Zawsze jednak mogę liczyć na Twe cierpilwe wyjaśnienia :607:kunzang pisze:odnoszę wrażenie, że powoli - acz konsekwentnie - fundujesz sobie niezłą sieczkę i zaczynasz się już w tym gubić
Pozdrawiam
/M
ps. to te w kolorze zielonym.
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
Zawsze jednak mogę liczyć na Twe cierpilwe wyjaśnienia :607:kunzang pisze:odnoszę wrażenie, że powoli - acz konsekwentnie - fundujesz sobie niezłą sieczkę i zaczynasz się już w tym gubić
kunzang pisze:Dharmakaja to: ''syn''; a dharmadatu to: ''matka''.
W drugim, Dharmadhatu to kun a matka to kun-szikunzang pisze:Ma [matka] jest kunszi, podstawą (szi) wszystkiego (kun) [to dharmadatu]
Oj nie.... właśnie mieszasz. Po prostu - kunszi to: podstawa wszystkiego; czyli: podstawa (szi) wszystkiego (kun).booker pisze:W drugim, Dharmadhatu to kun a matka to kun-szi
A więc co ma coś wspólnego z nirwaną?dominikdano pisze:Ale co te wierzenia mają wspólnego z nirvaną?
Czy "aspekt pustki natury Buddy" jest czyms ninnym/róznym od aspektu pustki czegogolwiek innego?zyptse pisze:Dharmakaja, to, jak rozumiem aspekt pustki Natury buddy.
Przechlapane, mówie Ci Isidatta, przechalapaneIsidatta pisze:Czy "aspekt pustki natury Buddy" jest czyms ninnym/róznym od aspektu pustki czegogolwiek innego?zyptse pisze:Dharmakaja, to, jak rozumiem aspekt pustki Natury buddy.
Natura buddy, oprócz tego, że jest trwała i niestworzona, jest pusta - w tym sensie, że jest pozbawiona wszystkich cech, które charakteryzują uwarunkowane zjawiska. Jest pozbawiona błędów i zasłon, ale nie jest pozbawiona własnej natury – doskonałych właściwości buddy. Jest ona pusta, ale ma też naturę jasnego światła. „Z punktu widzenia konceptualnego umysłu jest pozbawiona istoty. Ze swojego własnego punktu widzenia jest ona absolutną rzeczywistością.”
zyptse pisze:Jeśli się w tym świetle rozpłynąć nic już dalej nie ma
zyptse pisze:Z tego, co wiem, to czyste, przejrzyste światło pojawia się zawsze po rozpuszczeniu skandhy świadomości.
zyptse pisze:Zaawansowani adepci ponoś przedłużają okres przebywania w tym świetle
zyptse pisze:to przejrzyste światło to to samo doświadczenie
chcialem tylko zapytac o jakim to swietle jest mowa?booker pisze:Bywa też nazywane światłem dharmadatu.
Zn, to Kunzang powiedział "Ano. Bywa też nazywane światłem dharmadatu." (ale może zacytowałeś mnie, kiedy cytowałem Kunzanga).Isidatta pisze:booker pisze:Bywa też nazywane światłem dharmadatu.
Kunzang Wysłany: Pon Cze 11, 2007 5:31 pm pisze:
WitamAno. Bywa też nazywane światłem dharmadatu.zyptse pisze: Z tego, co wiem, to czyste, przejrzyste światło pojawia się zawsze po rozpuszczeniu skandhy świadomości.
Pozdrawiam
kunzang
Bardziej f).Isidatta pisze: chcialem tylko zapytac o jakim to swietle jest mowa?
a) część promieniowania elektromagnetycznego
b) a) + ultrafiolet i podczerwień?
c) fala poprzeczna
d) strumień cząstek nazywanych fotonami
e) c) oraz d)
f) jakies inne, diabli wiedza jakie swiatlo?
no to rangtongpowie mysla tak samo jak ja 8) Tylko, jesli jest tak, to po co ta cala nadbudowa i spekulacje? Po co mowic o "pustce natury Buddy" jakby byla ona czyms innym? Po co w ogóle mówic o pustce jakby ona w ogóle byla (vide: "urzeczywistnienie pustki")? Czym rozni sie taka pustka "rzeczywista" od "nierzeczywistej"? A moze, Ci co o tym pisza to sa szentongpowie? Chetnie bym posluchal takiego szentongpona... naprawde...miluszka pisze:To zalezy od szkoły. U rangtongpów to to samo, u szentongpów nie. U rangtongpów pustka ( brak niezaleznego istnienia) charakteryzuje wszystkie zjawiska, także i naturę buddy.
http://www.youtube.com/watch?v=FCotuy5Y8u8Isidatta pisze:Chetnie bym posluchal takiego szentongpona... naprawde...
ah, to wszystko wyjasnia! Tak wiec uzywamy slowa "swiatlo" w znaczeniu metafizycznym lub metaforycznym. Samo "oswiecenie" jest tego typu wyrazeniem.booker pisze: Bardziej f).
Jak sądze, to drugie.Isidatta pisze:Tak wiec uzywamy slowa "swiatlo" w znaczeniu metafizycznym lub metaforycznym
Mahasiddha Tilopa pisze:The clear light of Mahamudra cannot be revealed
By the canonical scriptures or metaphysical treatises
Of the Mantravada, the Paramitas or the Tripitaka;
The clear light is veiled by concepts and ideals.
http://www.khandro.net/doctrine_higher_Tilopa.htm
PozdrawiamTilopa pisze: Przestrzeń nie ma kształtu ani koloru; nie polega zmianom, nie zostaje zabarwiona przez biel lub czerń, cnotę lub nieprawość. Czystej i świecącej natury słońca nie mogą przyćmić ciemności tysiąca kalp. Tak samo świetlista esencja umysłu nie może być przyćmiona prze trwającą kalpy samsarę. Chociaż mówi się, że przestrzeń jest pusta, jednak istota przestrzeni nie może być opisana. Chociaż mówi się, że umysł jest świetlisty, nie oznacza to jego istnienia.
http://www.buddyzmwprost.com.pl/index.php?id=42
Dzieki Booker,booker pisze:Isidatta pisze:Chetnie bym posluchal takiego szentongpona... naprawde...
nie mialem pojecia, ze Dunski Lama jest szentogponem!! No to go stawia w zupelnie innym swietle...booker pisze:http://www.youtube.com/watch?v=FCotuy5Y8u8
Tu jednak nie spotkalem niczego oprócz zalosnej wiadomosci o odejsciu Hanny :567:booker pisze:http://diamentowadroga.pl/
Tak, fakt, zmarła niedawno.Isidatta pisze:Tu jednak nie spotkalem niczego oprócz zalosnej wiadomosci o odejsciu Hanny :567:booker pisze: http://diamentowadroga.pl/
No ale po co ?Om pisze:Czy można więc postawić takie równanie?
Om pisze:Czy można więc postawić takie równanie?
nirwana = oświecenie = sator = pustka = mahamudra = stan buddy = dharmakaja
Zawsze można, ale czy w buddyźmie ma ono sens?
Umh, to doświadczenie tylko nazwane zostało satori, czasem jakoś inaczej, oświecenie np...więc...Om pisze: Jeżeli zen skupia się bezpośrednio na doświadczeniu Gautamy Siddarthy pod drzewem bodhi, to satori jest właśnie doskonałym oświeceniem.
...i teraz jest wiele tekstów.Om pisze:Czasem podczas czytania tekstów buddyjskich mam wrażenie, że każda ze szkół dąży do czegoś innego
Eeetam, do niczego, jak to do niczego ?Om pisze:zen oczywiście doniczego nie dąży
Do upadku :twisted:Om pisze:Do czego dąży buddyzm na absolutnym poziomie?
Od razu widać, że jesteś uczniem Bon Yo Ona też zawsze "sławny Mistrz Zen", bo nie może zapamiętać tych koreańskich imionbooker pisze:Pewien sławny Mistrz Zen posłyszał tylko pianie koguta i osiągnął oświecenie. Inny Mistrz Zen
Ale gafa sorry, ten tekst "Pewny sławny Mistrz Zen...." wkleiłem z pouczeń nt. śpiewania. Więc DSSN Seung Sahn.iwanxxx pisze:Od razu widać, że jesteś uczniem Bon Yo Ona też zawsze "sławny Mistrz Zen", bo nie może zapamiętać tych koreańskich imionbooker pisze:Pewien sławny Mistrz Zen posłyszał tylko pianie koguta i osiągnął oświecenie. Inny Mistrz Zen
Szentongpowie pytaja jeszcze - skoro natura buddy to zwykła pustka ( brak niezależnego istneinia), to skąd właściwości buddy itd itp.Po co mowic o "pustce natury Buddy" jakby byla ona czyms innym?
Ano właśnie. Zdaje się, że termin "sang-dzie", wskazujący na rozwinięcie doskonałych właściwości, używany jest również przez rangtongpówmiluszka pisze:Isidatta zdaał dobre pytanie:Szentongpowie pytaja jeszcze - skoro natura buddy to zwykła pustka ( brak niezależnego istneinia), to skąd właściwości buddy itd itp.Po co mowic o "pustce natury Buddy" jakby byla ona czyms innym?
Wlasciwie to nie da sie doswiadczac przejrzystosci nie doswiadczajac jednoczesnie pustki. Ale doswiadczanie pustki bez przejrzystosci jest mozliwe. Wtedy ta psutka jest taka... hermetyczna. Znakomite podloze do rozwoju depresji czy autyzmu...Tenzin W. Rinpoche pisze:Ma [matka] jest kunszi, podstawą (szi) wszystkiego (kun) [to dharmadatu]. Jako kunszi, ma jest symbolem śunjaty naturalnego stanu, doświadczanego przez jednostkę jako niezrodzona esencja umysłu; bu [syn] jest przejrzystością (rigpa) naturalnego stanu [to dharmakaja], której jednostka doświadcza jako nieprzesłoniętej mądrości, jest świetlistą samoświadomością umysłu.
Ale tez tylko pod warunkiem, ze wyjasniajace swiatlo (nauk) nie gasnie. Czy innymi slowy: jezeli madrosc jest niczym nie przeslonieta, jesli jest naga.Tenzin Wangyal Rinpoche pisze:Pusta przestrzeń kunszi jest mroczna, natomiast wyjaśniajace światło rigpy powstaje i oświetla kunszi. Przestrzeń pozostaje pusta lecz świetlista, nie jest już mroczna.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?atomuse pisze:Wlasciwie to nie da sie doswiadczac przejrzystosci nie doswiadczajac jednoczesnie pustki.
Ponownie powodowany ciekawością kota zapytam - na czym opierasz to stwierdzenie?atomuse pisze:Ale doswiadczanie pustki bez przejrzystosci jest mozliwe. Wtedy ta psutka jest taka... hermetyczna. Znakomite podloze do rozwoju depresji czy autyzmu...
Cytat, do którego się odnosisz to dzogczen. Z tego co napisałaś wynika, że przed owym ''oświetleniem'' jest pusta przestrzeń /cokolwiek to znaczy/, tak więc owo ''oświetlenie'' jest wtórne w stosunku do pustej przestrzeni - pusta przestrzeń jest podstawą dla owego ''oświetlenia''.atomuse pisze:W momencie, kiedy pusta przestrzen zostaja oswietlona (w religijnym kontekscie: "oswiecona", "na poczatku bylo swiatlo"), pustka staje sie forma. Dopoki przestrzen jest mroczna, nie widac zadnej formy.
jesli cos jest doskonale przejzyste to tego nie ma. A nawet jesli by bylo, to jak mozna doswiadczys samej przejzystosci? Doswiadczyc by mozna jedynie czegos czego ta przejzystosc pozwala doswiadczyc. Ale przejzystosc i to co ona odlsania to dwie rózne rzeczy.atomuse pisze:Wlasciwie to nie da sie doswiadczac przejrzystosci nie doswiadczajac jednoczesnie pustki. Ale doswiadczanie pustki bez przejrzystosci jest mozliwe. Wtedy ta psutka jest taka... hermetyczna. Znakomite podloze do rozwoju depresji czy autyzmu...
pustka nie moze byc ani mroczna ani oswiecona, bo majac mrok lub swiatlo juz nie bylaby pustka. To nie madrosc jest naga tylko paranoja jest gola.atomuse pisze:Ale tez tylko pod warunkiem, ze wyjasniajace swiatlo (nauk) nie gasnie. Czy innymi slowy: jezeli madrosc jest niczym nie przeslonieta, jesli jest naga.Tenzin Wangyal Rinpoche pisze:Pusta przestrzeń kunszi jest mroczna, natomiast wyjaśniajace światło rigpy powstaje i oświetla kunszi. Przestrzeń pozostaje pusta lecz świetlista, nie jest już mroczna.
No kiedy np. niebo w nocy nie jest przesłonięte chmurami, no to jest "przejrzyste" i wtedy "księżyc świeci jasno." (pomijając już, że zawsze świeci jasno, ale przesłonięte chmurami niebo ten blask zasłoni, dajmy chwilowo, że księżyc jest w pełni )Isidatta pisze:jesli cos jest doskonale przejzyste to tego nie ma.A nawet jesli by bylo, to jak mozna doswiadczys samej przejzystosci?
Więc przejrzystość nieba będzie wówczas, kiedy chmurki pogonią. Więc jakby przejrzystość niczego nie odsłania a raczej jest ona brakiem zasłonięcia chmurkami.Isidatta pisze:Doswiadczyc by mozna jedynie czegos czego ta przejzystosc pozwala doswiadczyc. Ale przejzystosc i to co ona odlsania to dwie rózne rzeczy.
Aha to sorrki, jeżeli chodzi o przejrzystości pustki albo inne pustki i świetliste wymiary ostateczne to ja nie jestem zorientowanyIsidatta pisze:"Wlasciwie to nie da sie doswiadczac przejrzystosci nie doswiadczajac jednoczesnie pustki." powiedzial atomuse: wiec brakowaloby dopowiedzenia "przejrzystosci czego?" pustki?
Chodzi Ci, że istota może być przejrzysta lub nie, czy może, że umysł istoty taki może być ?Isidatta pisze:Przejzystosc lub jej brak jest tylko uwarunkowaniem istoty, która chce, pragnie czegos doswiadczyc.
Isidatta, "przejrzystość" to jest termin, który się odnosi metaforycznie do pewnego rodzaju doświadczeń, czy stanu, musielibyśmy najpierw dość co to oznacza. Termin stosowany jest w b.tybetańskim.Isidatta pisze:chodzi mi o to, ze samej przjrzystosci nie sposób doswiadczyc.
Patrzac poprzez pryzmat pogladu dzogczen, nie ma blednych pogladowkunzang pisze:Patrząc poprzez pryzmat poglądu dzogczen, to co napisałaś jest błędnym poglądem.
Wiem. Ale skad TWR wie, ze kunszi jest mroczna?kunzang pisze:Cytat, do którego się odnosisz to dzogczen.
("Pusta przestrzeń kunszi jest mroczna, natomiast wyjaśniajace światło rigpy powstaje i oświetla kunszi. Przestrzeń pozostaje pusta lecz świetlista, nie jest już mroczna.")
Cytat TWR zrozumialam mniej wiecej tak: jest przestrzen kunszi, powstaje swiatlo rigpy. Swiatlo rigpy jest samopowstalym swiatlem. (Czy jak cos samo powstalo, to i samo zniknie?)kunzang pisze:Z tego co napisałaś wynika, że przed owym ''oświetleniem'' jest pusta przestrzeń /cokolwiek to znaczy/, tak więc owo ''oświetlenie'' jest wtórne w stosunku do pustej przestrzeni - pusta przestrzeń jest podstawą dla owego ''oświetlenia''.
A na jakiej pytasz?kunzang pisze:Na jakiej podstawie tak twierdzisz?atomuse pisze:Wlasciwie to nie da sie doswiadczac przejrzystosci nie doswiadczajac jednoczesnie pustki.
Na niczym. Jak to pisalam, czulam sie, jakbym byla wewnatrz jakiejs przytlaczajacej, ciemnej kuli. Taka nihilistyczna pustka, uczucie otumanienia i tepoty. Dlatego moze autyzm byl nieodpowiednim wyrazeniem. Izolacja i odgraniczenie bardziej by tu pasowalo.kunzang pisze:Ponownie powodowany ciekawością kota zapytam - na czym opierasz to stwierdzenie?atomuse pisze:Ale doswiadczanie pustki bez przejrzystosci jest mozliwe. Wtedy ta psutka jest taka... hermetyczna. Znakomite podloze do rozwoju depresji czy autyzmu...
No wlasnie. A tam, gdzie niczego nie ma, tam jest pusto. Wiec cos, gdy jest doskonale przejrzyste, jest jednoczesnie puste.Isidatta pisze: jesli cos jest doskonale przejzyste to tego nie ma.
DoskonaleIsidatta pisze:Natomiast widze przejzyscie, ze mój sposób widzenia jest wadliwy.
Ani Theravady Dharma jest, ze tak powiem, bezpanska i jawila sie to tu to tam, jeszcze zanim Budda Szakjamuni ja do siebie przygarnal i na kole obracal.Isidatta pisze:przeciez to nie watek Wadzrajany...
to nie znaczy, ze doswiadcza sie przejzystosci jako takiej, ani pustki. Gdy jest pusto i przejzyscie i nic poza tym, to nie ma tez doswiadczenia ani doswiadczajacego.atomuse pisze:No wlasnie. A tam, gdzie niczego nie ma, tam jest pusto. Wiec cos, gdy jest doskonale przejrzyste, jest jednoczesnie puste.Isidatta pisze: jesli cos jest doskonale przejzyste to tego nie ma.
czego i Tobie zycze!atomuse pisze:DoskonaleIsidatta pisze:Natomiast widze przejzyscie, ze mój sposób widzenia jest wadliwy.
Zdoda, mówmy wiec po ludzku. A jak trzeba jakis koncept sekciarski wtracic (jakiejkolwiek masci) to wyjasniajmy o co chodzi. Np. "pustka" (w mojej sekcie, anatta) to nie znaczy, ze nie ma niczego tylko, ze nie ma jazni, duszy, esencjalnej osobowosci czy jak to tam chcesz ujac.atomuse pisze:Ani Theravady Dharma jest, ze tak powiem, bezpanska i jawila sie to tu to tam, jeszcze zanim Budda Szakjamuni ja do siebie przygarnal i na kole obracal.Isidatta pisze:przeciez to nie watek Wadzrajany...
Za dużo pustki w pustceIsidatta pisze:Zdoda, mówmy wiec po ludzku. A jak trzeba jakis koncept sekciarski wtracic (jakiejkolwiek masci) to wyjasniajmy o co chodzi. Np. "pustka" (w mojej sekcie, anatta) to nie znaczy, ze nie ma niczego tylko, ze nie ma jazni, duszy, esencjalnej osobowosci czy jak to tam chcesz ujac.
raczej suñña.Isidatta pisze:Np. "pustka" (w mojej sekcie, anatta)
Logicznie - tak. Praktycznie - nie mozna powiedziec, czy jest czy nie ma.Isidatta pisze:Gdy jest pusto i przejzyscie i nic poza tym, to nie ma tez doswiadczenia ani doswiadczajacego.
A dziekujeIsidatta pisze:czego i Tobie zycze!
to wylacznie dlatego, ze ta pustka jeszcze nie dokladnie przejzysta... :roll:booker pisze:Za dużo pustki w pustce /M