie jest glodny duch? W twoim żołądku.

Pyt:Z kąd pochodza duchy?

S.S.: Ty je stwarzasz. Pochodzą z sześciu poziomów istot: bogowie, asurowie, ludzie,zwierzęta, głodne duchy, później demony. Z kąd pochodzi tych sześć poziomów? Już je masz w swoim umyśle. Dobry pogląd, dobra muzyka -- to jest niebo. Istoty z ogromną energią, bardzo mocne, zawsze walczą -- to są asurowie. Wiele pożądania, pożądania, pożądania -- to jest zwierze. Głodne duchy to, "Chcę czegoś, bardzo, bardzo mocno". Kradzieże, zabijanie -- to jest piekło. Buddyzm Tybetański ma obraz, na którym jeden umysł, ma wiele demonów, wiele niebios, wszystkie sześć poziomów. Zewnętrzna forma jest różna, ale masz je wszystkie wewnątrz.

Kiedyś w Korei pewna kobieta poszła odwiedzić wraz ze swoim dzieckiem wielką świątynie Kong Bong Sa. Dziecko miało może pięć latek, mało mówiło,ale było bardzo sprytne. Matka poszła z mnichem do Holu Buddy by się pomodlić. Dziecko pomyślało wówczas "modlenie się nie ma znaczenia, nie lubie się modlić", więc poszło się rozejżeć. Zazwyczaj Hol Buddy jest pośrodku, po lewej jest Sala Zen, a po prawej jest Sala Sutr. Dziecko poszło do
Sali Sutr,ale było tam bardzo hałaśliwe -- wiele osób czytało sutry. Nie zrozumiało, więc poszło do Sali Zen i podglądało przez szparę w drzwiach. Wszyscy siedzieli twarzami do ściany, kłaniając się do ściany [SSN imituje osobę śpiącą na siedząco]. To było OK. ale momentami ktoś znikał i pojawiał się jako wielki pies; ktoś inny jako górski bóg a ktoś inny jako głodny duch -- wiesz, mieli wielkie brzuchy i bardzo wąskie karki. Dla dziecka, to było bardzo interesujące. "Ooh! Wąż! Wąż zniknął! A teraz pies! Pies zniknął!". Zmiany, zmiany.

Minęła godzina, matka skończyła modlitwy i zaczęła się zastanawiać "Gdzie jest moje dziecko?" więc zaczęła go szukać. Znalazła go w drzwiach Sali Zen.

"Oh! Wąż! Wtedy! Oh, pies!"

Matka pomyślała, że to jest bardzo dziwne więc zapytała "Co robisz?"

"Oglądam psa"

"Gdzie ten pies?"

"No tam! tam!"

Ale matka nie widziała żadnego psa, tylko zacnego mnicha [SSN ponownie imituje chrapiącego mnicha siedzącego i przechylającego się]. Podczas tego momentu (przechylania się) mnich stawał się psem lub wężem, a dziecko mówiło "Pies!" albo "Wąż!"

Matka odparła "Nie dobrze! To jest Sala Zen, a to są wspaniali mnisi. Ten styl nie jest dobry."

"Nie nie nie! Zobacz! Wąż! Wąż!"

"Chodż tu!"

"Nie, podoba mi sie!"

Wówczas matka zapytała Mistrza Zen, "Moje dziecko widzi pojawiające się psy i węże w Sali Zen."

Mistrz Zen odparł wówczas, "Jasne, zgadza się. Wszyscy ludzie mają te świadomości -- boską, asury, ludzką, zwierzęcą, głodnego ducha, demona. Oni wszyscy mają te umysły. Jeżeli jesteś przywiązana do czegoś, staniesz się psem albo wężem, pójdziesz do nieba albo do piekła. Twoje dziecko jest bardzo jasne, więc może widzieć świadomości innych ludzi. Normalni ludzie nie mogą ich widzieć. Dlaczego? Ponieważ ich umysły są zakurzone, nie są jasne, więc nie moga widzieć ciała świadomości. Twoje dziecko potrafi postrzec ciała świadomości tych mnichów, ich przywiązania. Ci mnisi są przywiązani do różnych rzeczy. Maja umysły, więc muszą je oczyszczać. Więc siedzą Zen. A zatem, Bodhidharma powiedział "Budda nauczał całej Dharmy by uratować wszystkie umysły. Kiedy nie utrzymujesz żadnego z tych umysłów, jaki jest pożytek z Dharmy?"

"Umysł dziecka jest umysłem Buddhy. Tylko widzenie, tylko działanie jest prawdą. Wówczas, użycie tego umysłu oznacza, że kiedy jesteś głodny, jesz. Kiedy ktoś jest głody, daj mu jeść."

-----------------
* Posiłek z użyciem czterech misek, odnosi się do formalnego stylu jedzenia, który używamy w naszych ośrodkach Zen oraz w klasztorach Orientu. Procedura ta, stara od wieków, zawiera podawanie posiłku, jedzenie oraz mycie misek cherbatą oraz wodą. Woda ta jest używana do końcowego czysczenia misek. Wszystkie resztki posiłku są zjadane, i tylko czysta woda jest na końcu zbierana do wspólnej misy, a następnie wylewana do zlewu [studzienki]. Poza nie marnowaniem jedzenie, naucza się iż ta tradycja ratuje głodne duchy [mieszkające] w studzience przed cierpieniem. Istoty te mają przełyki cienkie jak szpilki i niewysłowiony apetyt, tak więc czysta woda ratuje je od tortur spożywania jedzenia, które mogło by utknąć w ich przełykach, co symbolizuje ratowanie ich przed cierpieniem ich nieskończonego pragnienia.

http://64.233.183.104/custom?q=cache:G7 ... smind.html

Pozdrówka
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Zobaczmy z Zenu. (...)
Zatem - obowiązkowo ;) - tantra /z domieszką mahamudry/ odnośnie tego wymiaru i przełożenia na świat istot ludzkich, w ramach dodatku do zen.
Czogiam Trungpa pisze: Sześć Sfer
(...)
Męki sfery głodnych duchów to nie tyle cierpienie wywołane faktem, iż nie dostaliśmy tego, czego pragniemy, ile raczej nienasycony głód sam w sobie, stanowiący źródło cierpienia. Gdyby nawet małpa znalazła wielkie ilości pożywienia, prawdopodobnie w ogóle by go nie tknęła. Albo zjadłaby wszystko naraz, a potem chciała jeszcze więcej. Dlatego, że w zasadzie fascynuje ja bycie głodną niż zaspokojenie swego głodu. Raptowne udaremnienie wysiłków mających go zaspokoić sprawia, że znów zaczyna odczuwać głód. Zatem - podobnie jak agresja w sferze piekieł oraz dominujące w pozostałych sferach - ból i głód sfery pretów dostarczają małpie podniet do zajęcia się czymś, stanowią dla niej coś stałego, do czego może się odnieść, coś, dzięki czemu może się upewnić, że istnieje jako rzeczywista istota. Boi się porzucić bezpieczeństwo i paradoksalnie atrakcje tej sfery, boi się zaryzykować i wkroczyć w nieznany świat otwartej przestrzeni. Woli pozostać w tak dobrze sobie znanym więzieni, beż względu na to, jak by to miało być bolesne i dręczące
(...)
''Wolność od Duchowego Materializmu''
Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: moi »

booker pisze:Z kąd pochodza duchy?
Hmmm, tłumacz trochę nawalił ;)

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
zbyt
Posty: 365
Rejestracja: wt sty 10, 2006 20:01
Lokalizacja: Otwock

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: zbyt »

Osobiście uważam, że sześć "światów" to nic więcej jak metafora umysłu opanowanego przez rozmaite skłonności. Umysłu skorego do walki i nienawiści (Asurowie), pełnego poczucia wyższości i narcystycznej dumy (Bogowie), niemożliwych do zaspokojenia pragnień (Prety) czy też zdominowanego przez niskie cielesne pożądania (zwierzęta).

Pamiętacie co przysięga Bodhisattwa? "Niezliczone ślepe namiętności ślubuję wykorzenić" - czyli właśnie te głębokie (podświadome?) skłonności prowadzące do cierpienia. Nie chodzi o jakieś efemeryczne duszki z dużymi brzuchami tylko motywacje i działania ludzi...
"Podobnie jak wielkie morze ma tylko jeden smak - smak soli, tak też, ta Nauka i Dyscyplina ma tylko jeden smak - smak wyzwolenia". Udana V.5, Uposatha Sutta.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
zbyt pisze:Osobiście uważam, że sześć "światów" to nic więcej jak metafora umysłu opanowanego przez rozmaite skłonności.
Ten pomysł ma co najmniej kilka ładnych wieków na karku.
zbyt pisze:Umysłu skorego do walki i nienawiści (Asurowie), pełnego poczucia wyższości i narcystycznej dumy (Bogowie), niemożliwych do zaspokojenia pragnień (Prety) czy też zdominowanego przez niskie cielesne pożądania (zwierzęta).
Ano - swobodnie to się przekłada na działania istot ludzkich.
zbyt pisze:Pamiętacie co przysięga Bodhisattwa? "Niezliczone ślepe namiętności ślubuję wykorzenić" - czyli właśnie te głębokie (podświadome?) skłonności prowadzące do cierpienia. Nie chodzi o jakieś efemeryczne duszki z dużymi brzuchami tylko motywacje i działania ludzi...
Tak to jest w światach ludzi - jest w nich także miejsce dla istot ludzkich, które sobie pozostałymi światami głowy nie zawracają ;)

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Hej Zbyt,

a ludzi, których widzisz codziennie dookoła, również uważasz tylko za metaforę umysłu opanowanego przez różne skłonności?

Pozdrawiam,
Piotrek
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Prawdopodobnie istnieje niemal nieskończona liczba różnych wymiarów istnienia i istot w nich żyjących, a więc być może są jakieś istoty, które są takimi głodnymi duchami przez cały czas i nie zmienia się to - od poczęcia aż do śmierci znajdują się tylko w stanie umysłu, który można by nazwać głodnym duchem. Ludzka egzystencja wydaje się być najbardziej zróżnicowana, bo przeżywamy bardzo wiele różnych stanów umysłu, więc chyba też są jakieś istoty, które się zapętliły wokół jednego stanu umysłu, więc mogą być nazywane np. głodnymi duchami, albo asurami itd.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

zbyt pisze:Umysłu skorego do walki i nienawiści (Asurowie),
raczej świat piekielny
zbyt pisze:pełnego poczucia wyższości i narcystycznej dumy (Bogowie),
raczej Asurowie

to tak imho
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:(...) to tak imho
Zgodnie z bonpo, bo u pozostałych szkół tyb. mamy: bogowie - duma; zawiść/zazdrość - półbogowie. Chyba nie namieszałem? :oczami:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

kunzang pisze:Chyba nie namieszałem?
Nie, pamiętam historię, że jak Seung Sahn wrócił z wojny i miał zostać mnichem, to Ko Bong spojrzał mu w oczy i powiedział: "Masz oczy Asury" i wysłał go na 100-dniowe odosobnienie.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
zbyt
Posty: 365
Rejestracja: wt sty 10, 2006 20:01
Lokalizacja: Otwock

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: zbyt »

kunzang pisze:Ten pomysł ma co najmniej kilka ładnych wieków na karku.
Co nie przeszkadza niektórym opowiadać bajek o stworkach z dużymi brzuchami, żywiących się zapachami... :P
piotr pisze:a ludzi, których widzisz codziennie dookoła, również uważasz tylko za metaforę umysłu opanowanego przez różne skłonności?
Bynajmniej. Uważam ich za istoty zazwyczaj cierpiące, czasem rozumne i zawsze zabiegane...
LorD pisze:Prawdopodobnie istnieje niemal nieskończona liczba różnych wymiarów istnienia i istot w nich żyjących, a więc być może są jakieś istoty, które są takimi głodnymi duchami przez cały czas
Prawdopodobnie są to bezowocne spekulacje niegodne buddysty.
Intraneus pisze:raczej świat piekielny
Świat piekielny to świat ogromnego cierpienia wynikłego ze szczególnie nagannych czynów karmicznych.

Sfera walki jest domeną Asurów, a gdzie walka tam zazwyczaj też i nienawiść...
"Podobnie jak wielkie morze ma tylko jeden smak - smak soli, tak też, ta Nauka i Dyscyplina ma tylko jeden smak - smak wyzwolenia". Udana V.5, Uposatha Sutta.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Świat piekielny to świat ogromnego cierpienia wynikłego ze szczególnie nagannych czynów karmicznych.

Sfera walki jest domeną Asurów, a gdzie walka tam zazwyczaj też i nienawiść...
tak jak powiedział Kunzie, w Bonie ta mapa wygląda nieco inaczej. Ja się przyzwyczaiłem do Bonowskiej, dlatego podałem swoją wersję, która jest nieco inna od Twojej.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
zbyt pisze:Co nie przeszkadza niektórym opowiadać bajek o stworkach z dużymi brzuchami, żywiących się zapachami... :P
Istnieje coś takiego jak symbol, który sobą coś reprezentuje. To nie jest kwestia wiary, a wizji, która niesie w sobie określone informacje na poziomie archetypu, a więc u podstawy języków i dosłowności umysłu. Owa informacja odwołuje sie do stanów emocjonalnych, które poprzedzają myśl, znaczy się ;) wszelkie myśli, te na temat takich stanów i istot owładniętych nimi, takoż.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: moi »

kunzang pisze:Istnieje coś takiego jak symbol, który sobą coś reprezentuje.
Na przykładzie poezji modernistycznej można udowodnić, że pojedynczy symbol może posiadać ok 54 reprezentacje - nie wiem, dlaczego tak się właśnie mówi i dlaczego akurat tyle,ale tak to wymyślono w tej książce:

Obrazek
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: booker »

zbyt pisze:
kunzang pisze:Ten pomysł ma co najmniej kilka ładnych wieków na karku.
Co nie przeszkadza niektórym opowiadać bajek o stworkach z dużymi brzuchami, żywiących się zapachami... :P
Znalazłem iż umiejętność pozwalająca na odwiedzanie innych niż ludzki światów oraz komunikowania się z przebywającymi tam istotami, zwana jest manomayiddhi (pali)
http://www.accesstoinsight.org/lib/thai ... tml#shades

Plan odrodzeń głodnych duchów został podany:
http://www.accesstoinsight.org/ptf/dham ... .html#kama

Nr.3 (pomiędzy planem asurów a zwierząt).

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

>Prawdopodobnie są to bezowocne spekulacje niegodne buddysty.

a co jest godne buddysty ? Ty o tym będziesz decydował tak ?

>Sfera walki jest domeną Asurów, a gdzie walka tam zazwyczaj też i nienawiść...

niekoniecznie. chodzi o przyczynę tej walki - nie jest ona spowodowana nienawiścią do świata zewnętrznego, lecz puszeniem się, dumą. Twierdzeniem że 'Mi sie należy' oraz że
'Ja mam rację'.
Menri Ponlob wspomniał że uwielbienie dla dyskusji jest cechą która świadczy o tym że kiedyś byliśmy lub będziemy w świecie Półbogów.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

kunzang pisze:
atomuse pisze:Albo sie pali nie w tym miejscu co trzeba...
Dlatego nie wchodzimy z ogniem do lasu :luka:
Mi chodzilo raczej o to, ze jezeli ma sie uczucie ognia w glowie ("nie w tym miejscu co trzeba"), wtedy mozna odczuwac chlod rak i stóp. Stan podobny do migreny. W takim stanie nie ma nawet mowy o nirwanie.

A z ogniem do lasu mozemy jak najbardziej wchodzic. Tylko musimy miec na uwadze, ze za nami moze przyjsc jakis idiota, ktory ten ogien stamtad zabierze. Raz zbeszczescilam w ten sposob czyjs maly oltarzyk/grob w lesie i zbudzilam jakies duchy, zabierajac stamtad ogien...
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: moi »

atomuse pisze:Raz zbeszczescilam w ten sposob czyjs maly oltarzyk/grob w lesie i zbudzilam jakies duchy, zabierajac stamtad ogien...
Serio?
A skąd wiesz, że to właśnie ta historia (pytam z ciekawości, bo zaintrygowało mnie to)?
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: abgal »

zbyt pisze: Prawdopodobnie są to bezowocne spekulacje niegodne buddysty.
A spekulacje o odradzaniu są spekulacjami godnymi buddysty czy też spekulacjami niegodnymi buddysty?
Pytam z ciekawości.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

moi pisze:Serio?
A skąd wiesz, że to właśnie ta historia (pytam z ciekawości, bo zaintrygowało mnie to)?
To sie po prostu w danym momencie wie.
A czy to bylo prawda, to juz inna sprawa.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

mówiłem to już w innym temacie ale chciałbym żeby było widoczniejsze- jak zostawia się jedzenie dla głodnych duchów nie zostawiajcie mleka i jogurtu bo muszki się w nich topią.

karuna

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:mówiłem to już w innym temacie ale chciałbym żeby było widoczniejsze- jak zostawia się jedzenie dla głodnych duchów nie zostawiajcie mleka i jogurtu bo muszki się w nich topią.
Czy muszki to głodne duchy? Uważasz, że zostawiając dla głodnych duchów, nie tylko to co wymieniłeś, ale także wodę, soki, wino /muszki uwielbiają się w nim topić/, powinno sie tego nierobić bo muszki się potopią - znaczy, nie powinno się zostawiać żadnych płynów dla głodnych duchów? Czy Ty przypadkiem nie mylisz buddyzmu z dżinizmem?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

wino dla głodnych duchów? Wg Theravady to jedzenie powinno być delikatne i czyste, wino nie pasuje. Sam zostawiam płyn zamknięty w butelce, ale kiedy zostawiałem dawniej herbatę w szklance czy wodę nie zamkniętą nie zauważyłem żeby muszki się w nich topiły, ale nie wiem jak to z tym jest do końca. Przypomnę że w buddyzmie jako część Szlachetnej Ośmioaspektowej Ścieżki występuje Właściwy Czyn, czyli nie zabijanie między innymi. Jeśli zostawiasz płyn w którym coś się topi, uważam że to już nie buddyzm, ani dżinizm.

karuna

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:wino dla głodnych duchów?
I tak i nie. Wino jest ofiarowane np Yeshe Walmo, natomiast resztki jedzenia i płynów /w tym wino/ jest zostawiane dla głodnych duchów i zwierząt.
truelove pisze:Przypomnę że w buddyzmie jako część Szlachetnej Ośmioaspektowej Ścieżki występuje Właściwy Czyn, czyli nie zabijanie między innymi. Jeśli zostawiasz płyn w którym coś się topi, uważam że to już nie buddyzm, ani dżinizm.
Wiesz, to jest nic w porównani z tym ile istot dziennie zabijasz, tylko dla tego, że żyjesz.
Czy w theravadzie w związku z owym topieniem się muszek w winie, ma znaczenie coś takiego jak intencja?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

hej,

"Czy w theravadzie w związku z owym topieniem się muszek w winie, ma znaczenie coś takiego jak intencja?"

nie wiem, ale pomyśl w ten sposób- masz pełną świadomość że się utopią, zatem masz wybór- zostawić czy nie. Nie próbujecie przykrywać tego wina czymś?

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:"Czy w theravadzie w związku z owym topieniem się muszek w winie, ma znaczenie coś takiego jak intencja?"

nie wiem, ale pomyśl w ten sposób- masz pełną świadomość że się utopią, zatem masz wybór- zostawić czy nie. Nie próbujecie przykrywać tego wina czymś?
Mam pełną świadomość tego, że zdarza się, iż topią się, tak jak i mam świadomość tego, że wszystko /każdy pogląd/ da się doprowadzić skrajności.
Powiedz mi proszę, co robisz w ciągu całego dnia, oraz podczas snu, by nie zabijać roztoczy?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

roztocza to nie są czujące istoty wg mnie. Wg Mahajany drobnoustroje to istoty, wg Theravady nie.
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:roztocza to nie są czujące istoty wg mnie. Wg Mahajany drobnoustroje to istoty, wg Theravady nie.
No więc jak widzisz, wszystko zależy od tego, kto jakiemu poglądowi hołduje :) Zgodnie z poglądem, któremu hołdujesz, muszka jest obiektem szczególnej troski z Twej strony, a roztocza już nie. Aż strach pomyśleć co by było, gdybyś był zwolennikiem poglądu mahajany ;)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Adhipātaka Sutta (Ud 6.9)
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Kunzang napisał:

"No więc jak widzisz, wszystko zależy od tego, kto jakiemu poglądowi hołduje :)"

ok, pogląd, ale nic nie zastąpi rozumowania, zatem nie wszystko zależy od poglądu.

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: głodne duchy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:Kunzang napisał:

"No więc jak widzisz, wszystko zależy od tego, kto jakiemu poglądowi hołduje :) "

ok, pogląd, ale nic nie zastąpi rozumowania, zatem nie wszystko zależy od poglądu.
Pełna zgoda :) Jasne, że nie wszystko zależy od poglądu, jednak w tym przypadku, to, czy Ty będziesz hołubił muszkę czy roztocze zależnym jest od poglądu, któremu hołdujesz.

Pozdrawiam
kunzang

ps
truelove pisze:Sam zostawiam płyn zamknięty w butelce (...)
Głodne duchy żywią się zapachami, jeżeli zostawiasz płyn zamkniety w butelce, to dla nich jest to ogladanie jedzenia przez szybę.
.
dane :580:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”