gandhabba
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
gandhabba
witam,
Czy mógłby mi ktoś coś więcej powiedzieć o pojęciu "gandhabba"?
wiem ze jest to świadomość pośrednia między rożnymi stanami..
a coś więcej ?
np. gdzie sie znajduje, jak powstaje, czym sie różni taka świadomość od tej zwyczajnej? i kiedy sie staje pełna?
Czy mógłby mi ktoś coś więcej powiedzieć o pojęciu "gandhabba"?
wiem ze jest to świadomość pośrednia między rożnymi stanami..
a coś więcej ?
np. gdzie sie znajduje, jak powstaje, czym sie różni taka świadomość od tej zwyczajnej? i kiedy sie staje pełna?
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: gandhabba
Ghandhabba - czy to czasem nie jest to samo co w sanskrycie ghandarva?
jeśli tak, to jest to w mitologii indyjskiej bóg żyjący w atmosferze, żywiacy się zapachami.
Dla angielsko jezycznych więcej o ghandarvach
tu
jeśli tak, to jest to w mitologii indyjskiej bóg żyjący w atmosferze, żywiacy się zapachami.
Dla angielsko jezycznych więcej o ghandarvach
tu
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: gandhabba
nie znam sie na sanskrytach ale ja znalazlem to :
a temat powinien byc raczej w zakladce "THERAVADA"
While Theravada Buddhism generally denies there is an intermediate state, some early Buddhist texts seem to support it. One school that adopted this view was the Sarvāstivāda, who believed that between death and rebirth there is a sort of limbo in which beings do not yet reap the consequences of their previous actions but in which they may still influence their rebirth. The death process and this intermediate state were believed to offer a uniquely favourable opportunity for spiritual awakening.
The being in this intermediate state was known as a gandhabba (Sanskrit gandharva), and for pregnancy to occur a gandhabba is propelled towards rebirth through its desire for sex. The gandhabba witnesses its potential father and mother in sexual union""" and (if it is male) experiences lust for his mother and hatred towards the father, whom he sees as a rival (and vice versa). (Modern technologies, such as in vitro fertilization and cloning, would seem difficult to accommodate into this account.) Through its desire for sex, the gandhabba interposes itself between the parents. It then installs itself in the womb until birth takes place. Not all gandhabbas are conscious of their actions, for example, it might enter the womb to shelter from a chaotic storm.
There are many references to rebirth in the early Buddhist scriptures. These are some of the more important: Mahakammavibhanga Sutta (Majjhima Nikaya 136); Upali Sutta (Majjhima Nikaya 56); Kukkuravatika Sutta (Majjhima Nikaya 57); Moliyasivaka Sutta (Samyutta Nikaya 36.21); Sankha Sutta (Samyutta Nikaya 42.8)
niestety moj angielski nie pozwala mi zrozumiec calosc tekstuThree things necessary for conception - sperm, ovum and gandhabba.
Like matchstick, matchbox and striking of the match on the box. With contact of gandhabba, the sperm and ovum fuse.
During life a person accumulates "past experience" or samkhara. At death these turn into a form of energy "gandhabba". This "karmic energy" can appear in a newly formed fetus anywhere in the world.
New embryo is psychologically identical with the deceased person.
Life processes continue. No beginning or end.
Fetus is a person, belongs only to itself and is not the mother's possession.
a temat powinien byc raczej w zakladce "THERAVADA"
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: gandhabba
Witam
Jest coś na ten temat na forum e-sangha. Booker jest tam chyba loginem - jeżeli tak, to prośba z mej strony do Ciebie Booker, byś zajrzał pod poniższy link i dał znać w czym rzecz.
kunzang
Jest coś na ten temat na forum e-sangha. Booker jest tam chyba loginem - jeżeli tak, to prośba z mej strony do Ciebie Booker, byś zajrzał pod poniższy link i dał znać w czym rzecz.
PozdrawiamThe ghandhabba is not a ‘pseudo-self’, but can be seen as a genuine empirical ‘self’, as found between-lives. It is, though, no metaphysical Self: all its ...
http://www.lioncity.net/buddhism/index. ... =5&t=44893 - 71k -
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: gandhabba
Generalnie sprawa tu krąży w okół "co to jest co się odradza skoro nie ma 'ja' "kunzang pisze:Jest coś na ten temat na forum e-sangha. Booker jest tam chyba loginem - jeżeli tak, to prośba z mej strony do Ciebie Booker, byś zajrzał pod poniższy link i dał znać w czym rzecz.
Więc faktycznie, kilka dość jasnych odpowiedzi w tym temacie dało dwóch bhikkhu Theravady.
Piotr byłby najlepszą osobą do wniknięcia w odpowiedź na ten temat (jeżeli zechce).
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Witajcie,
klasyczna doktryna buddyzmu Theravāda zaprzecza istnieniu stanu pośredniego pomiędzy śmiercią a narodzinami. Naucza, jednak, że po ostatnim w tym życiu momencie świadomości zwanym cuti-citta, następuje natychmiast świadomość odradzająca, tzw. paṭisandhi-citta, która jest rezultatem tej poprzedniej. Jest to świadomość powstająca w łonie matki, jako rezultat starej kammy. Jednocześnie paṭisandhi-citta, daje początek strumieniu świadomości zwanemu bhavanga, trwającemu w nieustannym i momentarnym [1] powstawaniu, [2] momencie szczytowym i [3] zanikaniu, aż do kolejnego momentu śmierci.
EDYCJA:
ups... Napisałem:
Zdaje się, że w buddyzmie Mahāyāna, sprawa przedstawia się zgoła inaczej.
Pozdrawiam,
Piotr
klasyczna doktryna buddyzmu Theravāda zaprzecza istnieniu stanu pośredniego pomiędzy śmiercią a narodzinami. Naucza, jednak, że po ostatnim w tym życiu momencie świadomości zwanym cuti-citta, następuje natychmiast świadomość odradzająca, tzw. paṭisandhi-citta, która jest rezultatem tej poprzedniej. Jest to świadomość powstająca w łonie matki, jako rezultat starej kammy. Jednocześnie paṭisandhi-citta, daje początek strumieniu świadomości zwanemu bhavanga, trwającemu w nieustannym i momentarnym [1] powstawaniu, [2] momencie szczytowym i [3] zanikaniu, aż do kolejnego momentu śmierci.
EDYCJA:
ups... Napisałem:
co jest błędne. Gandhabba to nie paṭisandhi-citta, a metaforyczne określenie na istotę, która się narodzi. Czyli technicznie rzecz biorąc, na ostatnie momenty świadomości, kończące się cuti-citta, z potencjałem kammicznym, rezultującym następnie jako paṭisandhi-citta.Zatem gandhabba (istota, która się narodzi), w klasycznym buddyzmie Theravāda, to właśnie ten moment świadomości, zwany paṭisandhi-citta, który pojawia się w łonie matki.
Zdaje się, że w buddyzmie Mahāyāna, sprawa przedstawia się zgoła inaczej.
Pozdrawiam,
Piotr
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Witaj,
Pozdrawiam,
Piotr
tak, to jest to samo słowo.miluszka pisze:Ghandhabba - czy to czasem nie jest to samo co w sanskrycie ghandarva?
Pozdrawiam,
Piotr
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: gandhabba
Proponuję na polski tłumaczyć: nascituruspiotr pisze:Zatem gandhabba (istota, która się narodzi)
Pzdr
Piotr
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Czołem,
Pozdrawiam,
Piotr
P.S.: Buddha w jednej suttcie mówi, że do zapłodnienia niezbędne są:
• sperma ojca
• owulacja matki
• gandhabba
czyli w skrócie, można by powiedzieć, że gandhabba to kamma, rezultująca ponownymi narodzinami.
spójrz do mojej EDYCJI w poprzednim poście, bo namieszałem.iwanxxx pisze:Proponuję na polski tłumaczyć: nasciturus
Pozdrawiam,
Piotr
P.S.: Buddha w jednej suttcie mówi, że do zapłodnienia niezbędne są:
• sperma ojca
• owulacja matki
• gandhabba
czyli w skrócie, można by powiedzieć, że gandhabba to kamma, rezultująca ponownymi narodzinami.
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: gandhabba
wielkie dzięki! :shock:
nasunęło mi sie kolejne pytanie:
nasunęło mi sie kolejne pytanie:
kiedy powstaje w łonie matki paṭisandhi-citta?piotr pisze:paṭisandhi-citta, która jest rezultatem tej poprzedniej. Jest to świadomość powstająca w łonie matki, jako rezultat starej kammy
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Witaj Rafus,
• sperma ojca
• komórka jajowa matki
• potencjał kammiczny, metaforycznie nazywany w suttach gandhabba
dochodzi do zapłodnienia komórki jajowej. Wtedy pojawia się paṭisandhi-citta. Należy przy tym pamiętać, że jedną z głównych doktryn klasycznej Theravādy jest khaṇika-vada, czyli momentaryzm. Każda citta, czy to pierwsza, czy ostatnia w tym życiu trwa tyle samo — moment, który składa się z: powstawnia, momentu szczytowego i zanikania.
Aha. Należy dodać, że proces ponownych narodzin szczegółowo jest opisany w komentarzach i Abhidhammie. W suttach są tylko zręby, którymi posługują się komentatorzy.
Pozdrawiam,
Piotr
P.S.: Odnoszę wrażenie, że to już zupełnie nie jest temat do Wadżrajany. :mrgreen:
gdy są obecne:Rafus pisze:kiedy powstaje w łonie matki paṭisandhi-citta?
• sperma ojca
• komórka jajowa matki
• potencjał kammiczny, metaforycznie nazywany w suttach gandhabba
dochodzi do zapłodnienia komórki jajowej. Wtedy pojawia się paṭisandhi-citta. Należy przy tym pamiętać, że jedną z głównych doktryn klasycznej Theravādy jest khaṇika-vada, czyli momentaryzm. Każda citta, czy to pierwsza, czy ostatnia w tym życiu trwa tyle samo — moment, który składa się z: powstawnia, momentu szczytowego i zanikania.
Aha. Należy dodać, że proces ponownych narodzin szczegółowo jest opisany w komentarzach i Abhidhammie. W suttach są tylko zręby, którymi posługują się komentatorzy.
Pozdrawiam,
Piotr
P.S.: Odnoszę wrażenie, że to już zupełnie nie jest temat do Wadżrajany. :mrgreen:
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: gandhabba
Dokładnie tak. U nas dyskusja mogłaby dotyczyć jedynie ghandarwów, zgodnie z tym, co napisał Nagardżuna:
Jak sen, jak iluzja,
jak miasta gadharwów
Tak właśnie naucza się o narodzinach,
o życiu i o śmierci.
Jak sen, jak iluzja,
jak miasta gadharwów
Tak właśnie naucza się o narodzinach,
o życiu i o śmierci.
Re: gandhabba
wrecz przeciwnie: Theravada nie ma nic na ten temat do powiedzenia, chyba tylko to, co tlumaczy Piotr, ze tego typu posrednie stany nie istnieja. Raczej powinien on byc w zakladce "Vajrayana".Rafus pisze:...a temat powinien byc raczej w zakladce "THERAVADA"
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: gandhabba
Wadżrajana owszem uznaje "istnienie" gandharwów, tak jak uznaje "istnienie" np Brahmy czy Indry, czy też Nagow, ale nie o takiego gadhabbe pytał Rafus. A stany pośrednie opisywane są inaczej niż w ponizej cytowanym fragmencie. Chyba,że masż jakieś inne iwiadomosci, isidatto, chętnie je poznam.
Re: gandhabba
Ja nie mam prawie zadnych wiadmosci o Wadzrajanie, Miluszka. Jako, ze Rafus przytoczyl tu fragment artykulu po angielsku, w którym bylo slowo "theravada" i wyciagnal z tego wniosek, ze caly ten temat powinien by sie znajdowac w "zakladce ´Therawada´" sprostowalem go tylko, ze wrecz przeciwnie. Stoi tam bowiem doslownie, ze Theravada ogólnie zaprzecza istnieniu stanów posrednich. Obilo mi sie natomiast o uszy, ze Wadzrajana, nie; Ty zreszta to potwierdzasz. Ale czy ów osobnik posredniego stanu jest jakims gandhabba czy innym bardem to juz nie mój temat, i na niego sie zreszta nie wypowiedzialem, ani nie wypowiadam.
Pzdr.
Pzdr.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: gandhabba
Ha! Dostałam właśnie książkę autorstwa lamy Shenpen Hookam na temat umierania i śmierci z buddyjskiej perspektywy ( nie mam jej teraz przy sobie, więc dokładnie tytułu nie przytaczam oraz cytuję z pamięci), gdzie jest mowa o gandharwie. Ten gandharwa, istnieje w stanie pośrednim , pomiedzy smiercią a odrodzeniem. Jest to po prostu określenie czegoś bezcielesnego, ulotnego, co oczywiście nie ma swojego prawdziwego istnienia, a jedynie powstaje na skutek nawykowych tendencji i przywiązania do "ja". My użylibyśmy zamiast tego określenia np slowa "duch".
Tak więc jak widac jak najbardziej w buddyzmie tybetańskim występuje termin gandharwa i to ja nie miałam racji.
Tak więc jak widac jak najbardziej w buddyzmie tybetańskim występuje termin gandharwa i to ja nie miałam racji.
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: gandhabba
nie dostrzegam różnic miedzy gandharwą, a duszą /która przecież w buddyzmie nie występuje/miluszka pisze:My użylibyśmy zamiast tego określenia np slowa "duch".
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Witaj Rafus,
jakie jest rozumienie "duszy" w buddyzmach?
Pozdrawiam,
Пиотр
jakie jest rozumienie "duszy" w buddyzmach?
Pozdrawiam,
Пиотр
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: gandhabba
Możesz to nazwać duszą , czy jak tam chcesz. Ważne jest co innego - że powstaje ona na skutek niewiedzy, przywiązania do ja itp. i ze istnieje nie istnieje jako coś trwałego i niezależnego.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: gandhabba
Wydaje się iż występuje - i to nawet jako kluczowy element nauczania, wraz z górą metod w różnych tradycjach dzięki to którym metodom - jak się twierdzi - nauczanie to można urzeczywistnić. Bardziej do urzeczywistnienia poprzez praktykowanie, niż do tylko rozumienia Nauk buddyzm wydaje się próbować zachęcać najmocniej.Rafus pisze:nie dostrzegam różnic miedzy gandharwą, a duszą /która przecież w buddyzmie nie występuje/
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Witaj Booker,
Pozdrawiam,
Пиотр
jeśli mógłbyś rozwinąć swoją tajemniczą wypowiedź, to byłbym wdzięczny.booker pisze:Wydaje się iż występuje - i to nawet jako kluczowy element nauczania, wraz z górą metod w różnych tradycjach dzięki to którym metodom - jak się twierdzi - nauczanie to można urzeczywistnić.
Pozdrawiam,
Пиотр
- Rafus
- Posty: 846
- Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)
Re: gandhabba
piotr pisze:jakie jest rozumienie "duszy" w buddyzmach?
miluszka pisze:Ważne jest co innego
poczytalem troche o pudgali i atmanie
wydaje mi sie, ze mniej więcej rozumiem co chcecie przekazać.
nie chce już mi sie nad tym myśleć :razz:
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: gandhabba
Miałem na myśli iż nauczanie Buddy na temat 'ja' oraz 'duszy' wydaje się dla mnie w Naukach kluczowe oraz to iż tradycje buddyjskie dysponują wieloma rodzajami metod, które mają doprowadzić do urzeczywistnienia nauczania i ku temu właśnie - ku osiągnięciu Nauk poprzez praktykowanie - a nie pozostawienie ich tylko w kwestii rozumowania - zachęca się najbardziej.piotr pisze:jeśli mógłbyś rozwinąć swoją tajemniczą wypowiedź, to byłbym wdzięczny.
Przykład z nauczania tradycji Therawady:
Przykład z nauczania tradycji Wadżrajany:Trylogia Annica, Dukkha i Anatta - Ven.Bhikku Bodhi pisze:
Budda nauczał, iż powinniśmy przeegzaminować nasze doświadczenia by odkryć najbardziej dominującą jakość, uniwersalną charakterystykę fenomenów, a mianowicie nietrwałość, niemożliwość usatysfakcjonowania oraz wyzbyte-ego czy niejaźń.
Budda powiedział:
Wszystkie formacje są nietrwałe.
Wszystkie formacje nie są zadowalające.
Wszyskie fenomeny, cokolwiek to będzie, nie są ja.
Formacje są to rzeczy, które powstają z przyczyn i warunków. Zawierają wszystkie złożone lub uformowane fenomeny. Jakkolwiek wszystkie formacje w okół nas mają te trzy charakterystyki, nie jesteśmy w stanie ich postrzegać, ponieważ nasze umysły są głównie obleczone niewiedzą. Niewiedza jest mentalnym czynnikiem, który okrywa umysły wszystkich czujących istot poprzez czas, który nie ma początku. Okrywa umysły wszystkich istot oprócz w pełni oświeconych, Buddów i Arahantów.
Ignornacja działa dwojako, negatywnie i pozytywnie. Od strony negatywnej po prostu przeszkadza nam widzieć rzeczy takimi jakie są; wznosi obłoki mentalnego zaciemnienia. Ze strony pozytywnej tworzy iluzje umysłowe zwane przewrotnościami. Ze względu na te przewrotności, widzimy rzeczy zupełnie odwrotnie do tego jak one się naprawdę mają.
Te przewrotności to:
(a) Przewrotność widzenia tego co jest nieatrakcyjne jako atrakcyjne.
(b) Przewrotność widzenia tego co jest dukkha lub niesatysfakcjonujące jako przyjemne.
(c) Przewrotność widzenia tego co jest nietrwałe jako trwałe.
(d) Przewrotność widzenia tego co naprawdę nie jest ja, jako ja.
Te iluzje powodują powstawanie pragnień, zarozumiałości, powstawanie niewłaściwych poglądów oraz powstawanie wszystkich innych rodzajów splamień i w ten sposób zostajemy wplątani w dukkha [cierpienie].
Uniwersalne charakterystyki muszą zostać zrozumiane w dwóch fazach: wpierw intelektualnie, poprzez refleksję; a następnie poprzez bespośredni wgląd, czy urzeczywistnienie poprzez medytację wglądu. Kiedy wyjaśniamy te rzeczy intelektualnie, nie powinniśmy robić z tego jako substytutu dla praktyki, lecz używać tylko jako wskazówki by zrozumieć co należy postrzec poprzez faktyczną praktykę medytacji wglądu.
http://www.beyondthenet.net/dhamma/trilogy.htm (ang.)
Przykład z nauczania tradycji Zen:XVI Karmapa pisze: Patrząc z materialnego punktu widzenia, ten kraj (USA, przyp. tłum.) jest bardzo bogaty, co oznacza, że ludzie prowadzą tutaj bardziej rozproszony tryb życia niż w innych częściach świata. Z powodu olbrzymiej ilości światowych zainteresowań i zjawisk, które was otaczają, zwiększa się tempo waszych życiowych aktywności. Jedna zaaferowana sytuacja prowadzi do następnej, nie ma temu końca. Jesteście ustawicznie zajęci, prawda cyklicznej egzystencji jest wyraźnie widoczna w waszych życiach. By przeciwdziałać temu stanowi rzeczy, trzeba najpierw uspokoić umysł. Nie dajcie się w pełni pochłonąć waszemu otoczeniu. Pozwólcie pojawić się niezbędnej ilości ciszy. Kultywujcie prostą kontrolę nad umysłem, spokój. Powinniście rozwinąć przynajmniej odrobinę otwartości umysłu. Zupełnie niezależnie od tego, kim jesteście, każdy z was powinien najpierw przejść przez podstawowe praktyki medytacyjne, służące uspokojeniu umysłów istot schwytanych w sidła nieprzerwanego zaaferowania i rozproszenia. Ten pierwszy krok w praktyce Dharmy jest bardzo ważny dla nas samych i dla innych. Jeśli potraficie dostrzec i docenić prawdę Dharmy i umiecie praktykować dalej, na bazie tego szacunku będziecie w stanie pomóc istotom, które napotkacie na swojej drodze i przynieść pożytek temu krajowi. Będziecie potrafili ochraniać istoty przed niezliczonymi konfliktami i problemami. Praktykę Dharmy powinniście więc traktować i wykonywać naprawdę bardzo poważnie. Odgrywa ona decydująca rolę w kształtowaniu naszego życia, a także wszystkich przyszłych żywotów. Jeśli poszukuje się zarówno czasowego, jak też ostatecznego szczęścia, nie dającym się z niczym porównać i pewnym warunkiem osiągnięcia go, jest praktyka Dharmy.
http://www.buddyzmwprost.com.pl/index.php?id=168
PozdrawiamDSSN Seung Sahn pisze: Sutra Serca mówi: "Wszystkie Dharmy przeniknięte są pustką." Wszystkie Dharmy były już puste i wolne od istnienia, nim to zauważyłeś. Nazwa i forma już są puste. Nie możesz nawet mówić o Dharmie, a potem twierdzić, że jest pusta. To wielki błąd! Prawdziwe doświadczenie pustki oznacza, że nie ma tam słów ani mowy, nie ma także Dharmy. Kiedy masz zamiar otworzyć usta, aby powiedzieć, że "Wszystkie Dharmy przenikniete są pustką", to wtedy nie jest to już pustka. Więc uważaj. Chodzi tutaj o to, że jeśli tylko rozumiesz mowę i słowa, także kierujesz się tylko intelektualnym rozumieniem, wtedy ta sutra ani żadna inna nie może pomóc ci w twoim zyciu. Pewne rzeczywiste doświadczenie tego o czym jest tutaj mowa jest konieczne.
Tak więc, kiedy mówimy, że wszystko jest puste, nie ma poznania ani osiągania. W tym punkcie pustka jest Absolutem (mocne uderzenie w stół). Nic nie istnieje, więc co jest do osiągnięcia? Te słowa w Sutrze Serca są tylko piękną mową, ale nawet najwspanialsza i najbardziej interesująca mowa, słowa, jeśli tylko rozumiecie je pojęciowo, nie mogą pomóc wam w życiu.
Powtarzam jeszcze raz, na prawdę musicie coś osiągnąć. Musicie osiągnąć pewność, że rzeczywiście nie ma nic do osiągania. Wszystko jest prawdą, dokładnie takie jakie jest. Jesteście już kompletni. Ale uważajcie! Samo rozumienie tych pięknych słów to jedno, ale osiągnięcie ich to całkiem co innego.
http://zen_na_brackiej.republika.pl/sutraserca.html
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: gandhabba
Witaj Booker,
uszanowanie za przytoczenie tych fragmentów. 8)
Pozdrawiam,
Пиотр
uszanowanie za przytoczenie tych fragmentów. 8)
Pozdrawiam,
Пиотр