Isidatta pisze: Problem z glodnymi duchami jest jednak taki, ze ich glód nie jest spowodowany brakiem jedzenia, tylko tym, ze maja one tak waski przelyk, ze chocby nie nie wiem ile zarcia mialy przed soba, nigdy nie sa w stanie sie nasycic i zawsze pozostana glodne... Daremny trud...
kunzang pisze:W theravadzie jest to rozumiane w ten tak dosłowny sposób?
Tytułem wstępu /i przypomnienia/Isidatta pisze:Nie wiem Kunzangu, nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, ale spotkalem takie wyjasnienia u "ortodoksyjnych" nauczycieli. Mnie tam nie moze sie w pale zmiescic, jak taki duch -istota nie cielesna- moze cokolwiek jesc; rozumujac pokarm w kategoriach materialnych. A jak to jest rozumiane gdzie indziej?
Prety - głodne duchy, jedna z sześciu sfer w których funkcjonują istoty ludzkie.
- światy istot piekielnych
- światy głodnych duchów /splamienie: nienasycone pragnienie; antidotum: szczodrość/
- światy zwierząt
- światy ludzi
- światy półbogów
- światy bogów
Głodne duchy są istotami, które żywią się zapachami. Nie są one w stanie przełknąć pożywienia, którym żywią się ludzie, niemniej jednak, potrafią pożywić się zapachem owego pożywienia.
Obrazowo przedstawia się głodne duch /prety/ jako istoty o dużych brzuchach i wąskich gardłach oraz małych ustach, co reprezentuje niezaspokojony głód wszystkiego wiążący się z chęcią posiadania - to może być jacht, to może być inna istota, to może być określone uczucie, to może być pęd do określonych zdarzeń.
Cechą dominującą w tym świeci jest pragnienie związane z nienasyceniem - chciwość. Ile by nie posiadała ta istota, zawsze pojawi się coś, co będzie znowu chciała posiąść - jest w tym nienasycona, jej postrzeganie świata jest zdominowane poprzez nienasycone pragnienie. Owe pragnienia są wiecznie nie zaspokojone, bo nawet gdy przez owe małe usta coś przejdzie i w bólach przez gardło owe istoty coś przełkną, to w bezdennym żołądku ginie to i owa cecha nienasycenia związana z pragnieniem znajduje natychmiast kolejny obiekt - końca temu może nie być Tyle generalnie mówią o tym bonpo.
Jak i w pozostałych szkołach tybetańskch, ma to swe przełożenie psychologiczne na światy ludzi, znaczy to tyle, że każda istota ludzka posiada w sobie tą cechę i jej życie może być w dużym stopniu zdominowane przez takie podejście jakie cechuje preta. Nadmierne folgowanie tej cesze może spowodować, iż po śmierci istota ludzka może się zamanifestować w świecie głodnych duchów.
Pozdrawiam
kunzang
EDIT
...zapomniałem dodać.
/splamienie: nienasycone pragnienie - chciwość; antidotum: szczodrość/
znaczy to tyle, że nasza szczodrość jest antidotum na świat głodnych duchów i pomaga im się wyzwolić.
reprezentacją naszej szczodrości w stosunku do nich jest pokarm, który im ofiarowujemy, to jest komunikacja na poziomie: smaku, zapachu i symbolu, jeżeli towarzyszy temu z naszej strony bezinteresowna intencja szczodrości, to im pomagamy. ofiarowanie pożywienia w intencji wyzwolenia poprzez paramitę szczodrości ...sobie też - tak sądzę